Pierwszy raz...

[Lucyfer Queen]

Hej... w sumie piszę pierwszy raz na takim forum... i piszę do was z pytaniem...

Ale może zacznijmy od początku mojej historii. Ja z moim przyjacielem, któremu ufam, rozmawiałam ostatnio. I razem uznaliśmy, że "Przyjaźń z bonusem" jest za☠☠☠iste. Wiem, że z tym wiąże się wiele komplikacji itp. (Tu się pojawia zaraz pytanie) Kiedyś miedzy nami zajdzie coś więcej niż zwykłe pieszczoty i niewinne pocałunki. CZY WARTO PRZEŻYĆ PIERWSZY RAZ Z PRZYJACIELEM? (On wie, że jestem dziewicą)

Pare moich znajomych mówiło, że "nie ważne" jest z kim, tylko czy ufamy tej osobie. Jak wy sądzicie? Pierwszy raz boli? Napiszcie swoje doświadczenia z pierwszym razem, błagam. I odpowiedzcie na główne pytanie... błagam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tokami_]

Napisane przez Lucyfer Queen

Hej... w sumie piszę pierwszy raz na takim forum... i piszę do was z pytaniem...

Ale może zacznijmy od początku mojej historii. Ja z moim przyjacielem, któremu ufam, rozmawiałam ostatnio. I razem uznaliśmy, że "Przyjaźń z bonusem" jest za☠☠☠iste. Wiem, że z tym wiąże się wiele komplikacji itp. (Tu się pojawia zaraz pytanie) Kiedyś miedzy nami zajdzie coś więcej niż zwykłe pieszczoty i niewinne pocałunki. CZY WARTO PRZEŻYĆ PIERWSZY RAZ Z PRZYJACIELEM? (On wie, że jestem dziewicą)

Pare moich znajomych mówiło, że "nie ważne" jest z kim, tylko czy ufamy tej osobie. Jak wy sądzicie? Pierwszy raz boli? Napiszcie swoje doświadczenia z pierwszym razem, błagam. I odpowiedzcie na główne pytanie... błagam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym nie potrafiła zrobić tego z przyjacielem, bo od zawsze seks wiązał się dla mnie z większym uczuciem w stosunku do drugiej osoby niż przyjaźń. A w moim przypadku związek z tym moim przyjacielem raczej zniszczyłby naszą dotychczasową relację, więc nawet nie będę próbować. Pomijam już fakt, że oboje nie jesteśmy gotowi ani na seks ani na związek.


Co do ciebie - to uważam, że to powinna być twoja decyzja. Każdy jest inny i ma inne potrzeby. Również zależy od tego na ile jesteście ze sobą związani. Ja jestem bardzo związana z moim przyjacielem od dzieciństwa, więc wątpię, żeby on widział we mnie kobietę. Jestem raczej takim ziomkiem do towarzystwa, z którym można pójść na piwo czy obejrzeć mecz.

[Yunlee]

Zależy jakie Ty masz podejście do samego dziewictwa i pierwszego razu. Jeżeli luźne i nie uważasz tego za jakieś mityczne przeżycie, to czemu nie. Bylebyś później nie robiła sobie żadnych wyrzutów. Jeśli po prostu czujesz, że masz ochotę zacząć uprawiać seks, jesteś na to gotowa, to po prostu to zrób. A przyjaciel czy nie... Dla mnie akurat faktycznie zaufanie do danej osoby jest priorytetem, bo za tym idzie cały komfort zbliżenia.

[kchmiel93]

Jeżeli on jest bardziej doświadczony i już z kimś uprawiał seks to dla Ciebie też powinno być bezpieczniej. Czy z przyjacielem... Twoja sprawa, zrób to odpowiedzialnie. Jeżeli nie masz jeszcze 19 lat to może się zastanów. Badania pokazują, że osoby, które przeszły inicjacje seksualną przed 19stką częściej chorują na choroby weneryczne, częściej dokonują aborcji i częściej się rozwodzą - nie musi tak być w twoim przypadku, ale trend jest bardzo widoczny.



Co do bólu to różne opowieści słyszałam, mnie bolało jak cholera i to nie tylko ten pierwszy raz, ale też kilka następnych. Zaopatrz się w jakiś żel nawilżający i raczej go nie oszczędzaj. U mnie też np. prawie w ogóle krwi nie było, a z mojej kumpeli to ponoć leciało jak na świniobiciu xD

[mariamalaria]

Ja przespałam się z przyjacielem. Super. Nie wiedział, że jest pierwszy.

[Carol99]

Z przyjacielem podczas podejścia do związku (nie wyszło nam), ale nie żałuję. Był delikatny, czuły, bardzo go lubię i mu ufam. Bólu nie było, lekki dyskomfort, zero krwi. Polecam ;-)
Dość szybko wylądowaliśmy w łóżku, bo tak nas do siebie przyciągało

[Dabcia]

Napisane przez mariamalaria

Ja przespałam się z przyjacielem. Super. Nie wiedział, że jest pierwszy.

A jak Ty to zamaskowałaś?

[Lucyfer Queen]

Napisane przez Yunlee

Zależy jakie Ty masz podejście do samego dziewictwa i pierwszego razu. Jeżeli luźne i nie uważasz tego za jakieś mityczne przeżycie, to czemu nie. Bylebyś później nie robiła sobie żadnych wyrzutów. Jeśli po prostu czujesz, że masz ochotę zacząć uprawiać seks, jesteś na to gotowa, to po prostu to zrób. A przyjaciel czy nie... Dla mnie akurat faktycznie zaufanie do danej osoby jest priorytetem, bo za tym idzie cały komfort zbliżenia.

Raczej luźne. Pare lat temu to było dla mnie podejście "magiczne", tak myślałam, haha. Teraz od jakiegoś roku, może dwóch lat jest to dla mnie bardziej luźne podejście (nie chcąc brzmieć jak panna lekkich obyczajów)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez kchmiel93

Jeżeli on jest bardziej doświadczony i już z kimś uprawiał seks to dla Ciebie też powinno być bezpieczniej. Czy z przyjacielem... Twoja sprawa, zrób to odpowiedzialnie. Jeżeli nie masz jeszcze 19 lat to może się zastanów. Badania pokazują, że osoby, które przeszły inicjacje seksualną przed 19stką częściej chorują na choroby weneryczne, częściej dokonują aborcji i częściej się rozwodzą - nie musi tak być w twoim przypadku, ale trend jest bardzo widoczny.



Co do bólu to różne opowieści słyszałam, mnie bolało jak cholera i to nie tylko ten pierwszy raz, ale też kilka następnych. Zaopatrz się w jakiś żel nawilżający i raczej go nie oszczędzaj. U mnie też np. prawie w ogóle krwi nie było, a z mojej kumpeli to ponoć leciało jak na świniobiciu xD

Cóż jest doświadczony. Swój pierwszy raz, jak opowiadał uprawiał z kobieta starszą od siebie. Wie jak kobiecie dogodzić i się nią zająć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Lucyfer Queen

Jak wy sądzicie? Pierwszy raz boli? Napiszcie swoje doświadczenia z pierwszym razem, błagam. I odpowiedzcie na główne pytanie... błagam!

Nic mnie nie bolało, a jako że nie uważam seksu za nic wzniosłego ani szczególnie ważnego, to jest mi bardzo wszystko jedno czy to jest z partnerem czy nie.

Napisane przez Dabcia

A jak Ty to zamaskowałaś?

A co tu jest do maskowania?

Napisane przez Lucyfer Queen

(nie chcąc brzmieć jak panna lekkich obyczajów)

To jest twój prawdziwy problem. Nadal masz średniowieczne podejście do seksualności i oceniasz się przez pryzmat tego, co sobie być może pomyślą obcy ludzie z jakiegoś forum.

Cóż jest doświadczony. Swój pierwszy raz, jak opowiadał uprawiał z kobieta starszą od siebie. Wie jak kobiecie dogodzić i się nią zająć

Której kobiecie? Tej starszej, z którą miał pierwszy raz?
Kobiety nie mają kolektywnego umysłu. Nawet jak będzie miał wcześniej 15 partnerek, to nie wie z automatu jak dogodzić 16stej dopóki nie pozna jej upodobań.

[SILVERCOMB]

Powiem Ci tak.. ja swój pierwszy raz też przeżyłam ze swoim przyjacielem. Tylko zarówno ja, jak i on zakochaliśmy w sobie i sobie to powiedzieliśmy ale oficjanie nie byliśmy razem. Jesteśmy teraz parą od roku..ale jako tako i mój i jego pierwszy raz odbyliśmy jako przyjaciele.



Czy bolało? W sumie nie. Zrobiliśmy to spokojnie i bez nerwów. Bez krwi też się obeszło. Było ciężko z "wejściem do środka" ale po znalezieniu odpowiedniej pozycji było już okej.

[Yunlee]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87084589]To jest twój prawdziwy problem. Nadal masz średniowieczne podejście do seksualności i oceniasz się przez pryzmat tego, co sobie być może pomyślą obcy ludzie z jakiegoś forum.[/QUOTE]

Zgadzam się.
Autorko, najpierw przerób ten temat sama ze sobą.

[mariamalaria]

Napisane przez Lucyfer Queen

Hej... w sumie piszę pierwszy raz na takim forum... i piszę do was z pytaniem...

Ale może zacznijmy od początku mojej historii. Ja z moim przyjacielem, któremu ufam, rozmawiałam ostatnio. I razem uznaliśmy, że "Przyjaźń z bonusem" jest za☠☠☠iste. Wiem, że z tym wiąże się wiele komplikacji itp. (Tu się pojawia zaraz pytanie) Kiedyś miedzy nami zajdzie coś więcej niż zwykłe pieszczoty i niewinne pocałunki. CZY WARTO PRZEŻYĆ PIERWSZY RAZ Z PRZYJACIELEM? (On wie, że jestem dziewicą)

Pare moich znajomych mówiło, że "nie ważne" jest z kim, tylko czy ufamy tej osobie. Jak wy sądzicie? Pierwszy raz boli? Napiszcie swoje doświadczenia z pierwszym razem, błagam. I odpowiedzcie na główne pytanie... błagam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pierwszy raz zrobiłam to z kolegą. On nie wiedział, że to mój pierwszy raz. To ja go uwiodłam, był chętny.

[Lucyfer Queen]

Napisane przez Yunlee

Zgadzam się.
Autorko, najpierw przerób ten temat sama ze sobą.

Co macie na myśli poprzez "średniowieczne podejście"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez Dabcia

A jak Ty to zamaskowałaś?

Wiedziałam wczesniej, że żadnej krwi nie będzie u mnie, gdyż dość dokładnie i obejrzałam i wydotykałam swoją waginę i wiedziałam, że nawet całkiem spory członek męski nie sprawi, że coś mi się tam przerwie, pęknie itp. Znałam swoje ciało.
Zakładam, że wiesz, że nie każdy pierwszy raz, to krwawa jatka.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez Lucyfer Queen

Co macie na myśli poprzez "średniowieczne podejście"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To, że uważasz, że tylko panienka lekkich obyczajów oddaje cnotę bez miłości.

[Yunlee]

Napisane przez mariamalaria

To, że uważasz, że tylko panienka lekkich obyczajów oddaje cnotę bez miłości.

Też. Ale również fakt, że czaisz się wokół tematu seksu tak, jakby (kobiecie zwłaszcza!) nie wypadałoby o tym mówić, bo jak to tak.
Najpierw wybij więc sobie z głowy takie podejście i zacznij traktować seks jako normalny aspekt życia.

[fleur05]

Pierwszy raz jak człowiek jest zakochany smakuje lepiej. To jest moje zdanie, ale zrobisz jak uważasz.


Jedyne co mogłabym Ci poradzić, to nie patrzeć na zapewnienia przyjaciela jaki to on nie jest doświadczony, bo może się okazać, że to tylko takie przechwałki. Jak mu ufasz i podoba Ci się fizycznie, a nie chcesz czekać na uczucie, to spróbujcie.

Ale jeśli cokolwiek budzi Twoje wątpliwości, to nie rób tego, bo nie warto, w końcu ma być przyjemnie no nie?

[mariamalaria]

Napisane przez fleur05

Pierwszy raz jak człowiek jest zakochany smakuje lepiej. To jest moje zdanie, ale zrobisz jak uważasz.


Jedyne co mogłabym Ci poradzić, to nie patrzeć na zapewnienia przyjaciela jaki to on nie jest doświadczony, bo może się okazać, że to tylko takie przechwałki. Jak mu ufasz i podoba Ci się fizycznie, a nie chcesz czekać na uczucie, to spróbujcie.

Ale jeśli cokolwiek budzi Twoje wątpliwości, to nie rób tego, bo nie warto, w końcu ma być przyjemnie no nie?

Miałaś dwa pierwsze razy, porownałaś i z własnego doświadczenia wieś,, który smakuje lepiej.

[Lucyfer Queen]

Napisane przez Yunlee

Też. Ale również fakt, że czaisz się wokół tematu seksu tak, jakby (kobiecie zwłaszcza!) nie wypadałoby o tym mówić, bo jak to tak.
Najpierw wybij więc sobie z głowy takie podejście i zacznij traktować seks jako normalny aspekt życia.

Dobrze by było od tego zacząć macie racje... tylko nie bardzo wiem jak to zmienić. A co do tego "średniowiecznego podejścia" nie sądzę tak. Dziewictwo swoje moim zdaniem najlepiej oddać osobie zaufanej, mimo, że dla mnie strata dziewictwa to nie jeat jakieś halo. Chciałabym zobaczyc jak to jest w łóżku (tak wiem już ☠☠☠☠☠☠☠e, od rzeczy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cybilla]

szczerze to co komu do czego z kim TY stracisz dziewictwo? przecież to zależy od tego czego ty chcesz, jak ty się będziesz z tym czuła. Ja bym nie mogła uprawiać seksu z przyjacielem, bo bym się bała o późniejsze relacje, ale nie mnie oceniać co kto robi. Jeśli sądzisz, że chcesz z nim to zrobić, jesteś gotowa, nie boisz się o to co będzie - to to zrób

[fleur05]

Napisane przez mariamalaria

Miałaś dwa pierwsze razy, porownałaś i z własnego doświadczenia wieś,, który smakuje lepiej.

Zrobiłaś już sobie dzień, bo udało Ci się zamieścić kąśliwy komentarz?
Brawo, brawo!


Nie próbowałam np. otwierać drzwi waląc głową o ścianę i jakoś bez porównania wiem, że klamką jest fajniej. Porównanie godne Twojego jakże bogatego w cenne informacje dla autorki komentarza.

[mariamalaria]

Napisane przez fleur05

Zrobiłaś już sobie dzień, bo udało Ci się zamieścić kąśliwy komentarz?
Brawo, brawo!


Nie próbowałam np. otwierać drzwi waląc głową o ścianę i jakoś bez porównania wiem, że klamką jest fajniej. Porównanie godne Twojego jakże bogatego w cenne informacje dla autorki komentarza.

Porównanie jest pozbawione sensu, nie napiszę wprost, jakbym chciała to określić, gdyż w przeciwieństwie do walenia głową w cokolwiek, wiele kobiet oprócz mnie zaliczyło pierwszy raz z kolegą, przyjacielem, kimś zaufanym, kogo NIE kochały. I sobie chwalą.

Autorko, ja sobie chwalę, bo facet był doświadczony, dobrze nam się razem gadało, tanczyło, miałam zaufanie. On nie wiedział, że to mój pierwszy raz ale ja byłam Spokojna, zaopiekowana, bo byliśmy dobrymi kolegami. I okazało się, że i kochało nam się dobrze. Potem jeszcze jakiś czas sypialiśmy ze sobą. Nikt się w nikim nie zakochał, Potem on wyjechał z rodziną. Nikt nie cierpiał.
A jak jesteś zakochana, zaczniecie uprawiać seks z wielkiej miłości, a potem on odejdzie, na przykład, to możesz czuć się troche5wykorzystana, na przykład. Bywa.

[Yunlee]

Napisane przez fleur05

Zrobiłaś już sobie dzień, bo udało Ci się zamieścić kąśliwy komentarz?
Brawo, brawo!


Nie próbowałam np. otwierać drzwi waląc głową o ścianę i jakoś bez porównania wiem, że klamką jest fajniej. Porównanie godne Twojego jakże bogatego w cenne informacje dla autorki komentarza.

Ja się zgadzam z mariamalaria. Nie da się obiektywnie uznać, że taki czy taki pierwszy raz był lepszy. Bo nie ma dwóch pierwszych razów.
Mój był bez miłości, ale z dużą czułością i zaufaniem i wspominam go bardzo bardzo dobrze.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez mariamalaria

Porównanie jest pozbawione sensu, nie napiszę wprost, jakbym chciała to określić, gdyż w przeciwieństwie do walenia głową w cokolwiek, wiele kobiet oprócz mnie zaliczyło pierwszy raz z kolegą, przyjacielem, kimś zaufanym, kogo NIE kochały. I sobie chwalą.

Autorko, ja sobie chwalę, bo facet był doświadczony, dobrze nam się razem gadało, tanczyło, miałam zaufanie. On nie wiedział, że to mój pierwszy raz ale ja byłam Spokojna, zaopiekowana, bo byliśmy dobrymi kolegami. I okazało się, że i kochało nam się dobrze. Potem jeszcze jakiś czas sypialiśmy ze sobą. Nikt się w nikim nie zakochał, Potem on wyjechał z rodziną. Nikt nie cierpiał.
A jak jesteś zakochana, zaczniecie uprawiać seks z wielkiej miłości, a potem on odejdzie, na przykład, to możesz czuć się troche5wykorzystana, na przykład. Bywa.

No niestety, ale nikt nie daje nam gwarancji na miłość, ale i tak lepiej zrobić to z miłości niż z pierwszym lepszym, albo z kimś z kim nas nic nie łączy. Oczywiście każdy może zrobić jak chce, ale skoro masz wątpliwości to lepiej poczekaj na odpowiednią osobę. Wykorzystana to ja bym np. czuła się gdyby ktoś mnie zwiedził, że mnie kocha, a mnie nie kochał, A nie dlatego bo uczucie minęło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fleur05]

Ja po prostu uważam, że pierwszy raz z miłości jest fajny, dwie osoby się kochają, myślą o sobie nawzajem, przymykają oczy na jakieś wpadki, bo nie sam akt jest dla nich najważniejszy.
Jasne, że da się inaczej, ale wg mnie seks bez uczucia ma dużo większe szansę na klapę (w stylu: facet myśli tylko o sobie), nie wspominając już o uczuciu bycia wykorzystanym, które po jednonocnej przygodzie ma szanse się pojawić o wiele bardziej niż w związku, choćby i ten miał się kiedyś rozpaść.

Nie mam nic do seksu dla samej przyjemności, wydaje mi się jednak, że mamy większe szanse na dobre wspomnienia i otwartość na swoje ciało, jesli wybierzemy tego pierwszego partnera z sensem.

[mariamalaria]

Napisane przez fleur05

Ja po prostu uważam, że pierwszy raz z miłości jest fajny, dwie osoby się kochają, myślą o sobie nawzajem, przymykają oczy na jakieś wpadki, bo nie sam akt jest dla nich najważniejszy.
Jasne, że da się inaczej, ale wg mnie seks bez uczucia ma dużo większe szansę na klapę (w stylu: facet myśli tylko o sobie), nie wspominając już o uczuciu bycia wykorzystanym, które po jednonocnej przygodzie ma szanse się pojawić o wiele bardziej niż w związku, choćby i ten miał się kiedyś rozpaść.

Nie mam nic do seksu dla samej przyjemności, wydaje mi się jednak, że mamy większe szanse na dobre wspomnienia i otwartość na swoje ciało, jesli wybierzemy tego pierwszego partnera z sensem.

Nikt nie mówił o jednonocnej przygodzie, tylko o seksie z dobrym kolegą, przyjacielem. Łapiesz różnicę?
Bo jak nie, to znowu "zrobisz mi dzień" , niezależnie od tego, co to niby miałoby znaczyć. ( Nie zrozumiem tegi powiedzenia).