Schudlam!

[sabi]

Policzyłam drugą metodą. 25% masy tłuszczu, co wydaje mi się podejrzanie mało
Tak czy inaczej, dziękuję.

Pozdrawiam
S

[kai555]

Poszukaj tabel z "normami" zaw. tłuszczu. oczywiście jest to uśrednione - najlepiej wypowiedziałby się dietetyk.

Pozdrawiam Natalia

[km]

co do tego pierwszego linka to o co chodzi z mierzeniem "neck" ? jak mam kark zmierzyc bo nie rozumiem

[aga01]

No i super to Twoje odchudzanie Bez zadnych szkod dla zdrowia za to z efektami i przyjemnoscia.... Zaczelam robic to samo bo po kilu dniach diety bez weglowodanow caly czas bylam glodna, dlatego pani doktor polecila mi jesc wszystko co jadlam w duzo mniejszych ilosciach i duuuuuuuzo ruchu.... I tak tez zrobie Acha i zrezydnowalam z bialego chleba , zastapilam je ciemnym, a ziemniaki, ryz i makarony w malutenkich ilosciach.... Makarow raczej wcale nie jem bo nie lubie...

[kai555]

Poprzednia Wizażanka napisała że stoisz po mojej stronie - więc *jej* odpowiedziałam, że nie prosiłam o pomoc skoro nie czułam się zaatakowana. Natomiast twoją wypowiedź odebrałam jako próbę wypowiedzenia się za mnie. Zaczyna się robić jedno wielkie nieporozumienie - kto jak kogo odebrał i kto komu co odpowiedział. Czy możemy się pogodzić i zakończyć ten temat? Pozdrawiam Natalia
PS. Ja już przeprosiłam

[kai555]

Owszem - mierzysz szyję w okolicy karku (można też zmierzyć w najwęższym i porównać wyniki obu pomiarów tluszczu).
Pozdrawiam Natalia

[km]

no i obliczylam tym drugim sposobem i wyszlo cos takiego:

Your Recommended Blocks
Your weight is: 123 pounds
Your sex is: Female
Your Body Fat percentage is: 55
Your Lean Body Mass is: 55 pounds
Your 'Ideal' weight is: 68 pounds
Your activity factor is: 0.93
Your recommend blocks per day are: 8 (60 grams of protein)


rany szkoda ze to nie ejst w kg!! noa le i tak cos mi tu nie pasuje mozesz mi to Natalio zinterpretowac?

[E]

kai555 napisał(a):
> Bardzo ci współczuję, że się przetrenowałaś i dobrze że wyciagnęłas z tego konstruktywne wnioski. Tylko, tak jak sama piszesz i w tym się zgadzamy, każdy ma inne 'warunki' - dotyczy to też tendencji do przetrenowywania i zdolności mięśni i ścięgien do adaptacji. Powinnaś o tym wiedzieć skoro dysponujesz wiedzą na te tematy.

Kai555, upieram się, że na dłuższą metę 4 godziny treningu dziennie nie są dla organizmu dobre. Każdy organizm ma też swoją wytrzymałość i prędzej, czy później coś nawali.

> W części o utożsamianiu chodziło mi o literówkę w słowie "piszę" z cytatu - i nie była to złośliwość tylko dla mnie było to śmieszne (nadal zresztą jest kiedy to czytam).

Skoro odebrałaś zgodnie z moimi intencjami - to po co to komentować i to w niezbyt przyjemny sposób. A literówki chyba każdemu się zdarzają i zdarzać będą.


> Co do dyskusji - ogólnie nie mam się czym podzielić oprócz radości z sukcesu (połowiczny ale zawsze). Wiedza którą dysponuję jest ogólnie dostępna i nie napisałam nic nowego ani nic czego nie można wyczytać choćby w internecie. Tym bardziej że na wizażu dostępna jest masa podpowiedzi/recept. Nie widzę głębszego sensu w rozpisywaniu się na temat sposobu na odchudzanie ponieważ było to już wielokrotnie poruszne (chociażby artykuły Smoczka ) to raz. A dwa - w innym wątku na forum fitness zaproponowałam ćwiczenia przeciwko płaskopupiu Magilla miała wątpliwości i oceniła że te ćwiczenia tak jak podane na obrazkach wykonywane są nieprawidłowo i mogą prowadzić do kontuzji kręgosłupa. Po pierwsze - mój błąd że nie zamieściłam od razu instrukcji z artykułu, z którego pochodziły ćwiczenia. Dwa - czy ja lub ktokolwiek zmusza innych użytkowników forum do stosowania udzielanych wzajemnie rad? Nie. Ze swojej strony powniem tyle, że nie doradzałabym 1. czegoś czego sama nie wypróbowałam na sobie z dobrym skutkiem 2.informacji z niesprawdzonego/wątpliwego źródła. Inna kwestia w co kto wierzy - a wiara czyni cuda i przenosi góry Jeśli ktoś nie ma zaufania do instruktora/ćwiczeń itd. nie pomoże to w treningu. Także każdy korzysta z takich źródeł wiedzy jakie uznaje.

Nikt do niczego nie zmusza i zmusić nie może. Ja też nie staram się przekonać na siłę, a dzielę się jedynie swoją wiedzą, którą wykorzystuje w praktyce. Wydaje mi się, że po to dzielimy się swoimi doświadczeniami, radościami i smutkami, by inni mogli z nich korzystać i znaleźć coś dla siebie. Dodam tylko, że ja przetrenowałam się pod "czujnym" okiem trenera. A co do rad na forum - chyba sama przyznasz, że nie wszystkie bywają rozsądne (od razu zaznaczam, że nie mówię tu o Tobie).

> Co do martwienia się o kogoś - myślę że nie ma o co kopii kruszyć. Jak każdy pomyśli o sobie to o każdym będzie pomyślane. Nie wyklucza to oczywiście współpracy Wierzę że każdy dysponuje rozumem i zdrowym rozsądkiem żeby ocenic co dla niego będzie dobre. Przepraszam jeśli poczułaś się w jakiś sposób urażona.
> Pozdrawiam Natalia

Po prostu poczułam się niezręcznie, bo w moim odczuciu nie napisałam niczego, co mogłoby spowodować taką Twą reakcję. I tyle...

Pozdrawiam!

[kai555]

Poręczny konwerter jednostek jest tu:
http://www.bazarynka.com/convert.htm
Do interpretowania to nadaje się dietetyk
Z moich informacji (www.e-diets.com) dla kobiety (dorosłej) 22% tluszczu jest ok, 30% i powyżej to kłopoty, tak jak poniżej 15% (panowie mają odpowiednio mniejsze proporcje - norma to ok 15-18%). Jak znajdę tabele zapodam
Pozdrawiam Natalia

[kai555]

A tak przy okazji - nie wierzę w tę twoją wagę idealną - 68 funtów = 30.8 kg
Cmokasy! Natalia

[kai555]

No to skoro już jasne, ukręcamy łeb niepotzrebnym sporom?

Pozdrawiam Natalia

[km]

o rany po przeliczeniu jednostek wyszlo ze powinam wazyc 30 kg!!!!!! hmmm lekko sie zdziwilam :P nie wiem moze cos zle wpisalam ale raczej watpie

[E]

Wiesz Kai555, sądzę, że nie tylko jest istotne, o czym się pisze, ale też w jakiej formie. Niektóre sformułowania użyte przez Ciebie nie tylko nie były miłe, ale nawet nie były neutralne, na co - w moim odczuciu - nie zasłużyłam. Wydaje mi sie, że w żaden sposób Cię nie obraziłam, a jeśli tak - przepraszam.
Pozdrawiam!

[km]

hmm no tak moj blad w pierwszym etapie nie zmienilam na cm teraz wyszlo tak :

Your Recommended Blocks
Your weight is: 123 pounds
Your sex is: Female
Your Body Fat percentage is: 29
Your Lean Body Mass is: 87 pounds
Your 'Ideal' weight is: 107 pounds
Your activity factor is: 0.83
Your recommend blocks per day are: 10 (75 grams of protein)
wiec chyba nie jest tak zle


czyli moja idealna waga to 48 kg hmm tyle wazylam dawno temu i faktycznie to jest moja upragniona waga tylko jak ja osiagnac ciezko bedzie

[kai555]

Kurcze - a może zamiast metrów wpisałać centymetry (1,6 vs. 160)? Sama nie wiem.
Tabele
(http://www.bmi-calculator.net/body-f...-fat-chart.php) Normy opracowane dla US-Navy - więc trochę z przymrużeniem oka na to klasyfikacja: niezbędne minimum, sportowcy (lekkoatleci, jeśli ktoś woli), dopuszczalne, otyłość.

Kalkulator tłuszczu
(http://www.bmi-calculator.net/body-fat-calculator/)
może tu będzie lepiej?

Pozdrawiam Natalia

[kai555]

Z Weight Watchers Canada (http://www.weightwatchers.ca/util/ar...=Fitness+Q%26A)

"... the average ideal body fat percentage for women is around 23% and 15% for men. But these are averages. Some people can carry a bit more without negative health consequences. Health risks increase dramatically when you get to around 32% body fat for women and 25% for men."

"... średni idealny procent masy tłuszczu dla kobiet wynosi około 23% i 15% dla mężczyzn. Jednak to są średnie. Niektórzy ludzie mogą mieć nieco większy procent masy tłuszczu bez negatywnych konsekwencji dla zdrowia. Ryzyko zdrowotne zwieksza się znacznie około 32% dla kobiet i 25% dla mężczyzn."

Szukam coś z "polskiej normy"
Pozdrawiam Natalia

[sabi]

Jest lepiej. To znaczy gorzej z punktu widzenia zawartości tłuszczu we mnie , ale zdecydowanie bardziej wiarygodnie!

Sabina

[201607150859]

Chcialam tylko powidzieć, że to bardzo ciekawy wątek. Gratuluję wiedzy! Zgadzam się w zupełności z tym, że ktoś może ważyć mało, a mieć nieproporcjonalą sylwetkę i za dużo tłuszczu. Ja mam sama bardzo drobną budowę (spokojnie zakrywam przy obejmowaniu nadgarstka cały paznokieć, jeśli wiecie o co chodzi . Nistety cały tłuszcz gromadzi mi się w pośladkach i tzw "bułkach na udach". Chociaż waże niby mało przy swych bagatela 184 cm wzrostu (68 kg) to wyglądałam znacznie lepiej (i czułam się) ważąc 66 kg. Teraz niestety mam "wielkie dupsko" na chudych nóżkach i drobniutką górę, bo się przez rok nie ruszałam i teraz to wychodzi. Dziewczyny! Nie patrzcie na wagę, ale na proporcje sylwetki, fałdki tłuszczu i budowę ciała. Ważenie się to moim zdaniem przeżytek. No i te BMI to można sobie darować. Kulturyści ważą dużo, ale to tylko mięśnie. I co z tego, że mają złe BMI? Mają sobie spalić mięśnie czy jak
Słuchajmy swego organizmu, on nam mówi co i jak. Mam koleżankę, tzw "grubokościstą". Waży dużo (70 kg wzrost 1,64) ale taką ma budowę! Jest zbita, wysportowana lepiej niż nie jeden "chudzielec" i czuje się seksownie i takie też sprawia wrażenie. Najważniejsze to czuć się dobrze w swojej skórze.

[km]

Ilonka swietnie to napisalas tylko mam pytanie oki licza sie proporcje ale jakie mam sobie te proporcje ustalic? 90/60/90 ?? hmmm to tez takie proste nie jest sa jakies tabele ktore kopazuja odpowiednie proporcje??

[kai555]

Zawsze zostaje "złoty podział" chociaż ja się mierzę centymetrem i "na oko" (mniej wiecej żeby była "klepsydra" z dołem równym m.w. górze) Ale to tylko taka moja fanaberia...
Pozdrawiam Natalia

[mskladaczek]

a czy trzeba sie miescic w tabelach?
najlepiej spojrzec w lustro

[kai555]

No właśnie Ja się w żadne tabele nie mieszczę...
PZDR Natalia

[201607150859]

MarychaK napisała:

> ale jakie mam sobie te proporcje ustalic? 90/60/90 ?? hmmm to tez takie proste nie jest sa jakies tabele ktore kopazuja odpowiednie proporcje??

No właśnie nie ma jednego, uniwersalnego wzorca dla wszystkich! Bardzo ciekawe są te pomiary z linków podanych wyżej.
Można udać się do specjalisty dietetyka lub kogoś kto się zajmuje budową ciała, sylwetką, fitnesem (czyli popularnie mówiąc "trenera" i w dobrych klubach fitnes zrobić badania. Oni się na tym znają, podłączą do aparatury, ocenią fachowym okiem.
Można zwyczajnie spojrzeć w lustro, "pościskać się" tu i tam i obiektywnie (to WAŻNE!) stwiedzić czy to co tam jest to tylko dużo tłuszczu czy mięśnie i czy mi z tym dobrze czy źle.
Można też słuchać organizmu - jak się źle czuję we własnej skórze to znaczy, że czas się za siebie wziąć (tzn. np. ruszać się i nie jeść ciagle słodyczy).
To jest trudne i niewykonalne powiedzieć komuś "ma być tyle i tyle cm, tyle % i koniec". Walka o dobą sylwetkę, a co za tym idzie i samopoczucie musi być wypadkową wiedzy, zdrowego rozsądku i słuchania samego (samej) siebie. Każdy z nas jest tak różny, że ustalenie jednego wzorca jest niemożliwe. Te wszyske tabelki mają tylko sygnalizować lub uświadamiać.
A mój patent jest taki - patrzę w lustro, słucham "siebie" tzn. czy się czuję ok czy nie i działam. I nie ma się co oszukiwać, łatwe to nie jest.
Generalnie dziewczyny, nie dajmy się zwariować, bo przeginanie i obsesyjna troska o swoje ciało może nam o wiele bardziej zaszkodzić niż nieświadomość tego, że mamy np. 3% tkanki tłuszczowej za dużo

[sylwia500]

Moj Boze Natalia, nie sadzilam ze takim glupim pytaniem narobie Ci tyle klopotu. Kochana jestes ze nie masz do mnie urazy. Ot glupia baba ze mie - bez wyobrazni.
Wypowiem sie jeszcze tylko w sprawie 4 godzinnych zajec odchudzajacych. Wszysgtko ok JAK MASZ CEL I DO NIEGO SIE DAZY. Potem zabraknie sil i ochoty, pojawia sie inne wazne zajecia i na trening zabraknie czasu. I efekt murowany- powrot do poprzedniej sylwetki. Nie´sadze, ze mozna juz do konca zycia poswiecic 4 h na cwiczenia. ( to z autopsji)
buziaki

[kai555]

Spoczko! Luz Maria
A co do tłuszczyska - obawiam się właśnie braku czasu. Kurka wodna - już teraz wstaję o 6tej Ale co tam! Nie dam się i już! Spróbuję wygospodarować czasu na więcej - wtedy na pewno 4h da się bez problemu.
Pozdrawiam Natalia

[E]

Ja właśnie miałam odwrotnie - kiedy jadłam węglowodany byłam ciągle głodna. Przestałam i teraz jest OK (chociaż początki też były trudne). I co najważniejsze - to na mnie działa!!!
Rozumiem jednak Twe katusze - niektóre osoby mają ten problem po odstawieniu węgli. Jak już pisałam - każdy musi znaleźć swoją drogę. Powodzenia!

[E]

Mój poprzedni post był oczywiście do Agi01.

Dziewczyny, ja niestety jestem "grubokoścista" i kiedy byłam bardzo szczupła wyglądałam po prostu okropnie - wszystki kości mi było widać.
Teraz jestem po drugiej stronie barykady (do czego częściowo przyczyniły się hormony) - i jeszcze trochę muszę zrzucić, chociaż i tak nie jest już źle.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny odchudzające się i te, które są zadowolone ze swojej sylwetki!

[iwciunia]

"Można to łatwo sprawdzić obejmując dłonią nadgarstek w najszczuplejszym miejscu - jeśli palce sie zakrywają=drobna budowa, jeśli ledwo stykają=średnia, jeśli jest pomiędzy nimi przerwa = mocna budowa. "

Oj u mnie sie ta twoja teoria nie sprawdza Moglabym sobie przy odrobinie szczescia ( ) objac dwa nadgarstki takie jak moj jeden palcami u jednej dloni a budowy to jestem raczej mocniejszej A to dlatego , ze mam bardzo dlugie palce i wysoka ze mnie dziewczynka (180 cm) dodam , ze waze 65 kg i bardzo chcialabym pozbyc sie tych 5 ale jakos mi to nie idzie Nie wyobrazam sobie cwiczyc 4 godziny dziennie , bo poprostu <-- LEN ZE MNIE Jak popracuje 30 min dziennie na stepperze to jestem z siebie dumna A co do diety to zaczelam ja przed wczoraj dlatego tez weszlam na forum fitness

[cheetah]

iwciunia napisał(a):
> "Można to łatwo sprawdzić obejmując dłonią nadgarstek w najszczuplejszym miejscu - jeśli palce sie zakrywają=drobna budowa, jeśli ledwo stykają=średnia, jeśli jest pomiędzy nimi przerwa = mocna budowa. "

U mnie tez ta teoria w ogole sie nie sprawdza. A to dlatego, ze przez wiele lat gralam w koszykowke i mam bardzo dlugie palce i ogolnie spore dlonie. A jestem osoba o mocnej budowie.

Iwciunia, dziewczyno, z czego ty sie chcesz odchudzac..? Chcesz wygladac jak patyk. Ja przy 171cm wazne okolo 62-63 kg i mniej nawet bym nie chciala.. Nie wazne ile wazysz, wazne jak wygladasz.. Jezeli jestes osoba mocnej budowie to tym bardziej nie widac tych 65 kg przy 180 cm.

Cheetah

[201607150859]

Do Iwciuni:

Wtrącę się. Mogę?
Sprawdza się teoria, sprawdza. Masz prawdopodobnie drobnokościstą budowę, ale być możę masz za dużo tłuszczu w pewnych okolicach (może biodra, pośladki, brzuch)- nie mogę tego okreslić dokładnie, bo Cię nie widzę. Ja też mam długie palce, 184 cm, 68kg wagi i obejmuję nadgarstek z zapasem
Mam długie i szczupłe: palce nogi (od stopy do kolana), ręce (od łokcia do dłoni), a na pupie i udach tłuszcz I też powinam go zgubić, a najlepiej przekształcić w mięśnie, ale siedzę i mi się za bardzo nie chce
Kolejny przykład moja mama - zawarość tłuszczu w ciele 55%(! czyli znaczna otyłość), a nadgarstek sobie obejmuje spokojnie, bo ma budowę średnokościstą, ale jest otyła. Nadgarstki i kostki nieznacznie zwiększają swą objętość przy tyciu i dlatego nawet osoby ze znaczną otyłością mogą się dowiedzieć "jacy powinni być", jaka jest optymalna waga do ich budowy i czy są "więksi" bo tacy się urodzili czy po prostu za dużo jedli. Mam nadzieję, że nie namieszałam