Dylemat, czy iść na wesele?

[Pani_Mada]

Napisane przez maniaczkakolorowania

Odpuścimy sobie imprezę. Zacytowałam tylko słowa ukochanego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie zmienia to faktu, że Twój ukochany jest burakiem

[maniaczkakolorowania]

Napisane przez Pani_Mada

nie zmienia to faktu, że Twój ukochany jest burakiem

Po prostu nazywa rzeczy po imieniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez maniaczkakolorowania

Po prostu nazywa rzeczy po imieniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, jest burasem.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

BTW sama się od 2 tygodni spuszczasz w co się ubrać

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez maniaczkakolorowania

Po prostu nazywa rzeczy po imieniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

o nie. jest chamski, po prostu. prezentuje tak zaściankową mentalność że aż przykro.

ale nic dziwnego, że nie umiesz się ubrać i kupno czegokolwiek jest dla Ciebie takim dramatem. bo rozumiem że gdy Ty sie ubierzesz elegancko i stosownie do okazji to też usłyszysz, "jak to się sp*uszczasz (...) i że takie wszystko sztuczne, zeby się pokazac"?

dobrze, że odpuściliście sobie to wesele i wcale nie mam na myśli względów finansowych czy ubraniowych...

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Pani_Mada

o nie. jest chamski, po prostu. prezentuje tak zaściankową mentalność że aż przykro.

ale nic dziwnego, że nie umiesz się ubrać i kupno czegokolwiek jest dla Ciebie takim dramatem. bo rozumiem że gdy Ty sie ubierzesz elegancko i stosownie do okazji to też usłyszysz, "jak to się sp*uszczasz (...) i że takie wszystko sztuczne, zeby się pokazac"?

dobrze, że odpuściliście sobie to wesele i wcale nie mam na myśli względów finansowych czy ubraniowych...

Życie Autorki musi być mega smutne już pomijając kwestię jakichś większych wyjść. Facet skutecznie sprowadził ją do swojego, mega niskiego poziomu. Lub się dobrali. W tym momencie nie dziwota, że rodzina nie wyrywa się z zaproszeniami.

[Pantegram]

Napisane przez maniaczkakolorowania

Jak wybiore czarne dodatki będzie jak na pogrzeb.

Jedyna sukienka, w trakcie naszego związku była kupiona 4 lata temu.

Wszystko może wychodzi z tego ze na takie uroczystości dziewczyny zakładają koronki, tiule, sztywne plisowane sukienki, szpilki. Ktoś im doradzi albo są tak pewne siebie że w mig wybiorą. Ja niestety zostałam z tym sama. nie jestem pewna siebie, trudno mi podjąć decyzję, Nawet chyba nie pomaluje paznokci, nie założę biżuterii. Podetnę najwyżej końcówki i pójdę w rozpuszczonych włosach. Z makijażu tylko podkład i tusz. Nie mam na to siły i ochoty, przestało mi zależeć żeby się stroić.

[...]

Mam jakieś bezpieczne połączenia kolorów. Dla mnie bezpieczne połączenie to Jakiekolwiek+czarny. Granatowy z białym albo czarnym albo niebieskim (ale tego już jest za dużo), chabrowy z szarym i czarnym, ew bialym.

Na uroczystość to jeszcze srebrny (złotego nie noszę i nie lubie)

Bywają kolory, wzory albo jakiś rodzaj materiału który mi się gryzie z czymś czarnym

Nie jara mnie juz kolor paznokci, nie mam czasu zeby chodzić i robić bo tylko sobota i niedziela wolna. Musiałabym się umówić na przedłużanie bo mam krótkie na zero. Po 2 tygodniach hybryd paznokcie wyglądają brzydko z odrostem, niszczą się.

Wymyślasz sobie problemy dosłownie z

Do wielu spraw mam podobne podejście co Ty (nie lubię się stroić, na co dzień nie chodzę w sukienkach), ale nie robię ze wszystkiego wymówki i problemu.

Też wolę bezpieczne połączenie czarny + jakikolwiek kolor, to quess what? Dokładnie tak ubrałam się na ostatnie wesele, nie wymyślając sobie jakichś pierdół typu "czarne dodatki to są na pogrzeb"

Nie wymyślałam też sobie, że sukienka na wesele to musi być z plisami, tiulami, czy chujwiejaka, tylko na ostatnie wesele poszłam dosłownie w takiej:
https://s12emagst.akamaized.net/prod...a8caf_full.jpg
+ czarne buty na obcasie + czarna torebka + czarna marynarka i tyle! Kolczyki zwyklaki
https://coralove.pl/environment/cach...1/DSC_0162.jpg
właśnie dlatego, bym nie musiała stresować się dobieraniem nie wiadomo jakiego stroju, gdzie na co dzień ubieram się raczej luźno, ani nie wydawać nie wiadomo ile pieniędzy na jedną noc!

