Filmiki urodowe (i nie tylko) na YT + offtopy część LII

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Przecież dziewczyny napisały, ze juz jej nie subskrybują a, ze ktos wrzucił tu link zapytaniem co sadzisz to obejrzały filmik

Nie chodzi przecież o samo zbieractwo tych rzeczy a o kolorystykę i zbędne ozdoby... ale jak Ewa powiedziała ma tak bo moze. Ale my możemy to skrytykować

[Linka25]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;86121240]

Mi sie jej biuro nie podoba bo dla mnie biuro ma być biurem a nie placem zabaw z kolorami jednorożca.
[/QUOTE]
Ale wiesz.. to taka kreatywna praca
To pół żartem, pól serio, z jednej strony rozumiem argumentację kopnietej, taka specyfika tego zajęcia i może ten nadmiar wszystkiego jest tu potrzebny. Z drugiej strony, filmy nagrywane w domu, bez sztabu ludzi, bez narzuconego scenariusza są po prostu bardziej autentyczne a przez to wiarygodne i interesujące.
Mnie cała ta RLM nie przekonuje kompletnie, nie trafia do mnie ta estetyka, te makijaże, ani sama dziewczyna: ani jej uroda, ani osobowość, ani to co ma do powiedzenia. Dla mnie osobiście kompletne NIC do zaoferowania. W ogóle, chyba wolę zagraniczne youtuberki.

Napisane przez patrycjapatib

Mając taką kolekcję pędzli jak ona chyba bym oszalała, skoro wiedziałabym, że użyję może max 5, mam silną potrzebę pozbywania się niepotrzebnych, niefunkcjonalnych rzeczy i pozostawienia po sobie jak najmniejszej liczby przedmiotów.

Mnie też taki nadmiar męczy psychicznie, wiem o czym mówisz. Lubię mieć ładne, wartościowe rzeczy ale nie lubię ich nadmiaru. Kilka szuflad patel do oczu wykończyło by mnie psychicznie natychmiast bym to rozdała
A jesli chodzi o ich pracę, to OK, ja rozumiem - taka branża, taka specyfika, zawody kreatywne Ale mina kolesia przyłapanego na rozmowie tel z nogami na biurku mówi wszystko. Ja wiem, że w takiej pracy można sobie pozwolić na duuuzo więcej niz w pracy radcy prawnego Biorę na to poprawkę. Ale proszę, nie opowiadajmy o ciężkiej pracy. Mam w bliskim otoczeniu osobę która pracuje w branży modowej. No i tak, jest specyficznie, nieraz i nerwowo, ale to zupełnie co innego i jednak znacznie bardziej lajtowego niz to co z reguły robi lekarz, policjant czy nawet ta pani na poczcie.

[cherry_lady1]

Napisane przez Linka25

Ale wiesz.. to taka kreatywna praca
To pół żartem, pól serio, z jednej strony rozumiem argumentację kopnietej, taka specyfika tego zajęcia i może ten nadmiar wszystkiego jest tu potrzebny. Z drugiej strony, filmy nagrywane w domu, bez sztabu ludzi, bez narzuconego scenariusza są po prostu bardziej autentyczne a przez to wiarygodne i interesujące.
Mnie cała ta RLM nie przekonuje kompletnie, nie trafia do mnie ta estetyka, te makijaże, ani sama dziewczyna: ani jej uroda, ani osobowość, ani to co ma do powiedzenia. Dla mnie osobiście kompletne NIC do zaoferowania. W ogóle, chyba wolę zagraniczne youtuberki.


Mnie też taki nadmiar męczy psychicznie, wiem o czym mówisz. Lubię mieć ładne, wartościowe rzeczy ale nie lubię ich nadmiaru. Kilka szuflad patel do oczu wykończyło by mnie psychicznie natychmiast bym to rozdała
A jesli chodzi o ich pracę, to OK, ja rozumiem - taka branża, taka specyfika, zawody kreatywne Ale mina kolesia przyłapanego na rozmowie tel z nogami na biurku mówi wszystko. Ja wiem, że w takiej pracy można sobie pozwolić na duuuzo więcej niz w pracy radcy prawnegoBiorę na to poprawkę. Ale proszę, nie opowiadajmy o ciężkiej pracy. Mam w bliskim otoczeniu osobę która pracuje w branży modowej. No i tak, jest specyficznie, nieraz i nerwowo, ale to zupełnie co innego i jednak znacznie bardziej lajtowego niz to co z reguły robi lekarz, policjant czy nawet ta pani na poczcie.

