Miejsce dla każdego- pogaduchy, ploteczki

[Higurashi]

Dla mnie wesela to koszmar, nie cierpię tego konkretnego typu imprez, więc rozumiem Cię Gothka doskonale. Na szczęście (dla nas) takie imprezy nie zdarzają się szczególnie często

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Koyanskaya]

Raz jedna z moich koleżeńskich (a myślałam, że to była przyjaciółka - lekcja życiowa zaliczona) relacji się zakończyła dlatego. Z szacunku chciałam pójść na sam ślub, ale byłam już w zaawansowanej depresji i nie chciałam iść na wesele. Oczywiście, nie powiedziałam o chorobie, ale koleżanka wiedziała, jakie miałam kłopoty rozwojowe z synem (wtedy był autyzm praktycznie oczywisty, ale ostatecznie oczywiste rzeczy czasem nie są pewnością, to kolejna lekcja życiowa).
Ostatecznie, jak zadzwoniłam powiedzieć, że na ślubie będziemy, ale na weselu już nie, to była bardzo agresywna. Zaczęła wyzywać... A na końcu monologu kazała mi spier****.
No to zrobiłam to.
Bez słowa się rozlaczylam i tak zakończyła się ta relacja. Później jeszcze do mnie pisała, że jej przykro... Ale nie poczułam się, aby odpowiedzieć.
Bardzo dużo lat się znalysmy,.ale takiej jej twarzy jeszcze nie widziałam. Taka luźna historia weselna

No i jeszcze jedna lekcja - lepiej późno, niż jeszcze później



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asik1503]

Ja bym chetnie poszla na jakies wesele sie pobawic ale jedyne w rodzinie nas nie dotyczy (klotnia rodzinna) a jakies kolejne to juz raczej tylko nasze

[MeIike]

Jeeej, nie cierpię wesel i całej tej oprawy weselnej Na szczęście nic już nam się nie zapowiada z tego typu imprez

A mój hit w temacie weselnym, z którego do tej pory śmiejemy się z tż: kiedyś koleżanka z liceum, która miała akurat wychodzić za mąż, napisała do mnie na gg żebym się określiła, czy wybieram się na jej wesele, bo jak tak, to mi wypisze i wyśle zaproszenie (tą karteczkę z zaproszeniem wiecie o co chodzi) To się nazywa oszczędność

Zamówiłam kolejne buty
I komplet zimowy - czapka, komin i rękawiczki

Poza tym siedzę u rodziców i nadrabiam kalorie, kawka, ciasteczko, placuszek itp Liczyłam dziś na słoneczną pogodę, ale gdzie tam, ciepło owszem było bo 20 stopni, ale słońca ni hu hu, a szkoda, bo miałam ochotę jeszcze na leżaku książkę poczytać, a tak w cieniu to jednak średnio przyjemnie

[Koyanskaya]

Napisane przez asik1503

Ja bym chetnie poszla na jakies wesele sie pobawic ale jedyne w rodzinie nas nie dotyczy (klotnia rodzinna) a jakies kolejne to juz raczej tylko nasze

Haha moja mama ma kolegę, który ją zaprasza na każde wesele w rodzinie. Bo partnerki nie chce, nie ma, a jej taki układ pasuje, bo sama nie chce związku też - pojedzie, pobawi się (jest mega towarzyska in person w przeciwieństwie do córci), i najważniejsze, NAJE SIĘ (dietetyk...) 🤣



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Koyanskaya

Pani Robot, w takim razie by się zgadzało - możesz mieć insulinę cały dzień na wyższym poziomie, a kiedy zjesz coś bardziej słodkiego, organizm może nie wiedzieć jak zareagować, wywala jej jeszcze więcej i robi się hipo, bo organizm zrobił się do pewnego momentu niewrażliwy na insulinę. Na pewno do przyjrzenia się, bo to tylko strzelanie

Rodzinny zleca krzywą cukrową, ale prywatnie to badanie ronwkez nie jest drogie. Znajomy robił i mówił że cenowo tanie, ale nie pamiętam ile.

Polecam odwiedzić dietetyka(Ew z wynikiem krzywej cukrowej kiepskim klinicznego), on w sumie najwięcej na ten temat powie lekarze będą chcieć iść drogą eliminacji - zaczną od cukrzycy itp, i coś co może być bardzo proste zajmie długie miesiące diagnoz.

Efka, może faktycznie to przez ciążę. Moja też była dość ciężka przez zagrożenie wczesnym porodem, bardzo długie mdłości itp. może dzisiaj też bym inaczej zareagowała

Kupiłam synowi buty miesiąc temu i nie wiem gdzie schowałam...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję bardzo
Mnie zginęła szczotka na kiju do zamiatania... ta długa

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;88919188]Jeszcze tylko podpowiem Pani_Robot, że jak już będziesz robić krzywą cukrową to warto dopłacić i zrobić od razu insulinową będziesz miała czarno na białym czy to, co się z Tobą dzieje przy hipo jest faktycznie zależne od wyrzutów insuliny.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Super informacja, dzięki!

Napisane przez Koyanskaya

Dostałam @ i zdycham. Dawno tak nie bolało.

Współczuję. Mój ostatnio kompletnie bezbolesny. Dziś chyba ostatni dzień. Diagnozowałaś to? Mitem jest, że "ma boleć, bo taka uroda", czy "po ciąży Ci przejdzie".

Za to przespałam praktycznie tydzień. No tak reaguję i nic z tym nie zrobię. Do tego jestem na antybiotyku.

Również nienawidzę wesel. Mężczyźni, jeśli kuturalni, co w Polsce jest rzadkością, kompletnie mi nie przeszkadzają. Ale już pijani i namolni, figo fago z piórkiem w - tłukłabym

Doklikałam więcej do urodzinowych przymiarek.

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3771
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3770

Zostało mi jeszcze ze 20-25 rzeczy, które chcę pomacać, ale pokończyły się limity na odroczonych płatnościach. Pawełek (kurier) musi w pn odebrać przesyłki i niech rozliczą zwroty.

A to moje prezenty:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3765

Wesela równiez obstawialiśmy swojego czasu z najlepszym przyjacielem.

[Efkakam]

Dzisiaj zabalowaliśmy z mężem w mieście i jak zobaczyłam stoisko z balonami z helem to chciałam flaminga i mi kupił
Jak miałam 10 lat to miałam balona Barbie, który mi uciekł, jak próbowałam otworzyć drzwi do domu. Ile było płaczu... I 2 dekady później dostałam kolejnego balona, który po zderzeniu ze znakiem odwiązał się i też poleciał... ale tym razem już nie płakałam... Przynajmniej mam zdjęcie z latającym flamingiem

[Higurashi]

Efkakam, super, fajnie widzieć, że nie pożarła nas.wszystkich jeszcze szara, nudna dorosłość

Ja dziś byłam u dziadka z siostrą i mamą. Dziwnie go widzieć takiego słabego

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Pani_Robot]

Efkaam świetny balon

Higurashi chyba przegapiłam, co dziadkowi dolega?

Jak Wasz weekend? U mnie za oknem dzikie tłumy z powodu festiwalu, więc zaplanowałam farbowanie odrostu z Olaplex 1 i 2 plus olejowanie na odzywkę (muszę jeszcze doczytać co i jak), ale wzięłam suplementy miedzi i cynku (właśnie na włosy). I niespodzianka... uderzenie gorąca i mdłości Teraz czytam, że to miedź. No nic, tak jak żelazo będę brać przed snem, a teraz poleżę i poczekam aż minie. Akurat doczytam o profesjonalym olejowaniu.
Zastanawiam się, czy gdzieś wcisnąć rekonstruktor Joico, czy dawać 1x tyg olejowanie, 1x tyg rekonstruktor

[Koyanskaya]

Staraj się nie łączyć minerałów, bo tworzą się kompleksy i się wypierają. Żelazo np bardzo słabo się wchłania, miedź łatwiej tworzy kompleks (reakcje chemiczne) i wypiera z połączeń. Tak samo system miedź-cynk.

Żelazo najlepiej 45 min przed kolacją, sprawdzony sposób, zagryźć jabłkiem.

Poród nic nie zmienił 🤣 jestem zbyt 'scisnieta'. Mięśnie dna miednicy mam zbyt napięte i utrudniają odpływ, ale wiele kobiet tak ma - nauka rozluźniania tego ch. Jest trudna, a problem nadmiernego ściskania jest równie częsty, jak osłabienie (mięśnie dna miednicy to głębsza sprawa osławionych mięśni Kegla, taki całokształt dolnego core)

moje przygody z mężczyznami są złe. Po prostu złe. I to takie, na które nie miałam wpływu. Nienawidzę każdego obcego, z którym mam nieformalną teoretyczną relację. W efekcie unikam takich jak ognia, i nie sądzę, żeby to się jeszcze długo zmieniło. Zrobiłam duże postępy w kontaktach formalnych. Uch, kolejny durny i długi temat.

Kompletnie nie ogarniam farbowania. Jeszcze nie siwieje, i pewnie tak długo jak się to rzucać w oczy nie będzie, nie zaczne... Z lenistwa 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Moja metoda to na noc. Znajoma też poleciła po większym posiłku i to był strzał w 10. Na pusty żołądek najbardziej mdli.

Właśnie czytam, że miedź jest niezbędna do przetwarzania żelaza. Czyli brać je w jakimś czasowym odstępie pewnie? Wiem, żeby nie brać wapna przy żelazie, bo "zabiera" mu miejsce.

[Koyanskaya]

Napisane przez Pani_Robot

Moja metoda to na noc. Znajoma też poleciła po większym posiłku i to był strzał w 10. Na pusty żołądek najbardziej mdli.

Właśnie czytam, że miedź jest niezbędna do przetwarzania żelaza. Czyli brać je w jakimś czasowym odstępie pewnie? Wiem, żeby nie brać wapna przy żelazie, bo "zabiera" mu miejsce.

Kwestia rozdzielenia ze względu na wchłanianie z przewodu pokarmowego, bo to już czysta chemia. Korelację następują na poziomie komórkowym, ale nie nastąpią, jeśli wchłonięcie będzie zaburzone reakcjami.

Np - miedź przed snem, żelazo przed kolacją 45-1h. I będzie ok, wszystko da rade się wchłonąć, bo przedział jest, nie dojdzie do reakcji w żołądku.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez Pani_Robot

Moja metoda to na noc. Znajoma też poleciła po większym posiłku i to był strzał w 10. Na pusty żołądek najbardziej mdli.

Właśnie czytam, że miedź jest niezbędna do przetwarzania żelaza. Czyli brać je w jakimś czasowym odstępie pewnie? Wiem, żeby nie brać wapna przy żelazie, bo "zabiera" mu miejsce.

Kwestia rozdzielenia ze względu na wchłanianie z przewodu pokarmowego, bo to już czysta chemia. Korelację następują na poziomie komórkowym, ale nie nastąpią, jeśli wchłonięcie będzie zaburzone reakcjami.

Np - miedź przed snem, żelazo przed kolacją 45-1h. I będzie ok, wszystko da rade się wchłonąć, bo przedział jest, nie dojdzie do reakcji w żołądku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Coś mi aplikacja świruje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Pani_Robot, nie wspominałam wcześniej o dziadku. Miał operację, którą mógł mieć rok wcześniej, gdyby lekarze nie zignorowali wysokich markerów nowotworowych i nie szukali uparcie przyczyny dolegliwości gdzieś indziej. Jak zwykle.jestem bardzo wyrozumiała względem pracowników ochrony zdrowia bo wiem, że zasuwają za dziesięciu, tak tutaj jestem szczerze mówiąc rozgoryczona...

Przed festiwal musiałam z buta przejąć pół miasta i to na obcasach. Komunikacja miejska sparaliżowana, bo świętym krowom się wydawało chyba, że wszystkie ulice są dla nich zablokowane i światła ich nie dotyczą, więc można wskakiwać autobusom na maskę niemalże. Uznałam, że pieszo będzie szybciej i miałam chyba rację.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

Napisane przez Higurashi

Pani_Robot, nie wspominałam wcześniej o dziadku. Miał operację, którą mógł mieć rok wcześniej, gdyby lekarze nie zignorowali wysokich markerów nowotworowych i nie szukali uparcie przyczyny dolegliwości gdzieś indziej. Jak zwykle.jestem bardzo wyrozumiała względem pracowników ochrony zdrowia bo wiem, że zasuwają za dziesięciu, tak tutaj jestem szczerze mówiąc rozgoryczona...

Przed festiwal musiałam z buta przejąć pół miasta i to na obcasach. Komunikacja miejska sparaliżowana, bo świętym krowom się wydawało chyba, że wszystkie ulice są dla nich zablokowane i światła ich nie dotyczą, więc można wskakiwać autobusom na maskę niemalże. Uznałam, że pieszo będzie szybciej i miałam chyba rację.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Zdrówka dla Dziadka!

[Higurashi]

Napisane przez Imperfecta

Zdrówka dla Dziadka!

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[gothka152]

Nie czuję się zbyt dobrze To będzie bardzo ciężki tydzień w pracy...
Dwa dni praktycznie przeleżałam w łóżku a niewiele to dało

[Higurashi]

Gothka, ściskam na odległość i życzę poprawy samopoczucia

Ja dziś wieczorem idę jeszcze się spotkać z koleżankami ze studiów. Nie chce mi się, ale jednak z nich na co dzień mieszka w Warszawie, więc okazja się może długo nie powtórzyć

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Pani_Robot]

Gothka współczuję Dbaj o siebie!

Higurashi zdrowia dla dziadka!

Co do gotyku, bo tak mi YT sentymentalnie dziś zarzucił. Ja zdecydowanie lata 80, nomadowie, obsypywanie swoich czarnych ciuchów mąką i klimaty post apo
https://www.youtube.com/watch?v=rJWsDpA909c

Etap koronek, kabaretek czy gorsetów i Closterkellera mnie nigdy nie porwał, a do electro byłam juz zbyt staromodna i nie rozumiałam tych odblaskowych pałąków we włosach. Zresztą jakby nie patrzeć, jestem dzieckiem lat 80-tych i mam taaaki sentyment

Zrobiłam sobie długi odrost na włosach. Pozazdrościłam koleżankom naturalnych https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1632692181

[Higurashi]

Napisane przez Pani_Robot

Gothka współczuję Dbaj o siebie!

Higurashi zdrowia dla dziadka!

Co do gotyku, bo tak mi YT sentymentalnie dziś zarzucił. Ja zdecydowanie lata 80, nomadowie, obsypywanie swoich czarnych ciuchów mąką i klimaty post apo
https://www.youtube.com/watch?v=rJWsDpA909c

Etap koronek, kabaretek czy gorsetów i Closterkellera mnie nigdy nie porwał, a do electro byłam juz zbyt staromodna i nie rozumiałam tych odblaskowych pałąków we włosach. Zresztą jakby nie patrzeć, jestem dzieckiem lat 80-tych i mam taaaki sentyment

Zrobiłam sobie długi odrost na włosach. Pozazdrościłam koleżankom naturalnych https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1632692181

Ja na co dzień uderzam albo w Gothic Lolitę albo bardziej "harajuku" odmiany gotyku, niekoniecznie posępną damę w gorsecie podobają mi się takie odłamy jak nu goth czy "mall goth" - to chyba jakaś nowość względna, ale przypomina bardziej po prostu ubrania alternatywne, czyli właśnie to, co zwykle noszę. Posępnie, ale nie za posępnie. Jednak w dużej mierze stawiam na wygodę
Ja jestem z rocznika 97 i jak byłam na przełomie podstawówki i gimnazjum, to żałowałam, że byłam za młoda na emo/scene jak to jeszcze istniało. Teraz myślę, że to lepiej

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Pani_Robot]

Haha dla nas Emo to była młodzież nie do zaakceptowania Nie byli tru


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Higurashi]

Napisane przez Pani_Robot

Haha dla nas Emo to była młodzież nie do zaakceptowania Nie byli tru


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale za to jakie mieli grzywy na całe oczy, żeby nikt nie widział ich bólu istnienia

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Pani_Robot]

Grzywy mi się podobały. Wtedy chyba każda dziewczyna nosiła grzywkę na bok


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

I katowanie tych czarnych włosów prostownica


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Higurashi]

Napisane przez Pani_Robot

Grzywy mi się podobały. Wtedy chyba każda dziewczyna nosiła grzywkę na bok


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

I katowanie tych czarnych włosów prostownica


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moje włosy wypadały na samą myśl

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Efkakam]

Ja jestem z pokolenia, w którym królowało emo, ale u mnie na zadupiu takie ekstrawagancje nie były popularne Chociaż faktycznie każdy kto miał grzywkę, koniecznie obcinał ją na ukos, ale były to zwykłe grzywki, a nie te emo grzywki na pół głowy.
Nie bardzo lubiłam styl emo, raczej styl rockowo-metalowy. Po latach, jak spotkałam mojego męża i powiedział mi o swoich gimnazjalno-licealnych zainteresowaniach i stylu to wiedziałam, że bym się za nim wtedy też oglądała i też znaleźlibyśmy wspólny język XD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Ja w gimnazjum wyglądałam jak kindermetal. Kilogramy żelastwa w postaci ćwieków i łańcuchów, koszulki z logo zespołów jak po starszym bracie i glany przez cały rok. A potem odkryłam koronki i falbanki i zaliczyłam kryzys tożsamości

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Imperfecta]

Ja w szkole średniej miałam styl na ziomalkę czapki z daszkiem, wielkie bluzy i spodnie z krokiem w kolanach.

[Pani_Robot]

Wychodzi, że jestem najstarsza U nas królował neo hippie i grunge - Obowiązkowo Hendrix, The Doors, Pearl Jam, Nirvana. A jak metal, to klasycznie - wszyscy słuchali Metalliki, Sepultury, Pantery, Slayera czy Anathemy. Moim crushem był Mike Patton Ale oni to akurat kawał dobrej muzyki robili, nadal czasem wracam. No i byłam w podstawówce wielką fanką Guns'N'Roses. Tak to się pisze? Koleżanka z ławki kochała się w Jonie Bon Jovi. Nie powiem, dobry dziewczyna miała gust

Dziś nadal, gdybym zobaczyła takiego faceta z takimi włosami, przewróciłabym się o własne nogi https://lastfm.freetls.fastly.net/i/...749c3d0efd.jpg
Dlatego jak widzę te nasze rodzime napuchniete ziemniaki ochapane w domu maszynką i ubrane przy zgaszonym świetle w absolutnie cokolwiek typu koszulka z durnym nadrukiem robionym przez chińczyka nieznającego angielskiego i gacio-szorty, to 99% nie tknęłabym kijem za dopłatą. A jak widzę zadbanego faceta, to kategoria 20+ albo cudzoziemiec, albo nie ta drużyna

[Efkakam]

Kiedyś w Pytaniu to śniadanie lub innej sniadaniówce była rozmowa o jakimś rankingu, w którym polscy mężczyźni wypadli na najbrzydszych spośród jakiejś liczby innych krajów...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Polscy mezczyzni czesto maja mentalnosc "dbanie o siebie jest niemeskie". Wiec prysznic, opitolenie wlosow maszynka i ogolenie twarzy to takie maksimum dla nich, wiecej to juz bycie zniewiescialym.
Wiele osob ma od dziecka wpajane, ze kobieta ma byc ladna, kazdego dnia umalowana, ma miec wlosy i paznokcie zawsze pieknie zrobione bo inaczej bedzie zaniedbana, a facet to ma byc tylko ciut ladniejszy od diabla.

[mala_biegaczka]

Napisane przez kasztanka3

Polscy mezczyzni czesto maja mentalnosc "dbanie o siebie jest niemeskie". Wiec prysznic, opitolenie wlosow maszynka i ogolenie twarzy to takie maksimum dla nich, wiecej to juz bycie zniewiescialym.
Wiele osob ma od dziecka wpajane, ze kobieta ma byc ladna, kazdego dnia umalowana, ma miec wlosy i paznokcie zawsze pieknie zrobione bo inaczej bedzie zaniedbana, a facet to ma byc tylko ciut ladniejszy od diabla.

Coś w tym jest... moj chlop jedynie codziennie te wlosy myje i uklada jakos tam. Ale tez czasem bym go pacnela O zdrowie moglby zadbac. Chodzi i cwiczy, forme robi, jakies suple łyka, niby o diete dba (aczkolwiek to sa takie etapy w roku i standardowe takie zamkniete kolo), ale juz do lekarza sie nie zawsze wybierze.

Te moje sprawy zębowe teraz to tez w jego oczach chyba niepotrzebny zabieg, ale moje poczucie niezaleznosci (nawet w zwiazku) jest na tyle silne, ze i tak swoje robie

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:57 ----------

Napisane przez Efkakam

Ja jestem z pokolenia, w którym królowało emo, ale u mnie na zadupiu takie ekstrawagancje nie były popularne Chociaż faktycznie każdy kto miał grzywkę, koniecznie obcinał ją na ukos, ale były to zwykłe grzywki, a nie te emo grzywki na pół głowy.
Nie bardzo lubiłam styl emo, raczej styl rockowo-metalowy. Po latach, jak spotkałam mojego męża i powiedział mi o swoich gimnazjalno-licealnych zainteresowaniach i stylu to wiedziałam, że bym się za nim wtedy też oglądała i też znaleźlibyśmy wspólny język XD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie było podobnie Chociaz ja pamietam w podstawowce juz kupilam swoje pierwsze glany i pamietam nawet, ze jakos przed gimnazjum skrecilam staw skokowy i pol wakacji spedzilam z noga w gipsie. Po jego zdjeciu ortopeda mi powiedzial, ze buty przynajmniej mam fajne, bo mi usztywniaja staw i zebym je zakladala I tak chodzilam w tych glanach sporo. Pozniej w gimnazjum mialam chlopaka z dlugimi wlosami, ale juz wtedy zaczynalam przechodzic na bardziej dziewczeca strone mocy Nawet pamietam, ze na pierwsze spotkanie z nim ubralam wlasnie glany, czarne jeansy i czarna koszulke z ROZOWYM, brokatowym napisem "I'm a lover of all men"

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Swoja droga do dzis te moje glany gdzies sa i na zime bylyby idealne teraz cenie sobie wygodne buty, przy dzieciach plaski but, antyposlizgowy to ideal