2020-02-28, 21:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Młoda mama myśli o rozwodzie
Hej. Zdecydowałam sie napisać tutaj bo w sumie sama nie wiem co zrobić. Jestem po ślubie 3 lata, pół roku temu zostałam mamą. W 2 miesiącu życia mojego dziecka poczułam, ze dzieje sie ze mną coś dziwnego. Nie chciałam zajmować się dzieckiem, nie czułam radości, przestałam spać, godzinami myślałam o samobójstwie. Wyrok - depresja poporodowa. Zanim dotarłam na terapię prosilam o.pomoc mojego męża. W trakcie jednej z najbardziej kryzysowych sytuacji powiedzial mi wprost, ze musze sobie radzic sama bo on do domu nie wroci, ma umówione spotkanie gdzies tam daleko (pracował jako przedstawiciel na Polske, wyjeżdżał na kilka dni w tygodniu). Od 3 tygodnia życia dziecka zostawiłam sama w domu ciągiem na 3 -5 dni (mam na mysli pelne doby). Miałam powikłania po porodzie, brakowalo mi pokarmu przez co dziecko wisialo na mnie non stop, każde wyjście do sklepu kończyło się histeria dziecka, ktorego nie moglam uspokoic - a nie mialam tez sily go nosic. Przestałam spać (bo zdarzylo mi sie zasnac ze zmęczenia tak mocno, ze nie slyszalam placzu malucha), nie jadlam bo nie bylam w stanie samodzielnie ogarnac zakupow. Do tego moj maz, ktory ciagle wypominal mi moje kryzysy, placz, rozstrzesienie, brak inicjatyw i to, ze przeze mnie i dziecko na nic wiecej nie ma czasu. Bylismy tylko w 3 i tylko na siebie moglismy liczyc. Ostatecznie uratowala mnie (doslownie) polozna, ktora wprowadziła mleko modyfikowane i została ze mna "na łączach" przez dluzszy czas. Ta sytuacja bardzo oddalila mnie od meza. Przez cale pol roku zycia dziecka musialam ze wszystkim radzic sobie sama - moje pozornie zdrowe dziecko tylko na pierwszy rzut oka bylo zdrowe i co chwilę wychodzily nowe problemy. Moj maz ciągle usprawiedliwial sie praca, ktorej nie chcial zmienić pomimo moich blagan. Wkoncu po pol roku zmienił prace na stacjonarna. Tylko to w zasadzie niczego nie zmieniło. Nie bylo go w momencie, gdy potrzebowalam najbardziej pomocy. Nie interesował sie moimi potrzebami, domem, dzieckiem. Zmuszal do przekladania lub odwoływania wizyt lekarskich.... Wrócił do domu, a ja mam wrażenie, ze jest totalnie obcym człowiekiem. Mnie ta cala sytuacja bardzo zmienila. On nie chcial w tym uczestniczyc a dzis ma pretensje, ze nie jestem juz taka jak kiedys. Nie dogadujemy sie. On olewa zalecenia (lekarskie, fizjoterapeutyczne) względem naszego dziecka. Obwinia mnie o rozpad rodziny. Kiedy jest w domu ja czuje sie zle - drżą mi ręce, mam przyspieszony puls, nie moge znow spac. Mam wrażenie, ze ciagle mnie obserwuje zeby za chwilę znow mi wypomniec co mu sie we mnie nie podoba i nad czym (wg niego) powinnam popracowac. W międzyczasie dowiedzialam się, ze mnie oszukiwał (zlamal dane slowo). Myślę o rozwodzie. A moze faktycznie zle robię?
|
2020-02-29, 00:49 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
strasznie smutne jest to co piszesz... nie masz w mężu żadnego wsparcia, a nawet wręcz dodatkowo Cię dołuje. powinnaś poważnie rozważyć odejście od niego. szkoda Twojego zdrowia psychicznego, szkoda Ciebie, szkoda dziecka. masz jakieś wsparcie w rodzinie? |
|
2020-02-29, 10:34 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Przykro mi, widac ze jest ci ciezko w obecnej sytuacji. Czy uczeszczasz na te terapie?
|
2020-02-29, 11:06 | #4 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
2020-02-29, 11:31 | #5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Mój mąż świetnie potrafi sie sprzedać w związku z czym to ja uchodze za wredna babe z trudnym charakterem a on za zdominowanego faceta, ktory ma przekichane. Wiecie, on robi duzo szumu wokół siebie. Pisal do mojej terapeutki co ma robic - pokazal ze sie martwi i chce dla mnie jak najlepiej - a w domu nie zastosował sie do żadnego z zalecen. Napisał do mojej przyjaciółki co ma robic - tak samo olal jej propozycje. Wsparcie mam tylko w moim Tacie. On stara sie na tyle na ile.potrafi zrozumiec sytuację. Generalnie rodzicow mam za granicą, a najbliższą rodzinę 200 km stąd. Mieszkamy w rodzinnym mieście mojego męża. Z tesciami nie utrzymuje kontaktów, bo skrzywdzili mnie zbyt wiele razy (maz oczywiście stanal po ich stronie bo np. zabieram im wnuka). Opiekuje sie dzieckiem zupelnie sama. Mój mąż opowiadal wszystkim jak super sobie radzę i generalnie jak swietna rodzine tworzymy. W domu dzial sie dramat. Nie bylam w stanie przyjmować gosci, sztucznie sie usmiechac i udawac, ze mi pasuje. Ludzie zaczeli sie od nas odwracać bo wyszli z założenia ze to przeze mnie (bez powodu) odwolywane sa spotkania. Nikt nie wie co mi sie przydarzylo. Sama wkoncu zaczelam udawac przed innymi ze jest super. Wiem, błędne kolo. Na szczęście mam super terapeutke, z pomoca której powoli ukladam sobie życie na nowo. Z mężem tez probowalismy terapii dla par, ale skonczyla się na temacie moich tesciow i tlunaczeniu mu, dlaczego czuje sie dotknięta, nie chce miec z nimi kontaktu i dlaczego zle wplywaja na nasz związek.
Mój mąż nigdy nie przeprosil mnie za tamta sytuację. Widzę, ze zlosci go ze ciagle wracam do tematu. Nie umiem sie w tym odnaleźć. Nie chciałabym zeby to wszystko miało zly poglad na macierzyństwo - uwielbiam swoje dziecko i uwazam, ze to naprawdę super przygoda. Ale to dopiero od +/- 3 miesięcy kiedy zaczelam wygrzebywac sie z tego dramatu. Najbardziej żałuję, ze przez swoj stan tak wiele ominelo mnie w zwiazku z moim dzieckiem. Wielu etapów zwyczajnie nie pamietam... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-29, 11:39 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
|
|
2020-02-29, 11:46 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Edytowane przez Nimve Czas edycji: 2020-02-29 o 11:48 |
|
2020-02-29, 11:54 | #8 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2020-02-29, 11:57 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
W jakiej jesteś sytuacji? Jesteś w stanie zamieszkać osobno, pójść do pracy i utrzymać siebie z dzieckiem? Ma Ci kto pomóc? |
|
2020-02-29, 12:07 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-29, 12:09 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 730
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
to nawet obcemu człowiekowi będącemu w Twojej sytuacji chciałoby się pomóc, a co dopiero gdyby chodziło o osobę najbliższą...
przed zajściem w ciążę wiedziałaś, że on ma pracę w delegacji plus nie masz koło siebie najbliższych, więc w praktyce dzieckiem będziesz musiała się zajmować sama. więc tutaj nie możesz mieć pretensji. potem chłop zmienił pracę, Ty też się zmieniłaś i może zwyczajnie już do siebie nie pasujecie. i Ciebie i jego przerosło to wszystko, zderzyliście się z rzeczywistością i ciężko to przeżywacie. a wcześniej nie wiedziałaś o jego podejściu i o tym, że on się dzieckiem nie chce zajmować? nie rozmawialiście nic a nic o tym, jak wasze rodzicielstwo ma wyglądać? |
2020-02-29, 12:17 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Z tą praca przed porodem było troche inaczej. Wyjeżdżał, ale mniej, byl bardziej elastyczny, czesciej byl w domu. Po porodzie uznal, ze skoro szef dal mu 2 tygodnie urlopu (!!!!!) to teraz musi sie odwdzięczyć i bedzie robił 2x wiecej. O dziecko zaczelismy sie starac choc od poczatku wiedzielismy, ze przez moje problemy zdrowotne troche to potrwa - w domysle jakos to ogarniemy zeby przeprowadzić sie blizej mojej rodziny itp. No i los z nas trochę zadrwil bo zaszlam w 1 cyklu... Moj maz zawsze powtarzał ze dziecko to wspolna odpowiedzialnosc i ze zawsze mogę na niego liczyc. Po magicznych pierwszych dwoch tygodniach ulotnil sie i on, i zapal, i obietnice. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-29, 12:24 | #13 | |||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Tylko że Ty nie masz żadnego obowiązku tłumaczyć się komuś, nawet rodzinie, dlaczego z kimś związek ci przestał pasować.
Nawet mężowi nie jesteś winna dostosowywanie się do czegokolwiek i jakiegokolwiek jego widzimisię. Może se być ze złota ten chłop i może być idolem wszystkich. Ty uważasz go za dupka i dla ciebie twoja opinia jest najświętsza. A Twój terapeuta i przyjaciółka powinni być lojalni wobec ciebie i co najwyżej potraktować twojego męża uprzejmie ale spuszczając go na drzewo. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ---------- Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-02-29 o 12:24 |
|||||
2020-02-29, 12:42 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 730
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
a tak z formalnych spraw, poradzisz sobie po rozwodzie? chodzi o kwestię finansów, pracy, opieki nad dzieckiem, miejsca zamieszkania? |
|
2020-02-29, 12:52 | #15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Nie wiem jak to ogarnąć szczerze mówiąc. Nie bylam przygotowana na cos takiego. Nie mam szalowego stanowiska pracy, wyplata starczy na podstawowe kwestie typu mieszkanie i jakies zycie. Ale mówimy tu o.pelnym etacie wiec dochodzi niania/żłobek, koszty dodatkowe jak rehabilitacja (nic wielkiego ale jednak), jakies szczepienia itp. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ---------- Nie wiem czy rodzice mi pomoga. Tatę pomijam, bo nie ma zbyt decydujacego glosu w domu (przykre), ale mama na pewno nie. Wiecie, jak juz podjelam taka decyzje to musze ponosic konsekwencje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-29, 12:57 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
|
|
2020-02-29, 13:00 | #17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-29, 13:02 | #18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
|
|
2020-02-29, 13:05 | #19 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-29, 13:09 | #20 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
|
|
2020-02-29, 13:11 | #21 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-29, 13:17 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Nie dziwię się, że myślisz o rozwodzie. Mąż pokazał jakim jest mięczakiem. Nie udźwignął obowiązków- smutne, ale trzeba żyć dalej.
|
2020-02-29, 13:42 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Możesz też już teraz dotrudnić opiekunkę która cię odciąży.
|
2020-02-29, 13:53 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Próbowałam. Moje dziecko przez tak dlugi czas było tylko ze mna i jak dotąd nie znalazlam nikogo kogo by zaakceptowalo. O dziwo, najlepiej bawi sie i czuje przy mojej mamie. Ale dzielące nas 1000 km utrudniaja sprawe
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-29, 13:58 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Przyzwyczaiłoby się.
Jak nie pomyślisz bardziej o sobie to się wykończysz. |
2020-02-29, 14:36 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 6 969
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
A jak tak do końca nie wiem w czym problem bo zero konkretów. Facet pracuje, często w delegacjach, no taka praca, nie on jeden.
Byłaś zmęczona fizycznie, psychicznie . Ale on też chyba w robocie nie leży plackiem? Obydwoje macie do tego prawo i ani Twoje ani jego zmęczenie nie jest ważniejsze. Nie zajmuje się dzieckiem gdy jest w domu? Nie okazuje Ci wsparcia jak rozumiem, nie przejmuje się Tobą? A Ty go pytasz jak się czuje? Jak się odnajduje w nowej roli? Dlaczego "zmuszał" Cię do przekładania wizyt lekarskich? Nie mogłaś jechać sama czy o co chodzi? Co to znaczy że bagatelizuje zalecenia lekarzy? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Likka9 Czas edycji: 2020-02-29 o 14:37 |
2020-02-29, 14:46 | #27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 730
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
|
|
2020-02-29, 15:35 | #28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
|
|
2020-02-29, 17:55 | #29 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2020-02-29, 18:22 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mloda mama myśli o rozwodzie
Po 1 masz dziecko dopiero półroczne i dopiero ogarniasz depresję. Nie powinnaś w takich krótkim okresie czasu podejmować wiążących decyzji z konsekwencjami na lata. A raczej kiedy hormony szaleją. W twojej sytuacji można co najwyżej wyprowadzić się na jakiś czas po to by odetchnąć i się zdystansować. Na spokojnie bo pretensjami też nic nie ugrasz. Ale z tego co piszesz nie masz zbytnio warunków.
Natomiast sam fakt że w obliczu takich zmian, twój mąż nie potrafi się w tym bardziej odnaleźć i bardziej cię wesprzeć świadczy o nim słabo. To nie jest do rozkminiania na teraz czy on manipuluje czy ty jesteś przewrażliwiona bo zwyczajnie zbyt jesteś subiektywna. Powinnaś oprócz terapii skupionej na tym by pokonać depresję popracować nad samooceną i asertywnością. Małżeństwo to związek 2-ga ludzi, ma wam pasować, nikomu z zewnątrz. I jeśli coś ci nie gra i po jakims czasie to się nie zmieni, dalej nie będzie, to masz do tego prawo żeby chcieć aby coś było inaczej. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2020-02-29 o 18:24 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:26.