Mamy marcowe 2019 cz. 8

[Linka25]

Napisane przez kaylla

Ech, ja mam dzisiaj kiepski nastrój. I to nie przez dzieciaki, ale przez to, że po 2 tygodniach wracam do domu od moich rodziców. Tu to jednak jak na wczasach się czułam. Raz, że pomoc przy dzieciach, dwa, że praktcyznie nic w domu robić nie musiałam - sprzątać, gotować itp. Do tego ogród za domem, kawka na podwórku, młody zaliczający wszystkie drzemki w wózku na świeżym powietrzu, majka wariująca na placu zabaw na podwórku, no żyć, nie umierać. A teraz znowu powrót do bloków, do sprzątania, prania, gotowania, do codzienności po prostu. No nie chce mi się:/


Ania - mój zabiera dzieciaki w weekend, żebym ja mogła pospać. Jakoś tak się utarło przy córce, jak była mała - ja spałam w weekend do 10, a on z kolei potem szedł z córką na drzemkę i wtedy spał (on nie ma problemu z zasypianiem o dowolnej porze, u mnie z drzemkami kiepsko). Teraz w sumie mąż ma gorzej, bo też często wstaje i zabiera dzieciaki w weekend, a nie bardzo ma kiedy odespać, bo co z tego, że mały ma drzemkę, jak córka nie i chce się bawić z tatusiem.

To ja mam domek, podworko, hamak i chustawke itp. na co dzien. Ale pomocy znikąd. Jak nie zaplace opiekunce to nie będę miala zadnej.

Fajnie że zyjesz tak dobrze z rodzicami. Ja bym ze swoimi moze 2 dni maksymalnie wytrzymala wlasnie jutro do nas przyjada. Juz zapowiedzieli ze na godzine Smieje się ze jeszcze nie przyjechali a juz wyjezdzaja. Szkoda bo cora wpatrzona w nich jak w obrazek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez Linka25

To ja mam domek, podworko, hamak i chustawke itp. na co dzien. Ale pomocy znikąd. Jak nie zaplace opiekunce to nie będę miala zadnej.

Fajnie że zyjesz tak dobrze z rodzicami. Ja bym ze swoimi moze 2 dni maksymalnie wytrzymala wlasnie jutro do nas przyjada. Juz zapowiedzieli ze na godzine Smieje się ze jeszcze nie przyjechali a juz wyjezdzaja. Szkoda bo cora wpatrzona w nich jak w obrazek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No mieszkać na stałe z nimi to bym nie chciała, zresztą wiadomo, że jak się mieszka na stałe to już inaczej, obowiązki też są i niestety częste powody do kłótni też. A tak jak jestem u nich co 2-3 miesiące (na L4 i na macierzyńskim, a jak pracuję, to dużo rzadziej, bo to jednak 300 km, więc na weekend to się nie opłaca jechać), to właśnie odpoczywam, bo prawie nic nie muszę robić, tyle co dzieciakami się opiekować, a i tu mam pomoc, bo dziadkowie stęsknieni. I ze znajomymi się mogę bez problemu spotkać, bo dziadkowie z dzieciarnią zostaną. Na szczęście moi rodzice lubią zostawać z moimi dziećmi:P Córka już kilka razy była u nich na 2 tygodnie, czy zostawała a my sami lecieliśmy na tydzień na wczasy za granicę. W tym roku wiadomo, że odpada, bo Wojtuś za mały i go nie zostawimy, zresztą myślę, że do pełnej opieki nad dwójką maluchów przez tydzień to moi rodzice już się tak rwać nie będą. Ale jak ja jestem w domu, to nie ma problemu, żeby pomóc.

[Linka25]

Kaylla to i tak masz bardzo dobrze z rodzicami.

Dziewczyny jak nazywa ten dobry preparat z wit d (dla doroslych) ktory wrocil do aptek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetka696969]

Vigantol.Ale jedna pompka to 500 jednostek.

Ja się rozglądam za spacerówką i mam trzy modele:
-Valco baby snap 4 sport
-babydesing look
-muuvo quick
Ta z wozka nie rozkłada się na płasko całkiem,chodzi ciężko i stelaż ciężki jak masakra.

[Linka25]

Napisane przez Smerfetka696969

Vigantol.Ale jedna pompka to 500 jednostek.

