2018-06-17, 16:18 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Czy to ze mną jest coś nie tak?
Witam, jestem nowa tutaj więc witam cieplutko Muszę się wygadać. Może komuś będzie się chciało poczytać. Ma podobne doświadczenia? Byłam z chłopakiem 6 miechów, w sumie troszkę burzliwe były te miesiące rozstawaliśmy się 3 razy ale po 2 tygodniach wracaliśmy do siebie. Teraz jest inaczej...przeprowadzałam się a on zamiast mi pomóc wolał iść na mecz z kolegami i to ja jestem winna ze się przeprowadzałam się w nieodpowiednim dniu dla niego. Ogólnie to mieliśmy coś razem wynająć ale...no właśnie, jestem silną kobietą mówiłam mu że musze się wyprowadzić, jak najszybciej, znalazłam pokój u obcego faceta na szybko. Dla niego to był problem, że będę mieszkać z facetem, ale nie zrobił nic..Kiedy dowiedziałam się, że idzie na mecz wykrzyczałam mu że nie jest mi do niczego potrzebny...że dni ważne dla mnie i tak zawsze spędzalismy oddzielnie on stwierdził że na moje życzenie...ogólnie jesteśmy dorosli niby...ja 31 on 34...ale to wszystko wydaje mi się dziecinadą...przy kłotniach zawsze wypominał ze ja chcę zrobić z niego pantofla, więc ja mu mówiłam ze nie wie co oznacza partnerstwo. Zerwałam z nim 3 tygodnie temu i powiedziałam że nie chcę żadnego kontaktu z nim ze czasami żałuje że go poznałam, on powiedział, że jestem za słaba żeby odejść od niego. Ogólnie gadamy normalnie...pracujemy w jednej firmie ale nie widujemy się. W sumie dla mnie to nie byłby problem. Twardo się trzymam. Ogólnie widzę, że unika ze mną kontaktu nie pokazuje się w ogóle. Zniknął nawet z fb. Myślę, że za wszystko obwinia mnie. Bo zrywałam i wracałam, po prostu nie mogłam znieść tego jak mnie traktuje, niby kochany czuły...ale tylko kiedy jemu odpowiadało...Ostatnio chciał wpaść na kawę do mojego nowego mieszkania, ale napisałam ze mnie nie ma w domu, jestem ze znajomymi nad wodą i jak chce to może przyjechać. Przyjechał i myślał, że jest ok bo go zaprosiłam chciał się przejść ale odmówiłam. Bałam się tego co mi powie. Od tego dnia zniknął z mojego życia nie pokazuje się. Zastanawiam się czy to ze mną jest coś nie tak? Przesadzam? A może to nie był facet dla mnie...
|
2018-06-17, 16:29 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Dobrze rozumiem, że masz za złe swojemu byłemu chłopakowi, że nie chciał Ci pomóc w przeprowadzce już po zerwaniu i potem całkowicie zerwał kontakt?
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2018-06-17, 16:36 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Masz bardzo pokręcony charakter, więc albo się sama zacznij ogarniać i stopowac, albo nie marnuj czasu normalnym facetom.
Zrywanie i wracanie jak w szczeniackim związku, gadanie o niewiadomo jakiej niezależności, a później oczekiwanie pomocy, liczę kłótnie na samym początku związku - coś mi się wydaje, że nie tylko to charakteryzuje Twój ostatni związek. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-06-17, 16:45 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
To było przed zerwaniem. Zamiast mi pomóc wolał iść na mecz, a wcześniej sam proponował, że mi meble przewiezie. A wiedział, że się stresuje. Więc powiedziałam mu że do niczego mi nie jest potrzebny brutalne, ale chyba prawdziwe...
---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- Cytat:
|
|
2018-06-17, 16:51 | #5 |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Czytając mam wrażenie, że pisała to 16-latka, a nie moja rówieśniczka.
Nie dziwię się facetowi, że Cię olał skoro zrywałaś i wracałaś 3 razy. Mówiłaś, że nie potrzebujesz ale jednak do przewiezienia mebli potrzebujesz. Poza tym dorośli ludzie komunikują się ze sobą - meczu nie da się przełożyć, a przeprowadzić mogłaś się dzień przed czy po.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
2018-06-17, 16:53 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
Czytam czasem tu i ówdzie że związek bez kłótni to nie związek, ale ja uważam, że te kłótnie to w dużej mierze wybór obojga ludzi. Bo można zacząć rozmowę od "oboże zawsze mnie zawodzisz w ogóle ci nie zależy nie potrzebuję cię!!!!" a można od "hej, nie podoba mi się to i to, nie chcę na ciebie najeżdżać ale coś trzeba zmienić, pogadajmy". I przepraszam, ale... strasznie mnie rozbawiły te zdania jedno po drugim: Edytowane przez 3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 Czas edycji: 2018-06-17 o 16:55 |
|
2018-06-17, 16:55 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
i oboje jesteście siebie warcie takie cyrki w ciągu 6 msc związku? przepraszam ale ja wysiadam - na tym etapie to powinny być motylki w brzuchu a nie trupy w szafie ta akcja na końcu to w ogóle jakaś kpina - zapraszasz kolesia na jakieś swoje wyjście ze znajomymi a potem grasz królewnę i odmawiasz spaceru ah i nie uważam żeby ta akcja z przeprowadzką to był jakiś dramat z jego strony, ja się chce dogadać to można i można pogodzić różne rzeczy a wy się nie chcecie dogadywać tylko sobie na złość robicie dajcie sobie spokój, dorośnijcie i znajdźcie innych partnerów bo się zamęczycie
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
2018-06-17, 16:58 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Skoro go nie potrzebujesz, to skąd obraza majestatu, że ci nie pomaga nosić mebli? No przecież nie potrzebujesz.
Dlaczego miałby cokolwiek robić w kwestii tego, że chcesz wynająć pokój u jakiegoś faceta? To twoja decyzja, a on nie ma nic do gadania w tej sprawie. Miał cię przykuć do kaloryfera, czy co? |
2018-06-17, 17:02 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Potrafiliśmy rozmawiać normalnie. I dużo rozmawialiśmy. Przeprowadzić się później?? Tylko dlaczego ja zawsze miałam zmieniać plany, bo jemu coś wyskoczyło? Rozstaliśmy się kulturalnie na spokojnie. Po prostu i tak nic by z tego nie było. A nie jestem typem męczennicy. Tylko zastanawiam się co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Skoro dla faceta który niby Cię kocha jest ważniejszy mecz, koledzy?
|
2018-06-17, 17:06 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 879
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
|
|
2018-06-17, 17:07 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
Zacznijmy od tego, że abstrakcją jest dla mnie wymaganie od faceta noszenia mebli, a jak on tego nie zrobił, to stwierdzania, że i tak go nie potrzebuję. No albo go potrzebuję, albo nie. Jeśli nie, to nie prosiłabym go o pomoc w pierwszej kolejności. |
|
2018-06-17, 17:10 | #12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
A akcji z przeprowadzką to już totalnie nie rozumiem. Miałaś zamieszkać ze swoim facetem, ale znalazłaś na szybko mieszkanie z innym bo jesteś silna, a tamten ma ci nosić meble, mimo że go nie potrzebujesz. What? |
|
2018-06-17, 17:17 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Oki dziękuję za odpowiedzi. Utwierdziłyście mnie, że nie jesteśmy normalni Z drugiej strony wyluzujcie trochę dziewczyny, bo podałam przykład, a to jest kropla w morzu. A podejrzewam, że większość z Was nie cieszyła by się raczej z tego, że facet wybrał mecz. Mieszacie mnie z błotem, ale postawcie się na moim miejscu. Jestem sama za granicą, on twierdzi że mogę liczyć na niego zawsze. Szanuje go jako człowieka, ale jako facet to nie jest dla mnie...zresztą z była miał takie same problemy więc nie zwalajcie wszystkiego na mnie.
|
2018-06-17, 17:22 | #14 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
No skoro się z kimś na okrągło zrywa, to definitywnie nie jest to odpowiedni parter. Twoje zachowanie autorko absolutnie karygodne i szarpiące nerwy. Musisz najpierw sobie poukładać w głowie, a dopiero potem wiązać się z kimkolwiek.
siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2018-06-17, 17:23 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;84225206]
A akcji z przeprowadzką to już totalnie nie rozumiem. Miałaś zamieszkać ze swoim facetem, ale znalazłaś na szybko mieszkanie z innym bo jesteś silna, a tamten ma ci nosić meble, mimo że go nie potrzebujesz. What? [/QUOTE] Planowaliśmy, ale nie doszło do skutku, bo duzo mowił, musiałam szybko działac. A meble to przed rozstaniem. I wtedy doszłam do wniosku ze skoro nie jest mi w stanie ułatwić życia a tylko się wkurzamy to nie ma sensu. |
2018-06-17, 17:25 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
|
|
2018-06-17, 17:26 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 2 477
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Kurcze, 6 miesięcy związku i takie jazdy, u mnie pierwsze miesiące to była totalna sielanka, a kolejne półtora roku miesiąc miodowy, przecież u Was to była męczarnia, a nie związek, nie szkoda na to czasu i nerwów?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-06-17, 17:43 | #18 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
Jeśli umówiłaś się z nim na konkretny dzień i godzinę odpowiednio wcześniej, a on obiecał, że będzie, a potem się nie pokazuje, to tak, jest problem z nim. Jeśli ci luźno rzucił, że możesz na niego liczyć, a ty potem np. dzwonisz do niego z tekstem "hej Zdzichu, za godzinę przyjdź do mnie nosić moje rzeczy", to problem jest z tobą. Cytat:
|
||
2018-06-17, 18:43 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
No szok z opisu myślałam że macie max 20. Dojrzejcie i dopiero bierzcie się za związki. 6 miesięcy byliście minus rozstania czyli koło 4-5 miesięcy. Nie pasujecie do siebie. Rozstancie się raz a porządnie.
---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ---------- A i przewiezienie mebli było spytać tego typa u którego miałaś mieszkać. Szczerze gdybym była facetem to dla mnie te twoje teksty byłyby jakby mi ktoś dał w twarz. "Nie potrzebujesz go" ale jak trzeba tragarza i kolesia z autem to już tak, wolalas mieszkać z obcym typem niż u swojego faceta. Poza tym skoro tak go traktujesz to nie dziwię się że wolał iść na mecz. Trujesz i marudzisz, robisz awantury miał dość. ---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ---------- Zależało mu bo przyjechał nad jezioro ale twojego zachowania Księżniczko nie wytrzymał. W sumie to zmęczyłam się od samego czytania. Facet przyjechał, choć nie musiał, a ty zamiast się ucieszyć to czegoś tam się obawiałas. Utwierdziłam go w tym że trzeba to zakonczyc ---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ---------- Zachowałes się jakby ci nie zależało i gdybyś chciała ochłodzić kontaktowe facet stwierdził że zrobi to pierwszy bo już 3 razy zerwalas. Chciał pogadać ty go olałaś. |
2018-06-17, 18:55 | #20 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
Jeżeli uważasz, że partner jest tylko od tego, żeby Ci życie ułatwiać to powodzenia. Nie wiem jak dokładnie wyglądała sytuacja, ale jeśli uważasz, że facet powinien zawsze wszystko rzucić, bo Ty coś chcesz, to trochę niedojrzałe z Twojej strony. Ogólnie ciężko uwierzyć, że pisała to osoba w wieku 30 lat. Jak przepychanki nastolatków.
__________________
|
|
2018-06-17, 19:49 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;84225381]Ale częścią problemu jest właśnie to, że nie możesz przerobić dowolnego człowieka na swoje potrzeby. Trzeba się nauczyć odsiewać ludzi którzy od początku zawodzą, denerwują, musisz się z nimi kłócić i zrywać. 6 miesięcy to jest nic, a już narobiliście takiego bałaganu. Dla własnego dobra powinnaś wyrobić sobie odruch ucieczki od razu jak zaczynają się dziać takie rzeczy.[/QUOTE]
To prawda, zauroczyłam się i nie potrzebnie to ciągnęłam, łudząc się że będzie lepiej. Było minęło, z mojej i z jego strony jest chyba ok. Nie przeżyłam nigdy czegoś takiego dlatego zastanawiałam się czy któraś z Was też tak miała. Z domu wzorzec faceta wyniosłam całkiem inny...i nigdy księżniczką nie byłam. |
2018-06-17, 19:53 | #22 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
__________________
|
|
2018-06-17, 20:01 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;84225621]Nie mam jak się postawić na twoim miejscu, bo nie piszesz o co kaman. Nie będę ci mówić co bym zrobiła nie mając podstawowych informacji na temat wydarzenia.
Jeśli umówiłaś się z nim na konkretny dzień i godzinę odpowiednio wcześniej, a on obiecał, że będzie, a potem się nie pokazuje, to tak, jest problem z nim. Jeśli ci luźno rzucił, że możesz na niego liczyć, a ty potem np. dzwonisz do niego z tekstem "hej Zdzichu, za godzinę przyjdź do mnie nosić moje rzeczy", to problem jest z tobą. Na kogo mamy "zwalać" jak prawie nic o nim nie napisałaś, a wszystkie sytuacje opisujesz szczątkowo i chaotycznie? [/QUOTE] Sam zaproponował mi tydzień wcześniej, że pomoże mi w przeprowadzce więc odmawiałam znajomym którzy chcieli pomóc. A poźniej wyszło jak zazwyczaj. Wiem jak mężczyzna powinien traktować kobietę, wiem bo wyniosłam to z domu. Nie można być egoistą i myśleć tylko o swoich potrzebach tak jak on. Monia ugotuje, Monia pojedzie, przywiezie, zawiezie, przyniesie rosół jak chory, wesprze wysłucha. A jak ja czegoś potrzebowałam to przeważnie wychodziło tak jak z przeprowadzką. I nie piszcie mi o dojrzałości. Po prostu jak coś nie służy to się odchodzi. A rozchodziliśmy sie 3 razy ale nie było to na takiej zasadzie jak teraz że koniec. Wy się nigdy nie kłóciłyście?? ja nie wiem o co chodzi? Facet ewidentnie mnie olewał, ja się zakochałam, a Wy mnie mieszacie z błotem?? Czy Wy nigdy tego nie przeżyłyście?? Dla mnie bez szacunku i wsparcia nie ma związku. ---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ---------- Dziękuję, nowe doświadczenie dosyć bolesne, ale na pewno jestem silniejsza i może mniej naiwna? |
2018-06-17, 20:01 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
|
|
2018-06-17, 20:08 | #25 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
__________________
|
|
2018-06-17, 20:11 | #26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
|
|
2018-06-17, 20:20 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Co do kłótni to nie u mnie nie ma kłótni, awantur. Zwykle się dogadujemy. Drobne nieporozumienia to nie kłótnie.
|
2018-06-17, 20:22 | #28 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
|
|
2018-06-17, 20:23 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
No tutaj tak często jest, nie ma się co przejmować. Fakt faktem twój związek nie ma racji bytu przy tych zawirowaniach. Skoro jesteś silna kobieta to może odpuść na jakiś czas związki :p |
|
2018-06-17, 20:32 | #30 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy to ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ---------- Nie mam wielu doświadczeń to był mój 4 partner i na pewno tak prędko nie wejdę w coś nowego. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:34.