Maszyna do szycia - pomoc

[logest]

Ja niedawno kupilam maszyne Singer 7468. Jeszcze nie przetestowalam jej wszystkich mozliwsci, ale z tego co mi sie podoba to ma wlasnie automatyczne szycie dziurek, jakis overlock, szycie materialow rozciagliwych, scieg chowany/kryty, automatyczne zakonczanie sciegow, aby sie nie pruly i automatyczne nawlekanie nitki na igle.

[dancia]

Napisane przez logest

Ja niedawno kupilam maszyne Singer 7468. Jeszcze nie przetestowalam jej wszystkich mozliwsci, ale z tego co mi sie podoba to ma wlasnie automatyczne szycie dziurek, jakis overlock, szycie materialow rozciagliwych, scieg chowany/kryty, automatyczne zakonczanie sciegow, aby sie nie pruly i automatyczne nawlekanie nitki na igle.

potestuj ją dokładnie i napisz jak najwięcej błagam!!! zakup planuję dopiero po świętach,więc czekam na wszelkie opinie .czy twoja maszyna ma możliwość zamontowania podwójnej igły?

[MANKA75]

Dancia ja odradziłabym Ci kupna maszyny na allegro.Lepiej przejzyj strony znanych firm i naprawdę będziesz o wiele bardziej zadowolona.Wystarczy że wpiszesz w google maszyny do szycia a na pewno znajdziesz coś dla siebie.Wiele firm ma oferty i masz pewnośc ze jak będzie cos nie tak to mozesz oddać do reklamacji.Ja uważam że co jest do wszystkiego to jest do niczego.Pięc lat temu kupiłam 5-nitkowy owerlok Singera i słuzy mi do tej pory. Mam też swojego wysłużonego ŁUCZNIKA i na razie nie zamierzam go zamieniać na zadną inną maszynę.Jedyne co mi się marzy to hafciarka,ale moze kiedyś akurat... Pozdrawiam

[logest]

Napisane przez dancia

potestuj ją dokładnie i napisz jak najwięcej błagam!!! zakup planuję dopiero po świętach,więc czekam na wszelkie opinie .czy twoja maszyna ma możliwość zamontowania podwójnej igły?

Ma mozliwosc podwojnej igly, ale tego tez jeszcze nie wyprobowalam, bo igle musze osobno dokupic.
Poczytaj moj watek http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=95830

[Speranza]

ja mam przemysłową Weritas i jestem zadowolona, szyje wszystko nawet tkaninę z której robią fartuszki, a np mój łucznik 785 sobie nie radził bo przepuszczał na takim materiale. Przemysłowe są o tyle lepsze że nie psują się tak ja domowe polecam nabyć przemysłową

[kruk]

Napisane przez grusia5

Niedawno pytałąm Was o overloci , kupiłam szwajcarskiej firmy Elna .
Teraz okazało się że moja maszyna Łucznik nie radzi sobie z przeszywaniem grubszych materiałów , a ponieważ zaczęłam szyć w domu duże ilości ubranek dziecięcych zastanawiam się nad kupnem maszyny . Dużo czytałam o maszynach Elna .
Czy jednak mam kupić maszynę przemysłową , czy wybrać inną ale z wieloma różnymi możliwościami .
Zależy mi aby ta maszyna szyła dobrze nie tylko tkaniny cieńsze ,ale przede wszystkim aby radziła sobie z grubymi materiałami typu dżins lub sztruks ?(kilka warstw ).
Czy ktoś może mi poradzić ?

do takiego szycia najlepsza jest maszyna przemysłowa.domowa nawet najlepsza,nigdy nie dorówna przemysłowej...

[dancia]

wielkie dzięki logest, przeczytałam od deski do deski

[Speranza]

Napisane przez kruk

do takiego szycia najlepsza jest maszyna przemysłowa.domowa nawet najlepsza,nigdy nie dorówna przemysłowej...

popieram

[logest]

Jak bede miala troszke wiecej czasu, to sie ta moja maszyna troche pobawie i napisze cos wiecej o niej. Ale tak mysle, ze firma singer jest godna polecenia.