Ja się rozglądam za spacerówką i mam trzy modele:
-Valco baby snap 4 sport
-babydesing look
-muuvo quick
Ta z wozka nie rozkłada się na płasko całkiem,chodzi ciężko i stelaż ciężki jak masakra.

Dzięki : )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

ja spacerówke mam leciutką, także nie potrzebuje bardzo. ale że nie mamy kombi i zamierzamy też latać, to chyba kupię wózek kinderkraft pilot albo chicco coś tam-takie co się mega mega skladają, typowo do samolotu. Koszt ok. 500 zł to spoko jak na wózek tylko na takie wypady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

Mi się kiedyś pojawiła reklama wózka GB QBIT że to najmniejszy wózek świata i faktycznie patrzyłam że się składa do rozmiarów dużej torebki. Ale nie wiem czy bym go chciała, jak z prowadzeniem itd

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez Minia_00

Mi się kiedyś pojawiła reklama wózka GB QBIT że to najmniejszy wózek świata i faktycznie patrzyłam że się składa do rozmiarów dużej torebki. Ale nie wiem czy bym go chciała, jak z prowadzeniem itd

ale to juz chyba budżet nie ten no i u mnie to będzie wózek zdecydowanie mniej używany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;86927319]ale to juz chyba budżet nie ten no i u mnie to będzie wózek zdecydowanie mniej używany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Kurczę na allegro widzę że są od 400 do 1200 zł, nie wiem skąd taki rozstrzał

[baja_86]

Napisane przez Smerfetka696969

Vigantol.Ale jedna pompka to 500 jednostek.

Ja się rozglądam za spacerówką i mam trzy modele:
-Valco baby snap 4 sport
-babydesing look
-muuvo quick
Ta z wozka nie rozkłada się na płasko całkiem,chodzi ciężko i stelaż ciężki jak masakra.

Też oglądam spacerówki, chciałabym dość duże siedzisko,rozkładane na plasko, koła z dobrą amortyzacją, regulację rączki i stosunkowo mały rozmiar po złożeniu. Podoba mi się jeden z twoich typów baby design look

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Ja mam zamiar korzystac ze spacerowki z zestawu. Tak robilam z corka i dla mniebra spacerowka jest spoko. Pomijajac oczywiscie wage czy rozmiary ale rzadko ja dzwigam czy pakuje do auta. Pozniej na wyjazdy dokupilismy najzwyklejsza i najtansza spacerowke ale to juz dla starszych dzieci. Ale byla tylko na wyjazdy, w domu wolalam ta od zestawu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

Ja tak samo właśnie, chciałabym coś kompaktowego i lekkiego na wyjazdy a spacerówkę z obecnego wózka używać przy codziennych spacerach bo ma się podobno super sprawdzać, tyle że jest ciężka. Nie szukałam jeszcze i nie mam typów, jak coś będziecie wybierać to piszcie tu

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

kurcze ja to w sumie chyba musze tą spacerówke zmierzyc od zestawu w bagazniku. Bo ona sie cała sklada z siedziskiem, a nie tak jak gondola osobno... Jest lekka... Ale tak czy siak na loty zagramanice lepiej miec cos kompaktowego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Day_dreamer]

Napisane przez Minia_00

Mi się kiedyś pojawiła reklama wózka GB QBIT że to najmniejszy wózek świata i faktycznie patrzyłam że się składa do rozmiarów dużej torebki. Ale nie wiem czy bym go chciała, jak z prowadzeniem itd

Najmniejszy wózek świata to GB Pockit My mamy go dla starszaka na wyjazdy właśnie, w wersji plus czyli z „budka” zamiast daszku. I faktycznie jest mały po złożeniu (spokojnie mieści się w luku), ale idzie za tym jakość. To taki trochę chwiejący się wózek dla lalek, moim zdaniem dla dzieci młodszych niż 1,5-2 lata absolutnie się nie nadaje niestety.

[Minia_00]

Napisane przez Day_dreamer

Najmniejszy wózek świata to GB Pockit My mamy go dla starszaka na wyjazdy właśnie, w wersji plus czyli z „budka” zamiast daszku. I faktycznie jest mały po złożeniu (spokojnie mieści się w luku), ale idzie za tym jakość. To taki trochę chwiejący się wózek dla lalek, moim zdaniem dla dzieci młodszych niż 1,5-2 lata absolutnie się nie nadaje niestety.

Aaa nazwy pomyliłam, faktycznie 😁 tak się spodziewałam właśnie. Dlatego myślę co by tu kupić żeby było i lekkie i wystarczająco solidne

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

u nas i tak poki bobas nie siedzi to głównie chusta/ręce-ale zeby chociaż mieć gdzie odłożyć na spanie, zeby przewieźć okołobobasowe rzeczy. Nie bardzo do samolotu chce mi sie brać spacerowke z odpinanymi kołami. Do luku i tak nie wejdzie, a jak zloze i oddam na bagaże to bałabym się, ze walną i zniszczą. widzialam niestety jak stelaż stokke zniszczyli jednym ludziom na wakacjach, więc słabo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Smerfetka696969]

Napisane przez baja_86

Też oglądam spacerówki, chciałabym dość duże siedzisko,rozkładane na plasko, koła z dobrą amortyzacją, regulację rączki i stosunkowo mały rozmiar po złożeniu. Podoba mi się jeden z twoich typów baby design look

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajny jest tylko szkoda że ten i valvo nie mają możliwości zmienić kierunek jazdy i nie będę jej dobrze widzieć [1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;86928231]u nas i tak poki bobas nie siedzi to głównie chusta/ręce-ale zeby chociaż mieć gdzie odłożyć na spanie, zeby przewieźć okołobobasowe rzeczy. Nie bardzo do samolotu chce mi sie brać spacerowke z odpinanymi kołami. Do luku i tak nie wejdzie, a jak zloze i oddam na bagaże to bałabym się, ze walną i zniszczą. widzialam niestety jak stelaż stokke zniszczyli jednym ludziom na wakacjach, więc słabo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Kurde a ja będę musiała zabrać spacerowke bo czym będę w Anglii jeździć...

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez Smerfetka696969

Fajny jest tylko szkoda że ten i valvo nie mają możliwości zmienić kierunek jazdy i nie będę jej dobrze widzieć Kurde a ja będę musiała zabrać spacerowke bo czym będę w Anglii jeździć...

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

jakbym nie miala wyjścia... to bralabym ze soba spacerówke z zestawu do samolotu. Jak mam wybór i czas, bo lot planujemy ok. 6 miesiąca to cóż, wolę kupić typowo turystyczną spacerowke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flofferek]

Dziewczyny nie mam z kim o tym pogadać. Właśnie się zważyłam i w ciągu 2 tygodni przytyłam kg. Niby to nie dużo, ale ja nic nie chudnę:'(:'(:'( mąż mnie nie rozumie, twierdzi że skoro jemu tak odpowiada, bo wcześniej byłam za chuda to powinnam się cieszyć a nie narzekać. Tylko nie rozumie, że to ja mam się dobrze we własnej skórze czuć.
Nie wiem o o chodzi. Kiedyś przed ciążą mogłam jeść do woli ruszać się lub nie i waga była super, nic nie rosło. A tego gówna po ciąży za cholerę nie mogę zrzucić. Od porodu pomijając te pierwsze kg, spadły mi zaledwie 4, a jeszcze 10 musi, żeby było tyle ile przed ciążą ale już nawet niech nie będzie tyle, ale jeszcze kilka.
Może nie ruszam się bardzo dużo, ale codziennie godzina dwie spaceru są, s domu latam przy małym, jem w normie, mało słodyczy. Więc w czym problem.
Jakieś badania muszę zrobić? Choć nie wiem czy to coś da.
W sklepie ciuchy 2 rozmiary większe muszę kupować i już nic dopasowanego bo źle się czuje. Ten cholerny brzuch jeszcze wystaje. Tak mi się wydaje, że bardziej niż kilka tygodni temu. Nie mogę w ogóle wzmocnić mięśnie nóg. Kolana masakra po tym leżeniu. Podbiec nie podbiegne, bo brak mi sił.
Chce w domu poćwiczyć. Nie mam kiedy. Naprawdę nie mam. Zresztą nawet nie wiem co miałabym ćwiczyć. Wszelkie brzuszki odpadają.
Nie mogę na siebie patrzeć. Na ten tłuszcz wylewający się z brzucha.
Przez zmiany męża nie ma mowy żebym zapisała się na jakieś ćwiczenia. W domu zawsze coś do zrobienia. On wiecznie zmęczony przed pracą nie będzie się zajmował dłużej niż chwilę, po to samo.
Mówię, że pojeżdżę rowerem, trochę spróbuję rozruszać kolana. To jego propozycja, że mam kuźwa stacjonarny od rodziców wziąć i w domu dralowac.
Poza tym wiem, że dużo przytyłam, bo gdzie nie pójdę to jakieś sąsiadki czy znajomi rodziców, że w końcu wyglądam jak kobieta. Wiec dostrzegają, że inaczej wyglądam. Tzn. wg nich to komplement, że byłam za chuda czy coś, ale no nienawidzę swojego ciała. Brzydzę się patrzeć na siebie. Ryczę co kilka dni, bo brak mi sił. Z mężem się kłócę, bo w ogóle nie rozumie o co mi chodzi. Jeszcze to jego pocieszanie, że pewnie ciuchy w praniu się skurczyły. Takie robienie że mnie debila.
Pomijam to, że tysiące już chyba wydałam na nowe ciuchy, większe oczywiście. A mogłam przeznaczyć na naprawdę coś fajnego dla dziecka, na szczepienie czy na jakiś wyjazd.

