Dysplazja małego stopnia - CIN I

[camillajuliett]

Hej! Nie wiem czy ktoś z was jeszcze tu zagląda ale znowu mam stresy i jestem ciekawa czy ma to jakiś związek z tematem na forum. Ostatnią cytologię miałam w listopadzie i było wszystko Ok (LSIL wyszedł jakieś 1,5 roku temu, HPV ujemny), a teraz słuchajcie od kilku miesiący miałam dziwne plamienia krwiste (przyjmuje tabletki antykoncepcyjne już kilka lat).. moja ginekolog podejrzewała polipa, dzisiaj miałam histeroskopię, wycięli to i pobrali wycinek do badania. Już siedzę i płaczę ze stresu, co z tego wyjdzie bo powiedziała że nadal nie są pewni czy to polip.

[0daff299eefa15f5762663572addb4c5552f87fb_61fc6c8245002]

Czy ktoś może po szczepionce zauważył jakieś zmiany w intymnych miejscach? Jakiś czas temu na plotkowym o szczepionkach (chyba) parę osób pisało, że po szczepionce wyszła opryszczka na ustach. Wiem, że mam HPV od ponad 2 lat, po tym jak wyszły nieprawidlowosci w cytologii, po pobraniu wycinków cin1. ostatnie 2 cytologie wyszły okej, ostatnia była robiona w styczniu. Miesiąc temu ja i mój partner byliśmy zaszczepieni pierwsza dawka Pfizera i jakiś czas później jemu pojawiła się jakaś dziwna krostka, on twierdził że to otarcie,ale dla mnie nie wyglądało to na otarcie. Ostatnio mi się pojawiły takie gulki pod skórą, ale bardziej na wzgórku, co mogę zrzucić na depilację laserową, bo już kiedyś tak miałam. Ale ostatnio w tym delikatniejszym miejscu również mi się jakaś dziwna krostka pojawiła i nie powiem, zaczynam się stresować, czy to nie czasem brodawki od hpv. Czy szczepionka w jakiś sposób nie obnizyla na chwilę mojej odporności, albo nie aktywowała znowu mojego HPV każde lekkie pieczenie czy ukłucie w środku (podobne jak czułam podczas tego okresu kiedy cytologia wychodziła zła) i już milion myśli się pojawia. Gdyby ktoś miał coś podobnego, to proszę napisać. Jeszcze chwilę poczekam i jak to nie zniknie, to chyba będę musiała iść do ginekologa, co nie jest dla mnie aktualnie zbyt komfortowe, bo mieszkam za granicą, nie znam tutejszego języka, nawet po angielsku nie potrafiłabym rozmawiać o tego typu sprawach, więc mój chłopak musiałby być tłumaczem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Pod koniec lipca mam mieć druga dawkę (tu obowiązuje ten okres 6tygodni między dawkami) i się zastanawiam czy warto.. nawet nie byłam specjalnie przekonana do tej szczepionki, zrobiłam to głównie dla świętego spokoju, żeby móc normalnie podróżować do Polski, widzieć rodzinę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[umbajumba]

Jak wyniki?
Staraj się nie przejmować, będzie dobrze. Najważniejsze że się badasz regularnie

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Opryszczka nawracająca pojawia się jak są jakieś chwilowe zaburzenia odporności albo stres, zmiany temp itp. myślę że to zbieg okoliczności. Ja jestem zaszczepiona i u mnie nic nie wyszło, uważam, że warto się szczepić.

[camillajuliett]

Wyników badania wycinka jeszcze nie ma cytologii na razie nie powtarzałam, a HPV u mnie nie było, mam nadzieje ze będzie wszystko Ok bo póki co nadal występują plamienia po stosunku. Możliwe, ze to wina tabletek antykoncepcyjnych.

[0daff299eefa15f5762663572addb4c5552f87fb_61fc6c8245002]

Napisane przez camillajuliett

Wyników badania wycinka jeszcze nie ma cytologii na razie nie powtarzałam, a HPV u mnie nie było, mam nadzieje ze będzie wszystko Ok bo póki co nadal występują plamienia po stosunku. Możliwe, ze to wina tabletek antykoncepcyjnych.

Może to kwestia stanu zapalnego, kilka lat temu kiedy brałam tabletki antykoncepcyjne mialam wiecznie problem z infekcjami, szlam do ginekologa na cytologie-infekcja, leczenie i "proszę się zgłosić po leczeniu". Po leczeniu niby brak infekcji, cytologia robiona w wyniku w zaleceniach "leczenie przeciwzapalne". Moja ginekolog najwyraźniej nie dbała o to, dopiero jak wybrałam się do innego, dostalam antybiotyki i stan zapalny zniknął. Oczywiście infekcje wciąż regularnie się pojawiały, ponad rok temu odstawiłam tabletki anty i od tamtej pory spokój. Nie powiem- lubiłam tabletki antykoncepcyjne to że moje włosy wyglądały lepiej, skóra. I ogólnie tą "swobodę". Ale dzięki temu już nie muszę się borykac z wiecznymi infekcjami. Nie myślałaś, żeby spróbować odstawić i zobaczyć jak organizm zareaguje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[camillajuliett]

U mnie to raczej nie jest kwestia stanów zapalnych, nic się nie dzieje. Mam ektiopię i dlatego w cytologii zawsze wychodzi stan zapalny/ typowa regeneracja. Ginekolog powiedziała, że jeśli plamienia dalej będą to spróbujemy zmienić tabletki na inne albo np. Na spiralę tabletki biorę z przerwami Ok. 5 lat

[0daff299eefa15f5762663572addb4c5552f87fb_61fc6c8245002]

Okej, jestem ponad tydzień po drugiej dawce i znowu mam od wczoraj jakiegoś bolącego guzka podskórnego w tamtych okolicach. Poprzedni na szczęście zniknął. Trochę ciężko mi wierzyć w zbieg okoliczności, mam nadzieję, że ten też zniknie..

Gdyby ktoraś zauważyła coś podobnego, to proszę dać znać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bigosik92]

Hej Dziewczyny!

Ja z bardzo świeżymi wiadomościami. Nie mając zupełnie żadnych objawów (cytologie zawsze ok, w ostatniej sprzed roku lekki stan zapalny zbagatelizowany przez lekarke), postanowiłam pójść prywatnie na płynną i przy okazji od czapy zrobiłam HPV. Wynik przyszedł wczoraj i niestety wykryto zarówno coś z grupy A jak i B (dziś domówiłam badanie żeby sprawdzić dokładnie jakie typy).

Czekam nadal na wynik cytologii z duszą na ramieniu mając nadzieję, że nic poważnego tam nie wyjdzie. Lekarz, która przeprowadzała badanie jeszcze się nie odzywała czekając pewnie na wynik cytologii żeby zaproponować dalsze kroki a ja od wczoraj ze stanu przerażenia i płaczu przechodzę na zmianę w stan działania i szukania rozwiązań, które mogą pomóc pozbyć się tego dziadostwa.

Ale przejrzenie tego forum dało mi nadzieję, że temat jest do ogarnięcia i że wsparcie ma ogromną moc

Także wysyłam Was swoje wsparcie i trzymajcie proszę kciuki żeby wyniki nie były złe!

[Liloouu]

Cześć Wizażanki!
Jako, że stosowałam preparat Papilocare to teraz trochę na ten temat. W moim przypadku preparat okazał się nieskuteczny. Tzn. po pół roku stosowania Papilocare zgodnie z zaleceniem lekarza, wykonałam cytologię. Wyszła ok. Pierwsza grupa. Po roku zrobiłam kolejną cytologię i genotypowanie. Cyto -gr I, HPV- negatywny. Dla spokoju poszłam na kolposkopię. Obszar jodojasny nadal widoczny (kształt identyczny, jak na poprzedniej kolposkopii 2 lata temu). Podsumowując kolposkopowo zupełnie nic się nie zmieniło. W zasadzie od wykrycia w 2016 jest tak samo. Lekarz również potwierdził, że nie widzi pozytywnych skutków wyrobu medycznego (Papilocare to nie lekarstwo) i obecnie nie rekomenduje stosowania go u swoich pacjentek.
Pozdrawiam

[umbajumba]

Czesc, przychodze do Was z nieciekawym wynikiem. Po 2 dawkach Gardasilu, 3 miesiacach stosowania Deflagynu wynik cytologii LBC - ASCUS i ciagle hpv 16 moj organizm ciagle nie widzi wirusa, nie wiem co dalej robic. Wracam do Papilocare i chyba zamowie wszystkie suplementy o ktorych pisalyscie, jestem zalamana.

[Liloouu]

Odsyłam do publikacji na stronie Cervix kolopskopia dr Madeja z Krakowa. Ciekawa lektura- m.in dotycząca zasadności stosowania żelu Papilocare jak i Deflagyn. Jest też kilka artykułów nt. szczepień.
Ja odpowiem za siebie po pół roku stosowania Papilocare (koszt coś koło 1000 zł) wyniki cytologii były wzorcowe, a genotypowanie HPV ujemne (nie ma wirusa). Mogłabym na tej wiedzy poprzestać, ale zrobiłam kolposkopię i ona natomiast pokazuje coś innego. To jak ze sprzątaniem po wierzchu. Niby jest czysto a w środku nadal syf. Pewnie są osoby, którym to pomogło i mają potwierdzenie cytologiczno-kolposkopowe (choć nigdy nie wiadomo czy pomógł żel, czy organizm sam się rozprawił). Niemniej Papilocare i inne tego rodzaju specyfiki to takie "uspokajacze" psychiczne, że niby się leczysz, masz jakąś terapię i oczywiście źródło forsy dla producentów (którzy czują się wyjątkowo bezpiecznie, w końcu to tylko preparat medyczny, którego "skuteczność" podbija reakcja obronna organizmu).

[Donavia]

Cześć. Jestem nowa, jak mogę pisać na forum?

---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Cześć Wszystkim! Jestem nowa

Chciałabym się dowiedzieć czy komuś HPV onkogenny zniknął samoistnie? Po jakim czasie? Bo nie wiem czy mogę mieć nadzieję.

Może po krótce napiszę o sobie:

- Cytologie wychodziły mi dobrze.

- Grudzień 2018 r. - Test HPV (pierwszy w życiu, zrobiony z ciekawości) wyszedł negatywny.

- Lipiec 2021 - Ostatnia cytologia wyszła dobrze, test HPV (drugi w życiu) wyszedł negatywny.

- Wrzesień 2021 - Weszłam w nowy związek, po dłuższej przerwie samotności.

- Listopad 2021 - Test HPV (trzeci w życiu, zrobiony z ciekawości, bo był rabat zniżkowy, intuicyjnie czułam żeby się zbadać) wyszedł pozytywny. Wykryto typ 16 i inne onkogenne typy (nie wiem jakie).

Jestem załamana i przerażona. Nie wiem czy zrobić teraz cytologię, bo jest HPV, czy poczekać np. do stycznia i zrobić cytologię + test HPV. Zakażenie jest świeże, ok. 2 - 2,5 miesięczne. Nie mam kłykcin ani innych dolegliwości (odpukać!)

Dużo poczytałam na temat HPV i znalazłam te forum. Kupiłam właśnie różne leki i witaminy i zacznę stosować.

Boje się, że wirus narobi mi szkód, boję się że mogę mieć go w jamie ustnej.

Czy ktoś miał typy onkogenne np. 16 i stał się cud, że zniknął samoistnie?

Pozdrawiam

[Polka1919]

Hej, mi w marcu tego roku nic nie wyszło a teraz w październiku HPV. Pani doktor powiedziała mi, że może się wchłonąć ale zaleciła szczepienie, aby tego świństwa znów nie złapać i tak rozmyślam nad tym..
Ja staram się trzymac dietę kolorową dużo warzyw i owoców, dodatkowo olej z czarnuszki i lnu. Herbata z nagietka i zobaczymy jak będzie dalej. Trzymam za Ciebie kciuki, też jestem załamana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Wirus pojawią się przy spadku odporności, więc trzeba jak najwięcej dbać o siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Donavia]

Cześć Polka1919

To mniej więcej zaraziłyśmy się w zbliżonym czasie. Jaki masz typ wirusa?

Ja też zaczęłam stosować różne witaminy i suplementy. Zastanawiam się nad globulkami dopochwowymi.

Moje zakażenie HPV trwa ok. 2,5 - 3 m-cy.

W styczniu planuję zrobić cytologię płynną i test HPV. Odkąd mam HPV to nie wiem jaka jest cytologia. Położna gdy pobierała wymaz to powiedziała, że szyjka wygląda czysto.

Zrobiłam też test na HIV (negatywny) i badanie z krwi na choroby weneryczne (kiła, chlamydia, myko...coś tami urea...coś tam). Czekam na wyniki.

Nigdy w życiu nie miałam chorób wenerycznych, ani opryszczki. Zawsze dbałam o siebie, żadnych infekcji infekcji.

Gdyby można było cofnąć czas :-(

[Donavia]

Ciekawe ilustracje. Zadziwiające jest to, że na wszystkich grafikach wygląda optymistycznie, 80-90 % ulega samowyleczeniu i eliminacji wirusa z organizmu, a tak trudno w realu spotkać takie "przypadki". Czy się mylę?

[Polka1919]

Napisane przez Donavia

Ciekawe ilustracje. Zadziwiające jest to, że na wszystkich grafikach wygląda optymistycznie, 80-90 % ulega samowyleczeniu i eliminacji wirusa z organizmu, a tak trudno w realu spotkać takie "przypadki". Czy się mylę?

Wysłałam Ci wiadomość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fifonka14]

Hej. Tak można. Ja miałam na NFZ i mogłam wybrać szpital którym robiono kolposkopie.

[Pozytywna887]

CZEŚĆ DZIEWCZYNY

Piszę pracę magisterską na temat HPV.
Moim promotorem jest Pani Doktor, która specjalizuje się w diagnostyce laboratoryjnej, także mam spore możliwości stworzyć ciekawą pracę. Jeśli macie kilka minut będę ogromnie wdzięczna za wypełnienie anonimowej ankiety, która jest jedną z podstaw pracy badawczej, oprócz studium przypadku kobiety z HPV. Jeśli zechciałybyście wspomóc moją edukacyjną drogę oraz udostępnić ankietę kobietkom, którym ten temat jest dobrze znany będzie mi niezmiernie miło
Poniżej link do ankiety :
https://www.survio.com/survey/d/C3U5A9G7C4E1L9Q3S

Dziękuję bardzo za wypełnienie

[Agaciok xD]

Napisane przez Donavia

Ciekawe ilustracje. Zadziwiające jest to, że na wszystkich grafikach wygląda optymistycznie, 80-90 % ulega samowyleczeniu i eliminacji wirusa z organizmu, a tak trudno w realu spotkać takie "przypadki". Czy się mylę?

Takie przypadki się zdarzają często. U mnie też tak było, że miałam dwa typy, które po około 2 latach zniknęły, ale niestety pojawiły się dwa inne.


U mnie teraz wyszedł ASCUS w cytologii, hpv nadal pozytywny. Zalecenie wykonania CINTEC i ponowna cyto za 6 miesięcy. Bardzo się stresuję. Przez ponad 2 lata był spokój, cytologia czyściutka (miałam wcześniej LSIL potwierdzony również kolposkopią), a teraz znowu coś się dzieje na końcówkę sierpnia mam umówioną kolpo, zobaczymy co to będzie.

[mm007]

Hey �� czy ktoś tu jeszcze jest ?

[laktoza]

Jeżeli ktoras z Was to pocieszy, to po stwierdzonym w 2017 cin1, później nawet było CIN2i3 i kilka onkogennych hpv, w 2020 miałam zabieg letz. Obecnie mam czysta cytologię, kolposkie o brak HPV - wyniki z zeszłego tygodnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zori18]

Ja wróciłam po 5 latach. Rutynowo wykonałam cytologię na podłożu płynnym. Wyszło: zmiana śródnabłonkowa małego stopnia (LSIL) (w tym HPV/dysplazja małego stopnia CIN1) czyli to samo co 5 lat temu. Odkładałam cytologię z 6 miesięcy. A to covid a to ślub. Później non stop coś łapałam- nawet bakterie coli leczyłam. Ale w końcu w lutym poszłam. Pełna nadzieji, przecież ostatnie cytologię były piękne. Owszem, mam hpv ale nieoknogenne. Tak było 5 lat temu przynajmniej. Od 10 lat jestem z jednym partnerem. Wcześniej nie zmieniałam partnerów. Widocznie nie koniecznie ma to wpływ. Planowałam wykonać szczepienie w tym roku (dla mnie jest to cena dość zaporowa ale ginekolog mówiła, że i dorosłe kobiety powinny nawet jak maja hpv ale nie mają tych onkogennych najbardziej).

Tak więc kierowana doświadczeniami natychmiast umówiłam się na kolposkopie i ponowne testy hpv do ginekologa-onkologa. Jednej tym razem nowy doktor nowe podejście. Najpierw ponowne hpv i testy cintec aby sprawdzić czy pod tym cin1 nie ukrywa się nic więcej. Gorzej. Mam założona od dwóch lat spirale. I jak wyjdzie coś nie tak może okazać się, że i ona mnie naraziła na rozległe zmiany. 🫤 zatem czekam. Jeszcze 3 tygodnie do wyników i wizyty. Na szczęście jak coś będzie potrzeba więcej doktor stwierdził, że przyjemnie mnie na NFZ do szpitala. Niby kolejki nie są długie. Jednak przy mojej panice jak nie ma w tym przypadku czegoś na natychmiast to jest długo. 🫤

[camolilo]

Proponuję zmienić diete na taką anyrakową, wirusa i tak nie da sie do końca wyleczyć jak to wirus, można walczyć żeby wirus po prostu nie rósł. (Witaminy naturalne), własnej produkcji kapusty kiszone itp.. )

jedno z badań z 1999r. dowodzi że olej rybi właściwie DHA (nie wiem czy te kapsułki sa zdrowe podobno tam dolewaja zwykły olej omega6) wychamowuje reprodukcje wirusa w ciągu 7 dniowej kuracji do 10% od momentu kuracji. ale zaprzestanie podawania DHA spowodowało powrót. więc można dać oddech zmniejszyć jego reprodukcje zmniejszyć jego zasięg a póżniej utrzymywać przez zwiekszanie układu immunologicznego. ale dowiedli że nadmiar witaminy E, i omega6 powoduje wzrost wirusa HPV ( Chipsy oleje ) itp.

Nie wiem ale NEOSINA może zadziałać? nie reklamuję - prewencyjnie na COVID dobry jest.

Pewnie czosnek wszystko tak razem taka kuracje zrobić na miesiąc

-- może ktoś to przetestuję: czopki z glistnika, glistnik działa skutecznie na HPV zrywa sie swiezy i sie smaruje na skóre i po dwóch dniach znika kurzajka brodawka na rekach, ale nie można jeść bo wątropa nam się przewróci. są na rosyjskich stronach czopki z glistnika, może ktoś coś wie?

[amy93]

Hej!
Niestety dołączyłam do Waszego grona
Jesienią zrobiłam cytologię, wynik Ascus, ponowna cytologia płynna potwierdziła wynik Ascus, HPV ujemne, posiew nic nie wykazał. Kolposkopia wskazuje "raczej na stan zapalny", lekarz pobrał wycinek (bo zawsze pobiera) i wyszedł CIN1. Nie wiem co dokładnie z kolposkopii wyszło, bo "wyniki histopatologiczne są ważniejsze". Przy omawianiu wyników dostałam skierowanie na loop, podobno nie ma co czekać bo cin1 to już stan przedrakowy i teraz będzie mało do wycięcia a później więcej. Co myślicie? Trochę mnie dziwi że tak od razu na stół mnie wysyła, tym bardziej że wcześniejsze cyto były ok, nie ma hpv, brak innych objawów. Konsultowałam się z innym lekarzem i zlecił deflagyn i kontrolę za pół roku, 2 zupełnie inne diagnozy. Muszę jeszcze obczaić jakiegoś dobrego gina ze specjalizacją onkologiczną żeby skonsultować te wyniki, bo nie wiem co robić.

Zrobiłam całą listę suplementów i leków które polecałyście. Jak myślicie, co sprawdzi się przy cin 1 i stanie zapalnym, ale bez HPV?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adamina_87]

Witaj, jeśli masz dysplazję, zaleca się stałe monitorowanie, aby wykluczyć konsekwencje.
xxx

[Nathallae]

Cześć dziewczyny, czy któraś z Was przeszła typ 18? U mnie w cytologii ASCUS i przyznam, że jestem załamana.

[Zrzava]

Cześć, w ostatniej cytologii wyszło mi Cin I. W teście na HPV wyszedł typ 16. Lekarka zaleciła mi kolposkopie, na której okazało się, że mam małą zmianę. Lekarz pobrał wycinek i teraz przez miesiąc czekam na wyniki histo.

Żeby nie zwariować chciałabym coś zrobić, żeby mój organizm sam pokonał to świństwo.

Biorę trochę suplementów: chlorella, reishi & cordyceps, kwasy omega, wit. D i B. Planuję też ograniczyć jedzenie, które wpływa prozapalnie (cukier, nabiał, gluten).

Co u Was się sprawdziło? Jakieś leki/suplementy?