Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XV

[pani22ka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38148169] na dodatek nigdzie nie umiałam dostać biletu i jak wrócić do domu. [/QUOTE]nisza w rynku dziwne. a w autobusie/tramwaju nie można dostać?

Napisane przez fiolusiek

Powiem wam szczerze, że ja nie lubię Wigili

dlaczego????

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez fiolusiek

Mnie było łatwiej przejść przez Wielkanoc, a potem przez rocznicę odejścia Aniołka, bo miałam już Stasia w sobie. Wiedziałam, że muszę być silna dla niego. Nie chciałam ciągle się denerwować i rozpamiętywać. Dzięki niemu było mi łatwiej. Ty też masz taką Iskierkę w sobie, musisz być silna dla Niej/Niego

No, mam nadzieję, że znowu od czwartku będę w pełni radosna, bo mam wizytę i już się zaczynam stresować...
Ale masz rację, z nową nadzieją jest łatwiej.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez pani22ka

nisza w rynku dziwne. a w autobusie/tramwaju nie można dostać?

Czasami można, czasami nie (u kierowcy, u nas nie ma maszyn sprzedających bilety, a w Krk są, to wiem, bo korzystałam z tego). A poza tym ja już teraz celuję w siedzenie w autobusie i zanim bym kupiła ten bilet i go skasowała, to już bym nie miała miejscówki

[fiolusiek]

Napisane przez pani22ka

dlaczego????

Hm.. Długa historia. Wolę o tym nie mówić pulicznie.

[bacharybnik]

Dobry Wieczór
Nie nadrabiam bo dużo tego a nie mam czasu.
Przyszłam się pochwalić - TOBIASZEK ZACZYNA CHODZIĆ I DZISIAJ ZROBIŁ SWOJE PIERWSZE SAMODZIELNE KROKI

[pani22ka]

Napisane przez fiolusiek

Hm.. Długa historia. Wolę o tym nie mówić pulicznie.

jasne

Napisane przez bacharybnik

TOBIASZEK ZACZYNA CHODZIĆ I DZISIAJ ZROBIŁ SWOJE PIERWSZE SAMODZIELNE KROKI

szybki Bill!!!! pięknie!!!!!!!!!!!!!!!!!

[fiolusiek]

Napisane przez bacharybnik

Dobry Wieczór
Nie nadrabiam bo dużo tego a nie mam czasu.
Przyszłam się pochwalić - TOBIASZEK ZACZYNA CHODZIĆ I DZISIAJ ZROBIŁ SWOJE PIERWSZE SAMODZIELNE KROKI

Gratulacje

[maksikola]

Napisane przez agatkaa1

Kochanka nie zaprosisz

fakt!

Napisane przez moni_ka.g

w dodatku od jakiegoś czasu bolą mnie nogi (łydki)

ehh, wiem co to za ból, współczuję. A magnez bierzesz? Wiem, że to nie są skurcze łydek, ale może by pomógł.

Napisane przez kunegunda.bis

dziewczyny co trzeba zrobic z czajnikiem przed pierwszym uzyciem? wystarczy raz zagotowac wode? vzy jest inny sposob?

2 razy zagotować i wylać.

Napisane przez pani22ka

ale ja nie zrobię absolutnie NIC (chyba, że mi coś stacjonarno-leżącego wymyślą albo w poniedziałek doktor da wyraźne zielone światło). i każdy będzie skakał wokół mnie tak jak ja bym skakała w analogicznej sytuacji...

mądrze, są tacy co chętnie pomogą

Napisane przez agatkaa1

:
bez problemu pakuję w worki i już nie zaglądam a przy najbliższej okazji daje szwagierce lub chrześnicy

ubrania w których nie chodzę daję do warsztatu na czyściwo, a buty, maskotki składam i znajomy księżulek zawozi do Rzeszowa do domu samotnej matki.

Napisane przez fiolusiek

Powiem wam szczerze, że ja nie lubię Wigili Z miłą chęcią nic bym nie robiła i jej nie obchodziła. Chyba z dzieciństwa mam uraz;/

Wigilia - dla mnie najpiękniejszy dzień w roku. I ta atmosfera, zapach, wspomnienia z dzieciństwa - bezcenne.
Przykro mi, że nie masz dobrych wspomnień. Ale możesz zadbać o to, by synuś polubił Wigilie i nie miał złych wspomnień jak Ty.

Napisane przez bacharybnik

Przyszłam się pochwalić - TOBIASZEK ZACZYNA CHODZIĆ I DZISIAJ ZROBIŁ SWOJE PIERWSZE SAMODZIELNE KROKI

mateńko już? zuch chłopak.

[iza243]

Napisane przez klementyna1

Co do opłatka to u nas jest tak, że roznosi przed wigilią go jeden wolontariusz z bloku lub ulicy. Nie kupuje sie go w kosciele.

Persephone, Hosetka czytam Wasze smutne historie i starsznie mnie one dotknęły... Jesteście silne kobietki!
Jednocześnie biję się z myślami, bo w tamtym roku 23.XII też miałą #. Wigilię spedzaliśmy zawsze najpier u moich rodziców potem u Tz-ta lub pdwrotnie. W zeszłym roku bulismy tylko u mnie. W tym roku mieszkamy od 3 tygodni na nowym mieszkaniu i wymyslilam sobie wigilie u nas. Rodzina powidziała, ze nas wesprze, przygotuje wszystko- bede musiała przygotowac tylko barszcz czerwony i kompot z suszu. U tżta zawsze swieta są rodzinne ok 12 osób, u mnie zawsze tylko my i rodzice... Wiec zapraszajac ich wszystkich 16 osob z nami, ale jakoś nie mam stresa, bo wiem, ze na najblizszych mogę liczyć i każdy mi pomoże, i przy garach stać nie będę musiałaale... Moja mamam ciągle mnie męczy, że co ja wymyslam, ze bede skakać koło gości z brzuchem, że mam odpoczywać...Wzmaga w tym moje wyrzuty sumienia- jakby mi nie zalezało na zdrowiu i mALuszku.... A mi o nic bardziej nie chodzi, jak, zeby wszystko było dobrze. Teraz jak mam tą szyjkę krótszą to znów zaczeła, ze porywam się na głeboką wodę...Tylko dla mnie bardziej wygodne będzie jak wszyscy przyjada do mnie, przywioza jedzenie i pojada niż jechac 45km na jedną wigilię do teściów, jesc w pośpiechu bo za 2 godziny trzeba wracać na druga wigilię, znów 45km zeby moja mama się nie obraziła, ze ich zanidbujemy w pospiechu i tam tez jeśc od nowa... A tak to wszystko w kupie... Ale już sama nie wiem... Moja mama lubi rzadzic i mieć nad kimś wpływ, ale wiem, ze robi to bo sie martwi i zalezy jej na nas i naszym zdrowiu.... MAm tylko nadzieję, ze nic nie wykracze i wszystko bedzie dobrze... Laski tak obiektywnie, co sądzicie o tej wigilii? Czuję, ze lepiejn będzie u mnie, ale jak mama tak kracze, ze się przemęcze, że dla dziecka to zbyt męczące i stresujace... to się zaczynam bać po prostu....Lekarka kazała mi polegiwać przed i po południu ok 2 godzinki ze wzgledu na szyjke, ale poza tym nic nie mówiła, że mam jakieś przeciwskazania, a następna wizyta 5 stycznia.

Kochana dobrze robisz.Ale naprawde nie przemeczaj sie niech mama i tż cię wyręczą
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38150968]No, mam nadzieję, że znowu od czwartku będę w pełni radosna, bo mam wizytę i już się zaczynam stresować...
[/QUOTE]
Będzie dobrze

Napisane przez bacharybnik

Dobry Wieczór
Nie nadrabiam bo dużo tego a nie mam czasu.
Przyszłam się pochwalić - TOBIASZEK ZACZYNA CHODZIĆ I DZISIAJ ZROBIŁ SWOJE PIERWSZE SAMODZIELNE KROKI

Byli u nas znajomi popiliśmy piwkoJutro też wpadną do nas.

My z tż pokłociliśmy się o staraniaOdechciewa mi się wszystkiego

[pani22ka]

Napisane przez maksikola

I ta atmosfera, zapach, wspomnienia z dzieciństwa - bezcenne.