Podsumowując najbardziej dobija mnie to, że nic nie spada, a jak widać delikatnie rośnie. To żeby chociaż waga stanęła a tu jeszcze gorzej.
Naprawdę już nie zrzucę sadła? Dlaczego kiedyś nie miałam problemów a teraz tak źle jest.
Sorry dziewczyny za tak długi wywód, ale ostatnio tak mi z tym źle. Robiłam porządki w tel wczoraj i jak widziałam zdjęcia z początku ciąży a teraz...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocelki]

Flofferek, pewnie to słabe pocieszenie, ale mi też zostało jeszcze 9kg do wagi sprzed ciąży. Nie jesteś sama. Też jem zdrowo, robię min. 7km spaceru dziennie z córką, 15km na rowerze i dupa. Ja czuję że u mnie to hormony, bardzo zatrzymuje mi się woda, przez noc potrafi mi przybyć 2kg i z rana nawet klapki ledwo wchodzą mi na nogi. Ja mam pcos i IO, wiedziałam że będzie ciężko ale nie aż tak. Też nie mogę na siebie patrzeć ale mam nadzieję, że powoli to wszytko zejdzie.

Badalas może tarczycę? Wszystko ok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Flo
Wydaje mi sie ze skoro oprocz tych pierszych kg (pewnie 8-9) schudlas jeszcze 4, to nie jest tak zle. Przeciez to ponad 1 kg na miesiac.

Ja schudlam 9 kg po porodzie (tydzien po porodzie sie zwazylam) i od tamtej pory, w 3 mce okolo 5 kg. To powoduje ze waze 55 kg a przed ciaza 54-53.
Przy kp traci sie okolo 700 kcal dziennie na produkcję ale trzeba uwazac by nie chudnac za szybko bo to tez niekorzystne.
I wlasnie 1 kg a maksymalnie 2 na miesiac jest optymalnie.
Chudniesz w normie. Oby tylko waga sie nie zatrzymala a dalej systematycznie spadala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amellie93]

U mnie z wagą też podobnie. Ogólnie od dnia porodu mam 13kg mniej, samo spało jakieś 7kg. Trzymam dietę (nie w 100%, e jednak pilnuje tego co jem), ćwiczę kiedy mogę, czyli jak dzieci zasną, ale po 22 to na nic intensywnego siły nie mam. A, no i przy kp mam straszną ochotę na takie konkretne rzeczy do jedzenia - mięcho, mięcho, mięcho.

Flo - też jak patrzę na zdjęcia z początku ciąży to mi przykro. Teraz chodzę na okrągło w kilku rzeczach, w które się mieszczę, bo mi szkoda kupować nowych, skoro schudnę...

Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka

[Flofferek]

Owocelki tak badałam, tsh miałam bardzo niskie, reszta w normie. Teraz muszę ponownie zrobić po zmianie dawki.
Ale kiedyś nawet jak źle wyniki miałam, to nie było problemu

Plus boli mnie ten brzuch cały czas już w sumie, albo bardzo często. Jeśli małego nie noszę to tylko cmi, ale czuję go. A przecież nie powinnam. Plus czasem mam uczucie, że coś się tam rusza?! Nie jak dziecko, nie jak kiedyś w necie laski opisywały, że to jelita, choć w sumie też nie wiem, może to to. Ale no dziwne takie uczucie mam, może sam brzuch dlatego taki jest.
Ale nie wiem znów do gina iść? Czy do takiego, co robi USG brzucha?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Dzięki dziewczyny. No mnie przeraża, że to tak wolno spada, a jeszcze bardziej, że wzrosła teraz waga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minia_00]

Flofferek jak ja Cię rozumiem. Po ciąży zostało mi 6kg tyle że przed ciążą ważyłam 6-7 więcej niż bym chciała. I też w pewnym momencie waga stanęła po czym urosła o 1kg. Wyć mi się chce jak na siebie patrzę, tyle że ja nawet nie mam motywacji żeby kupić sobie jakieś ładne pasujące ubrania bo czuje że we wszystkim wyglądam źle. Z tym że ja wiem skąd to się wzięło, przy kp mam masakryczne ssanie i niestety jem sporo śmieci. Ale nie mam czasu żeby uciszyć ten głód czymś bardziej wartościowym, co mi z tego że obiorę sobie marchewki jak musiałabym ich zjeść z kilo. No czuję się źle, nie chce spotykać się ze starymi znajomymi bo wiem co będą myśleć jak mnie zobaczą. I też mam takie ruchy w brzuchu czasem, mi to przypomina ruchy dziecka.
W ogóle mam wrażenie że się jakoś zatraciłam, jestem tylko matką małego i jakby nic poza tym

[Linka25]

Flo
Mozesz zrobic usg jamy brzusznej. Tego nie robi gin
Co jakis czas powinno robic sie to usg. Ja zrobilam z rok przed ciąża bo mialam dziwne odczucia ale to bylo chyba na tle nerwowym. Minelo samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flofferek]

Minia z tymi znajomymi doskonale cię rozumiem. Moje koleżanki niby mówia, że tak to jest po ciąży, że wcześnie jeszcze itd. ale jak widzę super laski i mnie trzęsącą się galaretę to wyć mi się chce. Nieswojo się czuję, niepewnie. Nie wiem, nigdy nie uważałam się za piękność, ale dobrze się czułam w swoim ciele, a teraz no wiadomo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Dziewczyny a tak z innej beczki, Myślice, że to może być fajne, ale nie na plażę tylko na balkon lub do ogródka?! Dla małego głównie oczywiście
https://allegro.pl/oferta/parawan-pl...dShowitemShare

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Plus druga sprawa chcemy w końcu pojechać na działkę, las, woda, kleszcze... Niestety nic nie kupiłam póki co. Czy poza uważaniem na małego, jeszcze jakoś można dopomóc, żeby nic nie złapał? Nie wiem. Np..nie kłaść na kocu, tylko na rękach lub w wózku?
Długo nie będziemy, no ale 2-3 godziny tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Minia_00

W ogóle mam wrażenie że się jakoś zatraciłam, jestem tylko matką małego i jakby nic poza tym

To sie zmieni z czasem. Troche po 6 miesiącu, dieta bedzie rozszerzana ale najbardziej po roczku i po powrocie do pracy. Wtedy wraca normalnosc Ale juz teraz probuj znalezc cos tylko dla siebie. Najlepiej wyjść z domu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniaaxd2]

Dzień dobry
Ja wróciłam do wagi z przed ciąży, ale rozmiar nadal dwa razy większy
Jakaś taka duza się zrobiłam.


Znalazłam dzisiaj taki obrazek :p IMG_6833.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[aassiiaa1988]

Dzień dobry

Widzę temat wagi. Moja spadła do wagi sprzed ciąży - do tej tuż przed dieta IO i tak stanęła. Od poniedziałku wróciłam do diety i powoli spada dalej. Niestety nie jest to taka dieta na 100% jak kiedyś bo ciągle coś. Ale po rocznicy ślubu będę już dietowac jak należy bo nie będzie okazji do grzeszkow no i pomimo wagi jak rok temu rozmiar mam większy, dlatego głównie sukienki noszę, bo raz ze brzucha nie widać a dwa liczę że zgubie trochę kg i dopiero wtedy kupię spodnie itd albo wejdę w stare.

Przy kp waga w pierwszym miesiącu powinna spaść ok 9 kg, potem 1-2 kg na miesiąc to tak książkowo niby no i pamiętajmy że nasze ciała zmieniały się przez 9 miesięcy i minimum tyle mogą wracać do siebie. Są szczesciary którym idzie to szybciej, ale są też osoby które potrzebują więcej czasu. Trzeba cierpliwości

Wysłane z mojego F3111 przy użyciu Tapatalka

[aniaaxd2]

Ja w sukienkach wyglądam źle ;p nosze głównie leginsy i t-thirt.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk