Nikomu się nie podobam. :(

[frogface]

Skąd Waszym zdaniem bierze się powodzenie oraz jego brak?

Ja mam bardzo małe powodzenie, albo raczej wcale jego nie mam. Na ulicy to tylko oglądają się za mną stare chłopy (+40) lub muzułmanie. Faceci w moim wieku w ogóle mnie nie zaczepiają. Za brak powodzenia zawsze winiłam swój wygląd.

[Antoiineette]

Frogface, pamiętam Twoje zdjęcie. Jesteś bardzo ładna (moim zdaniem) + jesteś ładna nie w taki przeciętny zwyczajny sposób, tylko masz naprawdę ciekawy typ urody. Na pewno trudno Cię uznać za nieładną. A przecież nieładne osoby też jakoś są w związkach.
Moim zdaniem tu dużo idzie osobowością i tym "czymś". To, że faceci w klubie nie znali Cię i nie wiedzieli jaka jesteś z charakteru nie oznacza, że nie mogli wysnuć pewnych wniosków na pierwszy rzut oka albo też wyczuć Cię podświadomie. To po prostu czuć, że ktoś jest pewny siebie, świadomy swojej wartości. Niektóre kobiety wręcz emanują, kipią pewnością siebie i seksapilem, i z tego co zauważyłam to takie mają największe powodzenie.
O sobie też uważam, że jestem ładna, ale ja jestem ładna w taki dość zwyczajny sposób. Tzn nie mam burzy rudych włosów czy lazurowo błękitnych oczu. Zawsze cieszyłam się dużym powodzeniem. Wielu facetom się podobałam, z kim chciałam być z tym byłam + to ja zawsze zostawiałam facetów. Owszem, z wyglądu jestem spoko, ale nie wyglądam też jak jakaś miss. Za to mam dużo pewności siebie, jestem wesoła i zawsze muszę dostać to, czego chcę

+ miałam kiedyś znajomą, też była ładna, ale desperacją wiało na 3 kilometry i o dziwo faceci szybciutko to wyczuwali.

Kurczę, myślę że u Ciebie jest kwestia zbyt niskiej pewności siebie, co jednak jest wyczuwalne i widoczne. Pewność siebie powinna płynąć z wewnątrz. Odstrzel się tak, żebyś patrząc w lustro sama miała ochotę iść ze sobą na randkę i leć na miasto dobrze się bawić ze znajomymi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez frogface

Skąd Waszym zdaniem bierze się powodzenie oraz jego brak?

Ja mam bardzo małe powodzenie, albo raczej wcale jego nie mam. Na ulicy to tylko oglądają się za mną stare chłopy (+40) lub muzułmanie. Faceci w moim wieku w ogóle mnie nie zaczepiają. Za brak powodzenia zawsze winiłam swój wygląd. Nie podobam się sobie, mam mieszane uczucia co do mojego typu urody, nie lubię poszczególnych części mojej twarzy. Kiedyś już gadałyśmy o tym na Wizażu, nawet wysyłałam dziewczynom moje zdjęcie i wszystkie (poza jedną) stwierdziły, że wyglądam dobrze, że jestem ładna itd. Co więcej, zarzuciły mi, że zachowuję się, jakbym miała dysmorfofobię (?). W ogóle słyszę dużo komplementów od osób tej samej płci. Obce kobiety często mnie zaczepiają, chwalą włosy, od nowo poznanych koleżanek ostatnio usłyszałam, że jestem piękna. Ale ja jakoś nie wierzę w szczerość tych kobiecych komplementów. Co raz częściej mam poczucie, że są one mówione mi z litości, bo facetom w ogóle się nie podobam. A według mnie głównym miernikiem atrakcyjności jest właśnie powodzenie wśród płci przeciwnej. U mnie ono jest zerowe i już nie wiem, co robię źle. Staram się ładnie malować i ubierać, ale już sama nie wiem, może wcale nie idzie mi to tak dobrze, jak myślę. Kilka dni temu byłam z 2 koleżankami w klubie. Dziewczyny były rozchwytywane przez chłopaków, szczególnie jedna z nich ciągle z kimś tańczyła. Ja tańczyłam z tylko 1 osobą. Były momenty, że one dwie z kimś tańczyły, a ja nie miałam co ze sobą zrobić i czułam się jak piąte koło u wozu. Szczerze mówiąc, to trochę wsiadło mi to na psychę. Poszłam do klubu w dobry humorze, wyszłam w słabym. I już odechciało mi się tam chodzić, chociaż koleżanki namawiają mnie, żeby jutro z nimi znów iść, ale jak ja sobie myślę o poczuciu bycia tym piątym kołem u wozu, to mi się zdecydowanie nie chce. Ciągle widzę, nawet w innych miejscach, jak moje koleżanki ktoś zagaduje, zaczepia na ulicy. Kiedyś ktoś mi zasugerował, że nie mam powodzenia, bo jestem nieśmiała. I z jednej strony może w tym być trochę prawdy, a z drugiej - przecież ci faceci w klubie nie wiedzieli, że jestem nieśmiała, decydowali tylko po wyglądzie. Poza tym naprawdę staram się pracować nad sobą, wychodzić do ludzi itd.

Ja już serio nie wiem, co robię źle. Utwierdzam się tylko w przekonaniu, że miałam rację i faktycznie jestem brzydka. Mam zerowe powodzenie i podkopuje to moje i tak bardzo niskie poczucie własnej wartości. Jeśli dalej tak pójdzie, to pewnie będę całe życie sama.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ogarnij się, już w szkole uczą jak bardzo ważna jest mowa ciała i jak w klubie masz schizę, analizujesz i masz coraz gorszy humor to czuć. A facet to nie bezmyślna kukła bez uczuć i zazwyczaj podbija tam gdzie przewiduje większe szanse i miło spędzony czas, a taki komunikat dają otwarte, pewne siebie osoby.

Jesteś młoda a lamentujesz o wiecznej samotności jak 30latka.
Załóż tindera będąc w większym mieście (fotki z uśmiechem i pozytywny opis) to zobaczysz że z tego "nikt na mnie nawet nie spojrzy" zdobędziesz pełno matchy i nie nawet będziesz miała czasu żeby rozmawiać ze wszystkimi co zagadają.

[v-x-n]

Napisane przez frogface

Kiedyś ktoś mi zasugerował, że nie mam powodzenia, bo jestem nieśmiała. I z jednej strony może w tym być trochę prawdy, a z drugiej - przecież ci faceci w klubie nie wiedzieli, że jestem nieśmiała, decydowali tylko po wyglądzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwierz na slowo, takie rzeczy czuc i widac. Znam mnostwo osob obiektywnie ponizej przecietnej, ale przez otwarty, wesoly charakter sa w szczesliwych zwiazkach. To nawet nie chodzi o pewnosc siebie, ale jezeli jestes nieszczesliwa, to to po prostu widac (po oczach, ruchach, twarzy, nawet nie trzeba sie przygladac - jeden rzut oka i wiesz). Ludzie nie lgna do nieszczesliwych osob.

Naprawde, szansa, ze jestes na tyle brzydka, zeby nikt sie Toba z tego powodu nie interesowal, jest naprawde niewielka. Bardziej prawdopodobne, ze widac w Tobie na kilometr niepewnosc, wycofanie i ten smutek. Po prostu widac, ze nie lubisz siebie.

Odpusc sobie, kazdy ma kompleksy, kazdy ma jakies defekty, bedziesz zyc w tym ciele i z ta twarza do smierci, wiec zamiast sie zadreczac, ze jestes taka szpetna, moglabys spuscic z tonu i sie zaakceptowac. Nie musisz byc miss, zeby miec faceta, ale musisz sie akceptowac, zeby ten facet chcial Cie poznac. Przede wszystkim jestes czyms wiecej niz twarza i cialem, masz duzo wiecej do zaoferowania niz fizycznosc. I tak jak mowie, dostalas od natury takie cialo i taka twarz - zamiast tracic czas na zamartwianie sie powinnas zrozumiec, ze i tak nic z tym wielkiego nie zrobisz. Musisz zyc z (i cieszyc sie) tym, co masz. Generalnie ja nie jestem jakos super ladna, mysle, ze z twarzy jestem ponizej przecietnej - kiedys kompleksy niszczyly mi zycie, pozniej zrozumialam, ze trace czas na marzenie o idealnej figurze czy pieknej twarzy, ktorej przeciez nigdy nie bede miala. I jest ok, zaakceptowalam sie taka, jaka jestem. Nie mam cisnienia na porownywanie sie, wiem, ze jestem przecietna i jest spoko, zycie jest duzo prostsze, gdy nie narzucasz sobie nierealnych standardow. Tobie tez tego zycze (chociaz pamietam Twoj poprzedni watek, dziewczyny pisaly, ze jestes bardzo ladna. To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze problem lezy w Twoim nastawieniu i aurze, ktora przez to roztaczasz).

[Ejvon]

Ciężko czyta się to w jaki sposób piszesz o sobie, a jeśli jeszcze te myśli tkwią w Tobie codziennie, to wcale nie dziwię się, że nie zwraca nikt na Ciebie uwagi. Zacznij od zmian wewnątrz siebie... spędzisz całe życie z taką sobą, naprawdę chcesz je tracić na mówienie sobie jak jesteś brzydka?

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Wyglad jest wazny ale duzo tez wynika z niskiej samooceny. Autorko ja nie jestem jakas pieknoscia natomiast moja pewnosc siebie jest bardzo wysoka. Jestem wesola, rozmowna i zawsze mialam powodzenie. Budowalam to latami. Nigdy nie balam sie tez sama zagadac faceta. Dziewczyny maja racje jesli zachowujesz sie jak sierotka Marysia to bedzie ci ciezko z sama soba, ale i ze znalezieniem partnera. Rozwazalas psychoterapie moze?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

To uwierz w te komplementy Wierz mi, dziewczyn niezbyt ładnych czy nawet przecietnych ludzie raczej nie komplementuja, także kobiety. Ja dostawałam komplementy tylko wtedy, kiedy miałam okres, że akurat naprawdę dobrze jak na mnie wyglądałam, nigdy wcześniej ani nigdy potem już nie (chyba ze od ex faceta). Teraz czasem ludzie komplementuja mi sylwetkę, ewentualnie ubiór, nigdy typowo urodę. Również wśród innych bardzo rzadko widzę, żeby ktoś nieszczerze kogoś komplementowal, chyba że ta osoba jakby "wymusza" komplement.

A brakiem powodzenia wśród rówieśników naprawdę bym się nie przejmowała, bo cóż, to jeszcze dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ballantines_1]

Bardzo szybko Ci opowiem co robisz źle - katujesz się myślami, że jesteś nieatrakcyjna. I to czuć, mężczyźni to czują. Nawet gdybyś była miss, to nikt by do Ciebie w tym klubie nie podszedł, bo nie po to się idzie pobawić i poznać pozytywnych ludzi, żeby jednak wybrać klasyczną "męczybułę" z milionem kompleksów - i to widać po mimice twarzy, po sposobie poruszania się, po oczach.
Na Twoim miejscu popracowałabym nad samooceną - ludzie z takim podejściem kojarzą mi się z kreskówkami, gdzie nad postacią "wisi" deszczowa chmura, serio. Ja bym takiej znajomej nie chciała, a co dopiero potencjalny facet partnerki. Może warto rozważyć wizytę u psychologa?
A jeśli już bardzo chcesz podbić sobie samoocenę to załóż Tindera - tam nie będzie widać, że masz problemy. Ocenia się sam wygląd na podstawie fotografii, nie widać mimiki twarzy, nie widać mowy ciała. To będzie jakiś względny wyznacznik atrakcyjności twarzy i może uświadomi Cię, że nie tutaj jest problem.

[Sally1642]

Namęczyłam się autorko czytając twój post. Wyobraź sobie, że to ty jesteś którymś z tych facetów w klubie. Widzisz dwie dziewczyny: jedna energiczna, pewna siebie, roztaczająca pozytywną aurę. Druga: wyglądająca na smutną, niepewną siebie, kompleksy widać na pierwszy rzut oka.

Do której podejdziesz?

Nie dziw się, że faceci Ciebie nie podrywają bo sama im na to nie pozwalasz No serio, wygląd nie jest jedynym warunkiem ze względu na który ludzie do siebie zagadują. Tym bardziej, że dostajesz komplementy. Po co obce kobiety na wizażu miałyby wciskać ci teksty że jesteś piękna, skoro by tak nie uważały? Może warto rozpracować te kompleksy u psychologa.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A ty sama ile razy do kogoś zagadałaś? Jeśli nie, to wg twojej logiki nie podoba ci się żaden facet.
Śmieszy mnie takie mierzenie atrakcyjności liczbą zaczepiających facetów. W ten sposób możesz najwyżej ocenić swoją popularność w grupie tych, w których stylu jest ten sposób nawiązywania znajomości. A nie dla wszystkich jest.

[evonla]

Myślisz, że jak założysz kolejny wątek na ten sam temat, to Wizażanki w magiczny sposób podbudują Twoją samoocenę? Otóż nie. Wyobraź sobie, że zmiana musi zajść w Twojej głowie. Z Twojego wpisu aż wieje desperacją na odległość, więc nie dziwię się, że nie masz tego powodzenia. Można być pięknym człowiekiem, a nie mieć powodzenia wcale, bo nieśmiałość, lęk czy desperacja z reguły bije od człowieka na kilometr i odpycha go od innych w pewien sposób.
Autorko, nie jesteś typową pięknością, jaką można zobaczyć na wyborach miss, ale masz coś w sobie. Niestety to nie wygląd jest tu problemem, więc nie doszukuj się wad w swoim wyglądzie, a raczej w osobowości.

[frogface]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88192596]A ty sama ile razy do kogoś zagadałaś? Jeśli nie, to wg twojej logiki nie podoba ci się żaden facet.
Śmieszy mnie takie mierzenie atrakcyjności liczbą zaczepiających facetów. W ten sposób możesz najwyżej ocenić swoją popularność w grupie tych, w których stylu jest ten sposób nawiązywania znajomości. A nie dla wszystkich jest.[/QUOTE]W żaden inny sposób też mi nikt nie okazuje zainteresowania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez frogface

W żaden inny sposób też mi nikt nie okazuje zainteresowania.

A ty komuś okazujesz?

[frogface]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88192753]A ty komuś okazujesz?[/QUOTE]Próbowałam, ale chyba nie umiem tego zrobić. Tak samo nie potrafię flirtować z chłopakami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jak próbowałaś?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie rozumiem sensu takich watkow
Ludzie nie napisza ci ze jestes przecietna czy nic ciekawego (nie wspomnę ze nikt nie napisze ze jestes brzydka )bo by tu zostal zakrakany ze cie wpedza w kompleksy .nie uzyskasz na takim forum odpowiedzi które bys uzyskała np na tinderze .tam bys zobaczyła czy podobasz się facetom czy nie bo tam jest czysta selekcja na podstawie wygladu
Obraziłaś się w poprzednim watku jak ci napisalam co naprawde mysle wiec po co zakładasz takie watki ? Zeby usłyszeć ze jestes piekna i nie wiadomo dlaczego nie masz powodzenia?
W przeciwieństwie do innych ludzi w tym watku napisze ze wątpię aby to twoja nieśmiałość byla powodem ze nikt z toba nie tańczył, poprostu twoje kolezanki podobały się bardziej niz ty
Gdyby to byl pub i mialbyscie okazje gadac z tymi facetami moglabym myslec ze tu chodzi o twoja osobowość sposob w jaki sie zachowujesz ale w ciemnym klubie gdzie ludzie praktycznie nie rozmawiaja i tylko kierują się wzrokiem jest bardzo prawdopodobne ze twoje kolezaki są ładniejsze od ciebie i dlatego mialy wieksze powodzenie
Nie oznacza to jednak ze nigdy nikogo nie znajdziesz i nie spodobasz się nikomu ,nikt nie jest idealny i wielu ludzi pozostaje niezauważonych ,pozostaje w tle ludzi bardzo atrakcyjnych ale w końcu znajdują partnerów i tworza udane zwiazki i ty tez znajdziesz .
Mimo wszystko zgadzam sie z poradami danymi ci tutaj staraj się byc bardziej otwarta uśmiechać się więcej a jeśli uroda jest twoja obsesja poszukaj pomocy specjalisty a nie na forum

[Frozen_Rose]

Rozumiem jakby twoje koleżanki kłamały, bo nie chciałyby cię np. urazić, żebyś się nie obraziła. Ale dlaczego, w jakim celu obce babki na forum internetowym miałyby cię okłamywać?

Możesz być pięknością, ale jeśli myślisz o sobie "jestem brzydka", to wiesz mi, czuć to doskonale, natomiast kobieta przy kości, zadbana, wystrojona i pewna siebie ma powodzenie. Ona myśli "jestem piękna" i inni to widzą, czują jej odwagę, pozytywną energię. Wszystko zależy od tego jaką aurę masz wokół siebie. Ludzie pewni siebie przyciągają tłumy, a u ciebie jest problem z niską samooceną, do "ponuraka" raczej mało kto zagada, zazwyczaj ucieka się od osób od których czuć desperacje. Zaakceptuj siebie taką jaką jesteś, bo twarzy nie zmienisz, musisz z nią żyć do końca. Nie widziałam twoich zdjęć, ale skoro dziewczyny twierdzą, że jesteś ładna to powinnaś im uwierzyć. I w wyglądzie problem nie leży, lecz w twoim podejściu do samej siebie, bo nie tylko wyglądem można przyciągać, ale też i osobowością. Każdy ma kompleksy, których nie da się do końca pozbyć, trzeba z nimi żyć, olać i nie zawracać sobie nimi głowy. Najlepiej, spisz listę swoich zalet i wad (nie tylko fizycznych), skup się na tych pierwszych i staraj się je eksponować. Stawiaj wyżej swoje pozytywy, niż kompleksy. Jaki facet ma ciebie polubić, skoro sama siebie nie lubisz? Nie uważasz się za atrakcyjną, to który facet się tobą zainteresuje? O muzułmanach i facetach 40+ zapomnij, nie przejmuj się tym, że się oni za tobą odwracają, bo to nie jest żaden wyznacznik.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88192817]Nie rozumiem sensu takich watkow
Ludzie nie napisza ci ze jestes przecietna czy nic ciekawego (nie wspomnę ze nikt nie napisze ze jestes brzydka )bo by tu zostal zakrakany ze cie wpedza w kompleksy [/QUOTE]
Mysle, ze gdyby autorka nie podobala sie Wizazankom, to dostalaby naciagane komplementy i pocieszenie, a nie zachwyty, jak to mialo miejsce w tamtym watku. Ludzie inaczej odpowiadaja komus, kto naprawde im sie podoba, a inaczej, jesli jest to niezbyt szczere (wiem, bo jestem na grupie na fb o operacjach plastycznych i widac roznice, co ludzie pisza bardzo atrakcyjnym osobom, a co przecietnym).

Duzo osob pisalo tez z autorka na priv i mysle, ze jesli uwazaliby ja za przecietna to mogliby to szczerze napisac.

Napisane przez Frozen_Rose

O muzułmanach i facetach 40+ zapomnij, nie przejmuj się tym, że się oni za tobą odwracają, bo to nie jest żaden wyznacznik.

A to niby czemu? Za mna nawet tacy sie nie ogladaja

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Nie wiedzialam ze znowu ten sam temat autorka zlozyla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Zalozysz 3 temat? Chyba faktycznie stalo sie Twoja obsesja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88192886]Mysle, ze gdyby autorka nie podobala sie Wizazankom, to dostalaby naciagane komplementy i pocieszenie, a nie zachwyty, jak to mialo miejsce w tamtym watku. Ludzie inaczej odpowiadaja komus, kto naprawde im sie podoba, a inaczej, jesli jest to niezbyt szczere (wiem, bo jestem na grupie na fb o operacjach plastycznych i widac roznice, co ludzie pisza bardzo atrakcyjnym osobom, a co przecietnym).

Duzo osob pisalo tez z autorka na priv i mysle, ze jesli uwazaliby ja za przecietna to mogliby to szczerze napisac.

A to niby czemu? Za mna nawet tacy sie nie ogladaja [/QUOTE]

a ja mysle ze to byly naciagane komplementy takie wlasnie rzeczy sie pisze w takich watkach zeby kogos podniesc na duchu ,nikt sie nie chce wylamywac ze jest taka sobie bo zaraz by zostal zjechany ze wpedza ja w kompleksy itp
to jest takie pocieszanie bo tak wypada bo to mloda osoba bo jak moze np zmienic rozstaw oczu albo dlugosc brody,po co pisac cos takiego skoro sie wie ze tego sie nie da zmienic wiec nikt nic nie pisze
jak dla mnie jest przecietna napewno nie piekna w klasyczny sposob ,jesli do tego ma jakis manieryzm ,jest niesmiala,nie potrafi sie odezwac,flirtowac,usmiech ac(twierdzi ze wyglada dziwnie kiedy sie usmiecha) itp to zmniejsza jeszcze bardziej jej powodzenie u facetow
napisalam to juz w poprzednim watku miedzy tym co sie podoba kobietom a co facetom jest wielka przepasc
dlatego szukanie odpowiedzi na typowo babskim forum jest bez sensu tak samo jak pytanie przyjaciolki czy ja jestem brzydka,jaka przyjaciolka ci powie no jestes brzydka (brzydsza niz ja)tak samo pytanie wlasnej matki ktora cie kocha,wiadomo ze nikt ci nie powie co naprawde mysli

[frogface]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88192770]Jak próbowałaś?[/QUOTE]A jak powinno się to robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Autorko, moim zdaniem ty masz urodę w takim typie, ze w klubie nie znajdziesz adoratorów. Masz taka piekna twarz, włosy i wg mnie bardziej docenia to np. artyści, muzycy.

Jesli jednak z charakteru bardziej lubisz imprezy itd to mozesz pomyslec o gwałtownej zmianie wizerunku, tak aby współgrał on z Twoja osobowością.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[v-x-n]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88192817]
W przeciwieństwie do innych ludzi w tym watku napisze ze wątpię aby to twoja nieśmiałość byla powodem ze nikt z toba nie tańczył, poprostu twoje kolezanki podobały się bardziej niz ty
Gdyby to byl pub i mialbyscie okazje gadac z tymi facetami moglabym myslec ze tu chodzi o twoja osobowość sposob w jaki sie zachowujesz ale w ciemnym klubie gdzie ludzie praktycznie nie rozmawiaja i tylko kierują się wzrokiem jest bardzo prawdopodobne ze twoje kolezaki są ładniejsze od ciebie i dlatego mialy wieksze powodzenie
[/QUOTE]

E, no nie wiem - moze kumpele mialy lepszy make up lub fajniejsze ciuchy, przy dobrze odpicowanych kolezankach mozna wypasc blado. Moze autorka stala jak kolek ze smutna mina, a one szalaly na parkiecie i usmiechaly sie do wszystkich lub zagadywaly. Faceci tez maja kompleksy, mysle, ze przecietnemu facetowi latwiej jest zarwac do kogos, kto w mowie ciala jest otwarty niz do posepnej dziewczyny, ktora nawet na nich nie spojrzy.

Wiesz jak jest. Ja obiektywnie widze na ulicach sporo przecietnych dziewczyn, bardzo rzadko widze jakas brzydka. Bardzo rzadko widze tez typowa pieknosc, wiec zakladam, ze autorka pewnie miesci sie na skali "przecietna-ladna", bo problem pt "nikt na mnie nie zwraca uwagi" ma bardzo duzo ludzi, nie jest to jeszcze wyznacznikiem urody. Ty ja widzialas, to wiesz wiecej niz ja, ale wciaz mysle, ze nastawienie odgrywa olbrzymia role - osoby niesmiale, zamkniete w sobie, z desperacja i kompleksami w oczach maja zdecydowanie trudniej, nawet na tej nieszczesnej dyskotece, gdzie brak luzu widac jak na dloni.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88192942]a ja mysle ze to byly naciagane komplementy takie wlasnie rzeczy sie pisze w takich watkach zeby kogos podniesc na duchu ,nikt sie nie chce wylamywac ze jest taka sobie bo zaraz by zostal zjechany ze wpedza ja w kompleksy itp

[/QUOTE]

Już mi się nie chce wracać do tego wątku, ale nie wydaje mi się, że to były naciagane komplementy. Mnie się w każdym razie autorka bardzo spodobała, piękne włosy w pięknym kolorze, duże oczy, regularne rysy. Może można się przyczepić jakiegos szczególu, ale nie sądzę żeby jedna rzecz odbierała autorce urody. Po jednym zdjęciu też trudno ocenić, ale autorka dala takie, że naprawde nie było się do czego przyczepić.
Naciagane komplementy to wg mnie "Nie przesadzaj, wyglądasz ok" a nie wręcz zachwyty. W tej mojej grupie na fb widzialam komplement roku "No masz pewien urok" xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[frogface]

Napisane przez niemanicka

Autorko, moim zdaniem ty masz urodę w takim typie, ze w klubie nie znajdziesz adoratorów. Masz taka piekna twarz, włosy i wg mnie bardziej docenia to np. artyści, muzycy.

Jesli jednak z charakteru bardziej lubisz imprezy itd to mozesz pomyslec o gwałtownej zmianie wizerunku, tak aby współgrał on z Twoja osobowością.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pewna bliska osoba mi powiedziała mi podobnie, że klub to specyficzne miejsce, że tam chodzą specyficzni faceci i że ogólnie są specyficzne kanony piękna, że koleżanki pewnie bardziej klubowo wyglądały. Ale czy ja wiem? Myślę, że gdybym była ładna, to by się moja uroda sama obroniła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez frogface

A jak powinno się to robić?

Odpowiesz w końcu na pytanie czy będziesz tak w nieskończoność odbijać piłeczkę?

[Gwiazdeczka223]

Ja uważam że jestem ładna a w klubie też nikt do mnie nigdy nie zagadywał, i też się kiedyś tym przejmowałam (jak byłam nastolatką). Poza tym naprawdę, gustów jest tyle że po prostu nie wierzę że NIKOMU się nie podobasz. Widziałam Twoje zdjęcie i bardzo skojarzyłaś mi się z Sophie Turner jak miała rude włosy a chyba mi nie powiesz że ona jest nieładna?
Wydaje mi się że za bardzo się na tym skupiasz, i przez to jesteś spięta co działa odstraszająco. Pamiętam że miałam takiego chłopaka na studiach który się podobał bardzo wielu dziewczynom, ale właśnie był dość nieśmiały i jakiś taki spięty i wycofany przez co żadna do niego nie podbijała Swojego czasu zakolegowałam się z nim dość mocno i powiedział mi że ma bardzo podobne rozkminy do Ciebie, uważał siebie za nieatrakcyjnego i brzydkiego bo nikt się nim nie interesował.

[Frozen_Rose]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88192886]
A to niby czemu? Za mna nawet tacy sie nie ogladaja [/QUOTE]

1. bo to muzułmanie
2. co do starych facetów (40+?), źle napisałam, mogłam bardziej rozszerzyć moją myśl. Chodziło mi, że lepszym wyznacznikiem jest
powodzenie wśród ludzi w podobnym wieku albo przy różnicy 10 - 15 lat. Nieciekawa jest sytuacja kiedy faceci 2 albo 3 razy starsi (nie czytałam poprzedniego wątku, nie wiem ile lat ma autorka) oglądają się za młodą dziewczyną. Przynajmniej mi się tak wydaje, ja bym się nie czuła dobrze z takim powodzeniem, może jestem dziwna.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88192942]a ja mysle ze to byly naciagane komplementy takie wlasnie rzeczy sie pisze w takich watkach zeby kogos podniesc na duchu ,nikt sie nie chce wylamywac ze jest taka sobie bo zaraz by zostal zjechany ze wpedza ja w kompleksy itp
to jest takie pocieszanie bo tak wypada bo to mloda osoba bo jak moze np zmienic rozstaw oczu albo dlugosc brody,po co pisac cos takiego skoro sie wie ze tego sie nie da zmienic wiec nikt nic nie pisze
[/QUOTE]
W świecie wirtualnym ludzie są odważniejsi i śmielej piszą prawdę, nie obawiają się potępienia. W przeciwieństwie do świata realnego, w takiej sytuacji rozpętałoby się istne piekło.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88192942]
jak dla mnie jest przecietna napewno nie piekna w klasyczny sposob ,jesli do tego ma jakis manieryzm ,jest niesmiala,nie potrafi sie odezwac,flirtowac,usmiech ac(twierdzi ze wyglada dziwnie kiedy sie usmiecha) itp to zmniejsza jeszcze bardziej jej powodzenie u facetow
napisalam to juz w poprzednim watku miedzy tym co sie podoba kobietom a co facetom jest wielka przepasc
dlatego szukanie odpowiedzi na typowo babskim forum jest bez sensu tak samo jak pytanie przyjaciolki czy ja jestem brzydka,jaka przyjaciolka ci powie no jestes brzydka (brzydsza niz ja)tak samo pytanie wlasnej matki ktora cie kocha,wiadomo ze nikt ci nie powie co naprawde mysli[/QUOTE]

Ludzie nienawidzą szczerych osobników, to prawda. Ale komu taka przyjaciółka, której nie można zaufać, nie jest szczera ze swoją "siostrą", kłamie prosto w oczy i wciska miłe, różowe kity w obawie, że ta druga się obrazi. Nie chciałabym mieć kłamliwej przyjaciółki i nie ważne, że nie mówi prawdy nawet z dobrego serca. Ja jakoś miałam jaja powiedzieć do kumpeli, np. "zmień ubranie i popraw włosy, bo wyglądasz jakbyś wyszła z meliny", (uwaga) o dziwo się nie obraziła. Ona też potrafiła po mnie zjechać, gdy coś głupiego zrobiłam albo źle wyglądałam.
Matka jednak to co innego niż przyjaciółka.

[Gwiazdeczka223]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88192942]a ja mysle ze to byly naciagane komplementy takie wlasnie rzeczy sie pisze w takich watkach zeby kogos podniesc na duchu ,nikt sie nie chce wylamywac ze jest taka sobie bo zaraz by zostal zjechany ze wpedza ja w kompleksy itp
to jest takie pocieszanie bo tak wypada bo to mloda osoba bo jak moze np zmienic rozstaw oczu albo dlugosc brody,po co pisac cos takiego skoro sie wie ze tego sie nie da zmienic wiec nikt nic nie pisze
jak dla mnie jest przecietna napewno nie piekna w klasyczny sposob ,jesli do tego ma jakis manieryzm ,jest niesmiala,nie potrafi sie odezwac,flirtowac,usmiech ac(twierdzi ze wyglada dziwnie kiedy sie usmiecha) itp to zmniejsza jeszcze bardziej jej powodzenie u facetow
napisalam to juz w poprzednim watku miedzy tym co sie podoba kobietom a co facetom jest wielka przepasc
dlatego szukanie odpowiedzi na typowo babskim forum jest bez sensu tak samo jak pytanie przyjaciolki czy ja jestem brzydka,jaka przyjaciolka ci powie no jestes brzydka (brzydsza niz ja)tak samo pytanie wlasnej matki ktora cie kocha,wiadomo ze nikt ci nie powie co naprawde mysli[/QUOTE]

Nie wiem, mi tam moja matka mówi że jestem gruba jak mi się przytyje i bardzo się z tego cieszę bo wiem że to jedyny szczery głos w moim otoczeniu

[Frozen_Rose]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Nie wiem, mi tam moja matka mówi że jestem gruba jak mi się przytyje i bardzo się z tego cieszę bo wiem że to jedyny szczery głos w moim otoczeniu

Dobrze mieć przy sobie szczerych ludzi, a nie tych co się boją powiedzieć prawdę