Proszę o pomoc - pies "niszczący" - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-06, 10:07   #31
Licealistka18
Raczkowanie
 
Avatar Licealistka18
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Małe miasto :)
Wiadomości: 242
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

O matko jakbym czytała o swojej Sabie (bokserka). Jak była mała gryzła poprostu wszystko: krzesła, kanapy, szafki a jej najwiekszym "przysmakiem" były kapcie ze skóry . Wkońcu stwierdzilismy że koniec z tym. Zamykaliśmy wszyskie pokoje, zostawał jej korytarz na którym miała posłanie i zabawki (chociaż zabawek nawet nie ruszyła) i kuchnia. Jednak to też nie pomogło bo obgryzała szafkę na korytarzu. Jednak nigdy nie zapomnę widoku rozerwanego worka ze śmieciami w którym były obierki po kartoflach, jakieś lepiące i brudne opakowania na moim łóżku i obgryzionego bochenka chleba. . Powiem tyle moja Saba jakoś sama się odzwyczaiła, a zapomniałam dodać że ja kupiłam ją dopiero jak miała 6 miesięcy a gryzła mi rzeczy do jakiś 2 lat.
__________________
Powiedz TAK transplatologi!!!
Powiedz TAK.. tak jak ja!
W niebie Twoje narządy nie będą Ci już potrzebne....
Dzięki mojemu TAK ktoś przeżyje....
~~~~~~~~~~~~
1 październik studentka UŁ
3 września chyba ściągamy aparacik
Licealistka18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 12:19   #32
Gizi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 405
GG do Gizi
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

I wróciły stare nawyki... Dzisiaj rano wyprowadziliśmy Lunkę na spacer, dostała zabawkę ze smakołykami (inną niż ostatnio - żeby się nie znudziła) i wyszliśmy. Podczas naszej nieobecności zabawka była w użyciu (smakołyki ze środka wyjedzone). Niestety wykładzina pcv też... Dokończyła swoje wcześniejsze dzieło, czyli powiększyła dziurę w gumolicie Zastosowałam się do wszystkich Waszych rad. Wyprowadzamy psa na długi spacer, zostawiamy ciekawą zabawkę, zrezygnowaliśmy z pożegnań przed wyjściem... Macie jeszcze jakieś pomysły? Chcę za wszelką cenę uniknąć zostawiania jej w klatce, bo to według mnie okrutne zostawiać psa na kilka godzin zamkniętego na tak małej przestrzeni
Myślicie ze to ten gumolit jej po prostu nie odpowiada? Ma dostęp do kuchni gdzie są szafki, stołki (w sumie lepsze do gryzienia) a ich nie rusza.
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
(
Paulo Coelho)

W awatarze moja ukochana Luna
Gizi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 14:37   #33
winogronek
Wtajemniczenie
 
Avatar winogronek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Chyba ci nie pozostaje nic innego jak założenie kafelek na podłodze, a tak na poważnie to jest to długotrwałe postępowanie i dziwiłam się ze wam tak szybko poszło. Tu trzeba stopniowego uczenia nawet po 2 -3 min to są wyjściowe czasy i nie ma nic od zaraz.
Taka nauka może trwać tygodniami a nawet miesiącami.
Niestety do tego potrzeba cierpliwości:/ A jeśli nadal tak będzie to niestety bez klatki się nie obejdzie
__________________

winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-09, 21:48   #34
Gizi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 405
GG do Gizi
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Cytat:
Napisane przez winogronek Pokaż wiadomość
Chyba ci nie pozostaje nic innego jak założenie kafelek na podłodze, a tak na poważnie to jest to długotrwałe postępowanie i dziwiłam się ze wam tak szybko poszło. Tu trzeba stopniowego uczenia nawet po 2 -3 min to są wyjściowe czasy i nie ma nic od zaraz.
Taka nauka może trwać tygodniami a nawet miesiącami.
Niestety do tego potrzeba cierpliwości:/ A jeśli nadal tak będzie to niestety bez klatki się nie obejdzie
To jutro po powrocie z pracy będę ćwiczyć z nią "krótkie wyjścia".Wiem, że ona niszczy w momencie kiedy w zabawce skończą się smakołyki, więc powinnam poczekać za drzwiami dłużej niż 2 minuty
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
(
Paulo Coelho)

W awatarze moja ukochana Luna
Gizi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 09:16   #35
Brookit
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Zostaw jej więcej zabawek zapchanych jedzonkiem. Skoro wyjadła z tamtego to widocznie słabo zapchane więc szybko jej poszło i później nudziła się - zaczęła broić.
Tyle ile masz tego typu zabawek to jej zapchaj (jak najmocniej) i zostawiaj. Na upartego możesz jej sprawić pluszaka, którego będzie rozrywać na strzępy zamiast podłogi. Takie pluszaki w używanych ciuchach chyba są za grosze. Jest to dość dziwna metoda ale czasem wspomaga "odzwyczajanie" się od gryzienia mebli.

A czy był chociaż jeden dzień poprawy (a dokładniej czy była poprawa jak zostawała sama)?

Czy uczysz jej codziennie (kilka razy w ciągu dnia) zostawania samej? Chodzi mi o to wychodzenie co opisywałam wyżej.
Brookit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 10:53   #36
Gizi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 405
GG do Gizi
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Cytat:
Napisane przez Brookit Pokaż wiadomość
Zostaw jej więcej zabawek zapchanych jedzonkiem. Skoro wyjadła z tamtego to widocznie słabo zapchane więc szybko jej poszło i później nudziła się - zaczęła broić.
Tyle ile masz tego typu zabawek to jej zapchaj (jak najmocniej) i zostawiaj. Na upartego możesz jej sprawić pluszaka, którego będzie rozrywać na strzępy zamiast podłogi. Takie pluszaki w używanych ciuchach chyba są za grosze. Jest to dość dziwna metoda ale czasem wspomaga "odzwyczajanie" się od gryzienia mebli.

A czy był chociaż jeden dzień poprawy (a dokładniej czy była poprawa jak zostawała sama)?

Czy uczysz jej codziennie (kilka razy w ciągu dnia) zostawania samej? Chodzi mi o to wychodzenie co opisywałam wyżej.
Poprawa była. 2 dni miałam spokój Myślałam, że mam jej zostawiać codziennie jedną zabawkę. Każdego dnia inną żeby się nie znudziła..Z tym pluszakiem to niezły pomysł
Ja się jednak wciąż zastanawiam, czy to nie sprawka tego gumolitu. Odkąd się przeprowadziliśmy, czyli od początku czerwca, psuje tylko ten gumolit, a wcześniej położone pod nim stare płytki pcv.
Na razie uczę ją zostawania samej rzadko, bo zwyczajnie nie mam czasu (wiem, wstyd nie mieć czasu dla psiaka). Muszę zmobilizować TŻ-ta, bo mnie nie ma w domu codziennie od wczesnego rana aż do 18:00, a potem to same wiecie - obowiązki
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
(
Paulo Coelho)

W awatarze moja ukochana Luna
Gizi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-10, 14:18   #37
Brookit
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

No to bardzo się cieszę, że choć przez dwa dni była poprawa. Zawsze to już jakiś początek ku dobremu.

To chyba ja raz pisałam by zmieniać zabawki by się nie znudziło (ale chyba też pisałam by dawać jej jak najwięcej zabawek z pysznościami jak wychodzicie).
Ja swojemu czasem zostawiałam jedną ale tak zapychałam Kongo, że on przez 8 godzin z nim walczył a i tak mu całkowicie nie dał rady. Troszkę to pod "znęcanie" się nad psem podchodziło. Bo to coś jak dać jedzonko ale tak zapakowane, że zjeść się nie da.

Musisz się koniecznie zmobilizować. Tym bardziej, że to na samym początku jest kilka minutek. Możesz jej wtedy nie dawać kongo a wyjść z mieszkania na minutę. Więc nie trzeba pod drzwiami czekać aż spustoszy zabawkę.

Aaaa i koniecznie staraj się bardziej zapychać zabawki by dłużej z nimi walczyła.

Jeżeli niszczy tylko i wyłącznie ten gumolit to może faktycznie jej coś w nim nie odpowiadać. Ale może też być tak, że akurat na nim odreagowuje bycie samą w domu. Czy on jest w przedpokoju?

Edytowane przez Brookit
Czas edycji: 2010-08-10 o 14:20
Brookit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-10, 19:59   #38
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Brookit ja mam do Ciebie pytanie o tego konga. Bo rozumiem, że to jest taka baaaardzo twarda guma i w środku otwór na żarcie. Tego nie da się ścisnąć tylko można wylizywać ze środka, tak? To jak pies ma 'wylizać' ze środka ciastko (kieruję się przepisami z ich strony)? I czy w ten sposób pies jakoś sobie nie uszkodzi języka? Chodzi mi o to, że jak coś się długo liże to można sobie poranić język, u psów pewnie też tak jest.

