Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[Natuś-77]

U mnie ten mniejszy guzik trzeba przytrzymać. I to jest bardzo dobre, bo czasem wystarczy dosłownie 2-3 sekundy i nie spuszcza się 3l wody tylko niewielka ilość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Iwona 25

haha- czytam o ilości wypróżnień i śmiesznie się zrobiło

Jest śmiesznie, dopóki się nie zacznie mieć z jednym albo drugim problemu. Dla mnie normalny temat

[Hosenka*]

Napisane przez Quarantine

Tylko raz kupę robisz? Ja robię ze cztery chyba, nawet nie liczę. To w ciągu dnia niewiele jesz i objadasz się na noc?

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------


Ja musiałbym schodzić do piwnicy (mieszkam w domku, mój kibel jest na piętrze) więc też bez sensu.

Hahaha porozmawiajmy o kupie


Przeważnie robię raz, właśnie rano. Czasami dwa, no ale to wtedy jak siedzę to odkręcam zaworek.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87816305]Zaworki mam ale odkręcenie go do połowy nie oznacza, ze napełni spłuczkę w połowie tylko wolniej.
Oczywiście mozna sobie go odkręcać na chwile i zakręcać.

Ale lepiej zainwestować w spłukiwanie na 2 przyciski.[/QUOTE]
No to wiadomo, nie pisałam przecież nic takiego Zaworek albo otwierasz albo zamykasz, nie odkręcasz do połowy.

Piałam, że otwieram na chwilę i przez ten czas nalewa się woda, po czym zamykam - gdy zbiornik nie jest napełniony w całości.

Spłuczką nie mogę regulować ilości wody, bo nawet jak lekko nacisnę to leci wszystko.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez Natuś-77

No właśnie ja tak myślę już dluższy czas o co kamon z tymi zaworkami. Mam przyciski 2 w ścianie i nie mam żadnych zaworkow od pralki mam taki kranik w ścianie za meblami kuchennymi to chyba ten zaworek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam taki zaworek jak właśnie przy pralce.


Jak masz geberita to masz właśnie przyciski w ścianie, a zawór pewnie zabudowany w ścianie.

[Michalina83]

Napisane przez Natuś-77

U mnie ten mniejszy guzik trzeba przytrzymać. I to jest bardzo dobre, bo czasem wystarczy dosłownie 2-3 sekundy i nie spuszcza się 3l wody tylko niewielka ilość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie o tym pisałam że u moich teściów jest. Dla domowników dobre ale jak idziesz do kogoś i widzisz coś takiego pierwszy raz to może nie być zabawnie jak nie wiesz że trzeba przytrzymać.

[Hosenka*]

Napisane przez Natuś-77

U mnie ten mniejszy guzik trzeba przytrzymać. I to jest bardzo dobre, bo czasem wystarczy dosłownie 2-3 sekundy i nie spuszcza się 3l wody tylko niewielka ilość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, to jest dobre rozwiązanie.
Niedawno wymieniłam spluczkę, ale jak się znowu zepsuje to wymienię na taką z dwoma przyciskami. U moich rodziców jest taka a zupelnie nie skojarzylam, zeby taką kupić. Choć w zasadzie podkręcanie i zamykanie zaworka nie jest dla mnie mega problemem. Jest zaraz koło zbiornika a siedząc na kibelku i tak mi się nudzi to sobie chociaż pokręcę

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez Michalina83

Ja też mam zaworek przy każdym urządzeniu WC, pralka, zmywarka. Już 2 razy mi się spłuczka niespodziewanie zepsuła tak, że zaczęło zalewać łazienkę a kilka razy ciekło z niej do sedesu. U mnie główny zawór jest w toalecie ale nie wyobrażam sobie odcinać całego mieszkania z powodu jednej drobnej awarii.

Moim rodzicom kiedyś z pralki zaczęła woda lecieć i od tego momentu mama zamyka zaworek.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez Iwona 25

dziewczyny, te zaworki to ważna sprawa, różne rzeczy się wydarzają, serio, to warto wiedzieć

haha- czytam o ilości wypróżnień i śmiesznie się zrobiło

Mieszkam w bloku i raczej ważniejsze są dla mnie zaworki które mam w mieszkaniu.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Zaworki musza w domu być. Główny zawór od wody plus właśnie taki przy pralce, kibelku. No w sumie w pomieszczeniu gdzie leje sie woda.
Po to aby zakręcić i wtedy poleci to co zostało w rurce. Czyli niewiele. Bo zanim wyleci z rury przy zakręceniu głównego zaworu to 2 spłukania w kibelku pójdą (wiem bo na wakacje jak jedziemy to zakręcamy, a znajdzie sie ktos kto sika gdy juz zakręcone).


Ten w piwnicy to zakręca wodę na całej klatce


Ja mam w kuchni pod zlewem tam mam tez odpływ do pralki i to jest taki główny na całe mieszkanie. W łazience i kibelku mam osobno jakby cos tam sie działo to zakręcam

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez chimay

Jest śmiesznie, dopóki się nie zacznie mieć z jednym albo drugim problemu. Dla mnie normalny temat

Zgadzam sie.

[Michalina83]

Dziewczyny. Jecie może tofu? Szukam dla siebie jakiegoś zastępstwa na mięso i chciałam zamówić przez internet więcej bo u nas nigdzie nie widziałam. Mam takie pytanie. Ile przeciętnie jest na to data ważności. Tak do miesiąca? Czy więcej?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Michalina83

Dziewczyny. Jecie może tofu? Szukam dla siebie jakiegoś zastępstwa na mięso i chciałam zamówić przez internet więcej bo u nas nigdzie nie widziałam. Mam takie pytanie. Ile przeciętnie jest na to data ważności. Tak do miesiąca? Czy więcej?

ja normalnie jej tofu na surowo po terminie ze 2 tyg i nic mi nie jest . Ale kupuję to pakowane w plastik

[Michalina83]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87817269]ja normalnie jej tofu na surowo po terminie ze 2 tyg i nic mi nie jest . Ale kupuję to pakowane w plastik[/QUOTE]


ale chodzi mi mniej więcej jaki to jest termin. Czy mogę dajmy na to zamówić większą ilość żeby w ciągu 2 miesięcy zrobić parę posiłków? Czy jak zamówię powiedzmy 3 czy 4 paczki to nie będę musiała przejeść tego przez tydzień. Chodzi mi tylko orientacyjnie, tydzień, dwa, miesiąc, więcej niż miesiąc, bo wiadomo że nie wiadomo z jakim terminem mi przyślą.

[chimay]

Napisane przez Michalina83

ale chodzi mi mniej więcej jaki to jest termin. Czy mogę dajmy na to zamówić większą ilość żeby w ciągu 2 miesięcy zrobić parę posiłków? Czy jak zamówię powiedzmy 3 czy 4 paczki to nie będę musiała przejeść tego przez tydzień. Chodzi mi tylko orientacyjnie, tydzień, dwa, miesiąc, więcej niż miesiąc, bo wiadomo że nie wiadomo z jakim terminem mi przyślą.

Tofu ma raczej dłuższy termin niż nabiał, więc nie będziesz musiała zjeść wszystkiego w tydzień.
A w ogóle to dzięki za tego posta, bo właśnie mi się przypomniało, że mam kostkę tofu w lodówce kupioną ze trzy miesiące temu i właśnie się okazało, że miała termin do wczoraj czyli już wiem, co będzie dziś na obiad.

[februar]

Napisane przez Michalina83

Dziewczyny. Jecie może tofu? Szukam dla siebie jakiegoś zastępstwa na mięso i chciałam zamówić przez internet więcej bo u nas nigdzie nie widziałam. Mam takie pytanie. Ile przeciętnie jest na to data ważności. Tak do miesiąca? Czy więcej?

Tofu bardzo polecam zamrozić, po rozmrożeniu da się z niego wycisnąć dużo wody i robi się jak gąbka, świetnie chłonie marynatę. Ja nigdy nie jem tofu na świeżo, zawsze z zamrażarki i zawsze mam 2-3 kostki zamrożone w zapasie

[Michalina83]

Napisane przez chimay

Tofu ma raczej dłuższy termin niż nabiał, więc nie będziesz musiała zjeść wszystkiego w tydzień.
A w ogóle to dzięki za tego posta, bo właśnie mi się przypomniało, że mam kostkę tofu w lodówce kupioną ze trzy miesiące temu i właśnie się okazało, że miała termin do wczoraj czyli już wiem, co będzie dziś na obiad.

Napisane przez februar

Tofu bardzo polecam zamrozić, po rozmrożeniu da się z niego wycisnąć dużo wody i robi się jak gąbka, świetnie chłonie marynatę. Ja nigdy nie jem tofu na świeżo, zawsze z zamrażarki i zawsze mam 2-3 kostki zamrożone w zapasie

Dzięki za informację. W takim razie zamówię więcej. Nie kupowałam wcześniej ale mam ochotę na zmiany w kuchni ostatnio. U nas często mięsa się je a ja już mam dosyć.

[Limonka2738]

Napisane przez Michalina83

Dziewczyny. Jecie może tofu? Szukam dla siebie jakiegoś zastępstwa na mięso i chciałam zamówić przez internet więcej bo u nas nigdzie nie widziałam. Mam takie pytanie. Ile przeciętnie jest na to data ważności. Tak do miesiąca? Czy więcej?

Zwykle jak kupuję z półko sklepowej, to ma minimum rok jeszcze ważności.



I to kupuję trzymane nie w lodówce, tylko normalnie w temperaturze pokojowej.

[abiblabla]

Napisane przez februar

Tofu bardzo polecam zamrozić, po rozmrożeniu da się z niego wycisnąć dużo wody i robi się jak gąbka, świetnie chłonie marynatę. Ja nigdy nie jem tofu na świeżo, zawsze z zamrażarki i zawsze mam 2-3 kostki zamrożone w zapasie

O, to ciekawe. Mrozisz takie juz rozpakowane bez wody czy w zamkniete w oryginalnym opakowaniu?

Moje tofu lodowkowe ma okolo miesiaca czasu przydatnosci do spozycia. Mysle wiec, ze to zalezy od producenta.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Michalina83

Dziewczyny. Jecie może tofu? Szukam dla siebie jakiegoś zastępstwa na mięso i chciałam zamówić przez internet więcej bo u nas nigdzie nie widziałam. Mam takie pytanie. Ile przeciętnie jest na to data ważności. Tak do miesiąca? Czy więcej?

Mam akurat w domu i takie pakowane w kartonik jak mleko UHT, w sklepie było na półce i takie kupione z lodówki, oba mają roczny termin ważności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[februar]

Napisane przez abiblabla

O, to ciekawe. Mrozisz takie juz rozpakowane bez wody czy w zamkniete w oryginalnym opakowaniu?

Moje tofu lodowkowe ma okolo miesiaca czasu przydatnosci do spozycia. Mysle wiec, ze to zalezy od producenta.

Wrzucam w folii, tak jak jest oryginalnie zapakowane.

[Quarantine]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Rozumiem Kama, że mieszkasz sama?

[lightangel]

Napisane przez Hosenka*

Moim rodzicom kiedyś z pralki zaczęła woda lecieć i od tego momentu mama zamyka zaworek.

Producenci pralek zalecają żeby zawsze zakręcać zawór od pralki jak nie jest używana. Pan naprawiający pralkę powiedział mi kiedyś że takie zakręcanie zaworu wydłuża żywotność pralki bo woda nie napiera na jakąś blokadę czy coś w tym stylu więc odkręcam zawór przed praniem i zakręcam od razu po.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Ha, a jak masz go dokładnie na środku pralki i to za tym klocem? Ni ma jak się dostać... Muszę z tym żyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Jak nie możesz to po prostu nie zakręcasz ja też mam zawór z tyłu na środku, ale pralka jest "wolnostojąca" więc mogę sięgnąć bez problemu. Gdybym nie miała jak to też bym z tym żyła i nie panikowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hosenka*]

Napisane przez Quarantine

Niby dlaczego. W sikach zdrowego człowieka nie ma zarazków. Sikanie do umywalki jest bardziej higieniczne od mycia nad nią rąk.

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------


Rozumiem Kama, że mieszkasz sama?

Nie.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Michalina83

Dziewczyny. Jecie może tofu? Szukam dla siebie jakiegoś zastępstwa na mięso i chciałam zamówić przez internet więcej bo u nas nigdzie nie widziałam. Mam takie pytanie. Ile przeciętnie jest na to data ważności. Tak do miesiąca? Czy więcej?

Jeśli lubisz eksperymenty kuchenne, to w bardzo prosty sposób możesz sobie zrobić sama świeżutkie tofu - wystarczy do gorącego mleka sojowego wlać jakiś koagulant np. sok z cytryny, ocet jabłkowy albo gorzką sól.
Niedawno sobie zrobiłam z ulubionymi przyprawami. Było pyszne i delikatne jak chmurka. Tylko wiadomo, że tyle nie poleży co sklepowy.
Mleko sojowe (podobnie jak kokosowe i migdałowe) też łatwo i szybko można sobie zrobić jeśli ma się dobry mikser.


To samo z humusem, który robi się w góra 15 min. Jest mega aromatyczny, świetnie smakuje na ciepło zgarniany marchewką i tanio wychodzi. Ten sklepowy jakiś mdły przy domowym mi się wydaje.

[Marigold19]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Jeśli lubisz eksperymenty kuchenne, to w bardzo prosty sposób możesz sobie zrobić sama świeżutkie tofu - wystarczy do gorącego mleka sojowego wlać jakiś koagulant np. sok z cytryny, ocet jabłkowy albo gorzką sól.
Niedawno sobie zrobiłam z ulubionymi przyprawami. Było pyszne i delikatne jak chmurka. Tylko wiadomo, że tyle nie poleży co sklepowy.
Mleko sojowe (podobnie jak kokosowe i migdałowe) też łatwo i szybko można sobie zrobić jeśli ma się dobry mikser.


To samo z humusem, który robi się w góra 15 min. Jest mega aromatyczny, świetnie smakuje na ciepło zgarniany marchewką i tanio wychodzi. Ten sklepowy jakiś mdły przy domowym mi się wydaje.

Sposób na hummus poproszę

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Marigold19

Sposób na hummus poproszę

Ależ proszę.

W garnku rozpuszczam łyżkę masła, na którym należy zeszklić małą cebulę, następnie dodać ze dwa ząbki posiekanego czosnku. Potem dodaję pół szklanki soczewicy czerwonej + przyprawy (u mnie na bogato: łyżeczka kuminu rzymskiego, łyżeczka kurkumy, łyżeczka papryki wędzonej i szczyptę soli himalajskiej). Wszystko zalewam 1,5 szklanki gorącej/wrzącej wody (przy tej ilości humus wychodzi dosyć rzadki, można dodać mniej i ewentualnie dolewać do pożądanej gęstości). Dodaję czubatą łyżkę pasty tahini, która jest istotna przy wchłanianiu białka czy jakoś tak, chociaż bez niej jak się nie ma też dobry wyjdzie (wcześniej sobie mielę ziarna prażonego sezamu i trzymam w słoiczku. Jak nie mam, to obficie posypuję prażonym sezamem tuż przed podaniem). Przykrywam garnek i wszystko dusi się około 10-15 min na małej lub średniej mocy palnika. Soczewica w tym czasie powinna zrobić się miękka albo się rozpada. Pastę można zmiksować lub potraktować tłuczkiem do ziemniaków co też czynię. Już na talerzu lubię obsypać ją czarnuszką i wspomnianym sezamem i polać odrobiną oliwy. Smacznego.

[Michalina83]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Jeśli lubisz eksperymenty kuchenne, to w bardzo prosty sposób możesz sobie zrobić sama świeżutkie tofu - wystarczy do gorącego mleka sojowego wlać jakiś koagulant np. sok z cytryny, ocet jabłkowy albo gorzką sól.
Niedawno sobie zrobiłam z ulubionymi przyprawami. Było pyszne i delikatne jak chmurka. Tylko wiadomo, że tyle nie poleży co sklepowy.
Mleko sojowe (podobnie jak kokosowe i migdałowe) też łatwo i szybko można sobie zrobić jeśli ma się dobry mikser.


To samo z humusem, który robi się w góra 15 min. Jest mega aromatyczny, świetnie smakuje na ciepło zgarniany marchewką i tanio wychodzi. Ten sklepowy jakiś mdły przy domowym mi się wydaje.

Dzięki . Eksperymentować nie lubię, bo nie mam na to czasu i weny. Po prostu chcę zmian, bo ciągle tylko jemy indyka, spagetti i parę innych sprawdzonych przepisów. Mięso mi trochę wychodzi bokiem a jeszcze mam zamrożone sporo. Chciałabym właśnie spróbować jakieś potrawy wegetariańskie ale nie mam wiele pomysłów jak zastąpić białko. Kiedyś próbowałam grochy, fasolki itp ale nie podchodziło mi to.



Mleka o różnym smaku tez słyszałam jak robić, ale prawdę mówiąc jak próbuję jakieś inne mleka niż normalne to mi nie smakują.

Mój syn innego niż truskawkowe z kartonu nie tknie. To jest mój ból bo tyle tych małych kartoników marnuję, ale próbowałam i kakao, czekolady i innych smaków z mlekiem, nie kurde musi być w kartoniku z narysowaną truskawką. A to jest jedyny nabiał jaki można mu wcisnąć teraz.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Michalina83

Mój syn innego niż truskawkowe z kartonu nie tknie. To jest mój ból bo tyle tych małych kartoników marnuję, ale próbowałam i kakao, czekolady i innych smaków z mlekiem, nie kurde musi być w kartoniku z narysowaną truskawką. A to jest jedyny nabiał jaki można mu wcisnąć teraz.

przelej inne do pojemnika z truskawką.

[Michalina83]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87822402]przelej inne do pojemnika z truskawką.[/QUOTE]


Też tego próbowałam, ale u niego ten sam rytuał przebijania dziurki słomką musi być. Trzylatek . Słomki to moja kolejna zmora. Chciałam mu po przepłukaniu dawać te same a te od kartonika odrywać nienaruszone i zostawić na inne okazje, ale też zaraz był ryk, bo nie ma słomki i on nie chce takiej odczepionej. Mam nadzieję że niedługo z tego wyrośnie. Będę próbować mu dawać te mleka w innych postaciach ale na razie musimy to przetrwać.





Jak mnie to wkurza że człowiek stara się żyć ekologicznie a przyjdzie taki inny domownik i robi podstawowe błędy. Z moich koszy bez przerwy wyjmuję rzeczy źle wyrzucone przez mojego męża. Rozumiem że przypadkowo ale pieluchy wrzucone do frakcji suchej ? I wiecznie przynosi po 10 siatek, bo mu się nosić nie chce. Powtarzaj jak krowie na rowie, że nie chcesz więcej siatek w domu. Syn produkuje kartoniki. Moi rodzice też są dobrzy, nie ogarniają że butelki z plastiku i kartony trzeba zgnieść mimo że się im powtarza. Zamiast worka na plastik stoi u nich 3 i czeka sobie aż przyjadą po plastik.

[Natuś-77]

O skąd ja to znam. Mój z kolei pija napoje butelkowane i puszki i żadnej nie zgniecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Natuś-77

O skąd ja to znam. Mój z kolei pija napoje butelkowane i puszki i żadnej nie zgniecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój wprawdzie zgniata, ale i tak mnie boli, że minimum jedna butla plastikowa dziennie schodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;87822580]Mój wprawdzie zgniata, ale i tak mnie boli, że minimum jedna butla plastikowa dziennie schodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]No to też u mnie norma. Dobrze ze nauczyłam nakrętki zostawiać i kartony po mleku rozkładać
A teraz wody zużywa hektolitry, tłumacząc mi że jak wraca do domu to musi się "porządnie"wykapać, czyli full wody wannie. Drę się i czasem podziała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz