Czerwcówki 2016 cz. 4

[Cierpliwosc]

honcia książka jak książka, jakiś skandynawski kryminał czytam, ale relaks I klasa. W przychodni byłam o 8, doktor przyszedł dopiero po 9, wychodziłam po 10 więc suuuper. Jeszcze spotkałam kuzynkę tz i rodzinne ploty się przykleiły do mych uszu a potem obkupiłam rodzinkę (tak,tak siebie też!) w sh, przeleciałam przez jedną małą galerię i od 13:30 jestem w domu
A tak w ogóle to przepraszam,że się nie odzywałam jak mnie wywoływałaś w sprawie syropu z mlecza, ale akurat na to przepisu nie mam (co miałam Ci napisać,ale jakos mi nie wyszło :/)

[Lena_Marlena]

W poniedziałek rano idę na rozmowę o pracę/ szkolenie.

Nie wiem czy się cieszę: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Lena_Marlena

W poniedziałek rano idę na rozmowę o pracę/ szkolenie.

Nie wiem czy się cieszę: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czemu nie? Wolałabyś jeszcze w domu posiedzieć?


Marysia dziś marudna, może przez szczepienie, a może przez zęba... Nie chciała ani śniadania, ani dwóch zup, rano przegryzła chrupka, a tak to cały dzień na mleku, echhh...

[Honcia]

Dzidzia śpi już 1,5 godziny zdrzemnełam się i ja i nawet byłam SAMA w toalecie

Śliweczko nie bardzo mam gdzie się ulotnić siostry mieszkają obok a teściowa wiadomo, ma na głowie dziadka. A sprzątam tak w sumie z grubsza, tylko podlogi

Cierpliwość, syrop z mniszka zrobiłam w końcu z jakiegoś przepisu z neta. Chciałam też zrobić syrop z pędów sosny ale mi sfermentował

Lena idź do tej pracy, najwyzej zrezygnujesz

Mnie gin powiedział, ze nie dość, że jestem na dole nieużywana bo miałam cc to nie ma nawet szans na powrót cyklu przed calkowitym zakończeniem kp więc jestem jak nastolatka żartowniś z niego byl zawsze

[Lena_Marlena]

Australia no właśnie nie wiem. Z jednej strony dobrze mi w domu z Frankiem, widzę wszystkie Nowe umiejętności, jak się rozwija, spędzamy razem dużo czasu. A z drugiej strony chciałabym sama od czasu do czasu wyjść do ludzi.
A poza tym potwornie się boję ze nie dam rady ciągnąć etatu w pracy, drugiego w domu i jeszcze wychowywać dziecka. A nie wiem jak tz będzie się zachowywał, czy przejmie część obowiązków domowych, bo narazie ciągle jest "zmęczony po pracy, musi odpoczac". Nie mówię że nic nie robi, ale mógłby więcej. Nie wiem jak będę się wyrabiać ze zmywaniem sprzątaniem praniem. A to wszystko jest na moich barkach.


Haha Honciu to masz szczęście ze jesteś nastolatką "płciowo"

Mi okres wrócił pod sam koniec karmienia mimo że karmilam już wcześniej bardzo mało. Więc w sumie można przypuszczać ze gdybym karmiła dalej "wyłącznie" to dopiero przy odstawieniu by mi wrócił A tak to wrócił pół roku temu i sobie jaja robi bo raz jest co 40 dni a raz co 80. No nie trafię nigdy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Lena_Marlena

Australia no właśnie nie wiem. Z jednej strony dobrze mi w domu z Frankiem, widzę wszystkie Nowe umiejętności, jak się rozwija, spędzamy razem dużo czasu. A z drugiej strony chciałabym sama od czasu do czasu wyjść do ludzi.
A poza tym potwornie się boję ze nie dam rady ciągnąć etatu w pracy, drugiego w domu i jeszcze wychowywać dziecka. A nie wiem jak tz będzie się zachowywał, czy przejmie część obowiązków domowych, bo narazie ciągle jest "zmęczony po pracy, musi odpoczac". Nie mówię że nic nie robi, ale mógłby więcej. Nie wiem jak będę się wyrabiać ze zmywaniem sprzątaniem praniem. A to wszystko jest na moich barkach.


Haha Honciu to masz szczęście ze jesteś nastolatką "płciowo"

Mi okres wrócił pod sam koniec karmienia mimo że karmilam już wcześniej bardzo mało. Więc w sumie można przypuszczać ze gdybym karmiła dalej "wyłącznie" to dopiero przy odstawieniu by mi wrócił A tak to wrócił pół roku temu i sobie jaja robi bo raz jest co 40 dni a raz co 80. No nie trafię nigdy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm... Poza tym, że zagoniłabym chłopa do roboty, to spróbowałabym z tą pracą Zawsze można zrezygnować

Jak to jest, że dziecko po 7-8 godzinach aktywności dostaje wieczorem w łóżeczku turbodoładowanie i nie chce zasnąć, a po 3-4 zasypia w 5 minut?

[201711281320]

Australia no też tego nie rozumiem ale tak właśnie jest. Znaczy u nas teraz ten czas aktywny się wydłużył i Ignaś raczej spokojnie bez marudzenia z powodu zmęczenia wytrzymuje 5 godzin.
Cieszę się, że się drzemki w końcu unormowały i mamy PLAN DNIA. Zawsze to łatwiej coś sobie zaplanować. Drzemka od 3 tygodni od około 12:30 do 14:00-14:30. Jak wczoraj spaliśmy razem to było tak fajnie że nawet do 16:00 się udało

Lena a co to za praca? Lepsze godziny?
No i co z Frankiem? Chcesz go tak od razu na głęboką wodę do żłoba wrzucić?
Co do obowiązków domowych to jeszcze przed podjęciem pracy powinnaś dosadnie dać chłopu do zrozumienia, że będziecie się musieli dzielić obowiązkami domowymi, bo sama wszystkiego nie ogarniesz i że też będziesz mogła być "zmęczona po pracy".
Ja mojego chłopa też teraz za bardzo oszczędzam jeżeli chodzi o pomoc w domu. Czasem to mam wrażenie, że mieszkam tylko z dziećmi. Jak się już wkurzę i wyrzucę swoje ALE to się rehabilituje ale niestety to mija...
Trzeba se było znaleźć pedanta a nie kogoś kto po prostu "nie widzi wcale bałaganu"...

Honcia zazdroszczę "nastolatki"
Ty też jeszcze nie dostałaś @ po porodzie? Właśnie dzisiaj o to pytałam na fb i wychodzi na to że sama zostałam pomimo tego, że tam też sporo mamuś jeszcze kp.

[Honcia]

Napisane przez Lena_Marlena

Australia no właśnie nie wiem. Z jednej strony dobrze mi w domu z Frankiem, widzę wszystkie Nowe umiejętności, jak się rozwija, spędzamy razem dużo czasu. A z drugiej strony chciałabym sama od czasu do czasu wyjść do ludzi.
A poza tym potwornie się boję ze nie dam rady ciągnąć etatu w pracy, drugiego w domu i jeszcze wychowywać dziecka. A nie wiem jak tz będzie się zachowywał, czy przejmie część obowiązków domowych, bo narazie ciągle jest "zmęczony po pracy, musi odpoczac". Nie mówię że nic nie robi, ale mógłby więcej. Nie wiem jak będę się wyrabiać ze zmywaniem sprzątaniem praniem. A to wszystko jest na moich barkach.


Haha Honciu to masz szczęście ze jesteś nastolatką "płciowo"

Mi okres wrócił pod sam koniec karmienia mimo że karmilam już wcześniej bardzo mało. Więc w sumie można przypuszczać ze gdybym karmiła dalej "wyłącznie" to dopiero przy odstawieniu by mi wrócił A tak to wrócił pół roku temu i sobie jaja robi bo raz jest co 40 dni a raz co 80. No nie trafię nigdy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Musisz z tżem porozmawiać i najlepiej jasno określić co on będzie robił w domu. Czas z Frankiem na pewno będzie teraz ograniczony ale za to mama stęskniona po pracy będzie bardziej chłonąć każdą chwilę z synkiem

Napisane przez australia87

Hmm... Poza tym, że zagoniłabym chłopa do roboty, to spróbowałabym z tą pracą Zawsze można zrezygnować

Jak to jest, że dziecko po 7-8 godzinach aktywności dostaje wieczorem w łóżeczku turbodoładowanie i nie chce zasnąć, a po 3-4 zasypia w 5 minut?

Pewnie Marysia za bardzo zmęczona po tych 7 godzinach. M by tyle nie wytrzymała, kładę ją na drzemkę nawet o 17 i prawie zawsze o 21 już śpi na noc.

Napisane przez sliweczka85

Australia no też tego nie rozumiem ale tak właśnie jest. Znaczy u nas teraz ten czas aktywny się wydłużył i Ignaś raczej spokojnie bez marudzenia z powodu zmęczenia wytrzymuje 5 godzin.
Cieszę się, że się drzemki w końcu unormowały i mamy PLAN DNIA. Zawsze to łatwiej coś sobie zaplanować. Drzemka od 3 tygodni od około 12:30 do 14:00-14:30. Jak wczoraj spaliśmy razem to było tak fajnie że nawet do 16:00 się udało

Lena a co to za praca? Lepsze godziny?
No i co z Frankiem? Chcesz go tak od razu na głęboką wodę do żłoba wrzucić?
Co do obowiązków domowych to jeszcze przed podjęciem pracy powinnaś dosadnie dać chłopu do zrozumienia, że będziecie się musieli dzielić obowiązkami domowymi, bo sama wszystkiego nie ogarniesz i że też będziesz mogła być "zmęczona po pracy".
Ja mojego chłopa też teraz za bardzo oszczędzam jeżeli chodzi o pomoc w domu. Czasem to mam wrażenie, że mieszkam tylko z dziećmi. Jak się już wkurzę i wyrzucę swoje ALE to się rehabilituje ale niestety to mija...
Trzeba se było znaleźć pedanta a nie kogoś kto po prostu "nie widzi wcale bałaganu"...

Honcia zazdroszczę "nastolatki"
Ty też jeszcze nie dostałaś @ po porodzie? Właśnie dzisiaj o to pytałam na fb i wychodzi na to że sama zostałam pomimo tego, że tam też sporo mamuś jeszcze kp.

Jeszcze nie dostałam i nie ma widoków zebym dostałam. Gin powiedział, że jestem z tych kobiet które są niepłodne w trakcie kp. Okres wróci prawdopodobnie dopiero po całkowitym odstawieniu M. Pewnie i Ty tak masz

Spadam spać, tż już chrapie więc zaraz dostanie z łokcia
Kolorowych

[australia87]

Dzień dobry! Położyłam się z bólem głowy i z bólem głowy wstaję

Napisane przez sliweczka85

Australia no też tego nie rozumiem ale tak właśnie jest. Znaczy u nas teraz ten czas aktywny się wydłużył i Ignaś raczej spokojnie bez marudzenia z powodu zmęczenia wytrzymuje 5 godzin.
Cieszę się, że się drzemki w końcu unormowały i mamy PLAN DNIA. Zawsze to łatwiej coś sobie zaplanować. Drzemka od 3 tygodni od około 12:30 do 14:00-14:30. Jak wczoraj spaliśmy razem to było tak fajnie że nawet do 16:00 się udało

A u nas nadal "róbta co chceta" - jednego dnia jedna drzemka, innego dwie. No ale w sumie jakoś mi to nie przeszkadza, nie muszę mieć planu dnia

Napisane przez Honcia

Pewnie Marysia za bardzo zmęczona po tych 7 godzinach. M by tyle nie wytrzymała, kładę ją na drzemkę nawet o 17 i prawie zawsze o 21 już śpi na noc.

Spadam spać, tż już chrapie więc zaraz dostanie z łokcia
Kolorowych

No mi nie zawsze chce się zdrzemnąć po raz drugi, bo też mogłabym ją spokojnie o tej 17 położyć, no ale nie to nie, nic nie poradzę

Skąd ja to znam

[201711281320]

Dzień dobry!
My pospaliśmy do 7:30. Na śniadanie Ignaś zjadł makaron od taty, który wrócił z nocnej zmiany i jadł obiad
Słonko dzisiaj świeci i wreszcie nie wieje.

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Dzień dobry!
My pospaliśmy do 7:30. Na śniadanie Ignaś zjadł makaron od taty, który wrócił z nocnej zmiany i jadł obiad
Słonko dzisiaj świeci i wreszcie nie wieje.

To obiad Ignaś ma już zaliczony Jak tam w ogóle u niego z jedzeniem, nadal wybrzydza?

Ja właśnie odkurzyłam mieszkanie U nas też ładna pogoda, ale na razie nie chce mi się wychodzić Może po drzemce mi się zachce, o ile ta drzemka nastąpi

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez australia87

Dzień dobry! Położyłam się z bólem głowy i z bólem głowy wstaję




A u nas nadal "róbta co chceta" - jednego dnia jedna drzemka, innego dwie. No ale w sumie jakoś mi to nie przeszkadza, nie muszę mieć planu dnia


No mi nie zawsze chce się zdrzemnąć po raz drugi, bo też mogłabym ją spokojnie o tej 17 położyć, no ale nie to nie, nic nie poradzę

Skąd ja to znam

Mój mąż ostatnio kłócił się ze mną w środku nocy, że on wcale nie chrapie bo nawet nie śpi oczywiście jechał jak dziki dzik a zasnął w momencie jak przyłożył głowę do poduszki

Napisane przez sliweczka85

Dzień dobry!
My pospaliśmy do 7:30. Na śniadanie Ignaś zjadł makaron od taty, który wrócił z nocnej zmiany i jadł obiad
Słonko dzisiaj świeci i wreszcie nie wieje.

Ignaś przechodzi na system jak ten chloporobotnik z filmu
https://m.youtube.com/watch?v=lRRKI0bxlxM
Jeszcze tylko kolacja i na wieczór można zarzucić śniadanie

My już po pierwszej drzemce M obudziła o 6 koopa, potem byla szamka i zabawa a o 8:30 padła na drzemkę
Pogoda dzisiaj chyba będzie ladna ale mokro cholernie bo wieczorem była mega zlewa będziemy więc sadzić szczypiorek

[agusiia69]

Napisane przez Lena_Marlena

W poniedziałek rano idę na rozmowę o pracę/ szkolenie.

Nie wiem czy się cieszę: p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez australia87

Hmm... Poza tym, że zagoniłabym chłopa do roboty, to spróbowałabym z tą pracą Zawsze można zrezygnować

Jak to jest, że dziecko po 7-8 godzinach aktywności dostaje wieczorem w łóżeczku turbodoładowanie i nie chce zasnąć, a po 3-4 zasypia w 5 minut?

Bo łatwiej jest zasnąc jak sie nie jest zmęczonym moja tez tak ma.

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez australia87

To obiad Ignaś ma już zaliczony Jak tam w ogóle u niego z jedzeniem, nadal wybrzydza?

Ja właśnie odkurzyłam mieszkanie U nas też ładna pogoda, ale na razie nie chce mi się wychodzić Może po drzemce mi się zachce, o ile ta drzemka nastąpi

My wlaśnie spacerujemy a Kinia śpi

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Mój mąż ostatnio kłócił się ze mną w środku nocy, że on wcale nie chrapie bo nawet nie śpi oczywiście jechał jak dziki dzik a zasnął w momencie jak przyłożył głowę do poduszki

Ignaś przechodzi na system jak ten chloporobotnik z filmu
https://m.youtube.com/watch?v=lRRKI0bxlxM
Jeszcze tylko kolacja i na wieczór można zarzucić śniadanie

My już po pierwszej drzemce M obudziła o 6 koopa, potem byla szamka i zabawa a o 8:30 padła na drzemkę
Pogoda dzisiaj chyba będzie ladna ale mokro cholernie bo wieczorem była mega zlewa będziemy więc sadzić szczypiorek

Jessuu moj mąż tak strasznie czasem chrapie i go budze, aby dziecka nie zbudził..

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Napisane przez Honcia

Dzień dobry

Mój mąż ostatnio kłócił się ze mną w środku nocy, że on wcale nie chrapie bo nawet nie śpi oczywiście jechał jak dziki dzik a zasnął w momencie jak przyłożył głowę do poduszki

Ignaś przechodzi na system jak ten chloporobotnik z filmu
https://m.youtube.com/watch?v=lRRKI0bxlxM
Jeszcze tylko kolacja i na wieczór można zarzucić śniadanie

My już po pierwszej drzemce M obudziła o 6 koopa, potem byla szamka i zabawa a o 8:30 padła na drzemkę
Pogoda dzisiaj chyba będzie ladna ale mokro cholernie bo wieczorem była mega zlewa będziemy więc sadzić szczypiorek

Nagraj go, to Ci uwierzy Ja, jak jeszcze mieszkałam z rodzicami, nie wytrzymałam któregoś razu, bo moja mama oczywiście oburzona, że ona nie chrapie, a ja ją słyszałam nawet jak drzwi do pokoju miałam zamknięte! No to raz wstałam i ją nagrałam Nagranie było przez pewien czas hitem na imprezach rodzinnych

Filmik rewelacyjny Nie oglądałam tego filmu Ale generalnie jestem do tytułu w takich klasykach typu Bareja

Napisane przez agusiia69

Bo łatwiej jest zasnąc jak sie nie jest zmęczonym moja tez tak ma.

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------


My wlaśnie spacerujemy a Kinia śpi

Wysłane z mojego X7pro przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]

No słyszałam o tej teorii, ale dla mnie to niepojęte - ja jak jestem zmęczona, to padam od razu

Marysia właśnie w domu zasnęła, jak się obudzi to pójdziemy Przypomniało mi się, że od dzisiaj w Biedrze mają być poduszki turystyczne - ciekawe czy w mojej będą

[Lena_Marlena]

Praca na magazynie, zgodna z moim zawodem: P zmianowa 6-14 i 14-22.
Jutro jadę pogadać w magazynie z kosmetykami, lżejsza robota i mam bliżej, a w poniedziałek jestem umowiona do magazynu spożywczego, Ale nie uśmiecha mi się. Więc jeśli jutro tu wyjdzie ok to przy tym zostane.

Franek będzie jeździł do żłobka z tatą na 8, A później o której będzie potrzeba to babcia co odbierze bo ma urlop od poniedziałku
I tak po kolei moja mama ma urlop, teściowa, i tz więc do września ciągle ktoś będzie mógł go odbierać

Idę walczyć z wielką kupą w wielopieluszce! Trzymajcie kciuki żebym powróciła z tej misji!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Australia no z jedzeniem dalej szału nie ma ale trochę mam wrażenie poszło do przodu. Wczoraj jak robiłam mielone dla nas to odłożyłam trochę mniej posolonego mięcha i zrobiłam pulpeciki w sosie pomidorowym i zjadł prawie że jednego z ziemniakami (pulpet wielkości pomidorka koktajlowego żeby nie było :P). Ziemniaczki w miarę zjada ale nie mogą być zupełnie bez soli, bo wtedy od razu wypluwa. Zresztą w ogóle najbardziej smakuje mu dorosłe jedzenie, a to słone od babci to jest pyyyszne.
Ostatnio moja mama go miała na chwilę u siebie i jak mi go przyniosła to mówi, że Mały jest raczej "pojedzony". Ja się jej pyatm co mieli na obiad, a ona mi mówi, że panierowaną, smażoną mortadelę z ziemniakami Wiecie co to mortadela? Taka syfna kiełbasa mielona! Mama mówiła, że tak Ignasiowi smakowało, że nie mogła nadążyć z ładowaniem na widelec. I że ziemniaków też dużo zjadł ( a znam mamy zamiłowanie do soli- czasem aż mnie drapie w gardle...)
Ten makaron z dzisiaj od tza to też był z pokrojoną kiełbachą, oliwkami, papryką i ostrymi przyprawami. Takie jedzonko to mu wchodzi, a jak ja mu coś dla dzieci ugotuję to wypluwa

Ostatnio zrobiłam pierogi-dwa rodzaje z łagodnym farszem dla Ignasia i z przyprawionym mocniej dla nas. Ze swoich to zjadał samo ciasto, a jak poczuł farsz to od razu wypluwał. Jak mu tz dał spróbować swojego to jadł

Na szczęście nie wybrzydza jeżeli chodzi o owoce, zjada też jogurt naturalny, bielucha, chleb z pomidorem. Ostatnio kupiłam na próbę parówki piratki i jadł ładnie. Szczerze to wolałbym gdyby ich nie chciał, bo nie miałabym teraz dylematów czy dawać mu takie jedzenie...

Także generalnie nie ma tragedii ale trzeba się nakombinować. Ilości nie są powalające ale ważne że próbuje nowości.

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Australia no z jedzeniem dalej szału nie ma ale trochę mam wrażenie poszło do przodu. Wczoraj jak robiłam mielone dla nas to odłożyłam trochę mniej posolonego mięcha i zrobiłam pulpeciki w sosie pomidorowym i zjadł prawie że jednego z ziemniakami (pulpet wielkości pomidorka koktajlowego żeby nie było :P). Ziemniaczki w miarę zjada ale nie mogą być zupełnie bez soli, bo wtedy od razu wypluwa. Zresztą w ogóle najbardziej smakuje mu dorosłe jedzenie, a to słone od babci to jest pyyyszne.
Ostatnio moja mama go miała na chwilę u siebie i jak mi go przyniosła to mówi, że Mały jest raczej "pojedzony". Ja się jej pyatm co mieli na obiad, a ona mi mówi, że panierowaną, smażoną mortadelę z ziemniakami Wiecie co to mortadela? Taka syfna kiełbasa mielona! Mama mówiła, że tak Ignasiowi smakowało, że nie mogła nadążyć z ładowaniem na widelec. I że ziemniaków też dużo zjadł ( a znam mamy zamiłowanie do soli- czasem aż mnie drapie w gardle...)
Ten makaron z dzisiaj od tza to też był z pokrojoną kiełbachą, oliwkami, papryką i ostrymi przyprawami. Takie jedzonko to mu wchodzi, a jak ja mu coś dla dzieci ugotuję to wypluwa

Ostatnio zrobiłam pierogi-dwa rodzaje z łagodnym farszem dla Ignasia i z przyprawionym mocniej dla nas. Ze swoich to zjadał samo ciasto, a jak poczuł farsz to od razu wypluwał. Jak mu tz dał spróbować swojego to jadł

Na szczęście nie wybrzydza jeżeli chodzi o owoce, zjada też jogurt naturalny, bielucha, chleb z pomidorem. Ostatnio kupiłam na próbę parówki piratki i jadł ładnie. Szczerze to wolałbym gdyby ich nie chciał, bo nie miałabym teraz dylematów czy dawać mu takie jedzenie...

Także generalnie nie ma tragedii ale trzeba się nakombinować. Ilości nie są powalające ale ważne że próbuje nowości.

Eeee no to fajnie, coraz lepiej Mortadela Syfne jedzenie zawsze na topie - popatrz na tłumy w McDonaldzie
Marysia też samych ziemniaków niesolonych nie zje. Jak są z jakimś sosem, albo zrobię kotlety ziemniaczane z rybą, to owszem, ale samych nie lubi i wcale jej się nie dziwię. U nas ziemniaki rzadko, wolę makaron, ryż czy kaszę i to Marysia wszamie nawet nieposolone

[201711281320]

Ja sama uwielbiam Maca

Mój tz też strasznie chrapie. W niedzielę jak wrócili z tych ryb, gdzie przez 3 noce bardziej drzemał niż spał, to zasnął na kanapie na siedząco trzymając talerz z krokietami i zaczął od razu chrapać
Ja go szturcham i mówię mu żeby poszedł się położyć, a on do mnie, że on tv ogląda...
Generalnie to on tak ma że jak się położy to zasypia w sekundę i od razu jedzieeee z koksem. Ważne żebym zasnęła pierwsza. Najbardziej lubię jak ma nocne zmiany tak jak teraz

[Lena_Marlena]

Sliweczko jeśli chodzi o parówki to ja daje Frankowi. Myślę że te 6zł za kg z biedry to pewnie nie są zbyt dobre, Ale kupuję dla Małego takie 94%szynki lub drobiowe też >85% mięsa i nie mam wyrzutów sumienia ze je

W sumie to Franek dużo rzeczy je "naszych" już ale mimo wszystko staram się żeby były chociaż dobrej jakości

Mortadeli pewnie bym mu nie dała, chociaż sama lubię: P no ale skoro Ignasiowi smakowało to oby na zdrowie

Wiecie co, w żłobku dzieciaki dostają wszystko przyprawione i mało tego słodka! Herbatę. I to opiekunki same powiedziały ze jeśli F pije wodę to żeby mu przynosić bidon i one mu swoją będą wlewać bo one też tych herbat nie mogą pić bo takie słodkie.
Ja nie rozumiem czemu dla dzieci takie rzeczy robią.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Słodka herbata w żłobku?

[Honcia]

No to wypowiem się i ja, chociaż mialam Was już nie zadręczać dietą mojej córki
Od kiedy Marcelina je wszystko to co i my rozszerzenie diety idzie jak po maśle. Zeszlyśmy do 3 lub 2 karmień w dzień i 3 od zasypiania do poranka ( 21, 2, 6). Mniej trochę solę i jeśli smażę to dla M paruję to coś. Dziś na śniadanie zjadła 2/3 parówki z szynki, pół kromki chlebka i troszkę pomidora. Uwielbia ziemniaczki i mięso. Owoce i warzywa bardziej rozgryza, żuje i wypluwa ale zawsze coś tam z tego wpadnie do brzuszka co widać po zawartości pieluszki no i przede wszystkim koopa jest teraz codziennie i jest jej sporo więc wiem, ze zołądek ma co przerabiać
Zwrot nastąpił przede wszystkim w mojej głowie jak zobaczyłam wyniki jej badań. Wszystko ma na granicy normy, lub poniżej. Moim zdaniem to dlatego, ze byla prawie tylko na piersi. Niech sobie mądre panie od blogów i poradników piszą co chcą, ale moim zdaniem dziecko, które biega, bawi się i tak intensywnie się rozwija potrzebuje więcej wartości odżywczych i kalorii niż jest w pokarmie. No to się rozpisałam

Spadam zamieszać makaron na obiad

[201711281320]

Ooo, widzisz! To co się nie chwaliisz wcześniej że takie postępy u Was!
No ja też widzę, że jak Ignaś nie zje porządnie (np. pozwolę mu zjeść tylko 3 gryzy i już go potem nie zachęcam) to on za chwilę jest marudny i cyc też tylko na chwilkę pomaga.
Zaraz po karmieniu potrafi dużo zjeść jak coś mu smakuje (np. ten makaron dzisiaj rano), więc raczej mlekiem nie napełnia brzuszka do syta.
Zresztą ile on z tego cyca dostaje? Teraz podczas jednego karmienia to jest może ze 30 łyków, a kiedyś i ponad 100 bywało (kiedyś potrafiło mi się mleko nawet 3 razy włączyć podczas karmienia, teraz to już się nie zdarza).

Czyli Marcela tak jak Ignaś ma w poważaniu niemowlęce mdłe jedzenie
Nie wiedziałam, że robiłaś jej badania i że tak niedobrze wyszły...

[australia87]

Ja kupuję parówki Piratki, raz na 2/3 tygodnie, bo do Lidla nam nie po drodze. My z mężem żremy Berlinki, ale Marysi nie chcę ich dawać

Napisane przez Honcia

No to wypowiem się i ja, chociaż mialam Was już nie zadręczać dietą mojej córki
Od kiedy Marcelina je wszystko to co i my rozszerzenie diety idzie jak po maśle. Zeszlyśmy do 3 lub 2 karmień w dzień i 3 od zasypiania do poranka ( 21, 2, 6). Mniej trochę solę i jeśli smażę to dla M paruję to coś. Dziś na śniadanie zjadła 2/3 parówki z szynki, pół kromki chlebka i troszkę pomidora. Uwielbia ziemniaczki i mięso. Owoce i warzywa bardziej rozgryza, żuje i wypluwa ale zawsze coś tam z tego wpadnie do brzuszka co widać po zawartości pieluszki no i przede wszystkim koopa jest teraz codziennie i jest jej sporo więc wiem, ze zołądek ma co przerabiać
Zwrot nastąpił przede wszystkim w mojej głowie jak zobaczyłam wyniki jej badań. Wszystko ma na granicy normy, lub poniżej. Moim zdaniem to dlatego, ze byla prawie tylko na piersi. Niech sobie mądre panie od blogów i poradników piszą co chcą, ale moim zdaniem dziecko, które biega, bawi się i tak intensywnie się rozwija potrzebuje więcej wartości odżywczych i kalorii niż jest w pokarmie. No to się rozpisałam

Spadam zamieszać makaron na obiad

To super! Nawet bym nie wpadła żeby badania zrobić... brawo Ty!

[Paulinagm]

Napisane przez australia87

Nagraj go, to Ci uwierzy Ja, jak jeszcze mieszkałam z rodzicami, nie wytrzymałam któregoś razu, bo moja mama oczywiście oburzona, że ona nie chrapie, a ja ją słyszałam nawet jak drzwi do pokoju miałam zamknięte! No to raz wstałam i ją nagrałam Nagranie było przez pewien czas hitem na imprezach rodzinnych

o Ty złośliwa

Śliweczko, też czasem daję Krzysiowi Piratki. W lidlu sa też parówki z indyka pikok pure - też mają dobry skład. Jeśli coś ma dobry sklad to czemu nie chcesz dawać? ja się po skończonym roczku troche wyluzowałam w tym temacie.

[Honcia]

Ja się nie dziwię, ze im to dzieciowe jedzenie nie smakuje. No niby ma jakiś smak, ale ... i tak na chlopski rozum skoro dziecko w brzuchu "czuje " smaki w wodach płodowych i potem w mleku to później też chyba "woli " coś o podobnych aromatach? Tak ja to sobie tłumaczę z dzieciowych rzeczy je kaszkę Hipp z dynią i orkiszową po dodaniu duuuzej ilości musu owocowego. Kupilam też taką już z mm ale tą pluje dalej niż widzi chyba sama ją zjem
Parówkę dostaje raz w tygodniu bo i ja tak jem. Piratki są wg mnie bardziej słone od tych z szynki. Tych 'pure' jeszcze nie próbowałam, jak pojadę po pieluchy to wezmę do degustacji

[Lena_Marlena]

Super ze Marcelinka ładnie je

Ja też po roku (i odkąd się dowiedziałam co o zgrozo będzie jadł w żłobku) też wyluzowalam.

No cóż, jakby nie było mleko ma rzadką konsystencję. My też bardziej się najemy ziemniakami niż rosołem. A z tymi składnikami z mleka to różnie bywa. Zależy od dziecka.
Podobno duży wpływ na to ma jak było przy porodzie. Przede wszystkim kiedy było odpepnione. Podobno jak za szybko (czyli praktycznie zawsze przy cc i w 70%sn) (nie wiem gdzie tym poloznym się spieszy) to właśnie później szybciej zaczyna brakować mikroelementów, zwłaszcza
żelaza.


Wpadłam się podzielić zatrwazajacym zjawiskiem. Matką na jednej z grup fb w temacie o fotelikach napisała mniej więcej coś takiego ze: przecież nie można dziecka wozić tyłem jak w samochodzie jest poduszka A teraz to chyba wszystkie mają. Więc jak ja prowadzę to mam dziecko z przodu i zawsze przodem, od urodzenia.

Nogi się podemna ugiely jak to przeczytałam. No i za Chiny ludowe nie wiem jak ona ta lupine zamontowala przodem. Ze nie wspomnę o czytaniu ze zrozumieniem instrukcji fotelika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Paulinagm

o Ty złośliwa

Śliweczko, też czasem daję Krzysiowi Piratki. W lidlu sa też parówki z indyka pikok pure - też mają dobry skład. Jeśli coś ma dobry sklad to czemu nie chcesz dawać? ja się po skończonym roczku troche wyluzowałam w tym temacie.

O, ja tak samo Dzięki za info o tych parówkach pure, obczaję następnym razem

Napisane przez Honcia

Ja się nie dziwię, ze im to dzieciowe jedzenie nie smakuje. No niby ma jakiś smak, ale ... i tak na chlopski rozum skoro dziecko w brzuchu "czuje " smaki w wodach płodowych i potem w mleku to później też chyba "woli " coś o podobnych aromatach? Tak ja to sobie tłumaczę z dzieciowych rzeczy je kaszkę Hipp z dynią i orkiszową po dodaniu duuuzej ilości musu owocowego. Kupilam też taką już z mm ale tą pluje dalej niż widzi chyba sama ją zjem
Parówkę dostaje raz w tygodniu bo i ja tak jem. Piratki są wg mnie bardziej słone od tych z szynki. Tych 'pure' jeszcze nie próbowałam, jak pojadę po pieluchy to wezmę do degustacji

Ja kaszki robię na wodzie Kupuję tylko Holle, teraz mamy jaglaną i jakąś z malinami i bananem, ale Marysia raczej wszystkie chętnie zje. Z Hippa kiedyś jakąś miałam z marchewką, też podeszła, ale jakoś wolę Holle

[201711281320]

Paulina jakoś samo to, że to są parówki mnie odrzuca. Sam proces ich powstawania. No i te lidlowe piratki wcale nie są mniej słone niż np. berlinki.
Spróbuję nast. razem znaleźć te przez Ciebie polecane.

Honcia a Ignaś akurat lubi te dzieciowe kaszki. Praktycznie zawsze na kolację mu daję. I robię je na mm, nie na wodzie, żeby jakieś dodatkowe kalorie przemycić Kupuję z firm nominal, lebenswert i kleik ryżowy z bobovity. Samo mm Ignaś też wypije.

Lena no zgroza normalnie. Tępota niektórych ludzi nie zna granic!
Mnie dzisiaj rozwalił nowy wątek tutaj na wizażu. Kobieta się pytała jak odstawić fajki, bo jest w 17 tc i dalej popala

A propos papierosów w ciąży. Pamiętacie Victorio?

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

Lena no zgroza normalnie. Tępota niektórych ludzi nie zna granic!
Mnie dzisiaj rozwalił nowy wątek tutaj na wizażu. Kobieta się pytała jak odstawić fajki, bo jest w 17 tc i dalej popala

A propos papierosów w ciąży. Pamiętacie Victorio?

Widziałam ten wątek

Aaaa pamiętam! Ona się obraziła i poszła sobie jak się spotkała z niezrozumieniem wobec jej palenia w ciąży
Boże, miałam w żłobku jedną matkę, co się wręcz chwaliła, że w każdej z trzech ciąż paliła I że przecież nic dzieciom nie było. Ale że wcześniej się urodziły, problemy z koncentracją i inne takie, to przecież nie przez te fajki

[Paulinagm]

Napisane przez Lena_Marlena

Wpadłam się podzielić zatrwazajacym zjawiskiem. Matką na jednej z grup fb w temacie o fotelikach napisała mniej więcej coś takiego ze: przecież nie można dziecka wozić tyłem jak w samochodzie jest poduszka A teraz to chyba wszystkie mają. Więc jak ja prowadzę to mam dziecko z przodu i zawsze przodem, od urodzenia.

Nogi się podemna ugiely jak to przeczytałam. No i za Chiny ludowe nie wiem jak ona ta lupine zamontowala przodem. Ze nie wspomnę o czytaniu ze zrozumieniem instrukcji fotelika.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez australia87

Aaaa pamiętam! Ona się obraziła i poszła sobie jak się spotkała z niezrozumieniem wobec jej palenia w ciąży
Boże, miałam w żłobku jedną matkę, co się wręcz chwaliła, że w każdej z trzech ciąż paliła I że przecież nic dzieciom nie było. Ale że wcześniej się urodziły, problemy z koncentracją i inne takie, to przecież nie przez te fajki

masakra, co ludzie robią

U nas dzisiaj dziwny był dzień. Krzyś wczoraj w nocy miał gorączkę, nie mam pojęcia od czego. O północy daliśmy ibuprofen a potem nie mógl zasnąć ze 2 godziny. Ale za to wstał o 10:30, byłam w szoku no i cały schemat dnia rozwalony. Nie wiem, co mu jest, caly dzień był taki troszkę bidniusi, tulił się co chwila, na kanapie grzecznie siedział. Czekam na wysypkę, bo może trzydniówka