Kwietniówki 2019 - cz.4

[Lisek_kartezjanski]

Napisane przez NibyNic

Juz wiem jakiej firmy mam ten fajny ręcznim: ceba baby, a ten po starszym to akuku

O widzisz, przeglądałam allegro i właśnie te Ceba rzuciły mi się w oczy.

Napisane przez agassek

Na razie jeszcze nie została tam sama, ale chyba jej się podoba, chociaż ma też takie momenty, że zaczyna wymyślać. W piątek planuje zostawić ją na godzinkę i zobaczymy czy będą jakieś emocje. Ja mam takie mieszane uczucia, z jednej strony chcę, żeby tam poszła, z drugiej- czuję, że to nie fair względem niej

To chyba wszystko na dobrej drodze, trzymam kciuki.

Srebrnykot za Ciebie też kciuki. Ale się rozpędzamy.

A za nami trzeci epizod lęku nocnego i moja nieprzespana za to przeryczana noc. Naprawdę nie wiem już co źle robię Tym razem trwało to prawie pół godziny, już się pakowaliśmy na sor po jakiś zastrzyk uspokajający czy coś bo na to nie da się spokojnie patrzeć. Jestem przerażona co będzie dalej.

[Nurek1119]

Napisane przez mia128

Kciuki żeby tym razem wszystko potoczyło się jak najlepiej! Fajnie, że się odzywasz! Na kiedy wypada Ci termin?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na 4.11


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mia128]

Napisane przez Lisek_kartezjanski

O widzisz, przeglądałam allegro i właśnie te Ceba rzuciły mi się w oczy.



To chyba wszystko na dobrej drodze, trzymam kciuki.

Srebrnykot za Ciebie też kciuki. Ale się rozpędzamy.

A za nami trzeci epizod lęku nocnego i moja nieprzespana za to przeryczana noc. Naprawdę nie wiem już co źle robię Tym razem trwało to prawie pół godziny, już się pakowaliśmy na sor po jakiś zastrzyk uspokajający czy coś bo na to nie da się spokojnie patrzeć. Jestem przerażona co będzie dalej.

Nie wiem czy u was to występowało wcześniej. Mąż dużo o tym czytał bo u małego się zdarzają. Zazwyczaj jak jest wieczorem przebodźcowany. Teraz przed spaniem zamykają się w przyciemnionym pokoju i spokojnie bawią do zaśnięcia. Wcześniej książeczki i spokojne zabawy. Generalnie po żłobku i placu zabaw / szaleństwach takie hamowanie już do spania. Najgorzej jak są goście, jakiś czas temu u nas spali to rzeczywiście można było to zobaczyć po dziecku i płaczu w nocy. Mogę Cię pocieszyć że ponoć dZiecko tego potem nie pamięta i nie jest to jak zły sen tylko bardziej bezwarunkowe przez niedojrzały układ nerwowy. Przynajmniej tż tak twierdzi. U nas wyciszanie przed snem zdecydowanie pomogło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez Nurek1119

Cześć dziewczyny nie wiem czy któraś mnie pamieta ale zaczynałam z Wami, niestety bardzo szybko musiałam odejść

Czasem Was podczytuje bo jakoś czuje się trochę z Wami związana gratuluje wszystkim rozpakowanym!

Ja jestem znowu w ciąży i mam nadzieje ze teraz będzie już wszystko ok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja Cię pamiętam!

Bardzo się cieszę, że zdążyłaś przed naszym wypakowaniem! Trzymam za Ciebie mocne kciuki który to tc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

A ja się witam w 37+1 więc jesteśmy donoszone.
Nurek gratulacje i trzymam kciuki by wszystko było dobrze aż do szczęśliwego finału w listopadzie.
Srebrny kot trzymam kciuki za indukcje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nurek1119]

Napisane przez Coccinellla

Ja Cię pamiętam!

Bardzo się cieszę, że zdążyłaś przed naszym wypakowaniem! Trzymam za Ciebie mocne kciuki który to tc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dopiero 10


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mamaszkrabka]

Napisane przez Nurek1119

Cześć dziewczyny nie wiem czy któraś mnie pamieta ale zaczynałam z Wami, niestety bardzo szybko musiałam odejść

Czasem Was podczytuje bo jakoś czuje się trochę z Wami związana gratuluje wszystkim rozpakowanym!

Ja jestem znowu w ciąży i mam nadzieje ze teraz będzie już wszystko ok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pamietam Cie i trzymam kciuki, zeby tym razem bylo wszystko dobrze

Napisane przez fitelina

Srebrnykot kciuki!

Te wizyty w szpitalach to się różnie koncza można przyjść w jednej sprawie, a wyjść już z dzieckiem
U mnie też nic wyciekalo w ciąży z piersi, a jak tylko urodziłam laktacja się rozbujala

Pozdrawiam z nocnego karmienia
Ciężko mi czasem nawet coś napisać, bo z reguły karmie z jednej piersi, a przy drugiej trzymam laktator
Mala jest zarlokiem. W nocy po karmieniu piersią musimy ją jeszcze dopchac butelka odciagnietego mleka, bo inaczej wisi przy cycu pół nocy.
Dziś idziemy do pediatry. Akurat mijają dziś 2 tygodnie, ciekawe czy Malutka coś przykoksila


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, ze mala przybiera i ma apetyt.

Zazdroszcze juz tych spacerkow wiosennych 🤩

Napisane przez srebrnykot

Chcą przez ciśnienie. Niby liczyłam się z tym, że będę mieć indukcje - kiedyś, ok, raczej bliżej niż dalej, ale nie, że już jutro, tak znienacka Bo w szpitalu byliśmy z inna sprawa, przewrocilam sie nieprzyjemnie i chciałam sprawdzic, czy z Mala wszystko ok.

Ze skurczami porodowymi nie wiem sama. Jesli to u Ciebie przejdzie w skurcze, to tez trzymam kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia!! Trzymam kciuki

Napisane przez Listopadowaa

Cześć. Dobrze wiedzieć ze u Tereski wszystko dobrze bo też myslalam co niej. U nas dzisiaj intensywny dzień. Pierwszy spacer. Myślałam że nie wyjdziemy bo od progu byl płacz... Ale usunęła w końcu na moich rękach, odłożyłam do wozka a potem spała 3 godziny
podaliśmy smoczek bo ma duza potrzeba ssania. I momentalnie krzyki ustaja. Sama tez potrafi zasnac, najlepiej w hałasie jak wszyscy razem siedzimy. Od wczoraj śpi nam po 2 godziny a dzisiaj po spacerze pobiła rekord 4 godziny! Ja nie dowierzam bo to zupelne przeciwieństwo starszej siostry. Z takim dzieckiem na prawdę jest high life i oby te spanie jej tak zostało zaczęłam ściągać mleko. Wczoraj pół godziny i tylko 10 ml. Dzisiaj nie co krocej i już 40! Wieczorem chciałam do uczucia ulgi jakieś 5 minut i 20 ml. W sumie ściągnęłam 60 ml a mała wszystko wypila.. Teraz poprawiła cyckiem jednym i drugim ☺ i znowu śpi.

Dziewczyny trzymam kciuki za następne do porodu

Srebrny kot ja miałam susze w cyckach. Jedynie co dojrzałam takie mikrowycieki. Kropeczki małe białe na sutkach. Mleko mi nie cieklo. W nocy urodziłam na w dzień mialam juz mleko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Igor byl takim dzieckiem jak Twoja Julka

Jak corka starsza? Lepiej?

Napisane przez mzgz

Witam sie dopiero z wieczora . Busy day ale bardzo miły . Dostałam w pracy ogromne pudło pełne rzeczy dla mnie i Małego , kwiaty i tort był i tez napisali na kartce ze bedą za mna tęsknić i tez mi sie łezka zakręciła.
Nawel Lily dostała prezent z okazji zostania wkrótce Big sister !



U mnie nie było czopa a był poród - nastaw sie pozytywnie to działa !!



Super ze wszystko sie układa ! Oby tak dalej !!


Tez widziałam to ciacho . Piękne !!

Apropo jedzenia ... wlasnie sie zastanawiam nad pochłonięciem drugiego muffinka ...
Kawa inka to tez dobry pomysł ale chyba jednak meliske sobie zaleje . Piłyscie herbatę - melisa z gruszka ? Od lat ja uwielbiam !!

Nie pijam melisy ale chyba by mi sie przydalo bo jestem taka nerwowa

Co do nastawienia to jakos ciezko mi ale postanowilam, ze dzis bede rodzic
.
.
.
Zeby to takie latwe i proste bylo

Dzis sie wyspalam troche to przemyje jeszcze okna dachowe. Chociaz robilam to 2 tygodnie temu


Wczoraj trafilam na jakis program o 6raczkach i akurat byl odcinek jak byli robione cc. Ale sie uplakalam jak wyjmowali te dzieciaczki takie malutkie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez Lisek_kartezjanski

O widzisz, przeglądałam allegro i właśnie te Ceba rzuciły mi się w oczy.



To chyba wszystko na dobrej drodze, trzymam kciuki.

Srebrnykot za Ciebie też kciuki. Ale się rozpędzamy.

A za nami trzeci epizod lęku nocnego i moja nieprzespana za to przeryczana noc. Naprawdę nie wiem już co źle robię Tym razem trwało to prawie pół godziny, już się pakowaliśmy na sor po jakiś zastrzyk uspokajający czy coś bo na to nie da się spokojnie patrzeć. Jestem przerażona co będzie dalej.

Nic nie robisz zle, po prostu to taki etap.

A ona to na snie robi czy jest swiadoma?

Moze jakies wyciszenie wieczorem dodatkowe tak z pol godziny przed snem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Listopadowaa]

Napisane przez srebrnykot

Dzięki

My właśnie wróciliśmy ze szpitala. Mam zalecenia, żeby zgłosić się jutro rano na indukcję. Rano będę to jeszcze potwierdzać z moim gin., ale jak on też będzie za, to jutro rodzimy...

Cholera, stresuję się. Jednak.

Muszę jeszcze ostatnie rzeczy podopakowywać i ogarnąć.

Kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez fitelina

Srebrnykot kciuki!

Te wizyty w szpitalach to się różnie koncza można przyjść w jednej sprawie, a wyjść już z dzieckiem
U mnie też nic wyciekalo w ciąży z piersi, a jak tylko urodziłam laktacja się rozbujala

Pozdrawiam z nocnego karmienia
Ciężko mi czasem nawet coś napisać, bo z reguły karmie z jednej piersi, a przy drugiej trzymam laktator
Mala jest zarlokiem. W nocy po karmieniu piersią musimy ją jeszcze dopchac butelka odciagnietego mleka, bo inaczej wisi przy cycu pół nocy.
Dziś idziemy do pediatry. Akurat mijają dziś 2 tygodnie, ciekawe czy Malutka coś przykoksila


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha jak u nas wczoraj. Byls butla żeby sprawdzić czy wypije i czy tatuś ogarnia a potem i tak cycki wjechały. Ale mogę w piątek iść na zajęcia
Ile z butli zjada twoja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Napisane przez Nurek1119

Cześć dziewczyny nie wiem czy któraś mnie pamieta ale zaczynałam z Wami, niestety bardzo szybko musiałam odejść

Czasem Was podczytuje bo jakoś czuje się trochę z Wami związana gratuluje wszystkim rozpakowanym!

Ja jestem znowu w ciąży i mam nadzieje ze teraz będzie już wszystko ok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pamiętam ☺ super ze u ciebie dobrze, przyjemnej ciąży i łatwego rozwiązania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pajka03]

Napisane przez Nurek1119

Cześć dziewczyny nie wiem czy któraś mnie pamieta ale zaczynałam z Wami, niestety bardzo szybko musiałam odejść

Czasem Was podczytuje bo jakoś czuje się trochę z Wami związana gratuluje wszystkim rozpakowanym!

Ja jestem znowu w ciąży i mam nadzieje ze teraz będzie już wszystko ok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pamiętam! Wszystkiego dobrego dla Ciebie kochana

Snila mi się malutka, ciągle ją przytulalam i calowalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez srebrnykot

Dzięki

My właśnie wróciliśmy ze szpitala. Mam zalecenia, żeby zgłosić się jutro rano na indukcję. Rano będę to jeszcze potwierdzać z moim gin., ale jak on też będzie za, to jutro rodzimy...

Cholera, stresuję się. Jednak.

Muszę jeszcze ostatnie rzeczy podopakowywać i ogarnąć.

Mocne kciuki żeby szybko poszło

Napisane przez Nurek1119

Dopiero 10


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Byle do 1 prenatalnych, później połówkowych, do studniówki i już będziesz na mecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

Napisane przez ofelka 123

A ja się witam w 37+1 więc jesteśmy donoszone.
Nurek gratulacje i trzymam kciuki by wszystko było dobrze aż do szczęśliwego finału w listopadzie.
Srebrny kot trzymam kciuki za indukcje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratki możesz rodzić na legalu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Dzień dobry.
04.04.2019 - fajna data urodzenia 😍
Młody czeka chyba na 10.04- w końcu....Antoni 🙈🙊
Pozdro dla kumatych 😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lisek_kartezjanski]

Mamaszkrabka jesteś moim typem na kolejny poród więc szykuj się

Dzięki dziewczyny. Nie występowało to wcześniej, a teraz już trzeci od niedzieli. Nie wiem czy jest świadoma - rzuca się, patrzy niewidzącym wzrokiem, gada bez ładu i składu ale zdarza jej się odpowiadać na pytania. Wczoraj była bez drzemki (czasem nie zaśnie ale ogólnie ciągle ich potrzebuje i to długich) co na pewno miało wpływ. Gadała przez ten sen (?) ciągle o psie, którego spotkała na spacerze - no był taki jamnik, była nim zachwycona (kocha psy), ja wiem czy to mogły być aż takie emocje Próbowałam tego wyciszania ale z nią się nie da, lata jak nakręcona aż pada Dzisiaj nic nie pamięta.

Tak czy owak nasz plan na poród i dni w szpitalu chyba się właśnie rypnął, a nie bardzo widzę alternatywę. Bosko.

[Coccinellla]

Napisane przez Michacha1234

Dzień dobry.
04.04.2019 - fajna data urodzenia
Młody czeka chyba na 10.04- w końcu....Antoni
Pozdro dla kumatych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Michacha


Ja już po śniadaniu i po wizycie na poczcie po przesyłeczkę od Hubiego, dokupilam kilka pieluch, pokrowce na przewijak i drugi przewijak do łazienki. Nooo to się piorą już kolorki z koszulami do karmienia, torba już coraz bliższa spakowaniu
W ogóle jestem fantastyczna, zaczęłam 37tc a tu torby nie gotowe a niedawno siostrze wykład robiłam jak to nie jest spakowana do spzitala w 30tc???


Ach i w ogóle zewnętrzna strona stopy mnie boli ale tak, że kuleje - nie mam opuchnięcia, stłuczenia, więc nie wiem skąd to to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Mamaszkrabka jesteś moim typem na kolejny poród więc szykuj się

Dzięki dziewczyny. Nie występowało to wcześniej, a teraz już trzeci od niedzieli. Nie wiem czy jest świadoma - rzuca się, patrzy niewidzącym wzrokiem, gada bez ładu i składu ale zdarza jej się odpowiadać na pytania. Wczoraj była bez drzemki (czasem nie zaśnie ale ogólnie ciągle ich potrzebuje i to długich) co na pewno miało wpływ. Gadała przez ten sen (?) ciągle o psie, którego spotkała na spacerze - no był taki jamnik, była nim zachwycona (kocha psy), ja wiem czy to mogły być aż takie emocje Próbowałam tego wyciszania ale z nią się nie da, lata jak nakręcona aż pada Dzisiaj nic nie pamięta.

Tak czy owak nasz plan na poród i dni w szpitalu chyba się właśnie rypnął, a nie bardzo widzę alternatywę. Bosko.

U nas też zdarzają się takie napady lęków nocnych, na szczęście rzadko. Koleżanka mówiła, że u nich minęło, jak zaczęli córkę później kłaść spać u nas nawet nie potrafię stwierdzić od czego są one zależne ale to, prędzej czy później, minie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bejata440]

Dziewczyny przeczytałam kilka postów i były pytania do cc. Wiec odpisuje na pare rzeczy:
Mały jest ze mną 24h.
Po operacji był kangurowany u taty i jak wjechalam do pokoju do mnie do cycusiów został zainstalowany z pomocą położnej
Malutki szybko po tym zasnął i pierwszego dnia był przebierany, zabierany na badania przez personel.
Po południu/wieczorem postawiłam pierwsze kroki i było wszystko okej. Siadalam po turecku na lozko i brałam sama małego z dostawczego łóżeczka, które cały czas jest przy mnie.
Następnego dnia rano, po sprawdzeniu mnie przez lekarzy siostry fizjoterapeutów, zdjęli cewnik i od tamtej pory zajmuje sama malutkim i zawsze mogę zawołać o pomoc. Jak leżę za długo dostaje boli pleców i mam powietrze w brzuchu (jedyne minusy) ale biorę już jakieś środki na to, bo brzucha/blizny nie odczuwam jakoś specjalnie. Wczoraj czułam brzuch jak zakwasy. Pierwsze dwa kroki z rana są nieprzyjemne, ale kolejne już okej. W nocy łaziłam sobie z małym po korytarzu z tym łóżeczkiem na kółkach.
Laktacja się powoli rozkręca, jestem dobrej myśli.
Jak ktoś chce jeszcze o coś zapytać proszę bardzo !



