Najłatwiejszy język?

[modzianka]

hmm myślę ze rosyjski studiuje go od podstaw i myślę ze jesli ktos sie przylozy to nei jest trudny do opanowania a francuski...jeden chyba z najgorszych jezykow oprocz polskiego.....ma mnostwo gramatyki ktora trudno ogarnac :-/

[halszka88]

a ja miałam i łacinę i hiszpański i żadnego podobieństwa poza niektórymi słowami nie dostrzegłam

[Deborah100]

Napisane przez modzianka

hmm myślę ze rosyjski studiuje go od podstaw i myślę ze jesli ktos sie przylozy to nei jest trudny do opanowania a francuski...jeden chyba z najgorszych jezykow oprocz polskiego.....ma mnostwo gramatyki ktora trudno ogarnac :-/

A dla mnie francuski nie jest mocno trudny. Tylko oprócz chęci trzeba mieć świetnego nauczyciela, który w ciekawy sposób wytłumaczy
Pamiętam, ze szkoły mieliśmy nauczycielkę, która może wiedzę miała ale nie potrafiła jej przekazać, w ostatniej klasie przyszedł facet, dzięki któremu wszystko rozumiałam i pokochałam j. francuski. W jeden rok zrozumiałam b.wiele Niestety już w liceum nie miałam możliwości dalszej nauki, tylko klasa biol-chemiczna miała ten język a ja byłam zmuszona uczyć się rosyjskiego. Najgorsze uczyć się tego czego się nie chce, 3 lata męczarni z tym dziwacznym językiem, nigdy więcej

Ja mam w planach zdobyć certyfikat z angielskiego i hiszpańskiego, później na pewno wrócę do nauki francuskiego i może zacznę niemiecki, bo ostatnio zainteresował mnie

halszka88
Jesteś górą, że znasz jego język czy raczej on jest dołem, żenie uczy się innych bo uważa, że jego język jest i nie będzie wypartu przez inne? Mnie osobiście wkurzają angole w moim mieście co nie potrafią nic po polsku powiedzieć ( Hiszpana czy Niemca, który jakos próbował się dostosować do naszego kraju spotkałam ale Anglika nigdy), na ich zapytania odpowiadam zazwyczaj I don`t speak english i tyle. Bo co to ma znaczyć, że my may perfekt mówić po angielsku a oni ni w ząb w jakimś innym kraju? Do nauki zapraszam!

Zgadzam się z tym. Bardzo mały % Anglików i Amerykanów zna języki obce. Są bardzo pewni, że ich język jest najważniejszy, trochę to dla mnie głupie, bo na pewno wiecznie nie będzie trwać. Tak samo jak było z łaciną czy francuskim. a przecież dla własnej satysfakcji warto znać min. jeden obcy.

Tak samo jak nie każdy Polak musi umieć angielski. Mam koleżankę, która uwielbia j.rosyjski, umie bardzo dużo, natomiast z angielskim miała odwieczne problemy i do dzisiaj ma go dość

Do Autorki wątku: Jeśli Twoim marzeniem była nauka japońskiego czy koreańskiego to nie ma na co czekać

Z tej listy oprócz popularnych języków jak: hiszpański, włoski wybrałabym arabski, szwedzki oraz turecki

[tobb]

Zgadzam się wypowiedziami, że nie ma najłatwiejszego języka. Każdy musi dobrać do siebie ten najłatwiejszy.
Wg mnie trzeba się zastanowić nad paroma rzeczami, które pomogą w wyborze:
- czy znasz jakiś inny j. obcy (wtedy warto się uczyć drugiego języka z tej samej rodziny języków - np. znając francuski, łatwo możesz opanować hiszpański czy włoski, podobna gramatyka, wielu słów można się domyśleć itp.)
- czy masz możliwość naturalnego osłuchania się z językiem (np. j. angielski)
- czy lubisz matematykę (jeśli tak to możesz wybrać języki które mają skomplikowaną gramatykę i wtedy sprawi ci frajdę poznawanie kolejnych reguł, nauka czasów, odmian, trybów warunkowych)
- do czego będziesz wykorzystywać znajomość języka (np. czy chcesz czytać książki w konkretnym języku, podróżować, znaleźć pracę w zagranicznej firmie) - będziesz miała większą motywację do nauki

Z mojego punktu widzenia wyszło, że najłatwiejszy będzie j. hiszpański

[emememsik]

Napisane przez halszka88

no z tym hiszpańskim to bym nie przesadzała, wymowa słow owszem bardzo melodyjna i jakkolwiek kocham ten jezyk (bo studiuje 2 rok na filologii hiszpanskiej) to stwierdzam, ze gramatyka jest STRASZNA (czasow wiecej niz w angielskim i do tego jeszczejeden czas, ktory wystepuje tylko po zwrotach, ktorych co tu ukrywac nauczyc sie trzeba na pamiec, a sporo tego jest) ale i tak kocham ten jezyk!

Jak chcesz zobaczyć, co to jest straszna gramatyka, polecam francuską. Gramatyka hiszpańska to przy niej pikuś.

Ja też nie przepadam za angielskim, choć potrafię się w nim porozumieć (i tyle mi wystarczy). Językiem, który znam naprawdę dobrze jest francuski. Najłatwiejszym językiem, jakiego miałam okazję się uczyć był (i jest) hiszpański - polecam zresztą.

[marchewkowe pole]

Napisane przez halszka88

a ja miałam i łacinę i hiszpański i żadnego podobieństwa poza niektórymi słowami nie dostrzegłam

Wiele słów, składnia i gramatyka ma źródło łacińskie wiec dziwię się, że nie zauważyłaś.
Chyba że łacinę poznawałaś na przysłowiach, to się nie dziwię

[halszka88]

Wiele słów, składnia i gramatyka ma źródło łacińskie wiec dziwię się, że nie zauważyłaś.
Chyba że łacinę poznawałaś na przysłowiach, to się nie dziwię

Pewne elementy się w jakimś stopniu pokrywają, ale łacina w przeciwieństwie do j. hiszpańskiego posiada deklinację. A fakt faktem miałam podstawy łaciny więc może nie było czasu na doszukiwanie się podobieństw:p

No nie znam gramatyki francuskiej (i raczej nie poznam, bo język ten mi się nie podoba) ale gramatyka hiszpańska naprawdę jest skomplikowana, w zasadzie niektóre jej elementy trzeba wykuć na pamięć. No ale nie poddaję się hehe

A nota bene miałam właśnie uczyć się na egzamin z hiszpana a od 15 nie mogę "uwolnić się" od forum No nic jak to się mówi "zacznę od jutra"

[Bachata]

Uważam, że najłatwiejszy język to taki, do którego ma się serce. Uczyłam się 9 lat niemieckiego, ale ani mnie kraj nie fascynuje, ani nie widzę specjalnie zastosowania i dzisiaj ledwo umiem się przedstawić. Natomiast hiszpańskiego uczę się 4 lata i po prostu go chłonę, bo dla mnie jest piękny i używanie go sprawia mi ogromną przyjemność Jak mieszkałam w Hiszpanii w zeszłym roku, to chciałam z każdym rozmawiać. Minusem jest gramatyka na wyższym poziomie, gdzie jest sporo rzeczy, których się trzeba po prostu nauczyć i ciężko się wspomóc polskim czy angielskim.
Obecnie marzy mi się skok w egzotykę i poznanie arabskiego

[kamalaska]

wloski...

[halszka88]

Napisane przez Bachata

Uważam, że najłatwiejszy język to taki, do którego ma się serce. Uczyłam się 9 lat niemieckiego, ale ani mnie kraj nie fascynuje, ani nie widzę specjalnie zastosowania i dzisiaj ledwo umiem się przedstawić. Natomiast hiszpańskiego uczę się 4 lata i po prostu go chłonę, bo dla mnie jest piękny i używanie go sprawia mi ogromną przyjemność Jak mieszkałam w Hiszpanii w zeszłym roku, to chciałam z każdym rozmawiać. Minusem jest gramatyka na wyższym poziomie, gdzie jest sporo rzeczy, których się trzeba po prostu nauczyć i ciężko się wspomóc polskim czy angielskim.
Obecnie marzy mi się skok w egzotykę i poznanie arabskiego

Jakbym czytała swoją wypowiedź... Też uczyłam się niemieckiego 10 lat i ani mi się nie podobał ( w podstawówce u mnie był tylko niemiecki, w gimnazjum lepiej byłoi kontynuować jego naukę niż zaczynać naukę innego od podstaw, to samo w liceum) ani nie uważałam go za przydatny dla mnie ( Nie wspomnę już, że pół mojej rodziny nalegało, żebym go kontynuowała na studiach ehehe:P) Teraz co najwyżej umiem wskazać drogę jakiemuś niemieckiemu turyście i powiedzieć parę prostych, nieskomplikowanych zdań

A czasem jak usiłuję sobie przypomnieć jakieś słówko to owszem, przypominam je sobie, ale po... hiszpańsku... No i od razu widać moje językowe powołanie

[marchewkowe pole]

Ło matko, niemiecki...3 lata w gimnazjum, 3 lata w liceum, 2 lata na studiach i nic z tego- nie potrafię po prostu jakieś tam proste zdania, trochę rozumiem w TV, ale już Niemca na zywo w ogóle

[lara]

Español, español!!! gramatyka gramatyką (dla mnie to portugalska jest pochrzaniona, za przeproszeniem), ale składnia, wymowa, nawet słownictwo mnie tylko zachęciły do nauki

[kamalaska]

Napisane przez lara

Español, español!!! gramatyka gramatyką (dla mnie to portugalska jest pochrzaniona, za przeproszeniem), ale składnia, wymowa, nawet słownictwo mnie tylko zachęciły do nauki

zgadzam sie

[halszka88]

o, no to widzę, że espaniol`sky rządzi

[anulkax7]

Jakoś półtora roku temu też miałam wielką ochotę uczyć się jakiegoś nowego języka obcego- koleżanka mnie zachęciła, gdy chodziłam z nią do księgarni po samouczki języka włoskiego i słuchałam na nudnych lekcjach nowych słów. Więc, będąc z nią kolejny raz w księgarni, postanowiłam, że sama zaopatrzę się w samouczek nauki hiszpańskiego. ) Niesamowicie podoba mi się ta melodyjność i płynność wymowy, po prostu piękny! ) A że uczę się w liceum na profilu medycznym, to miałam łacinę, i jego nauka byłaby dla mnie prościzną. Niestety, w tamtym czasie nie dysponowałam funduszami, więc musiałam ten zakup odłożyć na później. :| No i to "później" póki co nie nastąpiło. :P Ale wzięłam się konkretnie do nauki angielskiego- czytałam opowiadania, pisałam na anglojęzycznych czatach (polecam omegle.com - bez rejestracji, po prostu wchodzisz i piszesz ). Do niemieckiego też musiałam się przyłożyć, ale ten język w ogóle mi się nie podoba... :|

Póki co, zamierzam przez wakacje (dziś mam pierwszy, acz deszczowy dzień ) zadbać co nieco o edukację: szkolić angielski na Omegle i przygotowywać do matury... ;] 2 miesiące z biologią i chemią. ;]

Pozdrawiam! )

[garfieldek]

niemiecki

[rabid]

Napisane przez anulkax7

polecam omegle.com - bez rejestracji, po prostu wchodzisz i piszesz

Dzięki, gdyby tylko mniej tam było zboczeńców ;)

[Gonia]

zazdroszczę Wam zdolności do nauki języków.... ja uczyłam się kilka lat niemieckiego i średnio potrafię sie nim posługiwać, na dodatek, w ogóle mi się nie przydaje. Teraz zaczełąm się uczyć angielskiego ale strasznie opornie mi to idzie

[rabid]

Napisane przez Gonia

zazdroszczę Wam zdolności do nauki języków.... ja uczyłam się kilka lat niemieckiego i średnio potrafię sie nim posługiwać, na dodatek, w ogóle mi się nie przydaje. Teraz zaczełąm się uczyć angielskiego ale strasznie opornie mi to idzie

Języki to nie kwestia zdolności, tylko metody. Można mieć wyjątkowy talent, ale nie można nie mieć zdolności. Ile czasu zajęło Ci nauczenie się cholernie trudnego polskiego do poziomu komunikatywnego?

