Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[precious_81]

U nas przerwa tylko do 1 stycznia.

Teraz już nie zrobiłyby mi różnicy te 2 dodatkowe dni, bo dziewczyny zostają same w domu, ale jeszcze 2 lata temu było kombinowanie z urlopami i dziadkami, a na niektóre dni po prostu zapisywałam do świetlicy



To chyba pierwszy rok odkąd mam dzieci, kiedy zostaje mi urlop na koniec roku już nie biorę wtedy kiedy muszę tylko wtedy kiedy chcę

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87429666]Myślimy, żeby K. zostawała sama po skończeniu 10 lat, a jeśli miałabym popołudniówkę, to byłaby sama w domu tylko ok. 3h, zanim mąż wróci ze szpitala.[/QUOTE]
Moja 7-latka zostaje sama (bez starszej siostry) na 2-3 godziny juz od jakiegoś roku, więc w te ferie zostanie sama na całe 2 dni, ponieważ jadą na różne obozy i się miną w domu

[Ingrid80]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87429533]No i okazało się, że przerwa świąteczna do 06.01.
Po cichu liczyłam, że nie zrobią tych wolnych dni dyrektorskich po nowym roku.

7 dni roboczych (23,24, 27, 30, 31 grudnia i 02., 03 stycznia) , jeśli rodzina nie przyjedzie do nas i nie zostanie do Trzech Króli, to będzie masakra, bo na miejscu (schorowani dziadkowie) już mamy problem, z kim zostanie córka.[/QUOTE]Uwielbiam szkołę 🤪🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87429626]Szajajaba- zazdroszczę
Wika- po 2 tygodniach bez szkoły to trudno się dziecku przestawić, bardzo wybija się z rytmu.


Najgorsze, że my już nie mamy już urlopu do końca roku, a nawet gdyby coś zostało, to bez szans na wzięcie.

Część urlopu, ok.1/3 zmuszeni jesteśmy wykorzystać na choroby nasze lub dziecka, bo branie zwolnienia wiąże się ze znacznie mniejszą pensją, utratą premii (np. 3 dni zwolnienia w miesiącu to o tysiąc zł mniej), poza tym w okresie świątecznym jest zawsze zmniejszona obsada (urlopy), a pracy więcej, więc nawet nie ma mowy o wolnym, choćby 2 dni (te z nowej puli, w styczniu), z 1-2 tygodniowym wyprzedzeniem.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------




W szkole córki na początku roku podają na stronie szkoły wykaz dni wolnych, nawet czas egzaminów i święta szkolne- podali oprócz tej jednej przerwy świątecznej, tylko info, że 23.12 wolny. Dziś się okazało.


W piątek też bez lekcji- najpierw uroczystości w auli, a potem wigilia klasowa- dobrze, że świetlica normalnie do g. 17-ej.[/QUOTE]To wymagaj opieki na świetlicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87429626]Szajajaba- zazdroszczę
Wika- po 2 tygodniach bez szkoły to trudno się dziecku przestawić, bardzo wybija się z rytmu.[/QUOTE]


To prawda, ale z drugiej strony starszak bardzo już potrzebował przerwy, zresztą ja sama lubię mieć przerwy od pracy - dłuższe niż standardowy 26 dniowy urlop.


Myślę, że dla młodszego to nie będzie za duży problem, a starszy nawet zaczął tęsknić za pkolem, co jest dla nas totalną nowością. No i dużo atrakcji za chwilę, więc szybko zleci.

[Glodomorek]

U nas zrobili świetlicę 2 i 3 stycznia. Za to przegapiłam zapisy na ferie zimowe w sąsiedniej szkole, u nas nie ma. Załatwiłam na razie jeden tydzień w szkole trochę dalej, ale tam jest 8-16 więc bez pomocy lub zrywania się z pracy nie da rady.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

U nas 2-3 są lekcje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

U mojej też piątek bez lekcji, apel i wigilia i powrót o 12 busem lub na świetlicy do 16

Dziś na zebraniu propozycja wycieczki nad morze na wiosnę i już z nocka poza domem

I lektura w lutym to moja ukochana "Karolcia", już jej dałam swoją książkę, która ma ponad 30 lat

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Czy Wasze dzieci z II klasy uczą się teraz (w drugim semestrze) tabliczki mnożenia? W klasie córki w zakresie 20, a za miesiąc ma być opanowana do 50.
K. właśnie chora, ale poprzednia infekcja była w połowie grudnia, więc nie choruje często.

[21pyza]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87612318]Czy Wasze dzieci z II klasy uczą się teraz (w drugim semestrze) tabliczki mnożenia? W klasie córki w zakresie 20, a za miesiąc ma być opanowana do 50.
K. właśnie chora, ale poprzednia infekcja była w połowie grudnia, więc nie choruje często.
[/QUOTE]
Tak. Teraz do 30 za miesiąc do 50.

[żurawinka]

Tak, już było mnożenie do 50 i dzielenie

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez 21pyza

Tak. Teraz do 30 za miesiąc do 50.

I jak Wam idzie nauka mnożenia?

Moja K. nie lubi uczyć się na pamięć tabliczki (w przeciwieństwie do np. słówek z angielskiego- szybko łapie), bardziej dodaje w myślach, więc na początku niezbyt prędko to szło.
Przez 3 tygodnie prawie codziennie sprawdzian w szkole, więc utrwaliła .

Napisane przez żurawinka

Tak, już było mnożenie do 50 i dzielenie

Już nawet dzielenie macie? To szybko pędzicie z matematyką
Mam wrażenie, nawet sądząc po ilości ocen z poszczególnych przedmiotów, że u nas więcej robi się na lekcjach z polskiego niż z matmy, np. już 5 lektur omówionych, za chwilę 6 książka.

[_vixen_]

Wiele dzieci w pierwszej klasie liczy do dwudziestu i to jeszcze na palcach. Jak one ogarną mnożenie i dzielenie w drugiej klasie?

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

W I klasie w programie było liczenie i odejmowanie w zakresie 100- zadania na ocenę, i pod koniec roku szkolnego dzieci to umiały.

[żurawinka]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87612459]





Już nawet dzielenie macie? To szybko pędzicie z matematyką
Mam wrażenie, nawet sądząc po ilości ocen z poszczególnych przedmiotów, że u nas więcej robi się na lekcjach z polskiego niż z matmy, np. już 5 lektur omówionych, za chwilę 6 książka.[/QUOTE]


Za szybko moim zdaniem, ale wiem że inne klasy mają jeszcze szybsze tempo. U nas też chyba z 6 lektura, Dzieci z Bullerbyn.


A tak w ogóle już 1/4 klasy nosi okulary ( lub zakłada i ściąga tylko do szkoły) Młodej też już wymieniamy okulary na nowe.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez żurawinka

Za szybko moim zdaniem, ale wiem że inne klasy mają jeszcze szybsze tempo. U nas też chyba z 6 lektura, Dzieci z Bullerbyn.


A tak w ogóle już 1/4 klasy nosi okulary ( lub zakłada i ściąga tylko do szkoły) Młodej też już wymieniamy okulary na nowe.

U mojej K. "Dzieci z Bullerbyn" były w grudniu, bo tam dużo o świętach , potem też zimowa "Zaczarowana zagroda" o pingwinach na Antarktydzie w styczniu; jesienią "Doktor Doolittle" i "Puc , Bursztyn i goście", ostatnio "Detektyw Pozytywka".

W marcu będą "Przygody Filonka Bezogonka".



W klasie córki łącznie z nią nosi okulary 5 na 18 osób; moja ma już czwarte szkła (i trzecie oprawki), bo od czasu przedszkola wymiana co pół roku lub rok, zaczynała od plusów, teraz minusy, w tym roku kalendarzowym jeszcze wizyta przed nami.

[_vixen_]

Berry, a rodzice nie protestują przeciwko takiemu obciążeniu dzieci już od pierwszych klas sprawdzianami, lekturami, ocenami? Bo ja szczerze mówiąc miałabym wątpliwości, zważywszy na to, ile w tych czasach dzieci ma problemy natury psychicznej i wymaga pomocy psychologów.
Córka tez jest w szkole niepublicznej, ale u nas zupełnie inne podejście do ucznia, nie ma ocen, dyktand, chyba ze cztery razy w roku test z angielskiego i taki ogólny z wynikami w procentach i jak wypada dziecko na tle klasy. Lektura była jedna.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez _vixen_

Berry, a rodzice nie protestują przeciwko takiemu obciążeniu dzieci już od pierwszych klas sprawdzianami, lekturami, ocenami? Bo ja szczerze mówiąc miałabym wątpliwości, zważywszy na to, ile w tych czasach dzieci ma problemy natury psychicznej i wymaga pomocy psychologów.
Córka tez jest w szkole niepublicznej, ale u nas zupełnie inne podejście do ucznia, nie ma ocen, dyktand, chyba ze cztery razy w roku test z angielskiego i taki ogólny z wynikami w procentach i jak wypada dziecko na tle klasy. Lektura była jedna.

Dzieci dużo pracują, ale głównie na lekcjach, przy dużym zaangażowaniu nauczycieli, prace domowe zajmują mojej córce 10-20 minut plus 30 minut czytania codziennie, więc lektury można czytać w ramach tego kilka dni przed omawianiem. Angielskiego uczy się na lekcjach, powtarzamy kilka minut słówka przed sprawdzianami co 2-3 tygodnie (bo angielski 4x/tydzień).
Tylko po chorobie i nieobecności ma w zeszytach i ćwiczeniówkach sporo do uzupełnienia tego, co było na lekcjach.



Nie ma żadnej rywalizacji w kwestii ocen, bo są wystawiane na librusie do wiadomości rodziców, dziecko widzi tylko te wpisywane do zeszytu za niektóre prace domowe i nie orientuje się, jakie oceny dostają inni- każdy ma swój stolik i nikt nie zagląda nikomu do zeszytu, a na przerwach/w czasie pozalekcyjnym dzieci mają ciekawsze zajęcia - bawią się figurkami/lalkami z domu, kręcą hula hoop (ostatnia moda, mają kilka kółek w klasie), grają w piłkarzyki na korytarzu itp.
Moja córka nie zna ocen nawet najbliższych przyjaciółek, my też o to nie pytamy.



Wiem, że niektórzy rodzice narzekają na ilość nauki, dodatkowe podręczniki, ale ja zupełnie nie widzę nadmiernego obciążenia nauką, córka dobrze sobie radzi, prace domowe nie sprawiają jej problemu, sama odrabia, ja sprawdzam i najczęściej tylko trzeba dopisywać kropki, o których zapomina. Nad ortografią też pracują w szkole, ze słownikiem i zeszytem do ortografii, piszą słówka.


Dzieci bardzo dużo wynoszą z lekcji, które są ciekawe, multimedialne. Pani od EW/wychowawca jest miła, podchodzi ze zrozumieniem, np. do dziecięcej potrzeby ruchu , żartuje z nimi, ale też uczy i ocenia; moim zdaniem to zaprocentuje w przyszłości, jeśli nauczą się pracować, a nie tylko liczyć na własną genialność , nauczyciele uważają klasę za zdolną, więc dużo z nimi pracują i wymagają.
Nie zauważyłam, żeby to było stresujące dla dzieci, w przypadku mojej córki - zupełnie nie, lubi szkołę, nawet myślę, że bardzo.

[Glodomorek]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87612318]Czy Wasze dzieci z II klasy uczą się teraz (w drugim semestrze) tabliczki mnożenia? W klasie córki w zakresie 20, a za miesiąc ma być opanowana do 50.
K. właśnie chora, ale poprzednia infekcja była w połowie grudnia, więc nie choruje często.
[/QUOTE]U nas przed feriami wprowadzali mnożenie przez 3. Nie mają zadanej żadnej nauki na pamięć. Książkę czyta teraz 3. Omawiali Kota Cukierka, potem Przygody skarpetek i teraz czytają Doktora Dolittle - za 2 tygodnie omawiają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Ja teraz składam dokumentu do zerówki szkolnej, wybrałam szkołę społeczną i tu zależy mi najbardziej i dwie małe publiczne - po dwie klasy z każdego rocznika.

Zostawiłabym syna w przedszkolu, ale z drugiej strony chciałabym, żeby był z klasą od samego początku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez Glodomorek

U nas przed feriami wprowadzali mnożenie przez 3. Nie mają zadanej żadnej nauki na pamięć. Książkę czyta teraz 3. Omawiali Kota Cukierka, potem Przygody skarpetek i teraz czytają Doktora Dolittle - za 2 tygodnie omawiają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tabliczka mnożenia to jednak trochę wymaga nauki na pamięć, bo trudno, żeby później, w następnych klasach tracić czas na dodawanie w pamięci wyższych liczb.
Córka nie przepada za tabliczką, ćwiczy głównie w drodze do szkoły, 10 minut

Napisane przez wika82

Ja teraz składam dokumentu do zerówki szkolnej, wybrałam szkołę społeczną i tu zależy mi najbardziej i dwie małe publiczne - po dwie klasy z każdego rocznika.

Zostawiłabym syna w przedszkolu, ale z drugiej strony chciałabym, żeby był z klasą od samego początku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zerówka szkolna to świetny pomysł, poza tym jest czasem spokojnego poznania szkoły i jej zasad organizacyjnych, nauka a jednocześnie brak konsekwencji w postaci nadrabiania całego materiału po dłuższej nieobecności (myśmy pojechali wiosną na 2 tygodnie do sanatorium, córka robiła tam tylko zadania z ćwiczeniówki zerówkowej zadane przez nauczyciela).

[21pyza]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87612459]I jak Wam idzie nauka mnożenia?

Moja K. nie lubi uczyć się na pamięć tabliczki (w przeciwieństwie do np. słówek z angielskiego- szybko łapie), bardziej dodaje w myślach, więc na początku niezbyt prędko to szło.
Przez 3 tygodnie prawie codziennie sprawdzian w szkole, więc utrwaliła .

/QUOTE]
U nas na razie na zasadzie dodawania. Dużo mają różnego rodzaju pomocy do utrwalania tego nnozenia: wycinanki, puzzleki itp. Ale też mam wrażenie ze więcej jest jęz polskiego. Lektur mieli do tej pory 3 ale dzieci biorą udział w wyzwaniu czytelniczym i w ramach tego maga czytać co tylko chcą. Dużo jest zajęć z pisania których opowiadań, ogłoszeń, listow.

Napisane przez wika82

Ja teraz składam dokumentu do zerówki szkolnej, wybrałam szkołę społeczną i tu zależy mi najbardziej i dwie małe publiczne - po dwie klasy z każdego rocznika.

Zostawiłabym syna w przedszkolu, ale z drugiej strony chciałabym, żeby był z klasą od samego początku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Syna zostawiam w przedszkolu ale nasza szkoła jest bardzo duża, a zerowka w niej niczym nie różni się od przedszkola. Wiec w naszym przypadku wiecej było minusów niż plusów

[precious_81]

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;87612318]Czy Wasze dzieci z II klasy uczą się teraz (w drugim semestrze) tabliczki mnożenia? W klasie córki w zakresie 20, a za miesiąc ma być opanowana do 50.
K. właśnie chora, ale poprzednia infekcja była w połowie grudnia, więc nie choruje często.
[/QUOTE]
Moja już przed feriami miała w zakresie 30, teraz do 50, ale akurat ona tabliczkę mnożenia umie już od roku bez uczenia się na pamięć.


Akurat dzisiaj pierwszy dzień po feriach i stwierdziła, że się nudzi w szkole i chciałaby się w końcu wysilić nad nauką, że wszystko jej za łatwo idzie itp.

Napisane przez _vixen_

Wiele dzieci w pierwszej klasie liczy do dwudziestu i to jeszcze na palcach. Jak one ogarną mnożenie i dzielenie w drugiej klasie?

W każdej klasie są dzieci, którym dany materiał sprawia to trudności nieważne czy to będzie dodawanie, zegary, zadania tekstowe, ułamki czy mnożenie.

[pikaso]

Jestem ciekawa jak u was ze "zdalnym nauczaniem", w które wpakował wszystkich minister. U nas na razie tylko maile z informacją jakie zadaniz z ćwiczeń zrobić, z angielskiego ćwiczenia że stron internetowych. Mnie to odpowiada, powoli sobie wszystko robimy. Jak będzie po środzie, jeszcze nie wiemy. Mam nadzieję, że dyrektorka podejdzie rozsądnie do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

U nas lista rzeczy do zrobienia. Jakieś materiały do nauki? A po co. Siedzisz w domu to sam ucz dziecko. W innej szkole znajoma dostała link i hasło do platformy, tam dziecko ogląda filmiki z materiałem, robi ćwiczenia. Ja bym chciała po pracy odpocząć czy ugotować obiad a nie robić etat nauczyciela. Bo sorki, ale wysłanie listy stron do zrobienia to żadna nauka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Glodomorek

U nas lista rzeczy do zrobienia. Jakieś materiały do nauki? A po co. Siedzisz w domu to sam ucz dziecko. W innej szkole znajoma dostała link i hasło do platformy, tam dziecko ogląda filmiki z materiałem, robi ćwiczenia. Ja bym chciała po pracy odpocząć czy ugotować obiad a nie robić etat nauczyciela. Bo sorki, ale wysłanie listy stron do zrobienia to żadna nauka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W pracy - dzieci mają ćwiczenia i podręcznik w domu, już pisałam, wypadło nam fajnie, że powtórkowe rzeczy, mają podane nr stron na konkretny dzień. Wychodzą 1-4 strony dziennie (razem i matma, i polski, i przyroda).
Dodatkowo - dla chętnych, i jak widzę sporo takich jest - wrzucamy linki do zrobionych przez nas albo koleżanki ćwiczenia w aplikacjach, np. takie coś:

https://learningapps.org/display?v=p334ibw5v20

https://learningapps.org/display?v=pebh5ti1316

https://wordwall.net/pl/resource/956...nne-przysłowia

Córka - dostaję na edzienniku info co ma zrobić, z reguły polski + matma, ogarnia sama, pracują teraz tylko w zeszytach. Z religii - dostała 2 krótkie filmy do obejrzenia na YT, z angielskiego 2 strony ćwiczeń.

Tak do tej pory miała, ciekawe, czy w związku z koniecznością (od jutra) dalszej realizacji podstawy programowej coś się u niej zmieni.

Koleżankę szlag trafił wczoraj, bo córka ma codziennie być przed kompem 3h połączona rano i raz w tygodniu 1h 50 minut po południu religia.
Mówi, że jej dziecko w życiu nie siedziało przed kompem tyle i nie zamierza teraz też pozwolić. Pomijam, że oczywiście komputer w domu 1, z którego ona też pracuje.

[Ingrid80]

Napisane przez Glodomorek

U nas lista rzeczy do zrobienia. Jakieś materiały do nauki? A po co. Siedzisz w domu to sam ucz dziecko. W innej szkole znajoma dostała link i hasło do platformy, tam dziecko ogląda filmiki z materiałem, robi ćwiczenia. Ja bym chciała po pracy odpocząć czy ugotować obiad a nie robić etat nauczyciela. Bo sorki, ale wysłanie listy stron do zrobienia to żadna nauka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze jak siedzisz w domu to pół biedy. Niestety niektórzy zapominają, że nie wszyscy mają ho

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

Ja jestem w domu, ale mąż normalnie chodzi do pracy. Dziś po 3 latach w końcu zobaczyłam jakiego mamy listonosza, bo tak to tylko awiza zostawiali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pikaso]

No dzisiaj wszystkie e- dzienniki padły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mój się wieszał masakrycznie. Od rodzica piszącego do mnie dostałam 5x tę samą wiadomość córka miała za zadanie napisać do swojej wych. i to samo, kilkanaście minut kombinowania, żeby w końcu się udało.
I będzie tylko gorzej, bo dzisiaj frekwencja była niska jeszcze (u mnie dołączyła do zajęć 1.3 klasy tylko), lada moment przepustowość netu padnie całkiem.

[Linka25]

Napisane przez Glodomorek

U nas lista rzeczy do zrobienia. Jakieś materiały do nauki? A po co. Siedzisz w domu to sam ucz dziecko. W innej szkole znajoma dostała link i hasło do platformy, tam dziecko ogląda filmiki z materiałem, robi ćwiczenia. Ja bym chciała po pracy odpocząć czy ugotować obiad a nie robić etat nauczyciela. Bo sorki, ale wysłanie listy stron do zrobienia to żadna nauka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem Cię. Mój TZ się spełnia w roli nauczyciela. Ja już jestem wyprana po całym dniu z córką i rocznym synkiem. Córka rano robi dodatkową matme, czyta, robi jakieś rysunki np. na etykę. Uczymy się angielskiego. Słucha audycji radiowych. Po południu z mężem przerabia szkolny materiał.
Zajęcia online z prawdziwego zdarzenia ma tylko z angielskiego że szkoły prywatnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[precious_81]

U nas od 12 marca trwa nauczanie domowe - tzn. nauczyciele wysyłają na e-dziennik temat lekcji na dany dzień, notatkę która ma znaleźć się w zeszycie pod tematem, strony w podręczniku które trzeba przerobić, strony internetowe, na których są wykłady i porady oraz stronki internetowe z ćwiczeniami do zrobienia.


Dzisiaj też była taka forma i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Bez sensu dla nas byłoby, gdyby córki musiały siedzieć przed komputerem w godzinach zgodnie z planem lekcji.

Teraz pracują w dowolnych godzinach, swoim tempem i ze wszystkim są na bieżąco.



Przez te dni już się przyzwyczailiśmy do takiego rytmu i formy nauki. Pierwszy tydzień był ciężki


Młodsza EW, więc materiał łatwiejszy i tylko jedna pani więc organizacyjnie było łatwiej. Korzystają z bardzo fajnych stronek z zadaniami.



Starsza 5 klasa i te pierwsze dni to był dla mnie chaos - mnóstwo wiadomości dziennie od różnych nauczycieli, mnóstwo materiału, stronek itp.

Teraz jakoś to usystematyzowałyśmy i jest o wiele łatwiej

Mam o tyle dobrze, że starsza sama sobie opracowuje wszystkie tematy z każdego przedmiotu na podstawie materiałów nadesłanych przez nauczycieli. Twierdzi, że umie, rozumie i nie potrzebuje mojej pomocy. Zadania robi prawidłowo, więc od tego tygodnia już z nią w ogóle nie siedzę. Tylko jej kopiuję tematy od nauczycieli i wkładam do segregatora, ona sobie potem odhacza co zrobiła



Dziewczyny już poznały stronki, z których korzystają przez tyle dni, więc nawet nie wołają mnie, żeby dany link otworzyć.



Mogłybyśmy takimi trybem spokojnie pracować do wakacji.