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mamaszkrabka]

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Mamaszkrabka jesteś moim typem na kolejny poród więc szykuj się

Dzięki dziewczyny. Nie występowało to wcześniej, a teraz już trzeci od niedzieli. Nie wiem czy jest świadoma - rzuca się, patrzy niewidzącym wzrokiem, gada bez ładu i składu ale zdarza jej się odpowiadać na pytania. Wczoraj była bez drzemki (czasem nie zaśnie ale ogólnie ciągle ich potrzebuje i to długich) co na pewno miało wpływ. Gadała przez ten sen (?) ciągle o psie, którego spotkała na spacerze - no był taki jamnik, była nim zachwycona (kocha psy), ja wiem czy to mogły być aż takie emocje Próbowałam tego wyciszania ale z nią się nie da, lata jak nakręcona aż pada Dzisiaj nic nie pamięta.

Tak czy owak nasz plan na poród i dni w szpitalu chyba się właśnie rypnął, a nie bardzo widzę alternatywę. Bosko.

Dzieki!! Ja jestem za rodzeniem ale Leo sie nie garnie


Ja pamietam tylko jedna taka akcje w nocy jak Igor przez dwie godziny sie darl i wyrywal na snie i nie wiedzialam co mu jest wiec wiem mniej wiecej jak to wyglada. Nie wiem jak pomoc.

Dlaczego plan sie rypnal?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mia128]

Napisane przez bejata440

Dziewczyny przeczytałam kilka postów i były pytania do cc. Wiec odpisuje na pare rzeczy:
Mały jest ze mną 24h.
Po operacji był kangurowany u taty i jak wjechalam do pokoju do mnie do cycusiów został zainstalowany z pomocą położnej
Malutki szybko po tym zasnął i pierwszego dnia był przebierany, zabierany na badania przez personel.
Po południu/wieczorem postawiłam pierwsze kroki i było wszystko okej. Siadalam po turecku na lozko i brałam sama małego z dostawczego łóżeczka, które cały czas jest przy mnie.
Następnego dnia rano, po sprawdzeniu mnie przez lekarzy siostry fizjoterapeutów, zdjęli cewnik i od tamtej pory zajmuje sama malutkim i zawsze mogę zawołać o pomoc. Jak leżę za długo dostaje boli pleców i mam powietrze w brzuchu (jedyne minusy) ale biorę już jakieś środki na to, bo brzucha/blizny nie odczuwam jakoś specjalnie. Wczoraj czułam brzuch jak zakwasy. Pierwsze dwa kroki z rana są nieprzyjemne, ale kolejne już okej. W nocy łaziłam sobie z małym po korytarzu z tym łóżeczkiem na kółkach.
Laktacja się powoli rozkręca, jestem dobrej myśli.
Jak ktoś chce jeszcze o coś zapytać proszę bardzo !



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Super, że tak dobrze zniosłaś CC co organizm to inaczej więc tylko się cieszyć

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Mamaszkrabka jesteś moim typem na kolejny poród więc szykuj się

Dzięki dziewczyny. Nie występowało to wcześniej, a teraz już trzeci od niedzieli. Nie wiem czy jest świadoma - rzuca się, patrzy niewidzącym wzrokiem, gada bez ładu i składu ale zdarza jej się odpowiadać na pytania. Wczoraj była bez drzemki (czasem nie zaśnie ale ogólnie ciągle ich potrzebuje i to długich) co na pewno miało wpływ. Gadała przez ten sen (?) ciągle o psie, którego spotkała na spacerze - no był taki jamnik, była nim zachwycona (kocha psy), ja wiem czy to mogły być aż takie emocje Próbowałam tego wyciszania ale z nią się nie da, lata jak nakręcona aż pada Dzisiaj nic nie pamięta.

Tak czy owak nasz plan na poród i dni w szpitalu chyba się właśnie rypnął, a nie bardzo widzę alternatywę. Bosko.

Co to znaczy, że plan na poród i pobyt w szpitalu się rypnął? Ja myślałam że ostatni tydzień wszystko podopinam i sobie odpocznę to jestem z małym w domu. No nic, plan minimum mamy zrobiony, resztę zawsze się zdąży ;P szkoda, że nie da się tematu przesunąć tak o 2 tygodnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lisek_kartezjanski]

Mamy wykupioną salę rodzinną, w której mieliśmy być wszyscy razem (nie ma problemu żeby starsze dziecko nawet tam spało z tatą na kanapie). Chciałam żeby tż był cały czas ze mną i od początku mi pomagał po cc, bo nie chciałam oddawać dziecka zwłaszcza na noc, a nie będę przecież wołać położnej nie wiadomo jak często żeby mi ją podała, a jak będzie trzeba co chwilę? Nawet gdyby była ze mną na łóżku, to co jak nie dam rady pierwszej nocy sama przewijać? Ale jak te lęki mają się powtarzać - a szanse są duże bo siostrzyczka, bo to co się będzie działo ze mną, sam szpital to spore emocje - to przecież nie zafunduję wszystkim wokół wycia trzylatki na cały szpital… Więc wychodzi na to że w naszej sali będę sama, a mąż ze starszą w domu

Nie przewidziałam takiego obrotu spraw bo ona jest ogólnie bardzo odważna, wszędzie się odnajduje bez problemu i nigdy nie było żadnych dziwnych akcji. I nagle dup, taki numer.

Bejata dzięki. No nic, pewnie jakoś sama ogarnę jak nie będzie wyjścia.

Sorry za ponure wynurzenia z rana

[respekt_girl]

Napisane przez Nurek1119

Na 4.11


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nurek fajnie, że o nas pamiętasz Trzymam kciuki za to żeby wszystko było dobrze

[mamaszkrabka]

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Mamy wykupioną salę rodzinną, w której mieliśmy być wszyscy razem (nie ma problemu żeby starsze dziecko nawet tam spało z tatą na kanapie). Chciałam żeby tż był cały czas ze mną i od początku mi pomagał po cc, bo nie chciałam oddawać dziecka zwłaszcza na noc, a nie będę przecież wołać położnej nie wiadomo jak często żeby mi ją podała, a jak będzie trzeba co chwilę? Nawet gdyby była ze mną na łóżku, to co jak nie dam rady pierwszej nocy sama przewijać? Ale jak te lęki mają się powtarzać - a szanse są duże bo siostrzyczka, bo to co się będzie działo ze mną, sam szpital to spore emocje - to przecież nie zafunduję wszystkim wokół wycia trzylatki na cały szpital… Więc wychodzi na to że w naszej sali będę sama, a mąż ze starszą w domu

Nie przewidziałam takiego obrotu spraw bo ona jest ogólnie bardzo odważna, wszędzie się odnajduje bez problemu i nigdy nie było żadnych dziwnych akcji. I nagle dup, taki numer.

Bejata dzięki. No nic, pewnie jakoś sama ogarnę jak nie będzie wyjścia.

Sorry za ponure wynurzenia z rana

A nie masz kogos w zastepstwie (mama/siostra) kto moglby chociaz te pierwsza noc z Toba byc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maltaa7]

Noc nie przespana, ale jestem juz po ktg. Trwalo z godzinkę. Na poczatku tętno dziecka źle wychodziło, skoki masakra, sle chyba cos bylo źle podpięte. Cos tam się pisało w zakresie skurczy nawet na 100 z kilka razy, choć ja to czułam jak spinanie brzucha. Czekam na wizytę u lekarza, ciekawe co powie.

Syn został w domu z mężem, brzuch go ciągle boli i goraczka sie zaczyna :/(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamaszkrabka]

Napisane przez maltaa7

Noc nie przespana, ale jestem juz po ktg. Trwalo z godzinkę. Na poczatku tętno dziecka źle wychodziło, skoki masakra, sle chyba cos bylo źle podpięte. Cos tam się pisało w zakresie skurczy nawet na 100 z kilka razy, choć ja to czułam jak spinanie brzucha. Czekam na wizytę u lekarza, ciekawe co powie.

Syn został w domu z mężem, brzuch go ciągle boli i goraczka sie zaczyna :/(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ty juz jestes na terminie wiec moze cos pojdzie do przodu.

A to jakis wirus czy syn sie czyms przytruł?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mia128]

Napisane przez mamaszkrabka

A nie masz kogos w zastepstwie (mama/siostra) kto moglby chociaz te pierwsza noc z Toba byc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Albo ktoś zaufany i bliski kto mógłby być z córką w domu a mąż z Tobą?

Napisane przez maltaa7

Noc nie przespana, ale jestem juz po ktg. Trwalo z godzinkę. Na poczatku tętno dziecka źle wychodziło, skoki masakra, sle chyba cos bylo źle podpięte. Cos tam się pisało w zakresie skurczy nawet na 100 z kilka razy, choć ja to czułam jak spinanie brzucha. Czekam na wizytę u lekarza, ciekawe co powie.

Syn został w domu z mężem, brzuch go ciągle boli i goraczka sie zaczyna :/(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak nie urok to... Tak pięknie na wątku wychodzi z czym się wiąże posiadanie dzieci. Możesz sobie planować poród i sielankę w domu ale starsze dzieci są nieprzewidywalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Napisane przez maltaa7

Noc nie przespana, ale jestem juz po ktg. Trwalo z godzinkę. Na poczatku tętno dziecka źle wychodziło, skoki masakra, sle chyba cos bylo źle podpięte. Cos tam się pisało w zakresie skurczy nawet na 100 z kilka razy, choć ja to czułam jak spinanie brzucha. Czekam na wizytę u lekarza, ciekawe co powie.

Syn został w domu z mężem, brzuch go ciągle boli i goraczka sie zaczyna :/(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdrowia dla synka!

Napisane przez Nurek1119

Cześć dziewczyny nie wiem czy któraś mnie pamieta ale zaczynałam z Wami, niestety bardzo szybko musiałam odejść

Czasem Was podczytuje bo jakoś czuje się trochę z Wami związana gratuluje wszystkim rozpakowanym!

Ja jestem znowu w ciąży i mam nadzieje ze teraz będzie już wszystko ok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wszystkiego dobrego dla Was
Lisku, to nie jest pewne, że w szpitalu taki epizod też wystąpi, ale sama sytuacja może być dla Was stresująca trudno coś poradzić, szczególnie, że nie miałam cc i nie wiem, jak czlowiek się potem czuje, pewnie najlepiej byłoby jakby córka mogła zostać w domu z kimś bliskim, ale nie wiem czy macie taką możliwość...

Ja się stresuję tym, co zrobimy z córką podczas porodu, choć zakładam najbardziej optymistyczny scenariusz
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lisek_kartezjanski]

Napisane przez mia128

Albo ktoś zaufany i bliski kto mógłby być z córką w domu a mąż z Tobą? Jak nie urok to... Tak pięknie na wątku wychodzi z czym się wiąże posiadanie dzieci. Możesz sobie planować poród i sielankę w domu ale starsze dzieci są nieprzewidywalne.

Jak to powiedział Blog Ojciec na spotkaniu - najtrudniejszym elementem rodzicielstwa są dzieci Zdrówka dla Waszych, dziewczyny, ciepło już jest to może infekcje będą szybko mijać.

Dziadków mamy (godzinę i 2 godziny drogi od nas), ale widujemy się dość rzadko i córka jeszcze nigdy nie została z nimi sama. Rozważam jeszcze opcję starsza na noc do przyjaciółki. Nie wiem… chwilowo mam mętlik i tyle :/

[NibyNic]

Dzien dobry
Tak sobie myślę, że mojemu synowi też zdażały się noce gdy musiałam przytulac go i pocieszać, jakoś wyciszać. Chyba od czasu do czasu teraz tez tak ma bo czasami widzę że śpi przy zapalonej lampce a przed uśnięciem zgasił.
Niedawno usluszałam jak przez sen mówił "no to po rodzinie" takim zrezygnowanym tonem.
Skoro taki duży chłopak miewa gorsze noce to co dopiero młodsze dzieci.

Hahaha - z tymi fajnymi datami to ja też sobie wymyślam ze starszym byłam blisko "historycznej" 08.08.2008r. Urodzilam dzień później

[agassek]

Napisane przez NibyNic

Dzien dobry
Tak sobie myślę, że mojemu synowi też zdażały się noce gdy musiałam przytulac go i pocieszać, jakoś wyciszać. Chyba od czasu do czasu teraz tez tak ma bo czasami widzę że śpi przy zapalonej lampce a przed uśnięciem zgasił.
Niedawno usluszałam jak przez sen mówił "no to po rodzinie" takim zrezygnowanym tonem.
Skoro taki duży chłopak miewa gorsze noce to co dopiero młodsze dzieci.

Hahaha - z tymi fajnymi datami to ja też sobie wymyślam ze starszym byłam blisko "historycznej" 08.08.2008r. Urodzilam dzień później

Moja koleżanka miała cc 13.12.12 i w sumie tylko dzięki temu pamiętam datę urodzin jej najstarszego synka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamaszkrabka]

Napisane przez NibyNic

Dzien dobry
Tak sobie myślę, że mojemu synowi też zdażały się noce gdy musiałam przytulac go i pocieszać, jakoś wyciszać. Chyba od czasu do czasu teraz tez tak ma bo czasami widzę że śpi przy zapalonej lampce a przed uśnięciem zgasił.
Niedawno usluszałam jak przez sen mówił "no to po rodzinie" takim zrezygnowanym tonem.
Skoro taki duży chłopak miewa gorsze noce to co dopiero młodsze dzieci.

Hahaha - z tymi fajnymi datami to ja też sobie wymyślam ze starszym byłam blisko "historycznej" 08.08.2008r. Urodzilam dzień później

Hahaha niezly tekst ciekawe co mu sie snilo.


Okna pomylam, pranie zrobilam, troche posprzatalam. Jeszcze poprasuje popoludniu

Ciasto w piekarniku i co? Ciiisza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mia128]

Napisane przez NibyNic

Dzien dobry
Tak sobie myślę, że mojemu synowi też zdażały się noce gdy musiałam przytulac go i pocieszać, jakoś wyciszać. Chyba od czasu do czasu teraz tez tak ma bo czasami widzę że śpi przy zapalonej lampce a przed uśnięciem zgasił.
Niedawno usluszałam jak przez sen mówił "no to po rodzinie" takim zrezygnowanym tonem.
Skoro taki duży chłopak miewa gorsze noce to co dopiero młodsze dzieci.

Hahaha - z tymi fajnymi datami to ja też sobie wymyślam ze starszym byłam blisko "historycznej" 08.08.2008r. Urodzilam dzień później

Mój, jako że nie umie jeszcze mówić, w takie intensywniejsze noce zaczyna szczekać znaczy mówić to co mówi kiedy się go zapyta jak robi piesek i jak widzi pieska na podwórku takie ał ał! Coś tam im się widocznie intensywnie śni

Napisane przez Lisek_kartezjanski

Jak to powiedział Blog Ojciec na spotkaniu - najtrudniejszym elementem rodzicielstwa są dzieci Zdrówka dla Waszych, dziewczyny, ciepło już jest to może infekcje będą szybko mijać.

Dziadków mamy (godzinę i 2 godziny drogi od nas), ale widujemy się dość rzadko i córka jeszcze nigdy nie została z nimi sama. Rozważam jeszcze opcję starsza na noc do przyjaciółki. Nie wiem… chwilowo mam mętlik i tyle :/

Kurczę, to rzeczywiście. Dacie radę tylko teraz trzeba wymyślić najlepszą opcję. U nas mały będzie w żłobku i dziadkowie go będą odbierać. Przed spaniem będzie przejmował go mąż. Na noc zakładam że jak dałam radę ostatnio dam i teraz. Wstępnie myślę pierwszą noc oddać małego do położnych bo będzie pewnie dopiero po pionizacji, a od drugiej nocy ogarniać sama. Przynajmniej tak zrobiłam z pierwszym i w sumie spoko było, docelowo karmić się udało bo o to bym się ewentualnie obawiała. Jak wyjdzie zobaczymy w praniu. Najgorzej w dniu CC bo mam być na 7 w szpitalu i pewnie dziadkowie też starszaka odstawią rano. Też nie wiem o której wypadnie pionizacja, ostatnio to była 21 i bardzo mi obecność męża pomogła. Mam nadzieję że tym razem uda się wcześniej.

Napisane przez mamaszkrabka

Hahaha niezly tekst ciekawe co mu sie snilo.


Okna pomylam, pranie zrobilam, troche posprzatalam. Jeszcze poprasuje popoludniu

Ciasto w piekarniku i co? Ciiisza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby przed burzą może maluch czeka na słodkości, ładuje baterie i do boju!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NuFCia]

Napisane przez Coccinellla

Michacha


Ja już po śniadaniu i po wizycie na poczcie po przesyłeczkę od Hubiego, dokupilam kilka pieluch, pokrowce na przewijak i drugi przewijak do łazienki. Nooo to się piorą już kolorki z koszulami do karmienia, torba już coraz bliższa spakowaniu
W ogóle jestem fantastyczna, zaczęłam 37tc a tu torby nie gotowe a niedawno siostrze wykład robiłam jak to nie jest spakowana do spzitala w 30tc???


Ach i w ogóle zewnętrzna strona stopy mnie boli ale tak, że kuleje - nie mam opuchnięcia, stłuczenia, więc nie wiem skąd to to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja dopiero co spakowałam a termin na przyszły tydzień

Napisane przez mamaszkrabka

Hahaha niezly tekst ciekawe co mu sie snilo.


Okna pomylam, pranie zrobilam, troche posprzatalam. Jeszcze poprasuje popoludniu

Ciasto w piekarniku i co? Ciiisza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż chodzi i pyta kiedy bobo wyjdzie. Mówię, że nic mu ciekawego nie obiecał to po co ma z wygodnego brzucha wychodzić

Mam dzisiaj od rana masakrycznie spuchnięte stopy. Wyglądają jakby mi je ktoś przeszczepił od osoby co waży ze dwa razy tyle co ja Ledwo trampki rano wcisnęłam