2016-11-05, 09:18 | #3301 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
Edytowane przez KAROOOOOO Czas edycji: 2016-11-05 o 09:19 |
|
2016-11-05, 21:55 | #3302 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cześć dziewczyny!
Chciałabym do Was dołączyć, ponieważ prawdopodobnie za kilka dni zacznę brać Izotek. Czemu za kilka dni? A no temu, że wciąż jednak się waham i mimo, że wszystkie badania mam zrobione i pierwsze opakowanie Izo zakupione, to jestem sparaliżowana na myśl o skutkach ubocznych. Stąd piszę tutaj, może kopniecie mnie w pupę i razem z Wami będzie mi raźniej. W skrócie o mnie i o moim trądziku.: Mam 25 lat, z trądzikiem walczę 9 lat. Przechodziłam terapię antybiotykami miejscowymi, retinoidami, kwasami, przeszłam także 4 (!) terapie antybiotykami doustnymi: 3 razy Tetralysalem, 1 raz Doksycykliną. Ostatnio zrobiłam też badania hormonalne, żeby wykluczyć trądzik hormonalny, ale wyniki mam książkowe. Czemu się waham? Ponieważ mój trądzik ma różne fazy - są okresy, kiedy cera jest "w miarę ok" (zazwyczaj w zimie, albo w trakcie/zaraz po leczeniu), po czym staje się fatalna (najczęściej wiosna/lato). Obecnie jest faza"w miarę ok". Czyli w zasadzie nie ma dnia, że cera jest czysta, ale nie jest to też taki stan, że muszę chować się w kominiarce w domu. Najczęściej wyskakują mi pojedyncze, wielkie gule/ropne pryszcze, które strasznie bolą. Czasem nie wyskoczy nic. Niestety, przerabiałam to jak już wspominałam 9 lat i w zasadzie mam 100% pewności, że już niedługo moja cera znowu wróci do stanu "kominiarka i dom". Taki jest właśnie mój trądzik - pojawia się i znika. Niestety, za każdym razem kiedy wraca, jest gorszy niż poprzednim razem. Z moją dermatolog rozważałam Izotek już 2 razy. Niestety, zawsze się bałam i myślałam, że to zły moment: a bo cera nie była taka brzydka, a bo wakacje i słońce, a bo wyjazd na stypendium... I tak czas mijał, a trądzik był zaleczany, a nie leczony. Teraz, mimo, że moja cera tak naprawdę nie jest straszna, moja dermatolog ponownie podjęła temat doustnych retinoidów, ponieważ: Po pierwsze, mamy prawie 100% pewności, że ostry trądzik w okolicach wiosny wróci - bo zawsze tak jest. A retinoidy w lecie nie wchodzą w grę. Po drugie, czas leci, a ja nie ukrywam, że myślę o dziecku... No i co myślicie? Z jednej storny patrzę w lustro i nie widzę trądziku, który wymaga leczenia Izotekiem. Z drugiej patrzę wstecz na swoją historię i myśle: "jak nie teraz, to kiedy?" Powinnam brać, prawda? |
2016-11-05, 21:55 | #3303 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Izotek - cz.II
U mnie dziś mija 37 dzień.Raz 20, raz 40 mg.
Obecnie skutków ubocznych praktycznie nie ma.Jest wysyp, ale mniejszy niż był na początku.Włosy troszkę mniej się przetłuszczają.Ogółem czuję się dobrze, nie odczuwam żadnych bólów.Zastanawia mnie tylko dlaczego nie mam przesuszu na twarzy.Za kilka dni do derma, jestem bardzo ciekawa co powie i czy zmniejszy bądź zwiększy dawkę. Edytowane przez szukamczyznajde Czas edycji: 2016-11-05 o 21:57 |
2016-11-06, 09:36 | #3304 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Izotek - cz.II
Bozna Widzę, że mamy bardzo podobny przypadek jeśli chodzi o rodzaj trądziku. U mnie też było różnie, raz przez kilka dni było wszystko pięknie, patrzyłam w lustro i myślałam sobie: hmm, luzik.. może już w końcu "wyrosłam" z trądziku (też mam 25 lat) jednak szybko okazywało się, że to tylko cisza przed burzą i standardowo pojawiało się kilka ropnych, bolących niespodzianek.
Jednak pod koniec lata na mojej buzi była totalna masakra. Bardzo dużo podskórnych bulw i bardzo dużo zaskórników. Cały czas robiło się coś nowego więc dni "czystej buzi" nie było wcale. Dlatego załamana poszłam do dermatologa i dostałam propozycję kuracji izotetnoiną lub tetracykliną. Od razu zostałam poinformowana, że tetracyklina leczy tylko objawy trądziku (jak odstawię to wszystko wróci) natomiast izo leczy przyczynę i na 97% będę miała już z tym dziadostwem spokój. Oczywiście pewnie jak każdy naczytałam się o tych wszystkich skutkach ubocznych i bardzo się bałam. Jednak teraz jestem w 31 dniu i nie odczuwam zupełnie nic. Wiadomo, że każdy na lek reaguje inaczej. Ja jestem zadowolona z rozpoczęcia kuracji a patrząc na zdjęcia efektów na forum, cieszę się jeszcze bardziej bo jest nadzieja, że za rok o tej porze również będę miała już z tym święty spokój |
2016-11-06, 16:28 | #3305 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: Izotek - cz.II
KAROOOOOO, dzięki wielkie za odpowiedź
Czy zdecydowałabyś się na leczenie w tej fazie "ok"? Tak jak wspominałam, właśnie ją mam, więc kiedy patrzę w lustro nie czuję potrzeby tak inwazyjnego leczenia. Ale czekanie do kwietnia/maja aż cera się zepsuje i leczenie podczas wakacji... :/ |
2016-11-06, 18:59 | #3306 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 90
|
Dot.: Izotek - cz.II
A może lepiej decydować się kiedy jest lepiej to ominie Cie wysyp? Tak gdybam bo chyba nigdy tego nie wiadomo...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-11-06, 19:00 | #3307 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2016-11-07, 15:26 | #3308 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Izotek - cz.II
Jak myślicie, czy jeśli teraz praktycznie nie mam skutków ubocznych to znaczy, że lek nie działa jak powinien?Czy może ja jestem po prostu odporna? Bo na początku to miałam zajady, bardziej suche usta, leciało troszkę krwi z nosa, pobolewały plecy, był spory wysyp.A teraz jest jakiś wysyp, ale mniejszy niż był i troszkę mniej przetłuszczają się włosy.
A najbardziej zastanawia mnie to, że czytałam, iż cera jest bardzo wysuszona, a u mnie czegoś takiego nie ma. Czy to normalne?Tabletki biorę od 30.09 na przemian po 20 i 40 mg. Niedługo idę do dermy, więc zobaczę co powie, ale chciałabym poznać też waszą opinię. |
2016-11-07, 16:48 | #3309 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Skoro bierzesz to działa
|
2016-11-07, 20:10 | #3310 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 500
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2016-11-07, 20:13 | #3311 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Dlaczego skromna? Wszystko zależy od tego, ile waży.
|
2016-11-07, 22:07 | #3312 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Izotek - cz.II
Ważę 55 kg.
|
2016-11-08, 03:37 | #3313 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 500
|
Dot.: Izotek - cz.II
|
2016-11-08, 08:41 | #3314 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: Izotek - cz.II
Dziewczyny, jak na złość moja skora jest teraz piekna jak platek róży!!! Jestem tak wsciekla, wiem ze to brzmi niemożliwie, ale ja wiem, ze ten trądzik wciąż JEST tylko czeka na lato, żeby znowu mnie zaskoczyć w pełni szczęśliwych wakacji.
Naprawde, powiedzcie mi błagam bralybyscie ten Izo na moim miejscu? Wiem ze nikt za mnie decyzji nie podejmie, ale wykańcza mnie ta niepewność... |
2016-11-08, 09:17 | #3315 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Izotek - cz.II
Skoro wiesz, że na pewno wróci to na co czekać? Moim zdaniem lepiej kurację przechodzić zimą niż latem.
|
2016-11-08, 11:43 | #3316 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: Izotek - cz.II
Chyba najbardziej boje się tego, ze wystąpią straszne skutki uboczne i bede wtedy myślała "no a przeciez miałam ladna cerę, moze trądzik by nie wrócił" itd. Z drugiej str scenariusz zawsze jest ten sam-ok pól roku po zakończeniu antybiotykoterapii trądzik wraca, wiec zakładam ze będzie tak samo. Ale w tym momencie mam na twarz jednego pryszcza, jakbym powiedziała komuś z silnym trądzikiem ze biorę izotek chyba zasmialby mi się w twarz..m
|
2016-11-08, 12:16 | #3317 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Izotek - cz.II
No to nie bierz...
A swoją drogą przecież byłaś u lekarza i skoro izotek masz wykupiony to znaczy, że lekarz stwierdził, że powinnaś go stosować. Teraz jest okej, później przyjdzie wiosna/lato trądzik wróci (tak jak pisałaś, ze na 100%) i będziesz żałowała, że nie zaczęłaś teraz.. Edytowane przez KAROOOOOO Czas edycji: 2016-11-08 o 12:20 |
2016-11-08, 13:32 | #3318 |
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
|
Dot.: Izotek - cz.II
Bierz. Matkoboskoczestochosko, boisz sie tego izoteku jakby to byla przynajmniej chemioterapia jak bedziesz miala skutki uboczne to odstawisz i juz, suchosc ust nie jest nieodwracalna :P wiadomo, ze to nie sa cukierki, ktore sie powinno brac przy pierwszym zaskorniku, ale skoro masz nawracajacy tradzik z ktorym walczysz tyle czasu, to czemu nie sprobujesz izo? Uwierz, ze lekarz by Ci go nie przepisal bez powodu. Ja tez decydujac sie na izotek mialam za soba leczenie tetracyklina i nawrot, i to tylko jeden. Jak tylko mi sie zaczal nawrot to zaczelam brac izo, bez czekania, az sie zrobi jakos strasznie zle.
|
2016-11-08, 13:59 | #3319 |
Raczkowanie
|
Dot.: Izotek - cz.II
ja ważę około 60 kg, do wczoraj brałam na zmianę, raz 20mg, raz 40mg. Wczoraj miałam wizytę u dermy i teraz mam brać codziennie 40mg, jednak gdyby suchość skóry bardzo mi doskwierała, mam powrócić do poprzedniego układu, tj na zmianę 20 i 40. Suchą mam skórę na buzi i mi się lekko łuszczy co jest trochę widoczne ale nie ma tragedii. Myślę że nie nasili się na tyle żeby powracać do poprzedniego dawkowania, ale jak będzie-zobaczymy. Skutków ubocznych innych niż suchość ust i skóry nie mam (i niech tak zostanie ).
wysyp się uspokoił jak narazie, tj teraz się goi, co jest u mnie lekkim problemem, gdyż nieświadomie rozdrapuję,ugh! i jestem zła na siebie o to..! pozdrawiam !
__________________
20 listopada 2015 -> aparat góra 5 pazdziernik 2016 -> IZO !!! |
2016-11-08, 14:29 | #3320 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
|
|
2016-11-08, 22:56 | #3321 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 943
|
Dot.: Izotek - cz.II
Cytat:
__________________
|
|
2016-11-09, 10:14 | #3322 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1
|
Dot.: Izotek - cz.II
Witam wszystkich. Niestety nie przeczytałam wszystkich postów w tym temacie, bo jest ich za dużo ;P
Izotretynoinę brałam przez ok 6 miesięcy jakieś 5 lat temu. Teraz wróciłam do tego tematu, bo namówiłam chłopaka na kurację, ponieważ też walczy z tym od kilku lat. Zgadza się, namawiałam go na kurację... Dlatego, że sama to przeszłam i obecnie uważam tę kurację za początek nowego życia. Miałam podobnie jak Bozna taki nawracający trądzik. Zazwyczaj pojawiał się jesienią albo pod koniec lata. Próbowałam wielu różnych kremów, antybiotyków, które też nie są pozbawione efektów ubocznych. Pamiętam, że np. Doksycyklina powodowała u mnie straszne wymioty, niektóre antybiotyki działały dopóki je brałam, a kiedy przestawałam to trądzik wracał ze zdwojoną siłą. Po trzech latach takiej walki zdecydowałam się na izotretynoinę. Miałam wtedy 17 lat, więc do lekarza musiałam chodzić z mamą... Kiedy usłyszała efekty uboczne nie była zadowolona, miała wątpliwości, czy zgodzić się na takie leczenie, jednak ja byłam zdecydowana. Nawet przez chwilę się nie wahałam, nawet kiedy wszystko mnie bolało, kiedy nie wychodziłam z domu dwa tygodnie bo miałam wysyp, płakałam schowana pod kołdrą, ale wiedziałam, że efekt jest tego warty. Co do skutków ubocznych to było standardowo. Suche usta, sucha skóra, potworny wysyp, do tego czasami bolał mnie kręgosłup, np. jak suszyłam włosy z głową w dół, to po 10 minutach takiego suszenia miałam problem z wyprostowaniem się. Nie wiem czy było to powiązane z leczeniem, ale w trakcie kuracji sporo schudłam, co akurat było plusem, bo chciałam trochę zrzucić. Ulotka podaje także depresje. Była. Ale nie była to depresja spowodowana izotekiem tylko trądzikiem. Trądzik zostawia blizny nie tylko na twarzy, bo także na psychice. Pamiętam, jak po dwóch latach od skończenia leczenie wyskoczył mi jeden pryszcz, a ja wpadłam w panikę, że to nawrot... Co do efektów. Jak już mówiłam minęło 5 lat. Jestem po kilku mikrodermabrazjach, mezoterapii i blizn prawie nie mam. Delikatne dziurki widoczne tylko pod światło, oczywiście tylko przeze mnie bo nikt inny tego nie widzi. Moja cera teraz jest prawie idealna. Dużo lepsza niż podczas tych "lepszych dni" przed leczeniem. Teraz mam dużo ładniejszą cerę niż moje koleżanki, które z trądzikiem nigdy nie walczyły. Nie żałuję! Była to najlepsza decyzja w moim życiu, bo może dla niektórych trądzik nie jest taką wielką tragedią, ale dla mnie był. Po wyleczeniu w końcu pierwszy raz od wielu lat poczułam się ładna, atrakcyjna. Z zakompleksionej, pryszczatej nastolatki stałam się pewną siebie kobietą, więc mogę powiedzieć, że Izotek leczy nie tylko trądzik, ale też niektóre kompleksy. Gdybym miała jeszcze raz podjąć tę decyzję, znając wszystkie skutki uboczne, zrobiłabym dokładnie to samo. Życzę powodzenia wszystkim zmagających się z tym problemem. Wytrwałości! |
2016-11-09, 11:45 | #3323 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 81
|
Dot.: Izotek - cz.II
Byłam dziś u dermatologa na pierwszej kontroli po miesiącu stosowania Izoteku (20mg).
Pani doktor powiedziała, że bardzo dobrze znoszę kurację. Spodziewała się tego bo podobno szczupłe osoby lepiej sobie z nią radzą. Cholesterol podskoczył mi z 201 na 217 mg/dl. Zmiana Izoteku na Axotret i zwiększenie dawki do 30mg. Dopytałam też w końcu o alkohol (bo jednak do tej pory nie ryzykowałam ). Podobno to żaden problem, można pić ale w granicach zdrowego rozsądku żeby nie męczyć bardzo wątroby. Obecnie na buzi nie mam żadnych stanów zapalnych, jest trochę kaszki ale ogólnie jestem bardzo zadowolona Oby tak dalej |
2016-11-09, 17:01 | #3324 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Izotek - cz.II
Ja również byłam dziś na pierwszej wizycie po rozpoczęciu kuracji.
Wyniki są dobre, więc nie muszę robić badań przed kolejną wizytą.Pytałam czy to dobrze czy źle, że praktycznie nie mam skutków ubocznych i doktor powiedziała, że dobrze.Stwierdziła również, że mam mniej jak to nazwałam 'świeżaków' Kuracja potrwa minimum jakieś 8 miesięcy.Pamiętam, że na początku bałam się przełykać tabletki.Na szczęście wygrałam z tym strachem I również nie zastanawiałabym się nad rozpoczęciem leczenia.Też używałam wielu maści itp, ale trądzik wraz powracał, a mam go jakoś od 2 gimnazjum, w dodatku pozostawia przebarwienia. Teraz czekam tylko na konkretne efekty i choć czasem wątpie to mam nadzieję, że to mi pomoże. |
2016-11-10, 05:03 | #3326 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
|
2016-11-10, 21:39 | #3327 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 7
|
Dot.: Izotek - cz.II
hej, dawno się nie odzywałam, ale niestety- uczelnia...
u mnie dziś mija 103. dzień brania Izoteku, dawka 2x20 mg, łupież ustąpił dzięki odżywce z Biedronki ( dziękuję @cholernarejestracja ! ), zauważyłam, że moje dłonie są bardzo podatne na zadrapania, ale da się przeżyć jeśli chodzi o cerę, wiadomo - raz jest lepiej, raz jest gorzej. nie mogę się doczekać końca, ale to dopiero w lutym/marcu |
2016-11-11, 08:42 | #3329 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 549
|
Dot.: Izotek - cz.II
Witam wszystkich.
Moja cera od końca liceum zaczęła się pogarszać. Jakiś czas temu doszłam do wniosku, że być może mam problem z hormonami, choć miesiączkuję regularnie (mówię tu o nadmiernym owłosieniu). Z badań hormonalnych wyszedł wysoki testosteron, który może być przyczyną mojego trądziku. Jakoś sobie z nim radziłam jednak od przełomu sierpnia/września wszystko szlag trafił. I tak jak miałam problem tylko na brodzie, teraz mam też wypryski na prawym policzku. Od połowy września jestem na kuracji łączonej Tetralysal + Epiduo. Efektów na razie brak. Po Tetralysalu czuję się dobrze, żadnych bólów brzucha, nic. Wydaje mi się, że Epiduo sprawił, że wszystko co mi wyskoczy pozostawia po sobie ślady jednak sam żel nie sprawia, że moja skóra jest sucha czy zaczerwieniona. Jest zupełnie tak jakby Epiduo na mnie nie działało, gdyż jak co rano budziłam się z przetłuszczoną skórą, tak samo jest i teraz. Robię regularne peelingi, ale nic nie schodzi. Jest to tym bardziej dołujące, ponieważ przed rozpoczęciem leczenia, wszystko co mi wyskakiwało dosyć szybko znikało i nawet nie było po tym śladu. W środę dermatolog zasugerował, żebym pomyślała nad izotretynoiną. Tetralysal kończę brać pod koniec grudnia, a nową kurację mogłabym rozpocząć dopiero w styczniu. Niedługo wybieram się do ginekologa, może zaproponuje jakąś alternatywę dla brania hormonów (ponieważ tych brać nie zamierzam). Wiem, że na wysoki testosteron polecana jest wierzbownica. Teraz moje pytanie do Was: czy sądzicie, że powinnam poddać się kuracji izotretynoiną? Czy skoro moim problemem jest wysoki testosteron, izotretynoina mi pomoże? Zdaję sobie sprawę, że leczenie jest długie i z pewnością męczące, ale dla mnie równie ważną kwestią są finanse. Każdy wie jakie jest życie studenta Przez trądzik czuję się naprawdę źle. Nie lubię patrzeć na siebie w lustrze. Może popadam w lekką depresję, ale tak to już jest gdy ludzie wokół wyglądają cudnie, nie muszą nosić podkładu, robią co chcą i kiedy chcą, a tu człowiekowi nie chce się z domu wychodzić. Pozdrawiam ciepło! |
2016-11-11, 12:12 | #3330 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Izotek - cz.II
|
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:30.