Zakończony: Ulubiony trik urodowy, który poznałaś dzięki Wizaz.pl –wygraj urządzenie Remington!

[aniolek-tasmanski]

Ulubiony trik urodowy, który poznałaś dzięki Wizaz.pl – daj znać i wygraj urządzenie do stylizacji włosów Remington!


Na pewno macie swoje sprawdzone triki i patenty urodowe, które poznałyście dzięki Wizaz.pl. Nowe sposób na wykorzystanie starego kosmetyku, produkt który kupiłyście dzięki Wizażowi i nie możecie bez niego żyć, a może sprawdzony sposób na problem innej Wizażanki stał się również Waszym ukochanym patentem?



Co ciekawego wyczytałyście na Wizaz.pl? Jaki jest wasz ukochany trik urodowy?


Każda odpowiedź w tym wątku, zamieszczona w dniach 18 lipca – 1 sierpnia bierze udział w urodzinowym konkursie, w którym do wygrania aż 18 fantastycznych urządzeń do stylizacji włosów marki Remington!


Stwórzmy bazę sprawdzonych trików urodowych Wizażanek!
więcej na stronie urodzinowej: wizaz.pl/urodziny


zapraszamy

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Dzięki wizażowi odkryłam maskę do twarzy
L'Oreal Czysta Glinka z ekstraktem z czerwonych alg.

Moja przygoda zaczęła się od wątku "ŚWIAT KONKURSÓW - linki, nagrody, dostawy ".
To dzięki niemu zaczęłam się zgłaszać do wizażowych akcji, w których można było dostać różne produkty do testowania.
I tak pewnego razu dostałam się do testów tejże maski.

Po pierwszym użyciu byłam nią zachwycona. Okazała się czymś, czego moja twarz bardzo potrzebowała. Po jej użyciu zniknęły suche skórki, skóra twarzy była gładka a przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że problem trądziku powoli zaczyna zanikać.
Po zabiegu, nakładałam również krem nawilżający, który jak nigdy dotąd, wchłaniał się w trybie natychmiastowym, idealnie nawilżając moją twarz. Bez tej maski krem był zwykłym przeciętniakiem, takim na 4+, natomiast po masce okazuje się czymś bardzo dobrze nawilżającym.

To właśnie dzięki wizażowemu testowaniu,
kupuję tę maskę REGULARNIE i nie mogę bez niej żyć.
Mam w domu zawsze zapas, co przedstawia załączone zdjęcie.

Załącznik 7597726

[maladaga]

Na wizażu jestem już ponad 9 lat i właściwie cały wizaż jest dla mnie jednym wielkim hitem oraz ważną częścią mojego życia. Jeśli idzie o triki urodowe to dzięki wizażowi poznałam sposób na puszące się włosy- chodzi oczywiście o wtarcie we włosy odrobinę kremu do rąk. Stosuje ten sposób od lat i bardzo sobie chwalę Tak samo jak maseczkę aspirynową i peeling kawowy- wszystko poznałam właśnie dzięki wizażowi. KWC natomiast pozwoliło mi poznać perełki takie jak Meteoryty , to chyba nawet jeden z pierwszych produktów w całej bazie. Poza tym oczywiście Dermacol bez którego nie wyobrażam sobie życia. Muszę też podziękować wizażowi za to , że rozbudził moją miłość do perfum- jeszcze 15 lat temu nuty zapachowe nie miały dla mnie znaczenia , ale gdy zagłębiłam się w świetne recenzje jeszcze sprzed 10 lat postanowiłam całkowicie wejść w świat perfum Same dobrodziejstwa. Wypada tylko podziękować za to że wizaż istnieje

[Kasiulenka987]

Moją wielką zmorą od zawsze były cienie pod oczami. Pamiętam, że po ślubie (2016rok) czekała mnie sesja zdjęciowa. Postanowiłam na nią pomalować się sama. Szukałam w internecie trików na zakrycie cieni pod oczami. Natrafiłam na artykuł Wizażu w w którym opisane byly sprawdzone triki urodowe. Dodane były zdjecia (m.in dotyczące konturowania, zakrywania cieni pod oczami, obrysowywania brwi). Jak można się domyślić skorzystałam z triku z zakrywaniem cieni. Okazało się, że dotychczas korektorem zaznaczałam pod okiem zbyt mała powierzchnię. Przez co wyglądałam jak jakiś wampir. Teraz wiem, że korektorę maluję trójkąt, siegający praktycznie od oczu do zakończenia nosa. Dzięki tej poradzie mój makijaż na sesji był bardzo ładny, wyglądałam na wypoczętą. A trik ten stosuję do dziś !

[rosiecka]

Bierną obserwatorką Wizażu jestem już od kilku lat . Aktywną, piszącą recenzje - od kilku miesięcy. Pewnego dnia odważyłam się napisać swoją pierwszą opinię na temat bananowej maski do włosów Kallos... I w ten oto sposób recenzowanie kosmetyków stało się dużą i bardzo przyjemną częścią mojego życia .

