Problem z przedszkolem

[Covid_ona]

Witam opisze wam moja historie może coś doradzacie … wiec synek jest ur 3 stycznia 2017 roku i ma 8,5 letniego brata. We wrześniu poszedł do przedszkola miał wtedy 3,5 roku - poszedł do grupy 2,5-3 latków i nie mógł się tam odnalesc , pomimo tego ze bardzo chciał do przedszkola po paru dniach zaczął płakać ze on się tam nudzi … Wiec przeniosłam go do grupy 4 latków gdzie odrazu się zaadaptował i chodził cały rok . ( istotne jest to ze to jedno przedszkole ale maja dwa budynki. Maluszki były w innym a teraz jest w innym , do którego wcześniej chodził jego brat ).

3 tyg temu zostałam wezwana do przedszkola żeby małego przenieść spowrotem do tamtego budynku , ze będą rozdzielać dzieci i będzie już typowo jego grupa - tylko ze wsumie ja nie chce go przenosić , synek tez mie chce . Ma swoich ulubionych kolegów , nie odstaje od 5 latków . Panie zaczęły naciskać ze wejdą już książki . Wg mnie on sobie poradzi , czemu miały nie dać rady a dzieci które są np z listopada czy grudnia dać radę ? Między nimi jest tak naprawdę np dwa mc różnicy ..

Panie go chwala ze jest mega samodzielny , itd

Podobno nie umie się długo skupić , no ale jego brat tez nie umiał i nadal jest żywy …

Może jest tu jakaś z was , która zna się na dzieciach i wyrazi swoją opinie?

Dziękuje za pomoc

[eibhlin87]

skoro dziecko sobie radzi i nie odstaje od grupy to nie ma sensu go przenosić. w mojej rodzinie dziecko od początku chodziło do grupy starszej (3 latek poszedł do 4 latków) i tak też kończy przedszkole.

[precious_81]

Ja uważam nie ma co patrzeć na wiek tylko rozwój dziecka i to w której grupie dzieci lepiej się odnajduje.

Moja córka poszła do przedszkola jako 2-latka, zabraliśmy ją ze żłobka, bo juz wtedy było widać że rozwija się szybciej, Panie że żłobka też nam to.segurowaly.
Akurat udało nam się ja wcisnąć do przedszkola, do którego chodziła starsza córka.
Razem.z nią w grupie 3-latkow znalazła się trójka 2-latkow. Założenie było takie, że po roku mieliśmy ją cofnąć do pierwszej grupy żeby była ze swoimi rownolatkami. Jednak przez ten pierwszy rok zarówno my jak i wychowawczyni widzieliśmy, że ona nie odstaje od tych dzieci rok starszych, a wręcz w wielu kwestiach wyprzedzała dzieci starsze. Nie chcieliśmy jej znowu cofać do "maluszkow" które będą dopiero się przyzwyczajać do przedszkola, będą płakać itp. Poza tym ona nie chciała znowu uczyć się tych maluszkowych piosenek, zabaw chciała być na kolejnym etapie A nie się cofać.
Książki u nas są od pierwszej grupy, więc to nie był problem. Potem w wieku 5 lat robiła zerowkę, pisała, czytała, była bardzo samodzielna, dawała sobie świetnie radę.
Mieliśmy ją potem znowu cofnąć do zerówki, ale po naszych spostrzeżeniach, jej chęciach i opiniach psychologa poszła jako 6-latka do szkoły. I tak idzie już tym cyklem. Na każdym etapie mogliśmy ją "cofnąć", ale nie widzieliśmy sensu patrząc na jej rozwój.
Ani w przedszkolu ani.w szkole nie widać różnicy między nią A starszymi dziećmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninquelote]

W przedszkolu do którego chodziła moja córka wszystkie grupy są mieszane. Dzieci mają swoje książki odpowiednie do wieku. One się tematami pokrywają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Covid_ona]

U nas tylko on jest młodszy ale on jest ze stycznia wiec to taka mniejsza różnica ..

widzę zdjęcia i filmy i widzę ze jest zadowolony i chętnie chodzi . Nawet jakby nie dokończył czegoś w książce to przecież żaden chyba dramat wkoncu to przedszkole