2017-09-25, 14:53 | #91 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 23
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Cytat:
Zazdroszczę Ci planu! Poniedziałki i piątki wolne to marzenie! Widzę, że większość uczelni ma już wszystko podane, tylko uek ma na wszystko czas Edytowane przez olccx Czas edycji: 2017-09-25 o 15:03 |
|
2017-09-25, 19:39 | #92 | |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Znad Zatoki
Wiadomości: 4 990
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Cytat:
Ja obecnie jestem na etapie pytania się wszystkich wokół- jak to jest. A pierwszy zjazd już za chwilę, w piątek wieczorem pierwsze 4h |
|
2017-09-28, 18:57 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 10 259
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Jeju, jak czytam wasze posty, to jestem pod wrażeniem, tutaj język chiński, tutaj ktoś zafascynowany kulturą słowiańską i językami wschodnich sąsiadów, same wyszukane i ciekawe kierunki.
A ja to taka sierotka na raczej nudnym (może z pozoru) pielęgniarstwie Planu nawet jeszcze nie mam (tzn mam, ale nic z niego nie wiemy, bo nie mamy podziału na grupy, a tych jest na pewno kilka), jutro rozpoczęcie i wszystkiego się dowiem. A w niedzielę wyprowadzka - ale taka tylko na dni powszednie, na weekend do domu. Moja uczelnia jest niby tylko nieco ponad 50 km od mojego domu, ale z mojej wiochy (miasto, ale zapomniane i żałosne) dojechanie gdziekolwiek graniczy z cudem Tym bardziej, że dni będę miała dosyć zapchane zajęciami, niby pielęgniarstwo, a tam pedagogika, etyka zawodu i inne pierdoły |
2017-09-28, 19:23 | #94 | |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Znad Zatoki
Wiadomości: 4 990
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Cytat:
Ja już jestem po inauguracji, ślubowaniu, mam indeks i legitkę, a jutro pierwsze wykłady. Studentka w 100% |
|
2017-09-29, 17:36 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 181
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
I jak? Mieliście już rozpoczęcia? Ja dzisiaj miałem rozpoczęcie swojego kierunku i podali nam takie podstawowe informacje typu do kogo z czym się zwrócić itp. Były też zapisy na grupy i udało mi się zapisać do grupy A (czyli mam plan taki jak wstawiłem już tutaj, może ktoś pamięta) Były też zapisy na wiedzę o kulturze chińskiej/wiedzę o języku chińskim (jedyny przedmiot do wyboru ) co mnie trochę zdziwiło, bo nie było tego przedmiotu w programie zeszłego roku, ale widać jakaś nowość Zastąpił on "wstęp do sinologii". Ja wybrałem wiedzę o języku, bo wydaje mi się to ciekawsze i bardziej przydatne. Chociaż pewnie przed sesją będę żałował, że nie wybrałem kultury
Z tego co wiem to dzisiaj o 09:00 było też jakieś mega rozpoczęcie całego Uniwersytetu, ale nie wybrałem się na to. Oczywiście po oficjalnym rozpoczęciu była mniej oficjalna integracja, ale nie chcę się tutaj zbytnio o tym rozpisywać W każdym razie było fajnie, bo byli wszyscy. Wczoraj już się wybraliśmy na wspólny bilard ale było tylko ok. 11 osób, bo dużo osób dopiero dzisiaj albo wczoraj wieczorem przyjeżdżało do Poznania. Zajęcia dopiero zaczynają się we wtorek, poniedziałek mamy teoretycznie wolny (teoretycznie, bo jest niby jakiś wykład dla wszystkich studentów ale też się nie wybieram ). Z tym, że pierwsze moje zajęcia na sinologii to będą konwersacje więc no... chyba sobie dużo nie pogadamy Edytowane przez Beniak Czas edycji: 2017-09-29 o 17:41 |
2017-09-30, 10:18 | #96 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 22
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Cytat:
Myślę, że kultura Chin to jest coś, co możesz sam wyczytać z książek, a kwestie językoznawcze mogą być zbyt zawiłe do samodzielnego zrozumienia i być może łatwiej Ci będzie na normalnych zajęciach ^^ Szczególnie, że chiński jest dosyć..."egzotyczny". A ja...jestem w sumie usatysfakcjonowana i spokojniejsza, bo jestem zapisana na lektorat, oguny, grupy zajęciowe zgodnie z oczekiwaniami i nic mi ze sobą nie koliduje. Tylko trochę żałuję, że podobno nie mogę się zapisać na trzeci bardzo interesujący mnie ogun już jako wolny słuchacz, tylko musiałabym wydawać żetony, ale też od kogoś słyszałam, że czasami jest możliwe indywidualnie dogadać się z prowadzącym. O tyle byłoby super, że w tym czasie mam niepotrzebne okienko, które mogłabym tym samym sobie zlikwidować. Zaczynam w poniedziałek, z tym że to dzień ogólnouniwersyteckiego rozpoczęcia, więc mam tylko dwa lektoraty z ukraińskiego i rosyjskiego...o 8 rano i koło 17. A prawie w środeczku rozpoczęcie. Żyć nie umierać |
|
2017-10-03, 17:33 | #97 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 181
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Jesteście po pierwszych zajęciach? Jak było?
|
2017-10-05, 22:01 | #98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 69
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Jutro mam pierwsze wykłady z historii prawa i prawoznawstwa, a we wtorek miałam ćwiczenia z tych dwóch + informatyki prawniczej. Na razie przynajmniej prowadzący wydają się śmieszkami. Natomiast zupełnie nieśmieszne jest to że musiałam na ASAPie odkupować książki, bo już na przyszły wtorek mam 8 rozdziałów do przeczytania
Ale mam super ludzi w grupie i generalnie na kierunku. Już się troszeczkę zdążyliśmy zintegrować , jeśli wiecie co mam na myśli. Przynajmniej mam fajnych towarzyszy w niedoli...
__________________
● mornings are for coffee and contemplation ● |
2017-10-06, 00:11 | #99 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 148
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Cytat:
Nie, już tu gdzieś wcześniej wspominałam - wynajmuję sama ''dwuosobowy'' (czyli teraz już jedno ) pokój w dosyć dużym mieszkanku, oprócz mnie tylko jedna dziewczyna. Jest starsza, nie gadałyśmy jeszcze za dużo, ale wydaje się w porządku. Może jeszcze odszczekam te słowa, ale chyba dobrze trafiłyśmy i dopasowałyśmy się pod względem cech potrzebnych do dobrego funkcjonowania razem w mieszkaniu, na razie nie ma zgrzytów. Poza tym często się mijamy, co też jest na swój sposób fajne, czasami się czuję, jakby to było wyłącznie moje mieszkanko Okej, czas na kolejne długie podsumowanie. Znowu jestem zachwycona Świetnie mi się tu mieszka, postawienie lokalizacji na pierwszym miejscu było w moim przypadku strzałem w dziesiątkę, szczególnie w Poznaniu - mieszkając w centrum mam bliziutko i do uczelni i do wszystkich pubów i do centrów handlowych, wszelkich sklepów, restauracji, dworca, względnie blisko do Warty... No marzenie, w dodatku to bardzo ładna okolica, a do tramwaju póki co wsiadam tylko jadąc na WF lub do kolegi mieszkającego na obrzeżach Cudownie się czuję chodząc tymi deptakami i patrząc co mi oferuje najbliższa okolica, serio. A Stary Browar, który mam zaraz przed blokiem, też jest przepiękny, już tam kiedyś byłam, ale dopiero teraz go doceniłam Ogólnie już na drugi dzień po przyjeździe do Poznania miałam integrację z moim kierunkiem i nieziemsko się wybawiłam i przede wszystkim uśmiałam, już lekko podpici poszliśmy na karaoke, więc było naprawdę wesoło, dosłownie płakałam ze śmiechu Przy okazji poznałam póki co dwie osoby, z którymi naprawdę baaaardzo dobrze się dogaduję, mamy podobne charaktery i poczucie humoru. Jedną z nich już wcześniej kojarzyłam z adapta, ale dopiero teraz tak dłużej pogadaliśmy. Teraz jesteśmy trochę taką nierozłączną trójcą, mamy swoją konfę na fejsie, siadamy razem na wykładach i co jakiś czas gdzieś tam sobie wychodzimy. W mojej grupie ćwiczeniowej póki co mam dwie dziewczyny, z którymi się dosyć dobrze dogaduję, ale zobaczymy jak to będzie, dopiero teraz planujemy jakieś wspólne piwka w tym bardziej ''wyselekcjonowanym'' gronie. Oprócz tego naprawdę baaaardzo dużo pomniejszych znajomości z adaptów, campusów, właśnie różnego rodzaju integracji. Naprawdę, nie jestem w stanie wyjść wieczorem z domu, żeby nie wpaść na kogoś z kim wypada się przywitać i wymienić kilka słów Ale póki co mnie to nie męczy, fajnie, właśnie o to chodziło, żebym poznała teraz naprawdę dużo osób. No i można powiedzieć, że czuję się rozchwytywana, na brak propozycji wyjść na pewno nie narzekam Życie towarzyskie naprawdę wystartowało na pełnych obrotach. Co do uczelni to też jest póki co w porządku. Mój plan nie pozwala mi się przemęczać i daje dużo wolnego czasu na naukę, do której póki co jestem jeszcze zmotywowana. Zajęcia mam od wtorku, więc miałam już wszystkie. Większość prowadzących faktycznie jest bardzo okej, zgodnie z tym co wcześniej wyczytałam. Na wszelkich informatycznych przedmiotach raczej będę miała póki co luzy, uczą wszystkiego od zupełnych podstaw, a ja jednak jakieś tam doświadczenie w programowaniu i obycie z komputerami już mam. Za to muszę się przyłożyć do matmy, bo widzę, że mam naprawdę duże braki przez niechodzenie do liceum + wiele rzeczy pozapominałam, a tutaj wykładowca narzucił szybkie tempo. Ale z czterodniowym weekendem mam czas sobie na spokojnie wszystko przerabiać w domu i próbować ogarnąć. Podręczniki udało mi się wypożyczyć z biblioteki, od razu po otrzymaniu legitki tam poszłam, bo mam ją pod samym domem. Dużo materiałów jest też dostępnych po prostu w PDF-ach online, ale ja jednak wolę mieć książkę w ręku :P WF też mi się trafił chyba taki jak chciałam, prowadząca to śmieszek i raczej podchodzi do wszystkiego bardzo luźno. Ale póki co mieliśmy tylko pogadankę o sprawach organizacyjnych (na naszą prośbę ) i wypuściła nas godzinę wcześniej. Zobaczymy czy same ćwiczenia też mi się spodobają. No na razie jestem bardzo optymistycznie do wszystkiego nastawiona w każdym razie, zobaczymy co będzie po pierwszym kolokwium |
|
2017-11-18, 13:23 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 181
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Temat trochę ucichł Jak tam? Jesteście już po pierwszych kolokwiach czy jeszcze przed? Ja na (nie)szczęście jeszcze przed, ale mam już zapowiedziane dwa kolokwia, jedno z pisma na 29.11 a drugie z kursu na początek grudnia, także nauka teraz pełną parą.
Edytowane przez Beniak Czas edycji: 2017-11-18 o 13:35 |
2018-07-12, 22:19 | #101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 212
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Widzę, że temat umarł trochę śmiercią naturalną... Może wskrzesimy?
Postanowiłam napisać teraz, bo w końcu upragnione wakacje, po ZALICZONYM () pięknie roku. Powiem, że był to trochę rok zawirowań i niepewności, ale summa summarum wyszło na dobre. Na samym początku semestru byłam strasznie niepewna, do pierwszej sesji miałam dosyć i gotowa już byłam rzucić studia. Ciągle miałam w głowie obraz, że popełniłam błąd, że to nie to... Od drugiego semestru sytuacja zdecydowanie się poprawiła. Poczułam się pewniej i swobodniej. Na pewno zasługę ma też w tym fakt lepszego już kontaktu z ludźmi z uczelni. Wyklarowały się pewne znajomości i razem zawsze raźniej. Letnia sesja była straszna pod względem ilości egzaminów i materiału jaki należało do nich przerobić. Dodać trzeba, że przez cały czerwiec leciały na równi z nauką do sesji również same zaliczenia zajęć, którym też trzeba było poświęcić czas. Na moim kierunku w ciągu roku panuje względny luz, natomiast miesiąc przedsesyjny i sama sesja bywają wyczerpujące. Ale na szczęście udało się, pokonałam wszystkie egzaminy i wróciłam do domu z tarczą. Miałam w głowie nawet ambitny plan żeby zacząć teraz drugi kierunek, ale postanowiłam dać sobie trochę luzu żeby poświęcić nadchodzący rok sobie, docieraniu się tego, czego naprawdę chcę; żeby podejść do tego na spokojnie. Poza tym chcę teraz zrobić sobie wfy i zapisałam się na wykorzystanie pozostałych godzin z lektoratu (zaliczyłam już angielski), no i wybrałam sobie rosyjski. Ten rok dużo zmienił, a ja przekonuję się, że wybór tych studiów był dobry. W głowie układa mi się już mnóstwo pomysłów na przyszłość i myślę, że zwyczajnie będzie dobrze. A jak tam u Was? Tak poza tym - miłych wakacji! |
2018-07-13, 19:09 | #102 | |
Moderator
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Znad Zatoki
Wiadomości: 4 990
|
Dot.: Studentki od 2017 roku
Cytat:
Ja również przekonałam się o dobrym wyborze studiów, zmieniłam też pracę pod koniec roku. Udanych wakacji |
|
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:56.