Moja obsesja

[Misia1991Panda]

Cześć Dziewczyny, mam jakiś problem ze sobą. Mam obsesje na punkcie pewnej dziewczyny. Przeglądam codziennie czy po kilka razy dziennie jej ig i fb. Wiem że to chore. Nie ukrywam że obecna sytuacja ( koronawirus) i brak wychodzenia z domu tylko to pogłębia. Nie wiem czego oczekuje, liczę na konstruktywne porady. Zacznę od początku.
Mam 29 lat. Ok 1,5 roku temu poznałam przez portal randkowy chłopaka. Starszy o rok, elokwentny, czarujący. Bardzo dobrze nam się rozmawiało toteż po niecałym miesiącu praktycznie codzinengo pisania przyjechał do mojego miasta (ok 200km). Z wyglądu dla mnie ideał: wysoki, szczupły ale dobrze zbudowany (siłownia, bieganie), z twarzy b. przystojny, czarne oczy, piękny biały uśmiech. Jak pokazywałam jego zdjęcia koleżankom miałam wrażenie że są zdziwione że ktoś taki zainteresował się mną. Nigdy wcześniej ani później nie spotykalam się z tak wyglądającym facetem. Oprócz wyglądu miał też dużo do zaoferowania. Wygadany, świetne poczucie humoru, król towarzystwa, zaradny życiowo, dobra praca, dużo zainteresowan.
Ja z wygladuraczej przeciętna
- lekka nadwaga przy wzroście 1,65 ważę ok 70 kilo, raz mniej raz więcej
-płaski tyłek +szerokie biodra
-duże uda
-brzuszek
-obwisły biust...
-rozstępy i trochę cellulit
- krzywe zęby
-wąskie usta
-drugi podbródek (jak kilka lat temu byłam szczuplejsza też go miałam więc chyba taki kształt twarzy po prostu)
-no ogólnie nic specjalnego, nie ma we mnie nic co mogłoby się jakoś bardzo spodobac. Oczy mam nawet ładny kolor, błękitne ale trochę małe i głęboko osadzone. No i nos normalny na szczęście nie jakiś duży czy krzywy. Włosy też mam nawet ładne, długie. Jak się pomaluje i ubiorę odpowiednio to nawet się sobie podobam ale bez makijażu i bez ubrań nie lubie siebie..
Tak więc byłam zszokowana że ktoś taki w ogóle na mnie spojrzał. Na naszym 1.spotkaniu doszło do seksu. W mojej opinii było super. Starałam się 'wykazać w lozku' najlepiej jak potrafię. On mówił też że bardzo mu się podobało.
Od czasu naszego 1.spotkania nasza relacja trwała ponad 2 miesiące. Byłam szczęśliwa, spotykaliśmy się praktycznie co tydzień, on przyjeżdżał do mnie w weekend albo ja do niego. Spędzaliśmy mile czas razem, spacery, jazda rowerem, udany seks. Plus codzienne rozmowy gdy się nie widzieliśmy( na kamerce.) Byłam na weselu u jego rodziny, bardzo ciepło mnie przyjęli. On poznal moich rodziców. Przedstawił mnie znajomym. Sprawiło to wszystko że powoli zaczęłam snuć plany na przyszłość. On mówił że specyfika jego pracy jest taka że może ją wykonywać gdziekolwiek i deklarował że jak nam będzie dobrze razem to kupi mieszkanie w mieście gdzie ja pracuję, że w sumie zawsze chciał mieszkać w moich stronach. Wszystko pięknie. Aż tu któregoś razu w tygodniu kiedy miałam do niego pojechać zadzwonił do mnie tak nagle i powiedział że musimy pogadać. Że fajna że mnie dziewczyna ale z jego strony to się nie przerodziło w poważniejsze uczucie. Ze życzy mi wszystkiego dobrego ale jednak nie będziemy razem. Jakby ktoś mi strzelił w twarz. Nie spodziewałam się tego, w poprzedzających dniach normalnie rozmawialiśmy. Idealnie pasowaliśmy do siebie pod kątem światopoglądu, planów na przyszłość, mieliśmy wspólne hobby (gotowanie) . Zostawił mnie tak z dnia na dzień. Co było później wolę przemilczeć bo bardzo to przeżyłam. Nie wiem czemu zaczęłam drążyć temat i wypytywać go czemu nagle tak stwierdził że nie chce związku. Niestety dla mnie bardzo drążyłam temat,zadawalam dużo konkretnych pytań. I tak o to w ten sposób dowiedziałam się że go nie pocoagm pod kątem seksualnym. Tzn nie powiedział tego sam tylko go bardzo ciągnęłam za język i z tego tak wywnioskowałam. Otrząsnęłam się przestałam do niego wypisywać.
Jednak nie przestałam go obserwować na mediach społecznościowych. Wiem że po zakończeniu naszej znajomości przez pół roku był sam. A później zauważyłam że dodaje zdjęcia i relacje z jakąś dziewczyna, najpierw w większych grupach ludzi ale już poczułam jakieś dziwne ukłucie. No i za parę dni później widzę zdjecia ich wspolne z wyjazdu, już wiedziałam że są razem.
Jest z nią do dziś, czyli już co najmniej 8 miesięcy.
Ja też poznałam chłopaka w pracy, jesteśmy razem od 3 miesięcy. Wiedziałam że musze w końcu zacząć żyć swoim życiem i coś sobie poukładać. Mój chłopak jest dobry dla mnie, jest kochany, wspiera mnie bardzo. Jednak to już nie to co było u NIEGO. Nie ma tego błysku w oku, tej spontaniczności. Nie ukrywam że jeśli chodzi o wygląd też jest obiektywnie mniej atrakcyjny.
No więc, wracając do tematu, przeglądam jego profil na ig, fb codziennie. To samo jego dziewczyny. Na nią jestem nawet bardziej cięta. Co parę godzin patrzę czy wstawiła nowa relacje, dodała coś mimo że obiecywałam sobie milion razy że już nie będę tego robić. Nie potrafię się powstrzymać. Ona jest niestety bardziej atrakcyjna ode mnie. Szczupła, drobna. Ładna twarz, duże oczy, usta. Chyba ćwiczą razem. Ma też ciekawą pracę i chyba dobrze płatną. Patrzę tak na ich wspólne zdjęcia i niestety jedno muszę przyznać - bardzo do siebie pasują. Idąc z nim ulica czułam się jakby wszyscy patrzyli na nas ze zdziwieniem.
Powiedzicue mi proszę jak zapomnieć o tym i zacząć się cieszyć swoim życiem, swoim związkiem. Teb facet już do mnie nie wróci, jest teraz szczęśliwy a ja wciąż stoję w miejscu. Mam fajnego chłopaka a nie mogę go przez to docenić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Niestety, dużo razy sie przekonałam, że dla facetow wygląd jest ważny i jeżeli nie spodobasz się im wystarczająco, to co najwyżej będą się tobą bawić albo wezmą do związku na przeczekanie... A za ślicznymi dziewczynami będą szaleli, no niestety, widziałam to wiele razy. Nie mówię, że trzeba byc miss, ale jednak ladny, zadbany wygląd potrafi bardzo pomoc.

