dwa zapachy jednego dnia - da się?

[bree_van_de_kamp]

hello wizażanki

mój temat pewnie z serii idiotycznych ale pytanie niezwykle dla mnie istotne ze względów praktycznych czy udaje Wam się użyć np jednego zapachu rano do pracy a później zupełnie innego na wieczór (nie myjąc w środku dnia włosów)? chodzi mi o zapachy z serii tych cięższych typu euphoria, angel, hypnose...(nie świerzaki i lekkie zapachy po prostu:p). Czytając 'czym dziś pachniesz...' i inne wątki zauważyłam że chyba często udaje się Wam tak zmieniać perfumy w ciągu jednego dnia. Dziewczyny jak Wy to robicie?? U mnie bez szans - nawet jak nie perfumuje włosów to zapach tak się we mnie wzgryza że do następnego mycia włosów (nawet przez dwa dni) muszę używać tych samych perfum czy tego chcę czy nie
pozdrawiam

[liv87]

Jak zapach jest trwały, to nie zmieniam zapachu w ciągu dnia, ale jeżeli nie, to psikam w miarę możliwości czymś innym - lubię zmieniać zapachy Zresztą nawet muszę zmieniać zapachy, bo boję się, że mi się znudzą...

[kolciag]

Napisane przez bree_van_de_kamp

zapach tak się we mnie wzgryza że do następnego mycia włosów (nawet przez dwa dni) muszę używać tych samych perfum czy tego chcę czy nie

I tutaj wiele się wyjaśnia... we mnie zapachy tak nie wnikają
Są killery jak Lolity, które trzymają się na mnie 3 dni... ale to wyjątek, reszta, choć to głównie ciężkie niszowe edp, znika po max pół dnia Ja to w zasadzie Tobie zazdroszczę, też bym chciała 2 dni pachnieć moim ukochanym Cardinalem

Inna sprawa z ciuchami... bo na nie zapach też przechodzi i tutaj się już trzyma jak wariat, także mój szalik pachnie wszystkim, co mam Mieszanka jest niezła

[Maja102]

hm, mi się zapachy we włosy raczej nie wgryzają... (może dlatego, że głównie psikam po szyi i dekolcie, żeby samej zapach cały dzień czuć, a jak psiknę gdzieś za uszami, to nie czuję)
wieczorem tylko się wykąpię i już mogę używać następnego zapachu

[starszy pan]

Autorko, masz potrzebę aby pachnieć tylko jednym zapachem i aby nic innego go nie zakłócało? Jeśli tak to musisz bardziej myśleć o tym ile dany zapach na Tobie wytrzyma i przewidywać czym będziesz chciała pachnieć za kilka godzin lub następnego dnia. Problem chyba jest trochę na wyrost, bo zawsze można się przebrać, ubranie wyprać i wziąść prysznic.
Ja nie widzę nic dziwnego w tym że ktoś pachnie dwoma czy trzema zapachami jednocześnie. Nie mam nawet na myśli tego że jakiś zapach zostanie z rana i się nie zmyje, tylko po prostu używanie kilku zapachów jednocześnie. Z przyjemnością psikam się jednocześnie Fracasem i Chanel pour monsieur przed wyjściem i ciesze się z efektu.

[Vanilla]

ja ma podobnie jak Ty ponieważ psikam się po skroniach dlatego zapach często osiada na włosach, ale na szczęście po umyciu włosów znika, choć np po Hot Couture edp zostaje pewna poświata tego zapachu, ale psikając się nastepnego dnia czymś innym, już jej nie czuję.
Dlatego ja uzywam jednego zapachu dziennie i czuję go do późnym godzin wieczornych (np. w/w Hot Couture, Miss Dior Cherie edp....)

[Pin up girl]

Kochana, żeby jeden... Jest przed 14, a ja już pachnę trzema

A tak na serio, jeśli używam globalnie czegoś co jest na mnie trwałe, to trzymam się tego do końca dnia.
Pomijam tu oczywiście testy.
Natomiast jeśli zapach szybko znika, albo czai się gdzieś cherlawie, to zapsikuję i jest OK.

[LillyS]

Są takie killery, że jak wiem, że jutro następnego dnia wciąż będę je czuć i to dosyć mocno, nie używam ich za uszami Tylko łapy :P

[gryx82]

U mnie to norma - za dnia jeden zapach, a wieczorem drugi

Napisane przez Vanilla

ja ma podobnie jak Ty ponieważ psikam się po skroniach

A oczy Cię nie szczypią?

[Ata77]

jeden zapach od świtu do zmierzchu
na drugi dzień inny jak mam chęć

[agnyska81]

Napisane przez kolciag

Inna sprawa z ciuchami... bo na nie zapach też przechodzi i tutaj się już trzyma jak wariat, także mój szalik pachnie wszystkim, co mam Mieszanka jest niezła

Uwilbiam te mieszanki szalikowe i apaszkowe

Napisane przez Vanilla

ja ma podobnie jak Ty ponieważ psikam się po skroniach

Nie zdarza Ci się w oko trafić? Wizualizacja mi się włączyła

Rzadko kiedy pachnę tylko jednym zapachem dziennie Nie przeszkadza mi nakładanie nowego zapachu na resztki poprzednika, oczywiście staram się tak dobierać zapachy, żeby nie wyszła kakofonia.
Czasem wychodzi niezły efekt naniesienia jednego zapachu na szyję, drugiego (lotnego) na nadgarstki - wtedy podczas ruchów rąk dociera do nosa ciekawy miks

[justynaneyman]

Ja nie znoszę tego, że szaliki i ciuchy mi walą wieloma zapachami, bo zakłóca to mój odbiór.
Zapach zmieniam średnio 5 razy dziennie i muszę się przy każdej zmianie zresetować.
Przyzwyczaiłam się perfumować bez atomizerka- punktowo, na linii szczęki, zmywam ostrą gąbką z mydłem dla dzieci- średnio trzeba 3 razy, żeby znikło (mówię o mocnych zapachach), koniecznie za każdym razem kremować po myciu, bo inaczej skóra schodzi i czerwienieje
Raczej nie jestem w stanie pachnieć zbyt długo jednym zapachem- bo zaczynam w nim widzieć różne mankamenty i wkurza mnie po prostu.

Perfumowanie włosów byłoby dla mnie nie do wytrzymania!

Nigdy nie miałam "ciągu" na jeden zapach- a nie powiem, chciałabym!

[bree_van_de_kamp]

Zapach zmieniam średnio 5 razy dziennie

wow

[201610111032]

Ja jak jestem cały dzień w domu (taką mam pracę) to używam zazwyczaj jednego zapachu a jak mam w planie gdzieś wieczorem wyjść to psikam się już czymś innym ale zazwyczaj są to perfumy o zbliżonej nucie zapachowej. Staram się nie używać perfum na ubrania bo na drugi czy trzeci dzień nadal pachną i nadają się jedynie do prania. Teraz mam krótkie włosy i jak psikam na szyję to jest wszystko w porządku ale jak miałam długie to nie mogłam sobie pozwolić na częste chodzenie w rozpuszczonych bo zaraz zaczynały mi włosy pachnieć (czułam nawet kładąc się spać) i przez to musiałam cały dzień pachnieć tym samym.

[bree_van_de_kamp]

sorry

chciałam zacytować a nie mam pojęcia jak.

[kamena]

Moje ulubione, tzn. najczęściej używane perfumy należą do tych trwalszych, więc często pachnę sobie nimi po prostu cały dzień, ale jeśli mam ochotę na zmianę to nie ma problemu by zapsikać jeden zapach drugim, nawet kilera innym kilerem, często takie warstwowe nakładanie daje ciekawy efekt. Czasem używam też jednych perfum na drugie na raz. A kakofonie zapachowe na szalikach itp. bardzo lubię

[Emiks]

Ponieważ uwielbiam kilery zapachowe, toteż jestem świadoma, że będą na mnie pachniały przez cały dzień i to w nich lubię Podobnie lubię też zapach perfum we włosach podczas delikatnego powiewu wiatru.

Jednak jeśli na przykład w ciągu dnia lub na wieczorne wyjście zapragnę zmienić zapach, wówczas obowiązkowy prysznic, mycie włosów i zmiana garderoby wszakże nie lubię mieszać zapachów na sobie.

Wielozapachowość toleruję jedynie na szalikach ale to też ma swoje granice

[Vanilla]

Napisane przez gryx82

U mnie to norma - za dnia jeden zapach, a wieczorem drugi



A oczy Cię nie szczypią?

a czemu mają mnie szczypać oczy?) skronie to jedno z najbardziej pulsujących miejsc, więc jest idealne na perfumy

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez agnyska81

Nie zdarza Ci się w oko trafić? Wizualizacja mi się włączyła

czy tylko ja aplikuję perfumy na skronie?))
Nie, nie zdarzyło mi się trafić