Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-02-21, 18:47   #1
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Smile

Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?


Czy jesteście zadowolone z życia? Czy czujecie, że żyjecie tak jak chcecie i jestescie po prostu w zgodzie z tym jak wygląda wasze życie?

Mam 27 lat. W mojej rodzinie widzialam tylko takie schematy dom-praca-dzieci. Nikt nie chciał niczego wiecej (lub nie mogl). Jestem pierwsza osoba, ktora skonczyla studia w mojej rodzinie i wszyscy się tym mega podniecali, ale i wywierali na mnie presje i krytykowali (nie uleglam temu). A ja zawsze w srodku czulam - przeciez w zyciu musi byc cos wiecej.

W wieku 18 lat weszlam w 5 letni zwiazek. Zakonczylam go z wypalenia, ale i z przekonania, ze... ze nie chce wpasc w zycie wedlug schematu. Decyzji nie zaluje, on bardzo szybko ulozyl sobie zycie z inna dziewczyna. On tez mnie nie rozumial, ze ja chce czuc, ze zyje. Wykrzyczał mi nawet, ze zycie to nie bajka i takie tam.

I ja to wiem, ale... nie chce mi sie wierzyc, ze nie mozna inaczej.

Serio.. jedyna opcja to studia, praca z ktorej jest sie srednio zadowolonym, maz, dziecko, kredyt i wakacje raz w roku nad morzem?

Ja sie chyba nie odnajduje w tym. Marze o niebieskich migdalach, zaczytuje sie w ksiazkach podrozniczych i mam poczucie, ze zycie, ktorym zyje - nie jest dla mnie. Pracuje, nie mam faceta, na tym polu porażki.

Nie uwazam, ze facet da mi pelne spelnienie, bo wedlug mnie tak to nie dziala...
Jednak....

Nie znam szczesliwych singli. Desperacko szukam historii o ludziach, ktorzy wiodą swietne (wedlug nich) zycie, ale są w tym solo.

Wiecie... to nie jest tak, ze ja nie wiem czego chce. Ale jak mowie komus na przyklad o tym, ze chcialabym wyjechac na rok podrozowac, to ludzie pukają się w głowę, ze po co mi to, a kiedy mieszkanie, a dzieci.

Czuję, że nie korzystam z zycia tak jakbym mogła! Praca - nawet ją lubię, ale marzę o innej. Znajomi - w wiekszosci w parach, mają "swoje życia", wiec w codziennosci jestem SAMA. Jak mowie, ze jade sama na wakacje, to ludzie sie pytają "a nie lepiej z kims" jakbym byla jakimś dziwolągiem.

Przestalam wchodzic na instagram i fb, bo mam wrazenie, ze kazdy cieszy sie z zycia bardziej niz ja.

Doceniam to, ze mam gdzie spac, co jesc, jestem zaradna, zdrowa, ładna i mądra, ale mowienie sobie "ah, przynajmniej mam dwie rece i dwie nogi" nie uspokajają tych mysli.

Codziennosc, ktora mam to dla mnie za mało. Nie wiem jak nadac zyciu smak.

Czy mam pasje? Mam. Czy wychodze z domu? wychodze. Ale gdzies w glebi serca mnie uwiera, ze bedac samej nigdy nie poczuje pelni szczescia.

Jak wyglada wasze zycie? Zyjecie same czy z kims? Jestescie zadowolone? Co byscie chcialy zmienic? Czy moze wszystko jest idealnie?

Wiem, ze chaotycznie, ale dokladnie nie umiem opisac tego co mysle.
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:01   #2
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Gdy zbyt mocno zaczytywałam się w książkach, to też trochę miałam ten problem. Ciągle było mi mało. Jednak, życie to nie książki. Trzeba o tym pamiętać.

"Serio.. jedyna opcja to studia, praca z ktorej jest sie srednio zadowolonym, maz, dziecko, kredyt i wakacje raz w roku nad morzem?"
Kreujesz się trochę jako taka "lepsza", a tutaj tego nie widzę. Dość ograniczone spojrzenie na życie. Bardzo czarno-białe.

Życie składa się z codzienności, jak i bardziej dynamicznych momentów. Nigdy nie będziesz ciągle podniecona, podekscytowana nadchodzącym dniem stale.

Są ludzie szczęśliwi jako samotni. Tylko - jednemu to się sprawdzi, innemu przeciwnie.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:13   #3
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Gdy zbyt mocno zaczytywałam się w książkach, to też trochę miałam ten problem. Ciągle było mi mało. Jednak, życie to nie książki. Trzeba o tym pamiętać.

"Serio.. jedyna opcja to studia, praca z ktorej jest sie srednio zadowolonym, maz, dziecko, kredyt i wakacje raz w roku nad morzem?"
Kreujesz się trochę jako taka "lepsza", a tutaj tego nie widzę. Dość ograniczone spojrzenie na życie. Bardzo czarno-białe.

Życie składa się z codzienności, jak i bardziej dynamicznych momentów. Nigdy nie będziesz ciągle podniecona, podekscytowana nadchodzącym dniem stale.

Są ludzie szczęśliwi jako samotni. Tylko - jednemu to się sprawdzi, innemu przeciwnie.
Właśnie nie czuję się w tym lepsza... Chciałabym chcieć mniej. Serio. Stresują mnie takie dni jak święta, długie, weekendy, wakacje.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

To też nie tak, że wymagam od zycia samych fajerwerków. Nie. Mnie do łez potrafi wzruszyc zachod slonca, wypad na rowery za miasto czy pojscie na film.

Ale chodzi tez o to, ze ostatnio czesto mysle, ze robie cos nie tak w zyciu. Ze to jak zyje - nie prowadzi donikad. Ze koniec koncow - szczescie to milosc, malżenstwo, dom z kims.
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:14   #4
umysl_analityczny
Raczkowanie
 
Avatar umysl_analityczny
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 86
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Nie ma możliwości bycia szczęśliwym samotnie.

Nawet gdydyś była płci obojętnej, nie pociągałby Cię ani żaden facet, ani żadna kobieta, to i tak chciałabyś poczuć kiedyś bliskość, miłość, zaufanie, jakimi darzy się zakochana para.
umysl_analityczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:20   #5
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez umysl_analityczny Pokaż wiadomość
Nie ma możliwości bycia szczęśliwym samotnie.

Nawet gdydyś była płci obojętnej, nie pociągałby Cię ani żaden facet, ani żadna kobieta, to i tak chciałabyś poczuć kiedyś bliskość, miłość, zaufanie, jakimi darzy się zakochana para.


---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Mam głupie poczucie, że każdy ode mnie ma lepiej. Dosłownie - każdy.
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:26   #6
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Myślę, że to na to czy będzie się szczęśliwym samotnie czy nie ma jednej zasady, każdy ma inne preferencje. Ja swój okres singielstwa wspominam jako taki, gdzie byłam zadowolona z życia, ale jednak lepiej mi w związku. Też dużo podróżowałam samej, nie ma w tym nic dziwnego, nie słuchaj co ludzie gadają. Skoro jesteś singielką powinno Ci być łatwiej naprawić jakieś niedociągnięcia w życiu. Przykładowo możesz rzucić wszystko i wyjechać gdzieś za pracą, nie martwiąc się, że zostawiasz partnera i dzieci. No i musisz też zrozumieć, że sama jesteś kluczem do swojego szczęścia, Twoje podejście. Nie oglądaj się na innych, zwłaszcza, że patrząc z zewnątrz nie dostrzegamy mankamentów życia innych, bo problemy jednak trzyma się dla siebie.
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:28   #7
gothka152
Zakorzenienie
 
Avatar gothka152
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolina Dzikiej Róży
Wiadomości: 19 132
GG do gothka152
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez BialePolslodkie Pokaż wiadomość
Jak wyglada wasze zycie? Zyjecie same czy z kims? Jestescie zadowolone? Co byscie chcialy zmienic? Czy moze wszystko jest idealnie?
Ideałem (tym wizualnym) to ja na pewno nie jestem... Ani z twarzy, ani z figury.
Mam 152 cm wzrostu, noszę rozmiar 44. Moje ciało pokryte jest sporą ilością rozstępów.
Obiektywnie patrząc - zdecydowanie bliżej mi do brzydkiej, niż ładnej kobiety. Wiele razy słyszałam od różnych mężczyzn, że jestem fajna- ale oni szukają ładniejszej

Pracuję w przedszkolu, więc o dużej forsie (czy własnym lokum bez kredytu) mogę jedynie pomarzyć Znaczna część mojej pensji idzie na wynajem mieszkania i po prostu na tzw. życie.

Żyję od poniedziałku do piątku, z utęsknieniem czekając na wypłatę, weekend i możliwość wyspania się Cieszę się, gdy stać mnie na wakacje raz w roku (krajowe). I gdy nasz stary, 20-letni samochód odpala

Czy jestem szczęśliwa? Uważam, że bardzo
Cieszę się, że chodzę na własnych, dwóch nogach (co z tego, że z cellulitem? ). Cieszę się, że widzę i słyszę. Że jestem samodzielna i nie muszę nikogo prosić o pomoc, gdy chcę wyjść na spacer.
Cieszę się, że jest na świecie tyle fajnych książek, których jeszcze nie czytałam. Tyle filmów do obejrzenia. Muzyki do posłuchania. Zwierząt do wygłaskania.

Nie mam wiele- i może dlatego wiele mnie cieszy

Narzeczonego poznałam w staropanieńskim wieku 27 lat- w momencie, gdy postanowiłam być szczęśliwą singielką ...

Generalnie uważam, że szczęścia nie definiuje stan posiadania ani wygląd jak z okładki magazynu. Można mieć wiele i nie cieszyć się niczym. Sztuką jest widzieć i doceniać małe szczęścia w codzienności.

Jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś nie cieszy się z małych rzeczy, to i duże go nie ucieszą.
__________________
17. 09. 2016 r.
Mieszkamy razem
07. 08. 2018 r.
08. 08. 2020 r.
Tekla


15/2023
gothka152 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-02-21, 19:28   #8
dominika152
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 302
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez BialePolslodkie Pokaż wiadomość
Czy jesteście zadowolone z życia? Czy czujecie, że żyjecie tak jak chcecie i jesteście po prostu w zgodzie z tym jak wygląda wasze życie?
Czy jestem zadowolona? Oczywiście. Ponieważ jak coś mi nie pasuje to to zmieniam. Czy jestem szczęśliwa? To już temat rzeka. Uważam, że nie da się być ciągle szczęśliwym i radosnym. Są lepsze i gorsze momenty w życiu. Miesiącami może być sielanka, miesiącami dołek.

Cytat:
Mam 27 lat. W mojej rodzinie widzialam tylko takie schematy dom-praca-dzieci. Nikt nie chciał niczego wiecej (lub nie mogl). Jestem pierwsza osoba, ktora skonczyla studia w mojej rodzinie i wszyscy się tym mega podniecali, ale i wywierali na mnie presje i krytykowali (nie uleglam temu). A ja zawsze w srodku czulam - przeciez w zyciu musi byc cos wiecej.

W wieku 18 lat weszlam w 5 letni zwiazek. Zakonczylam go z wypalenia, ale i z przekonania, ze... ze nie chce wpasc w zycie wedlug schematu. Decyzji nie zaluje, on bardzo szybko ulozyl sobie zycie z inna dziewczyna. On tez mnie nie rozumial, ze ja chce czuc, ze zyje. Wykrzyczał mi nawet, ze zycie to nie bajka i takie tam.

I ja to wiem, ale... nie chce mi sie wierzyc, ze nie mozna inaczej.
Przykro mi ale twój facet ma rację. Życie to nie bajka, życie to nie film. Tutaj nie ma fajerwerków, rutyna zawsze będzie się wkradać. Oczywiście, można żyć inaczej. Ale to nie znaczy, że będziesz szczęśliwa. Ludzie żyją w schemacie praca-dom-dzieci bo tak jest bezpiecznie. Możesz być np: podróżnikiem, możesz nie wiem, imprezować, jeździć całe życie na stopa, robić karierę, ale pustki w sercu nie ugasisz. Albo ugasisz je używkami, alkoholem, narkotykami lub gorszymi nałogami. Mimo wszystko ani związek ani samotność i życie jak gwiazdy instagrama nie gwarantuje szczęścia. Ludzie za dużo oglądają życia innych ludzi w sieci - zwłaszcza tych sławnych i bogatych, a potem wydaje im się, żę mają szczęśliwe życie.

Tylko poczytaj sobie ile tych gwiazd z "idealnym życiem", gdzie nie ma rutyny praca-dom-dzieci ma nałogi, ile z tych gwiazd popełniło samobójstwo, ile leczy się na depresje? To wszystko w co wierzysz to iluzja mediów społecznościowych, ci ludzie na pewno mają wygodniejsze i łatwiejsze życie, ale na 100% nie są szczęśliwi. Nie ma takiego człowieka, bo szczęście to utopia.

Cytat:
Serio.. jedyna opcja to studia, praca z ktorej jest sie srednio zadowolonym, maz, dziecko, kredyt i wakacje raz w roku nad morzem?
A kto ci takich bzdur naopowiadał. Właśnie praca którą kochasz ma największy wpływ na twoje życie. W pracy spędzasz 8 godzin dziennie co daje 1/3 doby. Kolejna 1/3 doby to sen, a od reszty musisz odjąć obowiązki i dojazdy. Zostaje ci kilka godzin dziennie na życie. Jeżeli chodzisz do pracy, której nienawidzisz, to szybko się wypalisz, dopadnie cię depresja i myśli samobójcze. Nawet jakbyś zarabiała 20.000 miesięcznie.

Dlatego jednym z czynników mogących wpływać na szczęście jest praca, która sprawia satysfakcje. Tylko że niestety taka praca często jest słabo płatna. Przeważnie albo się dobrze zarabia w nudnej, beznadziejnej pracy (korpo) albo mało zarabiasz, ale jesteś spełniona. Dlatego polecam iść na kompromis do w miarę dobrej, znośnej pracy, chociaż trochę satysfakcjonującej i przyzwoicie płacącej.

Szczerze mówiąc nie znam nikogo kto poszedł by do pracy której nienawidzi i wytrzymał tam kilka-kilkanaście lat. Zazwyczaj takie osoby idą do takiej pracy na kilka lat zarobić, a potem szukają czegoś ciekawszego i bardziej satysfakcjonującego.

Cytat:
Ja sie chyba nie odnajduje w tym. Marze o niebieskich migdalach, zaczytuje sie w ksiazkach podrozniczych i mam poczucie, ze zycie, ktorym zyje - nie jest dla mnie. Pracuje, nie mam faceta, na tym polu porażki.
Trawa po drugiej stronie płotu zawsze będzie bardziej zielona. Ciągłe podróżowanie to też rutyna i nuda, jeżeli podróżujesz 24/7. Taka podróżniczka jedyne o czym marzy po kilku latach to założenie rodziny i uspokojenie się. Dlaczego? Nie wiem, ale wydaje mi się, że człowiek nie jest stworzony do robienia jednej rzeczy przez cały czas. Chociażby czasami trzeba zrobić coś nowego np: skoczyć na bungee, ze spadochronu, pójść na kurs tańca, szydełkowania czy naukę japońskiego.

Cytat:
Nie znam szczesliwych singli.
Nie znam szczęśliwych par. Druga osoba nie daje ci szczęścia, conajwyżej może je dopełnić.

Cytat:
Wiecie... to nie jest tak, ze ja nie wiem czego chce. Ale jak mowie komus na przyklad o tym, ze chcialabym wyjechac na rok podrozowac, to ludzie pukają się w głowę, ze po co mi to, a kiedy mieszkanie, a dzieci.
Śmiało, jedź, co cię inni obchodzą. Ale za rok stwierdzisz, że nie było warto. Mimo wszystko musisz sama się przekonać o tym, nikomu na słowo nie uwierzysz.

Cytat:
Jak mowie, ze jade sama na wakacje, to ludzie sie pytają "a nie lepiej z kims" jakbym byla jakimś dziwolągiem.
No ja nigdy nie rozumiałam jak można samemu chodzić do klubu, kina czy jeździć na wakacje, ale nie uważam takich osób za dziwnych. Raczej wam współczuję, że nie macie drugiej osoby. Nawet nie tyle co partnera co przyjaciela czy koleżanki, towarzysza/szki.

Jak wyglada wasze zycie? Zyjecie same czy z kims? Jestescie zadowolone? Co byscie chcialy zmienic? Czy moze wszystko jest idealnie?

Ciągle próbuje nowych rzeczy, nie ograniczam się do swoich pasji i zainteresowań. Nie patrzę się na gwiazdy instagrama i social mediów bo tam jest każdy do porzygu idealny i nie ma wad, a w rzeczywistości większość tych ludzi albo jest pusta, albo ma "super życie" a z drugiej strony depresja, nałogi, alkohol, narkotyki. Takie gwiazdy mącą młodym ludziom w głowach i wpędzają w kompleksy.
Wiem też, żę trawa po drugiej stronie płotu zawsze jest bardziej zielona, ale to tylko iluzja. Wydaje ci się, że jak zrobisz A, B, C to nagle będziesz szczęśliwa, a to gówno prawda. Dlatego patrzę jedynie na życie znajomych, ale bron Boże - nie porównuje się, nie zazdroszczę, skupiam się na sobie. Jak mi coś nie pasuje to zmieniam.

Pomyśl o tym tak: ludzie 500, 1000 czy 10000 lat temu nie mieli tego co my - samochodów, domów, elektroniki, luksusów. Jak myślisz, czy ludzie 10.000 lat temu wszyscy mieli depresje bo nie było internetu i nie było gdzie się chwalić idealnym życiem i żebrać o lajki? Otóż nie. Patrz na to co jest stałe, a nie zmienne. Ktoś 10.000 mógł podróżować co najwyżej na piechotę lub koniem, ale czy mógł być szczęśliwym podróżnikiem? Miał taką wiedzę o świecie jak my dzisiaj? Wątpię. Technologia i rzeczy się zmieniają, ale od zawsze są dwie rzeczy - jesteś ty i inni ludzie. Tak więc jaki jest sekret szczęścia?

Po pierwsze - ty sama i twoje wnętrze - wszystko dzieje się w głowie, sercu i duszy. Po 2 - inni ludzie i relacje was łączące. To wszystko zależy od relacji - czy kochasz siebie i innych i czy inni kochają ciebie. Nie mówię tutaj o romantycznych kwestiach, ale o zwykłych ludziach - życzliwi sąsiedzi, rodzina, znajomi i dobre relacje z nimi to na pewno potęguje szczęście. Ale też nie daje gwarancji, nic nie daje gwarancji.
dominika152 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:29   #9
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez Ruwi Pokaż wiadomość
Myślę, że to na to czy będzie się szczęśliwym samotnie czy nie ma jednej zasady, każdy ma inne preferencje. Ja swój okres singielstwa wspominam jako taki, gdzie byłam zadowolona z życia, ale jednak lepiej mi w związku. Też dużo podróżowałam samej, nie ma w tym nic dziwnego, nie słuchaj co ludzie gadają. Skoro jesteś singielką powinno Ci być łatwiej naprawić jakieś niedociągnięcia w życiu. Przykładowo możesz rzucić wszystko i wyjechać gdzieś za pracą, nie martwiąc się, że zostawiasz partnera i dzieci. No i musisz też zrozumieć, że sama jesteś kluczem do swojego szczęścia, Twoje podejście. Nie oglądaj się na innych, zwłaszcza, że patrząc z zewnątrz nie dostrzegamy mankamentów życia innych, bo problemy jednak trzyma się dla siebie.
Mogłabyś zdradzic wlasnie... jak wygladalo twoje zycie jako singielki?
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:29   #10
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Ja nie rozumiem - to w końcu chcesz mieć tego faceta czy nie? Bo mam wrażenie, że sama sobie stwarzasz presję, że człowiek samotny to musi być nieszczęśliwy. Jak byłam sama, to byłam szczęśliwa. Teraz mam faceta i tez jestem :brzydal nie ma jednego schematu wg którego trzeba żyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:44   #11
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Dominika - dziękuję za twoją odpowiedź.

Ja mam przyjaciolki/kolezanki, ale to nie są relacje jakieś mega głębokie. Moge na nich liczyc, tak jak oni na mnie, ale nie czuję tutaj zadnej milosci, ciepła.

Dostałam w zyciu po dupie i od rodziny i od facetow i od przyjaciolek. Zawsze sie jakos podnosilam, ale chyba doszłam do sciany.

Nigdy nic w zyciu nie dostalam. Od 18 zycia roku pracuje, od urodzenia jestem wychowywana w poczuciu winy, ze w ogole zyje. Mimo to wierze w szczesliwe zycie, ale naszła mnie wlasnie chwila zwatpienia, po kolejnej nieudanej relacji.

Teraz chce sie skupic na kształceniu w celu tej wymarzonej pracy, ale czuję się żałosna. Gdy ide gdzies sama i w ogole - jest mi z tym okej. Ciesze sie z tego. Uwazam, ze to lepiej niz siedziec w domu i narzekac, ze nigdzie nie chodze, bo nie mam z kim, ale boję się...

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;87606629]Ja nie rozumiem - to w końcu chcesz mieć tego faceta czy nie? Bo mam wrażenie, że sama sobie stwarzasz presję, że człowiek samotny to musi być nieszczęśliwy. Jak byłam sama, to byłam szczęśliwa. Teraz mam faceta i tez jestem :brzydal nie ma jednego schematu wg którego trzeba żyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No okej - ale co dawało ci szczescie, gdy bylas singielka?

Racja. Trochę sama po sobie jadę i patrzę się na innych, a tu mam wrazenie, ze kazdy jest w parze i okazuje sie, ze dopiero teraz jest naprawde szczesliwy.

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
Ideałem (tym wizualnym) to ja na pewno nie jestem... Ani z twarzy, ani z figury.
Mam 152 cm wzrostu, noszę rozmiar 44. Moje ciało pokryte jest sporą ilością rozstępów.
Obiektywnie patrząc - zdecydowanie bliżej mi do brzydkiej, niż ładnej kobiety. Wiele razy słyszałam od różnych mężczyzn, że jestem fajna- ale oni szukają ładniejszej

Pracuję w przedszkolu, więc o dużej forsie (czy własnym lokum bez kredytu) mogę jedynie pomarzyć Znaczna część mojej pensji idzie na wynajem mieszkania i po prostu na tzw. życie.

Żyję od poniedziałku do piątku, z utęsknieniem czekając na wypłatę, weekend i możliwość wyspania się Cieszę się, gdy stać mnie na wakacje raz w roku (krajowe). I gdy nasz stary, 20-letni samochód odpala

Czy jestem szczęśliwa? Uważam, że bardzo
Cieszę się, że chodzę na własnych, dwóch nogach (co z tego, że z cellulitem? ). Cieszę się, że widzę i słyszę. Że jestem samodzielna i nie muszę nikogo prosić o pomoc, gdy chcę wyjść na spacer.
Cieszę się, że jest na świecie tyle fajnych książek, których jeszcze nie czytałam. Tyle filmów do obejrzenia. Muzyki do posłuchania. Zwierząt do wygłaskania.

Nie mam wiele- i może dlatego wiele mnie cieszy

Narzeczonego poznałam w staropanieńskim wieku 27 lat- w momencie, gdy postanowiłam być szczęśliwą singielką ...

Generalnie uważam, że szczęścia nie definiuje stan posiadania ani wygląd jak z okładki magazynu. Można mieć wiele i nie cieszyć się niczym. Sztuką jest widzieć i doceniać małe szczęścia w codzienności.

Jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś nie cieszy się z małych rzeczy, to i duże go nie ucieszą.


staram się cieszyć z małych rzeczy. Serio sie staram, ale czasem czuję się w tym ZALOSNA. Ze ja nie moge chciec czegos wiecej...
ale od 4 lat jestem sama (nie licze kilkumiesiecznej relacji, ktora kompletnie nie wyszła).

Ja nie mam rodziny, a przynajmniej nie czuje, ze mam. Zawsze mogłam liczyc tylko na siebie, to potęguje poczucie osamotnienia. Moje zycie to ciagla walka i presja - gdy podwinie mi sie noga, to nie wiem... pozostaje mi sie cieszyc, ze w moim miescie jest kilka mostow. Oczywiscie popadam tu w skrajnosc - ktos na pewno by mi pomogl, ale w codziennosci... jestem sama.

Tesknie za zwierzaniem sie komus z moich marzen, smianiem się, rozmowami do pozna. Czy to przyjaciolka, czy facet... no nie mam takiej osoby. Moja najblizsza przyjaciolka wyjechala z facetem za granice. Z facetami mam chyba jakis problem.
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-02-21, 19:45   #12
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez BialePolslodkie Pokaż wiadomość
Mogłabyś zdradzic wlasnie... jak wygladalo twoje zycie jako singielki?
Przede wszystkim bardzo często podróżowałam gdzieś sama, a na co dzień cieszyłam się swobodą, bo mieszkanie miałam całe dla siebie. Dużo też widywałam się ze znajomymi, właściwie to nie odpuszczałam żadnych okazji towarzyskich. Korzystałam też z tego, że mogłam sobie pozwolić na różne romansowe przygody bez zobowiązań Realizowałam się też zawodowo i miałam oczywiście jakieś swoje pasje, ale to raczej nie ma związku z tym czy byłam singielką czy nie.
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:47   #13
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 028
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Szczęście to tylko momenty w życiu. Jeśli obiektywnie możesz być z życia zadowolona, to jest już coś. Nic nie stoi na przeszkodzie być zrealizowała swoje plany czy pomysły. Nie skupiaj się za bardzo na rozmyślaniu i roztrząsaniu, bo rzadko kiedy daje to pozytywne wyniki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:50   #14
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Szczęście to tylko momenty w życiu. Jeśli obiektywnie możesz być z życia zadowolona, to jest już coś. Nic nie stoi na przeszkodzie być zrealizowała swoje plany czy pomysły. Nie skupiaj się za bardzo na rozmyślaniu i roztrząsaniu, bo rzadko kiedy daje to pozytywne wyniki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moze i racja

Teraz mam tego czasu za duzo, bo jestem na miesiecznym L4

Generalnie z każdego dnia chce wyciagac cos pozytywnego. Udaje sie. Ale z czasem chyba stałam się niewolnica tego...
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:56   #15
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez dominika152 Pokaż wiadomość
Śmiało, jedź, co cię inni obchodzą. Ale za rok stwierdzisz, że nie było warto.
A niby dlaczego? Tez bym chetnie pojechala w taka podroz i nie sadze, zebym potem stwierdzila, ze nie bylo warto, raczej milo bym to wspominala i cieszyla sie z nowych doswiadczen. Jakos nigdy nie spotkalam nikogo, kto zalowalby podrozy czy w ogole tego, ze kiedystam zdecydowal sie zrobic cos na co mial od dawna ochote, bo niby dlaczego? Nawet, jesli nei wszystko wyszlo tej osobie tak jak przewidywala, to zawsze jest to jakies doswiadczenie i nauka o sobie.

A do autorki: duzo zalezy od srodowiska, w ktorym sie obracasz. Moi najblizsi znajomi nie marza raczej o spokojnym zyciu z trojka dzieci w domku z ogrodkiem, nie zdziwilaby ich samotna podroz czy to, ze ktos chcialby nagle sprobowac czegos nowego i np. wyprowadzic sie na drugi koniec swiata. Ilu ludzi, tyle sposobow na poszukiwanie szczescia.

Ja czuje sie szczesliwa, kiedy jestem niezalezna, mam staly dochod, moge realizowac swoje pasje, kiedy spotykam sie z przyjaciolmi. Nie odnalazlabym sie np. w malym miasteczku, dzieci to rzaczej tez nie dla mnie, widze w tym za duzo ograniczen i minusow.
Brakuje mi partnera i chyba na dluzsza mete nie bylabym szczesliwa bedac singielka. Na pewno do szczescia potrzebuje tez przyjaciol i relacji z ludzmi.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 19:59   #16
kotyksiazki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 402
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Skoro rodzinka wtlukla Ci poczucie winy, że w ogóle żyjesz, to teraz nic dziwnego, że ciągle to życie wydaje Ci się jakieś "nie takie jak być powinno". A możesz żyć dokładnie tak jak zechcesz: w szalasie na łonie natury, robiąc karierę w korpo, w małżeństwie wychowujac dzieci a potme wnuki, jako podróżniczka itd. Wyobraź sobie, że mi odpowiada taka rutyna: praca, a po powrocie leżenie z kotami. W weekendy samo leżenie. Nie żartuję. W tym czasie słucham sobie debat filozoficznych, czytam książki, od czasu do czasu przejade się na jakąś ciekawą konferencje/wyklad. Wspieram także finansowo organizacje pomagające zwierzętom. W związku byłam nieszczęśliwa, bo brakowało mi czasu dla samej siebie w futrami :P
kotyksiazki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:00   #17
confused women
Zakorzenienie
 
Avatar confused women
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 061
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Nie jestem obecnie w żadnym związku i jestem szczęśliwa. Moje dotychczasowe relacje z mężczyznami z czasem przyniosły mi więcej smutków niż radości. Dobrze mi samej, ale mam dziecko, więc to trochę inna sytuacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
<3
confused women jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:05   #18
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87606713]A niby dlaczego? Tez bym chetnie pojechala w taka podroz i nie sadze, zebym potem stwierdzila, ze nie bylo warto, raczej milo bym to wspominala i cieszyla sie z nowych doswiadczen. Jakos nigdy nie spotkalam nikogo, kto zalowalby podrozy czy w ogole tego, ze kiedystam zdecydowal sie zrobic cos na co mial od dawna ochote, bo niby dlaczego? Nawet, jesli nei wszystko wyszlo tej osobie tak jak przewidywala, to zawsze jest to jakies doswiadczenie i nauka o sobie.

A do autorki: duzo zalezy od srodowiska, w ktorym sie obracasz. Moi najblizsi znajomi nie marza raczej o spokojnym zyciu z trojka dzieci w domku z ogrodkiem, nie zdziwilaby ich samotna podroz czy to, ze ktos chcialby nagle sprobowac czegos nowego i np. wyprowadzic sie na drugi koniec swiata. Ilu ludzi, tyle sposobow na poszukiwanie szczescia.

Ja czuje sie szczesliwa, kiedy jestem niezalezna, mam staly dochod, moge realizowac swoje pasje, kiedy spotykam sie z przyjaciolmi. Nie odnalazlabym sie np. w malym miasteczku, dzieci to rzaczej tez nie dla mnie, widze w tym za duzo ograniczen i minusow.
Brakuje mi partnera i chyba na dluzsza mete nie bylabym szczesliwa bedac singielka. Na pewno do szczescia potrzebuje tez przyjaciol i relacji z ludzmi.[/QUOTE]

Dziękuję za odpowiedz

No własnie... srodowisko. chyba muszę zaczac wychodzic do ludzi, ale tak zeby tez ich poznawac i nawiazywac jakies relacje. Chociaz trudno mi to sobie wyobrazic

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

No i mam mysli, ze jest piątek czy sobota wieczór, a ja... mysle, co obejrze na netflixie. Z checia bym wychodzila do ludzi, serio! Ale zazwyczaj robie to sama i jak ktorys raz mam isc sama gdzies to troche czuje sie z tym zle. Tym bardziej, ze nie widze za wiele osob, ktore by gdzies same chodzily Kazdy tak kogos ma na wieczorne wyjscia, czy samotnicy nie wychodza z domu? Nie wiem./
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:06   #19
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?


---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cytat:
Napisane przez gothka152 Pokaż wiadomość
Ideałem (tym wizualnym) to ja na pewno nie jestem... Ani z twarzy, ani z figury.
Mam 152 cm wzrostu, noszę rozmiar 44. Moje ciało pokryte jest sporą ilością rozstępów.
Obiektywnie patrząc - zdecydowanie bliżej mi do brzydkiej, niż ładnej kobiety. Wiele razy słyszałam od różnych mężczyzn, że jestem fajna- ale oni szukają ładniejszej

Pracuję w przedszkolu, więc o dużej forsie (czy własnym lokum bez kredytu) mogę jedynie pomarzyć Znaczna część mojej pensji idzie na wynajem mieszkania i po prostu na tzw. życie.

Żyję od poniedziałku do piątku, z utęsknieniem czekając na wypłatę, weekend i możliwość wyspania się Cieszę się, gdy stać mnie na wakacje raz w roku (krajowe). I gdy nasz stary, 20-letni samochód odpala

Czy jestem szczęśliwa? Uważam, że bardzo
Cieszę się, że chodzę na własnych, dwóch nogach (co z tego, że z cellulitem? ). Cieszę się, że widzę i słyszę. Że jestem samodzielna i nie muszę nikogo prosić o pomoc, gdy chcę wyjść na spacer.
Cieszę się, że jest na świecie tyle fajnych książek, których jeszcze nie czytałam. Tyle filmów do obejrzenia. Muzyki do posłuchania. Zwierząt do wygłaskania.

Nie mam wiele- i może dlatego wiele mnie cieszy

Narzeczonego poznałam w staropanieńskim wieku 27 lat- w momencie, gdy postanowiłam być szczęśliwą singielką ...

Generalnie uważam, że szczęścia nie definiuje stan posiadania ani wygląd jak z okładki magazynu. Można mieć wiele i nie cieszyć się niczym. Sztuką jest widzieć i doceniać małe szczęścia w codzienności.

Jest takie powiedzenie, że jeśli ktoś nie cieszy się z małych rzeczy, to i duże go nie ucieszą.

Piękny wpis poruszył moje lodowate serce
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-02-21, 20:09   #20
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87606744]
---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------




Piękny wpis poruszył moje lodowate serce[/QUOTE]

Tak, gothka pięknie opisala, jak cieszy sie codziennoscia.

Serio, ja tez sie ciesze! Tylko mam wrazenie, ze czegos mi brak niestety. Ze ciagle na siłę musze zapełniać jakąś pustkę...
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:10   #21
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez BialePolslodkie Pokaż wiadomość
Tak, gothka pięknie opisala, jak cieszy sie codziennoscia.

Serio, ja tez sie ciesze! Tylko mam wrazenie, ze czegos mi brak niestety. Ze ciagle na siłę musze zapełniać jakąś pustkę...

Niestety ja też tak mam i jeszcze nie znalazłam sposobu, żeby ją zapełnić.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:11   #22
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez BialePolslodkie Pokaż wiadomość
Czy jesteście zadowolone z życia? Czy czujecie, że żyjecie tak jak chcecie i jestescie po prostu w zgodzie z tym jak wygląda wasze życie?

Mam 27 lat. W mojej rodzinie widzialam tylko takie schematy dom-praca-dzieci. Nikt nie chciał niczego wiecej (lub nie mogl). Jestem pierwsza osoba, ktora skonczyla studia w mojej rodzinie i wszyscy się tym mega podniecali, ale i wywierali na mnie presje i krytykowali (nie uleglam temu). A ja zawsze w srodku czulam - przeciez w zyciu musi byc cos wiecej.

W wieku 18 lat weszlam w 5 letni zwiazek. Zakonczylam go z wypalenia, ale i z przekonania, ze... ze nie chce wpasc w zycie wedlug schematu. Decyzji nie zaluje, on bardzo szybko ulozyl sobie zycie z inna dziewczyna. On tez mnie nie rozumial, ze ja chce czuc, ze zyje. Wykrzyczał mi nawet, ze zycie to nie bajka i takie tam.

I ja to wiem, ale... nie chce mi sie wierzyc, ze nie mozna inaczej.

Serio.. jedyna opcja to studia, praca z ktorej jest sie srednio zadowolonym, maz, dziecko, kredyt i wakacje raz w roku nad morzem?

Ja sie chyba nie odnajduje w tym. Marze o niebieskich migdalach, zaczytuje sie w ksiazkach podrozniczych i mam poczucie, ze zycie, ktorym zyje - nie jest dla mnie. Pracuje, nie mam faceta, na tym polu porażki.

Nie uwazam, ze facet da mi pelne spelnienie, bo wedlug mnie tak to nie dziala...
Jednak....

Nie znam szczesliwych singli. Desperacko szukam historii o ludziach, ktorzy wiodą swietne (wedlug nich) zycie, ale są w tym solo.

Wiecie... to nie jest tak, ze ja nie wiem czego chce. Ale jak mowie komus na przyklad o tym, ze chcialabym wyjechac na rok podrozowac, to ludzie pukają się w głowę, ze po co mi to, a kiedy mieszkanie, a dzieci.

Czuję, że nie korzystam z zycia tak jakbym mogła! Praca - nawet ją lubię, ale marzę o innej. Znajomi - w wiekszosci w parach, mają "swoje życia", wiec w codziennosci jestem SAMA. Jak mowie, ze jade sama na wakacje, to ludzie sie pytają "a nie lepiej z kims" jakbym byla jakimś dziwolągiem.

Przestalam wchodzic na instagram i fb, bo mam wrazenie, ze kazdy cieszy sie z zycia bardziej niz ja.

Doceniam to, ze mam gdzie spac, co jesc, jestem zaradna, zdrowa, ładna i mądra, ale mowienie sobie "ah, przynajmniej mam dwie rece i dwie nogi" nie uspokajają tych mysli.

Codziennosc, ktora mam to dla mnie za mało. Nie wiem jak nadac zyciu smak.

Czy mam pasje? Mam. Czy wychodze z domu? wychodze. Ale gdzies w glebi serca mnie uwiera, ze bedac samej nigdy nie poczuje pelni szczescia.

Jak wyglada wasze zycie? Zyjecie same czy z kims? Jestescie zadowolone? Co byscie chcialy zmienic? Czy moze wszystko jest idealnie?

Wiem, ze chaotycznie, ale dokladnie nie umiem opisac tego co mysle.
Wydaje mi się, że po prostu doskwiera Ci dorosłość.

Kiedy człowiek ma naście albo dwadzieścia lat, to mu się wydaje, że go czeka Bóg wie co. Zapomina tylko o jednym drobnym szczególe: prawdopodobnie należy do tych dziewięciu na dziesięciu, którzy nie mają na to Bóg wie co środków finansowych, dlatego jego dorosłe życie szybko dominuje zarabianie pieniędzy. Praca zajmuje mu większość czasu, przynajmniej od poniedziałku do piątku, i to jak ma farta, bo może też trafić na nieregularne godziny. Do tego dochodzą jakieś inne drobne obowiązki i nagle się okazuje, że tego czasu dla siebie wiele nie ma. To siłą rzeczy powoduje pewne uczucie zmęczenia i monotonii , i taki kryzys rozczarowania tym dorosłym życiem.

Ja i mój mąż głownie pracujemy, czasem po kilkanaście godzin, potem padamy na ryj. Za mało czasu na życie zostaje. Ale jakoś nie widzę rozwiązania tej sytuacji, musiałabym chyba wygrać w lotka.

Z drugiej strony chyba trzeba się po prostu nauczyć cieszyć małymi rzeczami, a nie wymyślać głupoty.

No i we dwójkę na pewno jest lepiej.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:15   #23
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87606771]Niestety ja też tak mam i jeszcze nie znalazłam sposobu, żeby ją zapełnić.[/QUOTE]

A czy jestes singielka? Masz dzieci? ile masz lat?

Ja po ostatnim niewypale z facetem, kiedy odwiedzilam kolezanke, ktora samotnie wychowuje corke, poczulam... zazdrosc. Ze jakos sie ogarnela, ma piekna i madra corke, a ja czasem sie boje, ze nie zostanę matką. Ani nawet partnerka z ktora sie mieszka, zyje, dzieli codziennosc. Głupie, bo przeciez wiem, ze dziewczynie nie jest lekko i czasem sama mowi, ze bycie samotna matka to horror, a i tak ma spora pomoc od rodzicow.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że po prostu doskwiera Ci dorosłość.

Kiedy człowiek ma naście albo dwadzieścia lat, to mu się wydaje, że go czeka Bóg wie co. Zapomina tylko o jednym drobnym szczególe: prawdopodobnie należy do tych dziewięciu na dziesięciu, którzy nie mają na to Bóg wie co środków finansowych, dlatego jego dorosłe życie szybko dominuje zarabianie pieniędzy. Praca zajmuje mu większość czasu, przynajmniej od poniedziałku do piątku, i to jak ma farta, bo może też trafić na nieregularne godziny. Do tego dochodzą jakieś inne drobne obowiązki i nagle się okazuje, że tego czasu dla siebie wiele nie ma. To siłą rzeczy powoduje pewne uczucie zmęczenia i monotonii , i taki kryzys rozczarowania tym dorosłym życiem.

Ja i mój mąż głownie pracujemy, czasem po kilkanaście godzin, potem padamy na ryj. Za mało czasu na życie zostaje. Ale jakoś nie widzę rozwiązania tej sytuacji, musiałabym chyba wygrać w lotka.

Z drugiej strony chyba trzeba się po prostu nauczyć cieszyć małymi rzeczami, a nie wymyślać głupoty.

No i we dwójkę na pewno jest lepiej.
Z tą dorosłością - na pewno masz rację. Ja nigdy nie czułam jakiejś beztroski, o wszytsko musialam sobie zawalczyć.

Czyli pogodzilas sie z sytuacja i jestes szczesliwa z tym jak jest? Czy nie? Czy moze za bardzo tego nie rozkminiasz?
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:17   #24
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez BialePolslodkie Pokaż wiadomość
A czy jestes singielka? Masz dzieci? ile masz lat?

Ja po ostatnim niewypale z facetem, kiedy odwiedzilam kolezanke, ktora samotnie wychowuje corke, poczulam... zazdrosc. Ze jakos sie ogarnela, ma piekna i madra corke, a ja czasem sie boje, ze nie zostanę matką. Ani nawet partnerka z ktora sie mieszka, zyje, dzieli codziennosc. Głupie, bo przeciez wiem, ze dziewczynie nie jest lekko i czasem sama mowi, ze bycie samotna matka to horror, a i tak ma spora pomoc od rodzicow.

Mam 30 lat , 13 letnią córkę, jestem członkiem zarządu firmy medycznej, więc zarabiam kasę i mam poukładane życie a mimo wszystko choruje na nerwicę lękową i odczuwam pustkę. Myślałam, że wyjścia z koleżankami zapełnią to,jakieś drobne przyjemności, ale nie.. Wciąż szukam..

Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Czas edycji: 2020-02-21 o 20:20
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:21   #25
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87606797]Mam 30 lat , 13 letnią córkę, jestem członkiem zarządu firmy, więc zarabiam kasę i mam poukładane życie a mimo wszystko choruje na nerwicę lękową i odczuwam pustkę. Myślałam, że wyjścia z koleżankami zapełnią to, ale nie..[/QUOTE]

łał, to pieknie sobie poradziłaś

Czy jak bylas w zwiazkach to było ci lepiej? Czy ta pustka i tak gdzies byla?

Ja nie chce swoich rozkmin przerzucać na partnera Ale widze,ze nawet ludzie z depresją, chorobami tworzą związki...
A ja ciągle mam poczucie, ze chcę za dużo.
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:24   #26
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez BialePolslodkie Pokaż wiadomość
łał, to pieknie sobie poradziłaś

Czy jak bylas w zwiazkach to było ci lepiej? Czy ta pustka i tak gdzies byla?

Ja nie chce swoich rozkmin przerzucać na partnera Ale widze,ze nawet ludzie z depresją, chorobami tworzą związki...
A ja ciągle mam poczucie, ze chcę za dużo.

Jestem w związku małżeńskim i wciąż ta pustka jest. Jak byłam z kimś nie było mi lepiej wcale .. Problem tkwi we mnie .

A dlaczego ludzie z depresją czy nerwicą mają nie tworzyć związków?
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:24   #27
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że po prostu doskwiera Ci dorosłość.

Kiedy człowiek ma naście albo dwadzieścia lat, to mu się wydaje, że go czeka Bóg wie co. Zapomina tylko o jednym drobnym szczególe: prawdopodobnie należy do tych dziewięciu na dziesięciu, którzy nie mają na to Bóg wie co środków finansowych, dlatego jego dorosłe życie szybko dominuje zarabianie pieniędzy. Praca zajmuje mu większość czasu, przynajmniej od poniedziałku do piątku, i to jak ma farta, bo może też trafić na nieregularne godziny. Do tego dochodzą jakieś inne drobne obowiązki i nagle się okazuje, że tego czasu dla siebie wiele nie ma. To siłą rzeczy powoduje pewne uczucie zmęczenia i monotonii , i taki kryzys rozczarowania tym dorosłym życiem.

Ja i mój mąż głownie pracujemy, czasem po kilkanaście godzin, potem padamy na ryj. Za mało czasu na życie zostaje. Ale jakoś nie widzę rozwiązania tej sytuacji, musiałabym chyba wygrać w lotka.

Z drugiej strony chyba trzeba się po prostu nauczyć cieszyć małymi rzeczami, a nie wymyślać głupoty.

No i we dwójkę na pewno jest lepiej.
Coś w tym jest, ja też się bardzo rozczarowalam dorosłym życiem. Chyba wiele osób spotyka taki kryzys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:28   #28
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87606817]

A dlaczego ludzie z depresją czy nerwicą mają nie tworzyć związków?[/QUOTE]

Nie twierdzę, że nie mają.

Przez dlugi czas myslalam, ze jak cos w nas jest nie tak, to zwiazek nie ma prawa bytu. A tutaj okazuje się inaczej...

No i sie zastanawiam... dlaczego ja nie umiem nic stworzyc?

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87606820]Coś w tym jest, ja też się bardzo rozczarowalam dorosłym życiem. Chyba wiele osób spotyka taki kryzys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Moze bym podeszła do tego inaczej, gdybym jako nastolatka oraz studentka miała trochę beztroski czy zabawy. Ale tak nie było. Dzienne studia, plus praca, samodzielne utrzymywanie sie. Nie bylo lekko i chyba teraz po prostu chcialabym choć chwile beztroski, przyjemnosci. Wiem, ze to naiwne.
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:44   #29
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 028
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Myślę, że ogólnie jak człowiek jest w okolicach 30-stki, to często dopadają go depresyjne myśli. Studia skończył, pracy posmakował i pewnie wiedzie zwyczajne życie, które przecieka przez palce. Też miałam taki okres. Potem, z biegiem lat, jakoś to przechodzi, człowiek się przyzwyczaja, już się nie wspomina studiów czy wielkich planów, tylko się pomalutku żyje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-21, 20:46   #30
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Dot.: Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Myślę, że ogólnie jak człowiek jest w okolicach 30-stki, to często dopadają go depresyjne myśli. Studia skończył, pracy posmakował i pewnie wiedzie zwyczajne życie, które przecieka przez palce. Też miałam taki okres. Potem, z biegiem lat, jakoś to przechodzi, człowiek się przyzwyczaja, już się nie wspomina studiów czy wielkich planów, tylko się pomalutku żyje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
a mogłabyś zdradzic ile masz lat i jak wyglada twoja sytuacja rodzinna?
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-12-16 23:05:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:13.