Kosmetyki The Ordinary

[4Cats]

Napisane przez kasztanka3

Jaka masz cere i na jakich efektach Ci zalezy?

Cerę mam tłustą, że skłonnością do zaczerwienienia i wyprysków
Nie mam praktycznie zmarszczek, więc zależy właściwie na zwalczeniu trądziku i wyrównaniu kolorytu.

[kasztanka3]

Napisane przez 4Cats

Mimo że dawno nie jestem nastolatką, to cerę mam tłustą, zaczerwienioną na policzkach i brodzie plus problemy z pojawiającymi się wypryskami
Nie mam praktycznie zmarszczek.
Zależy mi głównie na zwalczeniu trądziku i wyrównaniu kolorytu

Kwas salicylowy, olej rozany, moze tez kwas liponowy.
A co do zmarszczek, to polecam profilaktyke zaraz po dwudziestce, zamiast dzialania dopiero, jak sie zmarszczki pojawia. Retinoid emulsja jest rewelacyjny.

[4Cats]

Napisane przez kasztanka3

Kwas salicylowy, olej rozany, moze tez kwas liponowy.
A co do zmarszczek, to polecam profilaktyke zaraz po dwudziestce, zamiast dzialania dopiero, jak sie zmarszczki pojawia. Retinoid emulsja jest rewelacyjny.

Dzięki

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez 4Cats

Cerę mam tłustą, że skłonnością do zaczerwienienia i wyprysków
Nie mam praktycznie zmarszczek, więc zależy właściwie na zwalczeniu trądziku i wyrównaniu kolorytu.

Z takim typem cery naprawdę polecam Ci tonik migdałowy od Norel Fantastyczny produkt! W opisie piszę, żeby nasączać nim wacik i przejechać po twarzy, aczkolwiek z tego co przeczytałam większość konsumentek stosuję go jak serum, które wklepują w twarz (ma konsystencję żelu). Takim sposobem, produkt ten starcza chyba na 2 lata Używam go od niedawna i jestem bardzo zadowolona. Poczytaj o nim na KWC - dziewczyny z wypryskami bardzo go sobie chwalą. Ma w składzie nie tylko kwas migdałowy, ale również kwas hialuronowy i pantenol, który powinien załagodzić zaczerwienienie. Myślę, że będziesz zadowolona.

Generalnie, Norel ma dobre kosmetyki. Polecam również ich Retinol z witaminą C.

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86255831]Z takim typem cery naprawdę polecam Ci tonik migdałowy od Norel Fantastyczny produkt! W opisie piszę, żeby nasączać nim wacik i przejechać po twarzy, aczkolwiek z tego co przeczytałam większość konsumentek stosuję go jak serum, które wklepują w twarz (ma konsystencję żelu). Takim sposobem, produkt ten starcza chyba na 2 lata Używam go od niedawna i jestem bardzo zadowolona. Poczytaj o nim na KWC - dziewczyny z wypryskami bardzo go sobie chwalą. Ma w składzie nie tylko kwas migdałowy, ale również kwas hialuronowy i pantenol, który powinien załagodzić zaczerwienienie. Myślę, że będziesz zadowolona.

Generalnie, Norel ma dobre kosmetyki. Polecam również ich Retinol z witaminą C.[/QUOTE]

Ja jestem wyjatkowo nieoszczedna pod tym wzgledem, wszystkie esencje, plynne sera bez pompki czy innego aplikatora i inne tego typu produkty nakladam bardzo hojnie, a nie malutkimi kropelkami

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez kasztanka3

Ja jestem wyjatkowo nieoszczedna pod tym wzgledem, wszystkie esencje, plynne sera bez pompki czy innego aplikatora i inne tego typu produkty nakladam bardzo hojnie, a nie malutkimi kropelkami

siostro moja właśnie ociekam żelowym tonikiem Lynia i esencją Polny Warkocz

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86259844]siostro moja właśnie ociekam żelowym tonikiem Lynia i esencją Polny Warkocz [/QUOTE]

Czytalam recenzje lotionu Visionnaire z Lancome i ktos chwalil, ze tylko dwie-trzy kropelki i butelka wystarczy na ponad rok i sobie mysle "aha, wolne zarty" i po paru tygodniach mam ubytek co najmniej z 2 cm

[DarkChocolate666]

Dostalam dzis nowe serum Marine Hylauronics i mysle, ze sie z nim polubie pomimo wodnej konsystencji. Ludzie narzekaja na brzydki zapach, ale mnie to nie rusza. Spirulina smierdzi sto razy gorzej

[kasztanka3]

Napisane przez DarkChocolate666

Dostalam dzis nowe serum Marine Hylauronics i mysle, ze sie z nim polubie pomimo wodnej konsystencji. Ludzie narzekaja na brzydki zapach, ale mnie to nie rusza. Spirulina smierdzi sto razy gorzej

Mnie tez zapach niestraszny. Kosmetyki Glamglow czy Origins z mocnymi owocowymi zapachami sa dla mnie duzo gorsze do uzywania, bo tego typu zapachow nie znosze.

[Ondiine]

Ja mam mieszane uczucia co do The Ordinary. Kupiłam trzy produkty, które podobno miały pomagać na wągry i rozszerzone pory, efektu nie ma żadnego, czasem mam wręcz wrażenie, ze jest jeszcze gorzej :/ wiązałam z nimi naprawdę duże nadzieje. Może polecicie coś z The Ordinary na zatkane pory? Co się u Was sprawdziło?

[chimay]

Napisane przez Ondiine

Ja mam mieszane uczucia co do The Ordinary. Kupiłam trzy produkty, które podobno miały pomagać na wągry i rozszerzone pory, efektu nie ma żadnego, czasem mam wręcz wrażenie, ze jest jeszcze gorzej :/ wiązałam z nimi naprawdę duże nadzieje. Może polecicie coś z The Ordinary na zatkane pory? Co się u Was sprawdziło?

Co już miałaś?

[kasztanka3]

Napisane przez Ondiine

Ja mam mieszane uczucia co do The Ordinary. Kupiłam trzy produkty, które podobno miały pomagać na wągry i rozszerzone pory, efektu nie ma żadnego, czasem mam wręcz wrażenie, ze jest jeszcze gorzej :/ wiązałam z nimi naprawdę duże nadzieje. Może polecicie coś z The Ordinary na zatkane pory? Co się u Was sprawdziło?

Lubie serum z kwasem salicylowym.

[Ondiine]

Napisane przez chimay

Co już miałaś?

1. Tonik,
2. Peeling kwasowy AHA 30% + BHA 2%
3. Mandelic Acid 10% + HA

[kasztanka3]

Napisane przez Ondiine

1. Tonik,
2. Peeling kwasowy AHA 30% + BHA 2%
3. Mandelic Acid 10% + HA

Tonik glikolowy mialam z Mario Badescu, podobny sklad i tez mnie nie powalil na kolana

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Już tu pisałam o toniku migdałowym od Norel - dobry na wszystkie skórne bolączki, w szczególności na wągry i rozszerzone pory

Z Mario Badescu, natomiast, mam wodę różaną i jest mega

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez kasztanka3

Ja jestem wyjatkowo nieoszczedna pod tym wzgledem, wszystkie esencje, plynne sera bez pompki czy innego aplikatora i inne tego typu produkty nakladam bardzo hojnie, a nie malutkimi kropelkami

Ja też do tego stopnia, ze wode rozana od Mario B. zuzylam w 3 tygodnie, bo tak psikalam, ze az mi na t-shirt sciekalo ale jakbyś użyła tego serum, to byś się przekonała o czym mówię. Konsystencja jest inna od reszty produktów, zobaczyłabyś, że jedna pompka, to wręcz za dużo.

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86386803]Już tu pisałam o toniku migdałowym od Norel - dobry na wszystkie skórne bolączki, w szczególności na wągry i rozszerzone pory

Z Mario Badescu, natomiast, mam wodę różaną i jest mega

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------



Ja też do tego stopnia, ze wode rozana od Mario B. zuzylam w 3 tygodnie, bo tak psikalam, ze az mi na t-shirt sciekalo ale jakbyś użyła tego serum, to byś się przekonała o czym mówię. Konsystencja jest inna od reszty produktów, zobaczyłabyś, że jedna pompka, to wręcz za dużo.[/QUOTE]

Tam jest wiecej aloesu, niz wody rozanej. Mialam wszystkie wersje tego sprayu i lawenda jest moja ulubiona.

[Ondiine]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86386803]Już tu pisałam o toniku migdałowym od Norel - dobry na wszystkie skórne bolączki, w szczególności na wągry i rozszerzone pory [/QUOTE]

Spróbuję. Ale kwas migdałowy już mam z The Ordinary i nie pomaga :/ będę musiała wypróbować też coś innego. Coś jeszcze polecacie na zatkane pory z The Ordinary? Ja już chyba tracę nadzieję.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Ondiine

Spróbuję. Ale kwas migdałowy już mam z The Ordinary i nie pomaga :/ będę musiała wypróbować też coś innego. Coś jeszcze polecacie na zatkane pory z The Ordinary? Ja już chyba tracę nadzieję.

Czemu tak sie uparlas na The Ordinary? Skoro Ci nie sluza te produkty, a masz juz 3, to zdrowo-rozsadkowo, sprobuj moze czegos innego.

[chimay]

Napisane przez Ondiine

Ja mam mieszane uczucia co do The Ordinary. Kupiłam trzy produkty, które podobno miały pomagać na wągry i rozszerzone pory, efektu nie ma żadnego, czasem mam wręcz wrażenie, ze jest jeszcze gorzej :/ wiązałam z nimi naprawdę duże nadzieje. Może polecicie coś z The Ordinary na zatkane pory? Co się u Was sprawdziło?

Napisane przez Ondiine

Spróbuję. Ale kwas migdałowy już mam z The Ordinary i nie pomaga :/ będę musiała wypróbować też coś innego. Coś jeszcze polecacie na zatkane pory z The Ordinary? Ja już chyba tracę nadzieję.

Jaki był wyjsciowy stan Twojej cery i co się działo podczas stosowania tych produktów? Coś do tej pory działało? Jaką postać ma Twój problem, zaskórniki zamknięte, otwarte, włókna łojowe (ich się nie pozbędziesz)? Jakie jest tempo powstawania tych zanieczyszczeń?

[Ondiine]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86388705]Czemu tak sie uparlas na The Ordinary? Skoro Ci nie sluza te produkty, a masz juz 3, to zdrowo-rozsadkowo, sprobuj moze czegos innego.[/QUOTE]

Hmm, bo przecież każdy produkt jest inny, jak mi trzy nie pomogły to może czwarty pomoże :P
A tak szczerze to nie siedzę w temacie kosmetyków aż tak i szczerze mówiąc.... nie wiem już czego szukać.

Napisane przez chimay

Jaki był wyjsciowy stan Twojej cery i co się działo podczas stosowania tych produktów? Coś do tej pory działało? Jaką postać ma Twój problem, zaskórniki zamknięte, otwarte, włókna łojowe (ich się nie pozbędziesz)? Jakie jest tempo powstawania tych zanieczyszczeń?

Wyjściowy był podobny. Stosuję regularnie peeling kawitacyjny i po peelingu pory wydają się niezłe oczyszczone, ale nie zwężają się po kosmetykach, które aplikuję później tylko za pare dni od nowa wydają się być zapchane. Podczas stosowania nic się nie dzieje. Nawet złuszczania nie ma, ale zwykle, jeśli przed czym ostrzegają, że mocno złuszcza, na mnie jakoś nie działa. Jaką mają postać.... nie mam pojęcia. Muszę poczytać. Tempo raczej powolne. Poza nos nie wychodzą. Ale mam zajęty już praktycznie cały nos

[chimay]

Napisane przez Ondiine

Wyjściowy był podobny. Stosuję regularnie peeling kawitacyjny i po peelingu pory wydają się niezłe oczyszczone, ale nie zwężają się po kosmetykach, które aplikuję później tylko za pare dni od nowa wydają się być zapchane. Podczas stosowania nic się nie dzieje. Nawet złuszczania nie ma, ale zwykle, jeśli przed czym ostrzegają, że mocno złuszcza, na mnie jakoś nie działa. Jaką mają postać.... nie mam pojęcia. Muszę poczytać. Tempo raczej powolne. Poza nos nie wychodzą. Ale mam zajęty już praktycznie cały nos

Tutaj masy wyjaśnione i pokazane na czym polega różnica między zaskórnikiem a włóknem łojowym właśnie na nosie KLIK.

Zapchanie/ponowne wypełnienie porów w kilka dni to nie jest powolne tempo i świadczyłoby o tym, że to nie są zaskórniki, tylko raczej włókna łojowe. Plus fakt, że kwasy nie działają. Bo na włókna nie działają i w zasadzie nic na nie nie działa, może poza mechanicznym usuwaniem, ale po krótkim czasie pory się wypełniają, bo z tego co się obecnie uważa włókna łojowe są normalnym, fizjologicznym zjawiskiem. A że przy przetłuszczającej się skórze, dużych porach, są one bardziej widoczne, no to niestety po prostu pech. Zresztą jak się przyjrzysz cudzym nosom, to ciężko Ci będzie znaleźć kogoś, kto tego nie ma.

[Ondiine]

Napisane przez chimay

Tutaj masy wyjaśnione i pokazane na czym polega różnica między zaskórnikiem a włóknem łojowym właśnie na nosie KLIK.



Zapchanie/ponowne wypełnienie porów w kilka dni to nie jest powolne tempo i świadczyłoby o tym, że to nie są zaskórniki, tylko raczej włókna łojowe. Plus fakt, że kwasy nie działają. Bo na włókna nie działają i w zasadzie nic na nie nie działa, może poza mechanicznym usuwaniem, ale po krótkim czasie pory się wypełniają, bo z tego co się obecnie uważa włókna łojowe są normalnym, fizjologicznym zjawiskiem. A że przy przetłuszczającej się skórze, dużych porach, są one bardziej widoczne, no to niestety po prostu pech. Zresztą jak się przyjrzysz cudzym nosom, to ciężko Ci będzie znaleźć kogoś, kto tego nie ma.

Dzięki, poczytam. No ale coś na pewno da się z tym zrobić... tylko co? Kwas nie działa na żadna strefę mojej twarzy. Nie złuszcza niczego, ani brody, ani czoła. Nie tylko nosa. Używałyśmy jednocześnie z bratową, jej schodziła skóra, a mi nic. Zero reakcji. Stad wrażenie, że w ogóle kwasy na mnie nie działają


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez Ondiine

Dzięki, poczytam. No ale coś na pewno da się z tym zrobić... tylko co? Kwas nie działa na żadna strefę mojej twarzy. Nie złuszcza niczego, ani brody, ani czoła. Nie tylko nosa. Używałyśmy jednocześnie z bratową, jej schodziła skóra, a mi nic. Zero reakcji. Stad wrażenie, że w ogóle kwasy na mnie nie działają


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Na mnie kwasy też nie działają, nawet przy mocnym łuszczeniu z zawartością porów nie działo się za wiele. No ale ja mam właśnie głównie włókna łojowe, zaskórników niewiele. Zrozumienie tego faktu zajęło mi kilka lat. Jak pory się wyraźnie wypełnią, to po prostu wyciskam ich zawartość, tak średnio raz na 2 tygodnie. Innej opcji niestety nie ma, a przetestowałam dużo różnych kwasów i ich stężeń oraz retinoidy (Zorac).
Oczywiście nie twierdzę, że też jesteś takim beznadziejnym przypadkiem, sama musisz ocenić, jak Twoja skóra reaguje.

[Ondiine]

Napisane przez chimay

Na mnie kwasy też nie działają, nawet przy mocnym łuszczeniu z zawartością porów nie działo się za wiele. No ale ja mam właśnie głównie włókna łojowe, zaskórników niewiele. Zrozumienie tego faktu zajęło mi kilka lat. Jak pory się wyraźnie wypełnią, to po prostu wyciskam ich zawartość, tak średnio raz na 2 tygodnie. Innej opcji niestety nie ma, a przetestowałam dużo różnych kwasów i ich stężeń oraz retinoidy (Zorac).

Oczywiście nie twierdzę, że też jesteś takim beznadziejnym przypadkiem, sama musisz ocenić, jak Twoja skóra reaguje.

Dzięki za opinię, dużo mi ona pomoże, bo na pewno zainteresuję się tematem tych włókien. Do tej pory nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Na razie chyba za mało kosmetyków przetestowałam, żeby jednoznacznie stwierdzić. Wydawało mi się po prostu zawsze, że mam skórę jak pancerz, kompletnie niewrażliwą, ale jednocześnie w ogóle niechłonną, odporną na kosmetyki. A możesz mi powiedzieć czego próbowałaś, co miało być skuteczne? Spróbuje tego toniku powyżej, ale nie znam się na tyle na kosmetykach, ciężko mi coś wybrać. Będę wdzięczna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez Ondiine

Dzięki za opinię, dużo mi ona pomoże, bo na pewno zainteresuję się tematem tych włókien. Do tej pory nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje.

Nie dziwię się, rzadko się ten termin pojawia, ja nawet jak się z nim spotykałam, to myślałam, że włókna to jest jakiś rodzaj zaskórnika, a to całkiem co innego, chociaż na pierwszy rzut oka może być trudne do rozróżnienia. Kosmeologika napisała na ten temat bardzo obszerny wpis KLIK.

Napisane przez Ondiine

Na razie chyba za mało kosmetyków przetestowałam, żeby jednoznacznie stwierdzić. Wydawało mi się po prostu zawsze, że mam skórę jak pancerz, kompletnie niewrażliwą, ale jednocześnie w ogóle niechłonną, odporną na kosmetyki. A możesz mi powiedzieć czego próbowałaś, co miało być skuteczne? Spróbuje tego toniku powyżej, ale nie znam się na tyle na kosmetykach, ciężko mi coś wybrać. Będę wdzięczna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Już dawno nie używam kwasów, więc niektóre produkty mogą być już niedostępne. Z tego co pamiętam miałam: tonik AHA BHA z BU, samorobny peeling migdałem 30%, Glyco-A Isis Pharma, Iwostin Re-Liftin, Lierac Prescription płyn, TriAcneal Avene, kremy apteczne z kwasami Uriage i Bioderma, Clarena kwas pirogronowy 25%, Bielenda Professional peeling mlekowo-migdałowo-azaleinowo-salicylowy 40%, Glymed Skin Astringent 10%.

Z powyższych efekty dawał mi jedynie ten Skin Astringent z 10% kwasu salicylowego, ale to był agresywny produkt i skutki uboczne były bardziej widoczne niż pozytywne działanie. Pod efektami mam na myśli zmniejszenie widoczności zawartości porów (nie wnikam czy to były zaskórniki czy włókna) oraz spowolnienie ich wypełniania.

Reszta kwasów nie robiła nic dobrego poza rozjaśnieniem cery, ale z perspektywy czasu oceniam to katowanie skóry jako błąd, bo do utrzymania ładnego kolorytu wystarczały mi od czasu do czasu lekkie produkty z niewielką zawartością kwasów, a nie peelingi. No ale wtedy był początek boomu na kwasy i nikt nie mówił o tym, że to nie jest rozwiązanie na wszystko i nie zadziała u każdego. Teraz już pojawia się krytyczne podejście, zresztą przecież samo Deciem nie było fanem swoich własnych produktów z kwasami Przynajmniej za czasów Brandona, a teraz to nie wiem, nie śledzę ich poczynań.

[polaiwn]

czesc

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Założyciel firmy Brandon nie żyje...
on chyba miał depresje albo jakies zaburzenia. Bo nie raz dodawał takie dziwne filmy na insta...
smutna wiadomość

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86402125]Założyciel firmy Brandon nie żyje...
on chyba miał depresje albo jakies zaburzenia. Bo nie raz dodawał takie dziwne filmy na insta...
smutna wiadomość[/QUOTE]

Masakra. W sumie, to bylo do przewidzenia - narkotyki, leki i alkohol. Pewnie serce nie wytrzymalo, albo przedawkowal. Wielka szkoda, w sumie. Ten czlowiek mogl wszystko; dostal ogromna szanse od zycia, mogl spac na kasie i czerpac z zycia ile sie da do ostatnich swoich dni. Jednak poszedl inna droga. Geniusz i szaleniec w jednym.

[kasztanka3]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86402125]Założyciel firmy Brandon nie żyje...
on chyba miał depresje albo jakies zaburzenia. Bo nie raz dodawał takie dziwne filmy na insta...
smutna wiadomość[/QUOTE]

Smutne, ale faktycznie wygladalo to na zaniedbane zaburzenia.

[mikasa5]

Dziewczyny, mam na wymianę kwas mlekowy 10% (https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1264540), może któraś z Was byłaby chętna?