Spotykam się z facetem czekającym na rozwód

[patusiaa23]

No spoko luz, rozwodzi się z żoną, bo ta robi karierę, zamiast zakładać rodzinę, a sam pracuje całymi dniami. Ok. Może skoro tak bardzo chce potomka, to dlaczego nie zaproponował zamiany ról, żona po połogu dalej by się spełniała zawodowo, a on by został z bomblem

[kennedy]

Napisane przez alicjaross

Ale to wygląda jakby stawiała siebie na drugorzędnej pozycji, bo to ona się musi dostosować, boi się go urazić, na wszystko się godzi, z takim podejściem, to ten facet nie będzie jej szanował

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez patusiaa23

No spoko luz, rozwodzi się z żoną, bo ta robi karierę, zamiast zakładać rodzinę, a sam pracuje całymi dniami. Ok. Może skoro tak bardzo chce potomka, to dlaczego nie zaproponował zamiany ról, żona po połogu dalej by się spełniała zawodowo, a on by został z bomblem

Dobre, katolickie wartosci z wkladka - nigdy nie bedziesz rowna mezczyznie.

[karola11]

Tak opisałaś Autorko tego faceta, że już go nie lubię.
Dla mnie to manipulant, dobrze wie jak Cię podejść, co powiedzieć, jak omamić.
Gdybyś w głębi duszy chociaż trochę nie sądziła tak jak dziewczyny tutaj to w ogóle nie zakładałabyś tego wątku. Tłumaczysz go przed innymi, na wszystko masz odpowiedź i argument.Faktycznie, facet to ideał.

[Paprotka_]

Napisane przez kennedy

Dobre, katolickie wartosci z wkladka - nigdy nie bedziesz rowna mezczyznie.

Amen.

Aż mi ciary po plecach przeszły, że tacy ludzie są i żyją obok nas i wydają się w porządku.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez kennedy

Dobre, katolickie wartosci z wkladka - nigdy nie bedziesz rowna mezczyznie.

Dobre katolickie wartości to takie, które stawiają różne role w małżeństwie. Mimo równości partnerów.
Dawniej nie rozróżniano typów osobowości i dlatego facet miał być pod kanon i kobieta również.
U kobiety: cierpliwość, opiekuńczość, uległość
U mężczyzny: zaradność, opiekuńczość, siła

To tak w skrócie.
Najśmieszniejsze, że cała masa kobiet ciągle uważa te męskie cechy z dawnych czasów za atrakcyjne. Z tym, że niektóre przyjęły, że te cechy kręcą również mężczyzn, a tak nie jest.
Do tego, która kobieta w dzisiejszych czasach by się szczyciła uległością?

[kennedy]

Napisane przez Dwight_Schrute

Dobre katolickie wartości to takie, które stawiają różne role w małżeństwie. Mimo równości partnerów.
Dawniej nie rozróżniano typów osobowości i dlatego facet miał być pod kanon i kobieta również.
U kobiety: cierpliwość, opiekuńczość, uległość
U mężczyzny: zaradność, opiekuńczość, siła

To tak w skrócie.
Najśmieszniejsze, że cała masa kobiet ciągle uważa te męskie cechy z dawnych czasów za atrakcyjne. Z tym, że niektóre przyjęły, że te cechy kręcą również mężczyzn, a tak nie jest.
Do tego, która kobieta w dzisiejszych czasach by się szczyciła uległością?

nie ma rownosci jesli role sa narzucone. z reigia czy bez. Ale ze najczesciej podpieraja sie swoja religia to tym gorzej. fuj fuj

[awia]

Autorko, a przyszło Ci do głowy że ona mogła nie chcieć mieć tych dzieci z nim?
No to co on opowiada jest takie strasznie wygodne. A życie nie jest takie wygodne, nowym partnerom się zawsze podaje taka trochę sanityzowana wersję, siebie się trochę wybiela, odpowiedzialnością przerzuca.
Mnie mój były mąż też zarzucił że on może chciałby mieć dzieci a ja kategorycznie nie chciałam.
Nie chciałam z nim, bo sam nim był.
Jego wersja zdarzeń też różniła się od faktycznych, gdy zapytany wykazywał powody rozwodu.

Trochę mu się rzeczywistość wykrzywiła, chociaż też bym nie powiedziała że świadomie kłamał. Ale nie masz jak tego zweryfikować, wspólni znajomi to nic bo nie znają ani jego ani ciebie tak naprawdę a każdy może wydawać się fajny i dobry "z wierzchu"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

Dla mnie facet wygląda na filozofa o sklonnosciach manipulacyjnych. A ty ceniąca intelekt ale też wyczuwającąca podświadomomie jego dziwne zagrywki. Z pomocą wizazanek dokonałas własnej analizy obaw. Potem zaczynasz się sama gubic, kiedy wychodzi na to, że nie posunełas się w tych analizach, aż tak daleko, by móc mu zarzucić zwykłe krętactwo. Po czym po twoich uwagach, facet nagle wycofuje sie rakiem ze swoich własnych krótkowzrocznych postanowień, które miały na celu chronić, tylko i wyłącznie jego. Kombinuje, że chciał przed tobą i Bogiem być w porzadku a wyszło, jak - w życiu. Niby nieprzewidziana, nieplanowana ale ogólne zdziwko, bo sensowna partnerka się trafiła w efekcie wymyślanie na pniu ograniczeń dla podniesienia własnej rangi.
Po rozmowie, jakoś nagle - niewazne.
Ostatecznie zwalił problem na homo-niewiadomo. Nie powiedział, ze się wygłupił, ze ciebie przeprasza, że miałas racje, bo to było niepotrzebne. W razie problemów przyszykuj sie, że to ty jesteś winna.
Wiesz autorko, ja cały czas mam wrażenie, ze wygrałaś potyczkę. Ale nie wojne.
Dla mnie ten facet próbuje wokól siebie zrobić jakąś aureole niezwykłej wyjątkowości, kóra w efekcie jest -" jak zawsze" , czyli nic, co by było rzeczywiście cenne.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez kennedy

nie ma rownosci jesli role sa narzucone. z reigia czy bez. Ale ze najczesciej podpieraja sie swoja religia to tym gorzej. fuj fuj

Tak było, tak stworzono obecne społeczeństwa. Na zasadach chrześcijańskich powstawały kraje takie jak choćby USA. W tym kraju żyło się najlepiej w czasach kiedy rodzina była "tradycyjna", a role określone. Od lat 80-tych następował powolny rozkład wartości rodziny jako podstawowej komórki społecznej.
Większość kobiet chce mieć dzieci, rodzinę, a jednocześnie "męską" karierę. Nie oszukujmy się. Jedno i drugie nie jest możliwe.

[kennedy]

Napisane przez Dwight_Schrute

Tak było, tak stworzono obecne społeczeństwa. Na zasadach chrześcijańskich powstawały kraje takie jak choćby USA. W tym kraju żyło się najlepiej w czasach kiedy rodzina była "tradycyjna", a role określone. Od lat 80-tych następował powolny rozkład wartości rodziny jako podstawowej komórki społecznej.
Większość kobiet chce mieć dzieci, rodzinę, a jednocześnie "męską" karierę. Nie oszukujmy się. Jedno i drugie nie jest możliwe.

Zbudowane byly ale spoleczenstwo sie zmienia, zmieniaja sie zasady.

[I am Rock]

Wiecie co, śmiałabym się , gdyby finalnie okazało się, że facetem nie kierują jakieś zasady, tylko zwyczajna obawa co ludzie powiedzo.
Jeszcze rozwodu nie ma, a już się z kochanką afiszuje.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez kennedy

Zbudowane byly ale spoleczenstwo sie zmienia, zmieniaja sie zasady.

Tak, widzę nawet jak się zmienia i jak zmieniają się zasady. Również moralne. Nie wyobrażam sobie żeby ktoś przyklaskiwał w latach 60-tych plądrowaniu sklepów czy podpalaniu budynków i samochodów.

[Limonka2738]

Napisane przez awia

Autorko, a przyszło Ci do głowy że ona mogła nie chcieć mieć tych dzieci z nim?
No to co on opowiada jest takie strasznie wygodne. A życie nie jest takie wygodne, nowym partnerom się zawsze podaje taka trochę sanityzowana wersję, siebie się trochę wybiela, odpowiedzialnością przerzuca.

Jest jeszcze jedna sprawa - on może nie chcieć podać prawdziwego powodu, bo to mogą być zbyt intymne sprawy obojga, żeby opowiadać osobom trzecim.

Tak, nawet ewentualny nowy partner nie będzie wiedział wszystkiego o moim byłym, bo zwyczajnie są sprawy, które były i powinny zostać między nami.

Przykładowo, jeśli związek się rozpada, bo kobieta jest bezpłodna, to sobie nie wyobrażam, żeby facet potem opowiadał o tym nowej partnerce. Mówi się, że były różnice w podejściu do posiadania dzieci i tyle.

Tutaj facet ewidentnie coś kręci. Ale tak abstrahujac, to nie wyobrażam sobie dopytywać szczegółowo o powody rozstania, bo to zwyczajnie absolutnie nie jest moja sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Limonka2738

Tutaj facet ewidentnie coś kręci. Ale tak abstrahujac, to nie wyobrażam sobie dopytywać szczegółowo o powody rozstania, bo to zwyczajnie absolutnie nie jest moja sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To tylko w teorii nie jest Twoja sprawa. Chyba, że się nie liczy na poważny związek.

[Hultaj]

Napisane przez Dwight_Schrute

To tylko w teorii nie jest Twoja sprawa. Chyba, że się nie liczy na poważny związek.

Mnie zawsze dziwi przypisywanie nadmiernej roli eksom i historiom z przeszłości z nimi w roli głównej.
Jaka byla prawda wie tylko facet i jego żona. I tak jest w każdym związku. Czasem osoby postronne ale i tak prześcieradłem nie są.
Nawet przyjaciele trzymają zwyczajowo którąś stronę albo znają tylko 1 wersję zdarzen. Dlatego zgadzam się z Limonka po co grzebac w czymś o czym prawdy i tak nie masz szans sie dowiedzieć. Raczej mało kto powie o sobie ''no hej rzuciła mnie bo byłem toksykiem i nieźle jej ryłem beret''. Także dopytywać o szczegóły możesz jak ktoś jest inteligentny to przygotuje sobie oficjalną dyplomatyczną spójną wersję i tyle twojego.



Natomiast jeśli facet mówi że żona w koncu przyznała po latach zwodzenia że nie widzi siebie jako matki wcale i w ogóle nie chce mieć dzieci to bardzo daleko posunięte są nadinterpretacje że kobieta ma rzucić swoje zajęcia i skupić się tylko na dzieciach. Nic w tym wątku nie sugeruje by facet nie był otwarty na związek partnerski.
To że żona miała pretensje że dużo pracuje to wyrzuty o to że nie poświeca jej dość uwagi, raz, że nie mieli dzieci z którymi zostałaby sama, dwa, może i z czasem w tą pracę uciekał.

[Hultaj]

Napisane przez I am Rock

Wiecie co, śmiałabym się , gdyby finalnie okazało się, że facetem nie kierują jakieś zasady, tylko zwyczajna obawa co ludzie powiedzo.
Jeszcze rozwodu nie ma, a już się z kochanką afiszuje.

No i to byłoby dla autorki najlepsze wyjaśnienie. Tylko że to nie wyklucza intymnych spotkan u niej albo w hotelach. Generalnie 3 miesiące to nie wiem czy to długo czy krótko na wstrzymywanie się z seksem, kluczowe jest że autorce się chce i chciałaby czegoś więcej niż rozmów i pisania, a facet sprawę przeciąga.

[alicjaross]

Mnie dziwi, że on po takim czasie nie ma ochoty na seks, z kobietą, która powinna go pociągać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[I am Rock]

Napisane przez alicjaross

Mnie dziwi, że on po takim czasie nie ma ochoty na seks, z kobietą, która powinna go pociągać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może jest słaby w te klocki i nie spieszy się z odkrywaniem kart.

[Moon_in_moro]

Ale kto powiedział, że on nie ma ochoty?? On mi mówi, że ciężko mu się powstrzymać itp , że brakuje mu bliskości .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Moon_in_moro

Ale kto powiedział, że on nie ma ochoty?? On mi mówi, że ciężko mu się powstrzymać itp , że brakuje mu bliskości .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Parole, parole, parole...

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Moon_in_moro

Ale kto powiedział, że on nie ma ochoty?? On mi mówi, że ciężko mu się powstrzymać itp , że brakuje mu bliskości .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Olałabym sikiem prostym takiego typa. I to nawet nie dlatego, że jeszcze nie ma rozwodu, tylko że to straszny manipulant. Trzyma Cię na smyczy, mimo że ma niby wielką chęć na bliskość? Strasznie to śmierdzi jakąś ściemą. Może faktycznie coś w tej sferze jest z nim nie tak, liczy, że jak się zakochasz to przymkniesz na to oko.

[elvegirl]

Napisane przez Moon_in_moro

Ale kto powiedział, że on nie ma ochoty?? On mi mówi, że ciężko mu się powstrzymać itp , że brakuje mu bliskości .

Bohatersko opiera się żądzy! Wzór!

[Dwight_Schrute]

Napisane przez elvegirl

Bohatersko opiera się żądzy! Wzór!

Ty napisałaś to w żartach, ale autorka serio tak o nim myśli.
Nie ma pojęcia jak wiele rzeczy może pójść źle.

[luks_baba]

Napisane przez Moon_in_moro

Ale kto powiedział, że on nie ma ochoty?? On mi mówi, że ciężko mu się powstrzymać itp , że brakuje mu bliskości .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Facet nie wygląda na głęboko wierzącego.
Jest w trakcie rozwodu (który jest tylko formalnością).
Ma ochotę.
Jaki jest logiczny argument na to, że nie trzyma Cię nawet za rękę w miejscu publicznym?
I co powie żonie, z którą nie będzie może w sierpniu rozwiedziony, że co robi na urlopie? Rozumiem, że powie jej że jedzie z Tobą?

[alicjaross]

Napisane przez luks_baba

Facet nie wygląda na głęboko wierzącego.
Jest w trakcie rozwodu (który jest tylko formalnością).
Ma ochotę.
Jaki jest logiczny argument na to, że nie trzyma Cię nawet za rękę w miejscu publicznym?
I co powie żonie, z którą nie będzie może w sierpniu rozwiedziony, że co robi na urlopie? Rozumiem, że powie jej że jedzie z Tobą?

Skoro z tą żoną nie mieszka, to nie musi opowiadać jak spędza urlop

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez alicjaross

Skoro z tą żoną nie mieszka, to nie musi opowiadać jak spędza urlop

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Autorka wie od koleżanki, że on z żoną nie mieszka, naocznie tego nie stwierdziła.

Chyba że coś mi umknęło.

[invisible_01]

Bardzo mnie dziwi, że dla faceta niehonorowy jest seks bez rozwodu, ale honorowe są wakacje, chodzenie za rączkę, całowanie w czółko i wspólne plany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Moon_in_moro]

Te wakacje to już będzie dla niego sygnał do tego, że czas skończyć z tym swoim głupim jak dla mnie postanowieniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta