2020-02-16, 11:33 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87591830]Klasyk toksycznych rodziców...
nie dzwoń do niej ani nie jeździj w każdej wolnej chwili to nie będziesz musiała tego słuchać.[/QUOTE]Chciałam przed chwilą pisać, żeby nie robić patologii z każdego, kto lubi zobaczyć rodziców częściej niż raz na kwartał, ale to + wcześniejsze teksty podcinające skrzydła -> no nie, to nie są zdrowe relacje Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-16, 11:35 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Może po prostu Ty wolisz spędzić całe życie ze swoimi rodzicami, słuchając ich rad i zgadzając się, żeby sterowali Twoimi decyzjami. Co kto lubi.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić. |
|
2020-02-16, 11:36 | #33 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Cytat:
|
||
2020-02-16, 11:41 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87591774]No nie? Jakby mój partner chciał spędzać każdy weekend z rodzicami od pt-nd to bym go chyba obśmiała. A nie jestem jakimś bluszczem .[/QUOTE]
A gdzie jeszcze czas na jakieś przyjaźnie, inne znajomości? Cały czas mamusia i tatuś. A potem takie osoby płaczą, że nikt ich nie lubi, nie mają znajomych i zostały same. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-16, 11:44 | #35 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
oj nie myśl tak bo się mocno rozczarujesz i ja i wszyscy moi pracująco-studiujący znajomi marzyliśmy jak to się studia skończą, zostanie tylko praca i będzie tyyyyyle czasu wolnego. no to tak nie działa niestety czyli to rodzice, mniej lub bardziej subtelnie wpajają Ci poczucie winy. nie jest tak że chcesz do nich w kółko jeździć bo matka płacze i tęskni i masz poczucie winy? |
|
2020-02-16, 11:49 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
To nie jest normalne, że Twoja matka płacze i odwala dramaty, bo dorosła córka wyprowadziła się z domu. Ona Ci robi ogromną krzywdę i tak, to jest toksyczne. Pranie mózgu jest toksyczne, nie trzeba bić i wyzywać. Teraz Ty zamiast zacząć nowy rozdział w życiu jak każdy normalny człowiek, siedzisz i się zamartwiasz, że musisz jechać, bo matka płacze, bo umrą, bo coś.
Normalnie to powinno wyglądać tak, że rodzice Cię wspierają na nowej drodze, w nowym miejscu, chyba do cholery od 21 lat wiedzieli, że wiecznie nie będziesz małym dzieckiem i w końcu się wyprowadzisz. To nie jest żaden szok i grom z jasnego nieba. Chyba też byś chciała założyć własną rodzinę, a nie być ciągle uwieszona na mamie. Dla mnie nawet przy zdrowych relacjach, jeżdżenie co tydzień do rodzinnego domu to gruba przesada. Jeśli jest się samotnym i nikogo nie ma w swoim mieście, to rozumiem, ale nie kiedy się mieszka z partnerem. Albo tworzysz nową komórkę rodzinną, albo nie. |
2020-02-16, 11:53 | #37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 388
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Sama nie wiesz czy masz prawidłowe myślenie czy nie... dostałaś tu tyle sesownych opini osób patrzących obiektywnie że NIE, a jednak dalej szukasz potwierdzenia że TAK. Może tę terapię powinnaś kontynuować bo nie wygląda jakbyś przepracowała swoje problemy. No jak mama płacze za Tobą bo w wieku 21 lat chcesz zmienić uczelnie na tą 50 km dalej to raczej oczywistym wydaje się być że rodzice są powodem twoich problemów. Nich ci lepiej nową terapię sfinansują, to będzie jakaś konkretny przejaw troski/opieki, a nie płacze i utyski bo dorosłe dziecko chce się rozwijać.
__________________
I DON'T BELIEVE EVERYTHING I THINK. |
|
2020-02-16, 12:00 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Moja mama od początku była przeciwna tej przeprowadzce. Była zdania, że powinnam skończyć studia tutaj, w rodzinnym mieście i najlepiej na dziennych, bo na zaocznych jest okrojony materiał i przez pracę nie będę miała czasu na nauke. Jednak ja się uparłam nad tą wyprowadzką i postawiłam na swoim.
Oczywiscie, tesknie za rodzicami, za swoim miastem. W końcu spędziłam tutaj całe swoje życie, a teraz wszystko jest nowe, muszę się do tego przyzwyczaić. Ale też głównie czuje wyrzuty sumienia, bo mama ciągle mówi mi jak jest jej mnie żal, że muszę się przemeczac (ogolnie to tak nie jest, nie czuje sie jakos wybitnie zmeczona bardziej niz bym siedziala w domu, jest ok, czuje sie normalnei, ale wg niej wygladam blado, itd.), do tego mowi ze codziennie za mna placze, co powoduje ze mam wyrzuty sumienia, boje sie ze nasze relacje sie rozlezą. Nie chciałabym tracić z nimi kontaktu |
2020-02-16, 12:07 | #39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Jeśli wasze relacje się popsują, to będzie to tylko wina twojej dziwacznej matki. Powinna się wybrać na terapię. Nie wiem, nie ciekawi cie świat, nowi ludzie i miejsca? Ja bym chyba zwariowała, jakbym się miała kisić całe życie w tym samym miasteczku albo obok. Straszna krzywdę ci zrobiono. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-16, 12:12 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Twoja matka to histeryzuje jakbyś wyprowadziła się zagranice i musiała robić na 2 etaty. A ty się przeprowadzilas z Bydgoszczy do Torunia. Twierdzisz, że Wasze relacje się 'rozlezą' jak nie będziecie się widzieć w każdy weekend, to jest według ciebie zdrowa więź matka - córka?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte. |
2020-02-16, 12:17 | #41 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
|
|
2020-02-16, 12:42 | #42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Kochający rodzic, który martwi się, że dziecko się przemęczą zwyczajnie dokłada mu się do życia w miarę możliwości, żeby go odciążyć. A nie zalewa się łzami i wymusza częstsze przyjazdy. Ja się wyprowadziłam od rodziców w czasie studiów tylko i wyłącznie dlatego, że chciałam zamieszkać z partnerem. To samo miasto. Trochę im było smutno, ale nic się nie sprzeciwiali. Normalnie dawali mi pieniądze na życie do końca studiów chociaż nie są bogaczami. Po prostu chcieli mi pomóc zanim całkiem się usamodzielnie. Pomaganie finansowo dziecku, kiedy jeszcze się uczy to nie żadna łaska.
Zachowanie twojej matki nie jest racjonalne. Mieszka sama? Nie ma twojego ojca? Jakiś przyjaciół? Pracy albo pasji? Musi się uwieszać na dorosłej córce? Idę o zakład, że jak tylko zaczniesz się buntować albo wyznaczać granice. To ona zacznie atakować twojego faceta jako tego złego, który im cię zabiera. Żaden normalny człowiek nie wytrzyma w takiej relacji, gdzie partnerka jest zależna od mamusi i na jej każde skinienie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-16, 13:48 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Moja mama do tej pory się o mnie zbytnio martwi, ale wyprowadziłam się w wieku 15 lat 50 km dalej i nikt mnie nie trzymał. Później jak się przeprowadziłam 160 km dalej do faceta, to też jakoś nikt na niego nie najeżdża. Owszem muszę dać znak życia codziennie, choćby wysłać serduszko i to wszystko. Założę się, że to autorka nie chce puścić spódnicy mamy, a nie matka ją trzyma na siłę i jest toksyczna.
Autorko 50 km to jest rzut kamieniem. Spokojnie można podjechać żeby się spotkać, a przecież czasami na pewno będziesz mogła spędzić dzień wolnego z rodziną. Jeszcze w dzisiejszych czasach możesz rozmawiać z rodzicami przez wideopołączenie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez pandemonium4 Czas edycji: 2020-02-16 o 13:51 |
2020-02-16, 19:26 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Twoje podejście jest totalnie niepoważne. Jesteś młoda i powinnaś korzystać z życia, a nie biegać codziennie do rodziców. Czas studiów to czas imprez, poznawania nowych ludzi, chłopaków, spotkań towarzyskich, a Ty chcesz się kisić w domu z mamą i tatą. Nie mieszkam w domu od 11 lat i bywa różnie. Czasem jestem w domu co weekend, czasem raz w miesiącu, ale nie wyobrażam sobie układania życia pod odwiedzanie rodziców co weekend. Na tym polega dorosłość, że każdy idzie na swoje i zaczyna żyć swoim życiem.
Inna sprawa jest taka, że 50 km to jest tak na prawdę nic, a Ty dramatyzujesz jakbyś wyjeżdżała na inny kontynent. Przy takiej odległości na spokojnie możesz jechać po pracy do rodziców i wrócić wieczorem. Twoje gadanie o zmęczeniu jest śmieszne. 2h w podróży gdzie jedziesz pociągiem to nie jest męczarnia. Możesz w tym czasie poczytać książkę albo się zdrzemnąć. No i zjazdów co tydzień też raczej nie będziesz miała.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2020-02-16, 19:36 | #45 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
|
|
2020-02-16, 21:32 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 256
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Codzienne płacze Twojej matki z powodu wyprowadzki do miasta oddalonego 50km to już jest gruba przesada, manipulacja i wpędzanie Cię w wyrzuty sumienia. A wiesz, że to nie tylko Ty musisz jeździć do rodziców? Toruń ładne miasto, oni też mogą Cię odwiedzać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-16, 22:06 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Ja bym bardzo chciała autorko mieszkać 50km od domu .... Coś co dla Ciebie jest przekleństwem dla innych może być marzeniem. Serio ludzie miewają gorzej.
Matka Tobą manipuluje, ale to już było powiedziane . Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-16, 23:25 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Padło tu już bardzo dużo sensownych przemyśleń, z którymi się zgadzam.
Mega ci polecam książkę "Toksyczni rodzice" Susan Forward. Toksyczni rodzice tonie tylko tacy, którzy biją czy molestują. O takich zachowaniach jak twojej mamy też jest dużo w tej książce. Naprawdę polecam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2020-02-17, 07:39 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87591128]Takie rozumowanie to dla mnie kosmos. Myslisz, ze jak wyglada dorosle zycie? Ludzie nie mieszkaja z rodzicami/tuz obok rodzicow cale zycie, tylko przeprowadzaja sie, wyjezdzaja, nawet emigruja za granice. No wybacz, ale nie jestes dzieckiem, zebys musiala widywac co tydzien mamusie i tatusia. W dzisiejszym swiecie zreszta jest tyle aplikacji do rozmow video, ze no kurcze.[/QUOTE]
Zdziwiłabyś się znam wiele ludzi, którzy nawet po skończeniu studiów wracają na rodzinny grajdołek i np. Budują się na działce obok, albo w tej samej wsi, albo pięterko u rodziców albo kupują mieszkanie nieopodal. I to wcale nie są ludzie z pokolenia moich rodziców, czyli 50+ a młodzi ludzie w okolicach mojego wieku. Poza tym - tak, przez pierwsze kilka miesiący tęskni się za rodzicami, i jest to normalne - 18 lat z nimi mieszkasz, a potem nagle elo, i mieszkasz z innymi studentami. Większość moich znajomych na początku studiów jeździła do domów co tydzień, niektórzy potrafili np. W piątek przyjść z torbą czy walizka na zajęcia, żeby od razu po zajęciach lecieć na dworzec i do domu, i wracać w poniedziałek o 4-5 rano, byleby noc w domu przespać. Im dalej w studia tym te powroty do domu były rzadsze i rzadsze, czasem raz w miesiącu, czasem raz na 2 miesiące, bo ludzie po prostu zaczęli "nowe życie" w miejscu, w którym studiują. Ale na początku jestem pewna, że dobre 80% jeździło do domku co tydzień Natomiast ja dojezdzalam na uczelnie 50 km 4 lata (bo jeden rok Mieszkałam w mieście, w którym studiowałam), i o ile ma się dobry dojazd, to uważam, że to żadna tragedia. Wsiadałam na przystanku ok 500 m od domu, wysiadałam kilometr od domu. W zimę było trochę chu*wo, bo jednak trzeba było kawałek dojść, ale często gęsto np, kierowca autobusu godził się mnie podrzucić trochę bliżej domu, bo ostatnia trasa. Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
2020-02-17, 08:31 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 072
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Ależ pojazd po dziewczynie. Młoda jest, dopiero zaczęła studia, wszystko jest dla niej nowe, rozłąka z rodzicami też. Nie dziwię się, że się miota i czuje rozdarta. Ale do meritum, zaoczne odradzam, skończyłam jeden kierunek dziennie, a drugi zaocznie i bez porównania. Na zaocznych jest dużo mniej materiału, pod względem naukowym dużo się traci. A co do uczelni, to raczej bym się przeniosła na lepszą, odwiedziny z czasem uda wam się ogarnąć i unormować.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-17, 08:59 | #51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-17, 09:06 | #52 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
|
|
2020-02-17, 10:40 | #53 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
tinkerver2, Ty się nie obraź, ale z tego co kojarzę, studiowałaś w CK, prawda? A wyjazd do CK to nie jest tak naprawdę taki wyjazd do dużego miasta na dużą uczelnię na studia. Tu raczej studiują okoliczni mieszkańcy, którzy mają trochę inne plany na życie i często gęsto się z domy nie wyprowadzają tak naprawdę i mentalnie. A biorąc pod uwagę lokalny rynek pracy, a w zasadzie jego brak, to zwykle jest im wszystko jedno, co studiują, bo zwykle nikt nawet nie myśli poważnie o pracy w zawodzie, bo jej tu nie ma. To raczej jest plan: wybuduję się obok rodziców, a potem jakoś wyżyjemy (na przykład z sezonowych wyjazdów za granicę).
Ludzie wyjeżdżający na studia dalej zachowywali się nieco inaczej, bo i inne mieli podejście. Po pierwsze byli bardziej zdecydowani, żeby jednak tam zostać i realnie znaleźć pracę w zawodzie, więc to normalne, że byli bardziej mentalnie wyprowadzeni. To nie jest tylko kwestia odległości, ale podejścia do życia. Mniej więcej pamiętam jeszcze jak to wyglądało u moich znajomych. Jak ktoś nie miał parcia albo się nigdzie indziej nie dostał, to lądował w CK, ale zwykle okraszał to filozoficzną konstatacją, że po studiach i tak pracy nie ma i planował zostanie z rodzicami, zarejestrowanie się w pośredniaku i ewentualny wyjazd sezonowy za pracą. Kiedy jednak komuś udało się wyrwać na lepszą uczelnię do większego miasta, to zwykle nie myślał o powrocie i szybko mentalnie się tam przenosił, a to się zwykle też wiązało z jednak rzadszym jeżdżeniem do rodziców. Też już na pierwszym roku jeździłam tylko na święta, bo jednak zawsze było coś ważniejszego do roboty: a to imprezy z nowymi znajomymi, a to jakieś praktyki podłapałam, a to wolałam jechać do chłopaka. To był raczej standard. |
2020-02-17, 11:22 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
2020-02-17, 12:42 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 072
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Ale nie ma nic złego w tęsknocie za rodzicami. Jeśli ma się fajne układy w domu i lubi się spędzać czas z rodziną, to jasne, że się tęskni. Nie dla każdego imprezy z przypadkowymi znajomymi są atrakcyjniejsze niż czas z najbliższymi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-17, 12:49 | #56 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
w którymś momencie można się nieźle zdziwić, gdy się zrozumie, że nie ma znajomych z którymi można by wyjść wieczorem, bo każdy wolny czas spędza się jeżdżąc do rodziców
człowiek potrzebuje towarzystwa ludzi w swoim wieku |
2020-02-17, 13:02 | #57 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
|
|
2020-02-17, 13:09 | #58 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-17, 13:13 | #59 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-02-17, 13:16 | #60 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Wyprowadzka, a tęsknota za rodzicami...
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87594986]Autorka nie ma fajnych rodziców tylko zaburzoną matkę, która niszczy jej psychikę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] To druga sprawa. Jeśli się ulegnie takiemu rodzicowi, dość łatwo wylądować na pozycji niezaradnego życiowo dorosłego wiecznie mieszkającego z rodzicami, który nie ma życia osobistego. Tacy rodzice niestety, świadomie lub nie, do tego dążą. dlatego zniechęcają dziecko do podejmowania wszystkich "dorosłych" aktywności. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:03.