Pamiętam, że nigdy nie byłam zadowolona z maskujących korektorów nakładanych pod oczy - niezależnie od tego czy był to drogeryjny, tani produkt, czy też kosztowny kosmetyk "z górnej półki", moich cieni pod oczami nie dało się zamaskować. Często wyglądałam przez to na przemęczoną lub chorą... Dzięki artykułowi na Wizażu oraz ilustracji, na której modelka dokładnie zaznaczyła korektorem figurę odwróconego trójkąta - rozpoczynającego się od skóry pod dolną powieką, biegnącego aż do linii zakończenia nosa - zdałam sobie sprawę, że zawsze nakładałam korektor w zły sposób. Nałożony na zbyt małą powierzchnię nie był w stanie dokładnie zamaskować zasinień! Dzięki tej cennej wskazówce nauczyłam się prawidłowo używać wspomniany produkt. Obecnie świetnie pracuje mi się z korektorem za zaledwie 10 złotych, ponieważ wiem, w jaki sposób go aplikować . Wielkie dzięki!

[dzolinadzolina]

Wizaż kocham przede wszystkim za forum za te wszystkie wspaniałe kobiety, z którymi można dzielić się wiedzą, czerpać ją od nich oraz rozmawiać na każdy temat bez końca. Na który wątek wejdę, tam wsiąknę
Na KWC to już obowiązkowo przed zakupem jakiegokolwiek kosmetyku
Kiedyś był artykuł o aloesie... do teraz mam ich 5, ciągle rozsadzam i już oddaje znajomym, dzieląc się z nimi wiedzą na temat tej wspaniałej rośliny, której właściwości poznałam dzięki Wizażowi. Otarte pięty, zdarte kolana, wypryski, rany, włosy, skóra...w moim domu aloes nie ma sobie równych. Dziękuje Wizażu

[Shawtty]

Trudno nazwać go po prostu urodowym trikiem, bo stał się on moją bazą pielęgnacji. O nim dowiedziałam się na wizażowym forum - a mianowicie o przecudownym oleju arganowym.

Żaden duży to wydatek, pomyślałam, i po dwóch dniach buteleczka z 50 ml zbawiennego oleju była już w moim posiadaniu. Wtedy jeszcze, naiwna!, nie sądziłam wcale, że może okazać się takim hitem, strzałem w dziesiątkę, KWC, jak zwał, tak zwał.

Tak jak radziły wizażanki, użyłam go po prostu zamiast kremu na noc. O dziwo nie przeszkadzało mi uczucie tłuściejszej niż po żelu/ kremie (co oczywiste) twarzy. Żadnego drażniącego zapachu, ulga dla skóry... tak też położyłam się spać. Gdy rano przemywałam twarz, zauważyłam, że jest taka... fajna nawilżona, promienna. Wiedziałam już, że olejek zostanie ze mną na zawsze.

I został, jesteśmy już w kosmetycznym związku od kilku lat. Jest moim jedynym preparatem przeciwzmarszczkowym (bo przecież trzeba zapobiegać, nie leczyć
Mam dla niego wiele zastosowań - nie jest tylko zamiennikiem kremu na noc, jest też wzbogaceniem innych kremów, chroni i odżywia końcówki włosów (i nie tylko końcówki!), koi skórę głowy, nabłyszcza paznokcie, "naprawia" słabe brwi, odżywia zniszczone dłonie, sprawdza się do suchych kolan, łokci, pięt.... Na pewno o czymś i tak zapomniałam.

Jeden niepozorny olejek, a z powodzeniem zastąpić może całą gwardię drogeryjnych kosmetyków.

[dreams1]

Trik urodowy, który poznałam na Wizażu i w końcu pozwolił mi poczuć się w pełni szczęśliwą kobietą to ukrywanie przebarwień na twarzy i konturowanie.

To z Wizażu dowiedziałam się o ukochanym korektorze catrice, który nie równa się dla mnie z żadnym, zakrywa dla mnie to co nie chcę pokazywać. I dzięki temu czuję się pewniejsza i co prawda szczęśliwsza. To przecież najlepszy trick jaki można sobie wymarzyć.

Grunt to dobrze czuć się z samym sobą. Dla mnie to już nie problem. A konturowanie to taki fajny dodatek! Zawsze mi nie wychodziło i nigdy nie byłam zadowolona z efektu. Nie było dnia by nie wyszła okropna plama z bronzera. Wizaż pozwolił mi się dowiedzieć i nauczyć jaki pędzel będzie do tego odpowiedni oraz jak delikatnie operować bronzerem, by uzyskać upragniony efekt...

Wizaż to mój mały pomocnik za to należą się ogromne podziękowania

[natkv]

Mój ulubiony trik urodowy dotyczy domowego wybielania zębów. No bo która z nas nie marzy o pieknym, białym uśmiechu ?

Sposób jest bardzo prosty!
Potrzebujemy :
1 łyżkę soku z cytryny
1 łyżeczkę sody oczyszczonej
Patyczek do uszu
Następnie mieszamy ze sobą składniki, powstanie masa, która należy rozprowadzić po zębach patyczkiem do uszu. Smarujemy ok 1 minuty, po czym myjemy zęby, płuczemy usta i .... mamy piękne białe ząbki

[RopetAvSjelen]

Mój zdecydowanie ulubiony kosmetyk, który odkryłam dzięki Wizaż to... peeling enzymatyczny z Sylveco!

Generalnie dzięki Wizażowi rozpoczęła się na dobre moja przygoda z kosmetykami naturalnymi. Wciągnęłam się w to, nie powiem. KWC przyszło mi z pomocą kiedy kompletowałam na nowo kosmetyczkę by odmienić moją świecącą i pełną niedoskonałości buźkę. Siedziałam po nocach i wyszukiwałam produktów z jak najlepszymi ocenami, w ten oto sposób trafiłam na ten peeling.

Cóż mogę powiedzieć? Odmienił zupełnie wygląd mojej twarzy. Uwielbiam go pod każdym względem! Zapach, konsystencja, działanie. Delikatnie i bez podrażnień złuszcza suche skórki. Moja twarz po jego użyciu jest ukojona, wygładzona, miękka, aż chcę ją ciągle dotykać. Nawet chłopak zauważył, że moja cera promienieje, chociaż to pewnie zasługa kombinacji wielu kosmetyków. Odkąd odkryłam jej dobroczynne działanie zużyłam już dobre kilka opakowań i na pewno na tym nie poprzestanę!

Dzięki Wizażowi odmieniła się moja pewność siebie, bo trafiłam na wartościowe opinie, które pomagają mi się uporać z moją kapryśną cerą, a to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Dziękuję Wizażowi i każdej osobie, która tworzy katalog KWC. To naprawdę ma duże znaczenie dla innych

[Aneta_Ch]

Trik, który poznałam dzięki wizażowi dotyczy włosów. Niby drobna rzecz a rozwiązała u mnie całkowicie problem. Jakiś czas temu Zosia Gil-Wąsowicz wrzuciła trik na bezproblemowe wiązanie kucyka na imprezę i jak to ja - postanowiłam sprawdzić go na sobie.
Jak to wygląda teraz? Zdecydowanie chętniej noszę kucyki Wcześniej frustrowały mnie nierówności i odstające włosy a kiedy jedną stronę usiłowałam poprawić - psuła się druga. Wystarczyło wziąć zwykły grzebień i jego końcówkę od strony trzonka włożyć między włosy a następnie przeciągnąć do tyłu. Wtedy nadawało się im prawidłowy kierunek nie psując reszty a nierówności cudownie znikały. Niby mała rzecz a jednak bardzo cieszy! Stosuję regularnie i bardzo dziękuję za ten trik

[marta_pieton]

Mój hit jaki poznałam dzięki portalowi Wizaż.pl to artykuł który wpadł mi w ręce na początku mojej drogi z makijażem .... To był przełom w wyglądzie i jakości mojego makijażu . Wpadłam na Artykuł Anny Jastrzębskiej , która pisała o trikach na konturowanie twarzy i tak na prawdę z niego nawięcej wyniosłam . Rady wizażystki Golden Rose Agnieszki Sęczkowskiej pozwoliły mi popatrzeć pod innym kątem na to jak wielkie znaczenie ma odpowiednie wykonturowanie twarzy i jak ważne jest aby konturować ją odpowiednio do kształtu . Mówi ona o tym jakich reguł się trzymać , aby makijażem stworzyć dzieło sztuki , a nie karykaturę , jak wyrzeźbić doskonały kontur twarzy i aby rozświetlać centralną część twarzy bo makijaż to gra światła i cieni. To była rewolucja w mojej głowie i przekonaniach , że nie ma znaczenia to w której części twarzy dam rozświetlacz czy bronzer . Został pokazany tam rysunek w której partii twarzy należy nałożyć rozświetlacz a w której rozblendować bronzer , które partie uwidocznić , a które schować . Mówi o tym , że twarz to bryła i należy mieć patrzenie trójwymiarowe bo to ma ogromne znaczenie . Ten artykuł pomógł mi wyrobić swoje własne triki na pełny, wartościowy makijaż , który pokazuje to co dobre a kryje co nie fajne .

[Agata_Stodolak]

Ostatnio na wizaż.pl przeczytałam świetny artykuł o używaniu maseczek była to dla mnie ogromna lekacja ponieważ nie miałam pojęcia że to w jaki sposób i kiedy nakładamy maseczki mają wpływ na ich działanie. Od kiedy moje ulubione maseczki do twarzy o działaniu nawilżających, regenerującym i oczyszczającym nakładam na twarz zawsze przed kąpielą i dzięki gorącej wodzie i parze mają o wiele lepsze działanie zauważyłam że to naprawdę się sprawdza. Skóra jest w dużo lepszej kondycji niż wcześniej. Dziękuję wizaż że dzięki wam ciągle się uczę i zdobywam nową wiedzę.

[MartaGucia]

Każdy produkt znajdujący się w mojej kosmetyczce oraz na półce w łazience znalazł się tam dzięki poradom i opiniom na wizaż. Natomiast kosmetyki zakupione "na próbę" bez sprawdzenia ich ówcześnie na wizaż zazwyczaj okazywały się totalną klapą. Mam suchą skórę skłonną do nadwrażliwości a dzięki wizażowi byłam wstanie doprowadzić skórę do przyzwoitego wyglądu, nabrała ona więcej sprężystości i nie pojawiają się na niej suche placki.

Demakijaż jest bardzo istotną kwestią jeśli chodzi o jakość naszej skóry. Odkąd zaczęłam stosować codzienny rytuał dokładnego oczyszczania moja skóra poprawiła swój wygląd.Wcześniej uważałam, że jeśli makijaż mam tylko na oku i nie stosuje podkładu to nie muszę przemywać mleczkiem czy też innym produktem całej twarzy a jest to poważny błąd. Nie zdawałam sobie sprawy, że podczas dnia nawet bez makijażu brudzę swoją twarz. Oczywiście nie potrzebuje ona aż takiego dogłębnego oczyszczania, ale nadal potrzebuje żebym się o nią się zatroszczyła.
Jeśli chodzi o trik w codziennej pielęgnacji jest to korzystanie z naturalnego olejku (Resibo) przy demakijażu oka. Olejek nalewam na wacik, następnie wacik ląduje na moim oku i należy odczekać chwilę, żeby olejek rozpuścił wodoodporny makijaż. Następnie przemywam wacikiem nasiąkniętym ciepłą wodą i voilâ˜!

