~ Jesienią pełnię barw odkrywamy i ten trudny rok doceniamy... 47!

[brzydula_81]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88123852]Może nowoczesne "wróżki" robią wcześniej research w internecie? Sprawdzają w mediach społecznościowych klientów i już coś zawsze się dowiedzą o nich, a resztę sobie dopowiedzą?[/QUOTE]Ale to była dość leciwa kobieta...internetu chyba nie używała

Wysłane z mojego motorola one zoom przy użyciu Tapatalka

[gosia261282]

Bry w nowym wątku.
Super tytuł Mag
Ze swojego doświadczenia wiem, że ciężko jest się wyrwać z długoletniego związku. Gdybym nie poznała K, to pewnie nadal tkwiłabym w związku, w którym nie byłam szczęśliwa.

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

Bry w nowym wątku.
Super tytuł Mag
Ze swojego doświadczenia wiem, że ciężko jest się wyrwać z długoletniego związku. Gdybym nie poznała K, to pewnie nadal tkwiłabym w związku, w którym nie byłam szczęśliwa.

Bo czasem potrzebny jest katalizator

[magnolia79]

Chyba często gęsto ludzie tkwią w związkach obok siebie, bo jest wystarczająco dobrze. A jak jest kasa, względny spokój, wspólny kredyt i nie ma nikogo trzeciego, to możliwe, że nie są w stanie podjąć decyzji o radykalnej zmianie swojego życia

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez brzydula_81

Ale to była dość leciwa kobieta...internetu chyba nie używała

Może miała ludzi od tego . Nie no, nie wiem Brzydu, żartuje sobie teraz z tego, bo w dzisiejszych czasach, bardzo łatwo pewne informacje o innych zdobyć. Sami je udostępniamy i nawet o tym potem nie pamiętamy.

Ale te niby wróżki, to nie moja bajka zupełnie, więc tylko zgaduję jak w dzisiejszych czasach mogą prowadzić swoją działalność .

[brzydula_81]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88123877]Może miała ludzi od tego . Nie no, nie wiem Brzydu, żartuje sobie teraz z tego, bo w dzisiejszych czasach, bardzo łatwo pewne informacje o innych zdobyć. Sami je udostępniamy i nawet o tym potem nie pamiętamy.



Ale te niby wróżki, to nie moja bajka zupełnie, więc tylko zgaduję jak w dzisiejszych czasach mogą prowadzić swoją działalność .[/QUOTE]Pewnie w jakiś sposób zbierają informacje..i internet to niewątpliwie jest właśnie tym źródłem.

Wysłane z mojego motorola one zoom przy użyciu Tapatalka

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Chyba często gęsto ludzie tkwią w związkach obok siebie, bo jest wystarczająco dobrze. A jak jest kasa, względny spokój, wspólny kredyt i nie ma nikogo trzeciego, to możliwe, że nie są w stanie podjąć decyzji o radykalnej zmianie swojego życia

Jak jest względny spokój, to tak. Ale w większości przypadkach, tego względnego spokoju nie ma (chociaż ludzie kłamią i na fb czy w innych miejscach w sieci, pokazują wszystkim jacy to są szczęśliwi w swoich związkach). I w czymś takim własnie widze taką trochę obłudę, brak zasad moralnych i przede wszystkim brak szacunku... głównie do samego siebie, bo dla mnie szczerość z samym sobą jest najważniejsza, a nie potrafiłabym udawać, że wszystko jest w porządku, gdyby tak nie było. Nie przekonują mnie tłumaczenia, jak to ciężko jest zakończyć taki związek, a potem jak się pojawia ktoś trzeci, to okazuje się, że wcale tak ciężko nie jest . Sorry Gosia, trochę to zahacza o to co napisałaś powyżej, ale głównie mam na myśli tą moją znajomą. Chociaż twój przypadek, tylko utwierdza mnie w moich przemyśleniach na ten temat. Sama podejmowałam taką decyzję i wcale nie potrzebowałam do tego trzeciej osoby. Najważniejsze dla mnie było szczęście mojego dziecka i moje, a byłam na tyle rozsądna (całe szczęście), że zdawałam sobie sprawę z tego jak problemy pomiędzy rodzicami odbijają się na dzieciach. Nie wiem co miało na to największy wpływ. Być może moje własne dzieciństwo, pewnie też to, że zawsze miałam w sobie sporo empatii i duży wpływ miało na mnie to, co działo się u moich koleżanek w domach. Pewnie wszystko po trochu.
Nie wiem jak się zakończy sprawa u mojej znajomej, ale chciałabym, żeby im się mimo wszystko poukładało. Tylko, że w to nie wierzę za bardzo. Nie jestem w stanie sobie ich wyobrazić na starość.

I teraz bardzo się zdziwię, jak po takiej dyskusji, nie będę miała dzisiaj w nocy dziwnego snu .

[yyahyoo]

Hania slowo ",ułoży" jest jak najbardziej odpowiednie w tej sytuacji. Pytanie tylko z kim, bo w to, ze z aktualnym mężem to średnio wierzę

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

Hania slowo ",ułoży" jest jak najbardziej odpowiednie w tej sytuacji. Pytanie tylko z kim, bo w to, ze z aktualnym mężem to średnio wierzę

Ja też tego nie widzę. Ona jeszcze wierzy w to, że da radę tak żyć. No nie wiem. Bo jak ją zapytałam jak sobie wyobraża ich wspólne życie na emeryturze, to sama stwierdziła, że sobie tego nie wyobraża. Smutne to bardzo, że ludzie sami sobie tak układają swoje życie. Już chyba lepiej z dwojga złego, żeby było tak jak u Gosi, żeby pojawił się taki katalizator? Bo nawet jak coś nie wyjdzie, to nawet świadomość tego, że coś próbowało się zmienić na lepsze, jest chyba lepsza od tego, że nie zrobiło się abolutnie nic?

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88123931]
nawet świadomość tego, że coś próbowało się zmienić na lepsze, jest chyba lepsza od tego, że nie zrobiło się abolutnie nic?[/QUOTE]
Dokładnie tak!

Najgorsze to mieć żal do siebie, że nawet sie nie spróbowało. Bez tego szanse na "wygraną" sa równe 0.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Ależ koszule P, sprowokowały poważne tematy .

Brzydu, a gdzie byłaś u tej wróżki? Czyżby na ul. Parkowej w Krakowie?

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88123942]Ależ koszule P, sprowokowały poważne tematy .

Brzydu, a gdzie byłaś u tej wróżki? Czyżby na ul. Parkowej w Krakowie?[/QUOTE]Tez właśnie o tym pomyślałam
No i moje buty tez troszkę pomogły

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

Tez właśnie o tym pomyślałam
No i moje buty tez troszkę pomogły

Oczywiście! Bez butów, same koszule nie doprowadziły by do takiej dygresji .

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88123952]Oczywiście! Bez butów, same koszule nie doprowadziły by do takiej dygresji .[/QUOTE]No!
Moje buty sa szczęśliwe

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

No!
Moje buty sa szczęśliwe

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Witam w nowym wątku

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88123845]Evelka, tam są kłótnie! I to takie jak we włoskiej rodzinie. Jeszcze tylko rzucania talerzami nie ma. Wystarczy, że są ze sobą dłużej niż 3 dni i już się zaczyna.[/QUOTE]


Haniu ten post mi sie śnił! poważnie czytałam i stwierdziłam, ze kiedyś juz to pisałaś.



Byliśmy teraz w Polsce i stwierdziłam z mężem, ze nie chcemy żyć jak moi teściowe.
Razem a jednak osobno. Nie rozmawiają ze soba.
Teść staje sie rozmowy jak zony nie ma obok.

Teściowa ciagle pretensje, pokazywanie palcem ze teść głupi...
Co ich łączy? To, ze raz na jakis czas jada na wspólne zakupy spożywcze.

Teściowa zadowolona bo moze sobie wrzucić do koszyka kremik i teść o nic nie pyta.

35 lat razem ale nie potrafią ze soba usiąść i pogadać.

Smutny widok.

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Nigdy nie byłam u wróżki. Jakoś nie mam ochoty.
Mam znajoma która zawierzyła swoje życie takiej osobie. Często chodzi o porady.
Wyczekuje kiedy sie sprawdzi to co powiedziala.
Mysle, ze ludzie sa wstanie robic tak aby sie sprawdziło.

Sa rzeczy które bym chciała wiedziec juz. Ale tego żadna wróżka mi nie powie.

Ja nie wierze w takie rzeczy. Ale moze ktos faktycznie ma takie dary widzenia.

[evela28]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88123877]Może miała ludzi od tego . Nie no, nie wiem Brzydu, żartuje sobie teraz z tego, bo w dzisiejszych czasach, bardzo łatwo pewne informacje o innych zdobyć. Sami je udostępniamy i nawet o tym potem nie pamiętamy.

Ale te niby wróżki, to nie moja bajka zupełnie, więc tylko zgaduję jak w dzisiejszych czasach mogą prowadzić swoją działalność .[/QUOTE]


A z drugiej strony łatwo trafić na kogos kto był za granica. Taki strzał w ciemno.
Tak samo słynny Jackowski stawia diagnozę. Najpierw opowiada a potem fakty do tego można łatwo dopasować.

Bry
Wiecie co mnie boli najbardziej, ręka w zgięciu łokcia , przetrenowała się czy krzywo spałam

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Cud nad Wisłą. Nic mi się nie śniło . Może powinnam częściej z Wami poruszać poważne tematy. Dla mojego zdrowia psychicznego .


Natalia właśnie ja też nie chciałabym takiego życia. Życia u boku kogoś z kim nic mnie nie łączy, a tak naprawdę więcej dzieli.

Ale mgła u nas, jesienna mgła .

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------

Napisane przez evela28

Wiecie co mnie boli najbardziej, ręka w zgięciu łokcia , przetrenowała się czy krzywo spałam

Tzw łokieć tenisisty, typowa kontuzja u sportowców .

[gosia261282]

Bry
Dzisiaj pierwszy dzień szkoły, po 6 miesiącach przymusowych wakacji.

[gwiazdeczka26]

Bry! Juz nowe dziecko??? Ja nawet skurczow nie poczulam
Jak zwykle super tytul i piekny wstep Magus

Coz za powazne dyskusje na wstepie! 100 koszul ma moc!
Tez mam znajoma, ktora jest ze swoim partnerem tylko dlatego, ze dzieci sa ... nieszczesliwa, sfrustrowana, smutno sie na to patrzy. A najsmutniejsze jest to, ze oni jako rodzina i tak nigdy nie spedzaja wspolnie czasu! Wiecznie sie kloca, robia tylko krzywde tym dzieciom, bo taki krzywy obraz rodziny im przedstawiaja.
W moim zwiazku, slowo klucz to ‘team’. Rozmowy, wsparcie, ja daje od siebie a w zamian dostaje od niego. Sztuka kompromisow i trzeba zawsze pamietac, ze jestesmy po tej samej stronie i dazymy do tych samych celow.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez gosia261282

Bry
Dzisiaj pierwszy dzień szkoły, po 6 miesiącach przymusowych wakacji.

Dopiero dzisiaj? U nas szkoła ruszyła normalnie.
Tylko my uziemieni


Dzien dobry.

[brzydula_81]

Bry

Wysłane z mojego motorola one zoom przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Mag wiem, ze kochasz filiżanki. Ja niedawno zakupiłam sobie taki komplecik. W sam raz na jesienny nasz wątek
Załącznik 7726974

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gwiazdeczka26

Sztuka kompromisow i trzeba zawsze pamietac, ze jestesmy po tej samej stronie i dazymy do tych samych celow.

Otóż to. Gorzej jak tych wspólnych celów brak.

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Dzisiaj rano było tak chłodno, że moje Futro puszczało parę pyskiem na spacerze .
I znowu dołączył kolejny psi problem, spuchło mu ucho. Zrobiła się taka jakby poduszeczka z niego. Nie wiem co mu się stało, czy go coś ugryzło, czy uderzył się gdzieś tym uchem? Jak mu za kiła dni to nie zejdzie, to trzeba będzie znowu go męczyć wizytą u weterynarza.

[brzydula_81]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88124243]Otóż to. Gorzej jak tych wspólnych celów brak.

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Dzisiaj rano było tak chłodno, że moje Futro puszczało parę pyskiem na spacerze .
I znowu dołączył kolejny psi problem, spuchło mu ucho. Zrobiła się taka jakby poduszeczka z niego. Nie wiem co mu się stało, czy go coś ugryzło, czy uderzył się gdzieś tym uchem? Jak mu za kiła dni to nie zejdzie, to trzeba będzie znowu go męczyć wizytą u weterynarza.[/QUOTE]Bidulek może to ugryzienie? Nic tam nie ma w okolicy tego spuchniętego miejsca?

Wysłane z mojego motorola one zoom przy użyciu Tapatalka

[Beellina]

Dzień dobry
Ojej jak tu wrze od rana.. Dyskusyjny poranek i jak tu się zabrać za pracę
Słoneczny poranek u mnie
Mon cherry ale piękna filiżanka, taka jesienna czemu jesteście uziemieni?
Gosia dopiero dziś 1 dzień szkoły?
Pije druga kawę bo się dobudzić nie mogę!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88124243]Otóż to. Gorzej jak tych wspólnych celów brak.

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Dzisiaj rano było tak chłodno, że moje Futro puszczało parę pyskiem na spacerze .
I znowu dołączył kolejny psi problem, spuchło mu ucho. Zrobiła się taka jakby poduszeczka z niego. Nie wiem co mu się stało, czy go coś ugryzło, czy uderzył się gdzieś tym uchem? Jak mu za kiła dni to nie zejdzie, to trzeba będzie znowu go męczyć wizytą u weterynarza.[/QUOTE]Albo przewialo gdzieś? biedny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez brzydula_81

Bidulek może to ugryzienie? Nic tam nie ma w okolicy tego spuchniętego miejsca?

Wysłane z mojego motorola one zoom przy użyciu Tapatalka

Właśnie nic. Nawet wydaje miś sie, że nie jest kolor zmieniony, chociaż pod sierścią to ciężko stwierdzić. Ale nic na pewno nie ma. Popołudniu na pewno tego nie miał, bo go kiziałam i miziałam za uszy. Młody wieczorem to zauważył. Poczekam 2 dni zobaczę czy mu to zacznie znikać czy nie.
Oczywiście zdążyłam już w necie naczytał się strasznych rzeczy jak no krwiak małżowiny usznej .

[yyahyoo]

Bry!
ale piekna pogoda dzisiaj sie zapowiada

Napisane przez evela28

Wiecie co mnie boli najbardziej, ręka w zgięciu łokcia , przetrenowała się czy krzywo spałam

przetrenowanie. Posmaruj maścią przeciwzapalną i przez kilka dni oszczedzaj rękę

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88124039]Cud nad Wisłą. Nic mi się nie śniło . Może powinnam częściej z Wami poruszać poważne tematy. Dla mojego zdrowia psychicznego .[/QUOTE]
no widzisz jakie z nas terapeutki musisz z tu nami gadac a nie sie zaszywasz gdzies w niebycie

Napisane przez gosia261282

Bry
Dzisiaj pierwszy dzień szkoły, po 6 miesiącach przymusowych wakacji.

i jak? obyło sie bez problemów?

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;88124363]Właśnie nic. Nawet wydaje miś sie, że nie jest kolor zmieniony, chociaż pod sierścią to ciężko stwierdzić. Ale nic na pewno nie ma. Popołudniu na pewno tego nie miał, bo go kiziałam i miziałam za uszy. Młody wieczorem to zauważył. Poczekam 2 dni zobaczę czy mu to zacznie znikać czy nie.
Oczywiście zdążyłam już w necie naczytał się strasznych rzeczy jak no krwiak małżowiny usznej .[/QUOTE]
chcesz mieć znowu koszmary?!?
jak sie tak denerwujesz to idz do weta wczesniej. Obojgu Wam bedzie lepiej

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Beel bo mamy kwarantannę 14 dni wracając do UK promem jest obowiązkowa kwarantanna (przejeżdżasz przez kraje które maja obowiązkowa kwarantannę). Zostało nam jeszcze tydzień w domu.
Miałam tez robiony z młoda test na COVID i dzisiaj dostałam wyniki.
Negatywny.
Mieliśmy robiony bo mieliśmy objawy...
Chociaż ja wiedziałam, ze to przeziębienie.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

chcesz mieć znowu koszmary?!?
jak sie tak denerwujesz to idz do weta wczesniej. Obojgu Wam bedzie lepiej

Oczywiście, że nie chcę...
Ale nie latam do lekarzy z każdą błachą sprawą, a jak się okaże, że to pierdoła? To niepotrzebnie będę go stresować. Wolę mu tego oszczędzić. Jak mu nie zacznie znikać do czwartku to w czwartek z nim pójdę.