Radca prawny z doktoratem, z którym pracuje w pokoju mój facet, nogi ma założone na biurko i tak sobie siedzi pisząc wszelkie pozwy i dokumenty na komputerze Nawet szef wyraził na to zgodę, bo gość ma okropne żylaki i nie może tak siedzieć 8h. To tak w ramach żarciku, ale na faktach w sumie, te 8h to i tak dla nich często za mało, bo biorą pracę do domu i muszą kończyć, jak terminy gonią.

[Linka25]

Napisane przez cherry_lady1

Radca prawny z doktoratem, z którym pracuje w pokoju mój facet, nogi ma założone na biurko i tak sobie siedzi pisząc wszelkie pozwy i dokumenty na komputerze Nawet szef wyraził na to zgodę, bo gość ma okropne żylaki i nie może tak siedzieć 8h. To tak w ramach żarciku, ale na faktach w sumie, te 8h to i tak dla nich często za mało, bo biorą pracę do domu i muszą kończyć, jak terminy gonią.

:d
Ja doczepilam sie nie do tych nóg na biurku a do ogolnego wyrazu twarzy, znudzenia i takiego stanu "nic nierobienia". O nogach napisałam żeby bylo wiadomo o kogo mi chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

kopnienta, mi nawet nie chodziło o te kosmetyki, tylko te wszystkie ozdoby. Tęcza na ścianie, kotki przynoszące szczęście, lustrzane stoliki, figurki z babeczką, kule dyskotekowe, basen z kulkami, srebrne łancuchy na suficie, kolory wszędzie, jakieś lampki, obrazki, duperele. Takie rzeczy zajmujące przestrzeń, mi by to blokowało swobodę myślenia, rozpraszało i po prostu czułabym się nieswojo, ciężko pod wpływem takich bodźców się skupić i jakoś produktywnie myśleć i odpoczywać. Ale to może ja mam taki wstręt. Nienawidzę mieć coś i nie widzieć w tym żadnego praktycznego zastosowania, w domu prawie w ogóle nie mam ozdób, nigdy nie kupuję żadnych figurek i nie przywiązuję się do rzeczy materialnych. Więc po prostu mi się to biuro nie podoba i mnie ten widok męczył. Razem z tą wszechobecną stylistyką mebli, doniczek, lamp itd.

A co do jej kosmetyków, to oczywiście rozumiem, że jej pracą jest kupowanie i dostawanie kosmetyków i ich recenzowanie. Tylko potem one po prostu leżą. Skoro Ewa nikogo nie maluje nimi, a jak pokazywała ile ma tych palet, to przecież już po zrecenzowaniu nie jest w stanie tego zużyć. Nawet jakby codziennie kompletnie zmieniała wszystkie produkty, to chyba przez półtora roku nie użyłaby tej samej palety dwa razy. Tak samo z pędzlami, po prostu nie lubię patrzeć jak coś posłużyło przez tydzień, a potem idzie w odstawkę. Rozumiem, że taka praca, zresztą Ewa po prostu lubi kupować i dostawać nowe mazidła, mi by to przeszkadzało, że przestrzeń jest zagracona jednak nieużywanymi rzeczami. Rozumiem, że je nagromadziła, ale już teraz prawie ich nie używa, pełnią bardziej funkcję jak te kule dyskotekowe i cieszą jej oko.

Ona serio nie pisała tej książki o makijażu? Gdzie o tym dokładnie mówi? Aż jestem w szoku, wiesz w takim razie za co jest tam odpowiedzialna?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez patrycjapatib

Ona serio nie pisała tej książki o makijażu? Gdzie o tym dokładnie mówi? Aż jestem w szoku, wiesz w takim razie za co jest tam odpowiedzialna?

17:39 na filmiku

[cherry_lady1]

Napisane przez Linka25

:d
Ja doczepilam sie nie do tych nóg na biurku a do ogolnego wyrazu twarzy, znudzenia i takiego stanu "nic nierobienia". O nogach napisałam żeby bylo wiadomo o kogo mi chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem, domyśliłam się
Ale taką anegdotę opisałam odnośnie tych nóg
Ja rzadko rozmawiam ze swoim facetem przez telefon, czasem tylko chwilę na fejsie. Jak oboje mamy czas. A przez telefon to on dzwoni albo rozmawia z klientami. A tamci widać jak "pracują", że aż monitor zgaszony, nogi na blacie i telefon w ręce.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez patrycjapatib

kopnienta, mi nawet nie chodziło o te kosmetyki, tylko te wszystkie ozdoby. Tęcza na ścianie, kotki przynoszące szczęście, lustrzane stoliki, figurki z babeczką, kule dyskotekowe, basen z kulkami, srebrne łancuchy na suficie, kolory wszędzie, jakieś lampki, obrazki, duperele. Takie rzeczy zajmujące przestrzeń, mi by to blokowało swobodę myślenia, rozpraszało i po prostu czułabym się nieswojo, ciężko pod wpływem takich bodźców się skupić i jakoś produktywnie myśleć i odpoczywać. Ale to może ja mam taki wstręt. Nienawidzę mieć coś i nie widzieć w tym żadnego praktycznego zastosowania, w domu prawie w ogóle nie mam ozdób, nigdy nie kupuję żadnych figurek i nie przywiązuję się do rzeczy materialnych. Więc po prostu mi się to biuro nie podoba i mnie ten widok męczył. Razem z tą wszechobecną stylistyką mebli, doniczek, lamp itd.

A co do jej kosmetyków, to oczywiście rozumiem, że jej pracą jest kupowanie i dostawanie kosmetyków i ich recenzowanie. Tylko potem one po prostu leżą. Skoro Ewa nikogo nie maluje nimi, a jak pokazywała ile ma tych palet, to przecież już po zrecenzowaniu nie jest w stanie tego zużyć. Nawet jakby codziennie kompletnie zmieniała wszystkie produkty, to chyba przez półtora roku nie użyłaby tej samej palety dwa razy. Tak samo z pędzlami, po prostu nie lubię patrzeć jak coś posłużyło przez tydzień, a potem idzie w odstawkę. Rozumiem, że taka praca, zresztą Ewa po prostu lubi kupować i dostawać nowe mazidła, mi by to przeszkadzało, że przestrzeń jest zagracona jednak nieużywanymi rzeczami. Rozumiem, że je nagromadziła, ale już teraz prawie ich nie używa, pełnią bardziej funkcję jak te kule dyskotekowe i cieszą jej oko.

Ona serio nie pisała tej książki o makijażu? Gdzie o tym dokładnie mówi? Aż jestem w szoku, wiesz w takim razie za co jest tam odpowiedzialna?

Pani od sprzatania ma co robic

[patrycjapatib]

Jako że naprawdę byłam ciekawa trybu i sposobu pracy Ewy, to zobaczylam jej najnowsze Q&A na ten temat. Niestety, ale bylam zawiedziona, bo znowu padały same puste hasła 'nie pozwalam na obijanie się', 'wg moich pracowników jestem bardzo wymagająca i to wcale nie z umiarem', 'muszę wszystko kontrolować' itd. Mówiła, że sama odpisuje na wszystkie komentarze i sama decyduje o treści swoich filmów i inne jej zajęcia. Ok, ale wcale nie powiedziała czym się zajmuje reszta jej 'teamu'. Rzuciła tylko, że technicznymi sprawami i tyle, a byłam ciekawa czegoś więcej. To naprawdę ciekawy temat, przykładowy dzień z jej pracy. Ok, wstaje rano, maluje się nowymi kosmetykami do testów, jedzie do biura na 10, wymyśla temat na nowy odcinek. Moim zdaniem niczego rewolucyjnego nie wrzuca, ale ok, może to wynika z mojej niewiedzy. Ale serio, patrzę na jej ostatnie filmy: mąż kupił i wymyślił mi makijaż (nic nowego, temat przemielony już przez inne beauty vlogerki), ulubieńcy, najlepsze palety cieni (czy tylko ja mam wrażenie, że nagrywała już z 3 takie filmiki?), tutorial na Halloween (przy okazji premiery filmu Czarownica był wysyp podobnych charakteryzacji, Ewka zresztą sama taką zrobiła; zresztą to dość oczywista stylizacja, a też nie jakaś artstyczna), film o pomocji w Rossmannie (pomijając, że KAŻDA beauty vlogerka coś takiego nagrała we współpracy i polecała dokładnie to samo, to filmik jest po prostu szkodliwy), testy czarnych eyelinerów (też było milion razy, nic nowego), testy jakiejś marki, test-fail, jak malować brwi pomadą (było pierdyliard razy, zresztą to już w ogóle jest najmniej innowacyjne jak się da) tutorial paznokciowy (nudny jak ostatnio jej wszystkie). No i parę vlogów z jakichś imprez - to jest dość ciekawe, ale znowu, nie wymaga wiele montażu chyba i też jakiegoś obmyślania. Może się czepiam, ale serio nie widzę tej kreatywności, która tak jej wzrosła po założeniu tego biura, dla mnie jej treści od co najmniej roku są mocno nudnawe. Nie jest autorytetem ani w kwestii makijażu, ani paznokci, ani osobowości. Dla mnie jej treści były o wiele bardziej kreatywne jak właśnie nagrywała ziemniakiem na kanapie. Teraz ma większe możliwości i pozornie lepsze warunki pracy, a moim zdaniem jest coraz gorzej.

Dalej przygotowywuje skrypt, odpisuje na komentarze na fb, ig, maila i na yt, zarządza innymi (w jaki sposób?). A co robi reszta? Poza jej mężem, który to montuje. Czy ktoś np. zajmuje się przyjmowaniem/odrzucaniem ofert współprac? Ok, a pozostała 2 jeśli dobrze pamiętam? Ewa mówiła o ich prywatności, że rekrutują nowych ludzi, w ogóle wymijając się z odpowiedzią na pytanie.

Na pozostałe pytania (całkiem ciekawe w sumie) też mam wrażenie, że odpowiedziała tak trochę nie na temat, na szybko. A szkoda.

No i ta akcja Rimmela, która chyba była głównym tematem odcinka. Szczerze mówiąc na samo słowo 'Instagram' mam ochotę wymiotować. Ale sama akcja wydaje się strasznie...dziwna? Miej odwagę nie usuwać swojego zdjęcia na Instagramie, mimo że ktoś skomentuje 'ale jesteś brzydka'. Serio? Rozumiem, że chodzi też o akceptowanie swojego wyglądu, tylko w takim razie po co ten dopisek i nazwa związana z usuwaniem zdjęć? Przecież to zamiata pod dywan główny problem, sprowadza kompleksy nt wyglądu do usuwania zdjęć na Instagramie i mediów społecznościowych. Może tylko ja tego nie rozumiem, ale moim zdaniem kompletnie chybiony pomysł.

Poza tym już mocno mnie irytuje ta wszechobecność słowa 'hejt'. 95% ludzi w Internecie nie wie co ono oznacza, wszyscy o tym mówią, jak sobie z tym radzą, że ich to nie boli i jeszcze zawsze w taki protekcjonalny sposób jak teraz rlm, coś okropnego. Taka pasywna agresja. Szkoda, bo Ewę zawsze kojarzyłam jednak z czymś innym.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez patrycjapatib

Jako że naprawdę byłam ciekawa trybu i sposobu pracy Ewy, to zobaczylam jej najnowsze Q&A na ten temat. Niestety, ale bylam zawiedziona, bo znowu padały same puste hasła 'nie pozwalam na obijanie się', 'wg moich pracowników jestem bardzo wymagająca i to wcale nie z umiarem', 'muszę wszystko kontrolować' itd. Mówiła, że sama odpisuje na wszystkie komentarze i sama decyduje o treści swoich filmów i inne jej zajęcia. Ok, ale wcale nie powiedziała czym się zajmuje reszta jej 'teamu'. Rzuciła tylko, że technicznymi sprawami i tyle, a byłam ciekawa czegoś więcej. To naprawdę ciekawy temat, przykładowy dzień z jej pracy. Ok, wstaje rano, maluje się nowymi kosmetykami do testów, jedzie do biura na 10, wymyśla temat na nowy odcinek. Moim zdaniem niczego rewolucyjnego nie wrzuca, ale ok, może to wynika z mojej niewiedzy. Ale serio, patrzę na jej ostatnie filmy: mąż kupił i wymyślił mi makijaż (nic nowego, temat przemielony już przez inne beauty vlogerki), ulubieńcy, najlepsze palety cieni (czy tylko ja mam wrażenie, że nagrywała już z 3 takie filmiki?), tutorial na Halloween (przy okazji premiery filmu Czarownica był wysyp podobnych charakteryzacji, Ewka zresztą sama taką zrobiła; zresztą to dość oczywista stylizacja, a też nie jakaś artstyczna), film o pomocji w Rossmannie (pomijając, że KAŻDA beauty vlogerka coś takiego nagrała we współpracy i polecała dokładnie to samo, to filmik jest po prostu szkodliwy), testy czarnych eyelinerów (też było milion razy, nic nowego), testy jakiejś marki, test-fail, jak malować brwi pomadą (było pierdyliard razy, zresztą to już w ogóle jest najmniej innowacyjne jak się da) tutorial paznokciowy (nudny jak ostatnio jej wszystkie). No i parę vlogów z jakichś imprez - to jest dość ciekawe, ale znowu, nie wymaga wiele montażu chyba i też jakiegoś obmyślania. Może się czepiam, ale serio nie widzę tej kreatywności, która tak jej wzrosła po założeniu tego biura, dla mnie jej treści od co najmniej roku są mocno nudnawe. Nie jest autorytetem ani w kwestii makijażu, ani paznokci, ani osobowości. Dla mnie jej treści były o wiele bardziej kreatywne jak właśnie nagrywała ziemniakiem na kanapie. Teraz ma większe możliwości i pozornie lepsze warunki pracy, a moim zdaniem jest coraz gorzej.



Dalej przygotowywuje skrypt, odpisuje na komentarze na fb, ig, maila i na yt, zarządza innymi (w jaki sposób?). A co robi reszta? Poza jej mężem, który to montuje. Czy ktoś np. zajmuje się przyjmowaniem/odrzucaniem ofert współprac? Ok, a pozostała 2 jeśli dobrze pamiętam? Ewa mówiła o ich prywatności, że rekrutują nowych ludzi, w ogóle wymijając się z odpowiedzią na pytanie.



Na pozostałe pytania (całkiem ciekawe w sumie) też mam wrażenie, że odpowiedziała tak trochę nie na temat, na szybko. A szkoda.



No i ta akcja Rimmela, która chyba była głównym tematem odcinka. Szczerze mówiąc na samo słowo 'Instagram' mam ochotę wymiotować. Ale sama akcja wydaje się strasznie...dziwna? Miej odwagę nie usuwać swojego zdjęcia na Instagramie, mimo że ktoś skomentuje 'ale jesteś brzydka'. Serio? Rozumiem, że chodzi też o akceptowanie swojego wyglądu, tylko w takim razie po co ten dopisek i nazwa związana z usuwaniem zdjęć? Przecież to zamiata pod dywan główny problem, sprowadza kompleksy nt wyglądu do usuwania zdjęć na Instagramie i mediów społecznościowych. Może tylko ja tego nie rozumiem, ale moim zdaniem kompletnie chybiony pomysł.



Poza tym już mocno mnie irytuje ta wszechobecność słowa 'hejt'. 95% ludzi w Internecie nie wie co ono oznacza, wszyscy o tym mówią, jak sobie z tym radzą, że ich to nie boli i jeszcze zawsze w taki protekcjonalny sposób jak teraz rlm, coś okropnego. Taka pasywna agresja. Szkoda, bo Ewę zawsze kojarzyłam jednak z czymś innym.

Zgadzam sie. Trochę wyżej sama pisałam o tej akcji jej z rimmelem ze właśnie to taka dziwna ta kampania bo sa większe szkody hejtu niz usunięcie foty z insta czy fb...

Dla mnie ta kampania ma na celu - sama nie wiem... ze mamy wrzucać foty i nie usuwać? A co z depresja czy samookaleczaniem sie przez hejt?

Usunięcie foty to pikus...

[kaledonia]

Gosia w dobrej formie

[Melburne]

Hej pytanie do dziewczyn które znają mayathebee 2626 dlaczego zamknęła kanał? ? Nie ma nawet żadnego filmu na koniec który coś by wyjasnil

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ishikawa]

Napisane przez Melburne

Hej pytanie do dziewczyn które znają mayathebee 2626 dlaczego zamknęła kanał? ? Nie ma nawet żadnego filmu na koniec który coś by wyjasnil

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wczoraj na insta czytałam że nie ma zamiaru o tym opowiadać, też mnie to ciekawi

[Melburne]

No super. Oglądałam ja od kilku lat , zanim jeszcze jej kanał był sławny , a ona była na okładkach magazynów. Fajnie byłoby gdyby znalazła czas i chęci na kilka słów wyjaśnienia dla takich osób jak np.ja . Szkoda ze skasowala filmiki, bo nieraz wracałam do nich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez Ishikawa

Wczoraj na insta czytałam że nie ma zamiaru o tym opowiadać, też mnie to ciekawi

Nie mogę znaleźć jej konta na insta

[Ishikawa]

Napisane przez kaledonia

Nie mogę znaleźć jej konta na insta

https://www.instagram.com/__mayathebee__/
Tylko że ona ma chyba konto prywatne i może dlatego nie widzisz.

[patrycjapatib]

Ja już ją odsubowałam parę ładnych miesięcy temu, ale też sobie chciałam zobaczyć co tam u niej i patrzę, że od dawna nic nie wrzucała, więc weszłam w ostatni filmik i ktoś właśnie pytał czy u niej ok, ona, że wszystko super, więc już wtedy podejrzewałam, że właśnie przestanie nagrywać, ale weszłam parę dni potem i patrzę, że nic tam nie ma. Jestem ciekawa w sumie, myślę, że może już nie jest weganką albo się rozstali z Sebastianem, który też jakiś czas przed nią przestał nagrywać i wszystko usunął.

Też w sumie fajnie jakby się jakoś pożegnała czy po prostu powiedziała, że wszystko usuwa, może dlaczego albo nawet nie, ale jakoś tak dziwnie wszystko usunąć bez słowa. Chyba że to dla niej bardzo prywatne albo wstydliwe.

Nie mam Instagrama, ale jak teraz patrzę w jej opis, że nie ma tam słowa o weganizmie, a przecież Maya zawsze to podkreślała, to może faktycznie o to chodzi. Wrzuca na Instagrama jakieś wege-posty? Z tego co kojarzę, to ona miała takie fazy ekscytacji czymś i dość szybko jej się wszystko nudziło, RT4, siłka, bieganie. Może tak samo było z tym. A może po prostu chciała mieć więcej czasu dla siebie, tylko czy wtedy usuwałaby całą zawartość kanału z paru ładnych lat? Myślę, że bardzo możliwe, że chciała się od tego weganizmu odciąć, a z jej wizerunkiem kojarzonym w sieci i filmikami nie byloby to możliwe. A nie chciała dalej prowadzić kanału, bo już nie miala na niego pomysłu. Niby już od wielu lat mięsa nie jadła i wydawała się być mega przekonana o słuszności swoich wyborów, ale przecież Marti też powróciła do mięsa, a parę miesięcy wcześniej opowiadala jak się popłakała jak przez przypadek zjadła kawałek w jakimś gulaszu. Ciekawa sprawa, może kiedyś to wyjaśni.

[akisia]

Ja jak zobaczyłam, że Maya zniknęła, to moją pierwszą myślą było, że się z Sebastianem rozstali. Ale może to jednak nie to...

[kolorowe_jaskolki]

Napisane przez akisia

Ja jak zobaczyłam, że Maya zniknęła, to moją pierwszą myślą było, że się z Sebastianem rozstali. Ale może to jednak nie to...

To samo.

[KarolinaX93]

Dlaczego rozstanie miałoby być powodem do kasowania filmów i zamykania kanału? Jak na to wpadłyście?

Chciała to odeszła, nie ona pierwsza i nie ostatnia na jutubie. A z tego co wiem to na insta nadal jest aktywna tak jak wcześniej. Są zdjęcia z biegania, wege knajp, na rowerach jeżdżą razem... wszystko po staremu. Widocznie nie chciało jej się żegnać albo jeszcze się pożegna... Ile dni nie ma jej filmów? Chyba niecały tydzień. Niektórzy nagrywają filmy raz na ruski rok i nikt się tym nie interesuje, więc bez paniki. Nawet jak odeszła i nie wróci to damy radę bez niej

[patrycjapatib]

Napisane przez KarolinaX93

Dlaczego rozstanie miałoby być powodem do kasowania filmów i zamykania kanału? Jak na to wpadłyście?

Chciała to odeszła, nie ona pierwsza i nie ostatnia na jutubie. A z tego co wiem to na insta nadal jest aktywna tak jak wcześniej. Są zdjęcia z biegania, wege knajp, na rowerach jeżdżą razem... wszystko po staremu. Widocznie nie chciało jej się żegnać albo jeszcze się pożegna... Ile dni nie ma jej filmów? Chyba niecały tydzień. Niektórzy nagrywają filmy raz na ruski rok i nikt się tym nie interesuje, więc bez paniki. Nawet jak odeszła i nie wróci to damy radę bez niej

Nie no, jasne, że nie ma obowiązku się nikomu tłumaczyć, ale czasami jak ktoś kończy nagrywać, to nagrywa odcinek pożeganlny albo po prostu w ktorymś filmiku mówi, że już koniec. Ile ona nagrywała? 6 lat? Tak nagle wszystko usunęła, więc raczej już nie wróci do nagrywania.

Ja też pomyślałam, że coś ważnego się stało. Ale skoro na Insta dalej są wege knajpy i Sebastian, no to ok. Większość ludzi jak przestaje nagrywać, to już po prostu nic nie wrzuca, a nie usuwa wszystko. Chociaż Sebastian zrobił o samo jakiś rok lub więcej temu.

Chyba wszystko przez to, że właśnie nic nie powiedziała. Jeśli chodzi o jakiś błahy powód, w stylu znudziło jej się albo chciała mieć więcej czasu dla siebie, to moim zdaniem nic by jej nie szkodziło powiedzieć. A zawsze ją miała za osobę, która jeśli zmieniłaby poglądy czy coś innego, to właśnie by się tym nie podzieliła i zniknęłaby bez słowa. Jednak miała zawsze pod filmikami parę komentarzy od jej fanek, dziewczyn aktywnych pod każdym filmikiem, gdybym była jej wierną widzką, to dziwnie bym się trochę czuła. Chyba że to coś mega rywatnego, no ale okazuje się, że chyba nie.

[akisia]

Napisane przez KarolinaX93

Dlaczego rozstanie miałoby być powodem do kasowania filmów i zamykania kanału? Jak na to wpadłyście?

Chciała to odeszła, nie ona pierwsza i nie ostatnia na jutubie. A z tego co wiem to na insta nadal jest aktywna tak jak wcześniej. Są zdjęcia z biegania, wege knajp, na rowerach jeżdżą razem... wszystko po staremu. Widocznie nie chciało jej się żegnać albo jeszcze się pożegna... Ile dni nie ma jej filmów? Chyba niecały tydzień. Niektórzy nagrywają filmy raz na ruski rok i nikt się tym nie interesuje, więc bez paniki. Nawet jak odeszła i nie wróci to damy radę bez niej

Wpadłyśmy na to, bo od początku istnienia jutjuba urodowego były takie case'y, że jak się coś rewolucyjnego działo, to kasowali kanał bez słowa i odchodzili. Pierwsza tego typu była laska, której nick brzmiał jak jakaś wariacja na temat imienia Isabel, nazywała się Iza i rozwiodła się z mężem. Ale to były czasy jak Szusz pokazywała róże z Essence, a potem marudziła, że ma kilka róży po 10 zł a mogłaaby zaoszczędzić i mieć jednego MACa. O matko, ale ja stara jestem i pamiętam prehistorię

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Nie noooo...
szusz to przegięła w ostatnim filmiku
ja rozumiem reklamę Gałgana, ale ona założyła wszystko na raz i wygląda jak wielka szara bomba (ten swetro-płaszcz i ten wielki szal)

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Poważne pytanie - czy radzka zajmuje się jeszcze kręceniem filmików o modzie? Właśnie zajrzałam na jej kanał, a tam jakieś bzdury typu polgodzinny film o jej kalendarzu vlog z wyprzedaży szafy, vlog z Wojciechowska, jakiś film o kolorach, mnóstwo nie trzymajacych kupy współprac. Czy ona zmienila działalność na jakas poza youtubowa czy zwyczajnie nie ma już pomysłu?

Sent from my LLD-L31 using Tapatalk

[stotek]

I wczoraj poleciał unsub dla Maxi - praktycznie wszystkie filmy to wspolprace i to takie dosc chamskie (np. MsDoncellita tez ma ich duzo - o ile nie wiekszosc - ale u niej czuje szczerosc), a do tego skoro "laczy sily" ze StylizacjeTV (ostatni filmik), to dla mnie jest juz skreslona...

[Alinali]

Napisane przez stotek

I wczoraj poleciał unsub dla Maxi - praktycznie wszystkie filmy to wspolprace i to takie dosc chamskie (np. MsDoncellita tez ma ich duzo - o ile nie wiekszosc - ale u niej czuje szczerosc), a do tego skoro "laczy sily" ze StylizacjeTV (ostatni filmik), to dla mnie jest juz skreslona...

Moim zdaniem trochę przesadzasz. Przecież nie od dziś wiadomo, że Maxi i Stylizację znają się długo, praktycznie od początku jutuba, więc nie jest to żadna "wymuszona" współpraca, czy nagle będą udawać przyjaciółki, nic z tych rzeczy. Poza tym obie współpracują z Semilac'iem i często było je widac razem na eventach. Nie dramatyzujmy, info o allegrosmart osobiście sama przewinęłam, a dalej jest normalny test kosmetyków.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

A kojarzycie kanal ewa? Wczoraj na nia przypadkiem trafilam i bardzo mi sie spodobalo. Bardzo pozytywna, jak to sie mowi ''easygoing'' dziewczyna.

[stotek]

Napisane przez Alinali

Moim zdaniem trochę przesadzasz. Przecież nie od dziś wiadomo, że Maxi i Stylizację znają się długo, praktycznie od początku jutuba, więc nie jest to żadna "wymuszona" współpraca, czy nagle będą udawać przyjaciółki, nic z tych rzeczy. Poza tym obie współpracują z Semilac'iem i często było je widac razem na eventach. Nie dramatyzujmy, info o allegrosmart osobiście sama przewinęłam, a dalej jest normalny test kosmetyków.

Skrotowo napisalam, ale u mnie maxi od dawna miala zolta kartke, bo przestalam w jej filmikach dostrzegac autentycznosc. A ten po prostu byl gwozdziem do trumny. Natomiast wstep z allegrosmart... zenujacy troche, jak lektor na reklamie. :P plus dla mnie StylizacjeTV to szczyt jutubowego obciachu, wiec jakakolwiek wspolpraca z tym kanałem to dodatkowe minusy.
No i to co widze na kanale maxi - a raczej jak ja odbieram to, co ona pokazuje - to pojedyncze uzycie kosmetykow, przy czym wiekszosc jest super i ekstra, i od razu poleca - a serio mozna po jednym uzyciu ocenic pozytywnie podklad lub szminke? Plus ulubiency, ale tacy sami, jak na całym jutubie (wiec wysnuwam wnioski, ze to są współprace). Nie przeszkadza mi, ze ktos na jutubie zarabia i dostaje kosmetyki, ale przeszkadza mi, ze pokazuje juz tylko to, nic więcej, oczywiscie jest to super, a dodatkowo na wiekszosci kanalow jest to samo... Co np. u mnie się potem już nie sprawdza :/ po prostu tak się nazbierało, a wczoraj się ulało. uwazam, ze jako osoba ma ogromna wiedze i zna sie na rzeczy, ciesze sie, ze udalo jej sie otworzyc szkole wizazu - serio, gratuluję jej tego. Ale jako jutuberka przestala juz po prostu wpasowywac sie w moje gusta.

[Alinali]

Napisane przez stotek

Skrotowo napisalam, ale u mnie maxi od dawna miala zolta kartke, bo przestalam w jej filmikach dostrzegac autentycznosc. A ten po prostu byl gwozdziem do trumny. Natomiast wstep z allegrosmart... zenujacy troche, jak lektor na reklamie. :P plus dla mnie StylizacjeTV to szczyt jutubowego obciachu, wiec jakakolwiek wspolpraca z tym kanałem to dodatkowe minusy.
No i to co widze na kanale maxi - a raczej jak ja odbieram to, co ona pokazuje - to pojedyncze uzycie kosmetykow, przy czym wiekszosc jest super i ekstra, i od razu poleca - a serio mozna po jednym uzyciu ocenic pozytywnie podklad lub szminke? Plus ulubiency, ale tacy sami, jak na całym jutubie (wiec wysnuwam wnioski, ze to są współprace). Nie przeszkadza mi, ze ktos na jutubie zarabia i dostaje kosmetyki, ale przeszkadza mi, ze pokazuje juz tylko to, nic więcej, oczywiscie jest to super, a dodatkowo na wiekszosci kanalow jest to samo... Co np. u mnie się potem już nie sprawdza :/ po prostu tak się nazbierało, a wczoraj się ulało. uwazam, ze jako osoba ma ogromna wiedze i zna sie na rzeczy, ciesze sie, ze udalo jej sie otworzyc szkole wizazu - serio, gratuluję jej tego. Ale jako jutuberka przestala juz po prostu wpasowywac sie w moje gusta.

Też nie za bardzo przepadam za Karoliną, ona dla mnie ma już żadnej autentyczności. Tylko, że one dwie się znają jak jeszcze na tym jutubie raczkowały, więc współpraca razem jest dla nich czymś normalnym. Tak jakby rozumiem o co Ci chodzi, też widziałam te współprace, ale jakoś widzę różnicę i jeszcze umiem "zaufać" Maxi. Nie sądzę, by ona była osobą, która wciskałaby kit, tylko dlatego, że ktoś jej za to zapłacił. No nie wiem, może mam klapki na oczach haha, ale jeszcze mnie nie zraziła do siebie.

[patrycjapatib]

Przeciez Maxi od dawna wciska kit. Co chwile jacys ulubiency, super super extra, a potem juz nie ma po nich sladu. No i dokladnie, u niej to samo co u innych lasek. Zreszta razi mnie jej kompletny brak wiedzy o pielegnacji skory. Ladnie maluje, ale nie przemawia do mnie jej polityka i oszukiwanie widzow.