Pochopny seks

[Ladyofremorse]

Hej,

Czy żałowałyście kiedyś pierwszego razu? Na moją decyzję wypłynął alkohol i zrobiłam to z mało znaną osobą po imprezie wtedy zdecydowanie mniej się tym przejęłam, ale teraz po kilku latach mam wyrzuty sumienia i nie wierzę, że spotka mnie coś pozytywnego w życiu jeśli chodzi o relacje. To się będzie za mną ciągnęło całe życie

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ladyofremorse

Hej,

Czy żałowałyście kiedyś pierwszego razu? Na moją decyzję wypłynął alkohol i zrobiłam to z mało znaną osobą po imprezie wtedy zdecydowanie mniej się tym przejęłam, ale teraz po kilku latach mam wyrzuty sumienia i nie wierzę, że spotka mnie coś pozytywnego w życiu jeśli chodzi o relacje. To się będzie za mną ciągnęło całe życie

To ty nadajesz znaczenie roznym wydarzeniom w swoim zyciu. Czemu akurat to jest wedlug ciebie takie wazne? Jedno wydarzenie ma niby wplywac na reszte twojego zycia?

Ja tam stracilam dziewictwo ze starszym facetem, ktorego ledwo znalam, bo mialam juz 21 lat i uwazalam, ze w tym wieku glupio byc jeszcze dziewica, poza tym czulam sie gotowa na seks i chcialam to zycie seksualne juz zaczac. No i moze z perspektywy czasu troche glupio zrobilam ani nie bylo to do konca bezpieczne, ale co z tego? Nie wyplynelo to jakos na moje relacje ani nie mialam wyrzutow sumienia (w koncu nikogo nie skrzywdzilam). Kazdy ma prawo do popelniania glupot, a juz szczegolnie bedac mlodym.
Moze idz na terapie, bo to niepokojace, ze az tak cie to dreczy i to po kilku latach (najprawdopodobniej jestes juz zupelnie inna osoba, niz wtedy).

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie ma związku pierwszego razu z dalszym życiem, chyba że sama sobie ten związek wkręcisz.
Uważanie utraty dziewictwa za jakich wyjątkowy, przłomowy moment to moim zdaniem szkodliwe zjawisko.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88259956]Nie ma związku pierwszego razu z dalszym życiem, chyba że sama sobie ten związek wkręcisz.
Uważanie utraty dziewictwa za jakich wyjątkowy, przłomowy moment to moim zdaniem szkodliwe zjawisko.[/QUOTE]
Autorko, ta gloryfikacja pierwszego razu jest tylko w twojej głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez Ladyofremorse

Hej,

Czy żałowałyście kiedyś pierwszego razu? Na moją decyzję wypłynął alkohol i zrobiłam to z mało znaną osobą po imprezie wtedy zdecydowanie mniej się tym przejęłam, ale teraz po kilku latach mam wyrzuty sumienia i nie wierzę, że spotka mnie coś pozytywnego w życiu jeśli chodzi o relacje. To się będzie za mną ciągnęło całe życie

Ja straciłam dziewictwo z totalnym dzbanem - co wyszło dopiero później, po kilku miesiącach. Czy żałuję? Nie, zakochana byłam wtedy i bardzo tego chciałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88259956]Nie ma związku pierwszego razu z dalszym życiem, chyba że sama sobie ten związek wkręcisz.
Uważanie utraty dziewictwa za jakich wyjątkowy, przłomowy moment to moim zdaniem szkodliwe zjawisko.[/QUOTE]




Nawet semantyka razi... To nie jest żadna utrata. Niczego po pierwszym seksie nie tracisz, nie stajesz się mniej wartościowa, czy coś. Chodzi o przebicie hymenu? A skąd wiesz, że w ogóle go miałaś, albo nie przebiłas go tamponem?
Strasznie dużo w naszym społeczeństwie tych szkodliwych mitów

[arno22]

Wiele osób " pierwszy raz " traktuje jak przekroczenie " Rubikonu" stąd te hasła " utrata..." itp. Wszystko zależy od tego czy po " 1 razie " masz ochotę na dalszy seks czy zostaniesz "zniechęcony".:brzyda l:

[correla]

Nie żałuj. Ja jestem rok po ślubie i jestem jeszcze dziewicą. Lepiej to zrobić w młodym wieku i mieć z głowy. Ja mam teraz problemy w związku przez brak bliskości. A gdybym zrobiła to za młodu, to teraz byłoby wszystko ok

[Misia452]

Napisane przez Ladyofremorse

Hej,

Czy żałowałyście kiedyś pierwszego razu? Na moją decyzję wypłynął alkohol i zrobiłam to z mało znaną osobą po imprezie wtedy zdecydowanie mniej się tym przejęłam, ale teraz po kilku latach mam wyrzuty sumienia i nie wierzę, że spotka mnie coś pozytywnego w życiu jeśli chodzi o relacje. To się będzie za mną ciągnęło całe życie

Nie. Ja miałam bardzo podobnie do ciebie. Mój pierwszy raz był z moim obecnym TŻtem, znaliśmy się jakieś cztery godziny niczego nie żałuję, wręcz przeciwnie. Jesteśmy ze sobą już ponad 3 lata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez correla

Nie żałuj. Ja jestem rok po ślubie i jestem jeszcze dziewicą. Lepiej to zrobić w młodym wieku i mieć z głowy. Ja mam teraz problemy w związku przez brak bliskości. A gdybym zrobiła to za młodu, to teraz byłoby wszystko ok

Wiesz co... wydaje mi się, że nie w tym rzecz, bo od inicjacji seksualnej nie uczymy się nagle jak nawiązywac bliskość z drugą osobą. Szukałabym źródła tych deficytów gdzie indziej.
Chyba, że ten "brak bliskości" w kontekście braku seksu, ale opór przed zbliżeniem też się nie wziął ot tak.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

Wiesz co... wydaje mi się, że nie w tym rzecz, bo od inicjacji seksualnej nie uczymy się nagle jak nawiązywac bliskość z drugą osobą. Szukałabym źródła tych deficytów gdzie indziej.
Chyba, że ten "brak bliskości" w kontekście braku seksu, ale opór przed zbliżeniem też się nie wziął ot tak.

A ja myślę, że coś w tym może być i to taki samonapędzający się mechanizm. Jeśli ktoś "przespał" powiedzmy te 30 lat bez bliskości fizycznej, to jestem w stanie sobie wyobrazić, że w końcu się jakoś psychicznie zamknął na to doświadczenie, może się czegoś boi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88269064]A ja myślę, że coś w tym może być i to taki samonapędzający się mechanizm. Jeśli ktoś "przespał" powiedzmy te 30 lat bez bliskości fizycznej, to jestem w stanie sobie wyobrazić, że w końcu się jakoś psychicznie zamknął na to doświadczenie, może się czegoś boi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tylko ja to rozpatruje tak, że gdzies był początek, a nie że dana osoba obudziła się nagle z nowym problemem w wieku 30 lat. Chociaż może być tak, że ktoś faktycznie sie długo tematem po prostu nie interesował.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Pani_Robot

Tylko ja to rozpatruje tak, że gdzies był początek, a nie że dana osoba obudziła się nagle z nowym problemem w wieku 30 lat. Chociaż może być tak, że ktoś faktycznie sie długo tematem po prostu nie interesował.

Można być długo nieśmiałym i tym samym sabotować relacje damsko-męskie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magda1112]

Moim zdaniem seks powinien po prostu sprawiać przyjemność, ale ważne aby pamiętać o zabezpieczeniu, xxxx

[Frozen_Rose]

Napisane przez Ladyofremorse

Hej,

Czy żałowałyście kiedyś pierwszego razu? Na moją decyzję wypłynął alkohol i zrobiłam to z mało znaną osobą po imprezie wtedy zdecydowanie mniej się tym przejęłam, ale teraz po kilku latach mam wyrzuty sumienia i nie wierzę, że spotka mnie coś pozytywnego w życiu jeśli chodzi o relacje. To się będzie za mną ciągnęło całe życie

Zdarza się. Pierwszy raz nie powinien przekreślać twojego dalszego życia seksualnego. Kiedyś ci to nie przeszkadzało, to dlaczego masz teraz wyrzuty sumienia? Nic złego nie zrobiłaś, nic złego się nie stało. Szkoda psuć sobie tą sferę, powinnaś udać się na terapię.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88259956]Nie ma związku pierwszego razu z dalszym życiem, chyba że sama sobie ten związek wkręcisz.
Uważanie utraty dziewictwa za jakich wyjątkowy, przłomowy moment to moim zdaniem szkodliwe zjawisko.[/QUOTE]

Tak, dziewictwo to nie żadna świętość, a od słuchania tych wszystkich "mądrości" tylko uszy więdną.

[MsN]

Napisane przez Ladyofremorse

Hej,

Czy żałowałyście kiedyś pierwszego razu? Na moją decyzję wypłynął alkohol i zrobiłam to z mało znaną osobą po imprezie wtedy zdecydowanie mniej się tym przejęłam, ale teraz po kilku latach mam wyrzuty sumienia i nie wierzę, że spotka mnie coś pozytywnego w życiu jeśli chodzi o relacje. To się będzie za mną ciągnęło całe życie

Raczej nie żałowałam. Mnie zawsze śmieszy gloryfikacja pierwszego seksu u dziewczyny. Niezależnie czy tak podchodzi do tego sama dziewczyna czy facet mówiący o tym, że ten "pierwszy raz" dla kobiety jest ważnym przeżyciem i powinna go stracić z wyjątkowym facetem, to powinien być ktoś wart jej, ktoś kto nie zabawiłby się jej uczuciami i inne takie bzdury.

Może tak to wygląda na amerykańskich komediach dla nastolatków, ale nie w Polsce. W ogóle gloryfikacja pierwszego razu jako uwznioślenie nie wiem czego jest dla mnie osobiście mega prześmiewcza. Dla facetów pierwszy seks też nie jest nie wiadomo jakim czy jak wielkim zajvistym przeżyciem to dlaczego dla kobiety ma taki być skoro dla każdej z płci to często jest stresujące i przede wszystkim bolesne?

No dziwi mnie to wręcz. Przecież taka postawa jest szkodliwa.

Ja straciłam cnotę w wieku 23-24 lat i nie przypominam sobie, żeby to było cudowne. Wolę być szczera sama ze sobą i kiedyś z jakimś facetem niż mam kłamać, że to było cudowne uczucie, zrobiłam to z osobą, którą kochałam i w ogóle. Niezależnie czy przedmiotem straty mojej cnoty był penis, jego palce czy dokonałam aktu masturbacji, pierwszy seks nie jest czymś niesamowitym i nie powinno się mieć z tego powodu wyrzutów sumienia w stylu, że - "żałuję". "Żałuję" bo? Traumy można się w ten sposób nabawić. Było minęło, przewiń dalej w sensie, że idź dalej, a nie wracaj do przeszłości.

Przeszłości zmienić nie można, teraźniejszość można kreować, a przyszłość można planować. I tak jest prawidłowo.

Pierwszy seks to trochę krwi, bólu i stresu tak więc nie wiem czy jest się czym tak podniecać.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ta krew to nie jest must have, tak swoją drogą. Sporo kobiet w ogóle nie ma błony dziewiczej, albo ma taką, która nie ulega uszkodzeniu podczas seksu.

[Misia452]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88287308]Ta krew to nie jest must have, tak swoją drogą. Sporo kobiet w ogóle nie ma błony dziewiczej, albo ma taką, która nie ulega uszkodzeniu podczas seksu.[/QUOTE]Ja przy moim pierwszym razie w ogóle nie krwawiłam, nic. Boleć też mnie jakoś mocno nie bolało, więc te opowieści o tym, że ten pierwszy raz jest taki straszny u mnie się nie sprawdziły. Wręcz przeciwnie, było całkiem przyjemnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

U mnie ani nie było żadnej krwi ani nic mnie nie bolało. Ogólnie nie było to nic wyjątkowego pod żadnym względem.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

To mnie bardzo bolało i było sporo krwi, nawet t następnego dnia musiałam nosić wkładkę. Ogólnie beznadzieja, najlepiej mieć to za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88287673]To mnie bardzo bolało i było sporo krwi, nawet t następnego dnia musiałam nosić wkładkę. Ogólnie beznadzieja, najlepiej mieć to za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]O widzisz,to ja bym z chęcią przeżyła swój pierwszy raz jeszcze raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Misia452

O widzisz,to ja bym z chęcią przeżyła swój pierwszy raz jeszcze raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Never 🥺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsN]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88287308]Ta krew to nie jest must have, tak swoją drogą. Sporo kobiet w ogóle nie ma błony dziewiczej, albo ma taką, która nie ulega uszkodzeniu podczas seksu.[/QUOTE]
Jasne, zgadzam się. Miałam na myśli bardziej fakt nadawania dziewictu jakiejś niesamowitej rangi jakby to był oszlifowany diament.

[enterprisecat]

Ja nawet nie jestem pewna jak liczyć u mnie tę sławną "utratę" dziewictwa, bo przy drugim moim partnerze było więcej krwi i bólu pomimo długiej gry wstępnej (pierwszy był wyjątkowo słabo "obdarzony"). Zresztą przebicie błony dziewiczej chyba nastąpiło w wyniku nieporozumienia u ginekologa przy USG dopochwowym. Jaki to miało wpływ na moje życie seksualne? Zerowy.
Dopóki ten sławny pierwszy raz nie jest wynikiem gwałtu, ogólnie nie był zdarzeniem traumatycznym, to naprawdę nie należy mu przypisywać jakiegoś magicznego znaczenia na to jak dalej kształtuje się ta strefa w naszym życiu.

[instruktorkaa]

Jezu dziewczyny co wy za bzdury piszecie tego się nie da czytać. Pierwszy raz jest ważny, bo może wpłynąć na dalsze życie seksualne bardzo mocno. Jeśli młoda osoba zaczyna życie seksualne wskazane jest aby pierwszy raz kojarzył się z szacunkiem miłością i bezpieczeństwem a potem już się kształtuje podejście do seksu u może ono być różne. Nie zawsze tak jest rzecz jasna.

Wmawiania ,że pierwszy nic nie znaczy jest szkodliwe a nie przypisywanie mu jakieś wartości.Skąd macie takie teorie serio pytam, bo nie wiem.

Tak na marginesie każdy może sobie uważać swoje dziewictwo jak chce i może być dla niego ważne lub nie.Próbujecie przekonać,że nie jest a ludzie są różni.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez instruktorkaa

Tak na marginesie każdy może sobie uważać swoje dziewictwo jak chce i może być dla niego ważne lub nie.Próbujecie przekonać,że nie jest a ludzie są różni.

Naucz sie czytac, powracajacy co chwile trollu :ziew:

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez instruktorkaa

Jezu dziewczyny co wy za bzdury piszecie tego się nie da czytać. Pierwszy raz jest ważny, bo może wpłynąć na dalsze życie seksualne bardzo mocno. Jeśli młoda osoba zaczyna życie seksualne wskazane jest aby pierwszy raz kojarzył się z szacunkiem miłością i bezpieczeństwem a potem już się kształtuje podejście do seksu u może ono być różne. Nie zawsze tak jest rzecz jasna.

Wmawiania ,że pierwszy nic nie znaczy jest szkodliwe a nie przypisywanie mu jakieś wartości.Skąd macie takie teorie serio pytam, bo nie wiem.

Tak na marginesie każdy może sobie uważać swoje dziewictwo jak chce i może być dla niego ważne lub nie.Próbujecie przekonać,że nie jest a ludzie są różni.

Może mamy te teorie stąd, że mamy za sobą pierwszy raz i dobrze wiemy jak to na nas wpłynęło
Dlatego tez mamy bekę z takich, co przyłażą i przekonują, że wiedzą lepiej od samych zainteresowanych.