zrzucę 15-20kg kg, teraz już naprawdę!

[Asiula2018]

No cześć. U mnie dzisiaj było tak:
1. Kanapki z chlebem razowym sałata, szynka z indyka, pomidorem i rzodkiewka.
2. Jabłko
3. Bigos Został z weekendu trzeba było skończyć.
4. Mix sałat z kurczakiem, warzywami i sosem jogurtowo-czosnkowym.
Mało posiłków dzisiaj bylo bo późno wstałam, synek w nocy potrzebował mamy więc było czuwanie przy łóżeczku a potem odsypialismy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Atomoowka]

Dzień dobry.



Jestem dumna, spać poszłam o 2 a o 6.30 już byłam na basenie. Jeeee. Chyba faktycznie jestem mocno zmotywowana. Jestem z siebie dumna.

W weekend mam się zwazyc ale w wadze padły baterie więc tylko pomiary zrobiłam.

Wszędzie oprócz biustu spadki o 2 - 2,5 cm więc chyba fajnie. No i wcisnelam się w spodnie w których chodziłam przed ciąża.



Aisha białko to Serek wiejski, twarog może tym nadrabiaj białko? Jajka możesz spokojnie jeść 3 dziennie a nawet i więcej pewnie. No i ryby też białko.





Asiulka ja też lubię to uczucie lekkości która jest wieczorem. Dopiero teraz widzę jak do tej pory kładłam się spać ocieżała. Jak jakiś czas temu zjadłam wieczorem pizze to Czułam się potem okropnie. Ciężko, wzdęcia, rano brzuch mnie bolał.

Dziś ok jedzeniowo, wczoraj też. Z aktywności wczoraj ćwiczenia. Dziś basen i wieczorem będą ćwiczenia.

[Asiula2018]

Super Atomoowka gratulacje i cieszymy się razem z Tobą. Każdy mały sukces jest wart zadowolenia z siebie. U mnie dzisiaj znowu mało posiłków i słabe bo w lodówce już prawie tylko światło zostało. Jutro będą zakupy to może będzie lepiej. Niestety na ćwiczenia nie mam czasu a spacery też nie wchodzą w grę bo ciągle pada. Dzisiaj:
1. 2 jajka na miękko i 2 kromki razowego chleba,
2. 2 wafle ryżowe
3. Kanapka z szynką z indyka i sałata z pomidorkami, papryka, kukurydza i sosem jogurtowo czosnkowym
4. 2 gołąbki pieczone, 2 ziemniaki i warzywa z wody (kalafior, marchewka, brokuł).
Późno jedliśmy dzisiaj obiad więc kolacji już nie było właśnie kładę się spać. Dobranoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misio1849]

Napisane przez Aisha_Q

Hej, hej dziewczyny!

U mnie dziś 89,0 na wadze, więc w końcu jakiś tam spadek i nowa Najwyższy czas, bo za kilka dni drugi miesiąc odchudzania.

U mnie dziś:
1. omlet
2. latte piernikowa z mlekiem sojowym, nie wyczymałam, skusiłam się.
3. Kanapka z szynką i jajkiem i kiełkami
4. Kurczak pieczony, kasza gryczana, fasolka szparagowa na parze
5. Będzie tatar zaraz.

Przyznam, że trochę mi brakuje pomysłu na sensowne posiłki z białkiem, bo jajek za dużo chyba nie powinno się jeść, mięso też ciężko ciągle wciągać, a niczego z mleka nie jadam.

Wciąż olewam ćwiczenia, bo okres się jeszcze mi daje we znaki i czasu mało.

A jak tam u Was?

Misio, jak tam wygląda Twoja dieta i aktywność?


Aaaa zjadłam kalarepę do tego tatara, aleee mi się wypchałam O.O

0 aktywności, a dieta to jem posilki, takie np:
Śniadanie woda z cytryną, owsianka z gruszką, słonecznikiem/pestkami dyni, wiórki kokosowe, cynamon, jogurt naturalny. Do tego piję kawę cappuccino i morwę biała.
II śniadanie ryż, kakao, żurawiną, orzechy nerkowca, banan jogurt naturalny
Obiad makaron pełnoziarnisty, mięso, papryka, cebula, pieczarki, pomidory w puszczę, robię sos
Podwieczorek kanapka z twarożkiem, pomiorr ogórek
Kolacja to jajo, woda, płatki owsiane, pomidor, szynka ser ketchup robię z tego pizze

Wysłane z mojego Redmi 5 Plus przy użyciu Tapatalka

[Miss Saeki]

Dziewczyny, można do Was dołączyć? Sama chcę się pozbyć 20 kg (a może nawet i kilka wiecej).

[Asiula2018]

Witamy serdecznie Miss Saeki i zapraszamy, napisz coś o sobie żebyśmy mogły Ciebie lepiej poznac. Ten watek ma przestoje w weekendy ale jest tu milo i dajemy sobie wsparcie.
U mnie weekend minął jak zawsze słabo, mało jedzenia czasem zdążyło się nie to co powinno (wino albo czekoladka). Ale posiłki w miarę dostosowane do moich potrzeb czyli lekkostrawne i dietetyczne. No i dzisiaj stanąłem na wagę i 71 znowu pół kg w dół. Chyba muszę zmienić dzień ważenia bo po weekendzie to nie jest chyba najlepszy pomysł, bo jeszcze niedzielne pozostałości ważą, chyba przedstawię się na soboty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myvidasteraosla]

Trzymam kciuki za was !!

[Atomoowka]

No i wątek chyba umarł?

Dziewczyny co u Was? Jak dajecie radę?

Ja cały czas w planie. Z jedzeniem pozwalam sobie na malutkie grzeszki żeby nie zwariować ale ćwiczę codziennie i są efekty. Zarówno waga(w końcu kupiłam baterie) jak i centymetr pokazują coraz mniej. Waga obecnie pokazuje 80 więc jest dobrze. Z obwodów też jestem zadowolona. Jestem zmotywowana i jak tylko się po drodze nie pogubię to na wiosnę będę laska haha.



Na black friday wykupiłam sobie dostęp do platformy fit Anki i ćwiczę z nią. W sumie polecam bo ma tam i diety i różne wyzwania.

[Miss Saeki]

Hejka,

Atomoowka - gratuluję i oby tak dalej. Wszelkie spadki zawsze mocno motywują

Ja się muszę w centymetr zaopatrzyć bo coś starego znaleźć nie mogę

Melduję w sobotę godzinę na łyżwach, w niedzielę byla siłownia. Wczoraj odpoczynek a dziś znów będą łyżwy

Plan jedzeniowy na dziś:
1. 2 kanapki z twarożkiem z rzodkiewką i szczypiorkiem
2. Serek wiejski z truskawkami i miodem (nie ten gotowiec tylko truskawy świeże i zwykły serek)
3. Łosoś (pieczony) z pieczonymi warzywami (3 rodzaje papryki, cukinia, bataty)
4. 2 kanapki z szynką i warzywami (pomidor + papryka)
5. Ogórkowe spaghetti (ogórek skrojony na długie paski, jogurt grecki, przyprawy)

[Aisha_Q]

Hej!

U mnie ostatnio szalona ilość pracy i użeranie się z powracającymi infekcjami. Jem słabo, dni, gdy jem na mieście i przekraczam kalorie przeplatają się z dniami gdzie nie dojadam, bo nie mogę nic przełknąć. Nie ćwiczę.

Waga skacze, ale ogólnie spada, choć nadal w nieznośnie powolnym tempie.

Niedługo pykną mi 3 miesiące diety, to podsumuję i zrobię przerwę świąteczną

Zrobiłam dziś brownie z fasoli zainspirowana innym wątkiem, ale wyszło niezbyt dobre. No, jak na deser, bo w sumie na posiłek ujdzie.

[soalomaria]

Spadki zawsze motywują!

[Aisha_Q]

Hej dziewczyny!

Moje obiecane podsumowanie 3 miesięcy

95,6 -> 86,0, czyli ponad 9 kg

Spadki w obwodach też są, brzuch 113 -> 98 cm, talia 90 -> 83 cm, biodra i udo po 3 cm. Biustu sobie nie mierzyłam, ale tu też widzę duży spadek po moich, wcześniej idealnie dopasowanych, biustonoszach.

Trzymałam dietę ok 1600 kcal, czasem pewnie przekraczałam na imprezach. Jak miałam ochotę na coś niezdrowego to jadłam, wliczając w bilans. Raz w tygodniu jadłam na mieście - też na oko mieszcząc się w limicie.

Waga schodziła ciężko, w zasadzie leciało tylko po okresie, resztę miesiąca na zmianę spadki i wzrosty. Wyglądało to jakbym w ogóle nie chudła, ale trzymałam się założeń i myślę, że całościowo osiągnęłam przyzwoity wynik.

Teraz rozpoczynam prawie 3 tygodniową przerwę (wyjazd, święta, sylwester). Wystartuję od nowa od nowego roku. Raz, nie będę mieć za bardzo możliwości kontroli kalorii, dwa, organizmowi na pewno przyda się trochę wytchnienia, choćby dla podkręcenia metabolizmu. I dla odpoczynku psychicznego od ciągłej kontroli.

Oczywiście nie będę przesadzać, więc mam nadzieję, że waga nie poszybuje jakoś tragicznie w górę po tym wszystkim.


Mam nadzieję, że u Was też jest pozytywnie