Trójkąt- wątpliwości, przemyślenia, wymiana doświadczeń

[olenkasz]

Zwykłą literówkę od dziś zaczynamy tytułować błędem?

[millenka80]

Napisane przez olenkasz

Zatem skoro tak bardzo chcesz, to jestem do usług



1) szuflaDkuje, od szuflady
2) rozumiEM, nie ma czegoś takiego jak rozumię
3) Nagromadzenie słowa "sory", po pierwsze skoro piszesz po polsku, to raczej trzymaj się tego języka konsekwentnie, a jeśli juz wprowadzasz kalki z angielskiego, to proprawnie ->Sorry
Poza tym, brak przecinków w odpowiednich miescach

Mam nadzieję, że nie zarobie punktów, skoro sama autorka prosiła o poprawienie błędów


Co do tematu, nie rób niczego, czego robić nie chcesz. Nie zgadzaj się na to, co nie jest zgodne z Twoim sumieniem.

Tak, sama chciałam(tylko miała być to inna osoba),jednak wydaje mi się, że znowu nie ma tych błędów dużo.Zresztą Ty sama nie napisałaś tego postu poprawnie(patrz czerwone wyrazy)Ps.czasem szybko piszemy i nie sprawdzamy błędów. Matko kochana uważam, że czepianie się kogoś na forach w sprawie poprawnej polszczyzny to lekka przesada(oczywiście jeżeli to nie jest tematem forum).

[TmargoT]

Napisane przez millenka80

Tak, sama chciałam(tylko miała być to inna osoba),jednak wydaje mi się, że znowu nie ma tych błędów dużo.Zresztą Ty sama nie napisałaś tego postu poprawnie(patrz czerwone wyrazy)Ps.czasem szybko piszemy i nie sprawdzamy błędów. Matko kochana uważam, że czepianie się kogoś na forach w sprawie poprawnej polszczyzny to lekka przesada(oczywiście jeżeli to nie jest tematem forum).

dlatego ten problem jest wpisany w regulamin kar,aby skupic się na treści,a nie na stylu wypowiedzi

[millenka80]

Napisane przez TmargoT

dlatego ten problem jest wpisany w regulamin kar,aby skupic się na treści,a nie na stylu wypowiedzi

Zgadzam się

[marikason]

Witam. Ja(25) i moj facet jestesmy parą od niecałych 6 lat. Ostatnio na imprezie wyszła nieciekawa sytuacja, po której zerwałam z chłopakiem. Kiedyś rozmawialiśmy o fantazjach i powiedziałam mu, że chciałabym trójkąt z 2 facetami. To było bardzo dawno temu, wszystko było mówione na żarty, bo będąc z kimś i kochając go nie zgodziłabym się na coś takiego. Tydzień temu na imprezie, wiadomo alkohol robi swoje i wylądowaliśmy z chłopakiem w łóżku. Nagle do pokoju wparował jego kumpel znajomy od lat, za którym nie przepadam. Ta osoba juz całą imprezę się do mnie dostawiała, a ja tylko myślałam jaką jest świnią, żeby robić coś takiego mojemu facetowi. Poprosiłam grzecznie, żeby wyszedł bo chciałam się ubrać, oczywiście byłam zakryta, ten jego kolega patzył się na nas bo chciał dołączyć, a mój chłopak nic na to nie powiedział, tylko jakby zaczął znowu coś tam ze mna próbować. Pamiętam ich wzrok, nie wiem co to było, liczyli na trójkąt ze mną. Wydarłam się, żeby kolega wyszedł ubrałam się nic nie mówiąć a łzy mi ciekły, wyszłam natychmiast. Dotarło do mnie, że mój chłopak miał gdzieś kto będzie mnie za przeproszeniem pieprz*yc. Zerwałam z nim, on chodzi prosi, mówi że był pijany itp, że nie pamięta, a jednocześnie nie kwapi się do tego by zerwać znajomość z tym kolegą. Jest mi tak żle, że mnie tak potraktował, bo sama nie wiem czy bylo to przypadkiem, że on wszedł i to już takie moje shizy, czy namawiali się za moimi plecami na to, nie wiem, bo jak można cos takiego robic osobie ktora sie kocha.... co robic

[klempaa]

Napisane przez marikason

Witam. Ja(25) i moj facet jestesmy parą od niecałych 6 lat. Ostatnio na imprezie wyszła nieciekawa sytuacja, po której zerwałam z chłopakiem. Kiedyś rozmawialiśmy o fantazjach i powiedziałam mu, że chciałabym trójkąt z 2 facetami. To było bardzo dawno temu, wszystko było mówione na żarty, bo będąc z kimś i kochając go nie zgodziłabym się na coś takiego. Tydzień temu na imprezie, wiadomo alkohol robi swoje i wylądowaliśmy z chłopakiem w łóżku. Nagle do pokoju wparował jego kumpel znajomy od lat, za którym nie przepadam. Ta osoba juz całą imprezę się do mnie dostawiała, a ja tylko myślałam jaką jest świnią, żeby robić coś takiego mojemu facetowi. Poprosiłam grzecznie, żeby wyszedł bo chciałam się ubrać, oczywiście byłam zakryta, ten jego kolega patzył się na nas bo chciał dołączyć, a mój chłopak nic na to nie powiedział, tylko jakby zaczął znowu coś tam ze mna próbować. Pamiętam ich wzrok, nie wiem co to było, liczyli na trójkąt ze mną. Wydarłam się, żeby kolega wyszedł ubrałam się nic nie mówiąć a łzy mi ciekły, wyszłam natychmiast. Dotarło do mnie, że mój chłopak miał gdzieś kto będzie mnie za przeproszeniem pieprz*yc. Zerwałam z nim, on chodzi prosi, mówi że był pijany itp, że nie pamięta, a jednocześnie nie kwapi się do tego by zerwać znajomość z tym kolegą. Jest mi tak żle, że mnie tak potraktował, bo sama nie wiem czy bylo to przypadkiem, że on wszedł i to już takie moje shizy, czy namawiali się za moimi plecami na to, nie wiem, bo jak można cos takiego robic osobie ktora sie kocha.... co robic

Sama kiedyś mówilaś, ze miałabys cheć na trójkąt z dwoma facetami, a teraz się burzysz, że facet nie miał nic przeciwko?
Dziwna logika (co za róznica - w żartach czy nie?)

[marikason]

wiem o tym, ale wtedy mówił że mam to sobie wybić z głowy, że sobie nie wyobraża tego, a teraz tak mu łatwo przyszło?

[klempaa]

Napisane przez marikason

wiem o tym, ale wtedy mówił że mam to sobie wybić z głowy, że sobie nie wyobraża tego, a teraz tak mu łatwo przyszło?

No cóz -wtedy Ty mówiłaś, że chcesz, a teraz jesteś oburzona. Tak łatwo Ci to przyszło?

[201605091007]

Dziwna reakcja faceta. Ale skoro akceptuje to, że w twojej pochwie moze być niekoniecznie jego penis, to w czym problem. Piszesz, że o trójkącie mówiłaś w żartach. Ale czy twoj facet wiedział, że żartujesz?

Swoją drogą, mój tż chyba by takiemu koledze klejnoty rodowe własnoręcznie wyrwał z między nóg
No ale u nas jest jasne, że wszelkie figury geometryczne odpadają.

[Oliwiabb]

Napisane przez marikason

Witam. Ja(25) i moj facet jestesmy parą od niecałych 6 lat. Ostatnio na imprezie wyszła nieciekawa sytuacja, po której zerwałam z chłopakiem. Kiedyś rozmawialiśmy o fantazjach i powiedziałam mu, że chciałabym trójkąt z 2 facetami. To było bardzo dawno temu, wszystko było mówione na żarty, bo będąc z kimś i kochając go nie zgodziłabym się na coś takiego. Tydzień temu na imprezie, wiadomo alkohol robi swoje i wylądowaliśmy z chłopakiem w łóżku. Nagle do pokoju wparował jego kumpel znajomy od lat, za którym nie przepadam. Ta osoba juz całą imprezę się do mnie dostawiała, a ja tylko myślałam jaką jest świnią, żeby robić coś takiego mojemu facetowi. Poprosiłam grzecznie, żeby wyszedł bo chciałam się ubrać, oczywiście byłam zakryta, ten jego kolega patzył się na nas bo chciał dołączyć, a mój chłopak nic na to nie powiedział, tylko jakby zaczął znowu coś tam ze mna próbować. Pamiętam ich wzrok, nie wiem co to było, liczyli na trójkąt ze mną. Wydarłam się, żeby kolega wyszedł ubrałam się nic nie mówiąć a łzy mi ciekły, wyszłam natychmiast. Dotarło do mnie, że mój chłopak miał gdzieś kto będzie mnie za przeproszeniem pieprz*yc. Zerwałam z nim, on chodzi prosi, mówi że był pijany itp, że nie pamięta, a jednocześnie nie kwapi się do tego by zerwać znajomość z tym kolegą. Jest mi tak żle, że mnie tak potraktował, bo sama nie wiem czy bylo to przypadkiem, że on wszedł i to już takie moje shizy, czy namawiali się za moimi plecami na to, nie wiem, bo jak można cos takiego robic osobie ktora sie kocha.... co robic

Najpierw mu mówisz, ze chesz a teraz masz wielkie pretensje... nie rozumiem Cie w ogóle...

Jeśli to było zaplanowane to powinien Cie najpierw spytać o zgodę a jeśli nie to ja nie widzę AŻ tak wielkiego problemu. A może chciał zrealizować TWOJĄ fantazje? Przeciez nie zmuszał Cie do niczego i do niczego nie doszło...

Zastanow się nad swoim zachowaniem i porozmawiaj szczerze z TŻ zamiast od razu go zostawiać.

[marikason]

ta rozmowo byla z jakie 2 lata temu i to wszystko bylo na zasadzie aby wzbudziec zazdrosc, on tez mowi ze chcialby z 2 kobietami, ale pozniej oboje przyznalismy sie przed soba ze ja i on nie umielibysmy sie podzielic soba, i na tym stanelo, a tu nagle takie cos po takim czasie, bez w ogole rozmowy ze mna, gdzie w zwiasku bardziej sie dotarlismy i bardziej mi na nim zalezalo, i nie moge zniesc tego ze nie bylyby o mnie zazdrosny, co jakbym byla jakas tam xxx.. i poszla z nimi do lozka, jakby sie czul na drugi dzien i ten koles ktory ma babe i dziecko?

[doradorka]

Naaaaaajlepiej pogadać na spokojnie

[skazana_na_bluesa]

widac nie zalezy ci na tym facecie, skoro z nim zerwalas. jak dla mnie - reakcja przesadzona z twojej strony. skoro kiedys mowilas, ze masz taka fantazje, chlopak chcial ci sprawic przyjemnosc. przeciez wiele par realizuje swoje fantazje.

[allmode]

Co do fantazji i ich realizacji - powinnaś się jaśniej określać, nie żartować w taki sposób, jesli nie masz pewnści, że zostaniesz źle zrozumiana i nie mówić rzeczy, co do których nie masz absolutnej pewności.
Ale facet, jakby myślał logicznie, to przed takim czymś zapytał by Cię i uprzedził. Bo ta jego "niespodzianka" była bardzo nie na miejscu. Poza tym człowiekowi poglądy, upodobania i plany się zmieniają, więc tym bardziej przed taką akacją powinien z Toba porozmawiać.
Po drugie - powiedziałaś "nie" i ostro zareagowałaś na wejście tego chłopaka. Więc Twój facet, gdyby miał odrobinę przywzoitości, to uszanowałby Twoją reakcję i odmowę, kazał facetowi wyjść. A on się do Ciebie dalej dobierał. Więc ja nie uważam Twojej reakcji za przesadzoną.

[dzustam]

Pamiętam odcinek Ally McBeal, gdzie ta piękna blondyna zwierzyła się swojemu facetowi (temu małemu), że jej fantazją są klapsy w pupę. I ten mały zrealizował jej fantazję, strzelając jej szczotką w tyłek. Była święcie oburzona.

Czasami warto wytłumaczyć partnerowi, że fantazja powinna zostać w świecie fantazji. Jeżeli się tego chce. Drugi człowiek to nie wróżka (zazwyczaj ).

Jednakże - rozumiem autorkę, gdyż pewnie bardziej zszokował ją fakt, że facet nie miałby nic przeciwko, chociaż wcześniej był zdecydowanym przeciwnikiem pomysłu. Skoro jest niekonsekwentny w swoich przekonaniach, to czego jeszcze autorka może się po nim spodziewać?

[Kolor Bzu]

Skąd wój facet miał wiedzieć, że żartowałaś z tym trójkątem?

Ja podejrzewam, że po x latach związku stwierdził, że Cię kocha, że wie że Ty kochasz jego więc postanowił spełnić Twoją fantazję. Chciał by wyszło naturalnie (stąd podrywanie przez kolegę). Zapewne pomyślał, że skoro stary kumpel to jakby co potem nie będzie żadnych żali alni pretensji.

Moim zdaniem mocno przesadziłaś z reakcją, zwłaszcza, że Twój chłopak zrobił to zapewne tylko po to, by Tobie sprawić przyjemność.

[klempaa]

Napisane przez dzustam

Skoro jest niekonsekwentny w swoich przekonaniach, to czego jeszcze autorka może się po nim spodziewać?

A Autorka w swoich przekonaniach to może już konsekwentna jest?

[dzustam]

Moim zdaniem akurat rezygnacja ze swoich fantazji jest mniej szkodliwa dla związku, niż chęć jej wprowadzenia przez partnera autorki.

Niekonsekwencja autorki nikomu krzywdy nie czyni, niekonsekwencja chłopaka autorki, mogłaby im trochę namieszać w związku. I trochę namieszała.

[201607040946]

dziewczyna nie była na to gotowa, stchórzyła i tyle, zwłaszcza,że kiedys jej chłopak mówił nie

[marikason]

troche zle to ujelam, ta rozmowa byla ze 2 lata temu, na luzie, on mi powiedzial co by chcial a ja co bym chciala, pozniej smialismy sie z tego i powiedzielismy sobie ze jednak ja i on bylibysmy o siebie zazdrosni i nigdy czegos takiego bysmy nie zrobili sobie, a tu nagle po 2 latach takie cos

[Kolor Bzu]

Napisane przez dzustam

Moim zdaniem akurat rezygnacja ze swoich fantazji jest mniej szkodliwa dla związku, niż chęć jej wprowadzenia przez partnera autorki.

Niekonsekwencja autorki nikomu krzywdy nie czyni, niekonsekwencja chłopaka autorki, mogłaby im trochę namieszać w związku. I trochę namieszała.

Niezależnie od tego, czyja niekonsekwencja bardziej namieszała to uważam reakcję autorki za przesadzoną. On chcial dobrze, a ona od razu foch i zerwanie. Moim zdaniem nie świadczy to dobrze o niej ani o ich związku.

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez marikason

troche zle to ujelam, ta rozmowa byla ze 2 lata temu, na luzie, on mi powiedzial co by chcial a ja co bym chciala, pozniej smialismy sie z tego i powiedzielismy sobie ze jednak ja i on bylibysmy o siebie zazdrosni i nigdy czegos takiego bysmy nie zrobili sobie, a tu nagle po 2 latach takie cos

Może on w żartach powiedział, że jednak wolałby nie realizować? Skoro macie problemy z jasną komunkacją to może i tutaj jakieś nieporozumienie było. Niezależnie od wszystkiego jednak- moim zdaniem przesadziłaś. Facet do niczego Cię nie zmusił, nie przygruchał sobie nikogo do wspólnego łóżka- chciał dobrze, bo Ty kiedyś powiedziałaś że masz taką a nie inną fantazję, a tu taki klops.

[marikason]

nie rozumiecie o co mi chodzi, poczulam sie zle z tym co wyszlo, wtedy 2 lata temu jasno doszlismy do wniosku ze cos takiego nie moglo by sie zdarzyc, bo sie kochamy i nie rozmawialismy o tym wiecej. a on po tych kolejnych 2 latach, tak nagle robi cos takiego, poczulam sie z tym okropnie, bo bardzo go kocham a jemu byloby wszytsko jedno ze jakis inny mnie ma. tymbardziej ze ja i on mielismy swoj pierwszy raz ze soba i z nikim innym tego nie robilismy. to mnie zabolalo, tymbardziej ze wziol swojego kumpla, z ktorym pewnie ja nie raz tez bym sie jeszcze widziala, ktory pozatym ma zone i dziecko, i ktora na bank o niczym nie wiedziala o to mi chodzi czuje sie oszukana i skrzywdzona

[neia]

Ja tu tak próbuje problem znalezc, szukam, szukam. I nic. Tak szczerze to widze tylko, że doszło do nieporozumienia. Nikt Cie do niczego przecież nie zmuszał, ani nawet nie namawiał. Z tego co napisałaś wynika, że Twoj chłopak był pijany. Jego kolega był pijany. Wszedł do pokoju. Patrzył sie na Ciebie bez słowa. Ty sie popłakałaś. I zerwałaś z chłopakiem. Dobrze zrozumiałam?
Rozmawiałaś z nim o tej sytuacji w ogóle? Mówił o co mu faktycznie chodziło? I dlaczego chcesz żeby zerwał przyjaźń z kimś kto nawet Cie nie dotknał? Bo jego przyjaciel poza patrzeniem niczego Ci nie zrobil, prawda?

[prettysimple]

A ja Cię rozumiem. W końcu kiedyś powiedzieliście sobie, że będziecie o siebie zazdrośni. A on może i miał ochotę na 3kąt. Nie spodobała Ci się jego reakcja. Ludzie się zmieniają. To, co ktoś powiedział X lat temu to nie znaczy, że tak zawsze będzie. Impulsywnie zareagowałaś, ale... czy byłabyś w stanie dalej z nim być z myślą, że on mógł "dzielić się" Tobą z kolegą...?

[kalincia]

Napisane przez marikason

Witam. Ja(25) i moj facet jestesmy parą od niecałych 6 lat. Ostatnio na imprezie wyszła nieciekawa sytuacja, po której zerwałam z chłopakiem. Kiedyś rozmawialiśmy o fantazjach i powiedziałam mu, że chciałabym trójkąt z 2 facetami. To było bardzo dawno temu, wszystko było mówione na żarty, bo będąc z kimś i kochając go nie zgodziłabym się na coś takiego. Tydzień temu na imprezie, wiadomo alkohol robi swoje i wylądowaliśmy z chłopakiem w łóżku. Nagle do pokoju wparował jego kumpel znajomy od lat, za którym nie przepadam. Ta osoba juz całą imprezę się do mnie dostawiała, a ja tylko myślałam jaką jest świnią, żeby robić coś takiego mojemu facetowi. Poprosiłam grzecznie, żeby wyszedł bo chciałam się ubrać, oczywiście byłam zakryta, ten jego kolega patzył się na nas bo chciał dołączyć, a mój chłopak nic na to nie powiedział, tylko jakby zaczął znowu coś tam ze mna próbować. Pamiętam ich wzrok, nie wiem co to było, liczyli na trójkąt ze mną. Wydarłam się, żeby kolega wyszedł ubrałam się nic nie mówiąć a łzy mi ciekły, wyszłam natychmiast. Dotarło do mnie, że mój chłopak miał gdzieś kto będzie mnie za przeproszeniem pieprz*yc. Zerwałam z nim, on chodzi prosi, mówi że był pijany itp, że nie pamięta, a jednocześnie nie kwapi się do tego by zerwać znajomość z tym kolegą. Jest mi tak żle, że mnie tak potraktował, bo sama nie wiem czy bylo to przypadkiem, że on wszedł i to już takie moje shizy, czy namawiali się za moimi plecami na to, nie wiem, bo jak można cos takiego robic osobie ktora sie kocha.... co robic

Pogadaj z nim i powiedz mu dokładnie to, co powiedziałaś tutaj.

[marikason]

ten chlopak jego kolega, dobieral sie do mnie cala noc i juz na to bylam wkurzona, bo nie widzialam o co chodzi, zawsze skakalismy sobie do gardel a tu nagle takie cos

wlasnie chodzi o to ze nie wiem co myslec, moj chlopak mowi, ze nic nie pamieta bo byl zalany i nie wie czy gadal z nim na temat 3ta razem, jesli nie to czemu jego przyjaciel probowal mnie pocalowac za jego plecami? to jjuz nie jest powod aby sie nie spotykali??
a jesli gadal to chyba zachowal sie jak kretyn myslac, ze zrobi to z osoba ktorej nie trawie, tymbardziej ze ta osoba ma dziecko i zone

[marikason]

ten chlopak jego kolega, dobieral sie do mnie cala noc i juz na to bylam lekko szszokowana, bo nie widzialam o co chodzi, zawsze skakalismy sobie do gardel a tu nagle takie cos

wlasnie chodzi o to ze nie wiem co myslec, moj chlopak mowi, ze nic nie pamieta bo byl zalany i nie wie czy gadal z nim na temat 3ta razem, jesli nie to czemu jego przyjaciel probowal mnie pocalowac za jego plecami? to jjuz nie jest powod aby sie nie spotykali??
a jesli gadal to chyba zachowal sie jak ... myslac, ze zrobi to z osoba ktorej nie trawie, tymbardziej ze ta osoba ma dziecko i zone

[Sztywniaaraa]

Napisane przez klempaa

Sama kiedyś mówilaś, ze miałabys cheć na trójkąt z dwoma facetami, a teraz się burzysz, że facet nie miał nic przeciwko?
Dziwna logika (co za róznica - w żartach czy nie?)

no jest problem.
Trójkąt chyba polega na tym,że para wybiera wspólnie partnera/partnerkę do zabawy,a nie facet sam decyduję na imprezie kto będzie posuwał jego kobietę (no i jeszcze trafił w tego,co akurat autorka nie lubi).średnia faza raczej.

[klempaa]

Napisane przez Sztywniaaraa

no jest problem.
Trójkąt chyba polega na tym,że para wybiera wspólnie partnera/partnerkę do zabawy,a nie facet sam decyduję na imprezie kto będzie posuwał jego kobietę (no i jeszcze trafił w tego,co akurat autorka nie lubi).średnia faza raczej.

Nie dramatyzuj, on o niczym nie zdecydował przecież
Jak dla mnie to czekał na reakcję partnerki, widocznie dla niego akurat ta osoba do trójkąta była ok i tyle. A jako, ze dziewczyna wczesniej mówiła, że by chciała - to cóż, ja w tym nic dziwnego nie widzę.
Panna zamiast robić dramat powinna zwyczajnie z chłopakiem pogadać, wyjaśnić, że żartowała, że nie chce tego pomysłu wprowwadzać w życie i tyle - a nie histerycznie z gościem zrywać. To jakoś nie na moją logikę...

[doradorka]

Rozmowa, rozmowa