Kolejnym trik to korzystanie z ręczników papierowych przy codziennym demakijażu. Mokrą twarz wycieram w ręcznik papierowy, który ląduje w koszu. Czemu taka metoda? Jeśli w ręcznik zwykły materiałowy przeznaczony do twarzy wycieramy twarz z tego co chcieliśmy się z niej pozbyć to nie należy kolejnego dnia ponownie z niego korzystać, ale w takim wypadku trzeba by było mieć ręczniczek na każdy dzień na zmianę i ciągle włączoną pralką piorącą ręczniki.


Te triki przysłużyły mi się bardzo a jeszcze bardziej mojej skórze. Chciałabym również z okazji 18 urodzin portalu pogratulować całej ekipie wizaż oraz wszystkim dziewczynom dzielącym się swoimi opiniami i poradami. Dobra robota!

[ZaradnaYT]

Wizaż.pl to dla mnie taka encyklopedia wiedzy na temat kosmetyków, makijażu czy po prostu takich zwyczajnych kobiecych spraw. I zawsze, gdy chcę się czegoś dowiedzieć to jako pierwsze otwieram tą właśnie "encyklopedię" 😉



Jako posiadaczka tłustej cery jestem jednocześnie posiadaczką rozszerzonych porów. Już jako nastolatka miałam problemy z trądzikiem i zaskórnikami, więc stosowałam przeróżne metody i zazwyczaj domowe. Kiedyś natrafiłam tutaj na artykuł gdzie było opisane właśnie kilka tanich sposobów, które możemy same wykonać w zaciszu domu. Kilka z nich mi się sprawdziło i stosuję je aż do dziś! ☺



Co jakiś czas wykonuję sobie maseczki z zielonej glinki i to czyni mojej skórze baaaardzo dobrze! Jest to idealna maseczka dla osób z trądzikiem, bo głęboko oczyszcza i rozjaśnia cerę, i dla osób z rozszerzonymi porami, bo ma działanie ściągające pory.

Zazwyczaj mieszam łyżeczkę zielonej glinki, z odrobiną wody i do tego dodaję odrobinę oleju kokosowego, przez co skóra po zmyciu maseczki jest miękka i nie mam tak mocnego efektu ściągnięcia skóry. Naprawdę polecam!



A drugi sposób to kurze białko 🐔😁

Na początku miałam trochę opory, bo bałam się, że będzie to na twarzy po prostu śmierdzieć... Ale nic bardziej mylnego - białko jest prawie bezzapachowe. I tą maseczkę stosuję na dwa sposoby:

1. Albo same białko, które nakladam na nos, brodę i czoło - czyli w miejsca gdzie mam najwięcej rozszerzonych porów i zaskórników. Ten sposób ma podobne działanie do znanych masek Pilaten, jednak nie jest aż tak mocne ☺

2. Albo mieszam białko z odrobiną miodu i soku z cytryny - wtedy maskę nakładam na całą twarz, bo ta maska dzięki cytrynie ma działanie również rozjaśniające 👍



Serdecznie polecam te metody, jednak warto pamiętać żeby wykonywać je regularnie ☺

[Edytaj7]

Z racji tego, że mam mieszany typ cery niemal od zawsze prowadzę walkę z rozszerzonymi porami i zaskórnikami. Przez ten czas wydałam sporo kasy na różnego rodzaju specyfiki, które pomagały w niewielkim stopniu bądź też niestety wręcz szkodziły. Pierwszy raz na stronę wizaz.pl trafiłam z przypadku, szukając jakichś babcinych sposobów na moje problemy z cerą. Pierwsze co mi wpadło w oko to maseczka z aspiryny. Kiedyś ktoś mi o tej metodzie już wspominał ale nie pamiętałam dokładnie co i jak.
Spróbowałam tej metody niemal od razu, bo aspiryna to u mnie w domu podstawowe wyposażenie apteczki. Wymieszałam z samą wodą, nałożyłam na twarz i czekałam...
W pierwszej chwili byłam trochę rozczarowana, chociaż i tak byłam to tego sceptycznie nastawiona. Nie zauważyłam bowiem, żadnego większego efektu poza silnym uczuciem ściągnięcia. Ale później pomyślałam, że przecież nie od razu Kraków zbudowano...
Teraz po pewnym czasie stwierdzam, że naprawdę rzadko kupuję gotowe maseczki. Nie powiem, że aspiryna czyni cuda ale na pewno pomaga mi w walce z zaskórnikami. No i rozjaśnia przebarwienia. Trzeba też przyznać, że ta maseczka jest niedroga, bo wystarczą 3-4 tabletki rozdrobione z odrobiną wody. Można dodać nieco jogurtu naturalnego.

[Juvenastazja]

Witam wszystkich w nowym wątku !

Choć jestem aktywną uczestniczką społeczności wizaż dopiero od tego roku, obserwuję Was od wielu lat. Pamiętam nawet kiedy pierwszy raz usłyszałam o serwisie. Stało się to dzięki mojej cioci, z którą uwielbiałam spędzać czas i która doradzała mi w kwestiach urodowych. Podejrzałam kiedyś u niej gdzie sprawdza opinie o lakierach do paznokci. Strona od razu mi się spodobała i już wtedy jako nastolatka, czerpałam z niej porady na temat walki z trądzikiem, świeceniem się buzi, puszeniem się włosów (jak widać skutecznie, ponieważ obecnie takie problemy to moja przeszłość).

W ciągu tych kilku lat do pielęgnacji mojego ciała i włosów wdrożyłam kilka rytuałów, które powtarzam systematycznie. Sposoby na większość z nich znalazłam właśnie tu, na wizażu.

-> Pierwszym hitem w pielęgnacji i myślę, że większość z Was z tym się zgodzi jest peeling kawowy . Uwielbiam smak i zapach kawy, uważam każdy dzień bez niej za stracony. Moje uczucia do tego napoju jeszcze bardziej ocieplił fakt, że po takim naturalnym złuszczaniu naskórka, ciało jest gładkie, pobudzone i oczyszczone. Mój indywidualny skład peelingu to oprócz głównego składnika: miód i olej kokosowy.

-> Drugą wizażową podpowiedzią jest olej rycynowy stosowany na rzęsy i brwi. Pielęgnacja polega na wieczornym nakładaniu olejku na rzęsy oraz brwi. Służy mi do tego umyta, silikonowa szczoteczka po tuszu do rzęs. Efekt? Ciemniejsze, mocniejsze i dłuższe rzęsy i brwi już po dwóch tygodniach stosowania oleju.

-> Z peelingiem kawowym i z olejem rycynowym znam się od lat, ale wizaż nie przestaje mnie zaskakiwać, ostatnio po artykule "Czym jest "KANAPKOWA PIELĘGNACJA"?", zmieniłam o 180 stopni pielęgnację twarzy. Kanapkowa pielęgnacja, czyli nakładanie codziennie odpowiednich kosmetyków, jeden na drugi, odmieniła moją cerę - stała się promienna, nawilżona, a skłonność do niedoskonałości zmniejszyła się do minimum.

-> Naprawdę często kupuję kosmetyki polecane przez dziewczyny w KWC. Jednak zdążają mi się wpadki. Tak było z pomadą do brwi od Wibo. Bardzo cieszyłam się z jej zakupu, ponieważ ma wybitnie dobre opinie, jednak gdy wróciłam do domu i odpakowałam produkt, okazało się że przez nieuwagę wybrałam zły kolor: czarny Pomyłka jednak okazała się nie taka straszna, ponieważ pomada idealnie sprawdza się jako eyeliner.

Ale się rozpisałam mogłabym jeszcze bardziej. Wszystko dlatego, że mam wiele historii związanych z wizażem. Na koniec chciałam jeszcze dodać, że jestem przeszczęśliwa, że jesteście i wspieracie codziennie wiele kobiet w tych małych i dużych wyborach

[wereszcz]

Właśnie wczoraj opowiadałam przyjaciółce, że przed zakupem kosmetyków zawsze sprawdzam opinię na Wizażu. Jeśli czegoś tam nie ma, to znaczy, że nie istnieje. Nie potrafię wskazać jednego produktu, który kupiłam dzięki Wam- to praktycznie cała moja kosmetyczka. Najfajniejsze porady i triki? Maseczka z węgla aktywnego i oleju kokosowego- super oczyszcza i jednocześnie nawilża, maska z oleju kokosowego na stopy i gruba skarpeta na noc- stopy są gładkie i miękkie. Ostatnim odkryciem było...nie przetrzymywanie maseczek na twarzy. Do tej pory zawsze to robiłam. Dopiero Wizażanki uświadomiły mi, że to duży błąd, szczególnie w przypadku maseczek w płachcie. Mogłabym tak wymieniać bez końca.

[Blue_skyy]

Napisane przez aniolek-tasmanski

Ulubiony trik urodowy, który poznałaś dzięki Wizaz.pl – daj znać i wygraj urządzenie do stylizacji włosów Remington!


Na pewno macie swoje sprawdzone triki i patenty urodowe, które poznałyście dzięki Wizaz.pl. Nowe sposób na wykorzystanie starego kosmetyku, produkt który kupiłyście dzięki Wizażowi i nie możecie bez niego żyć, a może sprawdzony sposób na problem innej Wizażanki stał się również Waszym ukochanym patentem?



Co ciekawego wyczytałyście na Wizaz.pl? Jaki jest wasz ukochany trik urodowy?


Każda odpowiedź w tym wątku, zamieszczona w dniach 18 lipca – 1 sierpnia bierze udział w urodzinowym konkursie, w którym do wygrania aż 18 fantastycznych urządzeń do stylizacji włosów marki Remington!


Stwórzmy bazę sprawdzonych trików urodowych Wizażanek!
więcej na stronie urodzinowej: wizaz.pl/urodziny


zapraszamy

Trików urodowych które tu miałam okazję czytać i nie raz się inspirować nimi jest naprawdę mnóstwo ale jednych ze sprawdzonych trików są zdecydowanie domowe maseczki czy jak kupować i dobierać kosmetyki które wcale nie muszą kosztować 200 zł a np 20 i też mają taki sam efekt

[Ann_81]

