FACET - odwieczny problem

[mo0oniczka]

problemw tym z ezawsze jak jedzie na studia i kiedy wroci to wraca na nastepny dzien albo dwa dni pozniej, ostatnio obeiacl ze bedzie w piatek przyjechal w sobote bylam bardzo zla, kupil mi papcie ktorych nie chcialam przyjac bo ja wole aby wrocil wtedy kiedy obecuje,
Teraz tez jest na studiach egzamin mial wczoraj i mial wrocic dzisiaj -biecal jest po 21 a jego nie ma. Caly dzien sie nei odzywal a kolo 19 dostalam mmsa misia z serduszkiem ale po co jako przeprosiny, mialo to znaczyc ze nie przyjezie dzis, Wkurza mnie bo zle sie czuje kiedy tak mnei traktuje, tym bardziej z epytaalm go pare razy czy an pewno wroci w sobote i obiecal ze tak.
I nie wiem co zrobic czy zadzwonic (czego nie chce ) czy wyslac smsa "ze dziekuje ze przyjechal dzisiaj " czy nic nie robic i czekac najego krok.
Meczy mnie to bo wie dobrzez e boli mnie to co robi a tym bardziej ze z atydzien mamay razem zamieszkac a ja coraz bardziej chyba tego nie chce. TU nie chodzi o zdrade tylko o jego glupie zachowanie
Prosz enapiszcie co zrobic

[mo0oniczka]

macie jakis pomysl ?

[jotemka]

A bo z facetami to zawsze są jakieś problemy

[mo0oniczka]

no sa swinie i tyle

[jotemka]

facet

[Bridget]

kupił Ci kapcie na przeprosiny??????????

[vadi]

ja bym chyba się nie odzywała jakiś czas i poczekała na jego ruch. myślę, że on sam wie, że Cię zawiódł.

[Asia31]

nie no kapcie sa super

[blue2003]

Jakby mi jakis facet tak zrobil, to musieliby mu te lacie operacyjnie z tylka usuwac...

[rambo]

Napisane przez Bridget

kupił Ci kapcie na przeprosiny??????????

To samo pomyślałam

Ja bym zaczekała na jego krok, a potem pogadała poważnie o tym jaki sens ma związek na takich zasadach. Na spokojnie, bez krzyku i wielkich wyrzutów.

[mo0oniczka]

wlansie sie dowiedzialam czego zostal powod " namowili go na multi kino a on nigdy tam nie byl " on chyba sobie zartuje ale ja mam juz dosc
a jelsi chodzi o te papcie to kupil mi bo chcialam takie a nigdzie nie moglam ich spotkac

[mo0oniczka]

Napisane przez rambo

To samo pomyślałam

Ja bym zaczekała na jego krok, a potem pogadała poważnie o tym jaki sens ma związek na takich zasadach. Na spokojnie, bez krzyku i wielkich wyrzutów.

rozmawialam z nim mowilam ze nie lubie jak tak robi bo rani mnie tym i spytalam jak on by sie czul gdybym ja tak za kazdym razem robila jak gdzies jade i jakos to nie dalo nic

[Torque]

Porozmawiaj z nim jeszcze raz poważnie postaw sprawe jasno, skoro on się nie liczy z twoim zdaniem i twoimi uczuciami to the end.

[et-ka]

dokładnie, poczekaj na jego krok, na to co zrobi..a później porozmawiaj z nim jeszcze raz. może tym razem zrozumie? jasne, nie będziesz go ograniczać..ale niech nie mówi, że wróci w sobotę. niech od razu postawi sprawę jasno i powie, że wróci tego i tego dnia i niech się tego trzymaj. a Ty musisz to egzekwować.

[mo0oniczka]

dziekuje wam i napewno tak zrobie mam nadzieje z etym razem poskutkuje

[Sweet_21]

hmmmmm.....nie chce psuć przyjemnej atmosfery związanej z papciami, ale moja mama zawsze mi powtarzała, że jak sie dostanie od kogoś buty to zły znak niby odejścia Taki zabobon, ale tylko tak napisałam bo mi sie przypomniało.Nie bierz sobie tego do serducha

[jaro071]

Mam pytanko dlaczego to waszym zdaniem facet ma zawsze wine moze jednak bardzo duzooooooooooooo zalezy od charakteru a nie od plci??????????????

[Sweet_21]

Napisane przez jaro071

Mam pytanko dlaczego to waszym zdaniem facet ma zawsze wine moze jednak bardzo duzooooooooooooo zalezy od charakteru a nie od plci??????????????

Wiesz co?Ja mysle, że kobiety lubią uogólniać

[...:::oblabobla:::...]

Ja słyszałąm taki przesąd, że buty (w każdej postaci) kupuje się na rozstanie, w moim przypadku się sprawdziło

[iza73]

Napisane przez ...:::oblabobla:::...

Ja słyszałąm taki przesąd, że buty (w każdej postaci) kupuje się na rozstanie, w moim przypadku się sprawdziło

Ja z kolei że takim pożegnalnym prezentem są rękawiczki,i choć nie wierzę w przesądy i zabobony,u mnie się sprawdziło.Minęło już masę czasu od tego momentu,wyszło mi to rozstanie na dobre,żeby nie powiedzieć na b.dobre.