|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
|
Narzędzia |
2016-12-18, 13:38 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 3
|
zdobywanie faceta
Witam wszystkie wizazystki
Przez dłuższy czas komunikowałam się z chłopakiem przez internet, rozmawiało się nam bardzo miło, rozmowa się kleiła, było mnóstwo żartów itd. W czwartek doszło do pierwszego spotkania, ja byłam rozemocjonowana (ze względu na sprawy nie związane ze spotkaniem), w zasadzie to źle nie wypadło ponieważ tryskałam energią. W trakcie spotkania odniosłam wrażenie, że chłopak jest zainteresowany, zwróciłam uwagę na wymowną mowę ciała, buzie się nam nie zamykały, było przez większość czasu mnóstwo żartów sytuacyjnych, utrzymywanie kontaktu wzrokowego. Pamiętam z jakim przejęciem powiedział, że zachowuje się jak jego damski odpowiednik, jakbym była taka sama jak on Jednakże już pod koniec, gdy wspólnie wracaliśmy pociągiem, to on często podtrzymywał rozmowę, tzn. uznał, że to co mówi mnie irytuje, tak pół żartem pół serio, zastanawiał się co ja mogę sobie o nim pomyśleć, tak nawet na głos to powiedział, sugerując, że uznam go za dziwoląga.W gruncie rzeczy wyglądało to tak, że ja czasem sama nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, też nie chciałam go do siebie zrazić. Myślę, że to zachowanie i gadanie było spowodowane chęcią zainteresowania mnie swoją osobą i pokazania się od jak najlepszej strony. Jeszcze tego samego dnia, może po godzinie dostałam wiadomość, pierwsza z zapytaniem czy dotarłam już do domu, a w kolejnej napisał, że chyba kontakt przez internet był lepszy. Rozwinęłam ten wątek, tak znowu trochę żartując, stwierdził, że dobrze nam się gadało, ale wyczuł jakieś spięcie między nami, dodał jeszcze że był zestresowany i zszokowany spotkaniem, ponieważ pierwszy raz spotkał kogoś z internetu. Kolejnego dnia wieczorem znowu się odezwał, ja odpowiedziałam dopiero po 2h, ponieważ mnie nie było, a potem dostałam szybki odzew "myślałem, że Cię czeluści wciągnęły" - czyli czekał na rozmowę. W sobotę nie było od niego odzewu, ja też nie napisałam, widziałam, ze jest niedostępny prawie cały dzień, a poza tym chciałam dać mu chwilę czasu. Dziś rano napisałam, choć zauważyłam, że rozmowa już nie jest aż tak frywolna, brak ciągłych żarcików, aluzji, itd. No cóż, nie wiele myśląc zapytałam co robi we wt w konkretnym przedziale kilku godzin. Odpowiedział, że kończy pracę akurat tak, że nie opłacałoby się nam spotkać i że możemy zobaczyć się innym razem. No i teraz moja rozkmina dziewczyny, czy popełniłam błąd proponując luźne spotkanie? Czy podcięłam mu skrzydła? Już się troszkę pogubiłam, nie chcę go do siebie zrazić, podoba mi się, ale też jestem bardzo niecierpliwa w relacjach damsko-męskich. Pomóżcieee |
2016-12-18, 17:03 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: zdobywanie faceta
Wedlug mnie nie zrobilas nic zlego . Ale jesli nie zaproponowal innego terminu, to troche dziwne.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2016-12-18, 17:38 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 128
|
Dot.: zdobywanie faceta
również zastanowiłoby mnie to, że nie zaproponował innego terminu. więcej z inicjatywą bym nie wychodziła, poza tym wydaje mi się, że chyba dał ci sygnał, że nie spełniłaś jego oczekiwać tzn że przez internet lepiej się mu rozmawia
|
2016-12-18, 18:04 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: zdobywanie faceta
Nie rozumiem teraz tylko jednego, po co pisał, dając nadzieję? Gdy facet nie odzywa się w ciągu dnia/dwóch po spotkania. A tak, zdążyłam się trochę nastawić :/
|
2016-12-18, 20:42 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: zdobywanie faceta
|
2016-12-18, 22:52 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: zdobywanie faceta
Dzięki za odpowiedzi
juz sie wziełam w garsc |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:42.