Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[beatiska]

Napisane przez staska_stasia

Moim zdaniem dotykanie szafek to w sumie marginalny problem przy dotykaniu sprzętu. Szafki dotyka się w sumie jednej, sprzętu: a tu bieżnia, a tu orbitrek, a tu sztangi. Nie każdy bierze ręcznik papierowy i płyn do dezynfekcji i wyciera po sobie. Więc co za różnica czy dotknę szafki, którą wcześniej obmacał ktoś inny, czy dotknę maty (którą muszę najpierw wziąć w ręce, bo na ogół są zawieszone na jakichś hakach).

No i te szafki to dalej pikuś przy grupce ludzi stłoczonej na małej salce na zajęciach zorganizowanych, którzy dyszą ze zmęczenia na spinningu czy aerobiku. A nawet jak nie na zajęciach zorganizowanych, to jest dużo małych siłowni poupychanych gdzieś w piwnicach, gdzie nawet wentylacja szwankuje.

Myślę, że dezynfekcja po skorzystaniu ze sprzed będzie obowiazkiem. Pewnie ktoś będzie tego pilnować + może osoby, które będą to dodatkowo jeszcze robić.

U mnie też zadki widziałam, żeby ktoś po płyn sięgał po skorzystaniu z naszyny/sprzętu.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

Napisane przez beatiska

Myślę, że dezynfekcja po skorzystaniu ze sprzed będzie obowiazkiem. Pewnie ktoś będzie tego pilnować + może osoby, które będą to dodatkowo jeszcze robić.

U mnie też zadki widziałam, żeby ktoś po płyn sięgał po skorzystaniu z naszyny/sprzętu.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Chodziłam na samoobsługową, tam nikt nie pilnował. Połowa ludzi dezynfekowała, połowa nie. Wątpię, czy będzie sporo ludzi mających odwagę cywilną zwracać uwagę innym, skoro nie zwracają na brak maseczek w sklepach czy autobusach.

[chimay]

Napisane przez Teery

Dziewczyny jak jest z kościołami w innych krajach? Moja mam wczoraj oburzona mi opowiadała, że zła Europa pozamykała kościoły i nie pozwala ludziom w nich bywać, a Chimey napisała, że ludzie zarazili się na mszy. Czyli wolno chodzić czy nie

W moim bundeslandzie udział wiernych w mszy jest od początku maja dozwolony pod warunkiem, że kościół opracuje indywidualny koncept, jak mają być przestrzegane zasady higieny. Kościół przedstawia gminie taki koncept. Liczba wiernych miała być limitowana i trzeba było wcześniej zgłosić chęć udziału w nabożeństwie. Obowiązuje noszenie masek (za wyjątkiem osoby odprawiającej mszę i służącej przy niej - sorry, nie znam nazw tych funkcji).

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Słyszałam, że w Holandii od 1 czerwca maseczki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez staska_stasia

Chodziłam na samoobsługową, tam nikt nie pilnował. Połowa ludzi dezynfekowała, połowa nie. Wątpię, czy będzie sporo ludzi mających odwagę cywilną zwracać uwagę innym, skoro nie zwracają na brak maseczek w sklepach czy autobusach.

Ostatnio mojemu TŻtowi na stacji zwrócono uwagę. Raz za brak maseczki, a drugi raz żeby zdezynfekował ręce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez invisible_01

Dla mnie w ogóle siłownie powinny być zamknięte jeszcze długo. Nie rozumiem, dlaczego siłownię będą się niedługo otwierać, a kina i studia tatuażu nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A mnie coś bierze jak czytam takie glupoty.
Ale fakt teraz już powinno się otworzyć wszystko. Oby.


A co do kin i zajmowania co drugiego miejsca to mam nadzieję, że na jednej rezerwacji będzie można usiąść obok siebie. inaczej to jakaś głupota będzie.
Wtedy wcale aż tak dużo miejsc nie będzie wolnych, jednak wiele osób chodzi w parach czy z grupą znajomych.

