Narty czy snowboard

[ulcia18]

Moj mlodszy brat nie wie na co sie zdecydowac... snowboard czy narty ... w ktorej dyscyplinie poczatki sa latwiejsze ?? help

[agatenka]

Wg mnie - na nartach zdecydowanie łatwiej się nauczyć jeździć, ale snowboard daje więcej przyjemności


jeżeli nie wie co wybrać, bez sensu od razu się decydować i kupować sprzęt- powinien pożyczyć sobie na kilka dni narty - potem deskę, popróbować i dopiero wtedy, sam podjąć decyzję co mu sie bardziej podoba (na 80% wybierze snowboard )

[201804100943]

wg mnie na nartach jest trudniej się nauczyć jeździć

[lain]

rozmawialam niedawno o tym z jednym goralem wynajumujacym nam pokoj przy stoku i stwierdzil, ze na nartach jest latwiej. no i tak z moich obserwacji to nie ma az tylu widowiskowych i bolesnych upadkow jak przy nauce jazdy na snowboardzie. sama jeszcze na nartach nie mialam okazji jezdzic, wiec sie nie wypowiadam co latwiej a co trudniej

[Killkiss]

Ja bym radziła zdecydowanie snowboard .

Wg mnie n a nartach jest łatwiej się nauczyć ( umiem na desce i na nartach ) ale jazda na desce daje mi o wiele więcej przyjemności .

[paulina4018]

wg mnie snowboard.
jezdzilam na tym i na tym i od 3 sezonow zostalam przy snowboardzie. wieksza frajda

[xxzxczx me]

Tak, jak już wspomniała większość dziewczyn na nartach uczyć się jest łatwiej. Natomiast ja, mając porównanie narty-snowboard, zdecydowanie wybrałabym snowboard Od 7 sezonów nie tknęłam nart i nie mam zamiaru w najbliższej przyszłości, o wiele więcej przyjemności mam z jednej deski

[wiki124]

Popieram wcześniejsze wypowiedzi. Narty łatwiejsze , natomiast deska zapewnia wiecej wrażen ;p

[ulcia18]

dzieki wezme pod uwage wasze sugestie

[blue_apple]

ooo. też mi się tak wydaje jak Wam
i zawsze się dziwiłam, gdy ktoś mówił, że na desce łatwiej jest się nauczyć jeździć...
po 3 zezonach wcale mi to świetnie nie idzie, lepiej zdecydowanie po 1 na nartach.
ale też nie jest tak, że narty nie dają frajdy

[jaliana]

na snowboardzie 4 dni i jezdzisz . a na nartach min. tydzien zeby cos osiagnac
przynajmniej ja tak mialam .

[lain]

Napisane przez jaliana

na snowboardzie 4 dni i jezdzisz . a na nartach min. tydzien zeby cos osiagnac
przynajmniej ja tak mialam .

to moja kolezanka jest chyba super utalentowana, bo wczoraj pierwszy raz miala na nogach narty i po dwoch godzinach umiala sobie spokojnie slalomem zjechac na dol, a nawet juz jej ta jazda sprawial radosc (upadki byly wlasciwie tylko przy pierwszym zjezdzie, gdy jeszcze uczyla sie tych podstawowych podstaw).
przy snowboardzie wiekszosc osob po 2 godzinach umie co najwyzej zsunac sie w dol stoku, zahamowac, ewenatualnie skrecic, ale czesto konczac to bolesnym upadkiem

[jaliana]

Napisane przez lain

to moja kolezanka jest chyba super utalentowana, bo wczoraj pierwszy raz miala na nogach narty i po dwoch godzinach umiala sobie spokojnie slalomem zjechac na dol, a nawet juz jej ta jazda sprawial radosc (upadki byly wlasciwie tylko przy pierwszym zjezdzie, gdy jeszcze uczyla sie tych podstawowych podstaw).
przy snowboardzie wiekszosc osob po 2 godzinach umie co najwyzej zsunac sie w dol stoku, zahamowac, ewenatualnie skrecic, ale czesto konczac to bolesnym upadkiem

no ale wiecie ladne dopracowanie trwa min. 2 sezony
nózki ładnie razem na nartkach i jechac z klasa to trzeba umiec !
ja tam i tak snowboard wole

[agatenka]

Napisane przez lain

to moja kolezanka jest chyba super utalentowana, bo wczoraj pierwszy raz miala na nogach narty i po dwoch godzinach umiala sobie spokojnie slalomem zjechac na dol, a nawet juz jej ta jazda sprawial radosc (upadki byly wlasciwie tylko przy pierwszym zjezdzie, gdy jeszcze uczyla sie tych podstawowych podstaw).
przy snowboardzie wiekszosc osob po 2 godzinach umie co najwyzej zsunac sie w dol stoku, zahamowac, ewenatualnie skrecic, ale czesto konczac to bolesnym upadkiem

Zgadzam się z tobą w 100% w moim wypadku było dokładnie tak samo.

Powiem szczerze, że na nartach nawet nie musiałam uczyć się jeździć - fakt byłam młoda i niczego się nie bałam, teraz bym pewnie tak nie zrobiła, ale po 5 minutach od pierwszego zapięcia nart zjeżdżałam ze stoku bez najmniejszego problemu. Było koślawie i śmiesznie ( jeszcze wtedy nie było czegoś takiego jak hamulce w nartach - więc przy każdym upadku, na szczęście było ich niewiele i wypięciu nart trzeba było je gonić ) ale na drugi dzień było już naprawdę nieźle. Pod koniec sezonu śmigałam już slalomem

Natomiast na desce jeżdze od 8 lat - i dalej nie mogę powiedzieć że jeżdze perfect. Początki jak dla mnie były naprawdę tragiczne. Po pierwszym dniu potrafiłam wstawać i upadać, Po kilku dniach nauczyłam się "zsuwać po stoku" Gdzieś po tygodniu o ile dobrze pamiętam nauczyłam się skręcać ( i to tylko na jedną stronę) drugie tyle zajęło mi odwracanie na drugą nogę ( w międzyczasie wylądowałam u chirurga z bardzo mocnym stłuczeniem nadgarstka )
Żeby nauczyć się wjeżdżać wyciągiem musiałam poczekać do następnego sezonu... , żeby nauczyć się nie wypinać tylnej nogi z wiązania wieżdźając na nim zajęło mi drugie tyle.

Mam dużo znajomych którzy tak jak ja przesiedli się z nart na deskę i każdy!!! z nich uważa że deska jest dużo trudniejsza do nauki (początki) Dwie dziewczyny po 2 sezonach zupełnie się poddały, posprzedawały snowboardy i wróciły do nart.

[blue_apple]

Napisane przez agatenka

Zgadzam się z tobą w 100% w moim wypadku było dokładnie tak samo.

Powiem szczerze, że na nartach nawet nie musiałam uczyć się jeździć - fakt byłam młoda i niczego się nie bałam, teraz bym pewnie tak nie zrobiła, ale po 5 minutach od pierwszego zapięcia nart zjeżdżałam ze stoku bez najmniejszego problemu. Było koślawie i śmiesznie ( jeszcze wtedy nie było czegoś takiego jak hamulce w nartach - więc przy każdym upadku, na szczęście było ich niewiele i wypięciu nart trzeba było je gonić ) ale na drugi dzień było już naprawdę nieźle. Pod koniec sezonu śmigałam już slalomem

Natomiast na desce jeżdze od 8 lat - i dalej nie mogę powiedzieć że jeżdze perfect. Początki jak dla mnie były naprawdę tragiczne. Po pierwszym dniu potrafiłam wstawać i upadać, Po kilku dniach nauczyłam się "zsuwać po stoku" Gdzieś po tygodniu o ile dobrze pamiętam nauczyłam się skręcać ( i to tylko na jedną stronę) drugie tyle zajęło mi odwracanie na drugą nogę ( w międzyczasie wylądowałam u chirurga z bardzo mocnym stłuczeniem nadgarstka )
Żeby nauczyć się wjeżdżać wyciągiem musiałam poczekać do następnego sezonu... , żeby nauczyć się nie wypinać tylnej nogi z wiązania wieżdźając na nim zajęło mi drugie tyle.

Mam dużo znajomych którzy tak jak ja przesiedli się z nart na deskę i każdy!!! z nich uważa że deska jest dużo trudniejsza do nauki (początki) Dwie dziewczyny po 2 sezonach zupełnie się poddały, posprzedawały snowboardy i wróciły do nart.

dokładnie! mialam tak samo.. w ogóle nie umiałam na wyciągu wjeżdżać... najgorsze było, że nawet gdy specjalnie dla mnie go zwolnili to i tak się wywaliłam po jakichś 2 metrach
ale żeby dobrze jeździć na nartach, poprawnie też potrzeba trochę czasu
jednak pierwsze kroki łatwiejsze zdecydowanie, szybciej da się w ogóle pojechać - żadsze upadki

[lain]

Napisane przez jaliana

no ale wiecie ladne dopracowanie trwa min. 2 sezony
nózki ładnie razem na nartkach i jechac z klasa to trzeba umiec !
ja tam i tak snowboard wole

no zeby ladnie, poprawnie i z klasa jezdzic na snowboardzie to tez potrzeba troche czasu

[feVer87]

ze mna to jest tak, ze na nartach jezdze od 5roku zycia, takze nie mam problemow, natomiast przerzucilam sie na deske, poki co strasznie mi sie podoba, na orczyku spokojnie wjezdzam, chociaz nieprzepadam, bo kolano przedniej nogi mi dosyc nawala, takze preferuję krzeselka. juz zaczelam sezon bylam teraz 4 dni na desce i super, chociaz jeszcze wiele mi zajmie 'wyuczenie', wyszlam juz z etapu obracania deski, radzę sobie ze skręcaniem, ale brakuje mi tej 'plynnosci' w balansowaniu i na lodzie dosyc cięzko- niezle sobie zbilam kolano. ale to niesamowite uczucie i zdecydowanie fajniejsza zabawa na desce.

[lain]

YesKiezSirumem cos mi sie wydaje, ze w niedlugim czasie moze ci grozic upomnienie albo ban za nieoplacona reklame

[atri]

Jasne że snowbord jest najlepszy te skoki i obroty to jest co kocham...Jeżdże od 4 lat...Nogi po tym bolą ale co z tego frajda super....Zachęcam do uprawiania tego sportu

[noer]

ja jezdze na nartach od ok 8lat.. na desce tez jezdzilam jeden sezon ale szybko sie wycofalam bo stwierdzilam ze snowboard to nie to ) bardziej mnie pociagaja narty.

[Gothic_Daisy]

Moim zdaniem łatwiej się nauczyc na desce - mam tu też na myśli doszlifowanie jazdy.
Żeby na nartach się nauczyć jeździć czymś więcej poza pługiem, trzeba trochę potrenować i poćwiczyć.

Byłam na dwóch wyjazdach z instruktorem, widziałam, jak ludzie się uczyli i szkolili jeździć na jednym i na drugim, więc mówię na podstawie tego, co widziałam

[LadyKeira]

Wg mnie najlepiej zacząć na nartach a potem na desce Zawsze można wybrać to i to ^^

[ewelline]

Ja rowniez mam dylemat wybieram się w styczniu na 7 dni w góry i nie wiem co wybrać narty czy snowboard wydaje mi się ze na nartach byłoby mi łatwiej, może 5 dni na nartach a ostatnie 2 na desce nie mam pojęcia okaże się na miejscu.

[_kokoko]

mi sie wydaje ze na nartach szybciej mozna cieszyc sie z jazdy - oczywiscie koslawo i plugiem etc, ale jest frajda i już drugiego-trzeciego dnia mozna sobie poradzic z jakims fajnym stokiem. A deska? trudno mi powiedziec, mielam deske na nogach moment, ale z opinii jezdzacych znajomych - pierwsze dni to nauka wstawania

[lain]

Napisane przez _kokoko

mi sie wydaje ze na nartach szybciej mozna cieszyc sie z jazdy - oczywiscie koslawo i plugiem etc, ale jest frajda i już drugiego-trzeciego dnia mozna sobie poradzic z jakims fajnym stokiem. A deska? trudno mi powiedziec, mielam deske na nogach moment, ale z opinii jezdzacych znajomych - pierwsze dni to nauka wstawania

zalezy od indywidualnych predyspozycji ja na desce nie musialam uczyc sie wstawac - jakos robilam to intuicyjnie tak samo jak hamowanie najdluzej zajelo mi opanowanie skretu w prawo (jezdze z lewa noga z przodu) po 2-3 dniach nauki i zaciskania zebow () juz spokojnie zjezdzalam po takim 1200m stoku

za to ostatnio zamienilysmy sie dla jaj z kolezanka. ja jej dalam deske, ona mi narty. ja umialam jechac w bok, ale jak trzeba bylo skrecic to mi sie nogi zjezdzaly za to ona sie nawet wlasnie nie byla w stanie podniesc

[gaga87]

na nartach pojęłam szybciej, na desce próbowałam ale ciężko było i podejrzewam, że potrzebowałabym duuużo więcej czasu, żeby się nauczyć.

[jakniejaktak]

mi też ciężej bylo nauczyc sie na snowboardzie niz na nartach, ale ostatecznie sie udalo i teraz jezdze na zmiane, bo lubie i to i to i w sumie gdyby ktos kazal mi wybierac i zdecydowac sie na jedno to... nie wiem?

[xyolax]

Miałam doczynienia i z tym i z tym, ale jak napisała wyżej agatenka, na nartach zdecydowanie łatwiej jest się nauczyć jeździć (przynajmniej wg mnie), ale snowboard daje więcej przyjemności ;D

Co prawda nauka jazdy na snowboardzie zakończyła się dla mnie niezbyt przyjemnie, bo zerwanym więzadłem w kolanie to jednak miło moją przygodę z deską wspominam ;D

[Enaffi]

A ja pamiętam swoja przygode z nartami jednym słowem masakra,po tym nieudanym starcie TŻ namowił mnie na snowboard i tak zostało po dwoch sezonach juz dobrze jeździłammiałam swojego osobistego instruktora.Własnie niedawno wruciliśmy ze stoku było super

[ewelline]

A ja właśnie z nart wróciłam z Åre -Szwecja - piękne miejsce, pogoda mi dopisywala tylko w ostatni dzień było strasznie zimno ok -27 , to była moja pierwsza przygoda 6 dni na stoku coś niesamowitego !!!!
W pierwszy dzień wpadałam w krzaki przy każdym skręcie i hamowałam na barierkach Pod koniec dnia udawało mi się nawet zjechać bez upadków 2 dnia śmigałam po zielonym szlaku jak perszing bez upadku aż wszyscy się dziwili porównując do dnia pierwszego 3 dnia zaliczyłam już niebieski szlak, 4 i 5 zjechałam na wszystkich otwartych niebieskich szlakach w moim rejonie a na koniec dnia 6 zaliczyłam 2 razy szlak czerwony to było niesamowite. nie mogę sie doczekać kiedy ponownie trafie na stok, następnym razem mam zamiar wykupie lekcje z instruktorem Narty są niesamowite!!!