2010-08-06, 10:07 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Małe miasto :)
Wiadomości: 242
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
O matko jakbym czytała o swojej Sabie (bokserka). Jak była mała gryzła poprostu wszystko: krzesła, kanapy, szafki a jej najwiekszym "przysmakiem" były kapcie ze skóry . Wkońcu stwierdzilismy że koniec z tym. Zamykaliśmy wszyskie pokoje, zostawał jej korytarz na którym miała posłanie i zabawki (chociaż zabawek nawet nie ruszyła) i kuchnia. Jednak to też nie pomogło bo obgryzała szafkę na korytarzu. Jednak nigdy nie zapomnę widoku rozerwanego worka ze śmieciami w którym były obierki po kartoflach, jakieś lepiące i brudne opakowania na moim łóżku i obgryzionego bochenka chleba. . Powiem tyle moja Saba jakoś sama się odzwyczaiła, a zapomniałam dodać że ja kupiłam ją dopiero jak miała 6 miesięcy a gryzła mi rzeczy do jakiś 2 lat.
__________________
Powiedz TAK transplatologi!!! Powiedz TAK.. tak jak ja! W niebie Twoje narządy nie będą Ci już potrzebne.... Dzięki mojemu TAK ktoś przeżyje.... ~~~~~~~~~~~~ 1 październik studentka UŁ 3 września chyba ściągamy aparacik |
2010-08-09, 12:19 | #32 |
Raczkowanie
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
I wróciły stare nawyki... Dzisiaj rano wyprowadziliśmy Lunkę na spacer, dostała zabawkę ze smakołykami (inną niż ostatnio - żeby się nie znudziła) i wyszliśmy. Podczas naszej nieobecności zabawka była w użyciu (smakołyki ze środka wyjedzone). Niestety wykładzina pcv też... Dokończyła swoje wcześniejsze dzieło, czyli powiększyła dziurę w gumolicie Zastosowałam się do wszystkich Waszych rad. Wyprowadzamy psa na długi spacer, zostawiamy ciekawą zabawkę, zrezygnowaliśmy z pożegnań przed wyjściem... Macie jeszcze jakieś pomysły? Chcę za wszelką cenę uniknąć zostawiania jej w klatce, bo to według mnie okrutne zostawiać psa na kilka godzin zamkniętego na tak małej przestrzeni
Myślicie ze to ten gumolit jej po prostu nie odpowiada? Ma dostęp do kuchni gdzie są szafki, stołki (w sumie lepsze do gryzienia) a ich nie rusza.
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
2010-08-09, 14:37 | #33 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Chyba ci nie pozostaje nic innego jak założenie kafelek na podłodze, a tak na poważnie to jest to długotrwałe postępowanie i dziwiłam się ze wam tak szybko poszło. Tu trzeba stopniowego uczenia nawet po 2 -3 min to są wyjściowe czasy i nie ma nic od zaraz.
Taka nauka może trwać tygodniami a nawet miesiącami. Niestety do tego potrzeba cierpliwości:/ A jeśli nadal tak będzie to niestety bez klatki się nie obejdzie |
2010-08-09, 21:48 | #34 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Cytat:
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
2010-08-10, 09:16 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Zostaw jej więcej zabawek zapchanych jedzonkiem. Skoro wyjadła z tamtego to widocznie słabo zapchane więc szybko jej poszło i później nudziła się - zaczęła broić.
Tyle ile masz tego typu zabawek to jej zapchaj (jak najmocniej) i zostawiaj. Na upartego możesz jej sprawić pluszaka, którego będzie rozrywać na strzępy zamiast podłogi. Takie pluszaki w używanych ciuchach chyba są za grosze. Jest to dość dziwna metoda ale czasem wspomaga "odzwyczajanie" się od gryzienia mebli. A czy był chociaż jeden dzień poprawy (a dokładniej czy była poprawa jak zostawała sama)? Czy uczysz jej codziennie (kilka razy w ciągu dnia) zostawania samej? Chodzi mi o to wychodzenie co opisywałam wyżej. |
2010-08-10, 10:53 | #36 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Cytat:
Ja się jednak wciąż zastanawiam, czy to nie sprawka tego gumolitu. Odkąd się przeprowadziliśmy, czyli od początku czerwca, psuje tylko ten gumolit, a wcześniej położone pod nim stare płytki pcv. Na razie uczę ją zostawania samej rzadko, bo zwyczajnie nie mam czasu (wiem, wstyd nie mieć czasu dla psiaka). Muszę zmobilizować TŻ-ta, bo mnie nie ma w domu codziennie od wczesnego rana aż do 18:00, a potem to same wiecie - obowiązki
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
|
2010-08-10, 14:18 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
No to bardzo się cieszę, że choć przez dwa dni była poprawa. Zawsze to już jakiś początek ku dobremu.
To chyba ja raz pisałam by zmieniać zabawki by się nie znudziło (ale chyba też pisałam by dawać jej jak najwięcej zabawek z pysznościami jak wychodzicie). Ja swojemu czasem zostawiałam jedną ale tak zapychałam Kongo, że on przez 8 godzin z nim walczył a i tak mu całkowicie nie dał rady. Troszkę to pod "znęcanie" się nad psem podchodziło. Bo to coś jak dać jedzonko ale tak zapakowane, że zjeść się nie da. Musisz się koniecznie zmobilizować. Tym bardziej, że to na samym początku jest kilka minutek. Możesz jej wtedy nie dawać kongo a wyjść z mieszkania na minutę. Więc nie trzeba pod drzwiami czekać aż spustoszy zabawkę. Aaaa i koniecznie staraj się bardziej zapychać zabawki by dłużej z nimi walczyła. Jeżeli niszczy tylko i wyłącznie ten gumolit to może faktycznie jej coś w nim nie odpowiadać. Ale może też być tak, że akurat na nim odreagowuje bycie samą w domu. Czy on jest w przedpokoju? Edytowane przez Brookit Czas edycji: 2010-08-10 o 14:20 |
2010-08-10, 19:59 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Brookit ja mam do Ciebie pytanie o tego konga. Bo rozumiem, że to jest taka baaaardzo twarda guma i w środku otwór na żarcie. Tego nie da się ścisnąć tylko można wylizywać ze środka, tak? To jak pies ma 'wylizać' ze środka ciastko (kieruję się przepisami z ich strony)? I czy w ten sposób pies jakoś sobie nie uszkodzi języka? Chodzi mi o to, że jak coś się długo liże to można sobie poranić język, u psów pewnie też tak jest.
Pytam bo chciałabym rozwiązać do końca problem z lękiem separacyjnym u mojego psa a ta zabawka wydaje się przydatna |
2010-08-11, 07:56 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Cytat:
W kong-u chodzi też o to, że dzięki swojemu kształtowi nigdy nie będzie sam "stać" otworem do góry. Więc pies jak chce się dorwać do smakołyków musi go trzymać pomiędzy łapami stawiając go (a dokładniej trzymając pod kątem by było wygodnie walczyć z zatkanym ciastkiem otworem.. A że on jak dzwon to nie jest to wcale takie łatwe by go dobrze trzymać i jeszcze starać dorwać się do tego co w środku. Co do samego Kong-a. Jest ono podzielone na kilka grup. Czarne dla psów uwielbiających gryźć i rozwalać rzeczy. Czerwone - mniej odporne niż czarne ale i tak wytrzymałe (nigdy nie słyszałam by jakiś pies zniszczył kong).. I niebieskie dla szczeniąt. I jak dobrze pamiętam to każdy z tych kolorów ma jeszcze do wyboru różne wielkości dzięki czemu można dostosować do psa (nie pamiętam czy niebieskie mają ale chyba też). Tak. Ja miałam czarne kongo (czerwone i niebieskie równie twarde). Nie ma szans by to ścisnąć. |
|
2010-08-11, 08:13 | #40 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Cytat:
|
|
2010-08-11, 17:47 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Dzięki za odpowiedź Jak tylko odłożę trochę kasy to zamawiam (największy i najtwardszy bo mój ON pogryzie wszystko)
|
2010-08-11, 18:17 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
zagladaj na bazarek dogomanii - czasem pojawiaja sie Kongi
|
2010-08-11, 21:08 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
O! To jeszcze lepiej
|
2010-08-13, 09:15 | #44 |
Raczkowanie
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Doszłam do wniosku że problem leży w gumolicie Ćwiczymy z nią zostawanie...i pies zanim zabierze się za zabawki (które są dla niej niezwykle fascynujące), najpierw niszczy gumolit. Wygląda to tak, że jak zamykamy drzwi - pies zabiera się do zrywania wykładziny a potem rozkoszuje się zabawkami. Nic innego nigdy nie niszczy. Gumolit znajduje się w przedpokoju i jest w nim wg. mnie najmniej przyjazną niszczeniu rzeczą. Mamy tam drewnianą szafę (a miłość Lunki do drewna jest ogromna), sekretarzyk (też z drewna), buty (które wielbi miłością wielką a nie ruszą) i inne gadżety, które powinna poobgryzać. Podjęliśmy decyzję, że jednak położymy terakotę, bo w końcu dojdzie do nieszczęścia, kiedy jakiś kawałek pcv jednak zdecyduje się zjeść.
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
2010-08-13, 20:44 | #45 |
psy-chopatka
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Gdyby to był inny dział to zapewne odpowiedz byłaby bardzo krótka : wyszukiwarka.
Nie wiem dlaczego tu jest inaczej? Temat był już poruszany, omawiany wyczerpująco i pełno było bardzo dobrych porad, nie kazdy lubi się powtarzać.
__________________
"Love it, change it or leave it " |
2010-08-15, 19:24 | #46 |
Raczkowanie
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Jak ja śmiałam nie użyć wyszukiwarki Stokrotnie przepraszam że zaśmieciłam forum
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. (Paulo Coelho) W awatarze moja ukochana Luna |
2015-10-08, 14:44 | #47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Cześć, rozumiem doskonale Twój problem!! Znalazłam mnóstwo przydatnych i pomocnych wskazówek odnośnie wychowania na blogu: http://blogzdrowypies.pl/ rzuć okiem, na pewno wyjaśni Ci parę kwestii i pokaże drogę odpowiedniego postępowania!
|
2021-02-09, 21:08 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"
Najlepszą nagrodą dla psa jest smakołyk. Natomiast właściciel nie powinien zbytnio okazywać emocji. Powinien pokazywać psiakowi zawsze swoją wolę. Ciekawym spostrzeżeniem, jakie zauważyłem na jednym filmiku na YT było zwrócenie uwagi na robienie wbrew pieskowi. Tj, gdy chce iść w prawo, to idziemy w lewo. Gdy łasi się o smakołyk, to nie ulegać. Dawać tylko w wypadku rzeczywistej zasługi.
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.