Odwiedzam wizaż.pl od dawna, korzystałam z naszej strony długo przed założeniem tutaj konta, właściwie to było jedyne miejsce jakie znałam, gdzie mogłam zobaczyć jak inne dziewczyny oceniły kosmetyki, do których kupna się przymierzałam i z tego właśnie powodu tu trafiłam, ale wyskakujące artykuły o ciekawych nagłówkach co i rusz przykuwały moją uwagę. Trzy lata temu, o czym przypominam sobie zawsze jak zaczyna się sezon letni, trafiłam na artykuł '4 rady jak przetrwać upały'- pomyślałam wtedy, że raczej mnie niczym nie zaskoczy, ot pić dużo wody czy nosić zwiewne ubrania, ale byłam pozytywnie zaskoczona i jeden trik z tego artykułu jest ze mną do dzisiaj, mianowicie taki, że w upalne dni warto trzymać kosmetyki w lodówce. Ileż już razy dziękowałam Bogom Wizażu za tę radę! Smarowanie się chłodnym balsamem czy kremem do rąk po całym dniu na plaży lub w pracy jest jak wybawienie. Szminki i pomadki z lodówki niesamowicie pobudzają i nie rozpuszczają się, tak jak w sytuacji, gdy trzymamy je w ciepłym pomieszczeniu. Ja ten patent rozszerzyłam sobie na wszystkie pory roku- krem pod oczy mam w lodówce na stałe, bo po całym dniu przed komputerem nic tak dobrze nie niweluje opuchlizny. Chłodzę również maseczki nawilżające i przeciw podrażnieniom i przy mojej cerze naczynkowej sprawdza się to idealnie. Polecam trik z kosmetykami w lodówce absolutnie każdemu!
Dziękuję wizaz.pl!

[jola1000]

Dziesięć lat na wizażu zobowiazuje. Nigdy bym nie uwierzyła że portal kobiecy stanie się dla mnie tak bliski a dzień bez niego stracony. Bo chyba nie ma dnia bym do Was nie zajrzała. Tysiące przeczytanych artykułów a wśród nich jeden o moim idealnym kosmetyku. Kto by pomyślał że malutkie opakowanie mieszczące się w każdej torebce, w każdej kosmetyczce jest tak cudowne? To maleństwo w dodatku kosztuje grosze a służy mi od bardzo dawna. Tender Care od Oriflame pokochałam nie tylko ja ale i wiele innych koleżanek wizażanek. Ostatnio widziałam na wizaz.pl artukuł o tym kosmetyku i to dzięki Wam właśnie przypomniałam sobie o tym kremie - antidotum na wszystko. Zapomniałam o nim ale to Wy przypomnieliście mi o tym miodku . I teraz smaruję nim usta, kolana, łokcie. Nieprawda, że sprawdza się on tylko zimą, latem też jest niezastąpiony. Idealny dla całej rodziny, nie podrażnia i nie uczula a genialne jest w nim to że jest też mega wydajny. Utrwala brwi, pomoże zmyć makijaż, nawilży usta i wygładzi je, przyniesie ulgę spierzchniętym dłoniom. Niezastąpiony kosmetyk odkryty na nowo dzięki Wam, Wizażu i dzięki Wizażankom. Dziewczyny, dziękuję

[Bogusia01]

Brawo i jeszcze raz brawo za to, że Wizaż istnieje. Szukałam ratunku dla moich włosów. Dermatolog jedno, Pani w aptece drugie , a włosom nic nie pomagało. Wypadały i wypadaly !!!!!!!!! Aż tu nagle przypomniałam sobie, że istnieje Wizaż. TYLKO DLACZEGO TAK PÓŹNO ! Zaczęłam szukać , czytać i.......... znalazłam jak się szybko okazało ratunek. NAFTA KOSMETYCZNA. Rewelacyjny środek i to z wieloma dodatkami. Stan moich włosów szybko się poprawił i teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie używać nafty kosmetycznej. Jak któraś ze znajomych mówi o problemie z włosami to od razu polecam naftę. A moje włosy........, no cóż, teraz zabiegi stylizujące im nie straszne.
Lekcja z tego taka , jak szukasz ratunku wpadaj na Wizaż. Dzięki za pomoc

[Alaku12]

Większość znanych przeze mnie trików urodowych pochodzi właśnie z wizaz.pl. Od dawna śledzę najnowsze sposoby na najróżniejsze dolegliwości lub niedociągnięcia, które spotyka wiele kobiet na drodze swojego życia. Poznałam sposoby na codzienne problemy typu czyszczenie brudnej biżuterii, te bardziej złożone problemy jak łamiące się paznokcie, czy wypadające włosy. Cała ta pomoc zawarta na wizażu jest dla mnie skarbnicą wiedzy, którą mogę poszerzać wraz z rozwijającym się światem. Problemów nie ubywa, a stare, babcine sposoby przekazywane z pokolenia na pokolenie nie zawsze sprawdzają się w teraźniejszym świecie. Jednak zdecydowanym faworytem wśród setkek trików na forum jest jeden niepozorny, niby oczywisty patent na fryzurę. Jednakże przed poznaniem tego triku borykałam się z moim problemem praktycznie przy każdej stylizacji włosów. Już objaśniam na czym polegał mój problem i co to za cudowny trik. Od zawsze moje włosy puszyły się i aby doprowadzić je do porządku używałam odżywek bez spłukiwania, pianek, kremów do stylizacji, sprayów i lakierów. Jak na prawdziwą kobietę przystało zawsze, mimo ostrożności przesadzałam z ilością nakładanych preparatów. Skutkowało to tym, że z przysłowiowego afro robiły mi się sklejone, świecące się i opadające strąki włosów. Innymi słowy wyglądałam jak Gollum z Hobbita (to nie żart!). Nie wiedziałam co było gorsze. Afro-siano, czy wygląd Golluma. Borykałam się z tym dopóki nie przeczytałam w pewnym wątku komentarza który zmienił moje dotychczasowe życie. Była tam zawarta porada, co należy zrobić gdy przesadzimy z kosmetykami. Należy przede wszystkim rozczesać porządnie włosy pare razy. Następnie spryskać je mgiełką bądź wodą i kontynuować rozczesywanie. Można lekko je podsuszyć, nachylając się głową w dół lub związać wilgotne włosy w niedbały koczek, który zresztą teraz wchodzi na salony i poczekać jak wyschną. Efekt beach waves gwarantowany. Poza tym fryzura odzyska objętość, świeżość i pazur. Moim zdaniem jest to najlepszy sposób na pozbycie się nadmiaru kosmetyków z włosów bez konieczności mycia głowy. Jest to bardzo często używany przeze mnie trik. Myślę że wiele kobiet, młodszych i starszych zmaga się z tym samym problemem co ja w przeszłości. Ten prosty i szybki trik rozwiązał moje problemy dnia codziennego i zaoszczędził czas, gdyż nie muszę ponownie myć i jednocześnie narażać moje włosy na zniszczenia. Właśnie dlatego jest to mój trik numer jeden

[paulinoowo]

Trik, który poznałam dzięki wizażowi i stał się moim ulubionym? Moje puszyste włosy od zawsze były dla mnie zmorą- AŻ DO CZASU przeczytania artykułu na tym portalu. Radą było posmarowanie rąk zwykłym kremem i wygładzenie ich. Ta rada okazała się być świetna i od tego czasu krem zawsze jest w mojej torebce. Ten trik jest moim ulubieńcem od jakichś dwóch lat, bo jest niezawodny. <3

[ralluca]

Mój ulubiony trik urodowy przeczytałam na wizażu całkiem niedawno. Stosuje go również aktorka Jennifer Aniston - to bibułka matująca używana aby przedłużyć trwałość pomadki. Stosuję matowe pomadki Avon, które są trwałe jednak po przeczytaniu artykułu o bibułce postanowiłam spróbowac i byłam w wielkim SZOKU!!! Pomadka pozostała w stanie nienaruszonym nawet po zjedzeniu lunchu i wypiciu kawy!! Moim zdaniem to jeden z najlepszych trików urodowych U mnie sprawdził się w 100 %. Wcześniej nie lubiłam malowania ust ponieważ szybko "pozbywałam" się pomadki z ust. Teraz gdy odkryłam ten trik problem zniknął a ja mogę cieszyć się pięknym i przede wszystkim trwałym makijażem ust.

[misiabebe]

To będzie pewnie podstawa, ale nauczyłam się konturować twarz dzięki wizaz.pl
Nigdy tego nie umiałam, bałam się używać brązera, różu do policzków, bo nie chciałam wyglądać kiczowato.
Dzięki radom na wizażu umiem całkiem dobrze "wymodelować" twarz

[Angel1090]

Z Wizażem przyjaźnię się już okrągłe 8 lat.
Jaka byłam wtedy?
Nie wierząca w siebie, zakłopotana, niedowartościowana już nie nastolatka, ale jeszcze nie dorosła kobieta z mankamentem, który spędzał mi sen z powiek - trądzikiem towarzyszącym od 13 roku życia.
Zmora wieku dorastania, a ja przecież skończyłam 20 lat!
I tak czytałam... czytałam... zagłębiałam się w "wizażowe" mądrości.
W ten sposób znalazłam szereg naturalnych sposobów na pozbycie się trądziku.
Zmieniłam nawyki, zaczęłam rozumieć moją skórę, przestałam przesadzać z pielęgnacją i poznałam apteczne cudeńka dla tego rodzaju cery.
Najlepszym trikiem okazały się jednak być sposoby DIY: maseczka z drożdży oraz maseczka z surowego miodu i kurkumy o działaniu antybakteryjnym, którą poznałam dość niedawno.
Takie połączenie, stosowane na przemian dało spektakularne efekty...
No i nie mogę zapomnieć o kosmetykach, które miałam okazję przetestować dzięki KWC!

[Emilia_7]

Hejka Kochane Wizażanki ,
chyba każda z nas ma jakieś niedoskonałości na swoim ciele, bo przecież każda z nas chce mieć idealną sylwetkę i zadbaną cerę.
Moją największą zmorą w ostatnim czasie chyba były problemy ze skórą, ale kiedy w maju przeczytałam ten artykuł https://wizaz.pl/Pielegnacja/La-Roch...o-opinie-w-KWC trochę się u mnie pozmieniało. Od czasu kiedy zaczęłam dojrzewać zaczął się mój problem z trądzikiem, zaskórnikami, świecącą się buzią i niedoskonałościami. Kiedy trądzik zniknął a reszta defektów pozostała nie mogłam sobie z nimi poradzić. Stosowałam różnego rodzaju produkty, ale żaden mnie do końca nie zadowolił. Jeden wysuszał cerę, drugi zaś jeśli likwidował zaskórniki to podwajał wydzielanie się sebum, a przez co moja cała buzia się świeciła.
Po przeczytaniu artykułu o kremie eliminującym wypryski od La Roche Posay nie ukrywam, że zaciekawiłam się tym produktem, ale nie byłam do końca przekonana, że sprawdzi się u mnie po tym jak już parę razy się sparzyłam. Po krótkim czasie stwierdziłam, że chyba jednak zaryzykuję, a że miałam już styczność z produktami od LA Roche Posay, które nawet otrzymałam w ramach testowania od Wizaż i byłam z nich naprawdę zadowolona. A i tym razem tak się stało. Teraz jestem szczęśliwa, że odważyłam się kupić ten krem. Wszelkiego rodzaju krostki oraz grudki zniknęły z mojej buzi a cera jest o wiele bardziej gładsza, no i najważniejsze... nie świeci się! Dodatkowym atutem jest to, że krem eliminuje przebarwienia. Stosuję go od ponad miesiąca i widzę, że brzydkie plamy po trądziku są już o wiele mniej widoczne. Chyba na stałe zawita w mojej kosmetyczce, ponieważ dzięki niemu promienieję. Pomimo swojej ceny ok. 50-60 zł w aptece krem jest bardzo wydajny i łatwo się aplikuje. Stosuję go codziennie rano i jest moją bazą pod makijaż.
Dziewczyny!!! Dla mnie to kosmetyk "must have" oraz dla dziewczyn, które borykają się z podobnymi problemami co ja.
Polecam.

[Paszkowska93]

Moim ulubionym trikiem, który poznałam dzięki Wizaż jest laminowanie włosów ! Ta metoda uratowała mi życie, gdy po rozjaśnianiu włosów stały się kruche łamliwe i wysuszone …
Po zastosowaniu się do tej metody włosy były lśniące gładkie i błyszczące ! Łuski włosów natychmiast się zamknęły, zniknęły widoczne strzępy końcówek włosów i to bez wydawania majątku .

Otóż do przeprowadzenia zabiegu potrzebowałam :

1 żelatyny

2miseczke
3 ciepłą woda
4 odżywkę lub olej (używany do olejowania włosów) (ja wybrałam OLEJ KOKOSOWY
5 torebkę foliową
6 ręcznik
i suszarkę

Zabieg przeprowadziłam zgodnie z instrukcją opisaną na WIZAZU tj.
Najpierw rozpuściłam 1 łyżkę żelatyny w 3 łyżkach bardzo ciepłej wody, dokładnie wymieszałam aż znikną grudki. Następnie odstawiłam miseczkę z rozpuszczoną żelatyną do ostygnięcia, w tym czasie umyłam włosy i lekko osuszyłam ręcznikiem. Kolejnym podjętym przeze mnie krokiem było dodanie do ostygniętej już żelatyny (która miała konsystencje żelu) łyżki oleju kokosowego. Po stworzeniu tej mikstury zaczęłam pasmo po paśmie dokładnie nakładać ją na włosy. W tym celu użyłam grzebienia do nakładania odżywki (https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ch-wlosow.html ) w moim przypadku to był ten grzebień. Później owinęłam włosy szczelnie folią i założyłam dodatkowo ręcznik, dodatkowo skierowałam strumień ciepłego powietrza suszarki na ręcznik którym owinęłam włosy. Po około 45 minutach zmyłam włosy szamponem (bambino i nałożyłam odżywkę). Efekty były spektakularne! Włosy były pełne blasku ! Polecam !
Ponadto, wizaż podpowiedział mi jak dodatkowo dbać o włosy naturalnymi i sprawdzonymi sposobami Pewnie każda z włosomaniaczek już wie o co chodzi, oczywiście chodzi o olejowanie włosów. Dzięki, temu portalowi dowiedziałam się kiedy najlepiej olejować włosy, jaki olej dobrać do włosów porowatych, niskoporowatych, jakie są rodzaje olejów i jak często olejować włosy. Metoda wspaniała, działa nie kosztuje majątku i w dodatku oparta na naturalnych składnikach Portal jest genialny jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju porady i triki kosmetyczne. Za każdym razem, gdy poszukuje opinii o danego rodzaju produkcie, czy też domowego sposobu na problemy skórne związane z włosami itp. otwieram portal WIZAŻ

[sylwiaa7655]

Witam

Od wielu lat jestem obserwatorką Wizażu i uwielbiam czytać Wasze opinie na temat kosmetyków, a także stosować Wasze rady w codziennej pielęgnacji.
Wiele razy przedstawiałyście wręcz niemożliwe zastosowania różnych kosmetyków!

Od lat zmagałam się z krótkimi, rzadkimi i niesamowicie słabymi rzęsami. Pamiętam jak pewnego dnia natrafiłam na post dotyczący olejku rycynowego. Długo nie mogłam zmotywować się, aby zacząć kurację. Jednak kiedy każda kolejna odżywka drogeryjna zawodziła mnie, stwierdziłam że to najwyższy czas dać szansę olejkowi rycynowemu. Tak więc zaczęłam go stosować co wieczór. Początkowo nie widziałam żadnych spektakularnych efektów, a każdorazowe dostanie się olejku do oka, kończyło się nieznośnym szczypaniem i łzawieniem. Mimo wszystko nie rezygnowałam i nieprzerwanie prowadziłam walkę o piękne, ciemne rzęsy.
Jestem naturalną blondynką, a więc moje rzęsy są praktycznie białe przez co szybko zauważyłam, że po stosowaniu olejku rycynowego szybko ściemniały. Kolejne efekty pojawiały się zaskakująco szybko.. Nie wypadały mi podczas demakijażu, zrobiły się grubsze i dłuższe. Zdecydowanie wyglądały na zdrowsze!
W tej chwili używam olejku z przerwami przez około 3 lata, a moje spojrzenie przybrało zupełnie innego wyrazu

Bardzo chciałabym wygrać nowe urządzenie matki Remington, ale nawet jeżeli to się nie uda, to chciałabym Wam podziękować za "nowe oczy"!