[betty_b]

Dancia, przeglądałam Twoje linki i większość z tych maszyn ma półautomat do dziurek - nawet jak ktoś podaje 4-stopniowy automat do dziurek, to naprawdę chodzi o półautomat. Musi być automat do wykonywania dziurek na wymiar guzika. Jeżeli chodzi o podwójną igłę to moja maszyna tej mozliwości nie ma, ale wykonuje swobodnie ściegi elastyczne, szyje jakby w przód i w tył i bez problemu można szyc dżerseje.
Przeglądałam reklamy w burdzie i godne polecenia wydaja mi się:
Brother PX 200 (chyba ma podwójną igłę) - 1200 zl
Elna 2130 - 1100 zł
Najlepiej zajrzyj na strony producentów.
Kiedyś też widziałam Łucznika z całkiem dobrym wyposażeniem, poniżej 1000 zł, ale nie mogę znaleźć tej burdy. W Twoich linkach jest za to Otylia 2006, która taki automat wg. producenta ma.
Wątek o lamowniku czytałam, ale nie mogę sie wypowiedzieć, bo nigdy takiego cuda nie używałam.
A mojemu - już 4-letniemu synkowi uszyłam na jesieni świetne bojóweczki podejrzane na stronie Esprit - można tam znaleźć fajne inspiracje na ciuszki dla bobasów.

http://www.esprit-online-shop.com/index_de.htm

[betty_b]

dancia - przeglądałam Twoje linki. Większość oferowanych maszyn nie ma automatu do dziurek, tylko półautomat - nawet jak ktoś podaje, że maszyna ma 4-stopniowy automat, to jest to naprawdę półautomat. Najlepiej jak w programie ma pełnoautomatyczne obszywanie dziurek na wymiar guzika, to wtedy można byc pewnym, że będzie jak trzeba.
Moja maszyna nie ma podwójnej igły - wszystkie ściegi elastyczne + overlock wykonuje igłą pojedyńczą, jeżdżąc w przód i w tył i to działa - dżersej można szyć spokojnie - jak pisałam overlock mnie nie zachwyca.
Przeglądałam reklamy w burdzie i godne polecenia wydają mi się również:
Elna 2130 - 1100 zł
Brother PX 200 - 1200 zł
W Twoich wątkach jest też Łucznik Otylia 2006 - wg. producenta ma automat, ale musiałabyś się mu gdzieś przyjrzeć.
Co do lamownika, to nie uzywałam, więc nie mogę się wypowiedzieć.
A propos bojówek i dżinsów dla malucha, to na stronie Esprit można znaleźć fajne inspiracje (ja szyłam mojemu 4-latkowi sztruksowe bojówki na jesień - wyszły super)

http://www.esprit-online-shop.com/index_de.htm

[dancia]

bardzo ci dziękuje betty b .na temat elny czytałam na innym forum i ma bardzo dobrą opinię.ponoć ma ścieg superoverlockowy,ktory wygląda jak przemysłowy overlock. jutro idę do znajomej mojego tż wypróbować jej nową singierkę.wieczorem podzielę się wrażeniami możesz wrzucić zdjęcie swojej maszyny?

[Aneta77]

Dziewczyny! Pomocy!
Jestem na etapie zakupu nowej maszyny dla siebie i mam ogromne dylematy. Polecono mi maszynę firmy Bernina model Bernette 80e.
Maszynę można oglądnąć na www.bernina.pl
Jeżeli któraś z Was miała do czynienia z tymi maszynami to b. proszę o opinię. Z góry b. dzięuję

[hybryda]

Ja również chcę kupić nową maszynę. No i nie wiem jaką wybrać.Myślałam o Justyna 2010 z łucznika lub Elna 3210.
Mam nadzieję że mi poradzicie którą wybrać, a może polecicie mi inną.
Szyję narzuty i kołderki typu patchwork. Chcę też szyć ubrania dla dzieci z bawełny.

[beniaka]

Witam! Jestem nowa kupiłam sobie w grudniu maszynę PFAFF AI JESTEM Z NIEJ BARDZO ZADOWOLONA! Uszyłam już kilka rzeczy i wypróbowałam sporo ściegów. Polecam.

[agula1928]

Witam wszystkich serdecznie!!!
Rozmyślam o kupnie dobrej maszyny do szycia, takiej dzięki której będę wyczarowywać (mam taką nadzeję) cudeńka.
Problem w tym że kompletnie nie wiem jaka była by dla mnie najlepsza.
Wiem że dobrj marki to Łucznik, i jeszcze że potrzebny overlook (czy coś tam), jednak jak oglądałam propozycje internetowe to maszyna zwykła od tego drugiego trochę się różni.
Czy lepiej jest kupić to drugie i czy będzie można szyć także inne ściegi jak overlookowe, czy zwykłą maszynę i poprostu kombinować jakimś wzorem by materiał obszyć?
Zastanawiam się już długo a maszyny jednak nie są tanie i podejrzewam iż będzie to zakup na całe życie więc pomóżcie mi, co mam wybrać???
Z góry dziękuję wszystkim PA!!Aga

[beniaka]

Ja niedawno kupiłam sobie maszynę do szycia Pfaff i jestem z niej bardzo zadowolona, zresztą podobne opinie znalazłam na innym forum. Jeśli chodzi o Łucznika - to ja bym odradzała, tańszy, ale dużu bardziej awaryjny - takie były o nim komentarze na forach . Dobre są jeszcze chyba Husqvarny, Elny. Overlock jest zdecydowanie lepszy niż ścieg overlockowy nawet na najlepszej maszynie do szycia .

[asiulkaa]

Ja bym poleciła zakup maszyny firmy Singer. Osobiście mam już kilkanaście lat Singera produkowanego w Łuczniku na licencji, nie miałam z nim nigdy większych problemów, poza wymianą silnika, pół roku temu, nigdy go nie musiałam naprawiać. Poza tym kupiłam rok temu overlocka na allegro- takiego produkcji chińskiej, co do jego trwałości nie mogę się wypowiadać ale kosztował 250 zł więc jak się popsuje to rozpaczać nie będę. Szyje się na nim znakomicie, a to że przycina materiał przed obszyciem znaczne oszczędza czas, poza tym overlok obszywa tak że nie ma potem problemu że nitki wystają jak to miało u mnie miejsce przy obszywaniu brzegu zygzakiem.
Różnica między overlockiem a zwykłą maszyną jest kolosalna, nigdy maszyną się tak dobrze nie obszyje materiału, dlatego jeżeli myślisz poważnie o szyciu to polecam zakup zwykłej maszyny i overlocka.

[Speranza]

a ja polecam te maszyny które mają bardzo mało, lub też wogóle plastiku. Miałam wątpliwą przyjemność szycia na pffaf i powiem że niemożliwie klamotała, hałas od plastiku. Maszynu w blaszanych obudowach są cichsze. Miałam też łucznika 785, no cóż, rzeczywiście awaryjny, czego nie można powiedzieć o starych którymi szyły nasze mamy, są sprawne do dziś i godne polecenia nawet jako używane. Singerki pracują ładnie, mój mechanik za to nie poleca tych maszyn które mają wkładany bębenek od przodu, lepsze, mniej psujące są te wkładane z lewej strony i to się tyczy każdej firmy.Ważne też żeby maszyna miała szpulki do bębenka blaszane a nie plastikowe. Te drugie po kilku nawinięciach pękają. Im mniej maszyna ma ściegów ozdobnych tym mniej się psuje bo konstrukcja jej jest prostsza, a ozdobne ściegi używane są bardzo żadko, moim zdaniem to przepłacanie pieniędzy. Jak chcesz czymś ładnym ozdobić to po prostu idziesz do pasmanterii i kupujesz coś naprawdę ładnego, a te ściegi, no cóż, mnie się one nie podobają. Szyję dużo i dlatego po kilku maszynach zdecydowałam się na kupno przemysłowej Veritas i 3 nitkowego owerlocka też przemysłowego i moje problemy z psującymi się maszynami lub ich kaprysami co do gatunku materiału skończyły się.

[Agna_Iolanthe]

Napisane przez asiulkaa

Ja bym poleciła zakup maszyny firmy Singer.

Z Singerami jest tak, że zadowoleni użytkownicy są najczęściej posiadaczami starych Singerów. Współcześnie produkowane są bardzo awaryjne - można poszukać w necie opinii. Zatem jeśli masz możliwość, warto kupić nawet kilkudziesięcioletniego Singera "na chodzie", a nie nowego.
Moja mama ma od zawsze Łucznika i jest zachwycona. Ale nie ukrywajmy, maszyny są teraz inne niż kiedyś. Cicha praca, samosmarowanie, elektroniczny rozrusznik - sprawiają, że maszyny jest o wiele łatwiej i przyjemniej używać. Jest też mnóstwo bajerów, takich jak ozdobne ściegi, monogramy, hafty - ale to już rzecz gustu, jeśli nie lubisz po prostu wybierzesz prostszy i tańszy model.
Marki jakie użytkowniczki polecają: Bernina, Elna, Husqvarna, Janome. Jeśli Cię na to stać warto kupić maszynę NIE wyprodukowaną w Chinach - wszystkie firmy tłuką tam swoje najtańsze modele, a lepsze odpowiednio w Szwajcarii, Szwecji lub Japonii i to się przekłada na jakość.
Ja mam Husqvarnę Scandinavia 100 i uważam że ma rewelacyjną relację jakości do ceny. Pozdrawiam.

[dromcio]

No to jestem w kropce ..... Własnie przeprowadziłam przegląd rynku w zakresie maszyn do szycia. Przejrzałam uwagi użytkowników różnych maszyn, sprzedawców .... i wybrałam maszyny wstępnie : Łucznik Otylia 2006 i Łucznik Amelia 2005, Balladyna Łucznika i Bernina 90e ( w tym układzie patrząc na Wasze wypowiedzi dokonałam złego wyboru) Jeddynie Bernina by była sensowna (ale ona jest elektroniczna) . Proszę poradźcie mi czy wybór elektronicznej maszyny to głupota?? .... czy rzeczywiście dokonać zakupu osobno przemysłowych owerloka i maszyny???
Dodam że moje szycie nie jest zarobkowym, a raczej hobby i to nie częste.
Obecnie mam Łucznika ale nie jestem z niego zadowolona (gdzieś z 85 roku) nie ma owerloka, zbiór szwów dostępnych bardzo skromny, i zrywa nici, nie szyje b. grubych i b. cienkich materiałów .... zastanawiam się więc czy mam maszynę czy zbędny mebel .
Dziękuję za pomoc

[Agna_Iolanthe]

Napisane przez dromcio

Bernina 90e ( w tym układzie patrząc na Wasze wypowiedzi dokonałam złego wyboru) Jedynie Bernina by była sensowna

Ta Bernina to nie do końca Bernina, bo ma napisane "Bernette for Bernina" i jest robiona w Chinach (tak, wiem że dają znaczek: Best Swiss Quality). Tak samo Huskystar czyli chińskie Husqvarny.

Napisane przez dromcio

(ale ona jest elektroniczna) . Proszę poradźcie mi czy wybór elektronicznej maszyny to głupota??

Masz elektronikę w pralce, to czemu nie w maszynie do szycia? Na serio, teraz maszyny mogą być całkiem mechaniczne, elektroniczne (np. moja Scandinavia 100) - ma elektroniczny programator, trochę jak pralka, albo komputerowe - z wyświetlaczem, czasem też z pamięcią ustawień, ściegów itp.

Napisane przez dromcio

.... czy rzeczywiście dokonać zakupu osobno przemysłowych owerloka i maszyny???
Dodam że moje szycie nie jest zarobkowym, a raczej hobby i to nie częste.
Dziękuję za pomoc

Osobiście uważam że do szycia hobbystycznego nie potrzeba profesjonalnej maszyny i sama wybrałam "domową". Profesjonalne są bardziej wytrzymałe i solidne, ale też duże i ciężkie. Czy masz w domu miejsce, żeby postawić maszynę na stałe, czy będziesz ją chować kiedy nie jest potrzebna?
Poza tym profesjonalna maszyna często ma tylko 1 ścieg (za to bardzo szybko szyje). Domowa maszyna będzie miała więcej możliwości, więcej ułatwień. Prawdopodobnie będzie też cichsza (ja mogę szyć kiedy dziecko śpi, co bardzo sobie chwalę - a mieszkanie mam akustyczne).
Owerloki też są produkowane "amatorskie", ale nie powiem czym się różnią, bo nie zgłębiałam tematu. Wiele osób uważa, że jeśli rzeczywiście interesujesz się szyciem, będziesz chciała dodatkowo nabyć owerloka prędzej czy później...

Jak masz już swoje typy, warto wybrać się do sklepu z maszynami i przetestować na żywo. Ja uważam, że to ważne żeby dobrze się czuć ze swoją maszyną i z radością myśleć o kolejnym projekcie, a nie "znowu ten moloch".
Pozdrawiam.

[asiulkaa]

Jeżeli chodzi o dodatkowe ściegi w maszynach to musisz się zastanowić czy faktycznie będziesz z nich korzystała. Ja mam starą maszynę która ma tylko ścieg prosty i zygzak, ale od czasu gdy kupiłam overlocka to zygzakiem już nie szyję, tylko ściegiem prostym, więc moim zdaniem dodatkowe ściegi pewnie się i tak nie przydadzą.
Overlocki domowe można na allegro już za 230 zł kupić w zależności od producenta i ilości nitek, osobiście posiadam cztero nitkową dwu igłową. Koleżanka która jest krawcową ma jedno igłową i polecała mi dwu igłówki. Lepsze overlocki do użytku domowego kosztują minimum tysiąc zł, ale mają możliwość regulacji gęstości ściegu. Poza tym na moim overlocku grubych materiałów nie przeszyję tzn. pojedynczy materiał tak ale już dwie warstwy polaru nie da się przeszyć bo materiał wysuwa się spod stopki.

[beniaka]

Dromcio, ja mam starego Łucznika (ok 20-letni, dostałam go po teściowej) - ten najprostszy i niby nieawaryjny, a jednak często się psuł, szył nie dokładnie, chodził bardzo głośno (mam dzieci, w tym jedno 1,5 - roczne i szyję wtedy, kiedy śpi) i był bardzo ciężki (ten stary zrobiony z żelaza). Moja mama i siostra też mają po dwa Łuczniki (już nowsze) i nieustanne problemy z nimi - a to stopka nie chodzi (w mojej starej też się to stało), a to "przepuszcza" ścieg, a to coś z silnikiem.
W dodatku w moim mieście nie ma już jakichś punktów naprawczych, w których możnabyłoby je doprowadzić do stanu używalności, z tego powodu pół roku temu zdecydowałam się na zakup Pfaffa i naprawdę bardzo go sobie chwalę - szyję na nim hobbystycznie (ale dość często), szyję ubrania, a nawet patchworki, dodatkowe ściegi bardzo misię przydały , bo wykonuję nimi fajne aplikacje na uszytych ubrankach i patchworkach, dodatkowo można zszywać także swtery dzięki ściegom stretch. Maszyna jest plastikowa (nie zgadzam się tu z opinią Speranzy) i chodzi bardzo cichutko (często szyję w nocy, kiedy mój mąż śpi w tym samym pokoju, a dzieci w pokoju obok), jest lekka - jest to duży atut, bo ja często muszę ją przekładać z miejsca na miejsce.
Mam firmę rodzinną i używamy dużo profesjonalnych overlocków Juki (ze stołami) i moim zdaniem do użytku hobbytstycznego bez profesjonalnej maszyny i overlocka można się z powodzeniem obejść - jeśli mam do obrzucenia jakiś ciuszek nie lecę do firmy, by robić to na overlocku, lecz obszywam na maszynie ściegiem overlockowym i bardzo dobrze to wychodzi.
Myślę, że nie trzeba się bać ani plastiku, ani elektroniki w maszynach do szycia, ponieważ mam okazję pracować z wieloma profesjonalnymi elektronicznymi, a nawet komputerowymi maszynami (m.in. dziewiarskimi), i mogę powiedzieć jedno - elektronika jest super.

Zgadzam się z innymi, że lepiej wydać troszkę więcej i kupić markową maszynę

[dromcio]

Bardzo dziękuję Wam za podpowiedzi .... to rozjaśniło mi w głowie .... W sobotę udam się do sklepów z maszynami i popatrzę. Kierując się Waszymi radami może coś wybiorę .

[entene]

czesc dziewcyzny,
jestem kompletnie zielona w kwestii szycia; kupiłam mojej córci wymarozną
"masyznę do szycia", zabawkę za 40 złotych, ale zadziwiająco dobrze szyje
(prostym jednym ściegiem, ale mocno i solidnie, i Mala Krawcowa była
wniebowzięta ;-) Niestety, po jednym dniu używania pojawił się problem:
wymieniłam nić, nawlekłam tak jak w instrukcji, i niby jest wszystko ok, ale
maszyna nie szyje. Tzn. silnik działa, igła się odpowiednio rusza, ale
przechodzi przez materiał w tę i z powrotem zupełnie nie wiążąc się z dolną nicią.
Podeszłam do tego ambicjonalnie, niby to zabawka ale jeśli dobrze szyła to
czemu nagle przestała??? moja Młoda w ryk że jej Kariera Krawcowej wisi na
włosku, a ja kilka godizn nad cholerstwem straciłam... :/ nawlekłam jeszcze
raz nici, zmieniłam igłę, pokręciłam ją na różne strony czy nie jest jakoś
krzywa... załamka :/
Powiedzcie, prosze, co jeszcze może być nie tak? czemu te nitki się nie łączą
skoro wszystko wygląda na normalnie działające??? :/
Instrukcję mam bardzo ogólnikową i nic tma nie ma o rozwiązywaniu problemów,
gadżecik kupiłam tutaj: ☠☠☠☠☠☠☠.com/jxcd5 i niby jest na gwarancji, ale
może ona się permanentnie nie popsuła, tylko coś trzeba
naprostować/naciągnąć... może któraś z Was zna ten model "sprzętu" i coś doradzi?
pozdrawiamy,
zdesperowana anka i Mała Zrozpaczona Krawcowa Zofija

[marzenad78@o2.pl]

Poprostu może byc żle nawleczona igła ewentułalnie mogą byc na dole inne nici a na górze inne, i też może to byc przyczyna

[entene]

co to znaczy niewłaściwie nawleczona?
Nawlekłam tak, jak poprzednio była...

A pod spodem i na górze jest identyczna nitka.

[marzenad78@o2.pl]

czasami jest tak że igła może byc za gruba ,a nitka nawleczona może byc ponieważ wystarczy że gdzies się ominie tam gdzie powinna byc nawinięta.
Ja mam maszynę jak się nawleka to po dwa razy za nim dojde do igły . A nici takie same nawlekłaś jak były przy pierwszym szyciu? Może gdzieś się śrubka odkręciła

[asiulkaa]

Ja bym stawiała na dolną nitkę. Jeżeli nić normalnie przechodzi przez materiał i się nie wiąże z dolną to raczej problem jest na "dole". Może się skończyła dolna nitka? Albo jest źle nawleczona. Nie widziałam nigdy mechaniki takiej zabawkowej maszyny więc trudno mi coś więcej powiedzieć. Może byś jakieś zdjęcia zrobiła? Wtedy może da się ocenić co jest źle.
W takiej maszynie którą posiadam po włożeniu dolnej nitki trzeba raz igłę z górną nitką "przeszyć" bez materiału, wtedy zaczepi dolną nitkę, którą trzeba następnie przez ten dolny otworek pod stópką przeciągnąć? Może tego nie zrobiłaś? Więcej pomysłów nie mam.