Jak pomagacie swojemu mężczyźnie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-12-19, 20:52   #1
MirkoPH
Raczkowanie
 
Avatar MirkoPH
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 48

Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?


Witam was
Jestem na forum nowy tym samym witam wszystkich serdecznie. Chciałbym dowiedzieć się od was czy będąc w związku ze swoim partnerem wyczuwacie ze martwi się czymś i jak ewentualnie mu pomagacie jeśli ma zmartwienia na głowie. Akurat ja jestem taka osoba ,ze czasami ciężko jest mi mówić o czymś wprost ale tym samym w takim momencie strasznie potrzebuje wsparcia drugiej osoby. Choćby samej bliskości drugiej osoby i czułości. U mnie czasami jest tak ,ze jak jestem zamknięty w sobie bo czymś się martwię to moja druga połówka tez się zamyka i odsuwa . Udziela jej się taki sam nastrój. I juz wtedy zupelnie wszystkiego się odechciewa Jak to jest u was w zwiazkach ? Staracie się wydobyć info o problemie czy raczej dajecie partnerowi czas i przeczekujecie problem ?
MirkoPH jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:04   #2
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

O problemach trzeba rozmawiać. Jak mój partner mi nie mówi, że coś go dręczy to ja się nie domyślę niestety. Dlatego staramy się rozmawiać na bieżąco. Codziennie go pytam o to co u niego, jaki miał dzień w pracy etc.
Ja jestem raczej wylewna, sama opowiadam o tym co mnie trapi.
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:16   #3
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez fristi Pokaż wiadomość
O problemach trzeba rozmawiać. Jak mój partner mi nie mówi, że coś go dręczy to ja się nie domyślę niestety. Dlatego staramy się rozmawiać na bieżąco. Codziennie go pytam o to co u niego, jaki miał dzień w pracy etc.
Ja jestem raczej wylewna, sama opowiadam o tym co mnie trapi.
Ja tak samo. Jeszcze dodatkowo jakby ktoś smęcił, ale nie chciał powiedzieć dlaczego, to niestety, ale albo bym olała (bo przecież pytałam), albo w końcu się wkurzyła, jeśli ten stan utrzymywałby się długo.

Przykro też by mi było, że pytam najbliższą mi osobę, co ją trapi, a ona nie chce mi powiedzieć.
__________________

Edytowane przez kalor
Czas edycji: 2017-12-19 o 21:17
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:19   #4
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Ja tak samo. Jeszcze dodatkowo jakby ktoś smęcił, ale nie chciał powiedzieć dlaczego, to niestety, ale albo bym olała (bo przecież pytałam), albo w końcu się wkurzyła, jeśli ten stan utrzymywałby się długo.

Przykro też by mi było, że pytam najbliższą mi osobę, co ją trapi, a ona nie chce mi powiedzieć.
Tak samo u mnie.

Facet, nikt nie jest jasnowidzem - masz problem, mów. Dziewczyna się odsuwa, bo może myśli, że wolisz zostać sam ze złym nastrojem, to nie chce Ci się narzucać.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:19   #5
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez MirkoPH Pokaż wiadomość
Witam was
Jestem na forum nowy tym samym witam wszystkich serdecznie. Chciałbym dowiedzieć się od was czy będąc w związku ze swoim partnerem wyczuwacie ze martwi się czymś i jak ewentualnie mu pomagacie jeśli ma zmartwienia na głowie. Akurat ja jestem taka osoba ,ze czasami ciężko jest mi mówić o czymś wprost ale tym samym w takim momencie strasznie potrzebuje wsparcia drugiej osoby. Choćby samej bliskości drugiej osoby i czułości. U mnie czasami jest tak ,ze jak jestem zamknięty w sobie bo czymś się martwię to moja druga połówka tez się zamyka i odsuwa . Udziela jej się taki sam nastrój. I juz wtedy zupelnie wszystkiego się odechciewa Jak to jest u was w zwiazkach ? Staracie się wydobyć info o problemie czy raczej dajecie partnerowi czas i przeczekujecie problem ?
To zależy od związku, ale zdecydowanie wolę, kiedy partner współpracuje i umie mówić o swoich problemach. Z tego co zauważyłam te, w których ktoś nie potrafił rozmawiać, kończyły się dość szybko.
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:26   #6
monique97
Raczkowanie
 
Avatar monique97
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 63
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Oczywiście, że zaczynam ciągnąć za język mojego TŻ. Jestem bardzo spostrzegawczą osobą i trudno byłoby mi nawet porowadzić zwykłą konwersację gdybym widziała przygnębienie u niego. Trzeba ze sobą rozmawiać , doradzać sobie, pomagać a przedewszystkim wysłuchiwać w trudnych chwilach. Na tym też polega bycie w związku.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
To zależy od związku, ale zdecydowanie wolę, kiedy partner współpracuje i umie mówić o swoich problemach. Z tego co zauważyłam te, w których ktoś nie potrafił rozmawiać, kończyły się dość szybko.
Nawet nie wiem jak takowe, w których się nie rozmawia mają rację bytu wogóle...
monique97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:27   #7
MirkoPH
Raczkowanie
 
Avatar MirkoPH
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 48
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

No właśnie . Często gęsto wydaje mi się ze nie potrafimy ze sobą rozmawiać o tych trudnych tematach. Na innych płaszczyznach jest rewelacja. Czas zacząć nad tym pracować moim zdaniem bo niczego dobrego to nie przyniesie.
MirkoPH jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-12-19, 21:35   #8
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Na mojego męża nie działa "ciągnięcie za język". Jeśli widzę, że coś nie gra, okazuję mu czułość, ale nie dopytuję. On potrzebuje czasu na odreagowanie i wewnętrzne przepracowanie, a otwiera się i zaczyna o tym mówić, jak jest gotowy.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:59   #9
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez MirkoPH Pokaż wiadomość
Witam was
Jestem na forum nowy tym samym witam wszystkich serdecznie. Chciałbym dowiedzieć się od was czy będąc w związku ze swoim partnerem wyczuwacie ze martwi się czymś i jak ewentualnie mu pomagacie jeśli ma zmartwienia na głowie. Akurat ja jestem taka osoba ,ze czasami ciężko jest mi mówić o czymś wprost ale tym samym w takim momencie strasznie potrzebuje wsparcia drugiej osoby. Choćby samej bliskości drugiej osoby i czułości. U mnie czasami jest tak ,ze jak jestem zamknięty w sobie bo czymś się martwię to moja druga połówka tez się zamyka i odsuwa . Udziela jej się taki sam nastrój. I juz wtedy zupelnie wszystkiego się odechciewa Jak to jest u was w zwiazkach ? Staracie się wydobyć info o problemie czy raczej dajecie partnerowi czas i przeczekujecie problem ?
Kiedyś dawno temu reagowałam podobnie jak Twoja dziewczyna. Wydawało mi się, że skoro ja swoje problemy wyrzucam z siebie (taki typ, jak pogadam od razu mi lepiej) to mój facet powinien robić tak samo. A skoro tak nie robi, to znaczy, że mu nie zależy/nie ufa mi/ma w nosie co ja myślę o spawie itp
Parę kłótni było, bo jak go ciągnęłam za język ,to się denerwował, że sobie musi przemyśleć, a ja MUSZĘ oczywiście wszystko zaraz wiedzieć, ja się wkurzałam z powodów jak wyżej. Ale pogadaliśmy, wyjaśnił mi swój punkt widzenia no i przyjęłam, że jak będzie gotowy to powie. I teraz jak widzę, że coś go gnębi (a rzuca się to zwykle w oczy) to pytam raz, sygnalizuję, że dostrzegam, że coś się dzieje i jeśli nie chce o tym mówić, to po prostu 'jestem obok w razie gdyby mnie potrzebował'. I zwykle nie mijają 24 godz jak sam zaczyna temat.
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 21:59   #10
MirkoPH
Raczkowanie
 
Avatar MirkoPH
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 48
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Wiadomo każdy jest inny i każdy reaguje inaczej. Boje się tego strasznie, że jak przyjadą naprawdę poważne kłopoty to zostaniemy bezsilni poprzez brak jakichkolwiek reakcji a w szczególności chodzi o czułość i ciepło. Ja jestem takim mężczyzna, że nie potrzebuje złotych porad tylko uwagi czułość i wtedy wiem ze nie jestem sam odzyskuje motywację do działania i pewność siebie. Nawet kilka ciepłych słów wsparcia... Lub samo pamiętaj, że Cię Kocham
MirkoPH jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-19, 22:15   #11
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez MirkoPH Pokaż wiadomość
Wiadomo każdy jest inny i każdy reaguje inaczej. Boje się tego strasznie, że jak przyjadą naprawdę poważne kłopoty to zostaniemy bezsilni poprzez brak jakichkolwiek reakcji a w szczególności chodzi o czułość i ciepło. Ja jestem takim mężczyzna, że nie potrzebuje złotych porad tylko uwagi czułość i wtedy wiem ze nie jestem sam odzyskuje motywację do działania i pewność siebie. Nawet kilka ciepłych słów wsparcia... Lub samo pamiętaj, że Cię Kocham
Ale Ty jej o tym powiedziałeś?? Że jak masz gorszą chwilę i się zamykasz w sobie to potrzebujesz takiej a nie innej reakcji z jej strony?
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-12-19, 22:15   #12
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez kalor Pokaż wiadomość
Ja tak samo. Jeszcze dodatkowo jakby ktoś smęcił, ale nie chciał powiedzieć dlaczego, to niestety, ale albo bym olała (bo przecież pytałam), albo w końcu się wkurzyła, jeśli ten stan utrzymywałby się długo.

Przykro też by mi było, że pytam najbliższą mi osobę, co ją trapi, a ona nie chce mi powiedzieć.
Ja to nawet prędzej się wkurzam :p Raz na ruski rok mój facet tak się zblokuje, strasznie mnie to irytuje... Ale na szczęście to się rzadko zdarza, zazwyczaj pod wpływem jakiegoś silnego stresu (np. jak umarł ktoś bliski etc.)

Macintosh dobrze pisze. Nikt nie chce się narzucać. Partnerowi trzeba mówić o swoich problemach bo inaczej to wszystko się zbiera i bum... Kłótnia gotowa.
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 05:27   #13
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
To zależy od związku, ale zdecydowanie wolę, kiedy partner współpracuje i umie mówić o swoich problemach. Z tego co zauważyłam te, w których ktoś nie potrafił rozmawiać, kończyły się dość szybko.
Albo trwały, ale źle się w nich coraz bardziej działo.
A co robię najpierw? Przytulam, głaszczę, całuję, pytam, co mogę zrobić, przygotowuję ulubione jedzenie lub picie. To pomaga. I lepiej się poczuć i zacząć mówić.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 08:15   #14
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez MirkoPH Pokaż wiadomość
Witam was
Jestem na forum nowy tym samym witam wszystkich serdecznie. Chciałbym dowiedzieć się od was czy będąc w związku ze swoim partnerem wyczuwacie ze martwi się czymś i jak ewentualnie mu pomagacie jeśli ma zmartwienia na głowie. Akurat ja jestem taka osoba ,ze czasami ciężko jest mi mówić o czymś wprost ale tym samym w takim momencie strasznie potrzebuje wsparcia drugiej osoby. Choćby samej bliskości drugiej osoby i czułości. U mnie czasami jest tak ,ze jak jestem zamknięty w sobie bo czymś się martwię to moja druga połówka tez się zamyka i odsuwa . Udziela jej się taki sam nastrój. I juz wtedy zupelnie wszystkiego się odechciewa Jak to jest u was w zwiazkach ? Staracie się wydobyć info o problemie czy raczej dajecie partnerowi czas i przeczekujecie problem ?
Mój małżonek jest trudnym typem. Nie rozmawia o problemach i zmartwieniach, ja z kolei potrzebuję się wygadać i chce być wysłuchana. Chętnie też słucham i próbuję spojrzeć na problemy z innej perspektywy aby je rozwiązać.
Taka obojętność, zamknięcie się w sobie mocno odpycha, może prowadzić do kłótni, bo nawarstwiają się nieprzyjemne emocje, które tylko czekają aby eksplodować. Punktem zapalnym może być zwykła głupota.
Czas i przeczekanie problemu powoduje z kolei, że te trudne momenty wracają, niezrozumiałe, tworzą się niedomówienia i zamiast faktycznie być razem, stajemy obok siebie jako niemal obcy ludzie.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 08:48   #15
260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 077
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Cytat:
Napisane przez K1987 Pokaż wiadomość
Ale Ty jej o tym powiedziałeś?? Że jak masz gorszą chwilę i się zamykasz w sobie to potrzebujesz takiej a nie innej reakcji z jej strony?
O to samo chciałam zapytać - czy Ty chociaż sygnalizujesz swojej partnerce, że coś Cię trapi (choćby coś w stylu "kochanie, jest mi źle, przytul mnie")? Czy może po prostu zamykasz się i odsuwasz bez żadnego wyjaśnienia? Jeśli to drugie, to nie dziwię się reakcji partnerki - ona po prostu nie wie, co się dzieje i może Twoje zachowanie inaczej interpretować, a przecież należy jej się jakaś informacja. Rozmawiaj z nią, powiedz to, co tu napisałeś.
260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 10:03   #16
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

Ja lubie wyrzucic co mi "lezy na watrobie " ale nie lubie czulosci i pocieszania wole przytakiwanie ;-) albo ewentualnie sensowna porade ale nie uzalanie sie nade mna
Co do mojego meza to on też odrazu mówi jak coś to wkurzy(zwykle w pracy)
Ja go nie tule takie akcje zostawiam dla dzieci;-)
Czasami kiedy mam poważny problem lubię pobyć sama i to w spokoju przemyśleć dlatego tez zostawiam mezowi wlasna przestrzen na przemyslenie problemu .zdecydowanie nie chciałabym być z kimś kto bedzie leżał smutny i oczekiwał ze ja bede mu czytac w myslach rzucac wszystko i go głaskać i przytulać

Wolę raczej sensowne rozmowy ułożenie planu wyjścia z problemu obgadanie przyczyny smutku niz przytulanki

Ale każdy potrzebuje czegoś innego wiec jesli masz takie potrzeby to musisz je zakomunikowac
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 10:55   #17
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

U nas raczej nie obgadujemy problemów, zanim nie wykorzystamy wszystkich opcji na ich rozwiązanie. Owszem, druga strona wie, że coś jest na rzeczy, ale dajemy sobie przestrzeń do samodzielnego uporania się z nimi, nie ciągniemy za języki czy coś. Wspieramy się, ale tak nienachalnie.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 11:42   #18
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 805
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

U nas na szczęście tak dobrze się składa, że nie mamy "wewnętrznych" problemów, tylko takie przyniesione z zewnątrz. Ja mam wkurzającego szefa, mąż - klientów. Ja, mimo że jestem spokojną, niegadatliwą osobą, to ledwie przekroczę próg domu, muszę wyrzucić, co mi leży na wątrobie. I nie oczekuję wsparcia i klepania po pleckach, tylko wolnego słuchacza, żebym nie mówiła do ściany. Wygadam się i mam z głowy.
Mąż na początku był nieco mniej skłonny do wynurzeń, ale on też nic w sobie nie tłamsi.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że któreś z nas przychodzi do domu nabzdyczone i to drugie chodzi koło niego na paluszkach, by tylko majestatu nie urazić, bo ktoś coś wewnętrznie przezywa. O nie.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-12-20, 16:36   #19
CzerwonaMysz
Raczkowanie
 
Avatar CzerwonaMysz
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 54
Dot.: Jak pomagacie swojemu mężczyźnie?

U mnie zawsze jest rozmowa o tym co się dzieje. Myślę, że bez tego byłoby trudno. Jeśli któreś z nas ma jakiś problem, jest smutne lub złe to po prostu o tym mówimy. Staramy się jakoś wspólnie znaleźć rozwiązanie sytuacji.
Skoro nie chcesz mówić o swoich problemach to daj znać drugiej stronie jak chcesz być wspierany. Gdyby mój TŻ się zamykał w sobie i nic nie mówił, myślalabym raczej, że właśnie tego potrzebuje. Czasem trudno się domyślać czego chce druga strona, jeśli się tego nie zakomunikuje, bo ludzie mają różne podejścia do takich kwestii.
CzerwonaMysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-12-20 17:36:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:58.