Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[Glizdusia]

U mnie w tej chwili też jest tragedia. Co zjem to smierdze wychodkiem czyli stara kupa. Smierdze tzn. Oddech mam taki śmierdzacy i już nie mam pomysłu jak go zniwelowac. Chyba się dzis porządnie odkaze...

[AnaMaja]

A ja mam to gdzieś, że śmierdzę. Trudno było kiedy się uczyłam zaczęłam pracować. Umierałam ze wstydu i upokorzenia, biegałam do psychiatry po leki uspakajające. Najlepszą na świecie radę jak radzić sobie z tym problemem dał mi mój chłopak. Powiedział - kiedy łapie cię stres, paskudne myśli - powiedz sobie - pier*lę Trochę chamska rada, ale pomaga I to lepiej, niż uspakajacze )) A teraz renta i dużo czasu dla siebie, rozwój, przyjemności... Dzieci nie mamy, z czego się cieszę, bo świat jest paskudny i wredny i ostatnią rzeczą jakiej bym chciała, to wychowywać w nim swoje dzieci. Fajnej, pachnącej niedzieli Wam życzę

[Glizdusia]

Ja wczoraj kupiłam sobie 3/4 dobrej wódki i z tego 1/3 obrocilam. Wyluzowalam się. Dziś nie czuje smrodu czuli dobrze się odkazilam 😜 Za to dwojeczka dziś czarna jak smoła. Czyżbym gdzieś podkrwawiala 🤔 w tym tygodniu zrobię sobie z 5 słoików ryb w occie bo po tym też się dobrze czuje.

[AnaMaja]

Napisane przez Glizdusia

Ja wczoraj kupiłam sobie 3/4 dobrej wódki i z tego 1/3 obrocilam. Wyluzowalam się. Dziś nie czuje smrodu czuli dobrze się odkazilam 😜 Za to dwojeczka dziś czarna jak smoła. Czyżbym gdzieś podkrwawiala 🤔 w tym tygodniu zrobię sobie z 5 słoików ryb w occie bo po tym też się dobrze czuje.

No to dopiero od Ciebie buchnie smrodem po tych rybach...

[Wojtus900]

Cześć i jak u Was? Dajecie rade z tym problemem? Ja przeczytałem połowę stron tego tematu, zdecydowałem się opisać swój przypadek, może jak przedstawię Wam objawy to nakierujecie mnie na jakiś trop, albo chociaż lekarzy, którzy zajmują się takimi przypadkami.

Mam nieco inny problem od Was, bo ja swojego "smrodu" nie czuję, nie potrafię go zidentyfikować, ale znajomi mi uświadamiają, że śmierdzi ode mnie, uprzedzają mnie żeby brać prysznic. Uprzedzam, że dbam o higienę, mam własny ręcznik, zmieniam pościel raz w tygodniu, ubrania też piorę dość często, mam już obsesję na tym punkcie. Jest mi strasznie wstyd wychodzić z domu, odcinam się od tych znajomych bo nie chcę im truć życia.

Jest jeden objaw, który ja zauważam lecz niekoniecznie musi mieć związek z moim problemem. Napomnę jeszcze o tym, że rodzina z którą mieszkam chyba tego zapachu nie czuje, bądź boją się przyznać, choć nigdy ich o to nie pytałem. Mimo to chyba dali by mi coś do świadomości?

Zacznę od stóp i nóg bo jest to chyba najgorsza bolączka. Kiedy spotykam się ze znajomymi to mam strasznie zimne stopy i trochę w górę pod kolana, dodatkowo lekko się pocą. Coś w stylu zimnego potu, w tym samym czasie ludzie uświadamiają mi, że ode mnie śmierdzi, ja się stresuję, załamuję i to powoduje, że te "zimne poty" pojawiają się jeszcze intensywniej. Moim zdaniem gdyby to był normalny pot to przecież przyjaciele nie musieliby się ze mnie śmiać czy uświadamiać mnie, żebym wziął prysznic. W końcu normalny pot pachnie potem i jest to do wytrzymania. Pod pachami nie pocę się w ogóle, rzadko używam antidrallu i to wystarcza. Czasami na stopach z tego chłodu przeżywam wręcz mrowienie... Mimo chłodu one i tak robią się mokre. Na dłoniach potrafi stać się to samo - są zimne i mokre, tak z niczego. Jest to jedyny objaw, który zauważam...

Najgorsze jest to, że sam tego zapachu nie czuję, nie potrafię go zlokalizować, jest tu ktoś doświadczony z podobnymi objawami i chciałby mnie wesprzeć, że jest choć ułamek procenta aby mi pomóc ?

[Glizdusia]

AnaMaja naprawdę po rybach w occie nie mam smrodu. Jedynie co czuje to laskotanie w jelicie i się zastanawiam czy aby to nie robaki które chcą uciec od octu 😁 A tak w ogóle wolę je...ać rybami niz gównem.

[AnaMaja]

Napisane przez Glizdusia

AnaMaja naprawdę po rybach w occie nie mam smrodu. Jedynie co czuje to laskotanie w jelicie i się zastanawiam czy aby to nie robaki które chcą uciec od octu 😁 A tak w ogóle wolę je...ać rybami niz gównem.

To zazdroszczę Ci, że po rybach w occie nie "pachniesz". U mnie zawsze kiedy zjem rybę to nawet siusie dwa dni nią lecą A ocet jest tak szkodliwy, że rzeczywiście może wybijać w naszych jelitach robaki
Miłegodnia, Glizdusiu

---------- Dopisano o 06:43 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Wojtus900 Jeżeli nie potrafisz zlokalizować źródła zapachu to możliwe, że u Ciebie nie pachną tylko same nogi, ale całe ciało. Przy każdej chorobie można trochę, a nawet czasami bardzo poprawić stan swojego zdrowia poprzez to, co się je. Wrzucasz w siebie zdrowsze rzeczy, jesteś zdrowszy
Zakładam, że poza tą przypadłością jesteś zdrowy. Możesz nam zdradzić jaka jest Twoja dieta, waga...?

[koks186]

Nie oszukujmy się ciało ludzkie to szereg przemian bakteryjnych i wielka biochemia. Każdy człowiek ma jakiś zapach te brzydkie tez pot , stopy czy zapach z ust po kawie lub przebudzeniu. Problem jaki nas spotkał to zapach wychodzący ponad skale . W tym roku jeszcze zamierzam wykonać test TMAU pewnie to nastąpi po publikacji wyników naszych kolegów/koleżanek z forum. Aktualnie czekam na wyniki rezonansu . Poza zapachem potężnym niekiedy mam ogromne bolesności w okolicach wątroby i kiedy ból się pojawia wiem ze bedzie zapach który pojawi się przy poruszeniu tułowiem (zawsze ruch prawej części) tj.np podczas wyciągania tel z kieszeni prawej lub uniesienie ręki chwytając poręcz w autobusie. Towarzyszy temu potem przez pół dnia ból znow prawej strony łuku podzebrowego. Czasem mam wrażenie jakby gniła watroba, pozatym duży ból w nadbrzuszu. Uciskając te rejony masując i ugniatajac przy mocnym dynamicznym wydechu (takie ćwiczenie na yt) czasem poczuje zgnilizne choć nie w takim stopniu. Niekiedy to samo przy kucaniu generalnie ruch górnej części jamy brzusznej. Problematyczne jest to z powiązaniem z TMAU ponoć ta choroba poza BO nie powoduje innych dolegliwości. Działajcie szukajcie i dzielcie się konstruktywnymi rezultatami waszych analiz. Przedemna ponownie morfologia, mam skierowanie na kolonoskopię w uśpieniu choc obawy mam mega jak sobie pomyśle na czym to polega i co robią, być może biopsja wątroby ( poczytajcie fetor hepaticus zapach z.jaj zwłok i innych amin, nie zawsze próby wątrobowe demaskują niewydolność), TMAU sic! I na tych działaniach poprzestanę wyczerpie wachlarz badań obrazowych i jak nie znajde przyczyny utkne w martwym polu. Miłego wieczoru

[AnaMaja]

Tak. nasz organizm to szereg przemian metabolicznych, których części medycyna jeszcze nie ogarnęła, tak, jak naszego problemu. Co możemy zrobić, żeby sami w miarę możliwości zniwelować nasz problem? Na pewno utrzymywać prawidłową wagę ciała. Nadmiar kilogramów, jedzenia, to więcej trucizn w naszych ciałach, z których neutralizacją nasz organizm sobie i tak już nie radzi. A co za tym idzie, intensywniejszy smród.
Dobrze jest też zastanowić się nad tym, co jemy. Glizdusia wspomniała wcześniej, że zrobi sobie kilka słoików ryb w occie. Jak wiemy ryby to pełen choliny smród w czystej postaci, a ocet jest bardzo szkodliwy dla naszego zdrowia. I co, jedząc takie rzeczy będziemy zdrowsi, mniej śmierdzieli...? Przeciwnie. Może i Glizdusia po czymś takim akurat nie śmierdzi, ale ocet min. działa drażniąco na błonę śluzową żołądka, no i od pewnego czasu nie jest tajemnicą, że przyczynia się do zachorowań na białaczkę chociażby... Mówię o tym spirytusowym. Całkiem niezła trucizna, a my, ludzie z i tak upośledzonym na jakimś poziomie metabolizmem piszemy spokojnie, że sobie zaserwujemy coś tam z octem
właśnie


Zdrowsze jedzenie = zdrowsi - mniej śmierdzący my

Dodam jeszcze, że jeżeli przez kilka dni jem więcej owoców i warzyw, ograniczę cukier, nabiał i mięso, mój zapach wyraźnie odpuszcza. Jest, ale mniej nasilony. Wracam do mięsa, nabiału, większej ilości tłuszczy - zapach niemal natychmiast jest intensywniejszy. Taka prosta zależność.

No i zastanówmy się nad tymi wszystkimi kremami, balsamami i inną chemią kładzioną na naszą skórę. Te wszystkie trucizny przenikają przez naszą skórę do organizmu, który dodatkowo musi to zneutralizować. A jak wiemy, i tak już sobie nie radzi.

[kolorowa03081991]

Cześć Mam do Ciebie pytanie. Czy potrzebowałaś skierowanie by zrobić badanie na TMAU? Jeśli tak, to od lekarza jakiej specjalności?

[AnaMaja]

Napisane przez kolorowa03081991

Cześć Mam do Ciebie pytanie. Czy potrzebowałaś skierowanie by zrobić badanie na TMAU? Jeśli tak, to od lekarza jakiej specjalności?

Witaj Akurat co do mnie to nigdy nie robiłam badań na TMAU, ale na 99% jestem pewna, że to właśnie to.

I moje pytanie do Was. Wychodzi Wam to TMAU... I co dalej...? Dieta wskazana przy TMAU, która jak wiemy i tak nie pomaga, nie rozwiązuje problemu. Tak na zdrowy rozum, co dalej, żeby sobie choć minimalnie pomóc, bo jak wiemy na medycynę konwencjonalną póki co nie mamy co liczyć.

I tak teraz przyszło mi do głowy... A może zwrócić się w stronę medycyny niekonwencjonalnej, tam poszukać pomocy, rozwiązania naszego problemu? Próbował ktoś iść w tą stronę...?

[JanekArche]

dieta wlasnie zmniejsza problem.

[AnaMaja]

Napisane przez JanekArche

dieta wlasnie zmniejsza problem.

Tak, wiem. Przekonałam się o tym na sobie, choć akurat nigdy nie stosowałam tej na TMAU, a zwyczajnie ograniczyłam ilość mięsa, nabiału, tłuszczy. No i więcej surówek i owoców. Może nie w takim stopniu jak bym chciała, ale pomaga.
Ale gdybym zrobiła te badania na TMAU i miała potwierdzenie na papierku, że to to, to przecież i tak by to niczego nie zmieniło, w żaden sposób nie zmieniło mojej sytuacji, nie pomogło mi. Bo i bez tego wiadomo, że w naszym przypadku póki co podstawą w niwelowaniu problemu jest dieta.

[smootna]

Cześć wszystkim. Ja tylko tak krótko. Otrzymałam dziś wyniki badania genetycznego na TMAU. Wykluczono u mnie z 99% prawdopodobieństwem tę chorobę. Szukam dalej. Nie poddaję się...

[koks186]

Dzięki smootna za info , to dla Ciebie dobra wiadomość przyjmij ja z optymizmem i radością bo tego byś nie wyleczyła. Ja mam wynik rezonansu powiększona watroba stad może te bóle i kto wie fetor hepaticus. Jutro idę do hepatologa na konsultacje. Rok temu robiłem usg i watroba była niepotwierdzona czyli cis się dzieje z tym narządem.

[JanekArche]

smootna, przeglądałem twoje wiadomości - napisałaś, że masz sibo.
nie myślałaś, żeby to leczyć pod kontrolą lekarza? przecież to może być przyczyna

[Wojtus900]

Napisane przez AnaMaja

To zazdroszczę Ci, że po rybach w occie nie "pachniesz". U mnie zawsze kiedy zjem rybę to nawet siusie dwa dni nią lecą A ocet jest tak szkodliwy, że rzeczywiście może wybijać w naszych jelitach robaki
Miłegodnia, Glizdusiu

---------- Dopisano o 06:43 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Wojtus900 Jeżeli nie potrafisz zlokalizować źródła zapachu to możliwe, że u Ciebie nie pachną tylko same nogi, ale całe ciało. Przy każdej chorobie można trochę, a nawet czasami bardzo poprawić stan swojego zdrowia poprzez to, co się je. Wrzucasz w siebie zdrowsze rzeczy, jesteś zdrowszy
Zakładam, że poza tą przypadłością jesteś zdrowy. Możesz nam zdradzić jaka jest Twoja dieta, waga...?

Dzięki za odzew . 75kg przy 176cm. Tak masz rację - jestem zdrowy, na nic nie choruję, przynajmniej tak mi się wydaje. Natomiast co do diety to też na pewno odgrywa swoją rolę. Powiem Ci, że trafiłaś w sedno, bo piłem dużo energetyków, około 2-3 na dzień. Jadłem dość sporo fastfoodów tzn. kebab czy jakiś mcdonald. Kawa, herbata, zero wody. Palę papierosy (choć pomału rzucam, z dnia na dzień coraz mniej i mam nadzieję, że uda się zejść do okrągłego zera ). Ale! Ale wszystko odstawiłem parę dni temu, bo myślałem, że właśnie moj styl życia jest przyczyną, choć większość moich znajomych tak żyje i jakoś od nich nie pachnie. Teraz staram się jeść normalnie śniadania tj.: bułka z masłem, ogórkami, pomidorami jakimś serem. Obiad normalnie jem już w domu (wcześniej zdarzało się, że nawet obiadu nie jadłem a wpieprzałem jakąś pizzę czy kebaba), jeszcze kolację muszę rozczaić, jakąś zdrową. Na pewno znajdę jakieś zdrowsze diety na internecie i będę próbował.

Pijałem spore ilości kawy z mlekiem, dzięki temu wiem, że moje ciało w jakimś stopniu nie toleruje mleka (laktozy), bo tworzy ogromne pryszcze na twarzy i plecach. Zaraz po odstawieniu stan zapalny znika.

Od paru dni po posiłku piję zieloną herbatę, podobno dobrze działa na trawienie i detoksykuje, czasami machnę też czystka. 3-4 litry wody na dzień. Mimo wszystko nie wiem jaki jest rezultat, bo jak wcześniej wspomniałem sam siebie nie czuję, a znajomych nie widziałem od momentu kiedy się załamałem, czyli jakiś tydzień temu... Mnie tylko martwią te dziwne poty na opuszkach palców i nogach :/.

Zapomniałem dodać, że nawet zacząłem używać mydła siarkowego, podobno zdrowsze dla skóry . Wszystkie porady wyciągnąłem z tego forum.

[Glizdusia]

JanekArche ja też miałam zdiagnozowane Sibo w zeszłym roku. Leczyłam się dwoma kuracjami Xifaxanu no i oddech mam śmierdzacy dalej.



Koks126

A wiesz, że ja też o watrobie myślę chociaż bardziej przemawia do mnie stan moich jelit. Przy biegunce np. Smrod idzie dołem i górą.

Także przy zaburzonej florze jelitowej plus np. refluksie jelitowym, źle domykajacym sie dolnym i górnym odcinku żołądka śmrodek gwarantowany.

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

A na dokładkę dorzucmy jakieś zaburzenia metaboliczne. Ja jako dzieciak miałam skaze białkowa a teraz nie toleruje laktozy. Coś tu musi nie grać.

[smootna]

JanekArche jestem po długim leczeniu xifaxan, nystatyna, probiotyki i ścisła dieta. Bez efektu.

[tinpanalley]

Znalazłam ten wątek przypadkiem. Mam taki sam problem od lat. Głównie dokucza mi bardzo nieświeży oddech i wzdęty brzuch. Na przemian mam biegunki i zaparcia. Miałam gastroskopię, kolonoskopię, badania kału na obecność grzybów, pasożytów (wiele razy). Brałam metronidazol, duomox, flucofast (2 miesiące!) i nic. A nawet gorzej. Do tego doszły bóle kości w plecach, dłoniach. RTG nic nie wykazało. Aha, jeszcze ucisk w głowie i ból górnych jedynek.

Już przestałam latać po lekarzach, bo wstyd mi już opisywać te wszystkie dolegliwości. W internecie też już nie szukam, bo już brakuje tylko dżumy do kolekcji.

Zaczęło się po podaniu dużych dawek Dalacinu przez dentystę. Jestem pewna, że to wtedy zaczęły się te dziwne dolegliwości. Najpierw takie "skrzypienie" jelit, wzdęcia i oddech tak nieświeży, że mama wchodząc rano do pokoju była w szoku, co tu tak czuć. Po latach jest gorzej...

Ja uważam, że zrobiłam, co mogłam, żeby pomóc sobie i już nie mam pomysłu. Zaczęłam się po prostu modlić, żeby nie tracić nadziei, bo takie życie jako "śmierdziel" jest na granicy wytrzymałości. i jeszcze te bóle i uciski

Zlewam się perfumami i biorę cynk do ssania. Siadam daleko od rozmówcy, nie całuję się z mężem

[druumla]

Co do przerostu bakterii, to jest jeszcze taka drastyczna metoda leczenia jak przeszczep kalu. Dopiero od kilku lat dostepna w Polsce.

[chory38]

Smootna moje gratulacje,że jednak nie wyszło ci TMAU.

U mnie sytuacja jest nieco bardziej złożona tego samego dnia oddawaliśmy krew ze smootna krew do badania genetycznego(sobota 21 września)początkowo dostałem maila że na wyniki trzeba będzie oczekiwać 3- 4 tygodni gdy mineło 5 w zeszła sobotę napisałem do med genu mój mail zniknał w spamie to w poniedziałek napisałem po raz drugi i uwaga wyniki nie są znane-mimo że jutro minie 6 tygodni-nie musze chyba nikomu pisac jakie to są ogromne nerwy w ostatnich dniach.

Dodatkowo nie mam dostępu codziennie do swojego maila,czy by tutaj coś napisać.

Może dlatego u mnie to dłużej trwa bo 1 pażdziernika dopłaciłem 200 zł by poza zbadaniem całościowo fmo3 zbadać też mutację DMGDH(wszystkie etapy znajdziecie w moich poprzednich wpisach)i tutaj pytanie do smmotnej ty tego nie robiłas skoro u ciebie wyszedł wynik negatywny-może zbadaj mutację?

Koks jeśli jesteś zainteresowany zrobieniem badań na tmau to nie zwlekaj za chwilę będzie 1 listopada i jak będziesz musiał tyle czekać na wyniki co ja to nie wiem czy dostaniesz je przed świetami Bozego Narodzenia.

Przy okazji absolutnie nie bój się kolonoskopii z uśpieniem-pamiętaj jednak że anastezjologowi potrzebne będą aktualne wyniki morfologii,krzepliwosci krwi i badanie na grupę krwi.

Poza tym powiedz w klinice że do oczyszenia jelit nie chcesz forfransu tylko Citro Fleet.

Po dostaniu zatrzyku stracisz świadomość na 20 max 30 minut nic ciebie nie będzie bolało!Ja nie wyobrażałem sobie kolonoskopii bez znieczulenia po tym jak ledwo wytrwałem gastroskopię bez znieczulenia dusząć się niemiłosiernie.Wydałem na badanie 420 zł,240 za znieczulenie ,40 złotych za dwie saszetki citro fllet i 65 zł za badania morfologia i krzepliwość to bardzo tanie badania najdroższe jest to na grupę krwi.

Zrób sobie też badanie na witaminę b 12 koszt to 30-35 zł,gastro chyba zrobiłeś to ci wyszło lub nie czy masz helicobacter pylorii.

Z tą wątrobą dobrze kombinujesz-ja w tym roku dwa razy robiłem usg jamy brzusznej raz prywatnie za 90 zł plus 6 zł za zdjęcia czekałem około tygodnia na zapisanie się i raz przez nfz czekałem 2 miesiące za darmo-nic mi nie wykazało tak samo zresztą z próbami wątrobowymi.

Biopsja wątroby też o tym myślę ale to chyba cholernie bolesny zabieg-a ja ledwo wytrzymuję pobranie krwi.

We wrześniu wyszło mi sibo i muszę udać się do mądrgo lekarza by mi wypisał xifaxan i mądrze ułożył dietę.

Chyba nie ma tutaj 2 osoby,która ma takie ataki gazów-szczególnie wieczorami-spokojnie tych gazów puszczam kilkaset jak nie więcej,do tego biały język,nie gojące się rany,kłopoty z koncentracją,ciągłę zmęczenie,kłopoty ze snem,szumy w uszach.

Poza gastro w styczniu 2019 (wyszło mi helico-ale ją wybiłem antybiotykami w marcu 2019)i kolonoskopią w czerwcu 2019,porobiłem badanie na witaminy b12 i w kierunku boleriozy,która na szczeście nie wyszła-na klatce piersiowej od 2 lat mam mały rumieniec,nie gojący się-heh może to jakiś grzyb,pasożyt?

Glizdusia jesteś z Łodzi?Czesto tam jestem.

Ktoś pisał tutaj po co robimy badanie na tmau jak na to nie ma leku.Otóż ja to zrobiłem po to by w razie czego móc pochwalić się wynikiem w pracy,w domu czy znajomych-nie ma nic gorszego niż uszłyszenie umyj się-nie mając problemów z prysznicem codziennym.

[koks186]

Chory dzieki za info, pp przeczytaniu Twojego postu niektóre objawy mam bądź miałem identyczne . Jak trenowałem i brałem odżywki białkowe to gazów miałem ze sto na godzinę w pracy się wstrzymywalem a potem miałem brzuch jak balon i mogłem ponadrywane ściany jelit. Ten rumień na klatce co masz tez go posiadam od lat czasem jest biały a czasem różowy swedzacy. To grzyb powodujący łojotokowe zapalenie skory, byłem z tym u dermatologa jest na to maść sterydowa primacufort ciezko to wybić mam tez to pod oczami. Wczoraj byłem u hepatologa i załamka zero merytoryki , pani popatrzyła siedziała myślała i dała mi skierowanie na usg tylko po co skoro mam rezonans i jest dokładniejszy bez sensu. Rano jestem do 11 3x w toalecie i podejrzewam tez ze powiększona uciska na zagięcie jelitowe i kal nie przechodzi. Coraz bardziej jednak obstawiam ze to cos z okrężnica bo tez czuje taki pas oplatających brzuch i czasem szczypanie . Mam jeszcze skierowanie na sibio ale wodorowe tylko mam w pakiecie wiec zrobie a co mi tam plus ponownie badanie flory

[chory38]

Jeśli chcesz zbadać się czy masz sibo to tylko test wodorowo-metanowy gdyż może okazać się że wodór masz w normie a nie dowiesz się czy nie masz zbyt dużej dawki metanu.

Z tego co pamiętam to jesteś z Warszawy tam są dwa punkty gdzie mozesz to zrobić ja wybrałem ten przy ulicy żelaznej bo tam nie ma tłumów i mam duży komfort.O samym badaniu i wynikach pisałem tutaj we wrześniu trzeba się dzień przed badaniem mocno przegłodzić(na maila dostaniesz od nich informację jak masz się przygotować)cikawostka ja praktycznie zapisałem się tam z dnia na dzień a wyniki wysyłają ci na maila dzień najpózniej dwa chyba że test zrobisz w piątek to dostaniesz go w poniedziałek lub wtorek w następnym tygodniu.Koszt 320 zł można płacić kartą.

Samo badanie trwa około 200 minut(3 h 20 minut)sam musisz kontrolować czas co 20 minut i by z nudów nie umrzeć weż ze sobą naładowany telefon,nie wiem gazetę,komiks,książkę.

W Uno medice po otrzymaniu wyników można zapisac się na konsultacje do lekarza lub dietetyka-wiem że lekarz przyjmował tylko w poniedziałki w godzinach 16-20 wizyty są chyba 30 minutowe-nie znam kosztu takiej wizyty.

Ja na razie czekam na wyniki badań na tmau i mutacji.

Jeśli masz skierowanie na kolonoskopię na nfz to szukaj odpowiedniego gabinetu i leć się zapisać jak najszybciej bo ja też miałem takie skierowanie ale gdy dowiedziałem się że czas oczekiwania to 9-10 miesięcy to zapisałem się prywatnie tu czas oczekiwania był 10 do 14 dni.

Nic się nie bój tylko dobrze oczysć się by jelita były czyste-na 5 dni przed zabiegiem żadnych owoców pestkowych,to samo zadnego pieczywa z pestkami,ostatni solidny posiłek na dzień przed zabiegiem,ostatniego dnia to już tylko jedzenie w płynie kisielek,budyń w płynie.Pamiętaj nie zgadzaj się na fortrans bo to się miesza z minimum 3 do 4 litrów wody i na sam smak żygać się chce(nie wierzysz to poczytaj opienie ludzi w necie)a taki citro fleet smakuje jak oranżadka i miesza się proszek w kubku z wodą-zresztą o wszystkim ci powiedzą w gabinecie.

Najważniejsze jednak jest to żebyś nie zrobił błędu jak ja i zbyt długo wzlekał z robieniem tych badań-ja żałuję że tak pózno zrobiłem te badania-byłem bardzo powaznie chory od 2017 roku i przez 21 miesięcy nie pracowałem a za sibo i tmau wziałem się gdy pracowałem i tak na test wodorowo-metanowy musiałem wziąźć sobie urlop w robocie(cóz w soboty go nie robią ani popołudniami)tyle dobrego że w med genie dogadałem się że mogę do nich przyjechać na pobranie krwi w sobotę jeden warunek był taki że musiałem przyjechać do godziny 11 i tutaj nie musiałem brać wolnego w robocie.

O tym że badałem witaminę b 12,boleriozę,ze 3 razy w tym 2 prywatnie robiłem usg jamy brzusznej,raz wydałem 150 zł na wizytę u proktologa ten mi wsadził palec w tyłek i powiedział że z odbytem wszystko ok,gastroskopie zrobiłem jeszcze na świadczeniu rehabilitacyjnym w styczniu 2019 przez nfz po znajomości udało mi się dostać na zabieg po 2 miesiącach wyszło mi helicobacter-robiłem standartowe badanie na pasożyty,krew utajoną,próby wątrobowe,trzustkę,nawet zaczałem leczyć zęby przed testem wodorowo-metanowym bo podobno próchnica ma duży wpływ na wynik stąd usunałem kamien,pisaskowałem je i poddałem fluororyzacji.

Jak coś to pytaj śmiało.

[AnaMaja]

Witajcie
Czytałam gdzieś, że pot wegan jest praktycznie niewyczuwalny. Jest tutaj może jakaś weganka/weganin w miarę zdrowo się odżywiający? Będę wdzięczna za odpowiedź

A co do tych wszystkich badań na naszą przypadłość... O ile wiem, jeżeli ktoś złapał już "zapach", to raczej już z niego nie wyszedł. Nie oszukujmy się, lekarze nawet nie mają pojęcia, o czym mówimy... Z moich własnych obserwacji wynika, że w przeważającej mierze coś jest nie halo z naszą wątrobą i układem hormonalnym. Co do SIBO to tak na marginesie - wiele osób je ma, a nie śmierdzą. A więc nasz problem jest inny.

No i jak dotąd jedyny znany mi sposób na "zapach"

zdrowsze odżywianie - zdrowsi my - mniej "zapachu"

A z antybiotykami lepiej chyba dać sobie spokój. O ile wiem nikomu jeszcze nie pomogły na "zapach". Za to bezlitośnie niszczą nam florę bakteryjną jelit, również tą pożyteczną, a co za tym idzie min, osłabiają naszą naturalną odporność. Więcej z nich zła, niż pożytku.

Aha,,, Zbliża się sezon grypowy, a więc lekarze będą chętnie wypisywać antybiotyki. Tylko, że grypę wywołują wirusy, a antybiotyki są na, zdaje się, grzyby... Na grypę nie pomogą, ale niesamowicie zaburzą nam mikroflorę jelit. Ciekawostka taka...

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Ups... pomyłka...

Antybiotyki zwalczają nie wirusy, ale działają bakteriobójczo

Grypę wywołują wirusy, a lekarze faszerują Was antybiotykami, które nie działają na wirusy
I kiedy już weszłam w temat - na szczepionki antygrypowe też się tak nie rzucajcie. Tam, gdzie dużo szczepionek, tam najwięcej przewlekle chorych dzieci i dorosłych. Zależność taka...

Miłej niedzieli

[tinpanalley]

czy ktoś zażywał może Dalacin? Dużą dawkę. Ja mam 100% pewność, że od tego wszystko się u mnie zaczęło. I na dodatek nie brałam nic osłonowo, bo nie wiedziałam wtedy, że są probiotyki. Może to zmutowana flora?

[smootna]

tak jak pisałam badania na TMAU wyszły mi ujemnie, tak samo badania na alergię pokarmową, które robiłam wcześniej, chociaż ewidentnie mój organizm nie toleruje pewnych produktów typu mleko i jego pochodne, papryka, zaraz po ich spożyciu obsypują mnie białe ropne krostki na twarzy i kończy się sensacjami żołądkowymi, co do diety to faktycznie jak byłam na ścisłym poście zapach ciała był lepszy ale była to straszna katorga, nie wytrzymam z tak restrykcyjnymi zakazami całe życie, ja swoje problemy datuję od przejścia na dietę białkową Dukana, schudłam dużo ale widać coś się zepsuło w organizmie a po jakimś czasie i tak efekt jojo dopadł,
następnym krokiem jaki planuję to wykonanie pakietu "zdrowe jelita" w alablaboratoria, pakiet zawiera badania: kalprotektyna, zonulina i zwykłe badanie kału, może i dobrze, ze nie wyszło mi TMAU chociaż fakty wyglądają nadal tak, że śmierdzę, coś mi dolega i nie wiadomo co to jest,
Chory, podejrzewam, że w poniedziałek dostaniesz już wyniki badań, mam nadzieję, że satysfakcjonujące dla Ciebie jakie by nie były... pozdrawiam Cię i trzymam kciuki

[Glizdusia]

Tinpanalley

Bralam kiedyś mase antybiotykow w tym Dalacin, miałam problemy z zatokami i migdalami. Teraz migdały wycięte a zatoki nie dokuczaja.



Smootna, u mnie tak samo po produktach z laktoza. Robiłam w czerwcu kalprotektyne, wyszło 30 norma do 50.



Czy kiedykolwiek się odrobaczalas?

Byłam ost u lekarza rodzinnego i w końcu powiedziałam mu ze mam problem z oddechem i że sobie z tym nie radzę.

Dostałam skier na krew z kału bo mam jakieś ciemne stolce czasem. Ob, tsh, morfologia i to tyle.



Mam ostatnio duże bóle pod prawym i lewym podzebrzem i z tyłu na plecach okolice łopatki, zgagi straszne, gazy w jelitach ale wzdęc nie czuję, brzuch płaski.

I zapach świeżego bąka zmienił się w smrod starej kupy oczywiście z gęby i to mam po jedzeniu. Będę rejestrowac się na gastroskopie ja tak żyć już nie mogę. Będę drążyć temat i najlepiej żebym skończyła w szpitalu niech mi sprawdza jelita bo z nimi tez nienajlepiej.

[bartus513]

Napisane przez tinpanalley

czy ktoś zażywał może Dalacin? Dużą dawkę. Ja mam 100% pewność, że od tego wszystko się u mnie zaczęło. I na dodatek nie brałam nic osłonowo, bo nie wiedziałam wtedy, że są probiotyki. Może to zmutowana flora?

Identyczna historia jak u mnie. Nie jestem pewien ale to chyba ten antybiotyk został mi przepisany na zapalenie migdałków i zatok I tak samo jak ty nie brałem nic osłonowego. Od tego własnie momentu wszystko sie zaczęło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinpanalley]

Napisane przez bartus513

Identyczna historia jak u mnie. Nie jestem pewien ale to chyba ten antybiotyk został mi przepisany na zapalenie migdałków i zatok I tak samo jak ty nie brałem nic osłonowego. Od tego własnie momentu wszystko sie zaczęło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a jednak. Lekarze mi mówią, że potak długim czasie wszystko wróciłoby do normy, że to na pewno nie od DALACINU. Ja jednak znam historie swojego życia i swoje ciało i wiem, że to w tym czasie, dokładnie po tym zakichanym Dalacinie wszystko się zaczęło.
Badania wychodzą u mnie dobrze, kalprotektyna, kolonoskopia, gastroskopia, nie mam robaków ani pasożytów.

Byłam jakis czas na diecie niskowęglowodanowej i oprócz tego, że schudłam i przestałam mieć zimne dłonie, to jakby lepiej było. Niestety twórca tej diety, pan Montegnac zmarł nagle. Potem w ręce trafiły mi badania przeprowadzone w hospicjum i okazuje się, że wśród chorych terminalnie, najkrócej żyli ci, którzy mieli właś nie taką dietę.

Wydaje mi się, że mamy po prostu zmutowaną florę. Tylko czy jakiś lekarz zna się na tym?