Dlaczego ON nie chce uprawiać seksu?

[_niezapominajka]

.

[paula78]

Napisane przez _niezapominajka

Może nie było fajerwerków ale było OK. .

Po tym dla mnie byłby koniec tego związku.
rozmawiałas z nim ?

[wisasz]

Cześć nizaponminajka
Dla mnie to nie jest normalne jak by mój facet ze mną sypiał raz na miesiąc to ja bym była pewna, że ma kogoś . Doradzałabym ci byś sprawdziła w laptopie, na jakie strony ostatnio wchodził.

[_niezapominajka]

.

[paula78]

Napisane przez _niezapominajka

Rozmawiałam i to nie raz. Mam już nawet całą listę odpowiedzi:
- bo jestem zmęczony / dawno nie miałem urlopu,

jak 99% ludzi

Napisane przez _niezapominajka

- bo źle się czuję,

wez urlop albo idz do lekarza

Napisane przez _niezapominajka

- bo nie lubię od razu po kąpieli,

to przed lub w trakcie

Napisane przez _niezapominajka

- bo za późno kładziemy się do łóżka (jakby seks miało uprawiać się tylko przed snem),

szybki numerek tez bywa fajny a wystarczy kilka minut

Napisane przez _niezapominajka

- bo mam za dużo problemów w pracy,

jak 99 % ludzi ,zmienic prace lub je rozwiązać

Napisane przez _niezapominajka

- bo za dużo mówisz o seksie (jak nie mówię i tak się nic nie zmienia),

brak komentarza

Napisane przez _niezapominajka

- bo się kłóciliśmy

jedno drugiego nie wyklucza :d a seks po kłotni -miodzio

koles ma jakies problem/tajemnice od choroby po bycie gejem,zapytaj,postaw ultimatum i odejdż lub pracujecie nad związkiem.

[_niezapominajka]

.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez _niezapominajka

Powiedział też, że może chce mnie za coś ukarać. Chyba za to, że przeze mnie rozstał się ze swoją byłą o którą martwił się bardziej niż o mnie...

oto jest najglupszy tekst swiata! karac brakiem seksu
jesli takie jest faktycznie wyjasnienie - ze przez Ciebie rozstal sie z byla to bym go lbie natrzaskala (sam tego musial chciec, przeciez go nie zmusilas do konczenia zwiazku) i odeszla od niego. krotka pilka w tym momencie

[BJean]

masturbuje sie przy porno.

na 90%.

[morsmordre]

Napisane przez BJean

masturbuje sie przy porno.

na 90%.

Też tak sądzę. Albo ma coś z psychiką, wiesz coś na temat jego pożycia seksualnego z poprzednią dziewczyną? Też tak wyglądało, czy był "żywszy"?

[_niezapominajka]

.

[CoMnieNieZabijeToUmocni]

Napisane przez _niezapominajka

Właśnie jesteśmy w trakcie ultimatum. On nie zna daty zakończenia wie tylko, że przed końcem tego roku. Nie zna konkretnego terminu, bo jak kiedyś znał to ciągle mówił: mam jeszcze czas...
Chciałabym, żeby chociaż mnie dotykał a nie traktował jakbym była chodzącą obrzydliwością. I gdybym chociaż w ciągu tego roku jakoś się zmieniła, to może rozumiałabym dlaczego nie jestem dla niego atrakcyjna...

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w moim poprzednim związku seksu, dotyku miałam pod dostatkiem a ówczesny facet uwielbiał moje ciało. A teraz czuję się tak paskudnie, że nie mam ochoty wychodzić z domu.

Wiesz.. Nawet jesli nagle zacznie Cie dotykac I uprawiac z Toba seks to bedzie bardziej na zasadzie, zebys od Niego nie odeszla a nie dlatego, ze mu sie 'zachcialo'. On musialby chciec to zmienic, a z Twojego opisu wynika, ze nie spieszy mu sie z tym. Moze macie tak odmienne temperamenty, ze nie da sie tego pogodzic.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

P.S. Podczas siedmioletniego zwiazku spotykal sie I sypial z inna dziewczyna przez rok czy źle zrozumialam?

[Arrianna]

Napisane przez _niezapominajka

Ze swoją poprzednią przez 7 lat prawie nie uprawiali seksu. Jak sam powiedział, można było policzyć na palcach. Podobno ona nie chciała, obawiała się ciąży itp.
Z dziewczyną z która był przez rok, na początku mówił, że seks był udany teraz się z tego wymiksowuje - pewnie dlatego, że nie rozumiem dlaczego ze mną tak nie może... A może on po prostu lubi zakazane owoce... W końcu ta druga dziewczyna była podczas jego siedmioletniego związku...
Odnośnie masturbacji - pała do niej obrzydzeniem co zresztą mnie dziwi, bo nie znam faceta który by tego nie robił...

Albo ściemnia albo jest aseksualny O_o przecież trzeba "rozładować napięcie"(to się tyczy też kobiet :P)

[Gwiazdaa]

To jest nie nor mal ne! :/
albo coś kombinuje, albo jest aseksualny - przykro mi

[Merys]

Napisane przez BJean

masturbuje sie przy porno.

na 90%.

Dokladnie, albo juz Cie autorko nie kocha. Nie krecisz go, stad wymyslanie byle pretekstu, zeby nie doszlo do seksu.

[d0lcevita]

Napisane przez _niezapominajka

Ponadto mój facet nigdy nie pieścił mojego ciała a gdy go o to kiedyś poprosiłam patrzył na mnie jakbym zabiła mu matkę.

jestes pewna że on Cię kocha

[201803290936]

Moja bliska przyjaciółka ("siostra") - jest w moim wieku, czyli lat prawie 30 - była w ciągu dotychczasowego życia w kilku poważnych (kilkuletnich) i kilku mniej poważnych związkach. Zawsze się dziwiła, że uważam seks za taki ważny, zawsze podkreślała, że facet jej musi imponować tym, czy tamtym, ale seks był gdzieś w tyle. I generalnie te związki były takie trochę bez życia - niby OK, ale czegoś brak. Powtarzałam jej z uporem maniaka "zobaczysz, przyjdzie taki dzień, że poznasz faceta, z którym będzie wszystko tak, jak trzeba - zobaczysz co to znaczy mieć szał na czyimś punkcie, co to znaczy grzać się jak dzikie koty" (sorry za dosłowność ). I co? I od kilku miesięcy jest w związku, w którym odkryła co to znaczy ten szał, "OGIEŃ" jak ona to sama określa. Mówi, że jej się oczy (w wieku 29 lat) otworzyły na mnóstwo rzeczy, nie jest już taka wycofana pod względem seksualnym, cieszy się tym - partnerem, bliskością, wszystkim. Dlatego nie warto oszukiwać się, że "bez fajerwerków" znaczy dobrze, że to jest do przeżycia, że "jakoś się przyzwyczaję, tak ma być". Życie mamy jedno - przeżyjmy je dobrze, fajnie, a nie "jakoś".

[Rekiss]

Doris 1981 ma całkowitą rację!
Często jak rozmawiam o tego typu problem z moimi bliskimi to dochodzę do wniosku, że panuje dziwna epidemia rezygnowania ze szczęścia i godzenia się na bylwjakość. Co za tym idzie akceptowania stanu rzeczy bez względu na własne uczucia:/ ehh szkoda gadać :/
Co do faceta to spróbowałabym zaaranżować jakąś przyjemną kolacyjkę z seksowną bielizną i go trochę podkręcić.
Jest jeszcze inna opcja, a mianowicie orientacja seksualna...

[ketinea]

Autorko, odejdź od niego. Nie chodzi już o jego samego, ale o to, jak się przy nim czujesz. Skończy się na frustracji, poczuciu bycia nieatrakcyjną, fantazjach o innych i wyrzutach sumienia z tego powodu, zaciskaniu zębów by nie zdradzić... Niestety nie warto. Ludzie mówią, że w związkach seks nie jest najważniejszy- ale mówią to Ci, którzy jednak ten seks uprawiają. Brak seksu rzutuje na cały związek, niszczy go od środka przez nagromadzone frustracje. Może i seks nie jest najważniejszy, ale jest jednym z filarów. Daj sobie szansę.

[la'Mbria]

Napisane przez ketinea

Autorko, odejdź od niego. Nie chodzi już o jego samego, ale o to, jak się przy nim czujesz. Skończy się na frustracji, poczuciu bycia nieatrakcyjną, fantazjach o innych i wyrzutach sumienia z tego powodu, zaciskaniu zębów by nie zdradzić... Niestety nie warto. Ludzie mówią, że w związkach seks nie jest najważniejszy- ale mówią to Ci, którzy jednak ten seks uprawiają. Brak seksu rzutuje na cały związek, niszczy go od środka przez nagromadzone frustracje. Może i seks nie jest najważniejszy, ale jest jednym z filarów. Daj sobie szansę.

bardzo mądrze powiedziane
a co do możliwych powodów- mi na myśl przychodzi twoja nieatrakcyjność.
Nie chodzi mi o to, ze TY jesteś sama w sobie nieatrakcyjna, ale że twój TŻ nie widzi w tobie atrakcyjnej kobiety.
Może to być spowodowane szeregiem czynników- ot choćby widzi cie często bez make upu, w domu- w dresach czy zwykłym podkoszulku, z nieogoloną nogą ...aż po "masz jednak za małe cycki" albo "moja sekretarka ma lepsze nogi"
jest jeszcze jedna opcja, którą warto,żebyś rozważyła- odnośnie ewentualnej zdrady- a mianowicie może on się na razie z nikim jeszcze nie spotyka, ale "szykuje grunt" czyli np. rozmawia z innymi pannami na czatach, portalach randkowych itp- skoro nie ma czasu na zdrade fizyczną, to moze "na razie" tylko sobie imaginuje jak by to było i stąd spadek zainteresowania własną partnerką?

[CandyShopGirl]

Po tym dla mnie byłby koniec tego związku.

Dlatego nie warto oszukiwać się, że "bez fajerwerków" znaczy dobrze, że to jest do przeżycia, że "jakoś się przyzwyczaję, tak ma być". Życie mamy jedno - przeżyjmy je dobrze, fajnie, a nie "jakoś".

klask i:

I ja uważam, że to bardzo istotna część związku. Potem może być jeszcze gorzej - bo nawet jeśli zdołasz wmówić sobie, że dasz radę bez seksu, to Twój chłopak może się odsuwać nawet, gdy go przytulasz, całujesz - bo będzie zakładał, że pewnie zaraz będziesz chciała coś więcej. A tego nie wytrzyma już nawet największy twardziel.
No i kardynalne pytanie - po co to wytrzymywać, skoro po świecie chodzi pełno facetów z podobnymi pozytywnymi cechami Twojego mężczyzny (bo z jakiegoś pewnie powodu z nim jesteś i żadna z nas nie uważa, że chłopak nie ma zalet!), ale z wyższym libido.
Radykalne decyzje wymagają odwagi, a Ty jesteś już tak nieufna i sfrustrowana, że nawet gdyby Twojemu chłopakowi cudownie się odmieniło, pewnie węszyłabyś w tym zmuszanie się i podejście 'na odwal się', co jest całkowicie logiczne i naturalne - no bo jak do tej pory mu się nie chciało, to czemu niby miałoby nagle zacząć chcieć...

[lachryma]

może zakończenie poprzedniego związku dla tego faceta było zbyt pochopne? może mimo wszystko myśli nadal o poprzedniej dziewczynie?
może jednak nie pasujecie do siebie?

wiesz, to nie jest normalnie, że ZDROWY facet nie chce się kochać ze swoją partnerką. albo ma kogoś innego, albo bawi się sam ze sobą.

[limonka1983]

Napisane przez _niezapominajka

Rozmawiałam i to nie raz. Mam już nawet całą listę odpowiedzi:
- bo jestem zmęczony / dawno nie miałem urlopu,
- bo źle się czuję,
- bo nie lubię od razu po kąpieli,
- bo za późno kładziemy się do łóżka (jakby seks miało uprawiać się tylko przed snem),
- bo mam za dużo problemów w pracy,
- bo za dużo mówisz o seksie (jak nie mówię i tak się nic nie zmienia),
- bo się kłóciliśmy
- itd.

I byłoby OK gdyby argumenty pojawiały się raz na jakiś czas a one niemal każdego dnia były używane wymiennie. Dostosowywałam się do wszystkiego o czym mówił i tak to nic nie zmieniło. Ale ostatnio słyszę: nie wiem dlaczego tak się dzieje. A mi tekst "nie wiem dlaczego" wychodzi uszami. U seksuologa też był. Dał mu zadanie, które przerwał po 3 dniach (miało trwać 3 tygodnie). Powiedział też, że może chce mnie za coś ukarać. Chyba za to, że przeze mnie rozstał się ze swoją byłą o którą martwił się bardziej niż o mnie...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

do wisasz: Przyszło mi do głowy, że ma kogoś ale musiałby mieć tę osobę, tylko w pracy, ponieważ grzecznie kończy pracę i wraca do mnie. Laptop jest pod moją stałą kontrolą. Ponadto, w między czasie zmienił pracę więc nie zaczęło się od innej. Teraz w sumie nie zdziwiłoby mnie to... My też zaczynaliśmy w pracy.

Argumenty identyczne, jak u mojego eksa...

Co do wracania grzecznie z pracy... Byłam kiedyś z chłopakiem, który namiętnie romansował z koleżanką z pracy... w pracy. Pracowali razem w osiedlowym markecie na tej samej zmianie. Ona miała wtedy faceta od 5 lat, on był ze mną. Dało się. Powiem Ci, że grzeczne wracanie do domu o niczym nie świadczy. W czasach studenckich dorobiłam się kilku grzechów (byłam wolna, wiec aż takie duże nie były) z kolegą z grupy. Zawsze byłam w domu na czas Pewnie jakbym była wtedy w związku, też bym była punktualnie.

[201803290936]

Napisane przez limonka1983

Argumenty identyczne, jak u mojego eksa...

Co do wracania grzecznie z pracy... Byłam kiedyś z chłopakiem, który namiętnie romansował z koleżanką z pracy... w pracy. Pracowali razem w osiedlowym markecie na tej samej zmianie. Ona miała wtedy faceta od 5 lat, on był ze mną. Dało się. Powiem Ci, że grzeczne wracanie do domu o niczym nie świadczy. W czasach studenckich dorobiłam się kilku grzechów (byłam wolna, wiec aż takie duże nie były) z kolegą z grupy. Zawsze byłam w domu na czas Pewnie jakbym była wtedy w związku, też bym była punktualnie.

Samo życie .
Autorko wątku, widzisz - ucz się na błędach innych.

[33owieczka]

A może facet ma problem z potencja? Skoro w pprzednim 7 letnim związku tez mało współżyli? On może to tłmaczyć, tym, ze Ona nie chciała, ale jaka jest prawda?

Zrobiło mi sie przykro, gdy napisałas o swojej figurze i wadze..... Nie szukaj w tym powodu, brał Cię taka, wiedziały gały co brały. Byłas w długoletnim związku i podenicałas partnera, znaczy- jesteś piękna
Nigdy więcej nie szukaj podowu do braku sexu z Nim w swoim wygladzie. Pliiisss!

Powody, które On podał... sorry, ale sa śmieszne. Dziewczyny Ci już napisały dlaczego, ja tylko dodam od siebie. Mój Pan wrócił z podrózy słuzbowej. Widze jest skatowany.Pytam "Ile nie spałeś?" 48 godzin. "No to dzis Ci odpuszczam, ale ...." Nie zdązyłam dokończyc, bo usta zamkną mi namiętny pocałunek....

Ściskam!

[Black Rainbow]

Napisane przez 33owieczka

A może facet ma problem z potencja? Skoro w pprzednim 7 letnim związku tez mało współżyli? On może to tłmaczyć, tym, ze Ona nie chciała, ale jaka jest prawda?

Facet ma 28 lat, był przez 7 lat w związku co oznacza, że miał. ok 20-21 lat, gdy zaczął być z poprzednią partnerką. Nie wydaje mi się, by tak młody chłopak miał problem z potencją (co oczywiście nie jest niemożliwe), wydaje mi się, że on jest po prostu aseksualny.

[lilarouge888]

to gej

[201803290936]

Napisane przez lilarouge888

to gej

Wszystko jest możliwe.

[la'Mbria]

Napisane przez lilarouge888

to gej

szybko to oceniłas...inne rzeczy też tak łatwo i "dogłębnie" oceniasz?
może wróżką jesteś??

[limonka1983]

Napisane przez lilarouge888

to gej

Może... Ile się słyszy o facetach, którzy traktują bycie z kobietą jako "maskę"... Mam kumpla, 100 % geja, który do ok. 20 - tki umawiał się z laskami. Czuł, że "coś jest nie tak" i sam widział, że kręcą go faceci, ale chyba nie muszę nikogo przekonywać do tego, że w Polsce z tolerancją bywa różnie? No więc "chodził" z kobietami i pewnie domyślacie się, ze takie związki nie były zbyt długotrwałe. Wszytko było cudownie, dopóki nie zaczęło chodzić o seks. Przeprowadził się do Londynu i dopiero tam mógł ujawnić swoja naturę. Taka oto historia udowadniająca, ze w życiu bywa rożnie.
---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez Doris1981

Samo życie .
Autorko wątku, widzisz - ucz się na błędach innych.

Niektórym zwyczajnie trudno jest zrozumieć, że seks można uprawiać nie tylko we własnym łóżku i po ciemku. Szybkie numerki na biurku, w kiblu, itd, itp, zwłaszcza z "nowym" partnerem (ekscytacja, wiele do odkrycia) też są możliwe I potem wielkie oczy "kiedy on miał na to czas"? W pracy, na przerwie, tuż po pracy, przed pracą. Życie bywa brutalne. Tamten eks wpadał do swojej koleżanki często po pracy, gdy "uciekł mu autobus". Na przerwie też mieli trochę czasu dla siebie. Przecież biedak nie będzie marznąć na przystanku. A ponieważ laska miała swego chłopa, więc dla mnie sytuacja była bezpieczna... Jeśli facet nie jest gejem, na nic nie choruje (mnóstwo leków sprawia, że mężczyzna nawet nie może osiągnąć erekcji lub jego popęd zanika), warto wziąć pod uwagę najbardziej oczywiste i przyziemne rozwiązanie.

[kalincia]

Stanowczo z facetem jest coś nie tak...aseksualny, gej, brak libido, problemy mogą być rózne, ale twoje poczucie własnej wartości mocno obrywa. Jeśli potrafisz, to chyba lepiej się rozstać. Facet nie chce z sobą nic zrobić, zrezygnował z leczenia, nie zastanawia się nad sprawą. Nic mu nie brakuje, a ty cierpisz.