On ma mętlik w głowie, oddala się - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-04-02, 15:39   #1
Beatakor88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 3

On ma mętlik w głowie, oddala się


Witam,
Zarejestrowałam się na tym forum ponieważ potrzebuje Waszej pomocy, sama już sobie nie radzę...
Byłam (jestem?) w prawie 2letnim związku z młodszym od siebie o 3 lata chlopakiem. Początki były dosyć trudne, głównie przez moją zazdrość o jego kolezanki. Niestety jestem osobą która stara się wszystko kontrolować, jest zaborcza i zazdrosna. I właśnie dlatego się zastanawiam czy to wszystko jest tylko moja wina....
Często się kłóciliśmy, bywały przerwy 2-3 dniowe, ale raczej nie zerwanie. W tamtym roku po jednej z naszych kłótni, on powiedział że już nie chce ze mną byc. Zrobiłam coś najgorszego co może być czyli błagałam o to żeby ze mną został. Był nieugięty. W końcu ja go wszędzie poblokowalam i odcięłam się. Po ok tygodniu odezwał się że nie może beze mnie żyć i żebyśmy spróbowali to jakoś naprawić. Wróciliśmy do siebie. Oczywiście kłótnie były dalej, o to o pisanie z koleżankami, jakieś laski na FB, Instagramie itp. W końcu doszło do tego że zaczął się z tymi koleżankami spotykać po kryjomu. Ja się jednak o tym w jakiś tam sposób dowiadywałam.
Ostatnio jednak wszystko totalnie wywróciło się do góry nogami. Po "lekkiej" wymianie zdań przez telefon, on się ode mnie odciął. Na drugi dzień dowiedziałam się że pojechał sobie na imprezę że swoim kolegą i wynajęli tam nocleg w hotelu, dołączyła do nich też Jego koleżanka która mieszka w tym miescie. Odcięłam się od niego. Przez 2 tygodnie był jakiś koszmar, on kilka razy dzwonił do mnie po pijaku, prosił o spotkanie, potem kilka dni ciszy. W końcu napisałam mu żeby wykasował mój nr, i nie utrzymywał ze mną kontaktu bo to mnie rani, i chyba też niepotrzebnie wtraciłam w tym smsie moja mame, która też cierpi poprzez nasze kłótnie. I chyba to właśnie go ruszyło. Przyszedł, pogadaliśmy, ale nie na temat związku, tylko tak luźno. Rozmawiał tez z moją mamą, która była przeszczęśliwa. Na drugi dzień wybraliśmy się razem na wspólny obiad, on zaproponował żebym została u niego na noc. I wtedy właśnie dopadł mnie największy horror. O ile do zbliżenia jak najbardziej sam był chętny, to o przytulaniu i całowaniu nie było mowy. Na drugi dzień chciałam z nim o tym pogadać ale nie miał na to ochoty. Następnego dnia nie odzywałam się do niego cały dzień, on napisał do mnie "czy go testuje". Przyjechałam do niego i poprosiłam w końcu o poważna rozmowę, trochę tego unikał. W końcu zwróciłam uwagę na jedną rzecz, która miała mu oddać ta koleżanka z którą był na imprezie. Okazało się że ta rzecz już u niego leży, czyli w tym dniu spotkał się z nią, a mi wmawiał że widział się tylko z bratem. Zapytał dlaczego mnie znow okłamuje. I wtedy zaczęliśmy gadać na poważnie...powiedział że nie czuje się przy mnie swobodnie, że ten czas kiedy był sam dał mu dużo do myślenia. Było mu źle beze mnie, ale zaczął myśleć "inaczej" bardziej o sobie, a nie tylko o miłości do mnie. Że przestał być kontrolowany, że on potrzebuje tego "kontaktu" z koleżankami, nic z nimi nie robi, zawsze wracał do mnie, że byłam dziewczyna której poświęcił wiele więcej niż innym dziewczynom. Że nawet jak był na tej imprezie to się napił i pojechał do hotelu dużo wcześniej bo myślał tylko o nas. Gdy zapytałam go czy w jego głowie jest jakaś inna dziewczyna, po krótkiej chwili zawahania, zaprzeczył.
Obojgu było nam lżej na duszy, wspominaliśmy miłe chwile naszego związku itp ale on stwierdził że nie jest pewien czy to da się odratować, bo wiele razy próbowaliśmy i nie wychodziło, że ma ogromny mętlik w głowie.
Potem przeszliśmy do normalnej rozmowy o ☠☠☠☠☠☠☠ach, obejrzeliśmy serial, on pokazał mi filmiki i zdjęcia z tej imprezy na której był i stwierdził że musimy tam razem pojechać. Zostałam u niego na noc, ale znów był dystans, on się do mnie nie przytulał, nie calowal. Nie spałam, zastanawiałam się nad tym wszystkim i chyba doszłam do wniosku że w większości to była moja wina i daje mu spokoj, nie odezwę się nawet jak on pierwszy do mnie napisze, bo nie wytrzymam jak on znów będzie mnie tak trzymał na dystans. Po prostu ja to zakończę definitywnie.

