2018-04-01, 19:56 | #91 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Cytat:
Edytowane przez 3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 Czas edycji: 2018-04-01 o 19:58 |
|
2018-04-02, 10:16 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Kochani,
jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady i wyrozumiałość. Po świętach postaram się nawiązać jakiś większy kontakt, wyjść lekko poza sprawy ściśle związane z nauką. W czerwcu, a raczej połowie maja, bo wtedy kończę zajęcia z tym panem, udam się do niego na konsultacje i jeżeli wystarczy mi odwagi zaproponuję spotkanie. Wątku nie zamykam, myślę że jestem Wam winna historię końcową, jak to się wszystko potoczy. Poza tym, może jest tu więcej dziewczyn z podobnym kłopotem i wszystkie zebrane tu porady im się przydadzą |
2018-04-02, 18:48 | #93 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8262431 6](...) Doktor językoznawstwa ogólnego może wziąć zajęcia z gramy kognitywnej, językoznawstwa generatywnego czy zastępczy wykład ze "wstępu do", ale w życiu nikt mu nie da literatury czy kulturówki. Na III roku oprócz PNJ pozostają wyłącznie zajęcia z danej specjalizacji i seminarium. Nie rozumiem dlaczego się bez sensu upierasz i co w ogóle próbujesz tym dowieść, ale ok.[/QUOTE]
ok. językoznawca nie poprowadzi literatury. i matematyki. i rysunku. i anatomi. to prawda. ale może poprowadzić milion innych przedmiotów w ramach swojej kompetencji. i nie wiem skąd studentka II roku albo Ty miałybyście wiedzieć, że doktor prowadzcy od 10 lat przedmiot A i B, nie może nagle dostać zastępstwa z przedmiotu C W RAMACH SWOICH KOMPETENCJI. z resztą upierasz się przy swoim przykładzie jakby niego dotyczyła dyskusja. a gdzie proszę ja Ciebie zostało napisane że mówimy o językoznawcy? nie rozumiem dlaczego Ty się upierasz, że wiesz lepiej czy ten dany doktor może dostać coś na zastępstwo czy nie, skoro nawet nie wiesz o jakiej dziedzinie mówimy Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2018-04-02 o 18:51 |
2018-04-02, 18:57 | #94 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Cytat:
Nie wiem co rozumiesz przez "upieranie się" - w odpowiedzi na liczne posty podające ten sam schemat, uznałam, że warto podać autorce kontrprzykład. W dziedzinie A, B i C jest tak i tak, ale w D i E wygląda to trochę inaczej i owszem, ryzyko spotkania na III roku studiów doktora z katedry X będąc na specjalizacji Y jest zerowe. Jako osoba ogarnięta - a takie sprawia wrażenie - autorka jest zapewne w stanie dopasować swój konkretny przypadek do schematu I lub II. No litości, to, że Ty masz tendencje do traktowania studentów protekcjonalnie, naprawdę nie oznacza, że wszyscy są idiotami i nie mogą mieć pojęcia o jakichkolwiek aspektach szkolnictwa wyższego poza tym co ściśle dotyczy ich tu i teraz. Edytowane przez 3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 Czas edycji: 2018-04-02 o 18:58 |
|
2018-04-02, 19:06 | #95 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8264004 6]LOL. OK, wiesz lepiej jak jest w przypadku każdej możliwej działki akademickiej to wiedz na zdrowie Nie rozumiem co prawda dlaczego odbierasz mi kompetencje do wypowiadania się o dziedzinie o której mam większe pojęcie niż Ty, ale ostatecznie rozumieć nie muszę.
Nie wiem co rozumiesz przez "upieranie się" - w odpowiedzi na liczne posty podające ten sam schemat, uznałam, że warto podać autorce kontrprzykład. W dziedzinie A, B i C jest tak i tak, ale w D i E wygląda to trochę inaczej i owszem, ryzyko spotkania na III roku studiów doktora z katedry X będąc na specjalizacji Y jest zerowe. Jako osoba ogarnięta - a takie sprawia wrażenie - autorka jest zapewne w stanie dopasować swój konkretny przypadek do schematu I lub II. No litości, to, że Ty masz tendencje do traktowania studentów protekcjonalnie, naprawdę nie oznacza, że wszyscy są idiotami i nie mogą mieć pojęcia o jakichkolwiek aspektach szkolnictwa wyższego poza tym co ściśle dotyczy ich tu i teraz.[/QUOTE] nie wiem skąd to przekonanie to nie jest prawda bardzo ładnie dopowiadasz sobie co Ci wygodne nikomu nie zasugerowałam, że jest idiotą. Ty to zrobiłaś teraz. studentka ma prawo nie mieć wiedzy, bądź mieć myle wyobrażenia tego jak działają katedry od środka. ale zazwyczaj najwięcej do powiedzenia ma ktoś kto nigdy nie był po drugiej stronie. |
2018-04-02, 19:11 | #96 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
|
2018-04-02, 19:39 | #97 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8264039 1]To o niej czy o mnie?[/QUOTE]
ani o Tobie, ani o niej. nie wiem czym Ty się zajmujesz - może i jesteś dziekanem jakiegoś wydziału i wiesz wiele, a może tylko zmyślasz na potrzeby udwodnienia swoich racji, bo nie lubisz gdy ktoś wskazuje na błędy w Twoim myśleniu. nie wiem. ona pyta - więc logiczne, że raczej szuka odpowiedzi niż udaje eksperta. niemniej jednak dziwna jest i Twoja (chociaż wiesz tyle co autorka napisała - czyli praktycznie nic) i autorki (chociaż nie mając wtyków wewnątrz struktury nie ma prawa znać planów dydaktycznych na przyszłe lata) niezachwiana pewność w to, że ów doktor już nigdy w życiu nie wyjdzie poza zakres przedmiotów które obecnie naucza. |
2018-04-02, 20:37 | #98 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Nie jestem dziekanem, ale też niczego nie zmyślam i nikogo nie udaję. Zaprawdę przedziwny to zarzut. Wypowiadam się w kwestii o której mam dobre pojęcie. Nie neguję tego co Ty piszesz o swojej dziedzinie i kierunku/kierunkach studiów z Twojego obszaru. Ja nie mam pojęcia o programach studiów na geologii, więc nikomu nie próbuję wpierać, że na pewno jest tak samo jak na filo. Dziwi mnie jedynie Twoja niezachwiana pewność, że skoro tak to wygląda u Ciebie, to jest to zasada uniwersalna dla wszystkich kierunków i uczelni w Polsce. Nie, nie jest. Z mojej strony EOT.
Cytat:
|
|
2018-04-02, 20:40 | #99 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8264251 1](...)
Po raz ostatni Cię proszę, nie traktuj mnie jak debila, bo zakres przedmiotów owszem, może się zmieniać, ale w ramach dziedziny, a nie na zasadzie co się dziekanowi umani. I za każdym razem dokładnie to podkreślałam.[/QUOTE] a co wg Ciebie znaczy wyrażenie powtarzane w każdym(!) moim poście: "W RAMACH SWOICH KOMPETENCJI"????? pragnę przypomnieć że to Ty w kółko powtarzasz, że językoznawca nie poprowadzi literatury. tak jakbym gdziekolwiek zasugerowała, że to możliwe |
2018-04-15, 22:12 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Dziewczyny trochę rozwalily Ci wątek ale jestem ciekawa Autorko, jak tam sprawy się mają? Coś ruszyło?
Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka |
2018-04-16, 06:58 | #101 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Raczej nie, skoro autorka planuje cokolwiek dopiero na okres poegzaminowy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2018-04-17, 06:50 | #102 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Ciekawe ile studentek już próbowało go poderwać, skoro taki czarujący?
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
2018-04-17, 09:58 | #103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Kochane dziewczyny,
pamiętam o Was! Piszę z telefonu, więc muszę sobie poradzić bez cytowania. Co do bycia czarującym - chyba tylko ja go tak postrzegam. Widzę, że wśród innych ludzi, zwłaszcza kobiet, nie wzbudza on zachwytu. W końcu ma 41 lat i raczej fizycznie nie jest ideałem faceta. Co do samej sytuacji - owszem, ze wszystkim czekam do wystawienia ocen, ale tak jak postanowiłam, zrobiłam wszystko żeby znał mnie z imienia i kojarzył. Udało mi się to osiągnąć, dużo pytałam o rzeczy związane z przedmiotem etc. Wydaje mi się, że ma teraz do mnie troszkę więcej sympatii. Aktualnie mogę działać tylko w tym zakresie. Pojawiła się jednak inna obawa - nie wiem czy istnieje możliwość zaproszenia go gdziekolwiek po egzaminach, ponieważ dzieli pokój z kilkoma innymi osobami. Po zajęciach, czekając aż wszyscy wyjdą? Nie chciałabym go narazić na kłopoty, zwłaszcza że jest bardzo pomocny i miły. Maila z takim zapytaniem pisać nie wypada. Pozdrawiam Was serdecznie ❤️ |
2018-04-17, 10:40 | #104 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 28
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Ja kiedyś to zrobiłam - zaprosiłam wykładowcę na kawę. Kojarzył mnie bardzo dobrze. Właściwie było to dość spontaniczne, bo miałam wtedy zaplanowaną bardzo poważną operację, z której nie wiedziałam, czy wrócę i chciałam to zrobić po prostu wtedy zamiast czekać.
Nie odmówił, powiedział, żebyśmy porozmawiali po ostatnich egzaminach. Do tego czasu wyszła pewna sprawa, która uniemożliwiła nam spotkanie, bo mieliśmy jeszcze mieć ze sobą zajęcia w przyszłych semestrach. Choć może było mu to akurat na rękę, bo nie musiał mi mówić, że nie chce bo jestem za młoda czy nie jest zainteresowany. W każdym razie zupełnie nie żałuję, było miło i nadal się uśmiecham na wspomnienie o tym. Wykładowca zareagował na poziomie, wyjaśniliśmy sobie sytuację i zgodziliśmy się, żeby nie było żadnych niezręczności. I nie ma . Mijając go na uczelnianym korytarzu nie czuję zażenowania. Podejrzewam, że na zajęciach razem również będzie zupełnie normalnie. |
2018-04-17, 10:56 | #105 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
A czy dawał Ci jakieś sygnały? Jaka była między Wami różnica wieku? Jestem bardzo ciekawa I super że się odważyłaś i że byliście oboje na tyle dojrzali, aby nie pozostawić po tej sprawie jakichś niezręczności.
|
2018-04-17, 11:07 | #106 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 28
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Nie dawał mi żadnych sygnałów. To ja się w niego wgapiałam na wykładach, na początku dlatego, że w ten sposób mogłam dokładnie słuchać. Na początku się chyba troszkę peszył pod takim spojrzeniem, ale potem już była to jakaś norma dla nas i ostatnia godzina wykładu była już w sumie tylko dla mnie, bo niewiele więcej osób słuchało. Więc tłumaczył, patrzył czy rozumiem i tłumaczył dalej.
Nie wiem w jakim jest wieku. Podejrzewam, że różnica między nami to jakieś 16+ lat. Jak się nie robi z zaproszenia wielkiego halo tylko normalną niezobowiązującą propozycję wyjścia na kawę to myślę, że normą będzie brak zażenowania . Ja się po prostu za bardzo nie przejmowałam i nie odbierałam niczego przesadnie osobiście. |
2018-04-17, 11:27 | #107 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Pierwsza część wypowiedzi - zupełnie jak u mnie dziękuję, dodałaś mi otuchy. Mam nadzieję że w moim przypadku, nawet w razie odmowy, również odbędzie się to z pełną kulturą i sympatią. Jedyny problem to tak jak wspomniałam wyżej - jego sala poświęcona na konsultacje, a mianowicie dzielenie jej z kilkoma osobami. Może los dopomoże i akurat nikogo wtedy nie będzie
|
2018-04-17, 11:30 | #108 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 28
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Ja zapytałam po prostu po moich ostatnich zajęciach z nim, zaraz jak wyszedł z sali
|
2018-06-11, 14:18 | #109 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Dziewczyny!
Byłyście ze mną, wspierałyście, doradzałyście - a zatem czuję się zobowiązana opowiedzieć Wam, jak kończy się moja historia Dzisiaj to zrobiłam. Do końca nie wierzyłam, że się na to zdobędę. Jeszcze gdy wchodziłam do sali myślałam, że jest czas, aby się wycofać. Stwierdziłam jednak, że lepiej zaryzykować niż gdybać. Zaproponowałam wyjście pod pretekstem podziękowania za inspirujące zajęcia. Doktor był wyraźnie zaskoczony. Po krótkiej chwili odmówił, z jego słów wywnioskowałam że chodzi o etykę zawodową. Nie mniej jednak zaprosił mnie na swoje zajęcia w przyszłym roku, jeśli faktycznie jestem zainteresowana. Wszystko odbyło się bardzo serdecznie i z szerokim uśmiechem - myślę że bardzo długo będę to mile wspominać. Na koniec doktor zapytał z kim mam egzamin i życzył mi powodzenia. Podaliśmy sobie ręce i z miłym uśmiechem, bez zakłopotania zakończyliśmy współpracę Oczywiście, jest mi trochę żal z powodu odmowy, ale nawet gdybym znała rezultat - zrobiłabym to jeszcze raz. Jestem bardzo z siebie dumna a i myślę że doktor też był raczej mile zaskoczony. Ale tyle ile nerwów mnie to kosztowało to moje! Do tej pory serce bije mi trzy razy szybciej niż zwykle... Wszystkim innym w podobnych sytuacjach: odwagi! |
2018-06-18, 09:35 | #110 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Jej, gratulacje! Szkoda, że to się tak zakończyło. Pójdziesz za rok na te zajęcia? Może wtedy zobaczy, że Ci naprawdę zależy.
|
2018-06-18, 09:39 | #111 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Gratuluję odwagi! Przynajmniej wiesz teraz jaki był rezultat, gorzej gdybyś nie zapyta - do końca życia nie wiedziałabyś jaka byłaby odpowiedź.
|
2019-05-26, 21:49 | #112 |
Przyczajenie
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Hej dziewczyny, nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę czytając te wiadomości i wiedząc, że nie tylko ja mam taki problem...Wiem, że post ma już rok, ale ja właśnie znajduję się w podobnej sytuacji i postanowiłam kontynuować ten wątek tutaj nie zakładając nowego.
U mnie sprawa wygląda następująco: aktualnie kończę 1 rok studiów magisterskich więc w przyszłym będę się już bronić i kończyć przygodę ze studiami. Szanownego Pana Magistra poznałam na pierwszym semestrze i już wtedy coś się we mnie obudziło. Fizycznie i wizualnie nie jest to bożyszcze każdej kobiety, ale dla mnie kompletnie ma w sobie to COŚ o które chciałabym powalczyć. Jest on ode mnie starszy "tylko" 4 lata i wiem na pewno, że nie ma żony (zresztą tak jak koleżanka wyżej - nie mam zamiaru nikomu niszczyć związku). Kojarzy mnie ponieważ jest ściśle związany z kołem studenckim, do którego uczęszczam. Czy daje mi jakieś znaki? Wiem, że kobieta z reguły idealizuje różne rzeczy kiedy w grę wchodzi mężczyzna, który się jej podoba, ale daje sobie rękę uciąć, że uśmiecha się on do mnie tak jakbym naprawdę się mu podobała. Dodatkowo przy oddawaniu projektów za poprzedni semestr w odpowiedzi na mojego maila wysłał mi podziękowania za współpracę dodając na koniec - podziękowania wysyłał wszystkim, ale nie wszyscy dostali ten głupi na koniec. Jest jednak jedna, jedyna rzecz, która powstrzymuje mnie od zaproszenia go na tą słynną kawę, na 100% będę miała z nim zajęcia w semestrze zimowym i to będą już nasze ostatnie zajęcia. Stąd też pytanie do was, co robić? Na całe szczęście on należy do grona tych "wyluzowanych"(mam nawet jego prywatny numer dzięki pracy w kole studenckim) wykładowców więc na pewno się nie obrazi, ale pewnie nie będzie chciał ryzykować póki jeszcze mamy ze sobą zajęcia...mam czekać te 8/9 miesięcy i dopiero wtedy go zaprosić? Nie wiem czy to będzie wtedy warte zachodu, tym bardziej że do tego czasu prawdopodobnie jeszcze dużo się zmieni. Strasznie chciałabym to zrobić teraz i już, ale kompletnie nie wiem jak i liczę na jakiekolwiek słowa pomocy i oczywiście nie chodzi mi tylko o kawę, a o jakikolwiek sposób aby się do niego jeszcze bardziej zbliżyć, pokazać, że w jakimś tam stopniu jestem nim zainteresowana. Edytowane przez zosiok Czas edycji: 2019-05-26 o 21:51 |
2019-05-26, 22:06 | #113 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Wybacz, ale ciezko brac ten post na powaznie. Koles na koncu smsa rzucil '' i Ty juz sobie dopowiadasz historie ze slubem w tle. Skad wiesz, ze nikogo nie ma? Odpusc sobie jakiekolwiek historie dopoki laczy Was relacja student-profesor, bo szkoda psuc sobie fajna relacje na czas studiow. Tym bardziej, ze jak mowisz, on jest na etapie, ze Ciebie kojarzy, wiec ciezko stwierdzic jego intencje.
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-05-26, 22:20 | #114 |
Przyczajenie
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Nie wyobrażam sobie ślubu i gromadki dzieci dostając w odpowiedzi na maila jedną emotikonkę, to już chyba nie ten wiek. Napisałam to ponieważ nie wszystkim to wysłał i może ma to jakiekolwiek znaczenie...kojarzy mnie i nic więcej z tym faktem nie zrobi co oczywiście w żadnym stopniu mnie nie dziwi gdyż sama nie chciałabym ryzykować swojej kariery dla głupiej i nie do końca jasnej sytuacji. Myślałam tylko o tym czy jest jakiś sposób aby okazać mu delikatnie to zainteresowanie jednocześnie nie będąc nachalną w myśl "a może akurat" "takie historie się zdarzają"
Czy uważacie, że jednak dopóki będę miała z nim zajęcia to nie ma nad czym się zastanawiać i odpuścić? Na dzień dzisiejszy jestem pewna, że jak nasze zajęcia się skończą to zaproponuję mu kawę, ale tak jak wspominałam nastąpi to za 8 miesięcy więc nie wiadomo czy wtedy to będzie miało jakikolwiek sens i czy oczywiście dalej będę chciała. |
2019-05-26, 23:04 | #115 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Mój znajomy jest w związku ze swoim wykładowcą, ale poznał go zanim zaczęli mieć zajęcia ze sobą. Ja bym nie ryzykowała w tym momencie bo może wyjść nieprzyjemna sytuacja. Poczekaj te kilka miesięcy. Choć podejrzewam że do tego czasu poznasz już kogoś
U mnie kilkoro wykładowców też wysyłało emotki, z jednym gadałam kilka razy na Fejsie, to normalne u tych bardziej wylouzowanych. nie widzę tu jakichś oznak zainteresowania szczerze mówiąc
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. Edytowane przez thirky Czas edycji: 2019-05-26 o 23:06 |
2019-05-26, 23:24 | #116 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Cytat:
Gdybyscie sie dobrze znali i mialabys pewnosc, ze on tez jest zainteresowany, to moze mialoby sens juz teraz, ale na ten moment, gdzie nawet nie wiesz czy on wie jak masz na imie, to troche slabo wyskoczyc z czyms. Troche za duzo ryzykujesz, trafil sie fajny koles, fajne mozliwosci wspolpracy, a potem bedzie niezrecznie. Poczekaj te kilka miesiecy, juz tyle czekalas i potem kombinuj, jak nie pyknie to bez problemu sie rozejdziecie
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
|
2019-05-27, 05:37 | #117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Też bym poczekała.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-05-27, 13:15 | #118 |
Przyczajenie
|
Dot.: Bliższa relacja z wykładowcą
Dziękuję Wam dziewczyny za pomoc i wasze opinie. Póki mam z nim zajęcia nie będę podejmować żadnych kroków, może za te parę miesięcy w dalszym ciągu będę nim zainteresowana i wtedy go zaproszę. Na razie odpuszczam, a wam życzę wszystkiego dobrego
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:53.