[Gonia]

Napisane przez rabid

Języki to nie kwestia zdolności, tylko metody. Można mieć wyjątkowy talent, ale nie można nie mieć zdolności. Ile czasu zajęło Ci nauczenie się cholernie trudnego polskiego do poziomu komunikatywnego?

pewnie masz rację..... dlatego chce spróbować uczyć się na kursie angielskiego w Londynie ..... ale czy przez 3 tygodnie jestem w stanie zacząć coś przebąkiwać po angielsku ?

[rabid]

Napisane przez Gonia

pewnie masz rację..... dlatego chce spróbować uczyć się na kursie angielskiego w Londynie ..... ale czy przez 3 tygodnie jestem w stanie zacząć coś przebąkiwać po angielsku ?

Na pewno możesz, o ile nie stwierdzisz, że nie możesz, bo nie masz zdolności. To tylko wymówka. Prawdopodobnie nigdy nie nauczyłabyś się chodzić gdybyś była przekonana, że nie, że to nie dla Ciebie, że nie masz talentu, zdolności, że już dwa razy się wywróciłaś i to przestaje mieć sens itd.
Jeżeli oprócz uczenia się będziesz spędzała czas z obcokrajowcami i z konieczności będziesz musiała porozumiewać się po angielsku codziennie, to przez te kilka tygodni dobrze się przy tym bawiąc nauczysz się więcej niż przez rok w Polsce u przeciętnego polskiego nauczyciela, gdzie angielski często przypomina lekcje z pływania na sali gimnastycznej albo informatykę w zeszycie.
Są szkolenia, gdzie ludzie praktycznie od zera uczą się w tydzień tyle, że są w stanie porozmawiać na dowolny temat. Nie dotarłem do opinii jak to wyszło u nas, ale jest Polak który w takim tempie uczył w m. in. w Meksyku, Kolumbii i Ekwadorze angielskiego po hiszpańsku a w Stanach i Kanadzie hiszpańskiego po angielsku i robił to skutecznie. Umysł jest chłonny, Twój też. Ja też kiedyś byłem pewien, że nie mam zdolności, a potem pojechałem do Francji i nie mając innego wyjścia nauczyłem się w dwa tygodnie dwa razy więcej niż wcześniej przez cały rok w szkole.

[bubus900]

hiszpanski i wloski
powodzenia.

[ewelline]

Ja znam j.niemiecki, rosryjski i szwedzkiego się nadał ucze i troche angielskiego
Szwedzki i angielski najlepiej mi wchodzi

[emememsik]

Napisane przez rabid

Ja też kiedyś byłem pewien, że nie mam zdolności, a potem pojechałem do Francji i nie mając innego wyjścia nauczyłem się w dwa tygodnie dwa razy więcej niż wcześniej przez cały rok w szkole.

Z tym się zgadzam, to najlepsza metoda - znaleźć się wśród ludzi, z którymi jakoś trzeba się porozumieć, a oni ie mają zamiaru przyswajać Twojego języka. Pewnie z takich samych powodów nauczyliśmy się mówić po polsku.

Oczywiście, że ze zdolnościami językowymi jest dużo łatwiej. Ja na szczęście je mam i z ogromnym podziwem patrzę na osoby, którym zapamiętanie jednego słówka zajmuje 10 razy więcej czasu niż mi, a jednak nie odpuszczają.

[matryoshka]

A ja proponuje język rosyjski. Bardzo prosty i przyjemny. Dla ludzi, którzy nie mieli z nim kontaktu te "znaczki" będące alfabetem mogą się wydawać przerażające, ale tak naprawdę bardzo łatwo się ich nauczyć Po co uczyć się dwóch języków zachodnich, gdy można znać jeden zachodni i jeden wschodni? Gorąco polecam!

[bubus900]

Napisane przez matryoshka

A ja proponuje język rosyjski. Bardzo prosty i przyjemny. Dla ludzi, którzy nie mieli z nim kontaktu te "znaczki" będące alfabetem mogą się wydawać przerażające, ale tak naprawdę bardzo łatwo się ich nauczyć Po co uczyć się dwóch języków zachodnich, gdy można znać jeden zachodni i jeden wschodni? Gorąco polecam!

o tak, rosyjski jest bardzo prosty i cyrylica nie taka straszna , zresztą część słówek brzmi podobnie jak polskie więc łatwo zapamiętać. Mnie jedyną trudność przysparzały końcówki przy odmianach, ale też do wyuczenia

[eska1]

bedac w niemczech przy pracy fizycznej poznalam dziewczyne rumunke. spedzila w niemczech rok. Otoczona niemcami i polakami byla zmuszona nauczyc sie jezyka. Po nimiecku mowi jak wlasnym ojczystym jezyku po polsku tez idzie jej swietnie. Szybciej czlowiek nauczy sie przebywajac z ludzmi ktorzy porozumiewaja sie w innym jezyku niz w szkole z klasowki na klasowke..

[malpula]

Napisane przez modzianka

hmm myślę ze rosyjski studiuje go od podstaw i myślę ze jesli ktos sie przylozy to nei jest trudny do opanowania a francuski...jeden chyba z najgorszych jezykow oprocz polskiego.....ma mnostwo gramatyki ktora trudno ogarnac :-/

też studiowałam od podstaw
na początku rzeczywiście, ale im dalej w las tym więcej drzew... no chyba ze się ktoś mocno przykłada, bo nie będe twierdzić, że byłam super pilną studentka a na którym jesteś roku?

Jeśli chodzi o dogadanie się to rosyjski jest łatwy, a mnie najlepiej się rozmawia na % - zwłaszcza z szefostwem rosyjskim
No i angielski jest prościutki, jak dla mnie

Oczywiście zgodzę się, że jednym jeden język przychodzi łatwiej inny trudniej. Mam kumpelę, która angielksiego ni w ząb nei mogła złapać- tragedia była, ciągle zagrożona, nie wiadomo było co z maturą będzie, a na studiach zaczęła hiszpański i po 3 latach nauki w Hiszpanii mieszka, pracuje, studiuje

[kasQ]

Napisane przez joplin

Japoński nie ma trudnej gramatyki... z tego co czytałam nie występuje tam liczba pojedyncza i mnoga, jest jeszcze kilka dodatkowych "udogodnień" . Trochę gorzej jest jeśli idzie o kanji, ale hiragana i katakana to tylko 46 znaków każda.

nie zgodze sie z tym co napisalas. ucze sie japonskiego i wcale nie jest tak latwo jakby sie moglo wydawac. "tylko 46 znakow" ? pomimo ze tylko to i tak nauczyc sie ich nie jest latwo, myli sie czasem hiragana z katakana, po dlugim czasie praktykowania mozna nimi wladac calkiem niezle juz bez zadnych pomylek. Zreszta moj nauczyciel sam mowi ze japonski jest trudny i ze podobno sami naukowcy uznali japonski za jeden z najtrudniejszych jezykow na swiecie.

a wracajac do tematu - podobnie jak dziewczyny pisaly proste sa - angielski/ hiszpanski i wloski chociaz pkt widzenia zalezy od pkt siedzenia

[Broke]

Napisane przez emememsik

Jak chcesz zobaczyć, co to jest straszna gramatyka, polecam francuską. Gramatyka hiszpańska to przy niej pikuś.

Ja też nie przepadam za angielskim, choć potrafię się w nim porozumieć (i tyle mi wystarczy). Językiem, który znam naprawdę dobrze jest francuski. Najłatwiejszym językiem, jakiego miałam okazję się uczyć był (i jest) hiszpański - polecam zresztą.

Język hiszpański jest bardzo przyjemny w nauce. Koniugacje, wymowa, nawet wiele słów łatwo skojarzyć z językiem polskim czy angielskim. Uczyłam się go przez trzy lata i nie miałam większych problemów. Polecam W porównaniu do francuskiego to niebo-a ziemia.