Co z moimi potrzebami ?

[anastasia13]

Kochani , tak jak mowiłam , porozmawiałam z nim , z lekkim oburzeniem w głosie, TŻ patrzył na mnie z niedowierzeniem ..- Co ty wgl mowisz dziewczyno , przeciez Cie kocham , wcale tak nie jest ,,, blee blee bleee...
Poszlismy do łóżka i nowość OGARNĄŁ SIĘ ! , rozpiescił mnie, wypiescił i zafundował mi orgazm . Pierwszy orgazm w lozku !.
I zapytanie : Jakie to uczucie ? hehe ..

[Kala713]

Jak dla mnie to średnio mi się widzi żeby teraz nagle wszystko miało ulec zmianie i od teraz tak będzie za każdym razem.Facet jest egoistą i tyle i nie wierze w to,że po jednej delikatnej rozmowie bo na pewno tak była nagle się ogarnie i będzie ogierem,który będzie Cie doprowadzał do mega orgazmów.
Nawet jeśli zrobił to teraz to dla świętego spokoju bo już go może denerwowało jak chodziłaś za nim i mu głowę trułaś ,że chcesz żeby Ci zrobił dobrze a tak ma teraz chłopak Cię z głowy na jakiś czas.

Ps.Rozumiem,że Twój Tż ma klapki na oczach i nie widział wcześniej,że Ty nie masz żadnej satysfakcji z waszych zbliżeń?
Bo z tego co mówisz to on był zaskoczony,że Ty nigdy orgazmu nie miałaś.

[Pastela92]

Dziewczyno, uciekaj... Facet dostał obuchem w łeb, przestraszył się, że jednak to na poważnie i o... ogarnął się. Na jak długo? Podejrzewam, że na chwilę. Znowu Cię omota, omami i sytuacja wróci do stanu poprzedniego, a Ty znów będziesz nieszczęśliwa i niezaspokojona. Egoista pozostanie egoistą. Koniec.
Swoją drogą źle czułabym się wiedząc, że mój facet zajmuje się mną i robi mi minetkę z łaski i bez ochoty.
Uciekaj. To rada moja jak i wielu innych tu osób. Co Cie z nim łączy? Dzieci? Wspólny dom? Kredyt? A jeśli chodzi o miłość to jesteś jeszcze młoda. Poboli i przestanie. Mówię poważnie. Znajdziesz faceta, który będzie szalał za robieniem Ci przyjemności i wręcz będzie się sam o to dopominał.
Uciekaj. To moja, jak i wszystkich tutaj, rada.

[emma8]

Zmienił poglądy? Już nie uważa że kobiecy orgazm to tylko pic na wodę? Nie zmęczył się po paru minutach? Nagle zdał sobie sprawę z tego jakie to fajne kiedy Ty też jesteś zaspokojona po seksie, a nie tylko on?
I jeszcze to "niedowierzanie" i zaprzeczanie faktom "nie kochanie, to wcale nie było tak jak mówisz! wcale nie!"

[anastasia13]

odnosnie tego ze ma mnie gdzies , ale widac ze troszke inaczej juz zachowuje się .
I nie chciał przestac mimo tego ze doszłam . wiec zobaczymy wydaje mi sie ze bedzie juz okej

[emma8]

Napisane przez anastasia13

odnosnie tego ze ma mnie gdzies , ale widac ze troszke inaczej juz zachowuje się .
I nie chciał przestac mimo tego ze doszłam . wiec zobaczymy wydaje mi sie ze bedzie juz okej

I tego Ci życzę autorko. Obserwuj go uważnie, bo nie wiem czemu ale mam przeczucie że po jakimś czasie będzie "no chodź mała.. dałem Ci parę orgazmów, czas żeby się odwdzięczyć.."

[anastasia13]

hehe tez sie tego boje ale zobaczymy , bo naprawde w zyciu codziennym jest za mna bardzo ..

[Elfir]

ech, jakoś tak szybko poszło. Jakby w wyobraźni autorki, która zaklina rzeczywistość...

[anastasia13]

Napisane przez Elfir

ech, jakoś tak szybko poszło. Jakby w wyobraźni autorki, która zaklina rzeczywistość...

Zobaczymy co będzie , narazie stara się to ogarnąć

[nuinek]

jak można być z kimś, kto robi ci dobrze na siłę, bo dostał reprymendę i boi się rozstania (a przede wszystkim braku godzinnych lodów). to ja p-i-e-r-d*** taki związek i najlepszy orgazm by tutaj nie pomógł. orgazm z łachy... nie dziękuję.

[xenon88]

No i oby tak zostało. Jeśli jednak on powoli zacznie znowu Cię olewać, to już będziesz wiedzieć, że rozmowa nic nie zdziała. Obserwuj go, bo to, że zrobił Ci dobrze RAZ, nie oznacza, że ta zmiana jest trwała. To wymaga czasu, on musi pokazać, że mu zależy. Bądź czujna, powodzenia.

[anastasia13]

Napisane przez xenon88

No i oby tak zostało. Jeśli jednak on powoli zacznie znowu Cię olewać, to już będziesz wiedzieć, że rozmowa nic nie zdziała. Obserwuj go, bo to, że zrobił Ci dobrze RAZ, nie oznacza, że ta zmiana jest trwała. To wymaga czasu, on musi pokazać, że mu zależy. Bądź czujna, powodzenia.

Dzięki za radę , będę obserwować czujnie jego zachowanie .
Dzięki raz jeszcze za pomoc

[klaudia2314]

Miałam bardzo podobną sytuację co twoja. Ja na szczęście opamietalam się i zerwałam. Teraz jestem w końcu w szczęśliwym związku.

[anastasia13]

Napisane przez klaudia2314

Miałam bardzo podobną sytuację co twoja. Ja na szczęście opamietalam się i zerwałam. Teraz jestem w końcu w szczęśliwym związku.

A jak Ci poszło zerwanie , mozesz opisac swoja sytuacje ??

[klaudia2314]

Bardzo trudno. Właściwie gdybym nie poznała obecnego tż to dalej bym tkwila w tamtym związku.

[anastasia13]

Czyli podczas zwiazku poznałaś obecnego TŻ. Rozmawiałąs z nim o swoim byłym .. wtedy obecnym ? o obecnej sytuacji

[klaudia2314]

Tak. I gdyby nie uświadomił mi kilka rzeczy to dalej bym była z ex

[anastasia13]

dawno to było ?

[klaudia2314]

W wrześniu zerwałam

[201607040946]

Mysle, ze autorka klamie.

[201704110957]

Napisane przez kaguya

Mysle, ze autorka klamie.

Będzie bronić swojego Misia. Jak czytam ten wątek to nie wierzę. Jak można być naiwnym, że po jednej rozmowie koleś się zmieni. Że potem się postarał - przygotuj się raz na rok na orgazm. Powie Ci, że spełnił swoją rolę, a ty klękaj przed księciem godzinkę. Przepraszam za tak mocne słowa ale ogarnij się dziewczyno

[Mojwa]

Z drugiej strony - po co doradzacie rozmowe, zeby po rozmowie, ktora przyniosla efekt ( nie wiadomo na ile trwaly) i tak twierdzicie, ze nie ma szans.
Autorko - poza lozkiem uklada Wam sie dobrze?

[xenon88]

Napisane przez Mojwa

Z drugiej strony - po co doradzacie rozmowe, zeby po rozmowie, ktora przyniosla efekt ( nie wiadomo na ile trwaly) i tak twierdzicie, ze nie ma szans.
Autorko - poza lozkiem uklada Wam sie dobrze?

Bo autorka upierała się, że nie może od niego odejść tak bez słowa. Porozmawiali, podobno coś się zmieniło. Takie procesy zmiany trwają jednak tygodnie/miesiące, a nie godziny/dni. Jeśli efekt przyjdzie (a to będzie można ocenić po kilku miechach), to będę się bić w piersi. Póki co, wszystko jest niepewne, trzeba obserwować.

[anastasia13]

Po za łóżkiem jest wszystko w porzadku Wspolne wyjscia ze znajomymi , Nigdy nie chodzi sam z kolegami . Mowi ze jesli ma dziewczyne to chodzi sie razem .
I cała reszta jest okej .

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Owszem pewnosci nie ma. I po miesiacach dam wam znać . Jeśli bedzie wszystko tak jak powinno być. To przypomne Ci xenon ze masz sie bic w piersi

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Nie mam co robic tylko kłamać. Gdybym miała skłamac to poprostu bym nie pisała ...

[skazana_na_bluesa]

Sorry, ale niewychodzenie bez dziewczyny to nie jest objaw dobrego zwiazku. Ot, cos neutralnego, ani plus, ani minus.

[anastasia13]

Ale ogółem jest wszystko w porzadku , normalny zwiazek .

[201607040946]

Napisane przez LadyDeMadeline

Będzie bronić swojego Misia. Jak czytam ten wątek to nie wierzę. Jak można być naiwnym, że po jednej rozmowie koleś się zmieni. Że potem się postarał - przygotuj się raz na rok na orgazm. Powie Ci, że spełnił swoją rolę, a ty klękaj przed księciem godzinkę. Przepraszam za tak mocne słowa ale ogarnij się dziewczyno

Już to robi. To tak właśnie działa. A jak znowu wróci do tego, co było, to za nic się nie przyzna, i założy na Wizażu nowe konto, bo to my jesteśmy takie złe i zaprzeczamy skąd ja to znam...
Autorko, było tu już mnóstwo takich dziewczyn, jak ty. Zgadnij, czy pomogło nasze pisanie?

[anastasia13]

Miło że ktoś wie lepiej co ja zrobie ...

[201704110957]

Napisane przez anastasia13

Miło że ktoś wie lepiej co ja zrobie ...

Może to internet, może nie mam racji. Ale robisz teraz takie sztuczne uśmieszki. Na początku był duży problem, facet niereformowalny. Nagle pstryk magiczną różdżką, jedna rozmowa i problem znikł. Szczerze, jakoś nie wierzę. Gdyby życie było takie proste.
Skoro się tak szybko zmienił, to po co zakładałaś wątek i siałaś tutaj panikę??? Skoro rozwiązanie było tak banalne. Historia zakończona orgazmem i happy endem.
Serio życzę Ci z całego serca powodzenia w związku. Żebyś już nie musiała tutaj pisać i narzekać na swojego faceta.

Tego nie bierz do siebie, ale ja z mojego skromnego doświadczenia życiowego wiem jedno ludzie się szybko nie zmieniają i ludzie potrafią kłamać.

[anastasia13]

Napisane przez LadyDeMadeline

Może to internet, może nie mam racji. Ale robisz teraz takie sztuczne uśmieszki. Na początku był duży problem, facet niereformowalny. Nagle pstryk magiczną różdżką, jedna rozmowa i problem znikł. Szczerze, jakoś nie wierzę. Gdyby życie było takie proste.
Skoro się tak szybko zmienił, to po co zakładałaś wątek i siałaś tutaj panikę??? Skoro rozwiązanie było tak banalne. Historia zakończona orgazmem i happy endem.
Serio życzę Ci z całego serca powodzenia w związku. Żebyś już nie musiała tutaj pisać i narzekać na swojego faceta.

Tego nie bierz do siebie, ale ja z mojego skromnego doświadczenia życiowego wiem jedno ludzie się szybko nie zmieniają i ludzie potrafią kłamać.

Siałam panike bo nie wiedziałam co mam robic. A co bedzie to się zobaczy tak ? Dzięki wam za rady jakie mi dałyście , bo mam teraz inny poglad na ta sprawe. Ale nie lubie jak ktoś robi ze mnie głupka . I wie lepiej co ja zrobie .