Ale najbardziej lubiłam oczekiwanie.

Napisane przez iza243

My z tż pokłociliśmy się o staraniaOdechciewa mi się wszystkiego

ciężki czas...

[bacharybnik]

Napisane przez maksikola

mateńko już? zuch chłopak.

wczoraj skończył 11 miesięcy a dzisiaj zrobił pierwsze kroki i widać że bardzo mu się podobało. Chodził tam i spowrotem chyba 15 minut.

Napisane przez maksikola

Wigilia - dla mnie najpiękniejszy dzień w roku. I ta atmosfera, zapach, wspomnienia z dzieciństwa - bezcenne.
Przykro mi, że nie masz dobrych wspomnień. Ale możesz zadbać o to, by synuś polubił Wigilie i nie miał złych wspomnień jak Ty.

Dla mnie Wigilia to też najpiękniejszy dzień w roku

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Brawa dla Tobiaszka!

Iza o takie rzeczy nie warto się kłócić To zbyt poważne sprawy... Pewnie sama to wiesz, nie chcę Cię dołować, ale sama też wiem, jak takie rozmowy działają na związek - z doświadczenia...


Ja odprowadziłam mamę, mam cacy okna, oczywiście mama pedantka niezadowolona, bo w jednym oknie firanka jest o metr za szeroka (Agatka, dogadałybyście się).
Musiałam z nią iść, bo musiałam iść do sklepu.... po colę..... Po prostu czułam, że jak jej nie wypiję dzisiaj, to mi będzie źle. Uzależnienie :/ Ale kupiłam tylko puszkę 250 ml i więcej nie tknę (bo nie mam, teraz u nas nie może być coli).

Przy okazji mama mi starła kurze z gór szaf i w dużym pokoju, więc jutro na kolędę mam minimum roboty, a na święta też niewiele więcej.

Za to my jutro gnieciemy ciasto na pierniki, tylko muszę poszukać jakiejś porządnej przyprawy, bo to, co przyniósł TŻ, to jest śmiech na sali - przyprawa do piernika, a na 1. miejscu w składzie mąka pszenna

[bacharybnik]

Nadrobiłam po łebkach

Napisane przez Luna0

mój maluszek na dodatek dostał sterydy na rozwój płuc nie wiem po co no ale dostał... podobno to w niczym nie szkodzi i lepiej jakby dostał niż nie dostal tylko przykro mi było że już w 23 tc

Ja też dostawałam sterydy na rozwój płuc Tobiasza.

Napisane przez agatkaa1

nie wiem jak ale nie zauważyłam znaku STOP...;/ nawet teraz jak analizuję tą drogę to nie widzę tego stopu tam....

Następnym razem już będziesz pamiętała, że ten znak tam jest i na pewno zdasz

Napisane przez zebrawpaski

dziewczyny - to robimy wirtualnego Sylwestra na wizażu???

Jestem chętna na wizazowego sylwestra

Napisane przez czarnula 1982

Dziewczyny ja od wczoraj tak ryczałam,że chyba tyle przez pół roku nie płakałam.W nocy 0 3 wróciłam do domu a tż został z mała,nie wiedziałam co mam ze soba zrobić praktycznie nie spałam.
Aż ordynator powiedziała,że ta lekarka nie powinna tego powiedzieć jeżeli nie jest pewna.

Wiem co czułaś jak usłyszałaś od lekarza taką informację. Przechodziłam przez to samo

Napisane przez maksikola

Witam, uczę Kacperka siadać na nocnik ten: http://allegro.pl/fisher-price-w1330...797579164.html, narazie rozebrał cały w cześci i jeździ nim jak autem

My mamy trochę inny, też z fisher price i u nas też jest tylko rozbierany na części pierwsze.

Napisane przez kunegunda.bis

Dziewczyny mam gorace wiesci od Czarnuli:

"Dzisiaj o 8 rano moja ksiezniczka przyszla na swiat, 3360g i 53cm. Jest slodka. Przesylam buziaki".

GRATULACJE!!!! Witamy księżniczkę po drugiej stronie brzuszka

Napisane przez eseska

A i wreszcie (przepraszam ze dopiero teraz ) przedstawiam wam Zosie - dzis ma 15 dni!

Jest śliczna

Napisane przez agatkaa1

Perse a z jakiej przeglądarki korzystasz???? bo rozumiem że ta reklama to Ci leci tak z góry w dół tak??? poszukaj w google wtyczki do blokowania reklam....ja mam i nie mam reklam....

Mi tam żadna reklama nie wyskakuje a nie pamiętam, żebym miała zainstalowaną wtyczkę do blokady reklam.

Napisane przez measia

moj wczorajszy brzuszek

Śliczny. Trochę już tęsknię za takim brzuszkiem.

Napisane przez klementyna1

My oboje wierzący i praktykujący, w tym roku księdza na nowym mieszkaniu przyjmujemy, ale nie wiem jak tu jest....Opłatka nikt jeszcze nie przyniósł.

My też w tym roku pierwszy raz będziemy przyjmować księdza na nowym mieszkaniu a kolędę mamy 22.12.


Hosenko witaj

[moni_ka.g]

Napisane przez kunegunda.bis

...ufff od samego rana pakowanie u mnie trwa - musze odpoczac bo jeszcze za wczesnie urodze . Miaalm czesc rzeczy powyrzucac - w sensie oddac - ale to zrobie juz jak bede "u siebie" mam od cholery ubran w ktorych oczywscie na codzien nie chodze...ale jak tu zrobic selekcje!?

ja też mam sporo ciuchów. ostatnio posegregowałam i wsadziłam na dni o tył szafy to czego w ciągu pół roku/roku na pewno nie założę ze względu na ciążę. nie wiem co potem, czy wejdę w te ciuchy czy nie, ale nie oddam ich póki pewności mieć nie będę. a większe ciuchowe porządki i porządnej segregacji będę dokonywać jak będziemy mieć nową szafę, wtedy wszystkiemu się przyjrzę i część pooddaję.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38150602]A ja w tym roku nie oceniam w ogóle świąt.
Dla mnie nie tak miały wyglądać tegoroczne święta, więc i tak wszystko będzie nie tak, jak powinno.
Ale postaram się, dla TŻa zrobię kolację, postroimy mieszkanie...[/QUOTE]

nasze też miały wyglądać inaczej.. dlatego mam mieszane uczucia co do świąt. generalnie nie przepadam za nimi, ale w tym roku miało być inaczej..

Napisane przez bacharybnik

Przyszłam się pochwalić - TOBIASZEK ZACZYNA CHODZIĆ I DZISIAJ ZROBIŁ SWOJE PIERWSZE SAMODZIELNE KROKI

Napisane przez maksikola

ehh, wiem co to za ból, współczuję. A magnez bierzesz? Wiem, że to nie są skurcze łydek, ale może by pomógł.

biorę Asmag B, ale on ma chyba bardzo małą dawkę magnezu, w witaminach chyba też mam jakiś magnez. może dopytam lekarza o coś z większą dawką

[Alfahelisa]

u mnie poprzednie święta były ciężkie, w końcu miałam wtedy z niecierpliwością wypatrywać skurczy porodowych dobrze, że maluszek w 12tc skutecznie odganiał smutne myśli...
w tym roku mam nadzieję na święta prawie w pełni szczęścia prawie, bo jednak mam przy sobie tylko jedno moje dziecko
Wiktorek zaczaruje mi na nowo święta

[Meliitele]

ja tez jakos sie nie ciesze ze ida swieta.. inaczej je sobie wyobrazalam jeszcze 2 tyg temu.. Myslalam ze beda magiczne a teraz juz nawet nie mysle bo beda bolesne na pewno..

[Mmedeah88]

Bacha, oklaski dla Synka!

Iza, masz naprawdę ciężki okres ostatnio... A o co Wam dokładnie poszło? Tulę

Perse, masz dobrą mamę Ja, jak co roku, nie planuję robić żadnych porządków

Ja tez świat nie lubię. Nigdy nie lubiłam... Gwiazdka i ten okres przedświąteczny w moim domu dalece różnił się od tego wymarzonego przeze mnie.
Tegoroczne święta bedą dla mnie szczególnie trudne. Wam nie muszę mówić, dlaczego...

Wątek nam się kończy...
Inutilku, hop hooop!

[fiolusiek]

Napisane przez Alfahelisa

u mnie poprzednie święta były ciężkie, w końcu miałam wtedy z niecierpliwością wypatrywać skurczy porodowych dobrze, że maluszek w 12tc skutecznie odganiał smutne myśli...
w tym roku mam nadzieję na święta prawie w pełni szczęścia prawie, bo jednak mam przy sobie tylko jedno moje dziecko
Wiktorek zaczaruje mi na nowo święta

Najgorsza jest ta pustka i tęsknota za utraconym dzieckiem, której nic nie wypełnia

[iza243]

Witam sie z kawą i śniadaniem

[measia]

Napisane przez bacharybnik

Jestem chętna na wizazowego sylwestra

ja tez chetna. u mnie sylwester przeradza sie w impreze T,Z jest z 1 stycznia przez tydzien pijanstwo bo oblewamy jego urodziny i powoli przechodzimy na moje, bo ja mam rowno tydzien pozniej. a pozniej na odwyk

[moni_ka.g]

my po śniadaniu, mąż do pracy poszedł, chata wolna i brak planów. standard...

[eseska]

HEJKA!
BACHA! brawa dla Kamilka!!!!!!!!!!!!!
Measia! to niezły maraton omprezowy u Was!

Ja w tym roku w ogóle nie czuje ze ida świeta. Wiem ze bede inne niz zawsze, mam nadzieje ze magiczne, ale ja póki co mam wrazenie ze w innej czasoprzestrzeni żyje

INUTIL! czas na nowy watek!!!!!!!!

[agatkaa1]

witam się i ja....

Maxi no tak ja też jak mam już takie zdarte ciuchy to tez do worka i zawozimy cioci do warsztatu na czyściwo a z zabawkami i maskotkami fajny pomysł, niech inni też maja radość

Perse fajnie że mamusia zrobiła Ci takie porządki.... mnie zostało jeszcze jedno okno do mycia i zmiana firanek wszędzie...

Basia gratki dla Tobiego!! Ale szybko się chwycił!!

Ja święta lubię ale z roku na rok coraz mniej odczuwam ten magiczny czar...nie wiem dlaczego
W tamtym roku tez radości nie miałam....ale jakoś dałam radę...teraz znów święta ale też dam radę....nauczyłam się z tym żyć ...pomimo tego że szczęśliwy test zrobiłam w Wigilię więc nie da się do końca zapomnieć ....


INUTILKU Kochany bo już wątek się skończył

Iza nie warto się kłócić....nie mów nic Tż tylko bierz się za Niego kiedy trzeba i już.....
U nas wczoraj był kuzyn z synem i tak im sie spodobało że dziś znów przyjadą

[maksikola]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38153629]
Za to my jutro gnieciemy ciasto na pierniki, tylko muszę poszukać jakiejś porządnej przyprawy, bo to, co przyniósł TŻ, to jest śmiech na sali - przyprawa do piernika, a na 1. miejscu w składzie mąka pszenna [/QUOTE]
z jakiego przepisu robisz? ja planuję na jutro. przyprawę mam z kamis-a.

Napisane przez eseska

Ja w tym roku w ogóle nie czuje ze ida świeta. Wiem ze bede inne niz zawsze, mam nadzieje ze magiczne, ale ja póki co mam wrazenie ze w innej czasoprzestrzeni żyje

normalne, jak urodziłam Maksymilianka, wyszliśmy do domku i za kilka dni były święta Wielkanocne, całkiem inaczej to przeżywałam, nie obchodziły mnie porządki, ciasta...zmienia się cały świat, nie umiem tego opisać nawet z drugim dzieckiem jest inaczej już

gotuję rosołek, na drugie kotlety schabowe, ziemniaczki, zasmażana kapusta z grzybkami

[inutil]

Jestem, jestem

Proszę

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=38157652 #post38157652

Wczoraj czytałam i ciarki mnie przechodziły, Hosenka witaj

[Luna0]

Kurcze ostatnio mi zdjęć nie załadowało
także wrzucam ponownie+Kamila którego ogoliliśmy rano maszynką. (Monika miała racje, bardzo ciężko takie mięciutkie włosy ogolić)