Pytam bo chciałabym rozwiązać do końca problem z lękiem separacyjnym u mojego psa a ta zabawka wydaje się przydatna
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 07:56   #39
Brookit
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Brookit ja mam do Ciebie pytanie o tego konga. Bo rozumiem, że to jest taka baaaardzo twarda guma i w środku otwór na żarcie. Tego nie da się ścisnąć tylko można wylizywać ze środka, tak? To jak pies ma 'wylizać' ze środka ciastko (kieruję się przepisami z ich strony)? I czy w ten sposób pies jakoś sobie nie uszkodzi języka? Chodzi mi o to, że jak coś się długo liże to można sobie poranić język, u psów pewnie też tak jest.

Pytam bo chciałabym rozwiązać do końca problem z lękiem separacyjnym u mojego psa a ta zabawka wydaje się przydatna
Dlatego do konga polecam wewnętrzne ścianki wysmarować pasztetem czy dość lepkim żółtym serem. Na rozsmarowany w kong-u pasztet można "nakleić" kulki karmy. Można w poprzek jakoś utknąć parówkę tak by sama nie wyleciała zbyt szybko. Na tym sobie języka nie zedrze. Tylko wlot zatkać ciastkiem tak by dojście do pasztetu było bardzo utrudnione. Mój nigdy nie poranił sobie języka. Zwłaszcza, że ps od zawsze bawiły się szyszkami, kamykami czy patykami więc jęzor raczej maja wytrzymały.
W kong-u chodzi też o to, że dzięki swojemu kształtowi nigdy nie będzie sam "stać" otworem do góry. Więc pies jak chce się dorwać do smakołyków musi go trzymać pomiędzy łapami stawiając go (a dokładniej trzymając pod kątem by było wygodnie walczyć z zatkanym ciastkiem otworem.. A że on jak dzwon to nie jest to wcale takie łatwe by go dobrze trzymać i jeszcze starać dorwać się do tego co w środku.

Co do samego Kong-a. Jest ono podzielone na kilka grup. Czarne dla psów uwielbiających gryźć i rozwalać rzeczy. Czerwone - mniej odporne niż czarne ale i tak wytrzymałe (nigdy nie słyszałam by jakiś pies zniszczył kong).. I niebieskie dla szczeniąt. I jak dobrze pamiętam to każdy z tych kolorów ma jeszcze do wyboru różne wielkości dzięki czemu można dostosować do psa (nie pamiętam czy niebieskie mają ale chyba też).

Tak. Ja miałam czarne kongo (czerwone i niebieskie równie twarde). Nie ma szans by to ścisnąć.
Brookit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 08:13   #40
winogronek
Wtajemniczenie
 
Avatar winogronek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Cytat:
Napisane przez Brookit Pokaż wiadomość
Dlatego do konga polecam wewnętrzne ścianki wysmarować pasztetem czy dość lepkim żółtym serem. Na rozsmarowany w kong-u pasztet można "nakleić" kulki karmy. Można w poprzek jakoś utknąć parówkę tak by sama nie wyleciała zbyt szybko. Na tym sobie języka nie zedrze. Tylko wlot zatkać ciastkiem tak by dojście do pasztetu było bardzo utrudnione. Mój nigdy nie poranił sobie języka. Zwłaszcza, że ps od zawsze bawiły się szyszkami, kamykami czy patykami więc jęzor raczej maja wytrzymały.
W kong-u chodzi też o to, że dzięki swojemu kształtowi nigdy nie będzie sam "stać" otworem do góry. Więc pies jak chce się dorwać do smakołyków musi go trzymać pomiędzy łapami stawiając go (a dokładniej trzymając pod kątem by było wygodnie walczyć z zatkanym ciastkiem otworem.. A że on jak dzwon to nie jest to wcale takie łatwe by go dobrze trzymać i jeszcze starać dorwać się do tego co w środku.

Co do samego Kong-a. Jest ono podzielone na kilka grup. Czarne dla psów uwielbiających gryźć i rozwalać rzeczy. Czerwone - mniej odporne niż czarne ale i tak wytrzymałe (nigdy nie słyszałam by jakiś pies zniszczył kong).. I niebieskie dla szczeniąt. I jak dobrze pamiętam to każdy z tych kolorów ma jeszcze do wyboru różne wielkości dzięki czemu można dostosować do psa (nie pamiętam czy niebieskie mają ale chyba też).

Tak. Ja miałam czarne kongo (czerwone i niebieskie równie twarde). Nie ma szans by to ścisnąć.
Niestety ale da się rozwalić konga sama takie widziałam podstawowa zasada dobierania konga do psa jest taka że ten najmniejszy pierścien nie może się zmieścić w tylne zęby psa. Wtedy ma się większa pewność, że zabawka nie zostanie szybko rozszarpana.
__________________

winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 17:47   #41
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Dzięki za odpowiedź Jak tylko odłożę trochę kasy to zamawiam (największy i najtwardszy bo mój ON pogryzie wszystko)
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-11, 18:17   #42
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedź Jak tylko odłożę trochę kasy to zamawiam (największy i najtwardszy bo mój ON pogryzie wszystko)
zagladaj na bazarek dogomanii - czasem pojawiaja sie Kongi
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-11, 21:08   #43
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

O! To jeszcze lepiej
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 09:15   #44
Gizi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 405
GG do Gizi
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Doszłam do wniosku że problem leży w gumolicie Ćwiczymy z nią zostawanie...i pies zanim zabierze się za zabawki (które są dla niej niezwykle fascynujące), najpierw niszczy gumolit. Wygląda to tak, że jak zamykamy drzwi - pies zabiera się do zrywania wykładziny a potem rozkoszuje się zabawkami. Nic innego nigdy nie niszczy. Gumolit znajduje się w przedpokoju i jest w nim wg. mnie najmniej przyjazną niszczeniu rzeczą. Mamy tam drewnianą szafę (a miłość Lunki do drewna jest ogromna), sekretarzyk (też z drewna), buty (które wielbi miłością wielką a nie ruszą) i inne gadżety, które powinna poobgryzać. Podjęliśmy decyzję, że jednak położymy terakotę, bo w końcu dojdzie do nieszczęścia, kiedy jakiś kawałek pcv jednak zdecyduje się zjeść.
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
(
Paulo Coelho)

W awatarze moja ukochana Luna
Gizi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-13, 20:44   #45
whip
psy-chopatka
 
Avatar whip
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Gdyby to był inny dział to zapewne odpowiedz byłaby bardzo krótka : wyszukiwarka.
Nie wiem dlaczego tu jest inaczej? Temat był już poruszany, omawiany wyczerpująco i pełno było bardzo dobrych porad, nie kazdy lubi się powtarzać.
__________________
"Love it, change it or leave it "
whip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-15, 19:24   #46
Gizi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: centrum Polski
Wiadomości: 405
GG do Gizi
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Cytat:
Napisane przez whip Pokaż wiadomość
Gdyby to był inny dział to zapewne odpowiedz byłaby bardzo krótka : wyszukiwarka.
Nie wiem dlaczego tu jest inaczej? Temat był już poruszany, omawiany wyczerpująco i pełno było bardzo dobrych porad, nie kazdy lubi się powtarzać.
Jak ja śmiałam nie użyć wyszukiwarki Stokrotnie przepraszam że zaśmieciłam forum
__________________
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
(
Paulo Coelho)

W awatarze moja ukochana Luna
Gizi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-08, 14:44   #47
psiamama90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 5
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Cześć, rozumiem doskonale Twój problem!! Znalazłam mnóstwo przydatnych i pomocnych wskazówek odnośnie wychowania na blogu: http://blogzdrowypies.pl/ rzuć okiem, na pewno wyjaśni Ci parę kwestii i pokaże drogę odpowiedniego postępowania!
psiamama90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-02-09, 21:08   #48
Bernard1234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3
Dot.: Proszę o pomoc - pies "niszczący"

Najlepszą nagrodą dla psa jest smakołyk. Natomiast właściciel nie powinien zbytnio okazywać emocji. Powinien pokazywać psiakowi zawsze swoją wolę. Ciekawym spostrzeżeniem, jakie zauważyłem na jednym filmiku na YT było zwrócenie uwagi na robienie wbrew pieskowi. Tj, gdy chce iść w prawo, to idziemy w lewo. Gdy łasi się o smakołyk, to nie ulegać. Dawać tylko w wypadku rzeczywistej zasługi.
Bernard1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-09 22:08:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.