Zawsze jak coś kupuję, to staram się, by było to uniwersalne, a skoro nie srasz hajsem to tym bardziej wskazane jest, byś na wesele nie wymyślała nie wiadomo czego, co potem będzie Ci zalegało w szafie, tylko wybrała coś, co potem będziesz mogła ubrać także na co dzień. Ja tą sukienkę ze zdjęcia jw noszę też latem do pracy, tak samo marynarkę, buty i kolczyki - jedynie torebkę a la kopertówkę używam tylko na wyjścia. Szkoda byłoby mi wywalać hajs na coś, co potem gniłoby latami w szafie, zwłaszcza nie mając nadmiaru pieniędzy.

Napisane przez Czarna2000

Ktoś wrzucił linki do prostych sukienek z h&m. Moim zdaniem były bardzo ładne. Z resztą taka rzecz jest zwyczajnie potrzebna, nie tylko na wesele, ale też jakieś spotkanie rodzinne, przyjęcie, wyjście do restauracji. Po prostu warto mieć jeden taki zestaw. To samo tyczy się Twojego faceta.
Nie musisz iść ani do fryzjera, ani do kosmetyczki, ani na manicure. To już w ogóle wymyślanie przeciwwskazań. Wystarczy że ułożysz włosy tak jak robisz to na co dzień, zrobisz lekki makijaż. Paznokcie możesz pomalować sama lakierem za 10 zł i też będzie ok. Co z tego że są krótkie?
Nie jest tak, że kobiety na wesele muszą szykować się od 4 rano i zakładać jakieś wymyślne suknie. Coraz częściej dziewczyny zakładają kombinezony, spodnie i wyglądają super.

Dokładnie tak!

Niektóre kobiety lubią na wesele poczuć się jak "księżniczki", pójść z tej okazji do fryzjera / kosmetyczki i zaszaleć z upięciem / makijażem, ale to wcale nie jest obligatoryjne, a jak masz kiepską sytuację finansową - to wręcz zwyczajnie głupie.
Ja też byłam kiedyś studentką nie ociekającą hajsem i do głowy nie przychodziła mi rewia mody na zasadzie "zastaw się, a postaw się", wydanie całych oszczędności na "outfit" tylko dlatego, "że to wesele"

A w dupie mam krzywo patrzące ciotki, które uważają, że na wesele to musisz być na mega bogato... Jak jesteś kobietą po 40 z ustabilizowaną sytuacją finansową to możesz sobie z takiej okazji zaszaleć, bo w sumie i co lepszego ze swoimi pieniędzmi możesz robić? Ale jak jesteś młoda i masz milion ważniejszych potrzeb finansowych, to wydawanie wszystkiego na odstrojenie się nie wiadomo jak na wesele jest zwyczajnie głupie. Kup sobie jeden bardziej elegancki zestaw, byś miała nie tylko na wesela, ale i inne bardziej odświętne okazje, i styknie. Naprawdę nie musisz wymyślać jakichś cudów na kiju.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez maniaczkakolorowania

Zdecydowaliśmy, nie pójdziemy na wesele. Wręczymy mniejszą kopertę na ślubie.

Brzmi jak dobra decyzja, tylko nie rozumiem, dlaczego musiała urodzić się w takich bólach, skoro i ja, i inne wizażanki od początku również takie rozwiązanie podpowiadałyśmy
Aczkolwiek to nie moja sprawa i tak.

[maniaczkakolorowania]

Wiem że bywam trudna ale pochodziłam jeszcze po sklepach i postawiłam na prostotę i dużo nie wydam. Mam trochę czasu aby przymierzać. Gdybym mogla postawić na sukienkę to bym wybrała. Ale sukienek nie lubię źle się w nich zawsze czułam. Przez całe życie nasłuchałam się uwag jak to wszystkie źle leżały. To teraz nam uraz a wiem że z moim rozmiarem jest gorzej w wyborze już nawet mniejszego zła. Nie mam czasu i i choty mierzyć wszystkiego co sklep oferuje a żadna okazja się nie trafi.

To nie jest tak że nikt nas nie zaprasza
My nie mamy uroczystości rodzinnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Po prostu lubisz pojojczyc i tyle.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[maniaczkakolorowania]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Szczególnie że to nie jest zwykły dzień i okazja. Na święta też nie ma problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sabrinasab]

Napisane przez maniaczkakolorowania

Wiem że bywam trudna ale pochodziłam jeszcze po sklepach i postawiłam na prostotę i dużo nie wydam. Mam trochę czasu aby przymierzać. Gdybym mogla postawić na sukienkę to bym wybrała. Ale sukienek nie lubię źle się w nich zawsze czułam. Przez całe życie nasłuchałam się uwag jak to wszystkie źle leżały. To teraz nam uraz a wiem że z moim rozmiarem jest gorzej w wyborze już nawet mniejszego zła. Nie mam czasu i i choty mierzyć wszystkiego co sklep oferuje a żadna okazja się nie trafi.

To nie jest tak że nikt nas nie zaprasza
My nie mamy uroczystości rodzinnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to w końcu idziesz na to wesele?

[maniaczkakolorowania]

Napisane przez Sabrinasab

to w końcu idziesz na to wesele?

Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Emocje jak na zbieraniu kartofli...