Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 56.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez megamag

Współczesna wiedza podpowiada raczej, żeby jak najdłużej karmić niemowlaka cycem i nie kombinować (no chyba że ktoś nie ma pokarmu, to wiadomo).

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------



To akurat bzdura. Jest ogromna różnica, czy to jest mleko homo sapiens czy inszego gatunku.

Chodziło mi o mleko matki bądź modyfikowane, nie żadne inne, skrót myślowy.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Ciekawe, jeszcze kilka lat temu widzialam sloiczki "od 4 miesiaca zycia", jakas marchewka czy cos. Byly w kazdym sklepie. Ciekawe czy nadal sa (az sprawdze z ciekawosci), skoro zmieniono te zalecenia.

[siarka40]

Napisane przez megamag

Współczesna wiedza podpowiada raczej, żeby jak najdłużej karmić niemowlaka cycem i nie kombinować (no chyba że ktoś nie ma pokarmu, to wiadomo).

Karmienie jak najdłużej piersią nijak się ma do zaleceń WHO w zakresie okresu spożywania przez niemowlaka wyłącznie mleka. Gdy dziecko ukończy 6 miesięcy życia, należy mu dietę rozszerzyć, niezależnie od tego czy jest karmione piersią, czy mieszanką. Natomiast karmić piersią warto oczywiście dłużej (ale obok spożywania przez dziecko produktów stałych).

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87063260]Ciekawe, jeszcze kilka lat temu widzialam sloiczki "od 4 miesiaca zycia", jakas marchewka czy cos. Byly w kazdym sklepie. Ciekawe czy nadal sa (az sprawdze z ciekawosci), skoro zmieniono te zalecenia.[/QUOTE]
Są, jak najbardziej (KLIK). Zalecenia to jedno, a biznes koncernów produkujących takie obiadki to drugie .

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87063260]Ciekawe, jeszcze kilka lat temu widzialam sloiczki "od 4 miesiaca zycia", jakas marchewka czy cos. Byly w kazdym sklepie. Ciekawe czy nadal sa (az sprawdze z ciekawosci), skoro zmieniono te zalecenia.[/QUOTE]

Być może dla dzieci karmionych mm wciąż jest takie zalecenie, nie jestem pewna, nie siedzę już w tym temacie.
Ale słoiczki niestety często są błędnie opisane, np. w słoiczkach od 4 mż. były pokarmy, których czteromiesięczniak nie powinien spożywać (dajmy na to jajko).

[megamag]

Umówmy się, że przemysł produktów dla dzieci to jest po prostu przemysł, który przynosi ogromne zyski. Wciska się w nim wiele produktów, które tak naprawdę niespecjalnie są komukolwiek potrzebne.

[invisible_01]

Słowo "cyc" i "karmienie cycem" to dla mnie skrajnie obleśne określenia, a wszystko przebija "wisieć na cycu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez invisible_01

Słowo "cyc" i "karmienie cycem" to dla mnie skrajnie obleśne określenia, a wszystko przebija "wisieć na cycu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rany, czyli to nie tylko ja

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[mia128]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Chciałam kiedyś oddać krew w weekend. Kraków, jak wiadomo duże miasto. W weekend nie pobierają, chyba że mają jakąś akcję. Ok, za tydzień jest akcja na rynku. Pojechaliśmy z chłopakiem i dobre 15 minut szukaliśmy punktu. Był w jakiejś kamienicy, nieoznakowany (ile ludzi na rynku mogłoby oddać krew!). Ja nie przeszłam kwalifikacji bo wypiłam za mało wody (nigdzie nie było w wytycznych takiej informacji), chłopak oddał krew. Później dostał informację, że całą wylali (wyszła jakaś infekcja). Główny punkt pobrań robi ekspresowe badania żeby nie pobierać niepotrzebnie, no ale w weekend mają zamknięte. Jeśli to nadal tak wygląda to się nie dziwię, że brakuje im chętnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Mnie w oddawaniu krwi irytuje to, że można to zrobić tylko bardzo wcześnie rano. Po pierwsze - nie każdy chce/może brać L4, po drugie - nie każdy nie biorąc L4 chce pracować po oddaniu krwi i wolałby to zrobić po pracy. Jest u mnie tylko jeden mobilny punkt, ale czynny do 16, więc i tak nikt po pracy nie da rady podjechać. Ostatnio na dworcu reklamowali jak szaleni, że będzie punkt poboru krwi - no i był, w godz. 10-14. Czyli - albo bierzesz wolne w pracy licząc na to, że oddasz krew i dostaniesz zwolnienie, albo bierzesz urlop na ten cel, albo wychodzisz w środki pracy, żeby oddać krew.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez invisible_01

Mnie w oddawaniu krwi irytuje to, że można to zrobić tylko bardzo wcześnie rano. Po pierwsze - nie każdy chce/może brać L4, po drugie - nie każdy nie biorąc L4 chce pracować po oddaniu krwi i wolałby to zrobić po pracy. Jest u mnie tylko jeden mobilny punkt, ale czynny do 16, więc i tak nikt po pracy nie da rady podjechać. Ostatnio na dworcu reklamowali jak szaleni, że będzie punkt poboru krwi - no i był, w godz. 10-14. Czyli - albo bierzesz wolne w pracy licząc na to, że oddasz krew i dostaniesz zwolnienie, albo bierzesz urlop na ten cel, albo wychodzisz w środki pracy, żeby oddać krew.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do miejsca pracy mojego TŻa podjeżdża raz na jakiś czas autobus i wtedy wszystkie korpoludki z różnych firm mogą oddać nie tracąc dnia w pracy (nie wiem dokładnie, na jakich zasadach, ale na pewno robi to w godzinach pracy).
Na kilka biurowców firm korzysta z tego parę osób.

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87063586]Do miejsca pracy mojego TŻa podjeżdża raz na jakiś czas autobus i wtedy wszystkie korpoludki z różnych firm mogą oddać nie tracąc dnia w pracy (nie wiem dokładnie, na jakich zasadach, ale na pewno robi to w godzinach pracy).
Na kilka biurowców firm korzysta z tego parę osób.[/QUOTE]Nie każdy jest w stanie po oddaniu krwi pójść do pracy normalnie. Nie u każdego w firmie jest też mile widziane to, żeby sobie w trakcie pracy na pobranie krwi wyjść - niezależnie od tego, kto to organizuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez invisible_01

Nie każdy jest w stanie po oddaniu krwi pójść do pracy normalnie. Nie u każdego w firmie jest też mile widziane to, żeby sobie w trakcie pracy na pobranie krwi wyjść - niezależnie od tego, kto to organizuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas w jednym dziale nawet nie ma takiej możliwości. Tylko u nas to nie korpo, a mała firma i wsparcie klienta dostępne jest 24/5. Jak jedna osoba jest na zmianie (a tak jest przez większość czasu), to nie może sobie po prostu wyjść.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez invisible_01

Nie każdy jest w stanie po oddaniu krwi pójść do pracy normalnie. Nie u każdego w firmie jest też mile widziane to, żeby sobie w trakcie pracy na pobranie krwi wyjść - niezależnie od tego, kto to organizuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no, rozumiem, piszę tylko, że jest jeszcze takie rozwiązanie.
Ale ja to ogólnie rozumiem, że dla pracujących osób problemem jest instytucja pracująca w godzinach do 16 czy nawet 17. Dla mnie czasem też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87063607]Nie no, rozumiem, piszę tylko, że jest jeszcze takie rozwiązanie.
Ale ja to ogólnie rozumiem, że dla pracujących osób problemem jest instytucja pracująca w godzinach do 16 czy nawet 17. Dla mnie czasem też.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tylko że akurat to, że mało osób idzie oddać krew, jest problemem nas wszystkich. W Niemczech dostaje się za to pieniądze, w Polsce tylko czekoladę, więc można byłoby zachęcić ludzi choćby przyjaznymi godzinami otwarcia w tygodniu + w weekendy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez invisible_01

Słowo "cyc" i "karmienie cycem" to dla mnie skrajnie obleśne określenia, a wszystko przebija "wisieć na cycu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tak, mnie też to obrzydza. Swego czasu poczytałam trochę wątków na mamie z klasą i tam prawie wszystkie wizażanki tak piszą. Mnie jeszcze zadziwia, że gdzie nie poczytam o "dzieciowych" tematam, tam prawie wszystkie młode matki piszą o tym, że całymi dniami leżą z biustem na wierzchu i przyssanym do piersi dzieckiem. Nie mam dzieci, wiec nie znam się, ale przyznam, że mnie przeraża taka wizja. Nie wiem czy tak jest naprawdę czy to wizażowa przesada, że matka nie może przez pół dnia iść pod prysznic albo do toalety bo dziecko musi być przy piersi cały czas.

[invisible_01]

Napisane przez Mimiko

Oj tak, mnie też to obrzydza. Swego czasu poczytałam trochę wątków na mamie z klasą i tam prawie wszystkie wizażanki tak piszą. Mnie jeszcze zadziwia, że gdzie nie poczytam o "dzieciowych" tematam, tam prawie wszystkie młode matki piszą o tym, że całymi dniami leżą z biustem na wierzchu i przyssanym do piersi dzieckiem. Nie mam dzieci, wiec nie znam się, ale przyznam, że mnie przeraża taka wizja. Nie wiem czy tak jest naprawdę czy to wizażowa przesada, że matka nie może przez pół dnia iść pod prysznic albo do toalety bo dziecko musi być przy piersi cały czas.

Moje przyjaciółki i koleżanki są matkami i owszem, karmienie piersią sprawia, że jesteś "uwiązana" przy dziecku, ale nie ma mowy o "widzeniu dziecka na cycu" ani o tym, że dziecko siedzi z Tobą jak robisz kupę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez invisible_01

Moje przyjaciółki i koleżanki są matkami i owszem, karmienie piersią sprawia, że jesteś "uwiązana" przy dziecku, ale nie ma mowy o "widzeniu dziecka na cycu" ani o tym, że dziecko siedzi z Tobą jak robisz kupę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O no widzisz to różnica. Ja praktycznie nie mam do czynienia z dziećmi i nie mam wśród najbliższych znajomych świeżo upieczonych matek, więc zaintrygowało mnie to. Teraz już nie czytam tych wątków, więc może trafiłam na jakieś specyficzne grono, ale dobrze pamiętam jak dziewczyny pisały, że źle się czują psychicznie bo nie mają czasu zjeść śniadania, napić się ciepłej herbaty czy umyć i ubrać, bo dosłownie całe dnie leżą na łóżku z dzieckiem przy piersi. I nie chodziło, że te dzieci non stop jadły tylko musiały mieć sutki w buzi, bo inaczej wpadały w histerię. Jak to piszę to brzmi absurdalnie, ale kurde, jeśli tak wygląda macierzyństwo to ja podziękuję. Bo wiadoma sprawa, że przy karmieniu piersią matka musi być blisko dziecka, a jak dziecko płacze to nie powinno się go zostawiać samego sobie, ale takie zdegradowanie kobiety do roli smoczka mnie przeraża i obrzydza jednocześnie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Mimiko

Oj tak, mnie też to obrzydza. Swego czasu poczytałam trochę wątków na mamie z klasą i tam prawie wszystkie wizażanki tak piszą. Mnie jeszcze zadziwia, że gdzie nie poczytam o "dzieciowych" tematam, tam prawie wszystkie młode matki piszą o tym, że całymi dniami leżą z biustem na wierzchu i przyssanym do piersi dzieckiem. Nie mam dzieci, wiec nie znam się, ale przyznam, że mnie przeraża taka wizja. Nie wiem czy tak jest naprawdę czy to wizażowa przesada, że matka nie może przez pół dnia iść pod prysznic albo do toalety bo dziecko musi być przy piersi cały czas.

Tak, tak bywa, ale to są krótkie okresy, które mijają. To sobie można ogarnąć logistycznie, przygotować sobie jakieś przekąski, poleżeć z książką czy pooglądać serial. Kolejny dzień już może być całkiem ok.

[Mijanou]

W Gdansku jest krwiobus, który dojeżdża do zakładów pracy/ szkół średnich i wszyscy chętni (zakwalifikowani) mogą bez problemu oddac krew. Ja oddaję. Mój Tato żył pół roku dzięki cudzej krwi i to jest dług, który spłacam innym służąc dość rzadką grupą.

Można narzekać na RCKiK ale myślę, że każdy, kto autentycznie chce podzielić się swoją krwią to znajdzie sposób.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja chciałam oddać, ale miałam za niską hgb.
Muszę powtórzyć badanie.

Swoją drogą ostatnio zapisałam się do bazy dawców szpiku - na dziecięcym festynie było stoisko.

[groszek75]

Ale na oddanie krwi ma się dzien wolnego, kobiety do 4 dni w roku, mężczyźni do 6

i co mnie dziwi, ze pracodawcy na to narzekają

Ale jak przyjdzie co do czego i sam bedzie potrzebowal krwi, to przypomni sobie, ze jego pracownik oddawal

[Kala713]

Zdziwiła mnie wczoraj koleżanka która chodzi do kosmetyczki do domu na paznokcie.
Zapytałam ją czy jej kosmetyczka posiada autoklaw na co zdziwiona koleżanka odpowiedziała,że nie bo po co jej.
No więc pytam ją w jaki sposób sterylizuje swoje narzędzia na co koleżanka stwierdziła,że w zmywarce do naczyń.

W tym wszystkim nie zdziwiła mnie ta kosmetyczka tylko ta koleżanka ,która chyba nie zdaje sobie sprawę co może jej grozić i na jakiego typu choroby jest narażona.

[kasztanka3]

Napisane przez groszek75

Ale na oddanie krwi ma się dzien wolnego, kobiety do 4 dni w roku, mężczyźni do 6

i co mnie dziwi, ze pracodawcy na to narzekają

Ale jak przyjdzie co do czego i sam bedzie potrzebowal krwi, to przypomni sobie, ze jego pracownik oddawal

Otoz to

Napisane przez Kala713

Zdziwiła mnie wczoraj koleżanka która chodzi do kosmetyczki do domu na paznokcie.
Zapytałam ją czy jej kosmetyczka posiada autoklaw na co zdziwiona koleżanka odpowiedziała,że nie bo po co jej.
No więc pytam ją w jaki sposób sterylizuje swoje narzędzia na co koleżanka stwierdziła,że w zmywarce do naczyń.

W tym wszystkim nie zdziwiła mnie ta kosmetyczka tylko ta koleżanka ,która chyba nie zdaje sobie sprawę co może jej grozić i na jakiego typu choroby jest narażona.

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

W Gdansku jest krwiobus, który dojeżdża do zakładów pracy/ szkół średnich i wszyscy chętni (zakwalifikowani) mogą bez problemu oddac krew. Ja oddaję. Mój Tato żył pół roku dzięki cudzej krwi i to jest dług, który spłacam innym służąc dość rzadką grupą.

Można narzekać na RCKiK ale myślę, że każdy, kto autentycznie chce podzielić się swoją krwią to znajdzie sposób.

No właśnie jaki znajdzie sposób? Przykładowo osoba na zleceniu nie idąc do pracy nie zarabia pieniędzy. Osoba na UoP dostając L4 na ten dzień otrzyma 20% mniejsze wynagrodzenie. Dla niektórych dzień bez pracy albo 1/5 niższe wynagrodzenie to nie problem, ale są osoby, dla których to ogromna różnica. I pytanie teraz, czy należy wymagać od kogoś, że zrezygnuje z czegoś kosztem oddania krwi, czy raczej to centra krwiodawstwa powinny się tak dostosować, aby ktoś bez poświęcania się mógł tę krew oddać. Ja uważam, że to drugie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kala713]

Napisane przez kasztanka3

Otoz to

To chyba była moja właśnie mina kiedy to usłyszałam a oczami wyobraźni widziałam zmywarkę pełną brudnych naczyń i między tym wepchane te narzędzia

[groszek75]

Napisane przez invisible_01

No właśnie jaki znajdzie sposób? Przykładowo osoba na zleceniu nie idąc do pracy nie zarabia pieniędzy. Osoba na UoP dostając L4 na ten dzień otrzyma 20% mniejsze wynagrodzenie. Dla niektórych dzień bez pracy albo 1/5 niższe wynagrodzenie to nie problem, ale są osoby, dla których to ogromna różnica. I pytanie teraz, czy należy wymagać od kogoś, że zrezygnuje z czegoś kosztem oddania krwi, czy raczej to centra krwiodawstwa powinny się tak dostosować, aby ktoś bez poświęcania się mógł tę krew oddać. Ja uważam, że to drugie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma l4 na to, jest to normalnie platny dzien , w ktorym nie musi ta osoba w ogole pracowac.

Co nie zminie faktu, ze sa utrudnienia i ludzie sie zniechęcaja

[Vivienne]

Napisane przez groszek75

Ale na oddanie krwi ma się dzien wolnego, kobiety do 4 dni w roku, mężczyźni do 6

i co mnie dziwi, ze pracodawcy na to narzekają

Ale jak przyjdzie co do czego i sam bedzie potrzebowal krwi, to przypomni sobie, ze jego pracownik oddawal

Nie ma przepisów prawa pracy, które określają ile dni można przeznaczyć na oddawanie krwi. Jasne, są ogólne zasady w stacjach krwodawstwa, ale wystarczy oddawać osocze,płytki i już tych dni robi się więcej.

Poza tym wystarczy zrobić badania i ich nie przejść, i już dzień wolny przysługuje.

[groszek75]

Napisane przez Vivienne

Nie ma przepisów prawa pracy, które określają ile dni można przeznaczyć na oddawanie krwi. Jasne, są ogólne zasady w stacjach krwodawstwa, ale wystarczy oddawać osocze,płytki i już tych dni robi się więcej.

Poza tym wystarczy zrobić badania i ich nie przejść, i już dzień wolny przysługuje.

Z punktu widzenia prawa pracy nie ma ograniczeń, co do ilości dodatkowych dni wolnych za oddanie krwi w roku. Takie wytyczne wynikają natomiast z samych względów zdrowotnych. Kobiety nie powinny bowiem oddawać krwi częściej niż cztery razy w roku (cztery dodatkowe dni wolne), mężczyźni – sześć (sześć dni wolnych). Przerwa pomiędzy kolejnymi pobraniami powinna wynosić minimum osiem tygodni. Pracodawca jest uprawniony do zakwestionowania częstszych wyjść pracy z tego tytułu.

Wiec sie przyjmuje, ze kobieta 4 , mężczyzna 6, a reszte mozna pomyslec

Kwestia udzielenia pracownikowi dodatkowego dnia wolnego z tytułu oddania krwi uregulowana została w sposób kompleksowy i jednoznaczny w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy.

Dokumentem uprawniającym do otrzymania czasu wolnego z tego tytułu jest zaświadczenie ze stacji krwiodawstwa. Zaświadczenie może także potwierdzać czas spędzony w stacji, gdy do oddania krwi nie doszło, np. z powodów zdrowotnych. Wówczas pracownikowi także przysługuje zwolnienie z pracy.

na zaświadczeniu jest napisane , ze wydaje sie w celu usprawiedliwienia nieobecnosci w pracy w myśl przepisów zawarych w art.9.1 ustawy z dnia 22.08.1997 o publicznej słuzbie krwi ( Dz.U. nr 106/97, poz.681)

[kasztanka3]

Napisane przez Kala713

To chyba była moja właśnie mina kiedy to usłyszałam a oczami wyobraźni widziałam zmywarkę pełną brudnych naczyń i między tym wepchane te narzędzia

Okropnosc, ale jak widac niektorzy maja w tylnej czesci ciala higiene Ja raz w salonie sie nabawilam infekcji przy paznokciu duzego palca u stopy, od tamtej pory jeszcze bardziej uwazam.

Napisane przez groszek75

Nie ma l4 na to, jest to normalnie platny dzien , w ktorym nie musi ta osoba w ogole pracowac.

Co nie zminie faktu, ze sa utrudnienia i ludzie sie zniechęcaja

Matkobosko, jaki januszyzm