O tym facecie przede wszystkim musisz zapomnieć, przestań go śledzić na social mediach, zablokuj. To samo z tą dziewczyną. To naprawdę podstawa, inaczej będziesz się jeszcze długo męczyć.

Radziłabym ci też zainwestowac w wygląd, nawet dla samej siebie, bo widać, że masz kompleksy. A dużo twoich wad można zmienić. Dieta i ćwiczenia mogą sprawić, że twoja sylwetka będzie wyglądać o wiele lepiej. Krzywe zęby tez odejmują dużo urody moim zdaniem, do tego często idą w parze z niekorzystnym kształtem dolnej części twarzy, bo jeśli są stłoczone, to najczęściej znaczy, że szczęka jest za wąska. Pewnie stąd zresztą ten drugi podbródek. Może wybierzesz się do ortodonty?
Ja nie wierzę w "pokochaj siebie jaką jesteś" bo każdy chciałby ładnie wyglądac i dobrze czuć się w swoim ciele. A to jest do zrobienia i wiele kompleksów można się dosłownie pozbyć, tylko trzeba chcieć i się postarać.

Ostatnia kwestia, zastanów się, czy na pewno kochasz swojego chłopaka, skoro ciągle myślisz o tamtym i porównujesz go z nim. Niefajnie to wygląda i chyba sama nie chciałabyś być w związku, kiedy to o tobie ktoś tak myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Znajdź sobie jakieś hobby, spotykaj się ze znajomymi.

[Misia1991Panda]

Dzięki za odpowiedź. Niestety to przykre ale masz racje. Mi nawet nie chodzi żeby mieć powodzenie na każdym kroku i żeby oglądał się za mną każdy. Chodziło mi o tego konkretnego faceta. Myślę że mógł on być moją życiowa szansa i miłością mojego życia. Każdego dnia zadręczam się że mogliśmy być razem szczęśliwi. Często też mówię sobie ze od teraz zacznę ćwiczyć i zdrowiej jeść, postaram się schudnąc, zmienić coś w sobie może pofarbować włosy i za jakiś czas wstawię zdjęcie nowej mnie i wtedy może on pożałuję..ale to zbędne nadzieję. Widać że jest teraz zakochany.

Wiem że nie powinnam ich już podglądac. Za każdym razem mówiłam sobie ze juz ostatni raz zajrzę co u nich a potem blokuję. Ale np wtedy widziałam że są razem na jakimś wyjeździe czy np u jego rodziny i czekałam na dalsze zdjęcia.. Wiem chore.

Wiem że mogłabym parę rzeczy w sobie zmienić. Planowałam aparat bo niestety ale tak jak mówisz mam trochę stłoczone zeby ale niestety teraz przez koronawirusa moje i tak nieduże możliwości finansowe jeszcze się zmniejszyły i myślę że w tym roku na pewno nie będzie mnie stać na ortodontę. Niektóre rzeczy mogę zmienić niskim kosztem (finansowym) np schudnąć ale i tak nie wiem czy dużo mi to da bo nie mam ładnej figury.. Kiedyś jako nastolatka czy nawet parę lat temu można powiedzieć że byłam szczupła ale i tak nie miałam ładnego tyłka czy wcięcia w talii tylko wystający brzuszek, szerokie barki, płaska pupę a do tego obwisły biust. Także słaba figura to już jakby moja natura. Mimo wszystko postaram się coś z tym zrobić bo na pewno lepiej będę wyglądała jak schudne, chociażby z twarzy. Ale wielkich nadziei z tym nie wiąże, bo niestety przy mojej budowie seksbomba nigdy nie będę.

Co do mojego chłopaka zastanawiam się nad tym cały czas. Ale tak naprawdę nie wierzę żebym w kimś innym mogła się zakochać, jestem już chyba zawsze skazana na takie związki z braku laku, teraz znalazłam sobie chłopaka który jest dla mnie dobry i mnie szanuje więc uznałam że nie będę wybrzydzać. I tak w nikim już pewnie się tak nie zakocham jak w tamtym bo nigdy wcześniej ani później mi się to nie zdarzyło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Niestety, to tak nie działa, że on zobaczy ładniejsza ciebie i nagle pożałuje To przykre, ale on już zapomniał, poszedł dalej, teraz twoja kolej. Mnie też zawsze było ciężko przestac obserwować w internecie moich byłych czy nieodszlych, ale naprawdę takie odcięcie się to najlepsze, co można zrobić, inaczej ciągle będziesz się dołować. Po prostu zablokuj ich profile niewiele myśląc, na początku zaboli, ale jeśli tego nie zrobisz, to jeszcze długo będziesz cierpieć.

Co do sylwetki, kluczowe są ćwiczenia z obciążeniem. Tylek można ujędrnić i lekko powiększyć, brzuch sobie wyrobić plaski. Fajnie, gdybyś ćwiczyła z trenerem, ale rozumiem, że nie masz możliwości finansowych, na szczęście w internecie jest wiele darmowych treningów. Możesz zajrzeć na wątek na plotkowym "Ćwiczycie regularnie?". W każdym razie, nawet lekko umiesniona sylwetka wygląda o wiele lepiej, niż nieskalana ćwiczeniami.

To bardzo niedobre podejście, że weszłaś w związek, bo ktoś się napatoczyl i nie chciałaś wybrzydzac. To krzywdzące dla tego chłopaka. Ale ja tam wolę być sama, niż w związku z braku laku. Związki nie są obowiązkowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87843581]Niestety, dużo razy sie przekonałam, że dla facetow wygląd jest ważny i jeżeli nie spodobasz się im wystarczająco, to co najwyżej będą się tobą bawić albo wezmą do związku na przeczekanie... A za ślicznymi dziewczynami będą szaleli, no niestety, widziałam to wiele razy. Nie mówię, że trzeba byc miss, ale jednak ladny, zadbany wygląd potrafi bardzo pomoc.

O tym facecie przede wszystkim musisz zapomnieć, przestań go śledzić na social mediach, zablokuj. To samo z tą dziewczyną. To naprawdę podstawa, inaczej będziesz się jeszcze długo męczyć.

Radziłabym ci też zainwestowac w wygląd, nawet dla samej siebie, bo widać, że masz kompleksy. A dużo twoich wad można zmienić. Dieta i ćwiczenia mogą sprawić, że twoja sylwetka będzie wyglądać o wiele lepiej. Krzywe zęby tez odejmują dużo urody moim zdaniem, do tego często idą w parze z niekorzystnym kształtem dolnej części twarzy, bo jeśli są stłoczone, to najczęściej znaczy, że szczęka jest za wąska. Pewnie stąd zresztą ten drugi podbródek. Może wybierzesz się do ortodonty?
Ja nie wierzę w "pokochaj siebie jaką jesteś" bo każdy chciałby ładnie wyglądac i dobrze czuć się w swoim ciele. A to jest do zrobienia i wiele kompleksów można się dosłownie pozbyć, tylko trzeba chcieć i się postarać.

Ostatnia kwestia, zastanów się, czy na pewno kochasz swojego chłopaka, skoro ciągle myślisz o tamtym i porównujesz go z nim. Niefajnie to wygląda i chyba sama nie chciałabyś być w związku, kiedy to o tobie ktoś tak myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

któryś raz przenosisz swoje doświadczenia na ogół ludzkości, nie biorąc pod uwagę, że nie wszystkim podoba się to samo. a takie zachowanie nie jest wyłącznie domeną facetów, bo jak widać autorka ze swoim obecnym chłopakiem postępuje dokładnie tak samo

Autorko, tak czy inaczej nie masz za bardzo innego wyjścia jak poblokować ich oboje na social mediach i zająć się swoim życiem. Ewentualnie rozważyć terapię, bo niska samoocena aż bije z twojego posta.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;87843735]któryś raz przenosisz swoje doświadczenia na ogół ludzkości, nie biorąc pod uwagę, że nie wszystkim podoba się to samo. a takie zachowanie nie jest wyłącznie domeną facetów, bo jak widać autorka ze swoim obecnym chłopakiem postępuje dokładnie tak samo
.[/QUOTE]

No straszne, napisałam, że wygląd jest ważny. Może nie jest ? Zgoda, dla kobiet też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Autorko, sama nazwałaś to, co robisz "obsesją". Dziwię się, że nikt nie zwrócił uwagi na inny aspekt problemu, że takie zachowania, ciągłe rozpamiętywanie, śledzenie byłego i jego otoczenia, istotnie w jakimś momencie może przekroczyć jakąś granicę i stać się wspomnianą obsesją, graniczącą z niebezpiecznym stalkingiem. Oczywiście do jakiegoś stopnia normalnym jest, że myślimy o ludziach do których coś czuliśmy, ale to ma gdzieś swoje granice.

Ale nawet jeśli sprawy nie pójdą tak daleko, to sam fakt takich zachowań i tego, że nie możesz przestać o tym myśleć, bardzo utrudnia Ci życie i powoduje, że zamiast widzieć świat przed sobą, stoisz w miejscu, dostrzegając kolejne i kolejne wady w sobie.

Tutaj nie chodzi tyle o tego faceta, co uzdrowienie relacji ze samą sobą i to zazwyczaj jest tak, że wcale zgubienie kilku kilogramów nie jest rozwiązaniem, bo problem sięga głębiej. Może weź pod uwagę jakąś terapię.

[Misia1991Panda]

Po prostu nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Miałam wcześniej inne związki czy inne różnego typu mniej lub bardziej udane relacje ale ni gdy nie przechodziło to w taka obsesję. Mam innych byłych i w sumie nawet za bardzo mnie nie interesuje z kim teraz są i czy kogoś mają. Inaczej jest w tym rzypadku.
Nie wiem czy to może być tak że niektórzy zakochują się tylko raz w życiu i dla mnie to było to i już nigdy więcej nie spotka mnie coś takiego. Dlatego boję się zostawic obecnego chłopaka bo skoro już i tak mam nigdy nie poczuć czegos takiego jak czułam wtedy to po co mam wymieniać dobrego fajnego chłopaka z masą zalet na jakiegoś który nie będzie mnie szanował albo wręcz będzie mnie odrazal w sprawach łóżkowych.
Eh dziewczyny u mnie to już jest do tego stopnia że jak przychodzi jakiś długi weekend czy np zbliżają się jego urodziny to już myślę jak oni będą je spędzać i czy dodadzą jakieś zdj.
Wiem że ona ma urodziny w czerwcu w sumie niedługo. Zastanawiam się co on da jej na prezent, boję się wejść na jej profil i np zobaczyć pierścionek zaręczynowy.
Ogólnie dochodzi do tego jeszcze kwestia że ta dziewczyna nie dość że jest dużo atrakcyjniejsza to jeszcze jest młodsza ode mnie. Z tego co patrzyłam to ma 22 lata więc między nimi jest 8 lat różnicy. Zastanawiam się czy wszyscy faceci wola młodsze czy jak to jest. Na tym punkcie też zaczynam mieć kompleks bo u mnie już niebawem magiczna 30 tka.
Na początku jak zobaczyłam że poznał sobie tyle młodsza dziewczynę to byłam pewna że chce zabawić się głupiutka małolatka i potraktować ją tak jak mnie. A tu okazało się że tyle miesięcy są już razem i wszystko wskazuje że udany związek.
No i wchodząc na jej profil regularnie zobaczylam czym się zajmuje ta dziewczyna na co dzień, w jakim kierunku się kształci, w czym bierze udział, gdzie pracuje.. I powiem wam że jak na taką młoda osobę to wow.. Tym bardziej zaczęłam mieć kompleks bo ja mimo że jestem sporo starsza mogę jej pozazdrościć osiągnięć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Misia, nie odnosisz się tak naprawdę do tego, co piszemy wyżej, m.in. o terapii.
O ile to, co piszesz, jest prawdą - to tak, to jest obsesja, śledzenie każdego kroku obecnej partnerki, kim jest, co robi... o ile jeszcze jego mogłabym zrozumieć, to ją - nie. I obsesyjne porównywanie się z tą dziewczyną, droga, która nigdzie nie prowadzi.

[Misia1991Panda]

Szczerze na terapię mnie po prostu nie stać w tym momencie. Wynajmuje sama mieszkanie, z pieniędzmi słabo przez koronawirusa. Wynajem i podstawowe potrzeby życiowe pochłaniają większość mojej pensji, czasami zostanie trochę kasy na kosmetyki czy jakiś ciuch i tyle. Moim priorytetem był ortodonta ale ze względu na mniejsze fundusze muszę to odłożyć w czasie.
Mialam nadzieje na lepszą pracę i pieniądze a co za tym idzie zmiany ale wszystko szlag trafił przez koronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Te twoje rozmyślania nigdy się nie skończą, jeśli ich nie zablokujesz (tzn. jego i tej dziewczyny).

Jak tak nad tym myślę, to chyba nie ma reguły na to, dlaczego facet woli akurat tę dziewczynę od nas. Kiedy ja sobie przypominam facetow, którzy mnie odrzucili, to jeden związał się potem z całkiem przeciętna dziewczyna, która miała żółte zęby i niewyregulowane brwi, figurę na pewno gorszą ode mnie, a do tego była niemiła. Kolejny wrzucił do internetu zdjęcie z dziewczyną, która też nie była jakaś piękna. Widocznie te dziewczyny z jakiegoś powodu wybrali i wcale nie musi to znaczyć, że one są jakieś "lepsze" od nas, po prostu im akurat bardziej pasowały.

Moze akurat u twojego bylego priorytetem u partnerki jest jak najlepszy wygląd, ale to chyba nie najlepiej o nim świadczy i nie warto za kims takim płakać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Allga]

U wielu Orto mozna zaplacic na raty korzystając z sedwisu mediraty. Zobacz sobie to fajna sprawa Ja nosze aparat 5 miesiąc i jest ogromna roznica a mialam doac duza wade i to bylo moim kompleksem. Nie odkladaj tego na potem.. Rata 100zl jest mysle do udzwigniecia.

[Hultaj]

Jak tak nad tym myślę, to chyba nie ma reguły na to, dlaczego facet woli akurat tę dziewczynę od nas. Kiedy ja sobie przypominam facetow, którzy mnie odrzucili, to jeden związał się potem z całkiem przeciętna dziewczyna, która miała żółte zęby i niewyregulowane brwi, figurę na pewno gorszą ode mnie, a do tego była niemiła. Kolejny wrzucił do internetu zdjęcie z dziewczyną, która też nie była jakaś piękna. Widocznie te dziewczyny z jakiegoś powodu wybrali i wcale nie musi to znaczyć, że one są jakieś "lepsze" od nas, po prostu im akurat bardziej pasowały.

Bardzo ładny post.

Przede wszystkim gdybyś się nie podobała tamtemu to by z tobą nie był nawet 2 miesiące.
Skoro z posta wylewa się tyle twoich kompleksów to masz je na co dzien. Może tamta wcale nie jest super ładniejsza tylko szczuplejsza i ogólnie sobie wkręcasz. Może jest pewniejsza siebie i on też uwierzył w to że taka jest super.

