wanted: ciemność, drapieżność, kobiecość

[petroniuszowna]

a co pójdzie na drugi ogień?

[rachell111]

Napisane przez Hanako

dzisiaj ogłupiałam nos miliardem zapachów na blotterach, ale na test naskórny załapała się tylko coco.
i: o. mój. boże.
początek został chyba stworzony tylko po to, żeby odstraszyć tych mniej odważnych. naprawdę. nie da się.
no przynajmniej ja nie umiem.
rozwija się w coś nadzwyczaj pięknego, eleganckiego, bardzo kobiecego i za każdym razem, kiedy unoszę dłonie do twarzy, chcę złapać jeszcze odrobinę więcej tego zapachu - ale. ale to nie to.
coco to coco, cała coco, zdystansowana, elegancka i pomimo rozbuchanej krwi - nieprzystępna. gładka, dopracowana, skończona. taka jest dla mnie i na mnie, a ja tęsknię za czymś bardziej pierwotnym, gorętszym, mniej oszlifowanym, za namiętnością matki ziemi o szerokich biodrach - a nie namiętnością emancypantki w kołnierzyku.
wybacz coco, chwilowo to nie ty.

aczkolwiek doprawdy z zachwytem obserwowałam krzywienie się przyjaciółki, niepewne spojrzenia znajomych (no wiesz... w sumie nie wiem...) i ogólne niezrozumienie pośród młodzieży. myślę, że wrócę jeszcze kiedyś w okolice tej półki.

czy ktoś wie, jak dorwać się do black cashmere? bo on został wycofany, prawda? jedyne na co wpadłam, to klikanie butli w ciemno, ale ja bardzo, bardzo nie lubię kupować perfum w ciemno - głównie z tego powodu, że bardzo, bardzo mnie nie stać na takie kosztowne testy. rozbiórki nie pomagają, tam dziewczyny regularnie dobierają się do parfumerie generale (;

nieśmiało polecam zagranie w No Logo - niesugerowanie się tzw "otoczką" często pomaga

kołacze mi się La Perla J'aime la nuit ale - jest jednak bardziej an słodko - nie ma pieprzu - mnie też czegoś tam brakuje - jakby go przyostrzyć to by był moim wieczorniakiem

[Hanako]

Napisane przez petroniuszowna

a co pójdzie na drugi ogień?

a ja tam wiem? na co będę miała nastrój. nadgarstki są dwa, może aż dwa zapachy się załapią.

co do no logo - no naprawdę, myślę, że to jeszcze nie ten poziom, żeby zgadywać zapachy. tak czy owak - coco jest gładka, oszlifowana, a ja potrzebuję czegoś bardziej rozbuchanego. chociaż prawdopodobnie i tak popłynę w innym kierunku niż ten, który sobie sama wyznaczyłam.

a la perlę - mam właśnie, używam namiętnie. tak naprawdę la perla mnie nakręciła na poszukiwanie czegoś bardziej drapieżnego, bo sama jest seksowna, ale jednak grzeczna. owocki, wanilia, cześć pieśni.

[rachell111]

Napisane przez Hanako

co do no logo - no naprawdę, myślę, że to jeszcze nie ten poziom, żeby zgadywać zapachy. tak czy owak - coco jest gładka, oszlifowana, a ja potrzebuję czegoś bardziej rozbuchanego. chociaż prawdopodobnie i tak popłynę w innym kierunku niż ten, który sobie sama wyznaczyłam.

nie ma obowiązku odgadnięcia a jest to jakiś sposób na odkrycie zapachu bez uprzedzeń/skojarzeń

pogrubione - ja tak miewam nierzadko zupełnie nie odnalazłam się w tym czego myślałam że szukam - tu vide Koszmara

a la perlę - mam właśnie, używam namiętnie. tak naprawdę la perla mnie nakręciła na poszukiwanie czegoś bardziej drapieżnego, bo sama jest seksowna, ale jednak grzeczna. owocki, wanilia, cześć pieśni.

o proszsz - dokładnie tak samo odbieram - dlatego napisałam gdyby jej dorobili coś, rogi jakieś, skórzane wdzianko

[dzika truskawa]

Napisane przez Hanako

co do no logo - no naprawdę, myślę, że to jeszcze nie ten poziom, żeby zgadywać zapachy. tak czy owak - coco jest gładka, oszlifowana, a ja potrzebuję czegoś bardziej rozbuchanego. chociaż prawdopodobnie i tak popłynę w innym kierunku niż ten, który sobie sama wyznaczyłam.

Nie tyle chodzi o zgadywanie, co o spojrzenie na zapach nie poprzez reklamę, buteleczkę, to do kogo wg materiałów reklamowych zapach jest adresowany tylko poprzez same nutki które wyłapiesz i odczucia, które w Tobie budzą. Bezcenne doświadczenie

[pola49]

Napisane przez Hanako

czy ktoś wie, jak dorwać się do black cashmere? bo on został wycofany, prawda? jedyne na co wpadłam, to klikanie butli w ciemno, ale ja bardzo, bardzo nie lubię kupować perfum w ciemno - głównie z tego powodu, że bardzo, bardzo mnie nie stać na takie kosztowne testy. rozbiórki nie pomagają, tam dziewczyny regularnie dobierają się do parfumerie generale (;

Jeżeli masz coś na wymianę możesz spróbować w wątku wymiankowym pt. "rozpaczliwie poszukuje chętnie się podzielę" jeżeli nie to próbeczkę kupisz prędzej czy później... może na gazetowym straganiku się ogłaszając ( wiem, że sprzedawac dekantów poniżej 5ml nie można ale ogłaszać się z chęcią kupna chyba tak). Tutaj np

http://forum.gazeta.pl/forum/w,15707...d_Iparie_.html

Figarro ogłaszała, że odsprzeda końcówkę, nie wiem czy jeszcze je ma ale napisać do niej nie zaszkodzi.

Z tym BC to wiesz, zapach legenda ale to specyficzne pachnidło, jednym pachnie kościołem innym zbutwiałymi deskami albo propolisem i ogólnie nie bez powodu nazywają je "Koszmarą" trzeba gustować w tego typu zapachach ja np. uwielbiam bo wszystkich składników jest tam na mój nos idealnie tyle co trzeba i nie mam skojarzeń z wyżej wspomnianymi.

Co reakcji otoczenia to jest wątek o dziwnych reakcjach na noszone przez nas perfumy hihi nie jesteś wyjątkiem

[rachell111]

a Sensuous Noir znaju?

jak dla mnie przegli w pewną stronę ale nie powiem w którą, coby nie sugerować sama oceń, bądź znasz już

[VI4]

Napisane przez pola49

Z tym BC to wiesz, zapach legenda ale to specyficzne pachnidło, jednym pachnie kościołem innym zbutwiałymi deskami albo propolisem i ogólnie nie bez powodu nazywają je "Koszmarą" trzeba gustować w tego typu zapachach

mi ona pachnie dentystą + plastikiem - nie palonym, tylko takim świeżym wyrobem z plastiku. Szulc tak samo. Wolałabym już zbutwiałe deski...

[Hanako]

Napisane przez VI4

mi ona pachnie dentystą + plastikiem - nie palonym, tylko takim świeżym wyrobem z plastiku. Szulc tak samo. Wolałabym już zbutwiałe deski...

to może i lepiej, że koszmarę zwinięto mi sprzed nosa - ale poznać bym chciała. nawet tylko po to, żeby orzec o absolutnej nienoszalności i zapachu dentysty. zboczenia perfumiarzy.

byłam dzisiaj na łowach, ale zostałam otoczona i dałam się rozproszyć, więc zamiast tego, czego powinnam szukać, wąchałam to, co mi się podoba.

samsara - czyli bliżej do moich pragnień, zdecydowanie bliżej niż coco, cieplej, słodziej i bardziej mrucząco - ale to nie ja. próbowałam cały dzień określić, czemu ten zapach nie jest mój, nie jest mój z całej siły i nie doszłam do żadnych konstruktywnych wniosków.
poza tym, musiałabym testy powtórzyć, bo nie potrafię o nim słowa powiedzieć. chyba przeżywam trudny okres w perfumiarstwie.

neonatura cocoon - matko, nie. zabierzcie to. nie miałam serca nawet się w to wsłuchiwać, bo za każdym razem, kiedy podnosiłam nadgarstek do nosa, nos mówił: mam przerwę. po jakimś czasie zapach zgasł do przyjemnej, kakaowej mieszanki snującej się cicho po skórze i był całkiem miły, przytulny i nienachalny, ale ile trzeba było na początku wycierpieć!
nie.

very irresistible l'intense - miłość na miejscu. oczywiście, zupełnie nie ta bajka, w której szukam, ale po prostu miłość na miejscu. odnoszę wrażenie, że ze swoją chłodną różą wycisza moją obsesję drapieżności, kobiecości i sensualności.

i do kompletu, w związku ze skojarzeniem zapachowym: coco mademoiselle. lubię, bo na mnie ma podobny przebieg co very irresistible l'intense (czy też raczej: lubię vi, bo ma na mnie podobny przebieg co coco m., skoro coco m. była pierwsza), ale niesie w otwarciu za dużo cytrusów. nie lubię nadmiaru cytrusów.

i do przyszłych testów, w związku z dalszymi skojarzeniami: midnight poison. mam wrażenie, że całkiem mu blisko do poprzedników.

i siedzę na fragrantice, gapię się w obrazki i myślę, dlaczego te zapachy mi się podobają. może chodzi o paczulę? tam wszędzie jest paczula.
problem w tym, że cocoon też ma paczulę.
więc może paczula z różą?

ach, ech, ach, ech. nie rozumiem tego biznesu.
jutro prawdopodobne dalsze testy, tym razem do boju wkroczy sensuous noir. ktoś ma pomysł na drugi nadgarstek?

[rachell111]

Hanako - jakbym siebie czytała - ja uwielbiam paczulę i w miksie z różą też ale też nie znam odpowiedzi na nurtujące Cię pytania ( Cocona jednak nie umiałam nosić również a BC na mnie to coś w stylu maggi plus wenge - które mnie przyprawia o ból głowy - dosłownie nie czuję nic co chciałam czuć i czego szukaąłm, żadnej magii jeno maggi ( za to bez dentysty, funny thing)

no a to Elle ? Lady Vengeance - padały już te typy

[Hanako]

lady vegenance na półkach ot tak sobie nie stoi, nie mogę wbiec, porwać i pryskać.
elle pryskać mogę, chętnie i ufnie, czemu by nie?
napaliłam się na rush. i ja się pytam: dlaczego na półce nie stoi rush? dlaczego nie stoi eden? gdzie schowali mitsuoko?
nie lubię douglasa.

co do podanych wcześniej propozycji - spokojnie, spokojnie, ja mam listę, zajmuje trzy strony w wordzie i spoczywa w mojej teczuszce. i tam, bardzo skrzętnie odnotowuję kolejne próby... zastanawiam się tylko nad kolejnością testów, mini audiotele (;

[rachell111]

Rush stał w Super-farmie nie tak dawno

[Karkki]

Napisane przez Hanako

very irresistible l'intense - miłość na miejscu. oczywiście, zupełnie nie ta bajka, w której szukam, ale po prostu miłość na miejscu. odnoszę wrażenie, że ze swoją chłodną różą wycisza moją obsesję drapieżności, kobiecości i sensualności.

Bo ta róża w nich jest dziwna. Zimą jest chłodna a latem robi się bardzo ciepła. Przetestuj je jeszcze latem.

Napisane przez Hanako

ach, ech, ach, ech. nie rozumiem tego biznesu.
jutro prawdopodobne dalsze testy, tym razem do boju wkroczy sensuous noir. ktoś ma pomysł na drugi nadgarstek?

Może klasyczne Amarige Givenchy? O ile Cię nie zabiją na miejscu.

Napisane przez Hanako

dlaczego nie stoi eden? gdzie schowali mitsuoko?
nie lubię douglasa.

Eden stać powinien, bo go nawet niedawno widziałam. A Mitsouko chyba również powinna się pojawić, bo jest znowu w ofercie D. Pytanie tylko czy jej przypadkiem również nie zreformowano.

[lady_poison]

Jak kołacze Ci się po głowie Rush, Mademoiselle i ogólnie paczula w fajnym ludziowym wydaniu, to proponuję Diesel Fuel for Life, ten w jasnej koronce.

[neska951]

Napisane przez Hanako

lady vegenance na półkach ot tak sobie nie stoi, nie mogę wbiec, porwać i pryskać.
elle pryskać mogę, chętnie i ufnie, czemu by nie?
napaliłam się na rush. i ja się pytam: dlaczego na półce nie stoi rush? dlaczego nie stoi eden? gdzie schowali mitsuoko?
nie lubię douglasa.

co do podanych wcześniej propozycji - spokojnie, spokojnie, ja mam listę, zajmuje trzy strony w wordzie i spoczywa w mojej teczuszce. i tam, bardzo skrzętnie odnotowuję kolejne próby... zastanawiam się tylko nad kolejnością testów, mini audiotele (;

Eden stoi w "superfarmie" w całkiem całkiem fajnej cenie, tlko nie daj się nabrać na limitowankę z Daglasa . Smok nie stoi nigdzie i go wycofują podobno

[Keket]

Napisane przez neska951

Eden stoi w "superfarmie" w całkiem całkiem fajnej cenie, tlko nie daj się nabrać na limitowankę z Daglasa . Smok nie stoi nigdzie i go wycofują podobno

A po ile jest Eden w SP?

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez rachell111

BC na mnie to coś w stylu maggi plus wenge - które mnie przyprawia o ból głowy - dosłownie nie czuję nic co chciałam czuć i czego szukałm, żadnej magii jeno maggi ( za to bez dentysty, funny thing)

no a to Elle ? Lady Vengeance - padały już te typy

lepiej tego , jak pachnie na mnie BC nie umiałabym wyrazic

w Elle na mnie nie czuję róży, na mnie to chłodne lekko plastikowy kwiatowy mix
natomiast Lady Vengeance testowałam bodaj w Douglasie kiedyś, ciekawy zapach , z charakterem, róża wyczuwalna, ciemna, mocna, niepokojąca, lekko duszna, nieco zdziczała wsród ogrodowych chwastów.
Warto przetestowac, miałam do tej lejdi wrócic i jeszcze raz obwachac bo coś mi przeszkadzało, jakiś zgrzyt tam wyczuwałam - ale zapomniałam

[neska951]

Napisane przez Keket

A po ile jest Eden w SP?

129 zeta za 30 ml ,
Kiedyś był chyba po 119

[Keket]

Napisane przez neska951

129 zeta za 30 ml ,
Kiedyś był chyba po 119

Dziękuję No to ja dałam mniej na e-glamour, 105 zł z przesyłką, bo w tamtym tygodniu był w promocji.

[neska951]

Napisane przez Keket

Dziękuję No to ja dałam mniej na e-glamour, 105 zł z przesyłką, bo w tamtym tygodniu był w promocji.

O to super promocja była

[rachell111]

a mnie niezmiernie intryguje ( nie bezinteresownie ) co też sie urodziło w tym temacie autorce wątku ?

[Hanako]

autorce wątku nic się nie urodziło, ponieważ wciągnął ją szkolny wir i nie ma nawet sekundy na testy - każdą wolną sekundę przesypia.
doprawdy, jedyne, co ostatnio robię, to skupuję odlewki zapachów z listy i czekam na lepszy czas. mam w planach wizytę w katowicach i testy tego wszystkiego, czego nie mam pod ręką. z tego, co mam pod ręką, a jeszcze nie do końca przetestowane - musowo opium z okropnym otwarciem i diory.

ale to kiedyś, kiedyś, jak już mój mózg zacznie ogarniać rzeczywistość.

poza tym - idzie wiosna, obsesja mi się powoli wycisza, zaczynam myśleć dużo o ziołach i świeżo ciętej zieleni, więc poszukiwania zapachu będę prowadzić wielotorowo. tak czy owak, widzę poważną i gwałtowną zmianę w postrzeganiu zapachowego świata, nadal mam ostrą awersję na białe kwiaty i nadal szukam czegoś cięższego, nieoczywistego, bardzo... dojrzałego? ja wiem?

tak czy owak - autorka wątku perfumeryjnie się obija, ale podziwia i szczerze dziękuje za masowy i entuzjastyczny odzew. lista jest, na niej co najmniej sto pozycji, kiedyś do tego wszystkiego dojdę (;

[neska951]

Napisane przez Hanako

ale to kiedyś, kiedyś, jak już mój mózg zacznie ogarniać rzeczywistość.

poza tym - idzie wiosna, obsesja mi się powoli wycisza, zaczynam myśleć dużo o ziołach i świeżo ciętej zieleni, więc poszukiwania zapachu będę prowadzić wielotorowo. tak czy owak, widzę poważną i gwałtowną zmianę w postrzeganiu zapachowego świata, nadal mam ostrą awersję na białe kwiaty i nadal szukam czegoś cięższego, nieoczywistego, bardzo... dojrzałego? ja wiem?

No to Herba Fresca

[Hanako]

Napisane przez neska951

No to Herba Fresca

czaję się też bezczelnie na eau de campagne - ten pomidor... zapach dzieciństwa. chcę sprawdzić, gdzież oni z taką nutą zawędrowali.

[rachell111]

Napisane przez Hanako

autorce wątku nic się nie urodziło, ponieważ wciągnął ją szkolny wir i nie ma nawet sekundy na testy - każdą wolną sekundę przesypia.
doprawdy, jedyne, co ostatnio robię, to skupuję odlewki zapachów z listy i czekam na lepszy czas. mam w planach wizytę w katowicach i testy tego wszystkiego, czego nie mam pod ręką. z tego, co mam pod ręką, a jeszcze nie do końca przetestowane - musowo opium z okropnym otwarciem i diory.

ale to kiedyś, kiedyś, jak już mój mózg zacznie ogarniać rzeczywistość.

poza tym - idzie wiosna, obsesja mi się powoli wycisza, zaczynam myśleć dużo o ziołach i świeżo ciętej zieleni, więc poszukiwania zapachu będę prowadzić wielotorowo. tak czy owak, widzę poważną i gwałtowną zmianę w postrzeganiu zapachowego świata, nadal mam ostrą awersję na białe kwiaty i nadal szukam czegoś cięższego, nieoczywistego, bardzo... dojrzałego? ja wiem?

tak czy owak - autorka wątku perfumeryjnie się obija, ale podziwia i szczerze dziękuje za masowy i entuzjastyczny odzew. lista jest, na niej co najmniej sto pozycji, kiedyś do tego wszystkiego dojdę (;

szysko rozumiem aż nadto, przerabiałam - pogrubione jak u mnie

Lato chyba na pewno spędzę z Diorową Escale a Pondichery - w której nie czuję dzięki bogu jaśminu a jedynie, proste bo proste, ale orzeźwienie

no ale to off top

good luck

[Sabbath]

Napisane przez Hanako

dzisiaj ogłupiałam nos miliardem zapachów na blotterach, ale na test naskórny załapała się tylko coco.
i: o. mój. boże.
początek został chyba stworzony tylko po to, żeby odstraszyć tych mniej odważnych. naprawdę. nie da się.
no przynajmniej ja nie umiem.
rozwija się w coś nadzwyczaj pięknego, eleganckiego, bardzo kobiecego i za każdym razem, kiedy unoszę dłonie do twarzy, chcę złapać jeszcze odrobinę więcej tego zapachu - ale. ale to nie to.
coco to coco, cała coco, zdystansowana, elegancka i pomimo rozbuchanej krwi - nieprzystępna. gładka, dopracowana, skończona. taka jest dla mnie i na mnie, a ja tęsknię za czymś bardziej pierwotnym, gorętszym, mniej oszlifowanym, za namiętnością matki ziemi o szerokich biodrach - a nie namiętnością emancypantki w kołnierzyku.
wybacz coco, chwilowo to nie ty.

aczkolwiek doprawdy z zachwytem obserwowałam krzywienie się przyjaciółki, niepewne spojrzenia znajomych (no wiesz... w sumie nie wiem...) i ogólne niezrozumienie pośród młodzieży. myślę, że wrócę jeszcze kiedyś w okolice tej półki.

czy ktoś wie, jak dorwać się do black cashmere? bo on został wycofany, prawda? jedyne na co wpadłam, to klikanie butli w ciemno, ale ja bardzo, bardzo nie lubię kupować perfum w ciemno - głównie z tego powodu, że bardzo, bardzo mnie nie stać na takie kosztowne testy. rozbiórki nie pomagają, tam dziewczyny regularnie dobierają się do parfumerie generale (;

Skoro nie oud (a Midnight Oud pasowałby do opisu idealnie), to z wymienionych poprę: Black Orchid Toma Forda, Bandit Pigueta (ja reckę zatytułowałam "Kamasutra perfumiarstwa" ), klasyczne Poison Diora, Elixir Penhaligon's i (oczywiście) Black Cashmere, może być nowe - bo BC zostało wznowione w serii mitycznych zapachów Donny Karan i teraz dostępne jest na przykład w Harrodsie. Ostatnio była używka na Allegro.

Z niewymienionych może Moulin Rouge Histoires de Parfums?

[koralina3]

Ciemny i drapieżny wydał mi się Truth CK ...

[megilla]

Kingdomik Albo może Narciso Rodriquez for her?
Zainspirował mnie ten wątek, pojde sprawdzic Eden

[rousse]

Moje typy: Serge Lutens Datura Noir
Illamasqua Freak
Estee Lauder Sensuous Noir.

[petroniuszowna]

jak tam poszukiwania???