2015-03-02, 16:14 | #121 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: PZM czyli....pedagogiczne zapalenie mózgu ;)
To i ja opowiem (będę opisywać tylko ciekawsze przypadki )
Podstawówka: Katechetka- stara panna, ale o dzieciach i małżeństwie wie wszystko najlepiej. Niejednokrotnie zwiewała z płaczem z klasy, jak nie trafiały do nas jej argumenty o małżeństwie Gimnazjum: - angielski- Ukrainka, która po polsku dobrze nie umiała mówić, przez co nie umiała nam niektórych rzeczy wytłumaczyć. Potrafiła pół godziny sprawdzać komuś pracę domową, a potem biadolić, że się z materiałem nie wyrabiamy. -chemia- wredne babsko, które mówiło, że nie tzreba kupować podręcznika, a potem stawiało za brak jedynki, rzucało zeszytami ćwiczeń -geografia- tutaj to kuratorium na poważnie powinno się przyjrzeć temu nauczycielowi Liceum: -angielski- ciotka mojego byłego depresyjna nauczycielka, której wiecznie coś nie pasowało, ciągle jakieś tyrady moralno-ekologiczne, wywody egzystencjonalne, ale do matury przygotowała jak trzeba, a nawet lepiej -chemia- to był popłoch. nauczycielka malutka, drobniutka, nie krzyczała,ale to wystarczyło żeby chodzić w popłochu na chemię(chociaż czasem i zażartowała). Każdy uczył się jak nienormalny, bo uczyła nas więcej, niż ta wymagana podstawa programowa. Za zbyt długie zastanawianie się dostawało się 1, czasem prawie cała klasa, bo ktoś dostał 1 i szła następna osoba. Jak się dobrze umiało przy tablicy to była 3, czasem 4. Ale z biegiem czasu myślę, że to była jedna z lepszych nauczycielek. wf- nie było, że okres, wykres czy inne takie, zawsze się ćwiczyło( jak w gimnazjum). Robiła nam różne testy sprawności, robiłyśmy piramidy z ludzi jak ,,hamerykańskie czirliderki" ---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ---------- U mnie w gimnazjum to było na topie,a w liceum jeden nauczyciel mówił, że przerwa jest dla uczniów i nigdy nie przedłużał. |
2015-03-02, 18:21 | #122 | |
ciepłe kluchy
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: PZM czyli....pedagogiczne zapalenie mózgu ;)
Mi się przypomniała biologica z LO. Przy omawianiu ciąży ludzkiej spojrzała na nas wymownym wzrokiem i rzekła: "Mam nadzieję, że moja klasa, tak samo jak JA uważa, że człowiek jest od chwili poczęcia i jest przeciw aborcji". Wszyscy gorliwie a ja (-_-) * Osobiście uważam, że każdy powinien uważać po swojemu, a wtykanie swojego zdania jest nikomu do szczęścia nie potrzebne. Tym bardziej na lekcji biologii. Tym bardziej od tej kobiety, która musiała się od syneczka-ginekologa dowiedzieć, w którą stronę kobieta powinna się podcierać, bo sama nigdy na to nie wpadła
* Tą wspominką nie miałam w zamiarze wywołania kolejnej gównoburzy, czy aborcja jest zła czy dobra.
__________________
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.