Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV - Strona 81 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-03-05, 10:56   #2401
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
Odpowiedź zgodna z moim dzisiejszym humorem brzmi: Bo mi się w dupie poprzewracało.

Odpowiedź bardziej rozbudowana: Bo pojechałam w roczną podróż i nie chciałam się wiązać terminem powrotu, więc złożyłam wypowiedzenie. Pojechałam bo TŻ marzył o podróży i wydawało mi się, że mnie zaraził pomysłem. Praca mnie już w tamtym okresie bardzo frustrowała, wstawałam i codziennie odliczałam do soboty. Nie byłam zbyt szczęśliwa.



Może marne, ale w sumie chociaż trochę przywracające wiarę w siebie



Mnie też to wkurza. Tematy związane z wyjazdami są najgorsze. Chciałabym gdzieś pojechać, chciałabym robić plany, ale przecież nic nie można ustalić.
Nie mówiąc już o tym, że przy dłuższym wyjeździe bałabym się, że coś mi przejdzie koło nosa
Moim zdaniem, nie masz czego żałować. Co przeżyłaś to twoje (mnie akurat wojażowanie nie kręci, ale kto wie, czy bym nie skorzystała z takiej okazji na Twoim miejscu), tamtej pracy i tak miałaś dość, pewnie byś zwolniła się (albo i została zwolniona) prędzej czy później.
Ja osobiście tęsknię za jednym miejscem, choć i tak zdawałam sobie sprawę, że etatu bym nie dostała.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:10   #2402
drzewosandalowe
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Dobrze, że chociaż odpisali. Niektórzy pewnie w ogóle olaliby aplikację.


Wy dziewczyny i tak macie znośną sytuację, ponieważ macie kogoś, kto Was wspiera i możecie szukać dla siebie najlepszych ofert. Czasami niektórzy pytają się mnie, dlaczego - po raz pierwszy w życiu - zdecydowałam się za pracę poniżej kwalifikacji za najniższą krajową. Bo gdybym tego nie zrobiła, to nie miałabym co jeść ani gdzie mieszkać (moja rodzina nie kwapi się do utrzymywania darmozjada i ma rację). Wykonuję ciężką pracę fizyczną, w dodatku w systemie trzyzmianowym i z wyżywającym się na mnie przełożonym na karku, ale muszę zacisnąć zęby i to znosić, bo nie mam dokąd pójść. U mnie rada typu "Po prostu wynajmij mieszkanie w innym mieście i tam poszukaj" ani "Złóż wypowiedzenie, bo to cię wykańcza. Przecież masz na kogo liczyć" się nie sprawdzi.

Ja Cię rozumiem,to jest najgorsza sytuacja.
I gdyby nie rodzina, znajomi, większość osób musiałoby brać co leci.
Wśród moich znajomych to zawsze jest mąż/żona/rodzice/dziadkowie, którzy wspomagają...inaczej się nie da i nie będę tutaj kłamać, bo taka jest Polska. Gdyby nie rodzice, czy dziadkowie, to większość moich znajomych mieszkałaby pod mostem i uważam, że w większości by tak było.
Mnóstwo moich koleżanek mieszka w wynajmowanych pokojach (mówimy tu o osobach blisko 30), bo nie wiedzą co dalej, na mieszkanie ich nie stać (mówię o kobietach), czekają na faceta, albo na jakiś spadek...


A ty wynajmujesz mieszkanie?


Nie będę kłamać, masz najciężej i serio, każda "rada" niewiele Ci pomoże...

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86566337]Moim zdaniem, nie masz czego żałować. Co przeżyłaś to twoje (mnie akurat wojażowanie nie kręci, ale kto wie, czy bym nie skorzystała z takiej okazji na Twoim miejscu), tamtej pracy i tak miałaś dość, pewnie byś zwolniła się (albo i została zwolniona) prędzej czy później.
Ja osobiście tęsknię za jednym miejscem, choć i tak zdawałam sobie sprawę, że etatu bym nie dostała.[/QUOTE]


Zgadzam się.


Ja nawet takiej pracy nie miałam, gdzie chciałabym zostać
drzewosandalowe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:14   #2403
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez drzewosandalowe Pokaż wiadomość
Ja Cię rozumiem,to jest najgorsza sytuacja.
I gdyby nie rodzina, znajomi, większość osób musiałoby brać co leci.
Wśród moich znajomych to zawsze jest mąż/żona/rodzice/dziadkowie, którzy wspomagają...inaczej się nie da i nie będę tutaj kłamać, bo taka jest Polska. Gdyby nie rodzice, czy dziadkowie, to większość moich znajomych mieszkałaby pod mostem i uważam, że w większości by tak było.
Mnóstwo moich koleżanek mieszka w wynajmowanych pokojach (mówimy tu o osobach blisko 30), bo nie wiedzą co dalej, na mieszkanie ich nie stać (mówię o kobietach), czekają na faceta, albo na jakiś spadek...



A ty wynajmujesz mieszkanie?


Nie będę kłamać, masz najciężej i serio, każda "rada" niewiele Ci pomoże...

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------




Zgadzam się.


Ja nawet takiej pracy nie miałam, gdzie chciałabym zostać
Ja się z Tobą zgadzam. Z tym, że np. na takim Wizażu gdybyś założyła osobny wątek, wiele osób Ci napisze, że takie osoby są życiowo nieogarnięte, nie chciało się im uczyć jak był czas, nie pracowały/ nie pracują tyle ile powinny, nie szukają lepszej pracy, nie chcą się przeprowadzić do innego city itd. A czasami możesz stawać na głowie, a i tak nic nie wychodzi.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain

Edytowane przez niv_
Czas edycji: 2019-03-05 o 11:18
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:20   #2404
yes
Zakorzenienie
 
Avatar yes
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
Dostałam odmowę z firmy na którą tak liczyłam. Chyba się załamię.
no nie mów...


