Zakochałem się w starszej mężatce

[strasznieSamotny]

Dzień dobry!
Pisze w takiej nietypowej sprawie.
Jak temat wskazuje zakochałem sie w mężatce i jest między nami spora różnica wieku. bo aż 20 lat ja 30 a ona 50.
Uczucie miedzy nami pojawiło się bardzo szybko. I spędzaliśmy bardzo duzo ze sobą czasu.
Zacznę od tego że mam ja całe życie byłem sam, żadnych kolegów, koleżanek o dziewczynie nie wspomnę.
Wszyscy mieli mnie za zero i przegrywa, gdzie nie poszedłem zawsze to zawsze sam i nigdzie nie mogłem się przyłączyć do żadnego towarzystwa.
Mogłem jedynie stać i patrzeć jak inni się bawią. Ciągle byłem krytykowany że głupi że nudziarz, jak prawiczek to napewno przegryw i tak moge wymieniać.
Pojawiła się ona jako jedyna mnie nie wyśmiała i chętnie zemną poszła na kawe porozmawiać, i choć to była moja pierwsze rozmowa z kim kolwiek
to trwała az 5 godzin, pomimo że się denerwowałem jak cholera. I tak się zaczeło spólne spacery kolacje basen itd.
To z nia pierwszy raz z kimś porozmawialem, zjadłem kolacje zatańczyłem, to z nia pierwszy raz sie przytuliłem pocałowałem uprawiałem sex.
W moim żałosnym zyciu wprowadziła tyle światła i pieknych chwil
Niedawno powiedziała z łzami w oczach że się wemne zakochała i ma męża, tuzo mi opowiadała że go ciągle niema w domu bo pracuje za granicą
wraca 2-3 razy do roku, wogule jej nie docenie nie szanuje, najchętniej to by ją zamknoł w domu i nie wypuszczał nigdzie. Nigdzie z nią nie chce chodzić.
Nie weim co mam robić, osobiście by mi nie przeszkadzało spędzic z nią reszty życia pomimo takiej różnicy wieku, nawet jak to oznacza że w pewnym
momencie będę się nią musiał oiekowac codziennie
Nie weim co mam jej powiedzieć, a odejście od niej oznacza znowu powrut to beznadziejnej samotności, gdzie nikt mnie niechce nawet na znajomego


Powinienem pójść z kwiatami i wyznac jej wszystko ?

[Cukier_Puder_]

Napisane przez strasznieSamotny

Powinienem pójść z kwiatami i wyznac jej wszystko ?

Powinieneś jej wyznać to, ale z zaznaczeniem, że dopóki jest mężatką, to się nie spotykacie. Dajesz jej jakiś czas, jak jednak uzna, że okropny mąż bardziej jej pasuje niż taki cudowny ty to sajonara i adios amigo

[strasznieSamotny]

Chyba tak zrobię


Ale nie wyobrażam sobie życia bez niej
jak mam wrucić do mojej żałosnej egzystencji to już sie wole zabić i miec spokój

[tinkerver2]

Skąd niby ludzie wiedzieli, że jesteś prawiczkiem? Masz to napisane na czole czy chodzisz i mówisz "hej, jestem Marek i jestem prawiczkiem"? Ktoś mi kiedyś powiedział, że nie da się szantazowac seksualnoscia człowieka, który się jej nie wstydzi. Po drugie. Skoro ten jej mąż taki niedobry, zły, paskudny, nie dba o nią, to czemu niby ona nadal z nim jest? Przecież istnieją rozwody.
Gdyby rzeczywiście cię kochała na zabój, to by zostawiła męża, ale go nie zostawia, domyśl się czemu.
Dla mnie, choć to przykre, jesteś dla niej tylko chwilowa zabawka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[strasznieSamotny]

może dlatego że temat sexu mnie zawsze krepował, bo co miałem mówić jak go nie znałem. I się przekonałem że prawiczki to jakies dziwaki których należy unikać to tym bardziej unikałem tematu jak ognia. Ale nie zawsze się dało. Ale tez wyszło wiele razy że facet co unika tematu sex też dziwak.


A dlaczego niektórzy trwaja w toksycznych związkach które przynasza im tylko cierpienie.
Nie weim może sie boi albo coś.
Chciałbym jej pokazac ze mi zalezy, iże jesli tylko mi pozwoli to bede przy niej

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Nie histeryzuj tak. Po pierwsze zastanów się co tobie odpowiada, czy chcesz być z nią w prawdziwym związku czy zadowoli cię bycie tylko kochankiem pod nieobecność męża. Potem jej to zaproponuj. Nic innego ci nie zostaje. Poza tym skoro się przełamałeś, zobaczyłeś, że możesz być dla kogoś atrakcyjnym to nawet w przypadku rozstania, powinno być ci trochę łatwiej z innymi kobietami.

[motylka_30]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87984373]Nie histeryzuj tak. Po pierwsze zastanów się co tobie odpowiada, czy chcesz być z nią w prawdziwym związku czy zadowoli cię bycie tylko kochankiem pod nieobecność męża. Potem jej to zaproponuj. Nic innego ci nie zostaje. Poza tym skoro się przełamałeś, zobaczyłeś, że możesz być dla kogoś atrakcyjnym to nawet w przypadku rozstania, powinno być ci trochę łatwiej z innymi kobietami. [/QUOTE]

Co ma jej zaproponować aby dalej oszukiwała męża i z nim go zdradzała?No tak wiem on nie zdradza nikogo tylko ona więc jest czysty.

[strasznieSamotny]

Nie jest mi wcale łatwiej, dalej nie mogę nawiązać żadnego kontaktu chociażby koleżeńskiego.
Zapisałem sie nawet na kurs tańca i nic, wszyscy juz sobie zapoznali partnerów do tańca a ja nic, chodziłem prawie pół roku.
Po to aby właśnie z nią tańczyć.


Więc wcale nie jestem atrakcyjny dla inn cyh kobiet, nie wyglądam jak model i nie mam pieniędzy, nie mam nawet własnego auta bo mnie nie stac, więc jestem zerem

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez motylka_30

Co ma jej zaproponować aby dalej oszukiwała męża i z nim go zdradzała?No tak wiem on nie zdradza nikogo tylko ona więc jest czysty.

A co go mąż obchodzi? To nie on mu wierność przyrzekał. Takie rozterki powinna mieć ta kobieta.

Więc wcale nie jestem atrakcyjny dla inn cyh kobiet, nie wyglądam jak model i nie mam pieniędzy, nie mam nawet własnego auta bo mnie nie stac, więc jestem zerem

Z takim podejściem to ja bym zaczęła od psychoterapii, bo mając tak niskie poczucie własnej wartości, nawet z najwspanialszą kobietą świata nie stworzysz szczęśliwego związku. Nie jesteś w stanie w żaden sposób poprawić swojej sytuacji finansowej?

[motylka_30]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87984424]A co go mąż obchodzi? To nie on mu wierność przyrzekał. Takie rozterki powinna mieć ta kobieta.



Z takim podejściem to ja bym zaczęła od psychoterapii, bo mając tak niskie poczucie własnej wartości, nawet z najwspanialszą kobietą świata nie stworzysz szczęśliwego związku. Nie jesteś w stanie w żaden sposób poprawić swojej sytuacji finansowej?[/QUOTE]

Bo jak dla mnie ten kto wchodzi w seksualną relacje z kimś kto ma rodzinę, to też jest mało wart i jakoś mnie te wszystkie tłumaczenia,że to nie ta osoba obiecywała wierność mnie nijak przekonują.

[tinkerver2]

Napisane przez strasznieSamotny

Więc wcale nie jestem atrakcyjny dla inn cyh kobiet, nie wyglądam jak model i nie mam pieniędzy, nie mam nawet własnego auta bo mnie nie stac, więc jestem zerem

No generalnie bardzo niewielu ludzi wygląda jak modele i modelki, tak o, z natury


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez motylka_30

Bo jak dla mnie ten kto wchodzi w seksualną relacje z kimś kto ma rodzinę, to też jest mało wart i jakoś mnie te wszystkie tłumaczenia,że to nie ta osoba obiecywała wierność mnie nijak przekonują.

Spoko, ale co to ma do sytuacji autora? On już w takie relacji jest. No i nie z tobą w związek wchodzi, żeby go miała w jakikolwiek sposób obchodzić twoja moralna ocena jego osoby.

[motylka_30]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87984474]Spoko, ale co to ma do sytuacji autora? On już w takie relacji jest. No i nie z tobą w związek wchodzi, żeby go miała w jakikolwiek sposób obchodzić twoja moralna ocena jego osoby.[/QUOTE]

Nic tak, tylko napisałam co uważam.

[strasznieSamotny]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87984424]A co go mąż obchodzi? To nie on mu wierność przyrzekał. Takie rozterki powinna mieć ta kobieta.



Z takim podejściem to ja bym zaczęła od psychoterapii, bo mając tak niskie poczucie własnej wartości, nawet z najwspanialszą kobietą świata nie stworzysz szczęśliwego związku. Nie jesteś w stanie w żaden sposób poprawić swojej sytuacji finansowej?[/QUOTE]


Skończyłem inżynierje oprogramowania mam ponad 3 tysiące wysłanych maili z podaniami o prace całe mnóstwo telefonów i zaniesionych osobiście i zero odzewu


Pracuje fizycznie za 2500 netto i to sie juz raczej nie zmieni, może kiedyś do 3 tysięcy lub niewiele więcej na więcej pewnie niemam co liczyć


Terapie i psychiatre tez już mam na końcie i nic to nie dało poza silnymi lekami które pozwalały mi o tym nie myśleć i zyc biernie z dnia na dzień praca i siedzenie w domu.


Widze na codzeń że patrzy sie jedynie na tych ładnych facetów bądź bogatych. Ewentualnie na tak zwanych niegrzecznych chłopców, bo prawdziwy facet to taki co wali w morde.


A spokojny i omocny to juz nie warto. Moje życie jest na to dowodem
A ona jedyna była inna

[tinkerver2]

Napisane przez strasznieSamotny

Skończyłem inżynierje oprogramowania mam ponad 3 tysiące wysłanych maili z podaniami o prace całe mnóstwo telefonów i zaniesionych osobiście i zero odzewu


Pracuje fizycznie za 2500 netto i to sie juz raczej nie zmieni, może kiedyś do 3 tysięcy lub niewiele więcej na więcej pewnie niemam co liczyć


Terapie i psychiatre tez już mam na końcie i nic to nie dało poza silnymi lekami które pozwalały mi o tym nie myśleć i zyc biernie z dnia na dzień praca i siedzenie w domu.


Widze na codzeń że patrzy sie jedynie na tych ładnych facetów bądź bogatych. Ewentualnie na tak zwanych niegrzecznych chłopców, bo prawdziwy facet to taki co wali w morde.


A spokojny i omocny to juz nie warto. Moje życie jest na to dowodem
A ona jedyna była inna

Nie wierzę że z takim wykształceniem nie możesz znaleźć roboty osobiście skończyłam mało pracogenny kierunek, i po 3 miesiącach szukania pracy znalazłam pracę w zawodzie, i to w mieście z serio wysokim bezrobociem.
Nie wierzę że inżynier oprogramowania nie znalazł pracy w zawodzie przez tyle lat. Albo w ogóle pracy innej niz zapitalanie na budowie.
Z jakiego miasta jesteś?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Metheus]

Niedawno powiedziała z łzami w oczach że się wemne zakochała i ma męża, tuzo mi opowiadała że go ciągle niema w domu bo pracuje za granicą
wraca 2-3 razy do roku, wogule jej nie docenie nie szanuje, najchętniej to by ją zamknoł w domu i nie wypuszczał nigdzie. Nigdzie z nią nie chce chodzić.

Łoo... Chłopie...
Chciałbyś być czyimś więźniem? Bo ja nie, to czysta desperacja i osaczanie drugiego człowieka. Z tego szczęścia nigdy nie będzie. To raz, a dwa... tak jak wcześniej zostało wspomniane - jesteś kochankiem, a nie miłością tej kobiety.

Jak chcesz sobie pomóc, to musisz popracować nad sobą.

Terapie i psychiatre tez już mam na końcie i nic to nie dało poza silnymi lekami które pozwalały mi o tym nie myśleć i zyc biernie z dnia na dzień praca i siedzenie w domu.

Terapia terapii oraz lekarz lekarzowi nie równi, poszukaj kogoś innego i daj sobie szansę.

Skończyłem inżynierje oprogramowania mam ponad 3 tysiące wysłanych maili z podaniami o prace całe mnóstwo telefonów i zaniesionych osobiście i zero odzewu

Dziwne, czyli potencjalnie potrafisz programować? Masz jakieś własne projekty, nawet drobne?
Jeśli nie czujesz się pewny, to możesz skorzystać z kursów programowania, jest ich pełno m.in. dofinansowanie z UE czy widziałem że na MeetUpie są organizowane akademie kodowania.

[strasznieSamotny]

jak się przekonałem na tych kilkulku rozmowach o prace na programistę trzeba mieć znajomość, doświadczenie i odrazu byc biegłym w tym co sie robi.
Od roku juz nic nie napisałem i raczej nie napisze nie szanuja tam człowieka.


I ale nie to jest problemem, no ja związku sobie nie kupie, jeśli poprawa mojej sytuacji finansowej spowoduje ze nagle będe postrzegany jako człowiek to śmiem stwierdzić ze kobiety to szmaty.
I niechce takiej, jak będe miał takie coś na uwadze to wiem gdzie sobie szukac utrzymanki


Ja chce wiedziec co zrobic aby ta kobieta która kocham chciała byc zemną

[wiekanka]

Napisane przez strasznieSamotny

jak się przekonałem na tych kilkulku rozmowach o prace na programistę trzeba mieć znajomość, doświadczenie i odrazu byc biegłym w tym co sie robi.
Od roku juz nic nie napisałem i raczej nie napisze nie szanuja tam człowieka.


I ale nie to jest problemem, no ja związku sobie nie kupie, jeśli poprawa mojej sytuacji finansowej spowoduje ze nagle będe postrzegany jako człowiek to śmiem stwierdzić ze kobiety to szmaty.
I niechce takiej, jak będe miał takie coś na uwadze to wiem gdzie sobie szukac utrzymanki


Ja chce wiedziec co zrobic aby ta kobieta która kocham chciała byc zemną

Ty nic nie musisz robić. To ona powinna coś zrobić, żeby być z tobą. Jak to zrozumiresz, to jesteś już w domu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Wszyscy źli tylko nie ty. Kobiety wyrachowane materialistki. Pracodawcy nie szanują ludzi. Z takim podejściem to faktycznie nic ci nie zostaje innego, jak użalać się nad sobą do końca świata.

[tinkerver2]

Napisane przez strasznieSamotny

jak się przekonałem na tych kilkulku rozmowach o prace na programistę trzeba mieć znajomość, doświadczenie i odrazu byc biegłym w tym co sie robi.
Od roku juz nic nie napisałem i raczej nie napisze nie szanuja tam człowieka.


I ale nie to jest problemem, no ja związku sobie nie kupie, jeśli poprawa mojej sytuacji finansowej spowoduje ze nagle będe postrzegany jako człowiek to śmiem stwierdzić ze kobiety to szmaty.
I niechce takiej, jak będe miał takie coś na uwadze to wiem gdzie sobie szukac utrzymanki


Ja chce wiedziec co zrobic aby ta kobieta która kocham chciała byc zemną

Wiesz, nie chodzi o twój hajs, tylko o zaradność, pewność siebie, nie chciałabym być z facetem, który ma wykształcenie, a woli tyrać na budowie "bo i tak go nigdzie nie przyjmą, trzeba mieć znajomości, ja nic nie umiem, nie mam doświadczenia". Takie nastawienie do siebie, swoich umiejętności, swoich ambicji mnie przeraża. I nie chodzi mi o to, że praca na budowie jest zła. Co innego, gdybyś pracował tam z pasji, lubiłbyś to robić, spełniał się, a co innego gdy masz podejście "na nic lepszego mnie nie stać, więc będę robił coś, czego nie lubię, bo jestem beznadziejny".
Doświadczenie się zdobywa przez praktyki, staże, pracę na studiach, a nie siedzenie na dupie w domu. Ja zaczęłam pracę w zawodzie już na studiach, i przez ostatni rok magisterki pracowałam na pół etatu i studiowałam dziennie.
I nie rozumiem dlaczego uważasz kobiety, które chcą mieć faceta z dobrą praca za "szmaty", skoro sam byś chyba nie wziął za partnerkę laski bez pracy, którą trzeba utrzymywać i kupować jej podpaski, bo ona nie ma?

Ale jeśli
Kobiety to szmaty
Pracodawcy nie szanują czlowieka
Jesteś beznadziejny

To rzeczywiście nic innego ci nie pozostaje, jak między mieszaniem cementu a kładzeniem cegły uronić łezkę nad niesprawiedliwością świata.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Zawsze mnie to dziwi, że faceci oskarżają kobiety o materializm, bo baby chcą, żeby facet miał stała pracę i środki na utrzymanie, z drugiej strony ci sami faceci nie wzięli by bezrobotnej laski, która nie potrafi się utrzymać i stan jej konta wynosi 0
Czyli wychodzi, że faceci też są materialistami i szmatami, bo jak śmieją oczekiwać od kobiety pieniędzy?!

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[strasznieSamotny]

nigdy nie powiedziałem że nie lubię swojej pracy, nie lubię tylko swoich zarobków bo na nic mnie stać.
I tak nie szanują człowieka bo nawet na rozmowę nie zaproszą a od razu gorszy, nic o mnie nie wiedza a skreślają.
Na tyle podań o prace co zrobiłem miałem 3 rozmowy o prace jako programista wiec takie mam zdanie.
Na darmowe praktyki staże nie mogłem iść bo mieniałem warunków by iść pracować za darmo, bo z czegoś trzeba żyć.



i nieroba bym nie chciał w dom, ale jak by pracowała za najniższa krajowa przy sprzątaniu na przykład to mi nie przeszkadza

[Cukier_Puder_]

Napisane przez strasznieSamotny

nigdy nie powiedziałem że nie lubię swojej pracy, nie lubię tylko swoich zarobków bo na nic mnie stać.
I tak nie szanują człowieka bo nawet na rozmowę nie zaproszą a od razu gorszy, nic o mnie nie wiedza a skreślają.
Na tyle podań o prace co zrobiłem miałem 3 rozmowy o prace jako programista wiec takie mam zdanie.
Na darmowe praktyki staże nie mogłem iść bo mieniałem warunków by iść pracować za darmo, bo z czegoś trzeba żyć.
i nieroba bym nie chciał w dom, ale jak by pracowała za najniższa krajowa przy sprzątaniu na przykład to mi nie przeszkadza

A wiesz ile zgłoszeń o pracę dostają dziennie duże firmy? Jak to sobie wyobrażasz, że każdego zainteresowanego mieliby zaprosić na rozmowę? Firmy sobie zastrzegają prawo do wstępnej selekcji na podstawie CV, może po prostu powinieneś je dopracować, wzbogacić

[tinkerver2]

Napisane przez strasznieSamotny

nigdy nie powiedziałem że nie lubię swojej pracy, nie lubię tylko swoich zarobków bo na nic mnie stać.
I tak nie szanują człowieka bo nawet na rozmowę nie zaproszą a od razu gorszy, nic o mnie nie wiedza a skreślają.
Na tyle podań o prace co zrobiłem miałem 3 rozmowy o prace jako programista wiec takie mam zdanie.
Na darmowe praktyki staże nie mogłem iść bo mieniałem warunków by iść pracować za darmo, bo z czegoś trzeba żyć.



i nieroba bym nie chciał w dom, ale jak by pracowała za najniższa krajowa przy sprzątaniu na przykład to mi nie przeszkadza

Uwaga uwaga
Jestem magistrem pedagogiki, studia skończyłam 2 lata temu.
Na studiach pracowałam - w kwiaciarni, w sklepie, w call center, w schronisku dla bezdomnych (w swoim zawodzie).
Po studiach pracowałam w mopsie, w barze (bo za 1600 nie dało się wyżyć, więc robiłam weekendy w barze, od poniedziałku do piątku w mopsie), potem wyjechałam za granicę tyrać na magazynie na ponad pół roku, teraz pracuje w sklepie.
Wiesz ile ja cv wysłałam? Tylko w ciągu czerwca wysłałam ponad 100, w tym nie chcieli mnie nawet w barze, bo oni chcą studenciaków
Ba, wysyłałam cv jako pedagog w świetlicy dla dzieci z rodzin z grupy ryzyka, czekałam na odpowiedź, miała być w ciągu tygodnia, nie było, zadzwoniłam tam, żeby wiedzieć na czym stoję, to mi powiedzieli, że oni już przyjęli kogoś na to stanowisko nawet a. Mnie nie zapraszając na rozmowę, b. Nie informujac, że kogoś przyjęli, i gdybym nie zadzwoniła, to bym tak mogła czekać do us*nej śmierci.


Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Metheus]

Napisane przez strasznieSamotny

I tak nie szanują człowieka bo nawet na rozmowę nie zaproszą a od razu gorszy, nic o mnie nie wiedza a skreślają.
Na tyle podań o prace co zrobiłem miałem 3 rozmowy o prace jako programista wiec takie mam zdanie.
Na darmowe praktyki staże nie mogłem iść bo mieniałem warunków by iść pracować za darmo, bo z czegoś trzeba żyć.

To że nie zapraszają na rozmowy to nie jest brak szacunku (choć osobiście bardzo szanuję firmy, które dają zawsze odpowiedź zwrotną), co po prostu jest boom na programistów i jest duża konkurencja. Także jeszcze raz zapytam, czy pracowałeś nad jakimikolwiek projektami, opracowałeś jakieś nawet proste skrypty, czy masz konto na GitHubie? Jakie języki programowania znasz?

No i inżynieria oprogramowania to nie tylko pisanie gier i aplikacji na telefon, ale również programowanie sterowników PLC w przemyśle i ogólnie w automatyce. Nie miałeś przedmiotów związanych z elektrotechniką?

Jeśli nie chcesz programować, to "pracodawcy mnie nie chcom" jest Twoją wymówką, co zrobiłeś ze sobą przez ten czas, aby nabyć inne umiejętności i kwalifikacje?

A wracając do wątku - z takim nastawieniem niewiele w życiu osiągniesz... Twoje niepowodzenia spowodowane są zaniedbanymi płaszczyznami w życiu (bo jak sam napisałeś, życie towarzyskie, uczuciowe, zawodowe i pewnie pozostałe również leżą w gruzach).
Nic dziwnego, że kończysz jako kochanek bo dla takich kobiet jesteś łakomym kąskiem, żeby Cię wykorzystać.

Na YT wpisz "Instynktowne uwodzenie" tylko plz nie wkręć się za bardzo w PUA bo skończysz na jakimś forum inceli wzajemnej adoracji.

[strasznieSamotny]

Nie mam kont na git hubie Facebooku i inny tego typu bajerach.
Znam jezyk c/c++, i choc programowanie gier mnie bawiło to niema w tym duzo pracy, więc poszedłem w strone GSM z tym jezykiem.
Automatyka odpada bo elektrotechnika jest mi kulą u nogi.


Później postanowiłem spróbować z aplikacjami webowymi we frontendie i framerku reacty jak i backendy tez w javascripcie albo javie. ale tez nigdzie nie dostałem się na rozmowę. znam się na grafice 3d ale w tym tez nigdy nie dostałem szansy.
Więc juz przestałem zabiegać do takich firm bo to nema sensu



Tylko znajomości się liczą dzisiaj, a ja nie mam żadnych, nawet rodzina ma mnie gdzieś.


Tak samo w poznawaniu kobiet przecietny chłopak co chce założyć rodzine i spokojnie wiesc życie rodzinne to zero.
Bo dzisiaj juz lepiej byc samej z dzieckiem niż nawet zagadac do takiego jak ja. Bo on żadnych kożyście nie wniesie, bo co moze zaoferowac wsplny kredyt na 20 lat? Przeciez dawno powinien miec mieszkanie i dobrze rozwinięta firme

[wlosomaniaczkaaa]

Ona się w Tobie zakochała, Ty w niej. Nic tylko niech bierze rozwód skoro mąż taki zły i możecie być razem. Powiedziałeś jej o swoich uczuciach? Długo się znacie?

[strasznieSamotny]

za niedługo będzie mijał rok.
Więc kiedy się z nią następny raz spotkam kupie kwiaty,
i wszystko jej wyznam, i może będzie mi lżej.


Ale boje się ze ona bedzie się bała takiej zmiany,

a ja nieweim jak o nią zawalczyć, i pokazać jej że zawsze będe przy niej co by sie nie działo.

[glossyzuz]

Napisane przez strasznieSamotny

Ale boje się ze ona bedzie się bała takiej zmiany, .

ona przede wszystkim nie będzie CHCIAŁA takiej zmiany.bo niby po co? ma luz w domu, męża widzi 2-3 razy do roku, a dopływ kasy jest stały. nudno jej, jest samotna to sobie znalazła młodszego kochanka. zaczniesz rzucać jakimiś wyznaniami, będziesz czegoś oczekiwał to zostawi Cię i znajdzie innego. przecież to schemat stary jak świat...

[Cukier_Puder_]

Napisane przez strasznieSamotny

Ale boje się ze ona bedzie się bała takiej zmiany,

a ja nieweim jak o nią zawalczyć, i pokazać jej że zawsze będe przy niej co by sie nie działo.

Przecież to nie będzie duża zmiana skor z mężem w zasadzie razem nie żyje.

Nie masz o nią walczyć, nie tak powinien wyglądać związek. Poza tym nie gadaj głupot, nie będziesz przy niej zawsze czego by nie zrobia, a jeżeli tak to współczuję.

Po prostu zrozum, że poza tym mówieniem o uczuciu do ciebie i znudzeniu mężem laska może nie mieć żadnych planów, a ty jesteś dla niej tylko młodszym adoratorem na boku, co jej podbija ego, że się spodobała. Dlatego postaw jej to ultimatum, żeby się przekonać czy serio tak bardzo ciebie kocha, a męża ma gdzieś. Inaczej nie traktuj jej poważnie, a cały ten romans traktuj jako romans i nie wierz, ze jesteś dla niej kimś więcej niż kochankiem w ramach urozmaicenia