Cwiczenia i dieta dużo mogłyby u Ciebie zmienić ale to trzeba wziąć tyłek w troki i konsekwentnie działać. Co do twarzy może ortodonta by pomógł, usta można wypełnić skoro uważasz że sa słabe chociaż wg mnie równie dobrze może przesadzasz przytłoczona modą na pontony.
Skoro nie masz hajsu na terapię która zresztą sama z siebie cudów też nie zdziała, tak naprawdę i tak wszystko sprowadza się do własnej pracy nad sobą i własnymi słabościami, wdrukowanymi przekonaniami - może szukaj podpowiedzi np. w blogach motywacyjnych itp. Nie chodzi o to abys sobie wmawiała gruszki na wierzbie ale niepotrzebnie nie blokowała się hejtowaniem samej siebie.

Tamta dziewczyna nie jest od Ciebie ani gorsza ani lepsza. Może ma lepszą pracę ale może tez miała lepszy start. Np. bardziej zamożną rodzinę, czy wybrała bardziej rentowny zawód, albo trafiła na fajną pracę. Też możesz dążyć do poprawiania czegoś w swoim życiu a nie tylko kisić się że ona ma lepiej. No jest ci trudniej ale samodzielnie mieszkasz, masz fajnego faceta, to też jest coś. Może nie takiego Massimo jak był tamten, ale serio? Ładna miska jeść nie daje, jeśli jesteś w aktualnym związku z braku laku to współczuję bo faceta bardzo przeciętnego gdy jesteś zakochana/kochasz możesz uważać że mega ciacho. Nie twierdzę że tamten jest jakimś lalusiem skoro twierdzisz że jest ogarnięty i ciekawy także w środku, ale po co się nakręcasz tamtym jako rzekomą partią życia. Atrakcyjni ludzie również się rozwodza, bywają dla siebie toksyczni, niewłaściwi, i związki pomiędzy nimi wcale nie muszą byc łatwe.

Poza tym skoro był taki interesujący a Ty uważasz siebie za takiego przegrywa to raczej do siebie nie pasowaliście nie z powodów urodowych ale może nie dotrzymywałaś mu kroku na innych polach. Nie, że to źle, ale jak ktoś lubi co łikend jeździć na paralotnie to raczej coach potato mu koniec konców super atrakcyjny wydawać się nie będzie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Hultaj

Poza tym skoro był taki interesujący a Ty uważasz siebie za takiego przegrywa to raczej do siebie nie pasowaliście nie z powodów urodowych ale może nie dotrzymywałaś mu kroku na innych polach. Nie, że to źle, ale jak ktoś lubi co łikend jeździć na paralotnie to raczej coach potato mu koniec konców super atrakcyjny wydawać się nie będzie.

To też możliwe. Autorka pisała, że sama wywnioskowała ten powód zerwania, więc nie wiadomo na pewno, o co tak naprawdę chodziło. Tym bardziej, że to ona go naciskała, żeby podał powód, mógł powiedzieć cokolwiek tak naprawdę dla świętego spokoju, a autorka wyciągnąć niekoniecznie słuszne wnioski.
Ja tych moich niedoszlych też uważałam za nie wiadomo jakie cuda, a jednak się okazywało, że te ich wybranki były mocno średnie, zarówno z wyglądu, jak i charakteru chociaz pewność mam tylko w jednym przypadku, bo wtedy tę dziewczynę faktycznie poznałam. Byli ze sobą 3 lata i w końcu to ona z nim zerwała. Obiektywnie ja ją oceniałam bardzo średnio, ale jak widać mój wtedy "ideał" ją wybrał na jakiejś podstawie.

Skoro ten facet był taki pewny siebie i brylujący w towarzystwie, a autorka widać, że zakompleksiona, to być może to go odepchnęło, a niekoniecznie to, że coś mu nie pasowało na innych polach.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natalie_Alex]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87843873]Te twoje rozmyślania nigdy się nie skończą, jeśli ich nie zablokujesz (tzn. jego i tej dziewczyny).

Jak tak nad tym myślę, to chyba nie ma reguły na to, dlaczego facet woli akurat tę dziewczynę od nas. Kiedy ja sobie przypominam facetow, którzy mnie odrzucili, to jeden związał się potem z całkiem przeciętna dziewczyna, która miała żółte zęby i niewyregulowane brwi, figurę na pewno gorszą ode mnie, a do tego była niemiła. Kolejny wrzucił do internetu zdjęcie z dziewczyną, która też nie była jakaś piękna. Widocznie te dziewczyny z jakiegoś powodu wybrali i wcale nie musi to znaczyć, że one są jakieś "lepsze" od nas, po prostu im akurat bardziej pasowały.

Moze akurat u twojego bylego priorytetem u partnerki jest jak najlepszy wygląd, ale to chyba nie najlepiej o nim świadczy i nie warto za kims takim płakać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wydaje mi się, że czasem niepotrzebnie sprowadzasz wszystko do wyglądu. Czasem może chodzić (i też w tym przypadku) o np. podejście do życia lub nawet pracy. Przykładowo ktoś pracuje w branży kreatywnej lub ma wolny zawód - praca to jego pasja, bardzo go pochłania. Taka osoba prawdopodobnie bardziej zainteresuje się kimś podobnie zaangażowanym, zmotywowanym. Nie oznacza to, że będzie odrzucać osoby z innym podejściem, które pracują, bo muszą, ale tak naprawdę nie rozumieją w ogóle podejścia tego typu, że można być tak oddanym danemu projektowi. Podejście do życia i pracy jest tak samo ważne jak wygląd. Jeśli nie ważniejsze. Łatwiej się idzie przez życie z kimś, kto cię rozumie.
Ty możesz widzieć w jakiejś dziewczynie to, że jest niemiła i ma nieładne zęby, a facet może w niej zobaczyć np. pasję i ambicję.