Kochana, głowa do góry! Najwidoczniej trafi Ci się jeszcze coś lepszego. Uwierz, że wszystkie takie "porażki" są po coś - żeby doprowadzić Cię w wymarzone miejsce Ściskam!
__________________
yes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:22   #2405
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Obecnie skupiam się na podnoszeniu kwalifikacji, przyjmowaniu dodatkowych zleceń związanych ze swoją branżą (więc tak naprawdę wracam z pracy do drugiej pracy) i rozkręcaniu biznesu ze znajomymi, ale raczej nie pozwoli mi się on utrzymać, a przynajmniej nie na takim poziomie, żebym mogła spać spokojnie.


Inną sprawą jest fakt, że pracowałam do tej pory jedynie na śmieciówkach i pomimo prawie 30 lat na karku w zasadzie nie mam niczego, co zagwarantowałoby mi emeryturę. Ojciec jest na rencie, mama za dwa lata idzie na emeryturę - rodzice oczekują, że to ja będę ich finansowo wpierać i jest mi szalenie przykro, że życie potoczyło mi się w taki właśnie sposób i ledwo jestem obecnie w stanie utrzymać siebie, a co dopiero kogoś jeszcze. I to pomimo ukończenia studiów, zdobycia rzadkich specjalizacji, znajomości języków i bycia specjalistą w niszowych dziedzinach. Bolą mnie te pełne pogardy spojrzenia ludzi, kiedy przyznaję im się, gdzie pracuję.
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:22   #2406
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Ja się z Tobą zgadzam. Z tym, że np. na takim Wizażu gdybyś założyła osobny wątek, wiele osób Ci napisze, że takie osoby są życiowo nieogarnięte, nie chciało się im uczyć jak był czas, nie pracowały/ nie pracują tyle ile powinny, nie szukają lepszej pracy, nie chcą się przeprowadzić do innego city itd. A czasami możesz stawać na głowie, a i tak nic nie wychodzi.
Naczytało się towarzystwo "Magazynu Sukces" czy innego coachowego pierdo-lamento i teraz głoszą dobrą nowinę dalej. Jak im z tym dobrze, to czemu nie. Mnie się z kimś takim nawet nie chce gadać.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:35   #2407
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez yes Pokaż wiadomość
no nie mów...


Kochana, głowa do góry! Najwidoczniej trafi Ci się jeszcze coś lepszego. Uwierz, że wszystkie takie "porażki" są po coś - żeby doprowadzić Cię w wymarzone miejsce Ściskam!
Ech, no.. uj, dupa, cycki jest..
Mam nadzieję, że w moim miejscu już się grzeje dla mnie stołek, bo ja prdl ile można

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Obecnie skupiam się na podnoszeniu kwalifikacji, przyjmowaniu dodatkowych zleceń związanych ze swoją branżą (więc tak naprawdę wracam z pracy do drugiej pracy) i rozkręcaniu biznesu ze znajomymi, ale raczej nie pozwoli mi się on utrzymać, a przynajmniej nie na takim poziomie, żebym mogła spać spokojnie.


Inną sprawą jest fakt, że pracowałam do tej pory jedynie na śmieciówkach i pomimo prawie 30 lat na karku w zasadzie nie mam niczego, co zagwarantowałoby mi emeryturę. Ojciec jest na rencie, mama za dwa lata idzie na emeryturę - rodzice oczekują, że to ja będę ich finansowo wpierać i jest mi szalenie przykro, że życie potoczyło mi się w taki właśnie sposób i ledwo jestem obecnie w stanie utrzymać siebie, a co dopiero kogoś jeszcze. I to pomimo ukończenia studiów, zdobycia rzadkich specjalizacji, znajomości języków i bycia specjalistą w niszowych dziedzinach. Bolą mnie te pełne pogardy spojrzenia ludzi, kiedy przyznaję im się, gdzie pracuję.
Ech Na pewno w końcu trafi się miejsce, w którym docenią Twoje języki i doświadczenie
Fajnie z tym biznesem, może jednak będzie z tego coś fajnego

To jest straszne, że mamy w tym kraju taki kult pracy. Ostatnio słuchałam takiego podcastu, gdzie wypowiadała się dziewczyna, która z wielkiego warszawskiego korpo przeniosła się na Islandię (zwolniła się i uciekła ).
Pracuje tam na kuchni i żyje sobie na luzaku, powolutku. Na Islandii nikt nie ma spiny o to, gdzie ktoś pracuje, czy jest dyrektorem czy sprzątaczem, czy kimkolwiek. Każdy sobie żyje, stać go na życie tam...
Czasem bardzo zazdroszczę ludziom takich historii, ale wiem, że sama bym nie dała rady mieszkać za granicą.

BTW właśnie wysłałam 3 CV, w tym jedno po angielsku I zaraz wyślę kolejne. Szkoda, że każda z tych ofert taka "tyle o ile"..

Zdałam sobie sprawę, że gross to nie tylko brutto ale i obrzydliwy. Przypadek? Nie sądzę
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-03-05, 11:38   #2408
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Bo w tym kraju tylko kasa się liczy

Aż zobaczyłam na tą Islandię, ale znalazłam same oferty dla mężczyzn :-( z drugiej strony z powodu wiecznych ciemności to nic dobrego choć spokój to mi się marzy.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain

Edytowane przez niv_
Czas edycji: 2019-03-05 o 11:47
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:46   #2409
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Ja mam duże ambicje i wiem, gdzie najchętniej widziałabym siebie za pięć lat, ale obecnie... no cóż, jestem tam, gdzie jestem. Za bardzo dałam sobą w poprzedniej pracy pomiatać i oto efekt. Można powiedzieć, że spadłam z deszczu pod rynnę, bo zdarza się, że przerwy spędzam na ryczeniu w rękaw, bo psychicznie nie jestem w stanie znieść mobbingu, jaki u nas panuje (a jestem dosyć odporna psychicznie).
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 11:52   #2410
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Ja mam duże ambicje i wiem, gdzie najchętniej widziałabym siebie za pięć lat, ale obecnie... no cóż, jestem tam, gdzie jestem. Za bardzo dałam sobą w poprzedniej pracy pomiatać i oto efekt. Można powiedzieć, że spadłam z deszczu pod rynnę, bo zdarza się, że przerwy spędzam na ryczeniu w rękaw, bo psychicznie nie jestem w stanie znieść mobbingu, jaki u nas panuje (a jestem dosyć odporna psychicznie).
Odwazna, na mobbing nikt tak zupełnie odporny nie jest. To, co ja przeżyłam ostatnio (mimo że spędziłam tam tylko kilka tygodni łącznie), mogę śmiało podciągnąć pod zaczątki mobbingu (wrzaski szefowej, bierna agresja przełożonego, itd.).
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:11   #2411
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Jeszcze odnośnie wspomnianego przez kogoś wcześniej kultu pieniądza, to imho jest to raczej taka umysłowa małomiasteczkowa nowobogackość. Jak tylko komuś uda się dorwać lepiej płatną pracę (najczęściej wskutek znajomości. Osoby, które ciężko zapracowały na swój sukces, zwykle mają w sobie więcej pokory), to już uważa się za króla życia i czuje się zobligowany do krytykowania wszystkich wokół i udzielania im złotych rad, oczywiście w takim tonie, żeby było wyraźnie widać, że sam ma lepiej.


Przykłady z życia:
- Patrz, znalazłam ofertę pracy dla ciebie. Co o tym sądzisz?
- Brzmi nieźle, ale to drugi koniec Polski.
- To przecież możesz po prostu wynająć tam mieszkanie.


- Myślałaś, żeby pracować u X albo Y? Przecież mogłabyś, nadajesz się.
- Oni wymagają certyfikatu z tego i tego. Ja tych certyfikatów nie mam.
- No to sobie zrób, co za problem? (koszt uzyskania certyfikatu to ok. 10 000 zł)


- Ja nie wiem, jak w wieku 30 lat można nie mieć własnego mieszkania, samochodu i dobrej pracy. To jest szczyt życiowej niezaradności.
- Zarabiam 1600 zł netto i mam umowę na czas określony. Nie mogę nawet starać się o kredyt.
- No to trzeba było znaleźć sobie lepszą pracę, twoja wina.

Edytowane przez Odwazna_jak_sliwa
Czas edycji: 2019-03-05 o 12:12
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-05, 12:19   #2412
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Jeszcze odnośnie wspomnianego przez kogoś wcześniej kultu pieniądza, to imho jest to raczej taka umysłowa małomiasteczkowa nowobogackość. Jak tylko komuś uda się dorwać lepiej płatną pracę (najczęściej wskutek znajomości. Osoby, które ciężko zapracowały na swój sukces, zwykle mają w sobie więcej pokory), to już uważa się za króla życia i czuje się zobligowany do krytykowania wszystkich wokół i udzielania im złotych rad, oczywiście w takim tonie, żeby było wyraźnie widać, że sam ma lepiej.
Oj, różnie z tym jest, niektórym i tak odbija, ale jak już się, brutalnie mówiąc, trochę poobijają, to nabierają pokory, to fakt.


Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Przykłady z życia:
- Patrz, znalazłam ofertę pracy dla ciebie. Co o tym sądzisz?
- Brzmi nieźle, ale to drugi koniec Polski.
- To przecież możesz po prostu wynająć tam mieszkanie.
Ho, ho, ile razy ja dostawałam złote rady typu "wyjedź stąd, dlaczego się nie przeprowadzisz, itp." Bo nie chcę, to raz. Dwa, nie stać mię.

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
- Myślałaś, żeby pracować u X albo Y? Przecież mogłabyś, nadajesz się.
- Oni wymagają certyfikatu z tego i tego. Ja tych certyfikatów nie mam.
- No to sobie zrób, co za problem? (koszt uzyskania certyfikatu to ok. 10 000 zł)
Ha, ha, ja bym chyba odpowiedziała w końcu: jak mi zafundujesz, to polecę w podskokach


Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
- Ja nie wiem, jak w wieku 30 lat można nie mieć własnego mieszkania, samochodu i dobrej pracy. To jest szczyt życiowej niezaradności.
- Zarabiam 1600 zł netto i mam umowę na czas określony. Nie mogę nawet starać się o kredyt.
- No to trzeba było znaleźć sobie lepszą pracę, twoja wina.
Noo, to licytowanie się, kto po studiach, w wieku tym czy innym więcej osiągnął, to chleb powszedni. Ale z tego, co zauważyłam, w internetach raczej.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:20   #2413
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Raczej każdemu na tym zależy, ale nie zawsze ma się szczęście, nieprawdaż ?

Chodziło mi o to, że nie ma co sie dziwić, że ludzie biorą pracę za małe pieniądze, bo sama obniżam oczekiwania, gdy zmienia się moja sytuacja. Już nie mogę wydziwiac z wysoka pensja, tylko biore co jest.



Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Teraz dopiero przeczytałam co się stało, współczuje znam to uczcie rozgoryczenia i porażki, ostatnio dość dobrze. Też czasami mam takie myśli, ale fakt, że mam z nimi teraz problemy mnie trochę hamuje. Bardziej się boję, że będę zawsze odpadać na testach językowych albo nie będę mieć odzewu z lepszych miejsc i będę musiała się zadowolić byle czym za grosze, a wolałabym już chyba strzelić sobie w głowę.

Dziś myślę dokładnie tak samo, jak Ty, że jestem do niczego i wszystkie starania na nic.

Uzasadnili jakoś sensowne dlaczego wybrali kogoś innego?

Najgorzej jak człowiek wie, że mu dobrze poszło, a dostaje odpowiedź odmowna
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie przyjmuj tego do siebie. Już tu kiedyś poszłyśmy, że rekruterzy nie wybierają obiektywnie... Może byłaś najlepsza kandydatka, ale szef akurat z jakiegoś powodu nadal na tych samych falach z inna osoba I ja wybrał. Nie ma sensownej odpowiedzi na to pytanie, bo pracodawca może wybrać wedle sobie tylko znanego klucza, albo to się dzieje w obszarze jego podświadomości.

Ostatnio czytałam, że im więcej poniesiesz porażkę tym większa szansa na sukces


Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Ja się z Tobą zgadzam. Z tym, że np. na takim Wizażu gdybyś założyła osobny wątek, wiele osób Ci napisze, że takie osoby są życiowo nieogarnięte, nie chciało się im uczyć jak był czas, nie pracowały/ nie pracują tyle ile powinny, nie szukają lepszej pracy, nie chcą się przeprowadzić do innego city itd. A czasami możesz stawać na głowie, a i tak nic nie wychodzi.

A wiesz, że to jest bardzo często prawda?
Nie znasz takich osób? Bo ja znam takich przypadków z życia bardzo dużo. Ostatnio rozmawialam z kuzynka, która właśnie skończyła studia, odrzucila oferte pracy, bo ona nie będzie pracować za 2 tyś zł i chce kupić jak najszybciej mieszkanie. Gdy jej powiedzialam, ze od czegos trzeba zaczac, ze napewno dostanie podwyzke lub poszuka innej pracy, to się na mnie oburzyla. Za czasów studenckich miałam w mieszkaniu takiego faceta ok. 30, wiecznie narzekał na wszystko dookoła, bo mu się ciężko żyło i nie miał pracy. Mój ówczesny tz dał dal mu jakies lekcje angielskiego, to on nie ma do tego głowy, w koncu w akcie desperacji poszedł ulotki roznosic, to wrócił po godzinie, bo zmarzl.
Ja tam wierzę, że jeśli ktoś staje na rzesach, to ma bardzo duże szanse żeby w koncu osiągnąć cel Dlatego nie ma co sie poddawać!


Sliwa, dlaczego nie chcesz wyjechać do innego miasta? Pytam z ciekawości, bo ja teraz podczas szukania pracy właśnie w drugim etapie miałam szukać już pracy gdzieś dalej, oczywiście czasowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:21   #2414
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

No cóż, dopiero wizaż przekonał mnie, jak bardzo i jak szybko ludzie, którzy ledwo co zaczęli zarabiać troszkę lepiej od innych, potrafią się oderwać od rzeczywistości.

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
I to pomimo ukończenia studiów, zdobycia rzadkich specjalizacji, znajomości języków i bycia specjalistą w niszowych dziedzinach. Bolą mnie te pełne pogardy spojrzenia ludzi, kiedy przyznaję im się, gdzie pracuję.
A jakie konkretnie? Tak z ciekawości.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:25   #2415
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Ostatnio czytałam, że im więcej poniesiesz porażkę tym większa szansa na sukces
Kurde, gdzieś to wyczytała No, ja to za parę lat wobec powyższego powinnam zacząć odnosić wielkie sukcesy.
Żarty, żartami, ale serio pytam.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:27   #2416
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

megamag, wolę zachować takie informacje dla siebie i nie ujawniać ich na publicznym forum. Ale moje specjalności to bardzo, bardzo niszowa sprawa. I w sumie na tym może polegać też mój problem.


Mahdab, nie wyjadę do innego miasta, bo mnie na to nie stać. Ze swojej pensji nie odkładam praktycznie niczego, wszystko idzie mi na bieżące potrzeby.

Edytowane przez Odwazna_jak_sliwa
Czas edycji: 2019-03-05 o 12:30
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:30   #2417
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
Jeszcze odnośnie wspomnianego przez kogoś wcześniej kultu pieniądza, to imho jest to raczej taka umysłowa małomiasteczkowa nowobogackość. Jak tylko komuś uda się dorwać lepiej płatną pracę (najczęściej wskutek znajomości. Osoby, które ciężko zapracowały na swój sukces, zwykle mają w sobie więcej pokory), to już uważa się za króla życia i czuje się zobligowany do krytykowania wszystkich wokół i udzielania im złotych rad, oczywiście w takim tonie, żeby było wyraźnie widać, że sam ma lepiej.


Przykłady z życia:
- Patrz, znalazłam ofertę pracy dla ciebie. Co o tym sądzisz?
- Brzmi nieźle, ale to drugi koniec Polski.
- To przecież możesz po prostu wynająć tam mieszkanie.


- Myślałaś, żeby pracować u X albo Y? Przecież mogłabyś, nadajesz się.
- Oni wymagają certyfikatu z tego i tego. Ja tych certyfikatów nie mam.
- No to sobie zrób, co za problem? (koszt uzyskania certyfikatu to ok. 10 000 zł)


- Ja nie wiem, jak w wieku 30 lat można nie mieć własnego mieszkania, samochodu i dobrej pracy. To jest szczyt życiowej niezaradności.
- Zarabiam 1600 zł netto i mam umowę na czas określony. Nie mogę nawet starać się o kredyt.
- No to trzeba było znaleźć sobie lepszą pracę, twoja wina.



Cóż, taka prawda, że dobra praca często jest po znajomości. Oczywiście da się znaleźć pracę bez nich, tylko często nie za fajną. Mi nigdy, nikt żadnej pracy nie załatwił, ale każda okazywała się niewypałem, a pieniądze oczywiście małe.

W sumie od zakończenia studiów przepracowałam 1,5 roku w takich poważnych pracach (nie liczę dorabiania na studiach, którego nie można nawet wpisać w CV), a mam już 27 lat. Czuję się czasami jakbym przegrywałam życie, ponieważ wokół ludzie jakoś tą pracę mają i pracują w niej latami, a mi ciągle coś nie pasuje.

Z pierwszej musiałam zrezygnować, bo pracowałam zmianowo po 10 godzin, tydzień nocek (6, nawet 7 dni), tydzień dni. Maksymalna eksploatacja pracownika, nie dałam rady fizycznie. Z drugiej zrezygnowałam, bo przeprowadziłam się tu, gdzie pracuje narzeczony i kupiliśmy mieszkanie. Z trzeciej zrezygnowałam niedawno, bo wykańczała mnie atmosfera w pracy, czułam się w przed pójściem do niej jak kłębek nerwów. Tak się cieszyłam jak ją dostałam, bo długo tej pracy szukałam, a skończyłam współpracę już po okresie próbnym.
Prawdziwy ze mnie pasożyt żyjący dzięki innym. Ponieważ pomimo umiejętności oszczędzania, to i tak za to bym się w życiu nie utrzymała. Momentami strasznie mi wstyd, że tak mi się życie układa pod względem zawodowym, bardzo żałuje wyboru studiów. Nikt mnie nie prześladuje z powodu braku pracy (tylko ojciec czasami coś wspomina, że muszę zapracować na emeryturę), ale i tak często łapie doły. Narzeczony jest zadowolony, bo w domu nie musi wcale sprzątać, ani gotować (codziennie szykuję mu zdrowe jedzonko do pracy), zajmuję się też naszym kotem. Po jego pracy jeździmy na siłownię. Wyjazdów sobie nie odmawiamy, tylko że w większości on je sponsoruje. Ale gdyby ktoś mnie pyta, gdzie pracuję, a ja np w danym momencie jestem bez pracy, to chciałabym się zapaść pod ziemię. Jak na złość teraz nie mam gdzie już wysyłać CV. Tradycyjnie ofert w moim zawodzie jest mało, a jak są to z długim dojazdem. Angielskim biegle nie władam, więc dużo ofert odpada. Istna załamka.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:34   #2418
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że nie ma co sie dziwić, że ludzie biorą pracę za małe pieniądze, bo sama obniżam oczekiwania, gdy zmienia się moja sytuacja. Już nie mogę wydziwiac z wysoka pensja, tylko biore co jest.





Nie przyjmuj tego do siebie. Już tu kiedyś poszłyśmy, że rekruterzy nie wybierają obiektywnie... Może byłaś najlepsza kandydatka, ale szef akurat z jakiegoś powodu nadal na tych samych falach z inna osoba I ja wybrał. Nie ma sensownej odpowiedzi na to pytanie, bo pracodawca może wybrać wedle sobie tylko znanego klucza, albo to się dzieje w obszarze jego podświadomości.

Ostatnio czytałam, że im więcej poniesiesz porażkę tym większa szansa na sukces





A wiesz, że to jest bardzo często prawda?
Nie znasz takich osób? Bo ja znam takich przypadków z życia bardzo dużo. Ostatnio rozmawialam z kuzynka, która właśnie skończyła studia, odrzucila oferte pracy, bo ona nie będzie pracować za 2 tyś zł i chce kupić jak najszybciej mieszkanie. Gdy jej powiedzialam, ze od czegos trzeba zaczac, ze napewno dostanie podwyzke lub poszuka innej pracy, to się na mnie oburzyla. Za czasów studenckich miałam w mieszkaniu takiego faceta ok. 30, wiecznie narzekał na wszystko dookoła, bo mu się ciężko żyło i nie miał pracy. Mój ówczesny tz dał dal mu jakies lekcje angielskiego, to on nie ma do tego głowy, w koncu w akcie desperacji poszedł ulotki roznosic, to wrócił po godzinie, bo zmarzl.
Ja tam wierzę, że jeśli ktoś staje na rzesach, to ma bardzo duże szanse żeby w koncu osiągnąć cel Dlatego nie ma co sie poddawać!


Sliwa, dlaczego nie chcesz wyjechać do innego miasta? Pytam z ciekawości, bo ja teraz podczas szukania pracy właśnie w drugim etapie miałam szukać już pracy gdzieś dalej, oczywiście czasowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może masz rację z tą rekrutacją, ale bardzo mi to przeszło po nerwach.

Wiesz co, ja jakoś nie wierzę, że im więcej poniesionych porażek tym większa szansa na sukces, wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest wpadnięcie w tzw. wyuczoną bierność i zmęczenie.

Ludzie są różni, niektórzy faktycznie mogą nie mieć głowy do języków /nie wiem, czemu to tak trudno zrozumieć, czy w tym kraju każdy musi umieć i lubić obce języki - to taka refleksja, ten temat jest ciągle wałkowany/, za 2 tysiące złotych to raczej ciężko się samodzielnie utrzymać, a z podwyżkami różnie bywa - piszę tak ogólnie, nie odnośnie kuzynki.

Zdarzają się leniwi ludzie, sama takich znam, ale w sumie mhm... często też mają szczęście i całkiem fajną pracę. Różnie bywa.

Tak musimy wierzyć, że będzie dobrze jak robimy wszystko żeby się udało, ale nie zawsze tak jest, życie nie jest sprawiedliwe. Nie działa na zasadzie starasz się to masz, nie starasz to nie masz. Owszem szansa jest większa i trzeba walczyć, ale ile można ? Każdy kiedyś ma dość.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain

Edytowane przez niv_
Czas edycji: 2019-03-05 o 12:41
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:39   #2419
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Cóż, taka prawda, że dobra praca często jest po znajomości. Oczywiście da się znaleźć pracę bez nich, tylko często nie za fajną. Mi nigdy, nikt żadnej pracy nie załatwił, ale każda okazywała się niewypałem, a pieniądze oczywiście małe.

W sumie od zakończenia studiów przepracowałam 1,5 roku w takich poważnych pracach (nie liczę dorabiania na studiach, którego nie można nawet wpisać w CV), a mam już 27 lat. Czuję się czasami jakbym przegrywałam życie, ponieważ wokół ludzie jakoś tą pracę mają i pracują w niej latami, a mi ciągle coś nie pasuje.

Z pierwszej musiałam zrezygnować, bo pracowałam zmianowo po 10 godzin, tydzień nocek (6, nawet 7 dni), tydzień dni. Maksymalna eksploatacja pracownika, nie dałam rady fizycznie. Z drugiej zrezygnowałam, bo przeprowadziłam się tu, gdzie pracuje narzeczony i kupiliśmy mieszkanie. Z trzeciej zrezygnowałam niedawno, bo wykańczała mnie atmosfera w pracy, czułam się w przed pójściem do niej jak kłębek nerwów. Tak się cieszyłam jak ją dostałam, bo długo tej pracy szukałam, a skończyłam współpracę już po okresie próbnym.
Prawdziwy ze mnie pasożyt żyjący dzięki innym. Ponieważ pomimo umiejętności oszczędzania, to i tak za to bym się w życiu nie utrzymała. Momentami strasznie mi wstyd, że tak mi się życie układa pod względem zawodowym, bardzo żałuje wyboru studiów. Nikt mnie nie prześladuje z powodu braku pracy (tylko ojciec czasami coś wspomina, że muszę zapracować na emeryturę), ale i tak często łapie doły. Narzeczony jest zadowolony, bo w domu nie musi wcale sprzątać, ani gotować (codziennie szykuję mu zdrowe jedzonko do pracy), zajmuję się też naszym kotem. Po jego pracy jeździmy na siłownię. Wyjazdów sobie nie odmawiamy, tylko że w większości on je sponsoruje. Ale gdyby ktoś mnie pyta, gdzie pracuję, a ja np w danym momencie jestem bez pracy, to chciałabym się zapaść pod ziemię. Jak na złość teraz nie mam gdzie już wysyłać CV. Tradycyjnie ofert w moim zawodzie jest mało, a jak są to z długim dojazdem. Angielskim biegle nie władam, więc dużo ofert odpada. Istna załamka.
Już, albo i "dopiero" - zależy, z której strony oko przyłożyć. W czasach pracy zawodowej mojej mamy w wieku 27 lat miała już dość duże doświadczenie w nauczycielstwie. Dwa lata później zaproponowano jej stanowisko dyrektora szkoły. Ale nijak to się nie przekładało na znacznie wyższe zarobki, tak, że czy było czego zazdrościć? Ja nie zostałam nauczycielką i nie żałowałam tego nigdy. W zasadzie niczego nie żałuję, jeśli chodzi o tę sferę życia, mimo różnych porażek i potknięć.
A jak długie są te dojazdy od Ciebie?
Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Wiesz co, ja jakoś nie wierzę, że im więcej poniesionych porażek tym większa szansa na sukces, wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest wpadnięcie w tzw. wyuczoną bierność i zmęczenie.
A ja nie mam zdania, czy zwiększa czy nie. Można albo popaść w apatię, albo i depresję i tzw. wyuczoną bezradność (chociaż ja w coś takiego nie wierzę - bezradność albo się czuje, albo nie, albo wie się, co robić, albo nie, i po co dorabiać do tego jakiś psychologiczny termin), albo mimo wszystko pozostać silnym psychicznie, umieć się podnieść i próbować dalej.

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2019-03-05 o 12:47
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-05, 12:45   #2420
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86566763]Kurde, gdzieś to wyczytała No, ja to za parę lat wobec powyższego powinnam zacząć odnosić wielkie sukcesy.
Żarty, żartami, ale serio pytam.[/QUOTE]Nie znajdę już, ale to przez jakaś dziewczynę z wizażu Pisała o rysowaniu trójkątów na czyjejś twarzy i wstawiła link. Malowalam się akurat I mi się filmiki przelaczaly I w którymś była o tym mowa, podany był przykład Edisona, że jeśli dobrze pamiętam wymyślił 1000 wynalazków które nie działały. Różne są na ten temat artykuły, zobacz sobie taki:

http://zorganizowani.com/motywacja/p...za-do-sukcesu/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:45   #2421
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86566828]Już, albo i "dopiero" - zależy, z której strony oko przyłożyć. W czasach pracy zawodowej mojej mamy w wieku 27 lat miała już dość duże doświadczenie w nauczycielstwie. Dwa lata później zaproponowano jej stanowisko dyrektora szkoły. Ale nijak to się nie przekładało na znacznie wyższe zarobki, tak, że czy było czego zazdrościć? Ja nie zostałam nauczycielką i nie żałowałam tego nigdy. W zasadzie niczego nie żałuję, jeśli chodzi o tę sferę życia, mimo róznych porażek i potknięć.
A jak długie są te dojazdy od Ciebie?[/QUOTE]


Do Warszawy rano (żeby dojechać na 8) będzie od 1,5 h do 2 h. Jednak to wytrzymam, ale beznadziejnej atmosfery w pracy nie zniosę (fochy i nieodzywanie się, naskakiwanie na mnie, gdy nie ma powodu, wmawianie mi nieprawdy itd.)
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:47   #2422
Odwazna_jak_sliwa
Raczkowanie
 
Avatar Odwazna_jak_sliwa
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 405
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

syklamen, w pełni Cię rozumiem. U mnie na obecną sytuację złożył się szereg czynników i krew mnie zalewa, kiedy ludzie próbują wmówić mi lenistwo. Moje miejsca pracy zmieniały się dosyć często, bo albo to było zastępstwo, ale dłuższe zlecenie, albo interes zaczynał upadać i byłam pierwsza w kolejce do zwolnienia. Potrafiłam wytrzymywać wiele poniżeń, dawałam z siebie wszystko, podnosiłam kwalifikacje, przejmowałam obowiązki innych, a nawet pracowałam na umowie o dzieło bez ubezpieczenia zdrowotnego, wmawiając sobie, że jak tylko się wykażę, to szef na pewno zgodzi się przenieść mnie na umowę o pracę (podczas rekrutacji mówił, że nie będzie z tym problemu). A szef w pewnym momencie wyraźnie mi powiedział, że gdybym taką umowę u niego miała, to nic bym nie zarobiła. Moi znajomi kupują mieszkania (czasami kilka), samochody, stać ich na bardzo drogie hobby, pracują od lat w jednym miejscu. Nie obawiają się o przyszłość. Ja w tym czasie walczę o przetrwanie, każdą złotówkę oglądam dwa razy przed wydaniem i co miesiąc muszę zastanawiać się, czy kupić sobie lekarstwa, czy coś do ubrania. I czy stać mnie na wyjście gdzieś z powyższymi znajomymi.

Edytowane przez Odwazna_jak_sliwa
Czas edycji: 2019-03-05 o 12:49
Odwazna_jak_sliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:50   #2423
niv_
Zakorzenienie
 
Avatar niv_
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Nie znajdę już, ale to przez jakaś dziewczynę z wizażu Pisała o rysowaniu trójkątów na czyjejś twarzy i wstawiła link. Malowalam się akurat I mi się filmiki przelaczaly I w którymś była o tym mowa, podany był przykład Edisona, że jeśli dobrze pamiętam wymyślił 1000 wynalazków które nie działały. Różne są na ten temat artykuły, zobacz sobie taki:

http://zorganizowani.com/motywacja/p...za-do-sukcesu/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mnie ten artykuł nie przekonuje.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
Mark Twain
niv_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 12:57   #2424
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
syklamen, w pełni Cię rozumiem. U mnie na obecną sytuację złożył się szereg czynników i krew mnie zalewa, kiedy ludzie próbują wmówić mi lenistwo. Moje miejsca pracy zmieniały się dosyć często, bo albo to było zastępstwo, ale dłuższe zlecenie, albo interes zaczynał upadać i byłam pierwsza w kolejce do zwolnienia. Potrafiłam wytrzymywać wiele poniżeń, dawałam z siebie wszystko, podnosiłam kwalifikacje, przejmowałam obowiązki innych, a nawet pracowałam na umowie o dzieło bez ubezpieczenia zdrowotnego, wmawiając sobie, że jak tylko się wykażę, to szef na pewno zgodzi się przenieść mnie na umowę o pracę (podczas rekrutacji mówił, że nie będzie z tym problemu). A szef w pewnym momencie wyraźnie mi powiedział, że gdybym taką umowę u niego miała, to nic bym nie zarobiła. Moi znajomi kupują mieszkania (czasami kilka), samochody, stać ich na bardzo drogie hobby, pracują od lat w jednym miejscu. Nie obawiają się o przyszłość. Ja w tym czasie walczę o przetrwanie, każdą złotówkę oglądam dwa razy przed wydaniem i co miesiąc muszę zastanawiać się, czy kupić sobie lekarstwa, czy coś do ubrania. I czy stać mnie na wyjście gdzieś z powyższymi znajomymi.
A czy ci Twoi znajomi naprawdę zapracowali sobie na to wszystko sami? Nikt im nic nie dał w spadku, nie załatwił, brzydko mówiąc? Jeśli chodzi o ludzi, których ja znam, to praktycznie we wszystkich przypadkach ci, którzy sobie radzą, mieli ułatwienie w postaci rodziców, którzy albo postawili im dom, albo prowadzili własną firmę, albo przejęli po nich zawód (oczywiście na początku zostali poprowadzeni za rękę). To nie wyklucza tego, że to osoby mogą być pracowite i umieć osiągać swoje cele możliwie samodzielnie. Ale naprawdę, o żadnym z nich nie da się powiedzieć, że wszystkiego, czego się dorobił, zawdzięcza wyłącznie sobie.

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2019-03-05 o 12:58
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 13:58   #2425
Ariada
Wtajemniczenie
 
Avatar Ariada
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Dziewczyny, odnośnie przeprowadzki i brak środków na nią - PUPy oferują kasę na przesiedlenie. Można brać udział w rekrutacjach na odległość, jak już sobie coś ugracie iść po taki bon (koleżanka dostała 7 tys zł). Po pozytywnej decyzji ma się ileś czasu na dostarczenie umowy z pracodawcą do PUPu jako potwierdzenie, że znalazlyscie pracę w nowym miejscu, dlatego najlepiej całą procedurę zacząć po otrzymaniu pozytywnej decyzji od którejś z firm - trwa ona krótko, a nie będzie spiny, że zaraz czas się skończy na szukanie pracy. Koleżanka całość załatwiła w tydzień. Sama żałuje, że po znalezieniu ostatniej pracy nie załatwiłam sobie tego dofinansowania, bo jestem nadal zameldowana w rodzinnej miejscowości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ariada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 14:20   #2426
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Ariada Pokaż wiadomość
Dziewczyny, odnośnie przeprowadzki i brak środków na nią - PUPy oferują kasę na przesiedlenie. Można brać udział w rekrutacjach na odległość, jak już sobie coś ugracie iść po taki bon (koleżanka dostała 7 tys zł). Po pozytywnej decyzji ma się ileś czasu na dostarczenie umowy z pracodawcą do PUPu jako potwierdzenie, że znalazlyscie pracę w nowym miejscu, dlatego najlepiej całą procedurę zacząć po otrzymaniu pozytywnej decyzji od którejś z firm - trwa ona krótko, a nie będzie spiny, że zaraz czas się skończy na szukanie pracy. Koleżanka całość załatwiła w tydzień. Sama żałuje, że po znalezieniu ostatniej pracy nie załatwiłam sobie tego dofinansowania, bo jestem nadal zameldowana w rodzinnej miejscowości.
Oo! To fajne! Warto wiedzieć
Chociaż ja nie planuję zmiany miejsca zamieszkania ale kto wie
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 14:22   #2427
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Ariada Pokaż wiadomość
Dziewczyny, odnośnie przeprowadzki i brak środków na nią - PUPy oferują kasę na przesiedlenie. Można brać udział w rekrutacjach na odległość, jak już sobie coś ugracie iść po taki bon (koleżanka dostała 7 tys zł). Po pozytywnej decyzji ma się ileś czasu na dostarczenie umowy z pracodawcą do PUPu jako potwierdzenie, że znalazlyscie pracę w nowym miejscu, dlatego najlepiej całą procedurę zacząć po otrzymaniu pozytywnej decyzji od którejś z firm - trwa ona krótko, a nie będzie spiny, że zaraz czas się skończy na szukanie pracy. Koleżanka całość załatwiła w tydzień. Sama żałuje, że po znalezieniu ostatniej pracy nie załatwiłam sobie tego dofinansowania, bo jestem nadal zameldowana w rodzinnej miejscowości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale to i tak dotyczy tylko osób które mają nie więcej, niż 30 lat. Poza tym taka osoba:
– za wykonywanie pracy musi otrzymywać wynagrodzenie w wysokości minimalnie najniższej krajowej (w 2019 roku pensja minimalna wynosi 2250 zł brutto) i z tego tytułu będzie podlegać ubezpieczeniom społecznym,
– odległość od miejsca dotychczasowego zamieszkania do miejsca, w którym bezrobotny zamierza zamieszkać z uwagi na podjęcie pracy musi wynosić co najmniej 80 km albo czas dojazdu do niej i z powrotem musi przekraczać 3 godziny dziennie,
– będzie zatrudniowy przez minimalnie 6 miesięcy.
źródło: https://www.zadluzenia.com/jak-otrzy...eniowy-w-2019/
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 14:35   #2428
Ariada
Wtajemniczenie
 
Avatar Ariada
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86567315]Ale to i tak dotyczy tylko osób które mają nie więcej, niż 30 lat. Poza tym taka osoba:
â�� za wykonywanie pracy musi otrzymywać wynagrodzenie w wysokości minimalnie najniższej krajowej (w 2019 roku pensja minimalna wynosi 2250 zł brutto) i z tego tytułu będzie podlegać ubezpieczeniom społecznym,
â�� odległość od miejsca dotychczasowego zamieszkania do miejsca, w którym bezrobotny zamierza zamieszkać z uwagi na podjęcie pracy musi wynosić co najmniej 80 km albo czas dojazdu do niej i z powrotem musi przekraczać 3 godziny dziennie,
â�� będzie zatrudniowy przez minimalnie 6 miesięcy.
źródło: https://www.zadluzenia.com/jak-otrzy...eniowy-w-2019/[/QUOTE]Tak, to jest kwestia dalszej przeprowadzki. Co do umowy do koleżanka dostała na okres próbny na 3 mce i jej wypłacili kase jeśli zaś chodzi o wiek to wiem, że niektóre PUPy podobnie jak że stażami, jeżeli nie ma chętnych z docelowej grupy, to mogą środki przeznaczyć na osoby, które się nie łapią w te wymagania, na przykład są po 30tce. Moja koleżanka była na programie stażowym dla osób do 30 roku życia, sama mając 35 lat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ariada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 14:58   #2429
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Odwazna_jak_sliwa Pokaż wiadomość
megamag, wolę zachować takie informacje dla siebie i nie ujawniać ich na publicznym forum. Ale moje specjalności to bardzo, bardzo niszowa sprawa. I w sumie na tym może polegać też mój problem.


Mahdab, nie wyjadę do innego miasta, bo mnie na to nie stać. Ze swojej pensji nie odkładam praktycznie niczego, wszystko idzie mi na bieżące potrzeby.
To faktycznie ciężka sytuacja.
Nawet nie chodzi o przeprowadzkę, ale sama kwestie rozmów kwalifikacyjnych, na które dojechać trzeba, a nikt za nie nie zwróci. Chyba na twoim miejscu bym rozpisała plan długoterminowy. Masz czas żeby dorobić parę groszy?

Cytat:
Napisane przez niv_ Pokaż wiadomość
Może masz rację z tą rekrutacją, ale bardzo mi to przeszło po nerwach.

Wiesz co, ja jakoś nie wierzę, że im więcej poniesionych porażek tym większa szansa na sukces, wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest wpadnięcie w tzw. wyuczoną bierność i zmęczenie.

Ludzie są różni, niektórzy faktycznie mogą nie mieć głowy do języków /nie wiem, czemu to tak trudno zrozumieć, czy w tym kraju każdy musi umieć i lubić obce języki - to taka refleksja, ten temat jest ciągle wałkowany/, za 2 tysiące złotych to raczej ciężko się samodzielnie utrzymać, a z podwyżkami różnie bywa - piszę tak ogólnie, nie odnośnie kuzynki.

Zdarzają się leniwi ludzie, sama takich znam, ale w sumie mhm... często też mają szczęście i całkiem fajną pracę. Różnie bywa.

Tak musimy wierzyć, że będzie dobrze jak robimy wszystko żeby się udało, ale nie zawsze tak jest, życie nie jest sprawiedliwe. Nie działa na zasadzie starasz się to masz, nie starasz to nie masz. Owszem szansa jest większa i trzeba walczyć, ale ile można ? Każdy kiedyś ma dość.
Nie ma tu czego rozumieć. Wiadomo, że ludzie są różni, ale jak ktoś nie chce np. się nauczyć języka (to jest tylko przyklad) to nie może już powiedzieć, że zrobił wszystko, żeby mieć fajną pracę.

Tak samo z pracą za 2 tyś. Nie musisz mi tłumaczyć, że to nie jest dużo, ale jaka w tym logika, żeby w związku z tym siedziec na tyłku i nie mieć nic?

A ja jestem jednak zdania, że każda próba przybliża do celu I tak nie jest tylko z szukaniem pracy.
Jak szukasz księcia, to też najpierw trzeba pocałować kilka żab

Wiadomo, że psychika może czasem siadać, ale trzeba się zmobilizować i próbować dalej. Wiem, że łatwo się pisze patrząc z boku, ale serio chyba nie ma innej rady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-03-05, 15:01   #2430
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

A propos propozycji przesiedlenia, była tu kiedyś taką fajną dziewczyna z avatarem misia pandy. Pamiętacie? Szukała we Wrocławiu. I nic, wróciła do siebie, do fizycznej pracy...
Także trzeba raczej ostrożnie do tego podchodzić :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-06-30 14:00:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:10.