Ja byłam trzy razy w restauracji i całe szczęście stoliki były pozajmowane, więc mam nadzieję, że szybko ta branża się odkuje. Największa zmiana to skrócenie karty menu.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Tepsa]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87879115]Słyszałam, że w Holandii od 1 czerwca maseczki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale że wprowadzają obowiązek noszenia? Rychło w czas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez staska_stasia

Chodziłam na samoobsługową, tam nikt nie pilnował. Połowa ludzi dezynfekowała, połowa nie. Wątpię, czy będzie sporo ludzi mających odwagę cywilną zwracać uwagę innym, skoro nie zwracają na brak maseczek w sklepach czy autobusach.

IMO wystarczy wprowadzić zasadę ze każdy pilnuje swojego sprzętu/miejsca/szafki i każdy wszytko dezynfekuje niezależnie przed i po użyciu. Ja bym dorzuciła noszenie własnej maty i koniecznie 2 ręczników: dużego do rozścielania pod siebie I małego do wycierania się z potu.
+ ulotki: dezynfekuj sprzęty i miejsce na którym ćwiczyłeś z podłogą włącznie, myj ręce , pierz odzież , ręczniki a nawet buty po każdym użyciu w klubie.

Wbrew pozorom ludzie w Polsce okazali się bardzo zdyscyplinowani wiec nie wiem czemu nagle mieliby przestać stosować się do wprowadzanych zasad o ile one będą sensowne, jasne i proste.
Tym bardziej, ze poziom stresu znów wzrósł o jakieś 14% i jest podobny do początkowego. Ludzie wcale głupi nie są i w większości mają głowy którymi myślą i widza ze odgorne działania są chaotyczne i każdy musi sam dbać o własny odwłok.

Natomiast danie ludziom wyboru działania i motywowanie do odpowiedzialności za siebie samych jest bardzo pozytywne i w dłuższej perspektywie wielce edukacyjne, wiec wątpię żeby rząd który ciśnie na zniszczenie resztek samorządności i resztek procesów myślowych u jednostek się na takie zagrożenie zdecyduje.


Zresztą, tu się dyskutuje o siłowniach i klubach fitnes ze zagrożenie, a wystarczy zerknąć jaka padaka na wejścia do biedr.
W mojej okolicy żadna biedra nie zainwestowała w podstawę, czyli stacje odkażającą bezdotykowa na wejściu. Tylko na jakichś wyszemlanych, brudnych stojakach Często zrobionych z pudel kartonowych po towarach posklejanych szara taśmą , stoją brudne Plastikowe butelki z dozownikiem po jakiejś innej chemi domowej, oblepione brudem, przywiązane sznurkiem i tak brudne ze w życiu bym tego nie użyła bo już nawet nie korony a jakiejś salmonelli bym się bała z tego zarazić.
Rękawiczek a choćby woreczków nie ma śladu już dawno.
I jakoś nikt problemu nie ma, tylko ze się człowiek myjąc w sprzątnięty , czystym klubie fitnes, albo torbę do szafki wkładając zarazi.

[chimay]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87879115]Słyszałam, że w Holandii od 1 czerwca maseczki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Z tego co mi wiadomo, to tylko w komunikacji publicznej.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez chimay

Z tego co mi wiadomo, to tylko w komunikacji publicznej.

od 1 czerwca rusza komunikacja publiczna, maseczki sa obowiązkowe+ utrzymanie 1.5m odleglosci, wszedzie beda limity pasazerow

[februar]

Napisane przez cava

IMO wystarczy wprowadzić zasadę ze każdy pilnuje swojego sprzętu/miejsca/szafki i każdy wszytko dezynfekuje niezależnie przed i po użyciu. Ja bym dorzuciła noszenie własnej maty i koniecznie 2 ręczników: dużego do rozścielania pod siebie I małego do wycierania się z potu.
+ ulotki: dezynfekuj sprzęty i miejsce na którym ćwiczyłeś z podłogą włącznie, myj ręce , pierz odzież , ręczniki a nawet buty po każdym użyciu w klubie.

Wbrew pozorom ludzie w Polsce okazali się bardzo zdyscyplinowani wiec nie wiem czemu nagle mieliby przestać stosować się do wprowadzanych zasad o ile one będą sensowne, jasne i proste.
Tym bardziej, ze poziom stresu znów wzrósł o jakieś 14% i jest podobny do początkowego. Ludzie wcale głupi nie są i w większości mają głowy którymi myślą i widza ze odgorne działania są chaotyczne i każdy musi sam dbać o własny odwłok.

Natomiast danie ludziom wyboru działania i motywowanie do odpowiedzialności za siebie samych jest bardzo pozytywne i w dłuższej perspektywie wielce edukacyjne, wiec wątpię żeby rząd który ciśnie na zniszczenie resztek samorządności i resztek procesów myślowych u jednostek się na takie zagrożenie zdecyduje.


Zresztą, tu się dyskutuje o siłowniach i klubach fitnes ze zagrożenie, a wystarczy zerknąć jaka padaka na wejścia do biedr.
W mojej okolicy żadna biedra nie zainwestowała w podstawę, czyli stacje odkażającą bezdotykowa na wejściu. Tylko na jakichś wyszemlanych, brudnych stojakach Często zrobionych z pudel kartonowych po towarach posklejanych szara taśmą , stoją brudne Plastikowe butelki z dozownikiem po jakiejś innej chemi domowej, oblepione brudem, przywiązane sznurkiem i tak brudne ze w życiu bym tego nie użyła bo już nawet nie korony a jakiejś salmonelli bym się bała z tego zarazić.
Rękawiczek a choćby woreczków nie ma śladu już dawno.
I jakoś nikt problemu nie ma, tylko ze się człowiek myjąc w sprzątnięty , czystym klubie fitnes, albo torbę do szafki wkładając zarazi.

Oesu, tak, u mnie w biedzie jest jakiś poobijany dozownik przyczepiony do ściany, szkoda że nie ma na nim pokrywki i cholera wie co się w tym pojemniku aktualnie znajduje.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez wika82

My juz byliśmy na placu zabaw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale takim spoza waszego wewnętrznego podwórka? I jak ludzie przechacacy- nie fukali?

W lidl u widziałam takie bezdotykowe dozowniki plynu odkazajacego.


Ej.m ale Mazowieckie chyba też tez powinno mieć to RO poniżej 1! Ostatnio dużo mniejsze tam liczby widziałam a tu są wyliczenia do 14 maja

https://oko.press/wiemy-gdzie-w-pols...niespodzianki/

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[wika82]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87879400]Ale takim spoza waszego wewnętrznego podwórka? I jak ludzie przechacacy- nie fukali?

W lidl u widziałam takie bezdotykowe dozowniki plynu odkazajacego.


Ej.m ale Mazowieckie chyba też tez powinno mieć to RO poniżej 1! Ostatnio dużo mniejsze tam liczby widziałam a tu są wyliczenia do 14 maja

https://oko.press/wiemy-gdzie-w-pols...niespodzianki/[/QUOTE]Na takim publicznym blisko plaży, inne dzieci też się bawiły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87866503]
Nie zgodzę się.
Ja mogę jechać i 10 na godzinę, ale jak mam do podjechania na mega górę (a taką mam trasę np. do pracy, jakbym chciała jechać), no to nie ma bata, każdy się spoci.[/QUOTE]
Też się nie zgadzam. A może inaczej.

Mi się nie chce nakręcać kolejnej gównoburzy jakich tu dziesiątki w temacie co ile mycie się byłoby prawidłowe by innym pachnieć poza tym dość zrozumiałe że każdy ma np. inną kondycję itd., natomiast uważam, że jeśli bierzesz prysznic 2 x dziennie, używasz deo, mydła, kosmetyków, i zmieniasz ciuchy i bieliznę codziennie (tak, stanik też miłoby było przeprać szczególnie latem ) to mrugam okiem na takie Twoje ''każdy się spoci''. Jasne że się spoci ale nie chodzi o to aby cały dzień stać jak mumia i nie móc zrobić nic tylko żeby krótko mówiąc pot szybko wyparował, jak to pot, a człowiek dalej był w miarę świezy. Bo zawsze ilekroć czytam te uwagi o poceniu się wykluczającym przejazd rowerem a przecież trzeba być ulizanie pięknym to ma się wrażenie że społeczeństwo najlepiej by chciało funkcjonować tak:
https://www.youtube.com/watch?v=x8VoKeuOzZQ
Dlatego zawsze gdy jeździłam rowerem to wiedziałam że jadąc tzw. w miarę na spokojnie, a nie jak w wyścigu, po dotarciu do celu chwila dla organizmu na jakieś dojście do siebie, wyciszenie po jednak jakimś wysiłku, można poprawić włosy czy makijaż jeśli tego wymagają, i to powinno wystarczyć. Nawet do wyjścia na wizję pani pogodynce.

