Z ciekawości

[_vixen_]

Napisane przez orenda

mówisz? ja co prawda dziecka na świecie jeszcze nie mam, ale wizja zajmowania się domem i dzieckiem to dla mnie sajgon i hardcorowa robota, teraz co prawda pracuję zawodowo i zajmuje się domem (próbuję )) ale nie ogarniam - mam wieczny bałagan, który zwalam na karby mojej ciężkiej pracy zawodowej

Zajmowanie się dzieckiem to jest ciężka robota, owszem, ale bardzo powtarzalna i wyczerpująca - ale ja mam doświadczenie tylko do 3 miesiąca życia niemowlaka na razie Jakbym tak miała siedzieć tylko latami w domu i użerać się z kolejnymi dzieciakami, to bym ocipiała

[traicionera]

Nie no, zajmowanie się starszymi dziećmi jest ciekawsze, niż nieprzemieszczającymi się niemowlakami. Z moja roczna córą co jak co, ale nuda by mi na pewno nie groziła

[laisla]

Napisane przez _vixen_

Zajmowanie się dzieckiem to jest ciężka robota, owszem, ale bardzo powtarzalna i wyczerpująca - ale ja mam doświadczenie tylko do 3 miesiąca życia niemowlaka na razie Jakbym tak miała siedzieć tylko latami w domu i użerać się z kolejnymi dzieciakami, to bym ocipiała

Napisane przez traicionera

Nie no, zajmowanie się starszymi dziećmi jest ciekawsze, niż nieprzemieszczającymi się niemowlakami. Z moja roczna córą co jak co, ale nuda by mi na pewno nie groziła

Ale im dalej w las, im małe robi się starsze tym mniej jest absorbujące. W moim przypadku to powoli zaczynam się obawiać, że przeszłyśmy właśnie granicę gdy mała potrzebowała bardziej mnie niż kasy, którą zarabiam Ale tak to jest już z nastolatkami.

[201607231707]

Napisane przez traicionera

Nie no, zajmowanie się starszymi dziećmi jest ciekawsze, niż nieprzemieszczającymi się niemowlakami. Z moja roczna córą co jak co, ale nuda by mi na pewno nie groziła

Takie starsze dzieci są okropne
"Cześć <biegnę na pomoc, bo uderzył się o szafkę> Mariola <nie dotykaj tego!>, co u <nie jedz tego, to dla kota!> ciebie? <przytulam zapłakanego bachorka, po tym jak spadł z fotela na tyłek>"
Jakbym miała własne, to bym chyba zamkneła w izolatce do osiemnastego roku zycia

Napisane przez laisla

Ale im dalej w las, im małe robi się starsze tym mniej jest absorbujące. W moim przypadku to powoli zaczynam się obawiać, że przeszłyśmy właśnie granicę gdy mała potrzebowała bardziej mnie niż kasy, którą zarabiam Ale tak to jest już z nastolatkami.

Spokojnie, nastolatkowi będziesz potrzebna, dopóki możesz zrobic mu coś lepszego do jedzenia niz on sam umie i nastawić pralkę

orenda, dziękuję Wiesz, teraz zastanawiam się, co dalej w tym życiu mam robić, więc każda pomoc się przyda

[laisla]

Napisane przez Demi93

Takie starsze dzieci są okropne
"Cześć <biegnę na pomoc, bo uderzył się o szafkę> Mariola <nie dotykaj tego!>, co u <nie jedz tego, to dla kota!> ciebie? <przytulam zapłakanego bachorka, po tym jak spadł z fotela na tyłek>"
Jakbym miała własne, to bym chyba zamkneła w izolatce do osiemnastego roku zycia


Spokojnie, nastolatkowi będziesz potrzebna, dopóki możesz zrobic mu coś lepszego do jedzenia niz on sam umie i nastawić pralkę

orenda, dziękuję Wiesz, teraz zastanawiam się, co dalej w tym życiu mam robić, więc każda pomoc się przyda

Potrafi i jedno i drugie

[201607231707]

Napisane przez laisla

Potrafi i jedno i drugie

Noo, to pozostaje albo cieszyć się z zaradnego dziecka albo że wkrótce zwolni się jeden pokój (w zalezności od wieku)

[traicionera]

Napisane przez Demi93

Takie starsze dzieci są okropne
"Cześć <biegnę na pomoc, bo uderzył się o szafkę> Mariola <nie dotykaj tego!>, co u <nie jedz tego, to dla kota!> ciebie? <przytulam zapłakanego bachorka, po tym jak spadł z fotela na tyłek>"
Jakbym miała własne, to bym chyba zamkneła w izolatce do osiemnastego roku zycia


Spokojnie, nastolatkowi będziesz potrzebna, dopóki możesz zrobic mu coś lepszego do jedzenia niz on sam umie i nastawić pralkę

orenda, dziękuję Wiesz, teraz zastanawiam się, co dalej w tym życiu mam robić, więc każda pomoc się przyda

Eeetam, zależy od dziecka, ja moge sobie spokojnie pójść z koleżanką do kawiarni mamowej- czyli takiej z zabawkami i sobie wypić kawkę, podczas gdy moja młoda się bawi i sobie łazi. O tym braku nudy pisalam w pozytywnym znaczeniu tego slowa, bo dziecko w tym wieku bardzo szybko sie rozwija i z dnia na dzien zaskakuje nowymi umiejętnościami, słówkami, można z nim sie bawić w coraz ciekawsze gry, obserwować interakcje z innymi dziećmi na placu zabaw, pokazywać świat.

[laisla]

Napisane przez Demi93

Noo, to pozostaje albo cieszyć się z zaradnego dziecka albo że wkrótce zwolni się jeden pokój (w zalezności od wieku)

Z zaradnego dziecka to jak najbardziej, z pokoju to już mniej bo sama zostanę na tych swoich pokojach, ale już nie marudzę A o jakim rozdrożu piszesz o ile to nie wścibstwo?

[201607231707]

Napisane przez traicionera

Eeetam, zależy od dziecka, ja moge sobie spokojnie pójść z koleżanką do kawiarni mamowej- czyli takiej z zabawkami i sobie wypić kawkę, podczas gdy moja młoda się bawi i sobie łazi. O tym braku nudy pisalam w pozytywnym znaczeniu tego slowa, bo dziecko w tym wieku bardzo szybko sie rozwija i z dnia na dzien zaskakuje nowymi umiejętnościami, słówkami, można z nim sie bawić w coraz ciekawsze gry, obserwować interakcje z innymi dziećmi na placu zabaw, pokazywać świat.

O tych kawiarniach dla matek z dziećmi słyszałam - bardzo fajna sprawa
Mój brat to taka mała pierdoła - przy rysowaniu potrafi wciągnąć wiórki z temperówki nosem i się dusić (widać, że moja rodzina ). A do tego energiczny, normalnie w podręcznikach do psychologii obok hasła ADHD mogłoby byc jego zdjęcie Ale śmieszny dzieciak, takie to ja nawet lubię - bystre, zabawne i energiczne. Nie lubię tych co tylko jedzą, spią i płaczą
W dzieciach fajne jest jeszcze to, że jak jesteś z nim na placu zabaw i się huśtasz to nikt na ciebie dziwnie nie patrzy

Napisane przez laisla

Z zaradnego dziecka to jak najbardziej, z pokoju to już mniej bo sama zostanę na tych swoich pokojach, ale już nie marudzę A o jakim rozdrożu piszesz o ile to nie wścibstwo?

Po prostu teraz zastanawiam się, co powinnam dalej w zyciu robić, a mój wybór jest mocno ograniczony przez problemy, że tak powiem natury psychicznej, które wcale mi w tym nie pomagają (wolałabym nie pisac na forum publicznym jakie, niektórzy potrafią wyciągać takie sprawy i używać ich przeciwko tobie ). No i niektórzy ludzie nie potrafią zrozumieć, że ja sobie tego nie wmawiam i mają do mnie później pretensje

[laisla]

Napisane przez Demi93

Po prostu teraz zastanawiam się, co powinnam dalej w zyciu robić, a mój wybór jest mocno ograniczony przez problemy, że tak powiem natury psychicznej, które wcale mi w tym nie pomagają (wolałabym nie pisac na forum publicznym jakie, niektórzy potrafią wyciągać takie sprawy i używać ich przeciwko tobie ). No i niektórzy ludzie nie potrafią zrozumieć, że ja sobie tego nie wmawiam i mają do mnie później pretensje

To powodzenia życzę aby wszystko wróciło na swoje miejsce

[201607231707]

Napisane przez laisla

To powodzenia życzę aby wszystko wróciło na swoje miejsce

W moim życiu nigdy nic nie było na swoim miejscu, ale bardzo dziękuję za miłe słowa

[laisla]

Napisane przez Demi93

W moim życiu nigdy nic nie było na swoim miejscu, ale bardzo dziękuję za miłe słowa

To znaczy, że musi być już tylko lepiej

[201607231707]

Napisane przez laisla

To znaczy, że musi być już tylko lepiej

No cóż, ja zawsze wierzyłam, że czasem upadasz na dno tylko po to, aby się od niego odbić