Mam wrażenie że w tym co Wam opisałam trochę go "wybielilam" ;p otoz nie chodziło tylko o te "koleżanki", ukrywał wiele innych ważnych rzeczy, szedł w zaparte że jest inaczej, a ja i tak dowiadywałam się prawdy. Zawsze mialam jednak nadzieje, że się dogadamy, ale my przez to wszystko chyba kopaliśmy sobie jeszcze większy dół. Poza tym jest najlepszym człowiekiem jakiego znam, uczynny, pomocny, zawsze wesoły, bardzo szanuję swoją mamę, chociaż i ja często okłamywał "żeby jej nie martwić".

I teraz moje pytanie? Czy to wszystko ma jakiś sens, żeby to jakoś wskrzeszać? Czy najlepiej dać sobie z tym wszystkim spokoj i żyć swoim życiem?bo ja czuję się jak jakiś żebrak, oczekując od niego uczucia...
Czy to tylko ja jestem winna rozpadowi tego związku? Czy był on patologiczny?
I jak myślicie, ten wielki dystans, którego nawet po najgorszych kłótniach nigdy nie było, a jest teraz, może świadczyć że w jego głowie jest inna kobieta?a ja jestem tylko "furtka"?
Czy moze jestem taka durna, że on mi powiedział wszystko co czuje a ja po prostu nic z tego nie zrozumiałam?
Nie hejtujcie mnie od razu....wiem że może się tłumacze w tym momencie, ale może wina mojego zachowania leży w poprzednim związku w którym wystepowala wielka przemoc fizyczną i psychiczną? I że trwałam w tej relacji aż 5 lat? Teraz to ja mam wielki mętlik w głowie ;(....
Beatakor88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 15:58   #2
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Cytat:
Napisane przez Beatakor88 Pokaż wiadomość
Witam,
Zarejestrowałam się na tym forum ponieważ potrzebuje Waszej pomocy, sama już sobie nie radzę...
Byłam (jestem?) w prawie 2letnim związku z młodszym od siebie o 3 lata chlopakiem. Początki były dosyć trudne, głównie przez moją zazdrość o jego kolezanki. Niestety jestem osobą która stara się wszystko kontrolować, jest zaborcza i zazdrosna. I właśnie dlatego się zastanawiam czy to wszystko jest tylko moja wina....
Często się kłóciliśmy, bywały przerwy 2-3 dniowe, ale raczej nie zerwanie. W tamtym roku po jednej z naszych kłótni, on powiedział że już nie chce ze mną byc. Zrobiłam coś najgorszego co może być czyli błagałam o to żeby ze mną został. Był nieugięty. W końcu ja go wszędzie poblokowalam i odcięłam się. Po ok tygodniu odezwał się że nie może beze mnie żyć i żebyśmy spróbowali to jakoś naprawić. Wróciliśmy do siebie. Oczywiście kłótnie były dalej, o to o pisanie z koleżankami, jakieś laski na FB, Instagramie itp. W końcu doszło do tego że zaczął się z tymi koleżankami spotykać po kryjomu. Ja się jednak o tym w jakiś tam sposób dowiadywałam.
Ostatnio jednak wszystko totalnie wywróciło się do góry nogami. Po "lekkiej" wymianie zdań przez telefon, on się ode mnie odciął. Na drugi dzień dowiedziałam się że pojechał sobie na imprezę że swoim kolegą i wynajęli tam nocleg w hotelu, dołączyła do nich też Jego koleżanka która mieszka w tym miescie. Odcięłam się od niego. Przez 2 tygodnie był jakiś koszmar, on kilka razy dzwonił do mnie po pijaku, prosił o spotkanie, potem kilka dni ciszy. W końcu napisałam mu żeby wykasował mój nr, i nie utrzymywał ze mną kontaktu bo to mnie rani, i chyba też niepotrzebnie wtraciłam w tym smsie moja mame, która też cierpi poprzez nasze kłótnie. I chyba to właśnie go ruszyło. Przyszedł, pogadaliśmy, ale nie na temat związku, tylko tak luźno. Rozmawiał tez z moją mamą, która była przeszczęśliwa. Na drugi dzień wybraliśmy się razem na wspólny obiad, on zaproponował żebym została u niego na noc. I wtedy właśnie dopadł mnie największy horror. O ile do zbliżenia jak najbardziej sam był chętny, to o przytulaniu i całowaniu nie było mowy. Na drugi dzień chciałam z nim o tym pogadać ale nie miał na to ochoty. Następnego dnia nie odzywałam się do niego cały dzień, on napisał do mnie "czy go testuje". Przyjechałam do niego i poprosiłam w końcu o poważna rozmowę, trochę tego unikał. W końcu zwróciłam uwagę na jedną rzecz, która miała mu oddać ta koleżanka z którą był na imprezie. Okazało się że ta rzecz już u niego leży, czyli w tym dniu spotkał się z nią, a mi wmawiał że widział się tylko z bratem. Zapytał dlaczego mnie znow okłamuje. I wtedy zaczęliśmy gadać na poważnie...powiedział że nie czuje się przy mnie swobodnie, że ten czas kiedy był sam dał mu dużo do myślenia. Było mu źle beze mnie, ale zaczął myśleć "inaczej" bardziej o sobie, a nie tylko o miłości do mnie. Że przestał być kontrolowany, że on potrzebuje tego "kontaktu" z koleżankami, nic z nimi nie robi, zawsze wracał do mnie, że byłam dziewczyna której poświęcił wiele więcej niż innym dziewczynom. Że nawet jak był na tej imprezie to się napił i pojechał do hotelu dużo wcześniej bo myślał tylko o nas. Gdy zapytałam go czy w jego głowie jest jakaś inna dziewczyna, po krótkiej chwili zawahania, zaprzeczył.
Obojgu było nam lżej na duszy, wspominaliśmy miłe chwile naszego związku itp ale on stwierdził że nie jest pewien czy to da się odratować, bo wiele razy próbowaliśmy i nie wychodziło, że ma ogromny mętlik w głowie.
Potem przeszliśmy do normalnej rozmowy o ☠☠☠☠☠☠☠ach, obejrzeliśmy serial, on pokazał mi filmiki i zdjęcia z tej imprezy na której był i stwierdził że musimy tam razem pojechać. Zostałam u niego na noc, ale znów był dystans, on się do mnie nie przytulał, nie calowal. Nie spałam, zastanawiałam się nad tym wszystkim i chyba doszłam do wniosku że w większości to była moja wina i daje mu spokoj, nie odezwę się nawet jak on pierwszy do mnie napisze, bo nie wytrzymam jak on znów będzie mnie tak trzymał na dystans. Po prostu ja to zakończę definitywnie.

Mam wrażenie że w tym co Wam opisałam trochę go "wybielilam" ;p otoz nie chodziło tylko o te "koleżanki", ukrywał wiele innych ważnych rzeczy, szedł w zaparte że jest inaczej, a ja i tak dowiadywałam się prawdy. Zawsze mialam jednak nadzieje, że się dogadamy, ale my przez to wszystko chyba kopaliśmy sobie jeszcze większy dół. Poza tym jest najlepszym człowiekiem jakiego znam, uczynny, pomocny, zawsze wesoły, bardzo szanuję swoją mamę, chociaż i ja często okłamywał "żeby jej nie martwić".

I teraz moje pytanie? Czy to wszystko ma jakiś sens, żeby to jakoś wskrzeszać? Czy najlepiej dać sobie z tym wszystkim spokoj i żyć swoim życiem?bo ja czuję się jak jakiś żebrak, oczekując od niego uczucia...
Czy to tylko ja jestem winna rozpadowi tego związku? Czy był on patologiczny?
I jak myślicie, ten wielki dystans, którego nawet po najgorszych kłótniach nigdy nie było, a jest teraz, może świadczyć że w jego głowie jest inna kobieta?a ja jestem tylko "furtka"?
Czy moze jestem taka durna, że on mi powiedział wszystko co czuje a ja po prostu nic z tego nie zrozumiałam?
Nie hejtujcie mnie od razu....wiem że może się tłumacze w tym momencie, ale może wina mojego zachowania leży w poprzednim związku w którym wystepowala wielka przemoc fizyczną i psychiczną? I że trwałam w tej relacji aż 5 lat? Teraz to ja mam wielki mętlik w głowie ;(....
Nawet nie doczytałam tego, zmęczyłam się już po kilku pierwszych zdaniach, a po połowie wysiadłam. To nie jest związek tylko jakaś męczarnia. Innego powodu niż bycie masochistką nie widzę dla bycia w tym związku. Autorko Tobie potrzebne jest poradzenie sobie z problemami z przeszłości i z zazdrością, a nie jeszcze taka kula u nogi jak ten beznadziejny "związek".
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 16:03   #3
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Wygląda na psa ogrodnika. Sam nie bardzo chce, ale innemu nie da.
Niedojrzały i tyle.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 16:03   #4
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Co do tego kto zawinił - nie tłumaczysz dokładnie co on zrobił i co oznacza "laski na Instagramie i Facebooku", jakie ważne rzeczy przed Tobą ukrywał i co Ci wmawiał. Trudno z tego coś wywnioskować. Może on sobie normalnie rozmawiał z koleżankami a Ty robiłaś wściekłe awantury o nic, a może przeglądał namiętnie zdjęcia innych kobiet i z nimi flitował a Ty czułaś słuszny niepokój i brak poczucia bezpieczeństwa. Tak czy siak, ten związek to szarpanina i nic tu nawet nie ma do ratowania, bo od początku to było skazane na porażkę
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 16:05   #5
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Też się zmęczyłam, to katorga a nie związek. Do tego piszesz dość niespójnie, więc ciężko zrozumieć o co chodzi. Raz koleżanki są w cudzysłowie, raz nie - o co chodzi? Czy on z tymi kobietami sypiał? Flirtował? Koleżanka dołączyła do niego w hotelu w nocy? Czy to po prostu znajome osoby płci żeńskiej a ty o to dostawałaś szału z zazdrości?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 16:55   #6
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Cytat:
Napisane przez Beatakor88 Pokaż wiadomość
Witam,
Gdy zapytałam go czy w jego głowie jest jakaś inna dziewczyna, po krótkiej chwili zawahania, zaprzeczył.
Obojgu było nam lżej na duszy, wspominaliśmy miłe chwile naszego związku itp ale on stwierdził że nie jest pewien czy to da się odratować, bo wiele razy próbowaliśmy i nie wychodziło, że ma ogromny mętlik w głowie.

"Początki były dość trudne", a potem tylko gorzej.
Nie wiem, po co ta cała droga przez mękę, ale gdyby mój facet musiał zastanowić się, czy ma kogoś innego w głowie, to przestałby być moim facetem. To raz. Po drugie - gołym okiem widać, że on nic ratować nie chce.

Daj sobie z nim spokój dla własnego dobra, bo tracisz czas na przegraną sprawę, zamiast iść naprzód.



"Mętlik w głowie". Dobre sobie. Po prostu brak jaj, by wywalić kawę na ławę.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 17:12   #7
Beatakor88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 3
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
"Początki były dość trudne", a potem tylko gorzej.
Nie wiem, po co ta cała droga przez mękę, ale gdyby mój facet musiał zastanowić się, czy ma kogoś innego w głowie, to przestałby być moim facetem. To raz. Po drugie - gołym okiem widać, że on nic ratować nie chce.

Daj sobie z nim spokój dla własnego dobra, bo tracisz czas na przegraną sprawę, zamiast iść naprzód.



"Mętlik w głowie". Dobre sobie. Po prostu brak jaj, by wywalić kawę na ławę.
Dziękuję za odpowiedzi.
Kurcze nie wiedziałam że aż tak zawile to opisalam, chciałam to jakoś wszystko skleić do kupy, ale widzę z marnym skutkiem ;p
Co do tych dziewczyn, koleżanek: było tak, że z niektórymi go tam kiedyś, dawno, dawno cos laczylo, jakiś pocałunek, spotykanie się. Często było też tak że te wiadomości ukrywał, kasował żebym tego nie widziała. Nie mówię, że ja jestem swieta bo pewnie w wielu sytuacjach zrobiłam awanturę o nic, byłam kierowana zawiedzionym zaufaniem. Chyba macie rację, że nie ma czego tu ratować i lepiej jak najszybciej zakończyć tę przepychanki...oboje mamy coś za uszami...ja swoją zazdrosc, on kłamstwa i tak w kółko. Co do innych kłamstw, np dla jego mamy, to nie chce tu się nad tym rozwodzić ale jakieś mandaty, pożyczki, do których się nie przyznawal, a co było czarno na białym, po prostu zawsze szedł w zalarte. I też mi się wydaje że jakby miał jaja to by mnie nie zwodził, tylko normalnie porozmawiał ok powiedział co robimy z nami ...muszę się z tego jakoś wymiksowac ...najgorsze jest to, że jeden telefon od niego i miękną mi kolana...taka jestem naiwna i glupia, a on traktuje mnie jako wyjście awaryjne, bo zawsze go przyjmę ...co ja mam robić??? Pomóżcie ;(
Beatakor88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-04-02, 18:20   #8
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Rzecz w tym, że sama musisz powiedzieć "stop".
Sporządź bilans zysków i strat. Oceń, co ci daje bycie z tym facetem.

Krętactwa, niedomówienia, uniki, inne dziewczyny... A pośrodku ty, ze swoim fatalnym zauroczeniem.

Uwolnij się. A przynajmniej spróbuj.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 21:01   #9
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Tak. Najważniejsze, to powiedzieć samej sobie, że nie chcesz czegoś takiego. Przepychanek, chłodu emocjonalnego i proszenia chłopaka o uczucie.

Z tego co piszesz wynika, że to z jego strony koniec... Ewidentnie ciągnie go do innych dziewczyn, wbrew temu, co przebąkuje, że o was myślał itd. Raczej więc chyba jedyne, co możesz zrobić, to wycofać się... Bo takie przeciąganie liny jak teraz, emocje, schodzenie się i rozchodzenie już niczego nie zmienią. Sama widzisz, że raz pisze i jest zainteresowany Twoimi sprawami, Twoją Mamą - a potem opowiada CI o wahaniach. I sam fakt, że wyjechał z inną, imprezuje... szuka wrażeń i odskoczni. I nowej dziewczyny...
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 21:43   #10
Majkoska
Raczkowanie
 
Avatar Majkoska
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 73
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;86665913]Tak. Najważniejsze, to powiedzieć samej sobie, że nie chcesz czegoś takiego. Przepychanek, chłodu emocjonalnego i proszenia chłopaka o uczucie.

Z tego co piszesz wynika, że to z jego strony koniec... Ewidentnie ciągnie go do innych dziewczyn, wbrew temu, co przebąkuje, że o was myślał itd. Raczej więc chyba jedyne, co możesz zrobić, to wycofać się... Bo takie przeciąganie liny jak teraz, emocje, schodzenie się i rozchodzenie już niczego nie zmienią. Sama widzisz, że raz pisze i jest zainteresowany Twoimi sprawami, Twoją Mamą - a potem opowiada CI o wahaniach. I sam fakt, że wyjechał z inną, imprezuje... szuka wrażeń i odskoczni. I nowej dziewczyny...[/QUOTE]
To też może być według niego usprawiedliwienie jakichś dziwnych zachowań, bo przecież mówił, że się waha i sam nie wie
Majkoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-04-02, 21:44   #11
Beatakor88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 3
Dot.: On ma mętlik w głowie, oddala się

Dokładnie, wszystkie macie rację. Pomimo, że mało lat nie mam to często czuje się zagubiona. Teraz właśnie do mnie pisze, wysyła zdjęcia że siedzi niedaleko mojego domu, że się światło u mnie pali, co oglądam. Nie odpisuje. Coś we mnie pękło. Nie czuje tego co kiedys. Wy mi to uswiadomilyscie. Potrzeba było mi takiego kopa Dziękuję za wsparcie
Beatakor88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-04-02 22:44:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:43.