Faceci i ich wymagania odnośnie zainteresowań

[mariola_rudakowska]

Napisane przez Ava_

Dosłownie wszystko może być ciekawe jeśli sie odpowiednio do tego podejdzie. Ale to tez trzeba być otwartym na druga osobę, a nie z góry wartościować zainteresowania według tylko sobie znanego klucza.

Swoją droga historia kojarzy mi się z bardziej męskim zainteresowaniem. Tzn wielu moich kolegów pasjonowało się jakimś konkretnym okresem czy historia ogolnie. Na tych wszystkich zlotach historycznych tez bardziej przodują panowie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo tak jest w rzeczywistości. Na fb. Znam głównie panów lubującym się w tym tego rodzaju tematach.

[Nimve]

W ogóle to co mają pasje do parowania się. Podejrzewam, że jeśli ktoś tak ciśnie na te pasje, to nie był specjalnie w żadnym związku, albo przynajmniej w żadnym bardziej zażyłym. Może z kimś spędzał czas, coś wspólnie robili, ale nie zbudował żadnej relacji, bo to, że się tolerowali opierało się na tym, że mieli się czym razem zająć. Tak jak to teraz wychodzi przy kwarantannach, póki czas był w 100% zajęty na pełnym speedzie to było ok, gorzej, jak oboje usiedli w domu i nagle nie mogą ze sobą wytrzymać.

Bo co ma aprobata mojej pasji/hobby przez faceta do naszego związku, albo jego zainteresowanie nimi. Ja robię swoje, on robi swoje w swoim czasie, wymienimy się czymś ciekawym czasami albo i nie, nic mi nie daje to, czy on też lubi robić to co ja czy nie. Mamy wspólne aktywności i mamy osobne. Ale to trzeba mieć jakiś związek kiedyś, żeby wiedzieć, że nie na hobby się one opierają, więc tym bardziej żal frustratów.

[pfffh]

Napisane przez Ava_

Dosłownie wszystko może być ciekawe jeśli sie odpowiednio do tego podejdzie. Ale to tez trzeba być otwartym na druga osobę, a nie z góry wartościować zainteresowania według tylko sobie znanego klucza.

Swoją droga historia kojarzy mi się z bardziej męskim zainteresowaniem. Tzn wielu moich kolegów pasjonowało się jakimś konkretnym okresem czy historia ogolnie. Na tych wszystkich zlotach historycznych tez bardziej przodują panowie.



A gdzie napisałam, ze mnie coś dziwi? Hobby jak hobby, nietypowe bo ponoć na takie jest branie. Mowie autorce, ze tez niekoniecznie. Po co się starasz wartościować moje hobby? Nie oczekuje ani podziwu ani zrozumienia ani zupełnie nic. Właśnie takie wartościowanie jest szkodliwe, bo potem osoby jak Autorka żyją w przekonaniu, ze ich zainteresowania są gorsze od zainteresowań kogoś innego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja od zawsze miałam jobla na punkcie historii a zwlaszcza II wojny światowej. Wiedzialam wszystko a nawet wiecej. Czytalam wszystkie ksiazki jakie mi wpadly w rece. Ale nie mialam z kim o tym rozmawiac, bo ludzie na ogol nie przepadaja za historia.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ja uwielbiam cyberpunk, niestety tez nie mam za bardzo z kim pogadać o tym.

[awia]

Napisane przez Nimve

Podejrzewam, że jeśli ktoś tak ciśnie na te pasje, to nie był specjalnie w żadnym związku, albo przynajmniej w żadnym bardziej zażyłym.

Wiesz co, ja cisne o pasję bo mam nadzieje ze jak facet bedzie mial swoja to nie bedzie sie czepial o moj brak czasu albo chociaz bedzie go rozumial.

A tak najpierw panowie sa dumni i bladzi, ze mam taka pasje i w ogole, a potem sie zaczyna
jak sobie uswiadamiaja ze nie ma mnie w domu 5-6dni w tygodniu po 3h, swiatek piatek caly rok. wracam to jestem zmęczona.

oczywiscie jak mi zalezy na relacji to robie miejsce na randki ale ogolnie no nie jestem tak dyspozycyjna jakby czesto chcieli.

i też jest kręcenie nosem bo brak mi spontanicznosci
Wyjazd na weekend wymaga z mojej strony sporo planowania, na dluzej w sumie nie wyjechalam juz od dluzszego czasu.

Takze tak zle, tak niedobrze

[mariola_rudakowska]

Napisane przez awia

Wiesz co, ja cisne o pasję bo mam nadzieje ze jak facet bedzie mial swoja to nie bedzie sie czepial o moj brak czasu albo chociaz bedzie go rozumial.

O to właśnie mi chodziło.

[Nimve]

Napisane przez awia

Wiesz co, ja cisne o pasję bo mam nadzieje ze jak facet bedzie mial swoja to nie bedzie sie czepial o moj brak czasu albo chociaz bedzie go rozumial.

A tak najpierw panowie sa dumni i bladzi, ze mam taka pasje i w ogole, a potem sie zaczyna
jak sobie uswiadamiaja ze nie ma mnie w domu 5-6dni w tygodniu po 3h, swiatek piatek caly rok. wracam to jestem zmęczona.

oczywiscie jak mi zalezy na relacji to robie miejsce na randki ale ogolnie no nie jestem tak dyspozycyjna jakby czesto chcieli.

i też jest kręcenie nosem bo brak mi spontanicznosci
Wyjazd na weekend wymaga z mojej strony sporo planowania, na dluzej w sumie nie wyjechalam juz od dluzszego czasu.

Takze tak zle, tak niedobrze

Miałam na myśli mniej absorbujące aktywności. U Ciebie jest inna sytuacja, raczej ci wszyscy chamscy ludzie z Tinderów i innych nie mają hurtem takich zainteresowań, które ich pochłaniają do reszty przez większość wolnego czasu, że po to pytają, aby się z kimś dopasować i nie było zdziwka. Z resztą dziewczyny podały przykłady jakież to oni super zainteresowania wymieniali. Ty pytasz w konkretnym celu, bo masz konkretną pasję i to musi się zgrać. Ludzie z przykładów szukają wczorajszego dnia, bo sami nie wiedzą czego, a czego chcą od człowieka w parze to już całkiem.

I Twój przykład też jest idealny, pasje to musisz mieć wystrzelone w kosmos, bo inaczej jesteś niegodna mej uwagi, no ale najlepiej żeby nie zabierała ci czasu. Może świadome śnienie się wpisze w wymagania

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Ostatnio czytałam jakies badania w których określono co obecnie pociąga mężczyzn w kobietach najbardziej. Trzy pierwsze pozycje to: ambicja, inteligencja i możliwości zarobkowe. Pierwsze co przyszło mi na myśl po przeczytaniu tego ze faceci obecnie chyba bardziej szukają partnera biznesowego niż parnerki na życie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OldWorldBlues]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87837925]Z ciekawości - jakimi zagadnieniami się interesujesz?[/QUOTE]
Nie chcę offtopować o sobie, więc odpowiedź postaram się bardzo streścić. Wydaje mi się, że jest to dość szeroki zakres zagadnień: fizyka (baaardzo ogólnie pisząc, bo samych zagadnień w jej obrębie wymieniłbym tu pewnie kilkanaście; jest to zagadnienie, na którym w głównej mierze, obok chemii, zamierzam opierać swoją karierę naukową), chemia, niektóre zagadnienia biologiczne (jak np. neurobiologia, teoria ewolucji), literatura (czytam i piszę), architektura i urbanistyka, historia, filozofia, język angielski (i ogólnie uwielbiam kulturę Wielkiej Brytanii i USA). Myślę, że to takie główne.

I oczywiście nie wymagam wszystkich od potencjalnej kandydatki, może być tylko jedna z tych rzeczy, jeśli tylko dziewczyna ma dużą wiedzę na ten temat, potrafi ciekawie opowiadać i jest otwarta na pozostałe z moich pasji. Albo jeśli jest w stanie zainteresować mnie czymś zupełnie nowym.

Oprócz tego, wiadomo, takie rzeczy jak gry wideo, piłka nożna i podróżowanie (od którego zaczęła się moja fascynacja architekturą).

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87838950]Trzy pierwsze pozycje to: ambicja, inteligencja i możliwości zarobkowe.[/QUOTE]
Dwie pierwsze rzeczy to zdecydowanie must have.

[awia]

Dokładnie tak. Tak się zastanawiałam nad tym seksizmem jak mi pan zadał pytanie jak ja mam niby czas na związek.

I jak facet dużo pracuje i po pracy skoczy jeszcze na siłkę czy rower no to jest ciekawy, ambitny, dobrze zarabiający, uprawiający sport.

Mało kto poddaje w wątpliwość zdolność do zwiazku.

Ale jak kobieta - no to już eeee, jak ty chcesz być w związku jak wracasz do domu o 21:00? Jakaś niepoważna...

Panu zaś odpowiedziałam że na taki związek jakiego szukam to czas mam. Po czym zablokowalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tomeck]

Przeciez na tych portalach to w wiekszosci bajkopisarze i mitomani. Przede wszystkim kreacja postaci którą sie nie jest. Kiedys czytalem relacje dziewczyny ktora sie spotykala z przegrywem typu konsola-browar-konsola. Po zerwaniu trafila na niego na portalu randkowym w opisie mial jako zainteresowania: teatr, historia sztuki i muzuka klasyczna 😝😝😝

[alicjaross]

Napisane przez Tomeck

Przeciez na tych portalach to w wiekszosci bajkopisarze i mitomani. Przede wszystkim kreacja postaci którą sie nie jest. Kiedys czytalem relacje dziewczyny ktora sie spotykala z przegrywem typu konsola-browar-konsola. Po zerwaniu trafila na niego na portalu randkowym w opisie mial jako zainteresowania: teatr, historia sztuki i muzuka klasyczna

Ale to wyjdzie w rozmowie. Ktoś go zapyta na jakim był spektaklu lub o zdanie na temat jakiegoś stylu w sztuce czy kompozytora i to wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Też tak miałam, że faceci chcieli mi się przypodobać, że sie znają na polityce, ale po wejściu w temat nie mieli za wiele do powiedzenia, poza ogólnymi sloganami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Napisane przez awia

Dokładnie tak. Tak się zastanawiałam nad tym seksizmem jak mi pan zadał pytanie jak ja mam niby czas na związek.

I jak facet dużo pracuje i po pracy skoczy jeszcze na siłkę czy rower no to jest ciekawy, ambitny, dobrze zarabiający, uprawiający sport.

Mało kto poddaje w wątpliwość zdolność do zwiazku.

Ale jak kobieta - no to już eeee, jak ty chcesz być w związku jak wracasz do domu o 21:00? Jakaś niepoważna...

Panu zaś odpowiedziałam że na taki związek jakiego szukam to czas mam. Po czym zablokowalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo to chyba jak z magistrem do kierowania busem, gdzieś się przewinęło na forum niedawno. Mogą to se wymagają, nie wiadomo po co, ale poniżej nie przyjmujemy, a co. Póki nie skończą się chętni, w których można przebierać i głupota sama się nie ukróci. Zamiast przyjrzeć się człowiekowi całościowo, jako potencjalnemu partnerowi, czy fajnie byłoby spędzać z takim życie, to odwalają jakieś dziwne kastingi i biorą pod uwagę najmniej istotne rzeczy. Bo przecież to czy ktoś lubi fizykę czy seriale, tyle mówi o tym jaki jest życiowo. Jeśli się nadaje na tych samych falach to człowiek zawsze się dogada, obojętnie co robi w godzinach 18-21.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez alicjaross

Ale to wyjdzie w rozmowie. Ktoś go zapyta na jakim był spektaklu lub o zdanie na temat jakiegoś stylu w sztuce czy kompozytora i to wyjdzie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Też tak miałam, że faceci chcieli mi się przypodobać, że sie znają na polityce, ale po wejściu w temat nie mieli za wiele do powiedzenia, poza ogólnymi sloganami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wlasnie strasznie nie lubie jak ktos klamie w tym temacie. Ja tez zaczelam wypytywac o wiecej i cisza albo odpowiedz wiesz kiedys to robilem. Kompromitacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Internet jest jak ulica- sa tu rozni ludzie. Chamy tez.
Nie mozna tego brac do siebie.

Sama mialam takie przypadki :
- jeden napisal mi ze jestem spasla swinia ( lekka nadwaga 71kg)
- z innym sie spotkalam, poszlismy na impreze i zostawil mnie bez pozegnania

Taki lajf

[Hultaj]

Zawsze możesz powiedzieć że nie masz czasu na te bzdury bo jesteś wystarczająco ładna żeby nie musieć ślęczeć w samotne wieczory przy książkach.
Po co ty się nad tym zastanawiasz skoro widzisz że masz do czynienia z przerostem formy nad treścią. (Jeszcze co innego jakby wymagał od ciebie naprawdę wybitny facet). W sensie pogawędka tutaj jak pogawędka tylko czemu to ci ryje banię. Niepotrzebnie.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez kennedy

Internet jest jak ulica- sa tu rozni ludzie. Chamy tez.
Nie mozna tego brac do siebie.

Sama mialam takie przypadki :
- jeden napisal mi ze jestem spasla swinia ( lekka nadwaga 71kg)
- z innym sie spotkalam, poszlismy na impreze i zostawil mnie bez pozegnania

Taki lajf

71 kg nadwagi to sporo.

[alicjaross]

Napisane przez Dwight_Schrute

71 kg nadwagi to sporo.

Przecież logiczne, że jej cała waga to 71 kg. Miałeś co komentować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

Napisane przez Tomeck

Przeciez na tych portalach to w wiekszosci bajkopisarze i mitomani. Przede wszystkim kreacja postaci którą sie nie jest. Kiedys czytalem relacje dziewczyny ktora sie spotykala z przegrywem typu konsola-browar-konsola. Po zerwaniu trafila na niego na portalu randkowym w opisie mial jako zainteresowania: teatr, historia sztuki i muzuka klasyczna

Hahah internet wszystko przyjmie...w zasadzie mogła się ograniczyć do wizyty w teatrze w czasach gimnazjum i co jej zrobią?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez Dwight_Schrute

71 kg nadwagi to sporo.

,

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Ava_

Stawiam tarota i wierze w „magiczna” moc kryształów. Mało kto będzie Cię traktowal poważnie jak im wyskoczysz, ze serio się tym zajmujesz.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

super, masz intrygujące pasje.

Napisane przez Aureya

Normalka na tinderze, niestety.
Ja się spotkałam ze stwierdzeniem, że skoro nie jeżdżę na nartach/desce i nie umiem żeglować, to jestem leniwa. Powiedziałam, że każdy ma inne pasje, ja np. jeździłam konno (dopóki kolano mi na to pozwalało), to stwierdził, że on koni nie lubi. Też mogłabym go nazwać leniem, ale to była nasza pierwsza i ostatnia randka Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

leniuch jak nic.

[Paprotka_]

Napisane przez pfffh

Ja od zawsze miałam jobla na punkcie historii a zwlaszcza II wojny światowej. Wiedzialam wszystko a nawet wiecej. Czytalam wszystkie ksiazki jakie mi wpadly w rece. Ale nie mialam z kim o tym rozmawiac, bo ludzie na ogol nie przepadaja za historia.

Otóż to. Jak ktoś się dowiaduje, że skończyłam studia historyczne to słyszę "e, nie lubię historii". Szkoda. Moja zamiłowanie do muzeów i skansenów jest traktowane jako lamerski bzik, książki na nikim nie robią wrażenia, a szycie zabawek czy inne rękodzieło w ogóle nie jest serio traktowane. Do haftu płaskiego i polskich filmów przedwojennych nie przyznaję się nikomu oprócz najbliższych. Mam pecha, bo sama mam 40 lat, ale w moim pracowym otoczeniu są głównie osoby młodsze, być może dlatego nie mamy wspólnych zainteresowań. W moim korpo obserwuję pęd do posiadania "oryginalnych" zainteresowań więc 1/4 gra w zespołach muzycznych, 1/4 gotuje przy użyciu wyłącznie wysublimowanych składników, 1/4 biega w maratonach, a kolejna 1/4 jest kolarzem. A i jeszcze żeglarstwo. No ale odbiegłam od tematu. Nie randkuję, ale chciałam zauważyć, że problem zainteresowań dotyczy również innych sytuacji towarzysko-społecznych

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Paprotka_

Otóż to. Jak ktoś się dowiaduje, że skończyłam studia historyczne to słyszę "e, nie lubię historii". Szkoda. Moja zamiłowanie do muzeów i skansenów jest traktowane jako lamerski bzik, książki na nikim nie robią wrażenia, a szycie zabawek czy inne rękodzieło w ogóle nie jest serio traktowane. Do haftu płaskiego i polskich filmów przedwojennych nie przyznaję się nikomu oprócz najbliższych. Mam pecha, bo sama mam 40 lat, ale w moim pracowym otoczeniu są głównie osoby młodsze, być może dlatego nie mamy wspólnych zainteresowań. W moim korpo obserwuję pęd do posiadania "oryginalnych" zainteresowań więc 1/4 gra w zespołach muzycznych, 1/4 gotuje przy użyciu wyłącznie wysublimowanych składników, 1/4 biega w maratonach, a kolejna 1/4 jest kolarzem. A i jeszcze żeglarstwo. No ale odbiegłam od tematu. Nie randkuję, ale chciałam zauważyć, że problem zainteresowań dotyczy również innych sytuacji towarzysko-społecznych

masz rację, spotykając się ze znajomymi miło jest porozmawiać, dowiedzieć się czegoś ciekawego. Ja niestety jestem nudna, nie mam porywających czy interesujących zainteresowań i nie chce mi się tego zmieniać (niestety). Ale z przyjemnością słucham, rozmawiam i zadaję pytania....

[Paprotka_]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87840181]masz rację, spotykając się ze znajomymi miło jest porozmawiać, dowiedzieć się czegoś ciekawego. Ja niestety jestem nudna, nie mam porywających czy interesujących zainteresowań i nie chce mi się tego zmieniać (niestety). Ale z przyjemnością słucham, rozmawiam i zadaję pytania....[/QUOTE]


Mnie się wydaje, ze tego właśnie obecnie brakuje w relacjach społecznych. Ciekawości drugiej osoby. Bo jak ocenić, które zainteresowania są porywające czy interesujące. No przecież dla każdego to będzie coś innego. Ale teraz dobrze jest być gotowym "produktem", człowiekiem uznanym w towarzystwie za tego z zainteresowaniami. Wizerunek tego wymaga. Ktoś gra na gitarze? No wiadomo, bez zadawania pytań ze ciekawy człowiek . Tak jest w korpo i jak się okazuje na portalach randkowych. A ciekawie można przecież i o sianiu pietruszki porozmawiać.

[dominika152]

No mnie właśnie denerwuje to wartościowanie pasji. Dlaczego jedna pasja to bzdura, a inna pasja to super wspaniały atrybut, który rzekomo ma dodawać komuś atrakcyjności? Kto ustala, które zainteresowania są ciekawe, a które nudne? Jest jakiś kanon zainteresowań dodający lub odejmujący człowiekowi wartości w zależności od spędzania wolnego czasu?

Dlaczego tak mnie to rusza? Bo kiedyś czegoś takiego nie było, jeszcze parę lat temu ludzie zachowywali się normalnie. Ktoś wyskoczył raz na jakiś czas na rower, pochodzić po górach raz na 2 miesiące czy poczytał zwykłą książkę i nikt nikogo nie krytykował. Teraz jest jakaś dziwna mania, na udawanie ciekawego życia. Jak ktoś nie robi czegoś niezwykłego to jest gorzej traktowany. Miałabym to gdzieś, tylko denerwuje mnie to, że ktoś na podstawie zainteresować ocenia mnie jako całokształt człowieka i z góry zakłada, że jestem nudna po kilku zdaniach, bo nie serfuję, chodzę na siłownię, nie wspinam się czy nie robię czegoś modnego, co teraz się robi.

[awia]

Ale po co się tym denerwować? Ich problem.
Ja odpadam w przebiegach dość licznej grupie którzy w opisie "rozwódkom i kociarom dziękują" ale podchodzę do tego filozoficznie - skoro oni maja z tym problem to nie są dla mnie interesujący niż już.
Ja nad tym że jestem po rozwodzie mam jeszcze mniejsza kontrolę niż Ty nad swoimi zainteresowaniami, a przecież się ciąć przez to nie będę.
Tak się życie ułożyło i już.
Takim ludziom trzeba współczuć ciasnego myślenia i machać na nich ręką a nie się tym przejmować.

Nie patrz na to z perspektywy jak oni Cię oceniają a zastanów się nad tym, jak Ty oceniasz ich. Byłabyś zainteresowana kimś tak powierzchownym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Paprotka_

Mnie się wydaje, ze tego właśnie obecnie brakuje w relacjach społecznych. Ciekawości drugiej osoby. Bo jak ocenić, które zainteresowania są porywające czy interesujące. No przecież dla każdego to będzie coś innego. Ale teraz dobrze jest być gotowym "produktem", człowiekiem uznanym w towarzystwie za tego z zainteresowaniami. Wizerunek tego wymaga. Ktoś gra na gitarze? No wiadomo, bez zadawania pytań ze ciekawy człowiek . Tak jest w korpo i jak się okazuje na portalach randkowych. A ciekawie można przecież i o sianiu pietruszki porozmawiać.

szczególnie jeżeli komuś zamarzy się ogródek ziołowy na balkonie. Mam znajomych, którzy uprawiają pomidory na balkonie i fajnie można o tym porozmawiać.

[MiamiGlow]

Napisane przez Dwight_Schrute

Nie wiem co Cię dziwi. To dosyć nietypowe wierzenia. Ciekawe, że jak ktoś wierzy w faceta z brodą w chmurce, to jest na tym portalu wyśmiewany na wszystkie możliwe sposoby. Nieważne nawet, że często ta wiara idzie w parze z godnym pochwały systemem moralnych wartości.
Co innego karty i magiczne kamyczki. O, to jest godne podziwu.



Akurat w znaczenie snów wierzę. Zdarzały mi się tzw. prorocze. Może to zwyczajnie podświadoma moc intuicji i inteligencji.

Fajnie że ktoś to zauważył. Nie chodzi mi o Avę, ale o podejście do osób wierzących. Rozumiem, że nie każdy wierzy w Boga i nie mam w sobie żadnych negatywnych emocji wobec ateistów, ale niektórzy z nich nie są w stanie uszanować odmiennego zdania drugiej osoby. To jest tak: wierzysz w Boga = jesteś głupia, naiwna, nie umiesz myśleć samodzielnie. I to jest przykre.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Paprotka_

Otóż to. Jak ktoś się dowiaduje, że skończyłam studia historyczne to słyszę "e, nie lubię historii". Szkoda. Moja zamiłowanie do muzeów i skansenów jest traktowane jako lamerski bzik, książki na nikim nie robią wrażenia, a szycie zabawek czy inne rękodzieło w ogóle nie jest serio traktowane. Do haftu płaskiego i polskich filmów przedwojennych nie przyznaję się nikomu oprócz najbliższych.

Ja mam na odwrót.
Jak mówię, że skończyłam studia historyczne, to często zaczyna się przepytywanie, zwykle o modele czołgów, samolotów i ich parametrów technicznych. Albo przeczytał taki jedną albo dwie książki historyczne na jakiś temat, który mnie nie jara, osadzony w epoce, która mnie nie jara, i na podstawie tego próbuje mi udowodnić, że jestem głupia i nic nie wiem, a on taki mądry.
Czasem już się nawet nie przyznaję, bo mi się nie chce po raz kolejny toczyć identycznej dyskusji.

[Trzepotka]

Treść usunięta