Inna sprawa że mnie by się pod ''mega górę'' wjeżdżac nie chciało (chyba że na biegu typu 3 ) i też bym wolała dać sobie siana.

[kaylla]

Co do placów zabaw - u mnie na osiedlu też już ludzie bywają na placach zabaw. Na takich ogrodzonych, pomiędzy blokami mniej, mimo, że furtki niezamknięte. Ale w parku osiedlowym w weekend ludzi masa, na placu zabaw z dziesięcioro dzieci było, i to nie takich w takim wieku, że sami już chodzą, tylko takich kilkuletnich z rodzicami. Myślę, że takich ludzi będzie coraz więcej. Raz, że ludzie już się mniej boją, a dwa, że dzieciaki też się potrzebują pobawić na huśtawce czy drabinkach, a nie każdy ma ogródek. U nas też już był problem. Dopóki ludzie się stosowali do zakazów, to córka (lat 4) ze zrozumieniem przyjmowała to, że na plac zabaw nie można, bo jest choroba itp. Ale w momencie kiedy widzi inne dzieci bawiące się na tym placu, to już gorzej.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Hultaj

Też się nie zgadzam. A może inaczej.

Mi się nie chce nakręcać kolejnej gównoburzy jakich tu dziesiątki w temacie co ile mycie się byłoby prawidłowe by innym pachnieć poza tym dość zrozumiałe że każdy ma np. inną kondycję itd., natomiast uważam, że jeśli bierzesz prysznic 2 x dziennie, używasz deo, mydła, kosmetyków, i zmieniasz ciuchy i bieliznę codziennie (tak, stanik też miłoby było przeprać szczególnie latem ) to mrugam okiem na takie Twoje ''każdy się spoci''. Jasne że się spoci ale nie chodzi o to aby cały dzień stać jak mumia i nie móc zrobić nic tylko żeby krótko mówiąc pot szybko wyparował, jak to pot, a człowiek dalej był w miarę świezy. Bo zawsze ilekroć czytam te uwagi o poceniu się wykluczającym przejazd rowerem a przecież trzeba być ulizanie pięknym to ma się wrażenie że społeczeństwo najlepiej by chciało funkcjonować tak:
https://www.youtube.com/watch?v=x8VoKeuOzZQ
Dlatego zawsze gdy jeździłam rowerem to wiedziałam że jadąc tzw. w miarę na spokojnie, a nie jak w wyścigu, po dotarciu do celu chwila dla organizmu na jakieś dojście do siebie, wyciszenie po jednak jakimś wysiłku, można poprawić włosy czy makijaż jeśli tego wymagają, i to powinno wystarczyć. Nawet do wyjścia na wizję pani pogodynce.

Inna sprawa że mnie by się pod ''mega górę'' wjeżdżac nie chciało (chyba że na biegu typu 3 ) i też bym wolała dać sobie siana.

Zależy ile ma się do pracy. Ja mam 25 km w jedną strone i nie ma opcji, że się nie umyje w pracy. Zawsze się spoce, a nie będę jechać 10km/h, bo bym do tej pracy dojechała za sto lat. Ludzie szybciej biegają.
Latem jestem dosłownie cała mokra.
A dodam że zawsze jeżdżę w rowerowych ciuchach, a nie jakiś bawelnach.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No muszę.
Nie powiem, fantazję to ardanowski ma jak szlag

https://www.money.pl/gospodarka/mini...P6Jbp-rISCLbVI

[kaylla]

Co do placów zabaw - u mnie na osiedlu też już ludzie bywają na placach zabaw. Na takich ogrodzonych, pomiędzy blokami mniej, mimo, że furtki niezamknięte. Ale w parku osiedlowym w weekend ludzi masa, na placu zabaw z dziesięcioro dzieci było, i to nie takich w takim wieku, że sami już chodzą, tylko takich kilkuletnich z rodzicami. Myślę, że takich ludzi będzie coraz więcej. Raz, że ludzie już się mniej boją, a dwa, że dzieciaki też się potrzebują pobawić na huśtawce czy drabinkach, a nie każdy ma ogródek. U nas też już był problem. Dopóki ludzie się stosowali do zakazów, to córka (lat 4) ze zrozumieniem przyjmowała to, że na plac zabaw nie można, bo jest choroba itp. Ale w momencie kiedy widzi inne dzieci bawiące się na tym placu, to już gorzej.

[Tepsa]

Napisane przez kaylla

Co do placów zabaw - u mnie na osiedlu też już ludzie bywają na placach zabaw. Na takich ogrodzonych, pomiędzy blokami mniej, mimo, że furtki niezamknięte. Ale w parku osiedlowym w weekend ludzi masa, na placu zabaw z dziesięcioro dzieci było, i to nie takich w takim wieku, że sami już chodzą, tylko takich kilkuletnich z rodzicami. Myślę, że takich ludzi będzie coraz więcej. Raz, że ludzie już się mniej boją, a dwa, że dzieciaki też się potrzebują pobawić na huśtawce czy drabinkach, a nie każdy ma ogródek. U nas też już był problem. Dopóki ludzie się stosowali do zakazów, to córka (lat 4) ze zrozumieniem przyjmowała to, że na plac zabaw nie można, bo jest choroba itp. Ale w momencie kiedy widzi inne dzieci bawiące się na tym placu, to już gorzej.

Ja jakoś ludzi na placach zabaw nie widzę…może boją się policji, za to dzieci na pump truck czy skate park jak najbardziej...niby karta że zamknięty ale teren nie ogrodzony także korzystają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Tepsa

Ja jakoś ludzi na placach zabaw nie widzę…może boją się policji, za to dzieci na pump truck czy skate park jak najbardziej...niby karta że zamknięty ale teren nie ogrodzony także korzystają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też nikt się na razie nie bawi. Jakieś pojedyncze dzieci w piaskownicy, ale to raczej takie małe, z którymi nie za bardzo jest co robić. Ale mój np. bawił się ostatnio z koleżanką w namiocie, więc dla mnie już bez różnicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Misia452

A kiedy rusza ten 4 etap?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Generalnie 4 etap siłownie itp mówią, że mniej więcej w 1 połowie czerwca. Kina pewnie też, nie sądzę, że siłownie otworzą, a że tu będą czekać. Myślę, że wszystko będą już otwierać co zaplanowali.

U nas dziwnie, weekend słaby utarg, jak w zimie w weekend albo i gorzej, a dzisiaj więcej osób niż w sobotę i jak na poniedziałek to sporo ludzi. Zazwyczaj były pustki w poniedziałki, a teraz masakra. Niektórzy mają więcej wolnego czasu chyba Generalnie zazwyczaj w poniedziałki jesteśmy we dwie i jest to wystarczające w ten dzień, ale dzisiaj wyjątkowo było ciężko. Nalatałyśmy się. Co najgorsze najwięcej marudnych ludzi było pół godziny i 10 minut przed zamknięciem. Niektórym przyniosło się tyle butów i nic nie wzięli Ja bym nie miała serca tak męczyć zmęczonych pracowników po całym dniu pracy. No ale chyba że bym coś konkretnie brała albo jeżeli nie byłabym pewna co kupować to zamiast zawracać głowę przyszłabym innego dnia. No ale ja lubię robić zakupy na spokojnie a nie mierzyć 5 par 10 minut przed Moja wina też, że im to wszystko przynosiłam wierząc, że coś wezmą. Następnym razem powiem, że nie ma tych rozmiarów i tyle. Szanujmy siebie, bo przez zawracanie głowy wyszłyśmy z pracy później. Każdy wolałby skończyć pracę o czasie. No a niektórzy tekst :"Jeszcze panią pomęczę". Może to i żart, ale nie znosze tego tekstu. Co ja jestem sluzaca? Przyniose jak jest rozmiar, pomogę, ale to nie znaczy, że jestem służącą i można traktować mnie z góry.

Przez chwilę miałyśmy też przekroczony limit w sklepie 12-13 osób zamiast 8 i zrobiło się gęsto i nieprzyjemnie. Jednak ten dystans wolę trzymać jak mogę. Nie boję się panicznie, ale wolę tu być ostrożna. No ale jak byłyśmy we dwie i miałyśmy sporo osób do obsłużenia to straciłyśmy kontrolę nad sytuacją. Potem już mówiłam kolejnym osobom, że mamy limit i trzeba poczekać, zrozumieli, ktoś tam sobie poszedł, ale inne osoby poczekały. No nikt nie chce się narażać na tłumy i możliwe większe ryzyko zachorowania myślę, że to zrozumieli. No i musimy w miarę możliwości trzymać się tych zasad Gdyby nie to byłoby z 20-30 osób i każdy blisko siebie bo sklep nieduży

Co do siłowni to sama nie wiem, ale myślę, że mogłyby być otwarte, ale też z limitem osób. Wtedy jakoś łatwiej byłoby to zdezynfekować.

[Halimaa]

[QUOTE=Monia284;87871452]

Wypelnilam

Dziękuję!

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Od 15 czerwca Grecja otwarta dla turystów będą wakacje

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Monia284]

Napisane przez kaylla

Co do placów zabaw - u mnie na osiedlu też już ludzie bywają na placach zabaw. Na takich ogrodzonych, pomiędzy blokami mniej, mimo, że furtki niezamknięte. Ale w parku osiedlowym w weekend ludzi masa, na placu zabaw z dziesięcioro dzieci było, i to nie takich w takim wieku, że sami już chodzą, tylko takich kilkuletnich z rodzicami. Myślę, że takich ludzi będzie coraz więcej. Raz, że ludzie już się mniej boją, a dwa, że dzieciaki też się potrzebują pobawić na huśtawce czy drabinkach, a nie każdy ma ogródek. U nas też już był problem. Dopóki ludzie się stosowali do zakazów, to córka (lat 4) ze zrozumieniem przyjmowała to, że na plac zabaw nie można, bo jest choroba itp. Ale w momencie kiedy widzi inne dzieci bawiące się na tym placu, to już gorzej.

Powinna być jakaś odpowiedzialność społeczna. Zamknięte to zamknięte. Nie zachęcać dzieci do łamania przepisów. To trudne, ale starać się zająć dziecko czymś innym, wymyślać zabawy.

[kaylla]

Napisane przez Monia284

Powinna być jakaś odpowiedzialność społeczna. Zamknięte to zamknięte. Nie zachęcać dzieci do łamania przepisów. To trudne, ale starać się zająć dziecko czymś innym, wymyślać zabawy.

Łatwo powiedzieć:P My jeszcze nie byliśmy. Mam nadzieję, że w przedszkolu się wybawi na placu zabaw, o ile tylko pogoda pozwoli. Bo dzisiaj pierwszy dzień, a pogoda do kitu.

[Monia284]

Napisane przez kaylla

Łatwo powiedzieć:P My jeszcze nie byliśmy. Mam nadzieję, że w przedszkolu się wybawi na placu zabaw, o ile tylko pogoda pozwoli. Bo dzisiaj pierwszy dzień, a pogoda do kitu.

Ok. Wiesz jakby miało być bezpiecznie, to musieliby cały czas dezynfekować place zabaw, a to trudne. Nie chcą brać na siebie tej odpowiedzialności.

[kaylla]

Napisane przez Monia284

Ok. Wiesz jakby miało być bezpiecznie, to musieliby cały czas dezynfekować place zabaw, a to trudne. Nie chcą brać na siebie tej odpowiedzialności.

Kto nie chce brac na siebie ofpowiedzialnosci? Bo nie wiem czy chodzi ci o normalne place zabaw czy przedszkolne? W naszym przedszkolu beda wychodzic, wczoraj po prostu pogoda na to nie pozwalala bo ciagle padalo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87879992]U nas też nikt się na razie nie bawi. Jakieś pojedyncze dzieci w piaskownicy, ale to raczej takie małe, z którymi nie za bardzo jest co robić. Ale mój np. bawił się ostatnio z koleżanką w namiocie, więc dla mnie już bez różnicy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]U nas są wciąż otasmowane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87880160]Od 15 czerwca Grecja otwarta dla turystów będą wakacje

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Dużo osób się ucieszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz