Życie brzydkiej kobiety

[Fubizka]

To prawda, że wyraźnych dysproporcji szkieletowych nie zlikwiduje się ćwiczeniami. Można poprawić ogólny wygląd i postawę.

[umpapumpa]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86910850]Po pierwsze każda ma inną budowę i samymi ćwiczeniami możesz nie odmienić diametralnie sylwetki (np. wąskich bioder, krótkich nóg), a po drugie to że ćwiczy nie oznacza, że są efekty.

Przychylam się do tego co wyżej ktoś napisał, że faceci mają tendencję do lepszego traktowania ładniejszych kobiet. Oczywiście bez względu na to jak sami wyglądają, chyba nawet jest to odwrotnie proporcjonalnie, mam takie wrażenie.[/QUOTE]
Są też tacy (rzecz jasna nieatrakcyjni) faceci na portalach, którzy najpierw wypisują do dziewczyn jakim to cudem nie są, a jak one im odmówią to nagle lecą wyzwiska i oceny od najgorszych dla mnie to jest śmieszne, bo pokazuje jakie kompleksy wobec świata mają ci faceci i już wiem dlaczego są sami - bo żadna normalna nie chce

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Dwight_Schrute

Prosisz o unikanie wycieczek osobistych, a mi wlepiasz dwa punkty ostrzeżeń za stwierdzenie faktu, że najlepiej się dobierać na swoim poziomie atrakcyjności. Określasz to mianem ataku z mojej strony.


Jakoś kiedy tak napisała do mnie użytkowniczka paranormal_sun: Dwight_Schrute odezwał się robol, którego pewnie w życiu do zadnej pracy umysłowej nie chcieli i sobie podbudowuje ego tym, że praca intelektualna to "klikanie na komputerze" haha

to ci w ogóle nie przeszkadzało.
Seksistowskie to forum, ale wiem - seksizm dotyczy tylko ataku mężczyzn w stronę kobiet. Nawet takiego, który jest urojony.
Żegnam.

to nie sexizm to personalne preferencje moderatorki ktora mi tu wlepia co chwile karne punkty za podobne bzdury(np za to ze nazwalam jakiejs uzytkowniczki- ktora jest mezatka wciaz -nowego chlpaka GACHEM-podobno to atak na uzytkownika -uzytkownika ktory nie czyta tego forum i nie wie ze o nim pisze )a inni w tym samym temacie nazwali go bucem i bolcem i nie dostali zadnego ostrzezenia.
musisz sie przyzwyczaic ze istnieje tu kolko wzajemnej adoracji z moderatorka w centrum

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86910905]Ale nie wiemy czy ma efekty Poza tym ciało to nie wszystko, nie zapominaj o twarzy.

No dobra, masz rację i nie neguję, że ćwiczeniami da się poprawić sylwetkę i wysmuklić, ale Celestine też ma rację. Jak jedna dziewczyna ma szerokie biodra i je normalnie, to nawet bez ćwiczeń będzie mieć świetną figurę, natomiast druga która takiego rozstawu kośćca i tkanki tłuszczowej nie ma, to choćby spaliła cały tłuszcz nadal może wyglądać gorzej od tej pierwszej. Czy ta druga będzie ładna i estetyczna? Jasne. Czy będzie bardziej seksowna od pierwszej? Niekoniecznie.[/QUOTE]

Czyli wyznacznikiem seksowności są tylko szerokie biodra? A jak są za szerokie i do tego ma się bardzo grube uda i krótkie nogi, to nadal będzie seksowniejsza od wysportowanej długonogiej dziewczyny z np. dużym pięknym biustem? Nie każdy jest fanem gruszek, nie wiem skąd takie uogólnienia?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;86911082]Czyli wyznacznikiem seksowności są tylko szerokie biodra? A jak są za szerokie i do tego ma się bardzo grube uda i krótkie nogi, to nadal będzie seksowniejsza od wysportowanej długonogiej dziewczyny z np. dużym pięknym biustem? Nie każdy jest fanem gruszek, nie wiem skąd takie uogólnienia?[/QUOTE]

Wiesz co to przykład? Czy nie bardzo? Ja tylko tłumaczę że samymi ćwiczeniami nie odmienisz pewnych elementów sylwetki (co mi zarzucono tutaj), a nie co jest lepsze a co gorsze. Cięzko wytłumaczyć nie dając przykładu. I po co od razu dawać ekstremum czyli po prostu otyłą osobę o grubych nogach? Myślałem że w domyśle rozmawiamy o osobach zadbanych, dlatego napisałem "je normalnie". I jakoś tych zbyt szerokich bioder nie widzę, pewnie masz na myśli po prostu nadwagę.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86911114]Wiesz co to przykład? Czy nie bardzo? Ja tylko tłumaczę że samymi ćwiczeniami nie odmienisz pewnych elementów sylwetki (co mi zarzucono tutaj), a nie co jest lepsze a co gorsze. Cięzko wytłumaczyć nie dając przykładu. I po co od razu dawać ekstremum czyli po prostu otyłą osobę o grubych nogach? Myślałem że w domyśle rozmawiamy o osobach zadbanych, dlatego napisałem "je normalnie". I jakoś tych zbyt szerokich bioder nie widzę, pewnie masz na myśli po prostu nadwagę.[/QUOTE]

Dla mnie to był słaby przykład i szkodliwy. Jak pisanie, że dziewczyna wysportowana z malutkim biustem nie będzie seksowna jak jej nieupasiona koleżanka z większym. Znam dziewczyny o bardzo szerokich biodrach z prawidłową wagą. Taki kościec.

[Pani_Robot]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;86911082]Czyli wyznacznikiem seksowności są tylko szerokie biodra? A jak są za szerokie i do tego ma się bardzo grube uda i krótkie nogi, to nadal będzie seksowniejsza od wysportowanej długonogiej dziewczyny z np. dużym pięknym biustem? Nie każdy jest fanem gruszek, nie wiem skąd takie uogólnienia?[/QUOTE]

Prawdopodobnie z historii ludzkości i sposobu przedstawiania bogiń na przełomie tysiącleci.
Niemniej nie uważam, żeby szczytem osiągnięć kobiety było podobanie się facetowi.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;86911132]Dla mnie to był słaby przykład i szkodliwy. Jak pisanie, że dziewczyna wysportowana z malutkim biustem nie będzie seksowna jak jej nieupasiona koleżanka z większym. Znam dziewczyny o bardzo szerokich biodrach z prawidłową wagą. Taki kościec.[/QUOTE]

Nie wpychaj tego biustu w każdym zdaniu, bo nic takiego nie powiedziałem. Wiem że brakuje Ci argumentów ale nie naginaj moich słów. Z Celestine mieliśmy na myśli niekorzystną sylwetkę, układ kośćca na przykład, którego nie zmienisz ćwiczeniami, a Ty wyskakujesz że uważam, iż mały biust i wysportowane ciało jest gorsze od gruszki. No litości.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Gdy ogólnie jest dobrze, to nikt nie będzie się skupiał na "defektach" typu krótkie nogi czy wąskie biodra.

A moim zdaniem będzie, choćby podswiadomie.
Badania wykazały, że sylwetka, która najbardziej podoba się mężczyznom to taka, kiedy stosunek talii do bioder wynosi 0.72 (liczbę te otrzymuje się dzieląc obwód talii przez obwód bioder). Odchylenia od tej normy są postrzegane jako mniej atrakcyjne.

Jasne, to nie znaczy, że kobieta nie mieszcząca się w tym ideale nie może być uważana za atrakcyjną i ze każdemu facetowi podobają się dokładnie takie biodra, ale dodajmy do tego parę innych odbiegających od ideału szczegółów sylwetki nie dających się poprawić ćwiczeniami, i czy będzie ona tak wspaniała żeby kompensowac średnio ładną twarz, no wg mnie niezbyt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86911158]Nie wpychaj tego biustu w każdym zdaniu, bo nic takiego nie powiedziałem. Wiem że brakuje Ci argumentów ale nie naginaj moich słów. Z Celestine mieliśmy na myśli niekorzystną sylwetkę, układ kośćca na przykład, którego nie zmienisz ćwiczeniami, a Ty wyskakujesz że uważam, iż mały biust i wysportowane ciało jest gorsze od gruszki. No litości.[/QUOTE]

Po prostu się z tobą nie zgadzam i nie lubię uogólnień. Według mnie naprawdę ciężko o to żeby wysportowana i smukła sylwetka wyglądała źle. Ale już kończę rozmowę z tobą, bo nie lubię dyskutować z furiatami, a strasznie się unosisz

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Prawdopodobnie z historii ludzkości i sposobu przedstawiania bogiń na przełomie tysiącleci.
Niemniej nie uważam, żeby szczytem osiągnięć kobiety było podobanie się facetowi.

A była też moda na wysokie supermodelki, na filigranowe dziewczęta w typie Gamine. Gdzieś po drodze wielkie biusty, a teraz pupy a'la Kim K.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;86911189]Po prostu się z tobą nie zgadzam i nie lubię uogólnień. Według mnie naprawdę ciężko o to żeby wysportowana i smukła sylwetka wyglądała źle. Ale już kończę rozmowę z tobą, bo nie lubię dyskutować z furiatami, a strasznie się unosisz [/QUOTE]Teraz to już sama sobie wymyślasz. Nikt nie pisał, że taka sylwetka będzie wyglądać źle, tylko ze będzie estetyczna i miła dla oka, ale niekoniecznie piękna, zachwycająca. Jędrne i szczupłe ciało to już sukces, ale liczą się jeszcze proporcje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86911206]Teraz to już sama sobie wymyślasz. Nikt nie pisał, że taka sylwetka będzie wyglądać źle, tylko ze będzie estetyczna i miła dla oka, ale niekoniecznie piękna, zachwycająca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A ja uważam, że może być piękna i zachwycająca. Takie mam zdanie. Nie wierzę w jeden uniwersalny wzór i tyle.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;86911214]A ja uważam, że może być piękna i zachwycająca. Takie mam zdanie. Nie wierzę w jeden uniwersalny wzór i tyle.[/QUOTE]No popatrz, to się zgadzamy, bo ja też uważam, że może. Tylko, że niekoniecznie musi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Bez urazy, ale ta dyskusja zaczyna przypominać słynny spór o gołębie nogi (czyli, który gołąb ma nóżkę bardziej).
Wydaje mi się, że nie ma jednego archetypu piekna uniwersalnego. Każdy/każda ma osobiste preferencje. Tak, jak jednej kobiecie podobają się "mięśniaki" (bez urazy, to skrót myślowy), innym faceci w typie przeintelektualizowanego filozofa, jeszcze innym źli chłopcy rock-n-rolla (mój osobisty faworyt męskiej urody), tak samo pewni faceci wolą filigranowe sylwetki u kobiet, inni wolą te dobrze zbudowane, jeszcze inni wysokie i smukłe dziewczyny ( a'la Modiglinani) itp. I często zdarza się też, że pomimo tych ogólnych preferencji obie płcie zakochują się/zauroczą w kimś, kto kompletnie odbiega od ulubionego stereotypu urody.

Życie jest dziwne i pełne niespodzianek

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Ellen_Ripley

Naprawdę dużo zależy od nastawienia.

Właśnie. Od nastawienia.
Mnie ogólnie dziwi, że kobiety czerpią poczucie własnej wartości i atrakcyjności z tego, że jakiś obcy, przypadkowy facet się za nimi ogląda albo gada im komplementy.
Dobra, jestem dziwna, ale ostatnie czego chcę, to żeby mi jakiś obcy koleś kadził np. w kolejce do kasy w sklepie. Masakra.

[mariamalaria]

Napisane przez Vanir410

Wiesz dlaczego jesteś niewidzialna? Bo chcesz taką być. Kulisz się, chowasz. Mnóstwo dziewczyn otyłych, nieurodziwych ma wianuszek adoratorów. Dlaczego? Bo są wygadane, przebojowe i nie traktują wyglądu jako czegoś, co ma im pomóc/zaszkodzić w życiu.

"Byłam w życiu nazywana brzydką, wyśmiewana przez chłopców z klasy" Masz 30 lat i traktujesz teksty dzieciaków z szkoły jako wyznacznik czegokolwiek?

Oraz chudych nieurodziwych...

[mariamalaria]

[/COLOR]
Poznałam wielu niezbyt dobrze wyglądających mężczyzn, którzy mają bardzo wysokie wymagania co do wyglądu ich potencjalnych partnerek.[/QUOTE]

Cóż, większość głupich facetów ma się za wspaniałych, nie wiedzieć czemu...

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez MsN

Dokładnie. Widać, że Dwight_Schrute ma jakieś problemy natury emocjonalnej plus mnóstwo kompleksów, żadna go nie chce więc pozostaje tylko fapanie przed ekranem komputera.

Ciężkie jest życie takiego człowieka. Jakaś terapia uważam by się przydała, zauważyłam w tym wątku oraz w innym, że są to problemy i to jego krytyczne oko względem feministek którymi zapewne gardzi.

No. Ja zostałam nazwana mizoandryczką.

[Kiwachka]

Z moich obserwacji wynika, ze mozna byc nawet przecietną atrakcyjnie osoba lub nawet odbiegajaca od przyjetych wzorcow piekna i nadal nadrabiac to np. osobowoscia, inteligencja itd. Z doswiadczenia widze, ze najlepsze zwiazki to wlasnie znajome które maja swoje pasje, są nowoczesne i są zgoła dalekie od wyglądu modelek.

[Mijanou]

Napisane przez Kiwachka

Z moich obserwacji wynika, ze mozna byc nawet przecietną atrakcyjnie osoba lub nawet odbiegajaca od przyjetych wzorcow piekna i nadal nadrabiac to np. osobowoscia, inteligencja itd. Z doswiadczenia widze, ze najlepsze zwiazki to wlasnie znajome które maja swoje pasje, są nowoczesne i są zgoła dalekie od wyglądu modelek.

Chyba masz rację.
Najbardziej pociągająca kobieta, jaką znam z pewnością odbiega znacznie od uznanych kanonów szeroko rozumianej "piękności". Jednak ma własny styl, również nie mający nic wspólnego z fast fashion (z klasyką zresztą także nie- jest to jej oryginalny signature style), potrafi oczarować rozmówcę do tego stopnia, że chce się przebywać w jej towarzystwie. No i posiada szeroką wiedzę, można z nią gadać bez końca z autentycznym zacięciem i pasją.

[Limonka2738]

Życie brzydkiej kobiety ssie. No i w sumie tyle.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Mijanou

Chyba masz rację.
Najbardziej pociągająca kobieta, jaką znam z pewnością odbiega znacznie od uznanych kanonów szeroko rozumianej "piękności". Jednak ma własny styl, również nie mający nic wspólnego z fast fashion (z klasyką zresztą także nie- jest to jej oryginalny signature style), potrafi oczarować rozmówcę do tego stopnia, że chce się przebywać w jej towarzystwie. No i posiada szeroką wiedzę, można z nią gadać bez końca z autentycznym zacięciem i pasją.

Autorka nie jest bi ani homoseksualna. Więc twoja opinia na temat kobiet, które ciebie pociągają nie ma żadnego sensu.
Kobiety powinny zrozumieć, że mężczyźni w inny sposób oceniają atrakcyjność.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Dwight_Schrute

Kobiety powinny zrozumieć, że mężczyźni w inny sposób oceniają atrakcyjność.

A ty powinieneś w końcu pojąć, że mężczyźni nie stanowią wielkiej jednorodnej masy klonów podobych do ciebie, tylko są RÓŻNI (różni też od ciebie).
Ciebie kręci tylko metryka, duży cyc i tyłek (czy co tam), a innego intelekt i np. wąska talia, jeszcze innego duży cyc, tyłek i intelekt, czwartego kasa i wpływy, piątego to, że jest dojrzała itd. itp.
To jest proste, spróbuj przyswoić tę prostotę.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Limonka2738

Życie brzydkiej kobiety ssie. No i w sumie tyle.

Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tataraczka]

Autorko, możemy sobie przybić piątkę. Ja też po 30-tce, całe życie sama. W pracy, kiedy jakiś facet zawędruje do naszego zespołu o coś zapytać nigdy nie skieruje się do mnie, mimo że moje biurko jest pierwsze z brzegu, tylko zawsze do moich atrakcyjnych koleżanek które siedzą dalej. W kolejce do ekspresu do kawy (tak, takie się rano tworzą ) do nich faceci zagadują, do mnie nigdy. Kiedy ja zagadam cośtam odburkną, odwracają się albo w ogóle udają że nie słyszą.
Ciężkie jest takie życie ale w sumie już się przyzwyczaiłam i nie znam innego.

[mariamalaria]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86915102]A ty powinieneś w końcu pojąć, że mężczyźni nie stanowią wielkiej jednorodnej masy klonów podobych do ciebie, tylko są RÓŻNI (różni też od ciebie).
Ciebie kręci tylko metryka, duży cyc i tyłek (czy co tam), a innego intelekt i np. wąska talia, jeszcze innego duży cyc, tyłek i intelekt, czwartego kasa i wpływy, piątego to, że jest dojrzała itd. itp.
To jest proste, spróbuj przyswoić tę prostotę.[/QUOTE]

Całe szczęście, że są różni. Zwłaszcza od niego.

[kreolkaa]

Faktycznie, jest tak, że wygląd i pewność siebie ułatwia nawiązywanie relacji w początkowej fazie. Natomiast jeśli nie idzie za tym jakaś ciekawa osobowość to trudno później utrzymać zainteresowanie drugiej strony

Wbrew pozorom, w najgorszej sytuacji są głupie laski o braku zainteresowań innych niż włosy, paznokcie i kosmetyki

Napisane przez Tataraczka

Autorko, możemy sobie przybić piątkę. Ja też po 30-tce, całe życie sama. W pracy, kiedy jakiś facet zawędruje do naszego zespołu o coś zapytać nigdy nie skieruje się do mnie, mimo że moje biurko jest pierwsze z brzegu, tylko zawsze do moich atrakcyjnych koleżanek które siedzą dalej. W kolejce do ekspresu do kawy (tak, takie się rano tworzą ) do nich faceci zagadują, do mnie nigdy. Kiedy ja zagadam cośtam odburkną, odwracają się albo w ogóle udają że nie słyszą.
Ciężkie jest takie życie ale w sumie już się przyzwyczaiłam i nie znam innego.

A nie pomyślałaś kiedyś, że to wynika z charakteru a nie wyglądu?

Nie zauważyłam, żeby zaczepiane były tylko atrakcyjne dziewczyny. U mnie w pracy ludzie zagadują do osób, które lepiej znają albo, z którymi akurat mają jakiś wspólny temat, a nie tylko do najatrakcyjniejszych samic/ samców alfa

Może przez swoje kompleksy masz problemy z nawiązywaniem relacji i stąd taki problem? Nie każdy musi lubić small talk, ja nie lubię bzdurnych rozmów przy kawie, nigdy nie zagaduję i zbywam potencjalnych zagadywaczy czy to znaczy, że jestem paszkwilem?

[Pani_Robot]

Przyciągają nas osoby uśmiechnięte, błyskotliwe, zadbane i przebojowe. Często te, które mają dobry PR i niebanalne zainteresowania. No i nikt nie lubi ludzi nudnych.

A outsiderów zawsze się wyklucza. Tak działa społeczeństwo. Tak samo unika się osób, które ciągną w dół.

[Fubizka]

Napisane przez Tataraczka

Autorko, możemy sobie przybić piątkę. Ja też po 30-tce, całe życie sama. W pracy, kiedy jakiś facet zawędruje do naszego zespołu o coś zapytać nigdy nie skieruje się do mnie, mimo że moje biurko jest pierwsze z brzegu, tylko zawsze do moich atrakcyjnych koleżanek które siedzą dalej. W kolejce do ekspresu do kawy (tak, takie się rano tworzą ) do nich faceci zagadują, do mnie nigdy. Kiedy ja zagadam cośtam odburkną, odwracają się albo w ogóle udają że nie słyszą.
Ciężkie jest takie życie ale w sumie już się przyzwyczaiłam i nie znam innego.

Obawiam się, że to nie przez urodę.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Fubizka

Obawiam się, że to nie przez urodę.

Oczywiście, że nie. Jak ktoś odburkuje czy udaje że nie słyszał, to nie ma to nic wspólnego z brakiem urody.

[Tataraczka]

Napisane przez kreolkaa

A nie pomyślałaś kiedyś, że to wynika z charakteru a nie wyglądu?

Nie, bo skąd ktoś kto mnie widzi pierwszy raz na oczy może wiedzieć jaki mam charakter?

Napisane przez Fubizka

Obawiam się, że to nie przez urodę.

A przez co?