[LhunLai]

Nie przepracowałaś zakończenia tego związku. I masz koszmarną samoocenę. Tu może pomóc jedynie terapia.


Nie szkoda Ci czasu na takie coś? Zobacz, ile czasu marnujesz na to w ciągu dnia, a mogłabyś go lepiej spożytkować.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Zaâ˜â˜â˜â˜â˜☠â˜â˜â˜â˜â˜☠⠘â˜â˜â˜â˜☠isty wygląd nie gwarantuje szczęścia. Nie ma innej opcji jak zablokowanie.

Natomiast jeśli masz nadwagę i źle się ze sobą czujesz to trzeba brać się do roboty i to zmienić.

---------- Dopisano o 05:55 ---------- Poprzedni post napisano o 05:46 ----------

Napisane przez Natalie_Alex

Wydaje mi się, że czasem niepotrzebnie sprowadzasz wszystko do wyglądu. Czasem może chodzić (i też w tym przypadku) o np. podejście do życia lub nawet pracy. Przykładowo ktoś pracuje w branży kreatywnej lub ma wolny zawód - praca to jego pasja, bardzo go pochłania. Taka osoba prawdopodobnie bardziej zainteresuje się kimś podobnie zaangażowanym, zmotywowanym. Nie oznacza to, że będzie odrzucać osoby z innym podejściem, które pracują, bo muszą, ale tak naprawdę nie rozumieją w ogóle podejścia tego typu, że można być tak oddanym danemu projektowi. Podejście do życia i pracy jest tak samo ważne jak wygląd. Jeśli nie ważniejsze. Łatwiej się idzie przez życie z kimś, kto cię rozumie.
Ty możesz widzieć w jakiejś dziewczynie to, że jest niemiła i ma nieładne zęby, a facet może w niej zobaczyć np. pasję i ambicję.

Tez mi się tak wydaje, ale ja mam kompletnie inne doświadczenia niż Celestine. Ja uważam się za przeciętną i miałam kogo chciałam, nikt ze mną nie zerwał tylko to ja zawsze zrywałam bo właśnie po jakimś czasie nie pasował mi charakter albo facet po prostu mi się znudził.

[Misia1991Panda]

Macie racje . Wczoraj trochę poćwiczyłam, dziś zamierzam iść pobiegać.
Pewnie jak schudne to lepiej się poczuje. Choć z drugiej strony przykro mi bo wiem że niektóre dziewczyny muszą włożyć duzo mniej wysiłku by dobrze wyglądać. Serio mam taki typ figury że choćbym spędzała 24h/7 siłowni to nigdy nie będę miała figury modelki
Każdy ma inne doświadczenia, mi też zdarzyło się z kimś zerwać to nie tak że za każdym razem to ja byłam porzucona. Jednak w tej sytuacji wyjątkowo mnie to zabolało wiecie po prostu ten facet, ja się czułam jakby się trafiło ślepej kurxr ziarno.
I to też nie tak że on był mega ciekawy a ja nudna jak flaki z olejem. Też mam zainteresowania które on częściowo podzielał np oboje uwielbiamy gotować, ja serio jestem w to wkręcona. Poza tym lubie śpiewać, swoehk czasu dorabiałam sobie w zespole na weselach. Teraz to raczej tylko hobby. O takich typowych rzeczach typu czytanie czy oglądanie filmów nie wspominam nawet ale zdarzy mi się coś ciekawego przeczytać cyz zobaczyć i z tego co wiem umiem fajnie o tym mówić. Siłownia i sporty raczej nigdy nie były moim hobby. Prace mam taką zwyczajną, ravzej jest dodatkiem do życia niż sposobem na życie. Ale nie uważam też żebym była taka nudna, potrafie ciekawie opowiadać o różnych rzeczach.
Serio myślę że to kwestia wyglądu i gdybym była atrakcyjniejsza nie zostawił by mnie.
Jak wtedy go wypytywałam czemu kończymy relacje to szło to wyczuć naprawde. Ze o to mu chodzi. Choć nie jest chamem i wprost nie powiedział. Ale pamiętam np jak pierwszy raz zdjęłam przy nim stanik, że spojrzał z takim.. Nie wiem, obrzydzenie to chyba przesada ale widać było że njedokonca mu się podoba to co widzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Misia1991Panda

Macie racje . Wczoraj trochę poćwiczyłam, dziś zamierzam iść pobiegać.
Pewnie jak schudne to lepiej się poczuje. Choć z drugiej strony przykro mi bo wiem że niektóre dziewczyny muszą włożyć duzo mniej wysiłku by dobrze wyglądać. Serio mam taki typ figury że choćbym spędzała 24h/7 siłowni to nigdy nie będę miała figury modelki
Każdy ma inne doświadczenia, mi też zdarzyło się z kimś zerwać to nie tak że za każdym razem to ja byłam porzucona. Jednak w tej sytuacji wyjątkowo mnie to zabolało wiecie po prostu ten facet, ja się czułam jakby się trafiło ślepej kurxr ziarno.
I to też nie tak że on był mega ciekawy a ja nudna jak flaki z olejem. Też mam zainteresowania które on częściowo podzielał np oboje uwielbiamy gotować, ja serio jestem w to wkręcona. Poza tym lubie śpiewać, swoehk czasu dorabiałam sobie w zespole na weselach. Teraz to raczej tylko hobby. O takich typowych rzeczach typu czytanie czy oglądanie filmów nie wspominam nawet ale zdarzy mi się coś ciekawego przeczytać cyz zobaczyć i z tego co wiem umiem fajnie o tym mówić. Siłownia i sporty raczej nigdy nie były moim hobby. Prace mam taką zwyczajną, ravzej jest dodatkiem do życia niż sposobem na życie. Ale nie uważam też żebym była taka nudna, potrafie ciekawie opowiadać o różnych rzeczach.
Serio myślę że to kwestia wyglądu i gdybym była atrakcyjniejsza nie zostawił by mnie.
Jak wtedy go wypytywałam czemu kończymy relacje to szło to wyczuć naprawde. Ze o to mu chodzi. Choć nie jest chamem i wprost nie powiedział. Ale pamiętam np jak pierwszy raz zdjęłam przy nim stanik, że spojrzał z takim.. Nie wiem, obrzydzenie to chyba przesada ale widać było że njedokonca mu się podoba to co widzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Figury modelki to ja też nigdy będę mieć, jestem klepsydrą, ale robię cokolwiek w kierunku lepszego wyglądu ;]

[Misia1991Panda]

Figura klepsydry akurat jest ładna taka kobieca.
Ja niestety jestem taka klocowata, nieksztaltna.
Ale to nie znaczy że chcę w ogóle nic nie robjc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Misia1991Panda

Ale pamiętam np jak pierwszy raz zdjęłam przy nim stanik, że spojrzał z takim.. Nie wiem, obrzydzenie to chyba przesada ale widać było że njedokonca mu się podoba to co widzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej, przykro mi.
Moze masz rację i jednak chodziło o ten wygląd, ale chyba widział wcześniej, jak wyglądasz, nago też cię zobaczył szybko, więc sam w ten związek wszedl i go ciągnął, mimo że musiał już wiedzieć, że jedna z kluczowych kwestii mu nie pasuje. Za fajnie to o nim nie świadczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87844658]Ojej, przykro mi.
Moze masz rację i jednak chodziło o ten wygląd, ale chyba widział wcześniej, jak wyglądasz, nago też cię zobaczył szybko, więc sam w ten związek wszedl i go ciągnął, mimo że musiał już wiedzieć, że jedna z kluczowych kwestii mu nie pasuje. Za fajnie to o nim nie świadczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

pytanie, czy to był rzeczywiście związek, bo autorka nie napisała nic na temat tego, czy była przeprowadzona jakaś rozmowa pt. "czy jesteśmy/będziemy razem".

[Misia1991Panda]

Uprawialiśmy seks na 1.spotkaniu, ale bez stanika widział mnie na 2-3 spotkaniu. Nie wiem czy to ma jakieś znaczdnje
Co do związku to on od początku jeszcze jak pisaliśmy mówił że nie szuka niezobowiązujących relacji tylko chciałby coś poważnego, że zbliża się do 30 itp.. Potem jak już spotykaliśmy się też wydawało mi się że traktuje to jak związek, przede wszystkim była to relacja na wyłączność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Misia1991Panda

Uprawialiśmy seks na 1.spotkaniu, ale bez stanika widział mnie na 2-3 spotkaniu. Nie wiem czy to ma jakieś znaczdnje]

Nie ma, to wciąż początek znajomości.

Napisane przez Misia1991Panda

Co do związku to on od początku jeszcze jak pisaliśmy mówił że nie szuka niezobowiązujących relacji tylko chciałby coś poważnego, że zbliża się do 30 itp.. Potem jak już spotykaliśmy się też wydawało mi się że traktuje to jak związek, przede wszystkim była to relacja na wyłączność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm, czyli nie padły żadne deklaracje? Może dla niego rzeczywiście to nie był związek, tylko luźne spotykanie się. Niektórzy faceci zachowują się, jakby byli z dziewczyną w związku, kiedy ich zdaniem w głowie nie są. Jeśli tak, to i tak uważam, że to nie w porządku, bo jak najbardziej druga strona może się zakochać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Andziullka666]

Napisane przez Hultaj

Bardzo ładny post.

Przede wszystkim gdybyś się nie podobała tamtemu to by z tobą nie był nawet 2 miesiące.
Skoro z posta wylewa się tyle twoich kompleksów to masz je na co dzien. Może tamta wcale nie jest super ładniejsza tylko szczuplejsza i ogólnie sobie wkręcasz. Może jest pewniejsza siebie i on też uwierzył w to że taka jest super.

Cwiczenia i dieta dużo mogłyby u Ciebie zmienić ale to trzeba wziąć tyłek w troki i konsekwentnie działać. Co do twarzy może ortodonta by pomógł, usta można wypełnić skoro uważasz że sa słabe chociaż wg mnie równie dobrze może przesadzasz przytłoczona modą na pontony.
Skoro nie masz hajsu na terapię która zresztą sama z siebie cudów też nie zdziała, tak naprawdę i tak wszystko sprowadza się do własnej pracy nad sobą i własnymi słabościami, wdrukowanymi przekonaniami - może szukaj podpowiedzi np. w blogach motywacyjnych itp. Nie chodzi o to abys sobie wmawiała gruszki na wierzbie ale niepotrzebnie nie blokowała się hejtowaniem samej siebie.

Tamta dziewczyna nie jest od Ciebie ani gorsza ani lepsza. Może ma lepszą pracę ale może tez miała lepszy start. Np. bardziej zamożną rodzinę, czy wybrała bardziej rentowny zawód, albo trafiła na fajną pracę. Też możesz dążyć do poprawiania czegoś w swoim życiu a nie tylko kisić się że ona ma lepiej. No jest ci trudniej ale samodzielnie mieszkasz, masz fajnego faceta, to też jest coś. Może nie takiego Massimo jak był tamten, ale serio? Ładna miska jeść nie daje, jeśli jesteś w aktualnym związku z braku laku to współczuję bo faceta bardzo przeciętnego gdy jesteś zakochana/kochasz możesz uważać że mega ciacho. Nie twierdzę że tamten jest jakimś lalusiem skoro twierdzisz że jest ogarnięty i ciekawy także w środku, ale po co się nakręcasz tamtym jako rzekomą partią życia. Atrakcyjni ludzie również się rozwodza, bywają dla siebie toksyczni, niewłaściwi, i związki pomiędzy nimi wcale nie muszą byc łatwe.

Poza tym skoro był taki interesujący a Ty uważasz siebie za takiego przegrywa to raczej do siebie nie pasowaliście nie z powodów urodowych ale może nie dotrzymywałaś mu kroku na innych polach. Nie, że to źle, ale jak ktoś lubi co łikend jeździć na paralotnie to raczej coach potato mu koniec konców super atrakcyjny wydawać się nie będzie.

A mi się wydaje że autorka też może troche wyolbrzymia swoje wady. Nie twierdzę że pewnie jest petardą z dysmorfofobią ale może te wady nie są aż tak rażące jak ona je spostrzega i tutaj przedstawia. Przystojni, wysocy, dobrze zbudowani, sympatyczni i interesujący faceci mogą również na "przeczekanie" mieć atrakcyjne laski, nie muszą się zadawalac tymi nieciekawymi. I to jeszcze na odległość. I nie wierzę że całą robotę robił jej sposób bycia, sorry ale nie. Zazwyczaj osoby z małym poczuciem własnej wartości nie działają zbyt pociągająco na innych. Także sądzę autorko że jesteś tak naprawdę atrakcyjniejsza niż Ci się wydaje. Ja też ważę 70 kilo przy 168 wzrostu a uchodzę za szczupłą z powodu specyficznej budowy ciała. Oczywiście czar pryska gdy założę bikini ale to już inny temat. Także nawet te 70 Kilo może nic nie znaczyć w ogólnym odbiorze Ciebie.

[Magdallona]

Napisane przez Misia1991Panda

Co do mojego chłopaka zastanawiam się nad tym cały czas. Ale tak naprawdę nie wierzę żebym w kimś innym mogła się zakochać, jestem już chyba zawsze skazana na takie związki z braku laku, teraz znalazłam sobie chłopaka który jest dla mnie dobry i mnie szanuje więc uznałam że nie będę wybrzydzać. I tak w nikim już pewnie się tak nie zakocham jak w tamtym bo nigdy wcześniej ani później mi się to nie zdarzyło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wygląd to chyba Twój najmniejszy problem.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Misia1991Panda

Uprawialiśmy seks na 1.spotkaniu, ale bez stanika widział mnie na 2-3 spotkaniu. Nie wiem czy to ma jakieś znaczdnje
Co do związku to on od początku jeszcze jak pisaliśmy mówił że nie szuka niezobowiązujących relacji tylko chciałby coś poważnego, że zbliża się do 30 itp.. Potem jak już spotykaliśmy się też wydawało mi się że traktuje to jak związek, przede wszystkim była to relacja na wyłączność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

słowo klucz - wydawało ci się. tą wyłączoność ustaliliście czy ona też była w domyśle przez ciebie założona?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87844765]Nie ma, to wciąż początek znajomości.


Hmm, czyli nie padły żadne deklaracje? Może dla niego rzeczywiście to nie był związek, tylko luźne spotykanie się. Niektórzy faceci zachowują się, jakby byli z dziewczyną w związku, kiedy ich zdaniem w głowie nie są. Jeśli tak, to i tak uważam, że to nie w porządku, bo jak najbardziej druga strona może się zakochać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

co to znaczy "zachowują się jakby byli w związku"? poznawanie rodziny i znajomych oraz uprawianie seksu ma o tym świadczyć? ja tam nie widzę w jego zachowaniu jakiegoś wielkiego bycia nie w porządku, spotykali się 2 miesiące, nie padły żadne deklaracje, facet po czasie uznał, że jednak nic z tego nie będzie i uczciwie jej o tym powiedział.

[alicjaross]

Wątpię żeby atrakcyjny facet jeździł tyle kilometrów na spotkania z nieatrakcyjną dziewczyną. Zwłaszcza, ze zabrał Cię na wesele, przedstawił znajomym. Po prostu nie poczuł niczego silnego, ale przesadzasz z tą nieatrakcyjnością. Poza tym wiele rzeczy można zmienić wąskie usta za pomocą odpowiedniego makijażu, zrzucić kilka kilo to też nie jest problem
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;87844872]
co to znaczy "zachowują się jakby byli w związku"? poznawanie rodziny i znajomych oraz uprawianie seksu ma o tym świadczyć? ja tam nie widzę w jego zachowaniu jakiegoś wielkiego bycia nie w porządku, spotykali się 2 miesiące, nie padły żadne deklaracje, facet po czasie uznał, że jednak nic z tego nie będzie i uczciwie jej o tym powiedział.[/QUOTE]

Tutaj raczej całokształt. Codzienne rozmowy +plany przeprowadzki do miasta autorki. Ale też przychylam się do tego, że autorka sobie wkręciła ten związek, szczególnie po przeczytaniu wpisu jeszcze raz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz